Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Powiem Wam że kotlet schabowy smażony na klarowanym maśle to istny szał smakowy, normalnie niebo w gębie ;) A ostatnio kupiłam na spróbowanie kaszkę śmietankową delicta z biedronki taką już gotową w pudełku jak jogurt i Emilia jak mało jaki deser zjada to tą wcina z wielkim smakiem, polecam Wam Agulinka oj faktycznie to niezłaą ilość masz tych okien...ja mam 4 sztuki w tym jedno małe w kuchni a jedno wielkie w pokoju gościnnym z balkonem...no ale wiem jak to jest bo u moich rodziców tak też jest, że myć trzeba na kilka razy bo w jeden dzień się nie da... U nas naszczęście jak Emi się wywali czy coś to kilka chwil popłacze, otrzepie się i biegnie dalej, ale takie zanoszenie to nie dziwię się że jesteś przerażona bo ja też bym była Ejmi u nas nadal na dworze brzydko, co jakiś czas pada i zimno jest :( U nas tez co jakiś czas te kupki takie brzydkie są i też daję lacidofil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany co za dzień, cały czas jakiś kołowrotek. Krzyś poszedł spać to myślałam, że chwilę odsapnę, ale rozdzoniły mi się telefony, a to sąsiadka wpadła, a to kurier i takim sposobem nie obejrzałam się a mi dziecko się obudziło, prasowanie nie zrobione i chwili dla siebie też zero. A teraz mały ogląda bajkę, zaraz kąpiel i jeszcze kilka rzeczy do zrobienia...słowem, intensywny dzionek. Listku - owszem, smażenie na klarowanym maśle jest dużo smaczniejsze, ale niestety też droższe i niekoniecznie zdrowe ;) ale raz na jakiś czas można :) Gawit - jesteś fenomenalna :D pięknie sobie poradziłaś z autem, jak widać - można :) No rozkręcaj się w tej pracy pozytywnie :) Agulinko- mi Krzyś parę razy się zaniósł ale nie drastycznie na szczęście...ale wiem że to stres :( Szymcio z tego wyrośnie, ale gardło jeszcze Ci się ściskać będzie :O Toszi - jeśli pójdę do tej pracy no to wyjścia nie będzie, jakoś trzeba będzie wszystko pogodzić, szczęście, że to bardzo blisko ,bo spacerem 10 minut i jestem w domu, więc nie będę tracić czasu na dojazd i szybko będę w domu. I fakt, teraz jest już łatwiej, im starsze dzieci tym zawsze trochę mniej obowiązków i pracy przy nich. No ale jeszcze nic nie jest przesądzone, póki co się tym nie zamartwiam :) przepraszam, że tak pobieżnie i szybko, ale muszę jeszcze kilka rzeczy zrobić i chyba wieczoru też mi na to zbraknie. Zatem uciekam :) Do kliknięcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! U nas nocka lepsza, ale do ideału daleko- dwa razy dawałam smoka a o 4 zdawało się,że Przemek będzie wstawał, bo tak nas zagadywał... Dostał mleczko i ani myslał spac :( U nas sie strasznie wiercił, więc po godzinie odniosłam go do łózeczka i stanowczym głosem nakazałam spac! Podziałało! :D Tym sposobem z przerwami, ale pospalismy do 7.30 :) Ale przyznam,ze dzisiaj najchętniej wogóle bym nie wychodziła z łóżka :[ O 12.30 padliśmy oboje i zaliczyliśmy 1,5godzinną drzemkę. To chyba wszystko przez niskie ciśnienie... Fajnie tak się zdrzemnąc w ciągu dnia, ale potem trzeba było obiad szybko robic, no i na sprzatanie czasu zabrakło, więc tatuś po powrocie do domu był w lekkim szoku,że nasze dziecko może narobic takiego bałaganu :D Zwykle widzi tylko efekty popołudniowego szaleństwa, a dzisiaj miał pełne rozeznanie, co Przemek potrafi ;) Pogoda nie zachęca do wyjścia-dzisiaj już bez przejaśnień i zimno :( Po obiedzie wybralismy się do sali zabaw. Godzinę Przemek poszalał, potem zajrzelismy do teściów na herbate i tak zleciało. Listku, fakt klarowane masło jest fantastyczne i czasami na nim smażę, ale to wymaga trochę więcej czasu niż smażenie na oleju, więc rzadko mi się chce ;) A z Biedronki uwielbiam jogurty Fru Vita-marakuja i limonka chyba! Cena też niezła, a robi je Bakoma, więc jakościowo są super :) Muszę spróbowac tej kaszki, o której piszesz... A jak jesteśmy przy Biedronce, to ostatnio kupiłam te pieluchy Dada premium i jesteśmy zadowoleni :) Nic się z pupą nie dzieje, są chłonne i nie obcierają nigdzie. Agulinka, ja mam 5 okien i nie dałam rady naraz umyc, wprawdzie dlatego,że Przemek wstał z drzemki i nie dane mi było skończyc, ale doskonale Cię rozumiem-miło miec świeże firanki, ale to mycie do przyjemności nie należy. Człowiek się naskacze i namacha jak dziki osioł, a deszcz potem i tak zrobi swoje ;) Ejmi, mam nadzieję,że niedługo i kupki wrócą do normy-pewnie jak się kolejny ząbek przebije :) Dziewczyny, znikam, bo Hotel 52 leci, a lubię oglądac :) Do zaś ;) Dobranoc wszystkim-dużym i małym 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) Znów tak na szybko :( doczytałam, ze sporo z Was pasowałoby spotkanie w okolicach Łodzi? do siebie Was nie zaproszę, bo na 27 metrach to nie wiem jakbyśmy się pomieścili :D ale mogę poszukać jakiś fajnych ośrodków w okolicach Łodzi? i dam Wam wtedy znać co i jak :) co Wy na to? mam parę pomysłów :) ale czekam na Wasze decyzje :) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___OlaGd76
Cześć dziewczyny! Nie było mnie tu wieki. Kiepski czas w życiu - wolałam udawać przed sobą że życie ogranicza się do moich czterech ścian. Nie zaglądałam w internet. Ale zdjęcia maluchów przeglądam teraz. Wspaniale rosną te nasze pociechy. A ten zjazd w Szczyrku? To dopiero musiała być świetna zabawa a wszystkie maluchy niesamowite, co jeden to jak z obrazka. Moja Iwa wygląda za to szkaradnie. ;P Hihi, złapała ospę wietrzną i cała jest w kropkach. Już się wszystko goi ale blizny na pewno zostaną, w tym jedna spora na policzku. Mam nadzieję że w ciągu paru lat dzieciństwa ślady znikną. W przeciwnym razie mała będzie po prostu oszpecona. Zatem jakby któraś z was miała pytania o ospę wietrzną u takiego malucha, to służę swoim doświadczeniem. :D Co poza tym? Iwa biega po domu i upycha różne przypadkowe przedmioty (dla niej ważne z jakichś względów) w naszych butach. Pies chce ją lizać po buzi z powodu tej ospy. Ćwiczę z Iwą załatwianie się do nocnika ale ona wścieka się, chowa przede mną za meble lub ucieka do taty. Jeszcze się nie przymierzam do jej samodzielnego jedzenia łyżką bo nie mam do tego nerwów. P.S. Tak długo mnie nie było, że zapomniałam haslo. Gdy sobie przypomnę, zaczernię się na powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Przez ta pogodę mnie jakaś chandra dopadła i totalnie nie mam weny do pisania :( Ogólnie u nas OK, Mała dokazuje, nocki jako tako przesypia. Momentami jest śmieszna, momentami doprowadza do szalu ;) Czyli standard :D Gadać dalej nie chce mały uparciuch ;) pomijając jej ulubione słówka czyli kołko i kaka ;) Mnie jeszcze cały czas męczy katar i gardło drapie. Juz sama nie wiem czemu tak długo :( Do tego wszystkiego przez pogodę nie mogę okien umyć, a jak na nie patrzę to mi się odechciewa, takie są zaciapane :O Mam nadzieje, że jutro będzie ciut cieplej i bez deszczu, to może się uda coś zrobić z nimi. Dzis się zrywam z pracy o 11, bo muszę się do centrum przelecieć, kupić Piotrka bratankowi jakiś prezencik. Może Małej bym jakąś wiatroweczke gdzieś kupiła... Ola, fajnie że w końcu do nas zajrzałaś. Nie fajnie, że taki przykry czas Cie dopadł :( Mam nadzieje, ze będzie już tylko lepiej. Super, że Iwka juz zdrowa! Pisz częściej! Gawit, chyba jednak praca i wszytsko dookoła daje Ci w kość ;) a na pewno czasowo :D Co do spotkania kolo łodzi to wiadomo, że my się piszemy. Myślę, że jakieś ciekawe miejsce na pewno by się znalazło na obrzeżach miasta! Również nad tym pomyślę :) Agulinka, koleżanka mi mówiła, że jak się dziecko zanosi to powinno się mu dmuchnąć w nosek. Ale może to skutkuje tylko u malutkich dzieci. Jednak nie zaszkodzi spróbować u Syzmka :) Nie zazdroszcze Wam tego. U nas Zuzka to się po prostu drze i łzy jak groch lecą. Listku, super że sie z oknami uwinęłaś. Normalnie zazdroszczę! I ciesze się, że zdrówko dopisuje, oby tak dalej! Agulinia, Karola jest niesamowita z tym mówieniem! No ale coś musiała trenować, skoro wcześniej chodzenie nie było jej ulubionym zajęciem ;) Przegada wszytskie nasze dzieciaczki hihihih mała przekupka! A ona się czasem w środe nie urodziła? ;) Kurcze wrócili z konferencji i głowe zawracają... musze iść Milego dzionka dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziękuję za komplementy dla Olgi. rzeczywiście z całej piątki ona najmniejsza. u nas zmiany, przeprowadzamy się i robimy święta u nas. dziewczyny ktora zaczarowała mi dziecko na zlocie bo Olga 3 noce z rzędu przespała bez jedzenia. pierwszy raz od pół roku :):). deseo zazdroszczę podróży , bawcie się dobrze i fajnie że znalazłaś taki żłobek dla Adasia. toszi my nie używamy przewijaka odkąd Olga siedzi bo za nic się nie dawała na nim położyć. gawit dobrze sobie poradziłaś z tym samochodem, grunt to nie panikować i cieszę się że z pracy jesteś zadowolona. listek ja też słyszałam ze masło klarowane zdrowsze i spróbuję zrobić bo ja smalcu nie uznaję.o oknach to mi nie mów ja mam 10 i niemyte od założenia czyli 1,5 roku do tego ze wszystkim syfem po budowie. już mi się słabo robi na samą myśl. Agulinia szkoda że Malina nie dostała się do żłobka, teraz wiesz ze trochę kolorowania nie zaszkodzi i trzeba wykorzystywać każde argumenty. Ejmi to trzymam kciuki za pracę. odnośnie zlotu to ja bym chciała żeby było max 250 km od nas.w maju jedziemy nad morze i kolejny wyjazd jest mi nie po drodze. Madzialińska i Ejmi spotkanie w Kazimierzu ja się piszę, mamy blisko i mój mąż przez 6 miesięcy będzie miał wszystkie niedziele wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :-) Ja też odczuwam spadek formy... Czekam na te ciepłe dni co już są za rogiem hihi Na razie jest tak sobie, w dodatku w bloku obok ocieplają ścianę i rumor nieziemski.. Malina udała się na pierwszą drzemkę , nie wiem czemu tak wcześnie i co bedzie potem ,ale trudno. Zasneła w sekundę znaczy potrzebuje snu. Wstała o 5 i mimo zabiegów wszelakich nie udało jej się uspic. I tak sobie urzędujemy od rannych godz. Za tydzień już święta i widze,ze porządku u Was pełną parą... ja jakoś nie mam nastroju do nich hihi..poza tym nie mam pomysłu jak z Maliną u boku mozna umyc choć jedno okno. Wiem, wiem..wymówki... OLa - jak miło że nas znów odnalazłaś i tylko się ciesz, że Iwi ma teraz ospę, im mniejsza tym lepiej zniesie :-) Deseo - no prosze.. dwa posty w jeden dzięń..a jednak mozna hihi... Super,ze macie tak wszystko ładnie zaplanowane. Pochwalam. Pożyczcie zatem nam nianię. Micha - nic nie pisz o spaniu bo się odmieni hihi.. Ale tylko się cieszyc. I wreszcie na swoim.. w tydzień dacie radę się przeniesć? Ale macie bosko! I nie powiedziałabym,ze Olga najmniejsza:-) Madzia- tak, przyznaję,moje dziecko pod tym względem jest niesamowite. Nie tylko mnie zadziwia. Pani pielęgniarka wczoraj aż staneła,gdy Karola zaczeła wykrzykiwać swoje imię. Nie mam pojęcia skąd jej się to gadanie wzieło..ale zauważyłam,ze te dzieci ktore szybko mówią, później mówią bardzo niewyraźnie. tak dla odmiany. Oby u nas się to nie sprawdziło. A TY musisz sobie pomóc i strzelić jakiegoś kielicha. zobaczysz, choróbsko przejdzie.. Gawit - no to szukajcie jakiś fajnych miejsc noclegowych. i gratulacje za naprawę. Ja przy aucie ledwie światła umiem włączyc. M-m Wy to macie zawsze dużo rozrywek hihi baseny, sale zabaw, ogródki u dziadków.. :-) fajnie tak.. Listku - a czy to w ogóle zdrowe takie smażenie na maśle? jajecznica to jeszcze rozumiem,ale kotlety to już chyba olej lepszy. Ale może ja się nie znam. zresztą jak smakuje to tylko się zajadać ..:-) I kaszkę musimy spróbować, bo Malinie za nic nie wchodzą żadne jogurty, bakusie, i inne cuda. Ale będziemy próbowac. :-) I super, słowo małpa jest trudne u nas jest coś na styl mampka (małpka) A ostatnio jak Młoda widzi bajeczkę z Małgosią to mówi Gosia. Agulinka - przyznaję,ze ja to bym pana do dywanów i okien zamówiła hihi.. zanim bym padła ze zmęczenia hihi.. Myślę,ze jednak Szymus musi z tego wyrosnąć. nie wiem co Wam doradzić. I nie bardzo wiem,co Twój ma do morza, przecież na zjazdach nie ma czasu nic a nic, tyle się dzieje,- zatem jest szansa,ze morza by wcale nie zobaczył hihi Toszi - my uzywamy jeszcze przewijaka, poniważ tak jak u Ejmi to jedyne miejsce,gdzie jestem Maline wstanie przebrać, na łózku ucieka, i nieważne czy kupa, czy rajstopy do kolan,czy goły tyłek.. ledwie uda się ją rozebrać,a o przebraniu mowy nie ma. Choć nie ukrywam,ze od dawien dawna ona już się nie mieści na przewijaku nogi całe jej zwisaja. . ale pomysłu innego nie mam. Dobra, uciekam, robić obiad. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry U nas nocka spokojna, ale za to od rana Krzysiek humoru nie ma i uprawia jedno wielkie marudzenie. Spacer krótki był, bo nic nie pasowało, w domu tym bardziej nic nie pasuje, wiec dałam pić i teraz łapie fazę do drzemki. Ostatnio długo zasypia i do drzemki i na noc- jak nic zęby, już to przerabialiśmy :O No i Krzyś spał ładnie, ale dziewczyny, my za ścianą w sypialni mamy pół rocznego sąsiada, który nam od ponad tygodnia straszne płacze urządza w nocy :O Wczoraj był rekord, ponad godzinę krzyczał- krzyczał, bo on nie płacze tylko moim zdaniem cierpi :( W nocy słychać wszystko, każde słowo, więc wiem już, że sąsiadka przechodzi z cyca na butlę i właśnie tu jest problem, mały za nic w świecie nie chce pić mleka sztucznego na dodatek z butli i mają duży problem. Niestety doskwiera to im i nam też...ale co zrobić...jakoś trzeba przetrwać, chociaż już myślimy z T że się przeniesiemy ze spaniem do drugiego pokoju. Żal mi tego maluszka :( I popatrzcie...zawsze są dwie strony medalu i te dzieci cycowe potem mają problem, żeby nauczyć się pić z butli. Agulinia - Brawo dla Malinki z okazji pierwszego zdania :) Ty wiesz o tym, że pytanie "a co to" to zadają dzieci 3 letnie? Karola idzie jak burza z tym gadaniem :) U nas niestety bez zmian w tej kwestii, ale myślę, że u nas to będzie jak ze wszystkim, nic nic a potem mówisz i masz ;) Gawit - no my się oczywiście piszemy na zjazd, tylko kwestia kiedy.... poza tym ja nadal nie wiem co z pracą, ale rozumiem, że zjazd ma być weekendowy :) Madzia - znowu jakieś przesilenie Cię opadło, znam to, też mam takie zjazdy. Na szczęście powoli ta wiosna się klaruje i wkrótce już powinno słoneczko nam energii dodawać :) O Kazimierzu pomyślimy ;) i widzę, że powoli się zabieracie za wiosenne porządki...ja może jutro okna pomyję, ale większych porządków nie zamierzam robić bo na święta i tak mamy w planach wyjazd :) Ale firanki trzeba poprać i domek odświeżyć, dla zasady :) Auto już mamy zrobione, cieszę się bo uwinęli się szybko, wczoraj T odebrał, wiec wreszcie powracamy do normalnego życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi niedawno zasnęła, byłyśmy już na maratonie po okolicznych sklepach, kupiliśmy malutki koszyczek na święconkę dla Emi :) i mamy taki wielki plan iść na święcenie po nóżkach, choć tak myślę że skończy się to na jajkach na chodniku ;) Byłyśmy też w aptece i pan nam polecił jakiś omegamed dla niemowląt od 6 miesiąca to są kway tłuszczowe omega-3 na lepszy rozwój mózgu i wzroku i tak sie zastanawiam czy nie kupić...choć cena to za 30 kapsułek 26zł więc nie mało...a pewnie cały czas to trzeba brać...w sumie z pożywieniem to niewiele Emi tego dostaje bo rybek nie lubi zbytnio więc może jednak będe jej to dawać, ja sama biorę vigor immuno od dłuższego czasu i tam własnie też jest omega-3 i widzę poprawę w odporności, więc może warto, co Wy o tym sądzicie ? Oczywiście znów 100zł zostawiłam tam dzisiaj... Pogoda dziś ładniejsza, mam nadzieje że na święta będzie cieplutko... Ejmi no własnie raz na jakiś czas nie za często, bo masło w sumie obojętne czy klarowane czy nie ale jednak niezdrowe ;) podobno najlepiej smażyć na oliwie z oliwek ale ja nie lubię tego smaku po smażeniu więc używam zwykłego oleju rzepakowego albo margarny, choć i tak my jemy bardzo żadko smażone rzeczy bo wolę poddusić czy ugotować mięso i żeby Emi też mogła zjeść :) Jeśli macie takie ściany w bloku co my czyli płyty betonowo-żelbetowe to współczuję krzyków sąsiada...strasznie się to niesie w takim mieszkaniu, a tym bardziej za ścianą, nas to chyba będzie czekać w przyszłym roku, ale u sąsiadów z dołu, bo sąsiadka mówiła że się starają o dziecko, a z dołu też strasznie wszystko słychać, no chyba że będą mieć spokojne dziecko bo oni oboje spokojni :D Agulinia a pewnie że nie zdrowe ;) podobno oliwa z oliwek najlepsza, ale ja jej zbytnio nie lubię jak już wolę zwykły olej, no ale my i tak rzadko smażymy bo raczej dusimy albo gotujemy mięso że Emi tez mogła zjeść. No własnie Emi też mało co wchodzi, ostatnio własnie jedynie ta kaszka i mleczna kanapka z kinderka :) michaaa o łoł to Cię czeka niezła przeprawa okienna... Przeprowadzka ciężka sprawa ale jak wspaniała :) super że będziecie już na swoim i to już na święta rewelka Hihi ciesz się że zaczarowana i niech tak zostanie :) Ola a w sumie dobrze że teraz przechorowała na przyszłośc będziecie mieć ospę z głowy :) Emi też nie je samodzielnie bo jak widze wszystko wokoło brudne to za dużo nerwów mnie to kosztuje :) M_M o własnie te jogurciki to mój K bardzo lubi, tanie a dobre, zresztą my przeważnie zakupy w biedronie robimy, bo nie dość że mieszkamy obok niej to i kasy się mniej wydaje, a ja nawet tam mięso kupuję bo mają całkiem dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
U nas też szykuje się maleńki sąsiad. Sąsiadka jest w zaawansowanej. Ponieważ mieszkają na przeciwko, to pewnie nie będę słyszała płaczu. Obawiam się że przegapię nawet kiedy maleństwo przybędzie do domu. A strasznie jestem maluszka ciekawa. I może przydałaby się jakaś moja pomoc :]. Jestem podekscytowana bo osiedle, na którym mieszkam doniedawna było osiedlem starych ludzi i maluszki dopiero zaczynają się pojawiać. Na naszej klatce tylko okazjonalnie pojawiały się czyjeś wnuki i Iwa jest pierwszym maluchem mieszkającym na miejscu. I teraz będzie noworodek na przeciwko nas. :D Co do ospy to już z niej Iwa wychodzi i niestety muszę powiedzieć że nie zawsze małe dziecko lżej przechodzi tę chorobę. Iwa naprawdę się męczyła, o wiele bardziej niż ja, jako nastolatka i moja siostra, jako paroletnie dziecko, gdy jednocześnie chorowałyśmy. Ale może to dlatego że Iwa była przeziębiona gdy złapała ospę i może objawy dwóch chorób się skumulowały. W każdym razie miała gorączkę, gdy była rozgrzana to z krostek, ktorych była cała masa, wyciekał ten płyn surowiczy. Swędziało ją, nie mogła spać spokojnie. Tak było tylko przez kilka dni na szczęście. Ale ile teraz zostaną te blizny, to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
O, mała wysłała post. Dobrze że praktycznie skończyłam pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
Ja właśnie zapobiegawczo zamierzam wlożyć do koszyczka Iwy ze święconym tylko drewniane jajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu ospa w tym wieku? faktycznie szybko. przynajmniej to juz za wami. mam nadzieje ze blizn jednak nie bedzie.taka mloda skora szybko sie goi wiec na pewno bedzie oki :))) moze smaruj czyms te slady? probowalas bio-oil ? mysle ze on moze byc najbezpieczniejszy bo cotratubex niunia moze zlizywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Agulinia sama jestem z siebie dumna ze az dwa posty napisalam ale krotkie byly wiec sie nie liczy :) Ja czesto podczytuje ale gorzej z pisaniem, choc przyznam szczerze ze brakuje mi tego. Agulinko no obiecuje sie poprawic i wysle jakies fotki :) Listku ja mysle ze nasze dzieciaczki sa juz calkiem spore i odnajda sie w zlobku, a to ze beda chorowac to i tak kiedys musi nastac, bo inaczej bedzie chorowac jak pojdzie do przedszkola, takze tak czy siak i tak przyjdzie nam posiedziec na zwolnieniu. A co do niani to mysle ze to poprostu wygodniejsza opcja. A co do omegamedu to ja bym podeszla sceptycznie do tego typu rzeczy, radze kupowac nawet witaminy ktore zarejstrowane sa jako leki a nie jako suplementy diety czy srodki spozywcze specjalnego przeznaczenia medycznego, bo w polsce z kontrola tego typu specyfikow jest kiepsko, a lek to lek, musial przejsc badania kliniczne. A co do potomstwa to nie omieszkam sie pochwalic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejeczka :D!!! Gosc pierze dywany a ja siedzę i popijam sobie herbatkę z cytrynką :) no tak to można :)... hihi. Szymus dzisiaj u mamy mojej nocuje bo dawno u babci nie był, tak że luz, bluz mam dzisiaj... a do jutra powinno wszystko wyschnąć więc popołudniu go przywieziemy :). Niech się babcia też wnusiem nacieszy :). Dziewczyny dzięki za opowiedz w naszej spawie. Trzymajcie kciuki, zeby Szymusiowi szybko to zanoszenie przeszło, ja też codziennie się o to modlę. Dmuchanie w buźkę, w nosek, natykanie noska żeby złapał powietrze, czy klepanie po pupie żeby się wystraszył i ocknął to my opanowane mamy do perfekcji... co wcale nie jest pocieszające, bo wolałbym tego wszystkie nie robić, ale cóż... oby szybko przeszło... Choć ja pamiętam takiego chłopca, którego miałam w grupie i który do 4 lat się zanosił. Masakra jak dla mnie :(. Ostatnio to spać nie mogłam w nocy i koszmary miałam strasznie, bo cały czas przed oczami stał mi ten widok, zderzenie z futryna i sztywniejące ciałko Szymcia... ehhh... ale co zrobić towarzyszy nam to zanoszenie od porodu... bo już wtedy przecież Szymus nie mógł złapać powietrza przez kilka sekund i dlatego dostał w pierwszej minucie po porodzie 7ptk :( a w trzeciej już 10 :) . Ale nic to, gorsze problemy ludzie maja... Listu ja już tu kiedyś pisałam jakie zdanie ma na temat tranu i innych tego typu rzeczy dla tak małych dzieci, nasza pediatra. Podchodzi do nich bardzo sceptycznie i jest raczej na nie. Widać że Deseo podobnie. Ale decyzja należy do Ciebie. Olu fajnie, że do nas zajrzałaś. Oby Iwusi żadne ślady nie zostały. Gawit, Madzia myślcie laseczki myślcie :). Ja dzisiaj sprawdzałam że my do Łodzi mamy 210km i jakieś 3,5godz drogi czyli nie aż tak źle. Michaa ale Wam fajnie, na święta już na swoim....hmmm... :). I oby Olga już został zaczarowana :). Ejmi, Szymuś ostatnio też dłużej nam zasypia, dzisiaj do drzemki pól godziny sie wiercił i kręcił i wstawał i smoczek wyrzucał i stękał żeby mama podała az w końcu pierdylionowy raz go położyłam na podusi, przykryłam i padł jak kawka na swoje tradycyjnie 3godz. Ale już rano zielona rzadka kupa była i wstał z drzemki z płaczem, obiadu nie ruszył zatem i u nas natarcie zębowe trwa... I ja tak z perspektywy czasu myślę sobie ze karmienie mieszane cyc + butla, wcale nie jest takie złe i tak naprawdę karmienie tylko cycem wcale nie chroni dzieciaki przed chorobami. Mojej kuzynki ten pól roczny mały od 2mc na okrągło jest chory, już antybiotyki brał dwa, serie zastrzyków i cuda wianki bo miał zapalenie krtani, później oskrzeli i do tego pleśniawki na gardle. Masakra. Dzisiaj po 2mc siedzenie w domu dopiero na dwór wyszli. Kuzynka dzwoniła do mnie ze spaceru prze szczęśliwa... A mały tylko na cycu jest od urodzenia... zatem niema reguły... Aguś no widzisz, szkoda że tak daleko mieszkasz bo już bym Ci namiary na Pana dała.. :) A sprzęt piorący ma konkretny, taki z wyższej półki :). Spokojnego i miłego weekendu laseczki :). I pomyśleć że w przyszły weekend już święta, a niedługa nasze maluszki 1,5 roczku będą miały. Ale ten czas zasuwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! dziś miałam luźniejszy dzień, więc wzięłam się za mycie okna w pokoju, oczywiście przy dzielnej pomocy młodej :o już nie będę opisywać jak ta pomoc wyglądała, bo bym się znów wkurzyła ;) Martysia miała dziś ewidentnie dzień marudy i wyjca :o mówię Wam, że na wiczór miałam jej dość :( i jeszcze tylko mama była fajna, a tata to be :( no masakra :( dałam jej na noc ibum. zobaczymy jak pośpi. nie wiem, może idą jej te 5? nie da sobie do paszczy zajrzeć, więc nie mogę wpatrzeć :o i te jej siuśki muszę zbadać! w poniedziałek idziemy na szczepienie, więc może wysępie od dr skierowanie na morfologię. a no i muszę młodą zapisać do okulisty, bo mam podejrzenia, że może mieć coś ze wzrokiem, jakąś wadę :( mówię Wam łazi i co chwila się albo o coś uderzy albo o coś potknie :( jakby niedowidziała :( a a pro po spotkanie w Łodzi, to ja proponuję lipiec? i możecie mi wstępnie dać odp ile Was się na to pisze? bo może udałoby mi się załatwić noclegi za free, ale to musiałabym znać liczbę osób!a no i zjazd oczywiście w weekend :) A i jeszcze jedno! czy te z Was, które mają kredyt hipoteczny mogłyby mi tutaj albo na maila napisać ile tego kredytu brałyście, jaka jest rata na ile lat i w jakim banku? bo się przymierzamy i chciałabym wiedzieć czego sie spodziewać OlaGd oj dawno Cię nie było! no i biedna Iwi z tą ospą :( no, ale to już chociaż za Wami! zdrówka dla malutkiej! madzialinska i jak zakupy udane? Agulinka mi Martysia się też zanosi :( też nie nawidzę tych chwil :( dmucham jej właśnie wtedy w nosek i u nas działa Listku super , że ze zdrówkiem ok :) a co do tego coś na odporność to nam polecali tran też dla dzieci od 6-go miesiąca, ale nie kupiłam. Martynka jednak jakoś często nie choruje (no oprócz ostatniego czasu ;) ) a Emi dużo Ci choruje, że chcesz jej to podawać? Agulinia eh fajnie masz, że Karola tak dużo mówi! moja niemowa tylko głową kręci na nie i się śmieje jak coś jej każę powtórzyć :) Ejmi oj ciężko z tym maluszkiem za ścianą :( moja przyjaciółka ma taką płaczącą córcie. ma około miesiąca , ale nocki przesypia ładnie. z tym, że w dzień masakra, bo mała śpi jak zając po 5-10 minut, a resztę czasu płacze :( chyba, że jest u mamy na rękach :( no współczuję jej bardzo, bo pamiętam, że moja MArtysia to tylko spała i budziła się na jedzenie i jak w pampersa nawaliła! a nawet jak nie spała to sobie leżała i rozglądała się :) a jeszcze ta przyjaciółka z nikąd pomocy nie ma, bo mieszkają na Majorce, więc żadna mama, babcia jej nie pomoże :( thekasia a jak Wasze nocki, bo ciągle zapominam spytać :( deseo eh zazdroszczę jak nie wiem tej fuertaventury!!!!! a do jakiego miasta i hoteleu lecicie? matko cudownie wspominam tamtejszy urlop! Dobrej nocki dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku od jakiegos meisiaca nasze nocki wygladaja mniej wiecej tak ze maly zasypia zwykle bez problemu okolo 21. zwykle spi juz bez ryku do polnocy. o polnocy robi wielkie cyrki i zwykle nie daje sie juz uspic w swoim lozeczku tylko bierzemy go do nas gdzie spi juz grzecznie do jakiejs 6. o 6 mleko i ostatnimi dniami juz nie chce dac sie uspic wiec sobie siedzi w lozeczku przy bajkach do 8 kiedy ja staram sie zdrzemnac ;) nie bylo juz wiec od jakiegos czasu nocnego ganiania wiec duza zmiana. najgorsze za maly jak sie wybudzi to od razu wrzeszczy jak opetany. zawsze czulam ze ma bardzo glosny glos i wiele znajomych z dziecmi potwierdziaja to ze tomek wyjatkowo mocny glos ma. sisotra moja mowi po wycieczce z nami ze nie wytrzymala by 5 minut takiego wrzasku a uwierz mi- jej maly to jest dopiero czorcik ;) ale glos jakis cichszy ma, milszy dla ucha ;) no i kuzyna zona z corewczka ponad 2,5 letnia z nami od 2 tyg jest i sama stwierdzila ze tomek wyjatkowo daje po uszach ;) Agulinko u nas tez z zanoszeniem sie jest podobnie. jak sie maly uderzy zamiera na kilka sekund, robi minke jaky nie mogl zlapac oddechu i nagle wybucha wrzaskiem. mam nadzieje ze to minie im niedlugo... jak juz pisalam mamy w domu kuzyna coreczke 2.5 letnia i tomek inne dziecko przy niej jest. znaczy sie gorsze ;) sam =spokojny, grzeczny, ladnie sie bawi,nie marudzi a przy niej popisuje sie jak szalony, gania, wrzeszczy, zabiera jej zabawki, zazdorsny jest, odpycha ją czesto i nei daje jej podejsc do mnie- zwlaszcza jak cos jem ;) dziwne to troszke bo swojego 5 mies starszego kuzyna mojej sisotry sie boi i nie popycha go, uciaka przed nim i omija go szerokim lukiem ;) nie wiem skad te dziwne zachowanie wobec dziewczynki.moze czuje ze to jego rejon? bo malego sisotry widuje raczej u nich-czesciem my do nich jezdzimy niz oni do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co macie rację z tym suplementem, akurat dzisiaj z ciotką pediatrą miałam okazję pogadać i powiedziała żebym nie dawała Emi jeszcze takich rzeczy...mamy zostać przy wit D jeszcze do lata i co jakiś czas mogę z przerwami dawać cebion, a potem ewentualnie na zimę dawać jej już tran, ale to zobaczymy... A powiedzcie mają Wasze dzieciaczki jeszcze ciemiączko ? bo Emi jeszcze ma takie jak paznokieć Byłam dzisiaj na konsultacji dietetycznej i może wreszcie może coś się ruszy i przytyję...ważyłam się dzisiaj i normalnie padłam jak zobaczyłam moją wagę, masakra, ani nie będe pisać bo szkoda gadać...ale może znalazłam wkońcu winę mojej niedowagi...no zobaczymy po kilku tygodniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu pustki! ;) Melduję się weekendowo. Nocka była niezła, ale chyba Przemkowi się utrwaliła aktywnośc między 4 a 5.30 Niestety :o Ale plus tego jest taki,że potem trochę dłużej można pospac rano-dzisiaj chłopaki wstali dopiero o 8 :) Musiałam ich zostawic zaraz z rana, bo jechałam na zawody na basen. M odwiózł Przemka po śniadaniu do swoich rodziców, bo pojechał pomagac mojej kuzynce przy przeprowadzce. Pogoda dzisiaj wreszcie dopisała i udało mi się po powrocie do domu umyc pozostałe okna i posprzątac mieszkanie. Obiad zjadłam u teściów i potem jeszcze troche pobawiliśmy sie z Przemkiem w ogródku. Złapał nareszcie troche słońca i świeżego powietrza :) Jak wróciliśmy do domu po 18, to juz był padnięty. Zasnąłby pewnie od razu, ale sąsiad postanowił dzisiaj akurat wymieniac drzwi do mieszkania i wiercił wiertara do 20.30 :o Więc zaśnięcie nie było łatwe, ale udało się ok.20 Mam nadzieję,że nocka będzie spokojna. Aguliniu, to może tak wyglada,że my cały czas mamy jakieś rozrywki, ale tak naprawdę, to jedyny sposób na to,żeby z Przemkiem nie zwariowac w pochmurne dni :D Poza tym to nie my ciągle gdzieś wyjeżdżamy ;) :) Zapomniałam ostatnio pogratulowac pierwszego zdaniaManueli! Wow, ale ona ma tempo :D Mam nadzieję,że ze żłobkiem cos się uda zorganizowac! Listku, fakt,że w aptece można zostawic majątek, ale zdrowie jest najważniejsze. Co do witamin, to daję Przemkowi tylko wit.D i jak sobie przypomnę Cebion multi, nic innego. Myślę,że w takiej sprawie napewno zapytałabym lekarza. Gawit, umiesz naprawic samochód, więc nowa praca to przy tym pikuś :) Ale mimo wszystko życzę powodzenia! Agulinko, mam nadzieję,że Szymuś wyrośńie z zanoszenia się! Widac taka jego uroda. Przemek ze dwa razy też miał taką akcję i nie był to miły widok :( A pomysł z panem od dywanów świetny! Na pewno gdybym miała więcej niż jeden do prania, to bym wolała komus zlecic brudną robotę, a samemu korzystac z chwili spokoju :) Madzialińska, mam nadzieję,że jak się zrobi wiosna na całego, to wróci Ci energia. U mnie ostatnio też nie było najlepiej. Na początku wiosny chyba jesteśmy bardziej podatni na dołki fizyczne i psychiczne... Michaa, ale fajnie-Wielkanoc już w swoim własnym domku! Szczęściara :) No i nocek przespanych też zazdroszczę, ale ciiicho,żeby się nie odmieniło Oldze ;) Hania, jak Małgosia? Mam nadzieję,że czuje się lepiej i wyjdziecie na Swięta do domku! Duzo zdrówka dla wszystkich dzieciaczków i miłego weekendu! Zmykam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zapomniałam jeszcze: Listku, Przemke ciemiączka nie ma już odkąd skończył jakieś 10 miesięcy. Od początku miał malutkie (1,5/1,5cm) i bardzo szybko zarosło OlaGd Przykro mi,że małą dopadło takie choróbsko,ale bliznami bym się nie martwiła. Dzieci mają skórę, która świetnie się goi i pewnie nie będzie za kilka lat ani śladu na buzi. Ja miałam ospę jako 5-letnie dziecko i zdarzyło mi się rozdrapac parę krostek na twarzy. teraz mam ledwo widoczne wklęsłe kropeczki w tych miejscach, ale trzeba się bardzo dobrze przyjrzec z bliska. Musisz tylko pilnowac,żeby w lato chronic te miejsca przed słońcem, bo mogą się przebarwic i wtedy może zostac trwały slad. Dużo zdrówka dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___OlaGd76
Dzięki, dziewczyny, za rady co do tej przebytej ospy. O tym żeby chronić Iwę przed słońce, postaraj się pamiętać. Myślałam że to dla mnie oczywiste ale dzisiaj wyszłyśmy pierwszy raz po chorobie, raptem zaświeciło silne słońce a ja radosna że pogoda ladna i zapomniałam o odwracaniu Iwy od słońca. Na dodatek ponoć dziurę ozonową mamy traz nad Polską, i o tym zagrożeniu też zapomniałam. A buźka Iwy bez kremu bo na razie nie używam dla niej kosmetyków - tak radziła lekarka w związku z tą ospą. No i właśnie też jakoś tak wcześnie mała tę ospę złapała. Ale widać bywa i tak. BioOil? Słyszałam. Podobno świetnie działa ale jest dostępny w UK. Zobaczę... jak po wygojeniu skóra Iwy będzie źle wyglądać, to chyba zaopatrzę się w to. Dzięki za przypomnienie! Wrrrr, znów muszę się śpieszyć bo mam konkurencję do kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola jesli nie masz nikogo w UK daj znac a ci wysle bio- oil albo od razu stad albo w czerwcu jak bede w PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Kurde miała być ładna pogoda, a tu zonk :o ale, że obiecałam Martysi, że pójdzie dziś z tatą na rower, to już od rana przy balkonie stała (tam stoi rower) , więc tatuś kazał ją ubrać i poszli :) pewnie niebawem wrócą :) ale dobra i chwila w samotności hi hi Ola na allegro można ten bio oil kupić. jest tego trochę i ponoć to oryginały, tyle, że znając życie to dużo drożej niż w UK :o tak miałam z bodziakami dla Martysi. na allegro razem z przesyłką wyszłoby mnie to około 60 zł, a szwagierka kupiła identyczne za 5 funtów :) czyli ponad połowę taniej! No zmykam, bo jeszcze pocztę chcę sprawdzić zanim przyjdą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) !!! Nam weekend mija pracowicie więc wpadłam się tylko przywitać, póki Szymuś śpi... Wczoraj mój P złożył Szymcia piaskownicę (CUDNA JEST!!!), zrobiliśmy troche porządków na placu, byliśmy na zakupach ogrodowych, kupiliśmy dla nas duży parasol, który stanie koło piaskownicy i kilka drzewek owocowo-ozdobnych. Więc dzisiaj juz od rano było sadzenie i malowanie piaskownicy. Szymuś sie wybiegał na dworku i padl teraz w kilka sekund dosłownie... Kupiliśmy też juz pelargonie na balkon bo akurat mieli w leroy ładne 10-paki po 12,9 więc warto było. MM, facet za 5 dywanów wziął nam 80zł wiec wg mnie śmieszne pieniądze, sama za środki piorące wydałabym połowę plus robota i tak dalej... częściej będę go zamawiać :). Ola potwierdzam, na allegro można kupić bio oil. Listku, Szymus ciemiączko ma już dość dawno zarośnięte. TheKasia czyli nocki zupełnie fajne już u Was :). Super!!! Gawit nasz na spotkanie licz, oczywiście :) !!! Uciekam na rosołek. Buziaki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! No i wróciło moje dziecię ze spaceru ze zdartą brodą :O miała spotkanie z chodnikiem :o zdarta broda i troszkę nad wargą :( a później w domu pizgła się o szafkę, którą sama otwierała i ma jeszcze szramę na policzku :( no standard przed wizytą u lekarza :( na każdym szczepieniu musi być poobijana :o Agulinka to liczę Was na spotkanie, czyli na razie jesteśmy we dwie mocno zadeklarowane hi hi Listku Martysia ma jeszcze ciemiączko. jutro mi powiedzą jak duże, ale wyczuwam pod palcami takie na wielkość paznokcia thekasiu czyli te nocki się troszkę poprawiły! no to pewnie ulga :) a w jakim mieście Wy teraz mieszkacie? Zmykam, bo ranczo leci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Weekend za nami.. było miło.. Dziś teściowa zrobiła mi torcika imieninowego.. bardzo to miłe. Zawsze tak mam. :-) I jakoś tak szybko zleciało. Malina już spi.. wytańczyła sie dzisiaj za wszystkie czasy. I przyznaję,ze nie wiedziałam,ze takie pytania jak ona zadaje to mówią 3-latki, jak o tym powiedziałam mojemu to orzekł,ze Malina jest mutantem. Serio, coś w tym jest hihih I spotkałam dziś w sklepie moją uczennice, jest w pierwszej klasie szkoły średniej i była z noworodkiem w wózku. olaboga. Ale wyglądała na zadowoloną. Pewnie się cieszy,ze już po porodzie hihi Listku, ja nie wiem jak z tym ciemiączkiem. Malina ma jeszcze małe zaglębienie ,ale już takie niewielkie. Moim zdaniem jeszcze tam się zarasta. Spytam na szczepieniach z jakiś czas lekarki. I tyj, tyj na zdrowie! Mam nadzieję,ze pani tam Tobie dobrą dietkę ułozyła. :-) I dziewczyny, Malina od 2 dni ma jakieś takie rzadkie, kwaśne kupy. Przy 6-tej już właściwie zawartości nie było tylko taka sama woda. Ale przez ten kwas odparzyłą sobie pupę i kroczę i to tak mocno,ze nie daje się tam dotknąć i umyc,zatem odmaczamy ją w wannie. Wczoraj zaaplikowałam jej smectę 1,5 saszetki i chciałam takie coś na uzupełnienie minerałaów,ale nie chciałą tego wypic, nawet siłą. to dałam sobie spokój i dziś już lepiej ,dwie normalne kupy,i teraz przed spaniem znów kwasnica rzadka. nie mam pojęcia od czego to.. jakiś wirus? Wiem,ze głupie pytanie, trzeba iść do lekarza. Ale może któraś tak miała... I na odparzenie kupiłam tormentil - 3 razy smarowałam i mąką sobie radzimy i o ile wczoraj to była jedna wielka rana to dziś już się goi. i umyc ją mogłam bez płaczu i wicia się,ale boję się,ze znów jutro wróci.. Macie jakieś sposoby poza smecta? Agulinka - fajnie z tymi dywanami wyszło i rzeczywiscie tanio. I Szymuś pewnie zachwycony piaskownica,a jak już parasol stanie to tylko na dworze urządowac:-) OlaGd, moja siostrzenica złapała ospę od 2-latka na wczasach,miała wtedy 10miesięcy. i jakoś szybko przeszła i na szczęście prawie blizn nie ma. Smaruj 50-tka i będzie dobrze i kapelusz z większym rondem zakładaj Iwi. Ja też niesty musze już się kremem z fitrem smarować, bo niby słońca prawie nie ,a mi już ostuda pociążowa wyłazi i plamy. M_M, zaraz tam wyjeżdżamy... raz na jakiś czas. a Wy macie atrakcje co tydzień. Moim zdaniem super. Nawet dla dziecka.. bo atrakcje na miejscu. A u nas to Malina frajdy nie ma żadnej z kilkugodzinnego siedzienia w foteliku . Niestety hihi I jak fajnie masz,ze możesz się dziecka na czas mycia okien pozbyć z domu. Ja chyba sobie odpuszczę w tym roku mycie okien i na wakacje umyje, wtedy okna i tak otwarte i Malina się nie zaziębi..i mozna umyć w spokoju. Thekasia - może tak Tomek reaguje na dziewczyny. BO z kuzynem to mozna się bawić i wariować, a dziewczyny,to zawsze dziewczyny. w dodatku obca! Gawitku, i jak tam akcja rower? Tak, fajnie mamy z gadaniem Karoli. mozna się jej pytać o rózne rzeczy i ona odpowiada tak lub nie hihi.. Niestety chyba jeszcze niewiele rozumie z tego, bo na hasło czy lubi mame,tatę, babcię zawsze mówi tak, ale na hasło czy lubi Kaczyńskiego niestety też tak. A uczymy ją ze : nie fuj,fuj.. i nic nie działa. hihi I wiesz,ze może coś w tym byc, sporo maluszków spotyka się teraz w okularkach, lepiej sprawdź wzrok TYśce..a może ona za szybka jest i dlatego nie wyrabia na zakrętach. Karola się na przykład ciągle wywraca.. czasem się zastanawiam czy ona błednika nie ma chorego hihi Dobrej nocy i uciekam spać:-) Ostatnio chodze spac z kurami hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku, no to akcja udana hihi dziecko poobijane i Ty chcesz je ludziom jutro pokazać. Ale Malina też ostatnio się porysowała o szafkę,którą próbowała zawzięcie otworzyć i jak jej się udało to się z rozpędu uderzyła drzwiczkami i wielki płacz był hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
To ja światła zgaszę. Jeszcze tylko zmywanie w kuchni i mogę kłaść się spać. Thekasia, dzięki za propozycję. Na razie z zakupem Bio Oil wstrzymam się. Zobacz się potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej 🖐️ Witam po weekendzie :) trochę zakręconym ;) W sobotę wzięłam się wreszcie za mycie okien, pogoda dopisała więc zakasałam rękawy. Wreszcie w mieszkaniu jaśniej :) Jeszcze w tygodniu planuję zrobić ogólne porządki w domku no i w piątek popołudniu jedziemy do moich rodziców na święta :) Wczoraj natomiast wybraliśmy się do Teściowej, nie byliśmy od świąt bożego narodzenia i mimo tego, że planowaliśmy wyjazd do niej też w święta to stwierdziliśmy, że w tą niedzielę też pojedziemy. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że wczoraj Krzyś obudził się wkurzony no i cały dzień i on i my mieliśmy skopany :O Niby u teściowej miał przebłyski dobrego humoru, ale i tak mocno musieliśmy się nagimnastykować, żeby wrzasku nie było. Gdyby nie bajka to byśmy zapewne nie zjedli spokojnie obiadu ani chwili nie posiedzieli. Ale za to Krzysiakowi u babci apetyt bardzo dopisywał, nie wiem, może przez to wiejskie powietrze, bo mimo, że słoneczka nam wczoraj zabrakło to było cieplutko i mały wybiegał się na podwórku. No wciągał wszystko jak odkurzacz :) Spotkaliśmy się też z resztą rodzinki T i Krzysiakowi bardzo przypadła do gustu 5-letnia kuzynka, ganiali się w berka, razem książeczki czytali - pełna komitywa :) Widać, że Krzysiowi brakuje kontaktu z dziećmi, a zwłaszcza z tymi nieco starszymi. Zjechaliśmy do domu na sam wieczór, Krzysiak zaliczył dwie drzemki w ciągu dnia podczas jazdy, więc w domu jeszcze chwile pobrykał i padł zaraz po kąpieli i butli. Dziś pospaliśmy do 7, noc spokojniutka, więc wypoczęliśmy po weekendzie :) Listku - wracając do masła klarowanego to wg Magdy Gesler to tylko na tym powinno się smażyć, ja jednak nie jestem tego taka pewna :) Ja wszystko smażę na oleju roślinnym, a masła używam tylko do jajecznicy, ale znam takich, którzy i jajecznicę robią na oleju - nie wiem, nie jadłam, ale nie sądzę, żeby była smaczna ;) Smalcu nie używam wcale, nie lubię bardzo...ale za to moja mama często coś na tłuszczu zwierzęcym smaży i po takim weekendzie u mnie w domu to często niestety mój brzuch cierpi ;) Ściany w bloku mamy żelbetonowe, więc sama wiesz, że w nocy słychać każde pierdnięcie ;) a już dialog zza ściany to bardzo dokładnie :O Co do ciemiączka - u nas już zarosło, nie wyczuwam żadnego wgłębienia od lutego już. Olagd - mam nadzieję, że Iwcia jakoś się wygrzebie z tej ospy- plus jest taki, że będziecie mieli to z głowy :) Deseo - fajnie, że się wypowiedziałaś na temat tych suplementów diety, bo sama się ostatnio zastanawiałam czy Krzysiowi nie zakupić jakiś witaminek. Ale na myśli miałam tran. Do tej pory to dawałam mu na jesieni tylko Cebion, ale słyszałam, że dobry jest też ten tran. Agulinko - super sprawa z tymi dywanami, ja też muszę gościa piorącego zamówić, samemu na prawdę się nie opłaca :) I ja też myślę, że nie ma nic złego w połączonym karmieniu, cyc plus butla, ale niestety przeważnie jest tak, że dla matki karmiącej butelka to wróg numer jeden. Chyba hormony to powodują, że te kobiety w dużej części męczą siebie i te dzieci, bo jakby nie było, kiedy laktacja kończy się to i hormony przestają buzować. Dlatego dla tych mam cycujących często zakończenie karmienia równa się z końcem świata. Mam taką koleżankę, która strasznie to przeżywała i była gotowa ziemię potrząsnąć byleby pobudzić laktację, niestety nawet potrząśniecie ziemią nic nie dało, bo dziecko zamiast tyć to chudło...no i jednak butla była nieunikniona, ale dla tej mamy to była istna tragedia. Bywa i tak. Moja sąsiadka znowu potrzebowała wskazania lekarza, żeby przejść na butelkę, mimo tego, że dziecko małe, chude i do tego z okropnymi krostami na buzi i z zielonymi kupami w pieluszce - sama nie doszła do wniosku, że jednak cyc nie wychodzi im na dobre... Co do odporności to moim zdaniem sposób karmienia ma tu niewielki wpływ, bo odporność to sprawa genetyczna w dużej mierze i jeśli dziecko ma chorować to cycek nie uchroni niestety. Super, że piaskownica zakupiona, pochwal się fotkami :) Kwiaty na balkon i ja muszę kupić, może w tygodniu uda mi się to zorganizować :) Gawit - możesz napisać coś więcej na temat tych noclegów? Ja z deklaracją jeszcze się wstrzymam bo nie wiem co wyjdzie z moją pracą, więc na razie głos zawieszam, ale oczywiście chciałabym się zjawić :) Powodzenia na szczepieniu, mam nadzieję, że podrapana Martynka nie wygląda tak źle! Agulinia- tak tak Kochana, Malina już zadaje pytania jak typowy 3-latek :) Jest taka faza w rozwoju dziecka, kiedy pyta non stop - "a co to jest?" nawet jak się 10-ty raz odpowie na to pytanie tak samo :) Tak więc mutantem z pewnością nie jest, tylko jest genialna i tyle :) Co do luźnych kup to nie pomogę...my smecty nie stosowaliśmy, na problemy z kupami u nas tylko Lacidofil stosujemy. Może Malina podłapała jakiegoś wirusa? Równie dobrze może to być rota..dzieci przechodzą go w bardzo różny sposób. Na odparzenia to u nas też tormentil pomógł najszybciej i najskuteczniej. A przez okres kiedy Krzysiek miał brzydkie kupy cały czas stosowałam sudocrem zapobiegawczo i jest ok. Od 3 dni kupy w normie i pupa ładna. Pogoda u nas dziś piękna, więc po jedzonku wybywamy z Krzysiakiem obowiązkowo na dwór. A teraz lecę ogarnąć domek, pranie wywiesić i obiadek podszykować. Miłego poniedziałku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×