Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Cześć Mamuśki! Jak tam zadowolone po wczorajszym święcie? Bo moja panna wcale nie zauważyła, ze mama ma jakieś święto i nawet bardziej dawała czadu niż zazwyczaj ;) Nie wiem co ja w pupinę ugryzło, ale taki buntownik się zrobiła i krzykacz, że coś strasznego :O Wczoraj urządziła taki koncert, gdy jej zabroniłam wyciągać buty z szafy, że chyba cała klatka ja słyszała ;) Bo oczywiście wyła w przedpokoju pod samymi drzwiami :O Ale jak to mówią, co nas nie zabije to nas wzmocni ;) może z czasem będę się bardziej uodparniać na te jej bunty. Możliwe, ze i na jej zachowanie maja wpływ zębiszcza... Wczoraj sieknęła taka zielonkę w pampersiaka, ze hej. No i w nocy jakaś taka niespokojna była. Zresztą poprzednia nocka też nie była spokojna. W sumie już najwyższy czas na trójki :O Ciekawe czy przyjdą do nas dziś te obiecane burze? Mogłoby trochę popadać, bo strasznie sucho się już zrobiło. Ale w nocy, bo w dzień trzeba spacerować z bąblami :D Na weekend tata chce się umówić z kolega z pracy na wypad do Janowca i przeprawę promem do Kazimierza, ale zobaczymy co z tego wyjdzie :) No i w Janowce mamy w sobotę święto Wina ;) Agulinka i jak tam po szczepieniu? I tez planujemy kupić fotelik rowerowy :) A co do prognoz pogodowych to ja podchodzę do nich z dużym dystansem. Wychodzę z założenia, ze pogodę ocenię jak wstaję rano hihihi W przeciwieństwie do P., który bardzo się nimi przejmuje ;) Lisku i jak tam temperaturka u Emilki? Ejmi, a jak tam Krzysio po szczepieniu? Mam nadzieje, ze żadnych sensacji nie było :) No i sama napisałam, ze gadać to ja sobie mogę, a los może mi splatać niezłego figla z rodzeństwem dla Zuzanny ;) A co do Baltowa, to my już kilka razy się zastanawialiśmy czy tam nie zajechać po drodze do Sandomierza, ale zawsze stwierdzaliśmy, że poczekmay na dzieciątko :) No i w końcu się doczekaliśmy i pojedziemy :) Gawit, ciesze się z Tysia wszystko OK! I super, ze masz możliwość docenić czas spędzony z Małą:) Zwłaszcza, że wcześniej rożnie to u Ciebie z nastrojem bywało. A teraz widać, ze mama wreszcie czuje się spełniona ;) Deseo czyli będzie rasowy Wodnik :D Bardzo dobry znak ;) No i mieszanina niezła dla rodzeństwa hihihih Martasek gratulacje dla siostry! I zdrówka dla Nikodema :D I wcale się nie dziwie, ze zapomniałaś o komputerze hihihih Kasia, biedna Ty jesteś z tymi nockami Tomka :O Ale chłopa to sama sobie tak rozpuściłaś ;) Żarty żartami, ale wierzę, że do śmiechu Ci nie jest. Niestety faceci są tacy, ze jak się ich w pewnym momencie nie zaprzęgnie do jakiejś roboty to się przyzwyczajają, że to będzie robiła kobieta. I potem nie wyrażają najmniejszej chęci do nauki :O Oczywiście bywają wyjątki ;) Mój też chłop dopóki nie musiał to nawet pieluchy nie potrafił zmienić :D a teraz już wszystko zrobi. A generalna probe będzie miał za 2 tygodnie jak zostaną sami na 2 doby ;) W sumie to mu trochę współczuje i mam obawy, ale muszę jechać na to szkolenie. Niby matki małych dzieci nie muszą, jednak teraz jest taka sytuacja w firmie, ze lepiej trochę się poświecić.... No dobra, miłego dzionka i słonecznego weekendu! Buziole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia to bedzie twoj ukochany bedzie mial jazde przez 2 dni :)) wiesz Zuzka moglaby mu dac troszke polic to wtedy bardziej doceni :))) ale i tak dobrze z nim masz :) moj M to taka cicha woda, kazdy kto z nim nie mieszka mysli ze to aniol, spokojny, mily...a w domu to czort prawdziwy i ciagle tylko cos mu nie pasi i podnosi glos. ale na szczescie na ciape nie trafil i jakos potrafie jeszcze ustawic go do pionu ;) ja swoje 5 minut bede miec za tydzien w Pl bo wybieram sie na calonocne balangowanie- panieniskie - w kumpelami ktore ..lubia poszlalec wiec M jak i moja mama musza dac rade z malym ;) a co do dziadkow jeszcze to moja mama strasznie mnie rozbawila. widuje tomka jakies 2 razy do roku wiec nie ma wprawy choc na prawde jak juz sie widzimy daje z siebie wszystko..no wiec wychodzi na to ze bedzie musiala zostac z malym prawie 2 dni sama bo my na weselisko jedziemy i kiedy sie okazalo ze byc moze taty nie bedzie wtedy to troszke spekala i stwierdzila ze...zaprosi ciocie do siebie haha. ciocia wprawe ma bo co 2 dni z wynukami przesiaduje wiec bylyby im razniej. swoja droga rozbawilo mnie to babcia bojaca sie wnuka to fajny widok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Mam dziś w pracy trochę luźniejszy dzień to udało mi się nadrobić moje zaległości na kafe;) Wieczorem wpadłam tylko na chwilę złożyć Wam życzenia a dzisiaj mogę się już pochwalić że dostałam wczoraj od mojego dziecka prześliczną laurkę na Dzień Matki:) Taka radosna wybiegła z grupy jak poszłam po nią do żłobka i w ręku miała cudne czerwone serce a jak zawołała mama i wyciągnęła rękę z tym serduchem to aż mi się łezka w oku zakręciła:D W takich chwilach zapominam o wszystkich "uciążliwościach" związanych z wychowywaniem dziecka;) A teraz pokrótce co u nas... Małgośka łobuzuje dzień w dzień;) Wczoraj dojrzałam malutką białą plamkę w miejscu dolnej piątki więc całkiem możliwe że niedługo znowu będziemy się męczyć z ząbkowaniem:o Tym bardziej, że kilka ostatnich nocy było kiepskawych. To znaczy do przeżycia biorąc pod uwagę nocki niektórych z Was;) niemniej jednak stęków i jęków było co niemiara:p No i utwierdzam się w przekonaniu, że ktoś mi niemożliwie rozpuścił Małgośkę:D Deseo - serdeczne gratulacje! Trzymam kciuki żeby maluszek okazał się małą Hanią:* My też powolutku planujemy drugie dziecko;) Tylko wykończymy domek i bierzemy się do roboty:D Ciekawa jestem jaka będzie reakcja Adasia na Twój powiększający się brzuch a potem na maluszka w domu... Gawit - super że z Tysią ok:) I powiem Ci, że odkąd poszłam do pracy to też doceniam czas który spędzam z Małgośką;) I zauważyłam, że mam o wiele więcej cierpliwości do niej... Thekasia - Ty to masz niewesoło z tymi nockami Tomka:( A co do chłopa to całkiem Cię rozumiem;) Mojego to nigdy nie ma w domu więc przez 1,5 roku radzę sobie całkiem sama... I nie ukrywam, że bywają dni kiedy wyczekuję tylko godz. 19 kiedy Małgośka pójdzie spać żebym mogła chwilę odsapnąć;) Martasek - gratuluję Ciociu!:D Agulinka - jak tam po szczepieniu? Wcale się nie dziwię, że Szymusiowi skrzydełka smakowały;) Małgośka też uwielbia... A menu faktycznie macie ciekawe i urozmaicone. Znam taką mamusię, która bazuje tylko na 2-3 produktach hihi... Madzia - życzę udanego weekendowego wyjazdu! I oczywiście degustacji wina;) Listku - jak tam gorączka Emilki? Lepiej już u Was? A taki buziak to faktycznie cudny prezent! Wczoraj jak byliśmy u moich teściów to Małgośka co chwila do mnie podbiegała i też mi dawała i głaskała mówiąc moja mama:D Faktycznie nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne;) No dobra...to tak na szybko co pamiętałam:D Może uda mi się jeszcze coś skrobnąć później ale mój mąż wyjechał więc nie wiem czy Małgośka da mi w ogóle odpalić laptopa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda się psuje, ale to normalne u nas na weekend zawsze brzydko, a w tygodniu ładnie, mnie to tam mało co obchodzi, bo teraz weekendy dla mnie to samo co zwykły tydzień, ale moja siostra sie strasznie wkurza...no ale nie dziwię się, pracuje cały tydzien to weekend zostaje żeby gdzieś wyskoczyć Emi troszkę lepiej, gorączka w nocy była, ale już nie jest non stop tylko co jakiś czas, ale lekarka powiedziała że 3 dni po szczepieniu może się utrzymywać, więc narazie nie panikuję... Z zasypianiem dalej nieludzkie problemy mamy, Emi tłucze się po łóżeczku z 30min przed spaniem, a wczoraj w dzień spała tylko 40min...myślałam że padnę... Dzisiaj połozyłam ją później, ale zasypiać dalej ma problem, słyszę jak tam śpiewa i się tłucze od 15min, a zobaczymy jak długo pośpi... A teraz coś na smaczka ;) zrobiłam przedwczoraj ciasto 3BIT pierwszy raz, niewiem czy znacie, ale jest znakomite ! nie trzeba piec bo to na herbatnikach jest, jedna warstwa jest z karmelu, druga masa budyniowa, a trzecia bita śmietana...słodkie to jak cholera ale pyszne nieziemsko ;) Ejmi jak tam nocka poszczepienna, mam nadzieję, że dobrze. No lekarka nam mówiła że to dobrze że ma gorączkę po szczepieniu ale męczy się dziecko a i ja razem z nią agulinka zatok współczuję bo całe życie się co jakiś czas z nimi męczę, polecam sinupret pomaga super na upłynnienie i żeby wszystko ładnie spływało a nie gnieździło sie tam. madzialinska u nas takie koncerty to na porządku dziennym są...standardowo minimum jeden raz musi zaliczyć taką jazdę...ale ja mam na nią sposób...może się wydawać dosyć ostry ale widzę że niema wyjścia...jak się rzuca na podlogę i zaczyna wrzeszczeć biorę ją na ręce, wkładam do jej pokoju i zamykam drzwi i mówię że jak się uspokoi to przyjdę, chwilkę powrzeszczy wchodzę i mówię czy już ona wtedy ucicha i tuli się do mnie i koniec krzyku...no innego wyjścia niema na dzień dzisiejszy niestety... Fotelik rowerowy polecam gorąco, my już z Emi od wrzesnia zeszłego roku jeździmy i ona jest zachwycona jazdą :) a i my mamy fajną rozrywkę :) thekasia moja teściowa jak pierwszy raz w zeszłym roku została z Emi na dłużej to była przerażona i co tylko mała zapłakała to wydzwaniała do nas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Skoro już mówicie o prezentach na dzień matki, to ja wczoraj dostałam od Krzysia jego dobry humor :D I z tego jestem najbardziej zadowolona :) A tak pół żartem, to w tamtym roku dostałam od Krzysia stokrotki, a w tym roku niestety prezentu nie było, tatuś stwierdził, że mogę mu za to obciąć kieszonkowe :P U nas w sumie ok. Wczoraj dzionek minął nam bez większych atrakcji. Poza tym, że Krzyś był trochę bardziej zmęczony niż zwykle to nic się nie działo. Zaliczyliśmy fryzjera, tatuś się uparł, że możemy zaryzykować no i tym razem obyło się bez scen. Pani maszynką Krzysia objechała- jest zrobiony na rekruta :) Nocka była spokojniutka. Temperatury nie ma i wszystko jest ok, poza tym, że mamy odczyn na skórze i to bardzo brzydki:( Nóżka spuchła dość mocno i małemu zrobiła się duża czerwona plama, która jest twarda i gorąca. Tak już mieliśmy chyba na 3 szczepieniu Infanrixem, więc nie panikuje. Smarujemy się alkacetem i powinno za 2 dni zejść. Krzyś reaguje jak go tam dotykam, ale sam się maca bez problemu, nie jest marudny ani płaczliwy, więc na razie na spokojnie. Chciałam mu okłady z octu zrobić, ale niestety nie jest to realne, mały nie daje, a jak już mu zawiązałam okład na nodze to zaraz go zdjął. Więc żel na razie musi wystarczyć. Może podczas drzemki zdołam mu okład jakoś zawinąć bandażem elastycznym. teraz mały układa się do drzemki a ja czekam jak zaśnie i biorę się za sprzątanie, żeby jutro mieć już z głowy :) Wybaczcie, że się nie odniosę, ale mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia na kompie, a czas mnie trochę nagli. Póki co żegnam się i może uda mi się jeszcze jakoś wpaść. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam my już u siebie. niestety nie mam neta i nie będę mieć, tp nie pociągnie mi 300 m kabla a radiowy brak zasięgu. jedynie w pracy uda mi się zajrzeć. Olga się oswaja z nową sytuacją. dziś nocujemy u babci bo tata 2 dni w pracy. Olga zapoznaje się z nianią. we wtorek cały dzień z nią zostanie. deseo gratulacje. aby maleństwo rosło a ty zniosłaś ciąże kwitnąco. odnośnie drugiego dziecka to napiszę tylko że po 2 tygodniach urlopu cieszę się że wracam do pracy bo Olga ma fazę meeega buntu. listek trzymaj się kobieto, z każdym dnie bliżej powrotu K. thekasia współczuję nocy, miałam nadzieję że Tomek zacznie wyrastać z nocnych harców. Ejmi to dobrze że udało wam się znaleźć szczepionkę i Krzysiak ją w miarę okej zniósł. co do mieszkania w dziurze to ja mieszkam w największym mieście po wschodniej części Wisły a deski na taras zamawiałam pod Warszawą bo u nas nie ma. odezwę się w poniedziałek jak do pracy wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! No ja wczoraj z okazji Dnia Matki też w prezencie dostałam dobry humor Martysi :D zresztą ostatnio (tfu tfu) mała ma fajny humor :D albo ja mam więcej cierpliwości :D listku ja sie Twojej siostrze wcale nie dziwię, bo u nas też na weekend zawsze się pogoda psuje 😠 i szlag mnie trafia, a mój chłop to już w ogóle wyzywa na cały świat :D Ejmi fajnie, że nie macie gorączki :D no i że ten odczyn poszczepienny jakoś mocno nie dokucza :) a mój mąż też kazał sobie kieszonkowe za wczoraj obciąć :D Hanka kurde ja czekam na pierwszą laurkę od Martysi :D pewnie za 2 lata jak będzie w przedszkolu :D chyba, że za rok tatuś jej pomoże ;) niesamowite to musiało być uczucie :) kurde normalnie to zazdroszczę :) madzialinska a patrz jak Tyśka urządza koncert to też najczęściej pod drzwiami mieszkania :D tak co by wszyscy słyszeli hi hi thekasia nie dziw się mamie ;) w końcu ona mało z Tomkiem przebywa, a jeszcze jak jej opowiadasz o Waszych nocnych akcjach to już w ogóle pewnie jest cała w panice :) Eh uciekam poszperać w necie, bo szukam nowego dostawcy internetowego! z obecnym kończy nam się umowa i zrezygnowaliśmy, bo doszłam do wniosku, że jest za drogo :D Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie że jezem... za 2 godz jedziemy na wesele a ja siedze na necie...ech maskara...wysypka wcale tak szybko nie zeszła:( wczoraj mimo byłam u lekarza...mimo picia duzo wiekszych dawek wapnia i zyrteku i maści(pożyczyłam od Lukiego;) ) było coraz gorzej:( jak weszłam do gabinetu lekrka nawet nie pytała co sie dzieje tylko od razu zastzryk dostałam:( skóra tak mne swedziała i była cała w czerwonych krostach i bablach:( dzisiaj juz lepiej bo krostki zbladły a babli juz nie ma...załamka totalna:( zamiast schudnac to przytyłam do sukienki sie nie mieszcze(a stosowałąm tabletki cud i mniej zarłam:()i po co to??? wtgladam jak waleń:( Na dodatek Luki ma cały czas katar. Nie jest on wielki ale zaesze to zapchany nosek i humor do bani:( i ubrakno miał takie fajne tyle ze zakładałm ze bedzie piekna pogoda i komplecik ma krotki rekaw wraz ze spodenkami...a tu zimno, pada, wiatr... ganiak z tamtego roku mały i wrezulacie pójdzie w jeansach i koszulce tak na sportowo... A i okres dosatane na godzinach...co za dzień:( Lece bo zaraz wszystkich wisielczym humorem zaraże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jeszce przez tabletki na to uczulenie alkoholu ZEREO:( nawet utopić w kieliszeczku wódeczki tych moich smutków nie moge... i znów wesele a ja kierowca a tym razem miało byc innaczej... młodzi zamaist kwiatów chieli kupon totka i w tym całym moim pechu chociaz oni moze beda mieli fuksa:) ale zeby nie było to dla nas identyczny pusciłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda do d... Emi zrobiła o 6 pobudkę teraz śpi wykończona, jedyny plus że w nocy sie wyspałam bo jak padła o 20 to o 3 się obudziła, a potem o tej 6 więc narzekać nie mogę na to... Dziś na urodzinki się wybieramy, a tu taki deszcz, no ale co zrobić... sroczko smęć sobie ile chcesz, najważniejsze że Ci to pomoże :) ja też nie raz smęce i nie raz dopada mnie taki zły humor, a czasem własnie jak się wali to po całości. Współczuję tej wysypki, a moze to nie uczulenie ? a pytam bo ja kilka tygodni po porodzie miałam straszną wysypkę na ciele, swędząco obrzydliwie (ominęło tylko twarz), myślałam też że to uczulenie stosowałam calcium, zyrtec i inne dziadostwa przez 2 tygodnie i nic nie znikało, więc poszłam do dermatologa, ona to pooglądała pod mikropskopem i orzekła że to nie żadne uczulenie tylko zmiany przyłuszczycowe i wyobraź sobie że musiałam mieć antybiotyk na dwa tygdonie i takie specjlane maści z talkiem po 2 tyg wszystkie zeszło w 100% i śladu nie było :) A widzisz ja to z koleji żrem jak świnia i nic po mnie niestety nie widać, dalej chuda jak szkapa...ehh nigdy nie jest dobrze, ani tak ani tak... A wiesz co Emi tez ma cały czas taki niby katarek, najpierw miała taki dosyć duży, ale teraz to jakby przeszło na taki zatkany wiecznie nos i taka biała/przezroczysta wydzielina czasem jest michaaa jeszcze 3 tygodnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! U nas po szczepieniu ok :). Szymuś był bardzo dzielny, przy wkłuciach trochę popłakała ale ogólnie jestem z niego dumna. Waga nas co prawda nieco spadła od ostatniego ważenia, za to wyciągnął nam się synuś :) zatem ok. Pani dr jak zobaczyła jaki on szybki i zwinny jest to stwierdziła, że niema się co dziwić że paru deko do 10,5 brakuje ;) ... Po szczepieniu też spoko :) Wieczór i noc spokojna :). Rano niewielki stan podgorączkowy ale apetyt dopisuje i humor też. Po porannym mleczku, tradycyjnie o 8 jajo cale i parówka znalazła sie w brzuszku. Później pól brzoskwini, sporo winogronu i chrupek kukurydziano-czekoladowych (bardzo dobre, polecam!!!) i przed 13 Szymus padł do drzemki jak kawka :). Odczynów poszczepiennych też nie mamy. Czyli u nas potwierdza się po raz kolejny fakt, że po tych tradycyjnych szczepieniach Szymus ma się dobrze :) za to po Prevenarze i Rotarixie były jazdy ale to na szcześnie już za nami i na długi czas mamy spokój ze szczepieniami :). Następna wizyta to bilans 2-latka :). A pogoda u nas dzisiaj też do bani. Leje jak scebra czyli dobrze że na działkę nie pojechaliśmy jednak bo teście dzwonili że tam tez od wczoraj deszcze i siedzą w domku... Madzia ja zazwyczaj na pogodę też nie zwracam zbytnio uwagi ale jak się już gdzieś wybieramy to sprawdzamy oboje z P obowiązkowo szczególnie jedząc na działkę bo tam jest raj jak jest pogoda a kicha jak jej niema. I u nas cyrki ostatnio z wymuszaniem też są. Jak coś zabiorę albo na coś nie pozwolę to wrzask jest nie z tej ziemi. Chyba większość dzieciaków już w bunt dwulatka wchodzi i bada granice na ile rodzice pozwolą... Listku odliczaj, odliczaj kochana :). I dzięki :) kupie na pewno ten specyfik zatokowy w pon. bo dalej mnie trzyma :(. Udanych urodzinek :) . Sroczka - a no właśnie czasem tak jest, ze jak się wali to wszystko na raz. Oby wysypka szybciutko zeszła, a Łukaszkowi przeszedł katar.... Thekasia współczuje Ci tych nocek bardzo. Oby szybko było lepiej. Ja kiedyś tez bardzo narzekałam na nocki Szymcia a teraz odłupać śpi mi dziecko jak anioł :). Hania, wyobrażam sobie jak laurka od Małgosi musiała cieszyć :). My też z dzieciakami zrobiliśmy obowiązkowo i każdy wręczył swojej mamie :). Gawit i ja z utęsknieniem czekam na taka laurkę od Szymcia :) . Bo i mój P stwierdził, żebym sobie coś tam kupiła, co chcę do nich z okazji Dnia Matki bo Szymus to za mały jest żeby takie święto zrozumieć, a mnie by wystarczył jeden kwiatuszek wręczony przez Szymcia kupiony przez tatę ale ... cóż... faceci... Ejmi, super ze i Krzyś dobrze szczepienie zniósł :). Dobra, uciekam kończyć obiadek, serwuje dzisiaj duszoną marchewkę, udziec z indyka i ziemniaczki. Ostatnio Szmciowi taki obiadek bardzo smakował, zobaczymy jak będzie dzisiaj.... Miłego i ładnego weekendu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulinka noo to kilogramy podobne nasze smyki mają, Emi ma 11kg z pieluszką i w ubraniu ;) A chrupki kuk-czek to Emi uwielbia zresztą ja też ;) własnie wczoraj kupiłam świeże brzoskwinie i ku mojej uciesze Emi zjadła jedną taką malutką :D No własnie my teraz mieliśmy prevenar ostatni i stąd ta gorączka, bo jak miała np. priorix to nic się nie działo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki 11 kilo tosz to waga piórkowa :)) ja musze pooduchac moje kluska bo 13 mial juz dawno a teraz mysle ze ponad 14 na bank ma. musze go zwazyc jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo dziewuszki:) Ostanio cos nie za często zaglądam ale postaram sie częsciej:) Wczoraj miałam pierwsze jazdy i jak wysiadłam poszłam do mojej mamy która nie daleko pracuje i tak mi nerwy puscily że zaczęłam jej tam plakać:)jezuuuu ja nie wiem czy to był dobry pomysł z tym prawem jazdy:)Naprawde:)ale cóz jak juz zaczęąłm to postaram sie skończyc... Ale 2 godziny tak mnie wykończyły że na wieczór po prostu padałm:P Miłoszek za to pod moja nieobecnośc był baaardzo grzeczny podobno:)Nawet sam poszedł sie położyc spać!!!Do te pory jestem w szoku, teściowa mówi że po prostu wziął swoja butelke wszedł na łóżko nasze położył sie i zasnął:D Pozatym wyszła mu następna 3 a 2 pozostałe też chyba niedługo sie wykluja:)za to potówke miał taka że koszmar!!!!pierwszy raz miał i tak długo schodziła ze zaczęałm sie zastanawiac czy to napewno to...:/ ale dziś juz prawie nic nie miał na szczęscie. W dodatku to moja wina ewidentnie była bo ja go nigdy za ciepło nie ubierałm, od maluśkiego był tak przyzwyczajana a przez zimę jakos mi tak przy tych zębach często katar łapał że zrobiłam sie chyba przewrażliwiona i jak sie ciepło zrobiło to ubierałam go za ciepło niestety. ALe najważniejsze że zdałam sobie z tego sprawę i poprawiałm sie:) I z nowości to że Miłoszek zaczyna sam jeżdzic na rowerku:) Sorki że tak o nas tylko ale za duzo zaległosci mam:/ Poprawię sie oczywiscie:)buziaczki kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Ja niestety się tylko witam, żebyście o mnie nie zapomniały. Nie mam dosłownie kiedy się po pupie podrapać,a co dopiero posiedzieć na luzie na kompie i forum . Jutro zaczynam tydzień wyjazdowy i postaram się w srodę lub najgorszym razie w sobotę zajrzeć do Was na dłużej. A tak na szybko,to u nas wszystko dobrze. Wczoraj plażowalismy nad rzeką - w centrum miasta hihi... było rajsko! A dziś Malina odstawiała solówkę taneczną na scenie, podczas festynu z okazji Dnia Dziecka. Nie wiem po kim ona taka odważna, po mamusi z pewnoscią nie... Ale pozy taneczne były takie,ze Taniec z gwiazdami niech się chowa! ;-) Buziaki. Ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tylko na biegu! Pozdrawiam i zmykam bom zmęczona cholernie :( Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry poniedziałkowo :) Od razu zaznaczam, że napiszę tyle ile dam radę, bo Krzyś od rana ma speeda i strasznie rozrabia ;) Weekend minął nam bardzo szybko i sympatycznie. Czasu na posiedzenie przy kompie nie było ani krzty ;) W sobotę miałam troszkę luzu, bo zostawiłam chłopaków a sama wybrałam się do oddalonego od nas o 50 km miasteczka w celu zakupów ciuchowych dla Krzysia. Ręce mi opadły kiedy w piątek robiłam porządek w jego szafie, bo wyrósł z większości rzeczy i chciał nie chciał, trzeba było coś wykombinować. Zasięgnęłam więc języka i za namową sąsiadki wybrałam się do Tesco. Wycieczka była boska - jakże miło było sobie pojechać, bez pośpiechu, bez ganiania za dzieckiem, na luzie - ehhh, super :) I zakupy też udało mi się boskie zrobić bo trafiłam w tym Tesco na 30% przecenę większości ubranek i tak zrobiłam Krzysiakowi zapas koszulek, spodenek i skarpetek. Strasznie zadowolona jestem z tych zakupów :) Przy okazji trochę odsapnęłam :) W niedzielę natomiast przyjechali do nas moi Rodzice. Przywieźli nam świeżutkie mięsko i tony zapasów mam w zamrażalce - super :) Ale z czego cieszę się najbardziej? Że mój Krzysiak wreszcie zachował się jak należy! I owszem na początku mocno mu nie pasowało towarzystwo dziadków w domu, ale po godzinie oswoił się i dziecka nie było :) Normalnie kamień z serca, bo już myślałam, że on nigdy ich nie zaakceptuje. Tak więc powoli, powoli dziecko mi się zmienia na lepsze - bardzo się z tego powodu cieszę :) Poza tym w piątek mieliśmy troszkę nerwów, bo niestety ale nóżka Krzysia po szczepieniu wyglądała fatalnie :( Wystraszyłam się, bo opuchlizna była bardzo duża, praktycznie jedno udo było większe od drugiego o 2 razy. Zadzwoniłam więc do przychodni, żeby zapytać co mamy robić, czy iść do lekarza czy co...Trafiłam akurat na tą pielęgniarkę, która robiła Krzysiowi szczepionkę i ona mi powiedziała, że niestety tak może się zdarzyć, że im dziecko większe tak może zareagować na szczepionkę- po prostu zrobił mu się stan zapalny w mięśniu, po szczepionce.. Poleciła mi robienie okładów z sody oczyszczonej i że póki nie ma gorączki, to żeby nie panikować, ale jeśli to mu nie zejdzie do poniedziałku to mamy przyjść od lekarza. Tak więc szybko kupiłam tą sodę i robiliśmy okłady. Na szczęście w sobotę była już poprawa, a wczoraj opuchlizna zupełnie zeszła. Dziś jest już wszystko ok, kolor skóry jeszcze nie wrócił do normy, ale obrzęku nie ma. Uff, całe szczęście. Krzyś zniósł to dzielnie bo cały czas miał humor wyśmienity i nic sobie z tego nie robił :) A dziś bierzemy się z Krzysiem za pranie, bo mamy całe stosy, pogoda widzę dopisuje, wiec na pewno zaliczyły dłuższy spacer :) Póki co tyle, mały mnie ciągnie za rękę, więc trzeba iść do zabawek :) Wpadnę potem. Narazie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) U nas weekend lekko zwariowany, moi rodzice zrobili nam niespodziankę i w piątek się zapowiedzieli, że przyjeżdżają w sobotę. Jak to określili, jada na imprę imieninową ;) Jak zwykle naprzywozili Zuzce różnych zabawek i obecnie hitem jest piłka do skakania w ubranku żaby :D Nic to, że piłka za duża i Zuza nie sięga nogami do podłogi, ale ile innych rzeczy można z nią zrobić hihihih. Oczywiście trochę płaczu było, bo jak przyjechali to mała spała i za szybko z nią przyszłam do dużego pokoju. Ale po 15 minutach już było OK :D No i w niedziele udało nam się dłużej pospać, bo rodzice ja wzięli do siebie rano i z nimi rozrabiała ;) A tak poza tym to byliśmy u fryzjera. Pani Agnieszka wystrzygła Zuzce grzywkę tak, ze mamy spokój co najmniej na 2 miesiące ;) I żadnych pieniędzy nie chciała wziąć. Tata się śmiał, że jakby jej tak dać koszulinę z lnu i drewniaki to wyglądałaby by jak średniowieczne dziecko kniazia hihiih W sobotę był w Puławach Zjazd samochodów zabytkowych. tata miał radochę, ze tak udało mu się trafić na imprezę :) Pojechali z Piotrkiem i sobie na spokojnie pooglądali motoryzacyjne cudeńka. A wczoraj już było błogie lenistwo. od rana pogoda była kiepska, ale po obiadku poszliśmy na długi spacer. Zuza oczywiście łaziła po największej trawie i zrywała po drodze wszystkie kwiatki i dmuchawce ;) Ale tak się dotleniła, ze padła spać o 20 jak kawka ;) Dziewczyny rowerowe, podpowiedzcie jakie macie foteliki dla dzieciaczków na rower. I czy maluchom podoba się takie podróżowanie. Bo się właśnie nad tym zastanawiamy :) No i coś chcę ode mnie :O Skrobnę jeszcze później :) Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mogę powiedzieć że po weekendzie wypoczęta jestem :) W sobotę byłyśmy na urodzinkach, a tam wujek z ojcem chrzestnym jak Emilkę dopadli to ja kawkę, ciacho, kolacje zjadłam w spokoju, pogadałam z goścmi i było super :) A wczoraj piękna pogoda słoneczna była, więc na calutki dzień pojechałam z Emi do moich rodziców, tam znów mogłam siedzieć w spokoju, bo Emi z dziadkiem, babcią i ich psem sie bawiła :) A tak jak kiedyś psów sie Emi bała to teraz labrador moich rodziców to przyjaciel Emi numer jeden :) Chodzi za nim, głaska go, daje mu stokrotki i kamienie do jedzenia, łapie go za ogon i nim wywija, robi mu gili gili po nogach :) A Labuś cóż siedzi niewruszony a wręcz zadowolony że ciągle go ktoś głaska :D Dzisiaj już zakupy zrobiłam w auchan, tam weszłyśmy do deichmana i kupiłam Emi całkiem fajne sandałki za 39zł, bo te co mamy rozmiar 20 to palec nam już wystaje, a kupiłyśmy takie: http://www.deichmann.pl/site/pl/catalog.php?brand=37&category=0060157100000551&product=1036973 A kupiłam też dzisiaj szparagi już zjedzone na obiadek, wyszły rewelacja, polecam bo jeszcze można sie załapać na sezon szparagowy madzialinska pokaż naszą Zuzalinkę obciętą :) My mamy fotelik Hamax siesta: http://allegro.pl/fotelik-rowerowy-hamax-siesta-na-rower-kolory-2011-i1634306597.html jestesmy z niego bardzo zadowoleni tym bardziej że jeździmy już drugi rok, można go trochę odchylić do tyłu do pozycji leżącej, pasy bardzo wygodne, Emi w nim bardzo lubi jeździć i nawet w nim zasypia. Ejmi dobrze że z nóżką już jest lepiej, nam gorączka poszczepienna już też minęła, teraz od szczepień możemy odetchnąć :) Super że Krzyś juz dobrze toleruje Twoich rodziców, to jeszcze trochę i będziesz wysyłać Krzysia na wczasy do dziadków :) Agulinia noo to sezon plażowy Wy już zaczeliście :) Martasek z prawem jazdy napewno dobry pomysł był, sama zobaczysz za jakiś czas jak bez problemu będziesz mogła z dzieckiem sama pojechać :) dasz radę zobaczysz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja po weekendzie :) Nam minął za szybko ;) w sobotę wybraliśmy się na działkę, chociaż pogoda zostawiała wiele do życzenia :o ale w niedzielę doszliśmy do wniosku, że dobrze zrobiliśmy :) bo pogoda była super! mała się wylatała na świeżym powietrzu, ja złapałam trochę słońca :D a w ten weekend co teraz będzie wybieramy się do Pawła ciotki do Niemiec! jedziemy w piątek, a wracamy w niedzielę, chociaż postaram się przekonać Pawła, żebyśmy zostali do poniedziałku ;) Na działce przyszła do nas w odwiedziny moja kuznka, która ma synka w wieku Martysi i dziewczyny przeraziłam się! tak odparzonej dupci i siusiaczka jak miał ten chłopczyk to nie widziałam :( skóra czerwona, ba! odchodziła jak po zbyt mocnym opalaniu :( masakra :( ja rozumiem, że ona jest młoda, samotna matka, ale do jasnej cholery jak można dziecko do takiego stanu doprowadzić? a poszłaby do lekarza i dostała maść robioną, która kosztuje 5 zł, ale nie! po co? dałam jej tą maść, bo miałam kiedyś dla Martyny! mam nadzieję, że będzie stosować, bo normalnie szkoda mi małego :( eh i wiecie co? to moja kuznka, ale normalnie nóż się w kieszeni otwiera, że taka ma dziecko, a są rodziny, gdzie dziecko miałoby jak w raju, a nie mogą mieć dziecka :( masakra :( Martasek kochana jak już zrobisz to prawko i trochę pojeździsz to dojdziesz do wniosku, że życia sobie bez prawka nie wyobrażasz :D Agulinia no to plażowanie rozpoczęte ;) Ejmi dobrze, że ta opuchlizna zeszła Krzysiowi! no i cieszę się z rekacji Krzysia na dziadków! dziecko rośnie, więcej rozumie, więc mam nadzieję, że będziesz kiedyś mogła go dziadkom bez obaw podrzucić, a samej z mężem iść w "tango" :D madzialinska też szukam fotelika rowerowego! chociaż nie wiem czy Martynie się to spodoba, bo ona ostatnio się bojaźliwa zrobiła ;) jak kiedyś kochała pieski, tak ostatnio się ich bardzo boi :o w sobotę na działce polizał ją jeden, to płakała, jakby nie wiem co jej zrobił! ale teraz mam na nią sposób, bo jak ze spaceru do domu nie chce iść to mówię, że piesek ją poliże i wtedy zasuwa jak nie wiem :D albo, że mucha na nią usiądzie (bo much też się boi) :D na działce mieliśmy ubaw, bo kazała Pawłowi muchy zabijać ;) dała mu klapkę na muchy i pokazywała gdzie jest i kazała robić "trach" :D listek fajne sandałki! ja mam dla Martysi takie z zakrytymi palcami :D ale takie z odkrytymi dostała od wujka tylko na razie jeszcze przy duże :) a swoją drogą rozmiar a rozmiar to koszmarna różnica! Martynka generalnie nosi 22, ale sandałki ma 21, a w pepco kupiłam jej kaloszki rozmiar 20 i są za duże! spokojnie do jesieni w nich polata! Eh u nas się chyba pomału zanosi na rezygnację z dziennej drzemki. dziś młoda zasnęła dopiero o 16 i to tylko dlatego, że jechałyśmy autem! podejrzewam, że jakby była w domu bądź na dworze to nie spałaby wcale! wstała po 17 i efekt taki, że zasnęła dopiero o 22! no cóż! musimy to jakoś przetrwać, podobnie było jak przestawiała się z dwóch drzemek na jedną! Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ehhh u nas niestety problemy :( Krzyś jest chory, myślę, że to ciąg dalszy reakcji poszczepiennych :( Już poprzednia nocka była trochę niespokojna i przez myśl mi przemokło czy czasem coś się nie wydarzy i jednak intuicja mnie nie myliła. Wczoraj Krzysiak po drzemce wstał z katarem. A jak widzę katar no to wiem, że niestety ale najbliższe 2 tygodnie mamy z głowy :O Zatem cały arsenał domowych leków zastosowałam na noc i nocka była z dwoma pobudkami, ale bez tragedii....ale niestety dziś rano temperatura małemu skoczyła do 37.9. Dałam mu syrop i temp spadła ale mały jest osłabiony no i katar...widać, że jest chory :( Na razie czekamy, nie idę z nim do lekarza, ale sądzę, że ta temp będzie mu wracać i pewnie jutro się wybierzmy. Chyba ta szczepionka tak go osłabiła, że złapał wirusa, albo po prostu to reakcja poszczepienna jeszcze. Ehhh nie dość, że tą nóżkę miał taką spuchniętą to i jeszcze teraz to... żadnej szczepionki jeszcze tak nie odchorował :O Paluszki do buzi też pcha, wiec to mogą być też zęby...no ale cóż, czekamy na rozwój wydarzeń. Wybaczcie, ale nie odniosę się, bo jestem tak rozwalona tym wszystkim ehhhh, do tego jesteśmy do jutra sami, bo T ma służbę. Zdołowana jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit ja też nie rozumiem jak można aż do takiego stanu doprowadzić...ja rozumię odparzenie bo każdemu sie może zdarzyć, Emi miała już kilka razy w swoim życiu, ale działam natychmiast, od wietrzenia po maści które szybko dają ulgę i pomagają i praktycznie 1 dzień i nie dłużej odparzenie mamy...ale wiesz jak to jest nie każdemu się chce cokolwiek robić...dziecko mieć to jedno, ale dbać o nie to drugie...i wierzę że sie wkurzyłaś... Ah z tymi rozmiarami to porażka czasem...kupiłam te sandałki w deichamanie 21 i są ok, choć Emi ma jedną stópkę troszkę mniejszą, z koleji inne sandałki co mam i też 21 to ma za małe, a wczoraj wylicytowałam sandałki takie http://allegro.pl/silver-shop-swietnei-sandalki-r-22-f-i1631129213.html za 20zł rozmiar 22 bo piszę że 14,5 cm mają długość to będa niedługo dobre Ejmi oj współczuję bo wiem jak to jest jak sie jest z dzieckiem sam na sam i do tego z gorączką, ostatnio i ja to przerabiałam...nie dołuj się bo będzie lepiej zobaczysz, gorączka napewno niedługo spadnie i Krzyś będzie zdrów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff ale upał :) ale na razie nie narzekam ;) bo ja z tym ciepłolubnych :D nawet bardzo ciepło :D U nas ok, choć Martyna dziś porządnie rozwaliła sobie głowę :( biegła, potknęła się i wyrżnęła prosto w wózek :( krew się polała, tatuś przyłożył zimny okład i guza nie ma, ale jest zdarte czoło :( mnie przy tym nie było, ale wyobrażam sobie panikę mojej babci ;) i płacz Martysi :( Ejmi oj niedobrze :( zdrówka dla Krzysia i oby nic poważnego się z tego nie rozwinęło! listku te sandałki z allegro też fajowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Siostry! Obijacie się ewidentnie! Ale nie krzyczę,bo sama z braku czasu prawie nie wchodzę na forum,zatem rozumiem. :-) Ale zaraz wakacje, to się odgonić ode mnie nie bedziecie mogły hihi.... U nas ok. Mamusia zaliczyła biwak. wypoczeła, pogoda rajska i dwa dni na słońcu polezałam, zarózowiłam się lekko - taka karnacja.;-) Plam ostudowych na buzi nabrałam,że hej :-( choć smaruję się 50tką, nic to nie pomaga i bedę z tym już chyba żyć do końca.. Gdzie mi tam na wakacje w ciepłe kraje jechać - tylko na biegun hihih i najlepiej na w czasie nocy polarnej. Tatuś z Maliniastą poradzili sobie wybornie. Śmiem twierdzić,ze lepsza organizacja i usłuchanie niż z mamusią,ale to ich wersja hihi... Najlepszego naszym dzieciaczkom z okazji ich święta! :-) bo właściwie po to wpadłam! Lecę na kawkę i sniadanie, ogarne chatę i do roboty! jutro jadę nad morze, zatem zajrzę do Was w weekend. Przejrzałam posty, i wyczytałam,ze wszyscy mają się ok. Bardzo mnie to cieszy! Tak trzymać! Jedynie Krzysiulek coś katarzy,ale to chwilowe. Za dwa dni minie! :-) Listku - minka Emilci cudna, kombinatorka mała! Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! Oj nie miałam wczoraj weny na pisanie. Dziś zresztą tez nie mam jakoś :O Ale wpadam się odmeldować i życzyć wszystkim naszym Dzieciaczkom samych uśmiechów i radości :) U nas wszystko OK, Zuzanna nocki pięknie przesypia, w dzień jest w miarę grzeczna ;) Zatem narzekać nie ma co. I nawet jedzenie się trochę poprawiło... Wczoraj tata dostał w pracy prezenty na dzień dziecka i między innymi były bańki mydlane. No i teraz mamy szał na bańki :O Dzis tylko oczy otworzyła to wołała "Tata kołko" Normalnie wariactwo. W pracy mnie właśnie uraczyli jakimś spotkaniem z firmą zewnętrzną. Beda przedstawiać pomysł na jakąś super extra produkcję ;) Posłuchamy, zobaczymy ;) Choć wcale mi się nie chce na nie iść... Ejmi, jak tam Krzysio? Biedaczysko, tak się umęczył z tą nóżką po szczepieniu i teraz jeszcze katarzysko :O Może faktycznie był osłabiony po szczepieniu i zetknął się z jakimś zasmarkanym dzieciaczkiem. Zdrówka! Gawit, ja tez jestem z tych ciepłolubnych, ale wczoraj na spacerze mnie ta pogoda dobiła. Ledwo się doczłapałam z Zuzka i wózkiem do Piotrka do pracy ;) A czoło Tysi się zagoi szybciutko. Wczoraj jak Zuze kąpałam i włoski myłam to się na jej czole dopatrzyłam 2 siniaków. ja nie wiem kiedy ona sobie je nabiła ;) Co do bojaźliwości to musiałam ostatnio Piotrka opitolić, bo zaczął mi Zuzę straszyć sąsiadką, gdy nie chciała wyjść z balkonu i teraz mała jak widzi sąsiadkę to ucieka :O I takie właśnie mądre pomysły na tatuś ehhhh Agulinia, super ze biwak udany! A plamy na twarzy są Ci pisane i koniec :) Kup sobie taki fantazyjny kapelusz z wielkim rondem :D No i udanego wyjazdu nad morze. I fajnie, ze sobie Malinka z tatusiem poradziła ;) Listku, fajne sandałki :) My tez ostatnio kupiliśmy w deichmanie, ale z paskiem na paluszkach, bo ta moja mała to czasem tak łazi nie patrząc pod nogi, ze bałam się, że sobie paluszki poobija. Właśnie o jakimś takim foteliku myślałam, żeby dało się go lekko położyć. A kask Emi zakładacie? No dobra, muszę cos poczytać na to spotkanie :O Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ohh Emi się dziś obudziła z wisielczym nastrojem ;) od rana skrzeczy, marudzi, nic jej nie pasuje, z jedzeniem problem...Teraz poszła spać, sama...wzięła butlę z mlekiem, położyła sie na kanapnie i zasnęła...no to nam się jeszcze nie zdarzyło...hehe Mam nadzieję, że obudzi się w lepszym humorze, bo idziemy do mojej siostry na dzień dziecka, chciałam ją zabrać na taki osiedlowy festyn, ale niewiem czy wogóle będzie bo niestety ale na śląsku co chwilkę pada i się ochłodziło :( madzialinska kask u nas podstawa, najpierw kupiliśmy kask a potem dopiero fotelik do rowera :) Emi go lubi o dziwo zakładać, bo tam sa kotki i pieski narysowane :) Nocki całe przespane...oj ładnie u Was :) choć ja tfu tfu narzekać nie mogę w ostatnie dni, bo Emi jak zaśnie o 20 to śpi do 3 wypija mleko i śpi do 6:30 i koniec dłużej spać nie umie...tylko że u nas to zmienne jak pogoda, więc nie cieszę się zanadto bo wiem że w każdej chiwli znów może być 10 pobudek... Agulinia Tobie to dobrze nad morze...tez bym chętnie się wybrała, ale niestety my to mamy strasznie daleko bo jakieś 700km :( a szkoda, a pogodę piękną zapowiadają więc wakacje pełną parą będą u Ciebie :) Ehh znam ten ból opalania na czerwono, u mnie to samo...a jak za dużo słońca na buzi to jeszcze piegi obrzydliwe wychodzą :( gawit guzy u Emi na głowie to podstawa, jeden znika to drugi się pojawia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sto lat dla naszych maluszkow z okazji Dnia Dziecka :)) ja was troszke zaniedbuje bo powoli ogarniamy sie do wyjazdu do Pl.juz sie nie moge doczekac tej zmiany :) wczoraj zaliczylismy wizyte Tomkowej rowiesniczki i potwierdza sie to co mowilam- moje dziecko to prawdziwy pocisk! mala kumpeli grzeczna jak aniolek a moj wariat ;) popisy pelna geba ;) w dodatku nocki sa znowu niefajne - maly wrzeszczy po 4 razy wiec troszke do tylu chodzimy. milego dnia dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Ja w bardzo wielkim przelocie chciałam życzyć wszystkim forumowym dzieciaczkom wszystkiego najlepszego z okazji ich święta:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo!!! Ja też na szybko bardzo... z życzeniami dla naszych milusińskich :D !!! Wszystkiego naj od cioci Agi, skarbeczki :D ❤️ !!! U nas ok, mnie katar minął, Szymuś zdrowy, ale w pracy meksyk (wycieczki, dni patrona i koniec roku) i w domu też (przygotowujemy się do remontu pełna parą) ... zatem czasu na kompa brak. A jutro się pakujemy i w piątek rano na działkę wybywamy zatem zajrzę na dłużej pewnie w przyszłym tygodniu dopiero... Madzia, my fotelik mamy identyczny jak Listek :). W koło znajomi też mają w większości Hamaxy zatem POLECAM i ja!!! Szymusiowi jazda w nim bardzo się podoba :). Ejmi, zdróweczka dla Krzysia :). Aguś, udanego wyjazdu :). Muszę lecieć bo P "krzyczy" bo nowy router kupił i od wczoraj cosik tu instaluje zatem uciekam... Buziaki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gawit_79!
JA też tylko na moment wszystkiego naj dla naszych maluszków :) Moje dziecko dostało tyle prezentów na Dzień Dziecka, że doszlam do wniosku, ze to aż niewychowawcze ;) ale tatuś stwierdził, że praktycznie od Bożego Narodzenia nic nie dostała, wiec niech ma :) Pozdrawiam i dobrej nocy życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×