Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Witam:) Noo tak Miloszek to jednak spioch:)Własnie to do mnie doszło:) Ale ma po kim, bo rodzice takie spiochy że szok:) Ja to bym nawet chciała żeby on wstawał ok 7 wtedy i ja bym sie nauczyła wstawać wczesniej i szybciej się ze wszystkim ogarnęła. Więc i nawet długie spanie ma swoje plusy i minusy:) Gawit Martysia musi świetnie wyglądac jak tańczy:)Miloszek kiedyś byl bardziej taneczny potem z tego "wyrósł" teraz znowu coś zaczyna tak śmiesznie podrygiwac ale nie az tak jak Martysia:)a szkoda.:) A u nas tradycyjnie jak sie święta zbliżaja musialo sie cos popsuc:/ Telewizor nam padł na początku tyg. i nawet nie opłacało sie nam go naprawic bo mamy jeszcze z tych starych więc i tak za jakis czas trzeba będzie zminienic. Więc bylismy wczoraj kupic nowy dzis mąz z Miiloszem będą montować:) Jutro jedziemy w poszukiwaniu sofy dla Miłoszka.Mam nadzieję że cos znajdziemy mozliwego. Thekasiu dobrze że Tomus lepiej i oby tak zostało! Dobra zmykam sprzatać:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka sobotnio. Ja od rana walczę z bólem głowy, ale w końcu wygrałam tą walkę i w domu już posprzątane, obiad podszykowany, chłop na zakupach, a dziecko łapie fazę do drzemki :) U nas bunt na całej linii. Krzyś nie chce sikać już do sedesu, za każdym razem jest zadyma- zatem odpuszczam zupełnie na jakiś czas. Poza tym nawet na chwilę nie potrzyma sobie butelki jak pije picie czy mleko, nie chce wtedy pić :/ z jedzeniem też są szopki, na spacerach robi sceny....ręce mi opadają, młody jest coraz gorszy! Zawsze uważałam, że to spokojne dziecko, ale chyba czas zmienić zdanie, bo jest strasznym urwisem ostatnio. W domu wszystko rozwalone, 50 razy do niego mówić, jak grochem o ścianę i tak zrobi co chce. A przy tym wszystkim zrobił się taki przytulasty, przychodzi tuli się, całuje, potrzebuje pieszczot....no i serce mięknie. Humor mu dopisuje bardzo, biega, cieszy się, chce się przekomarzać, a z tatusiem to już obaj wydurniają się jak tylko potrafią ;) Sąsiedzi chyba mają nas dość :) Gabi - hih dlatego ja młodego sama nie strzygę bo by pewnie wyglądał jak pół dupy zza krzaka ;) chodzimy regularnie do pani fryzjerki i problem z głowy. Jeśli chodzi o zdjęcia to szykuje się, żeby zrobić sesję jesienną, wiec jak już nacykam to podeślę :) A teraz zmykam kończyć obiad. Ostatnio wszystkie weekendy mieliśmy wyjazdowe i cieszę się, że w końcu trochę w domu na spokojnie siedzimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boshe moje dziecko mnie wykończy :o zasypianie to u nas koszmar :o rzuca się po całym łóżku, wstaje pierdylion razy, gada, śmieje się, to się przykrywa kołdrą, to odkrywa :o aż w końcu zasypia, po jakiejś godzinie walki :o wymiękam :( a jak zabiore jej smoka do spanie to się równa końca drzemek, bo jestem pewna, że bez niego w dzień nie zaśnie :o A jeżeli chodzi o smoka to mamy taki sukces, że już w dzień z nim nie łazi wszędzie, tylko daje jej do spania, a jak wstaje to zabieram i chowam! owszem czasem go woła, ale mówię jej, że jest duża i że duże dziewczynki nie mają smoka w dzień chyba, że idzie spać ;) (listku Twój sposób się super sprawdza) jak mówi, że idzie to daje jej smoka i wkładam do wyra, jak chce wyjść to mówię, że musi oddać smoka :D i oddaje :) A poza tym to wczoraj się nasprzątałam jak dziki osioł! zawsze sprzątam w piątki po pracy, żeby weekend mieć luzacki, tyle, że przy Martynie to musiałabym dzień w dzień latać ze szmatą i odkurzaczem :o bo ja wczoraj wszystkie pokoje wypucowałam, podłogi pomyłam, a gówniara dziś dorwała actimela, przelewała sobie w kubeczek taki malutki z zestawu dla lalek i oczywiście rozlała, a potem w to wlazła i rozniosła po całej chałupie :o już nie wspomnę o tym, że w każdym pokoju są jej porozwalane zabawki ;) nawet tego już nie sprząta w dzień , bo szkoda mojej pracy ;) Ejmi Martyna też jest łobuz! milion razy mogę coś mówić, a ona i tak zrobi swoje :o najgorsze, że jak broi i się uderzy czy z czegoś spadnie to ją niczego nie uczy, bo popłacze, poprzytula się i za 2 minuty robi to samo :o czasem normalnie to mam ochotę jej tak przylać, ale wiem, że to też ją niczego nie nauczy :( Martasku u nas laptop jest na wyczerpaniu :o bez prądu już w ogóle nie działa, ale modlę się, żeby jeszcze troszkę pochodził ;) u nas bez komputera jak bez ręki, tym bardziej, że ja do pracy go potrzebuje! a jak mi się uda to kiedyś nagram jak ona tańczy! muszę tylko z ukrycia to robić, bo jak widzi, że robię jej zdjęcia czy filmuje ją to zaraz pozuje albo sama chce robić to co ja ;) thekasiu Martysia bardzo lubi muzykę! czasami każe sobie włączyć vivę czy jakiś inny program muzyczny i tańczy :D ma już swoje gusta muzyczne :) bo nie każda piosenka się jej podoba :D listku i pojechaliście w końcu do tego Krakowa? mi się marzy jakiś wyjazd weekendowy gdzieś ;) obojętnie gdzie byle z mężem i dzieckiem, bo ostatnio mało czasu razem spędzamy ;) WIĘC MOŻE JAKIEŚ SPOTKANIE FORUMOWE? kurde to już ponad pół roku od ostatniego minęło ;) chociaż teraz na zimę to nie wiem czy będziecie miały ochotę na podróże ;) Dobra zmykam, bo zaraz młoda wstanie to będziemy się do rodziców zbierać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jechaliśmy jednak niestety...tak mnie ta łeb boli że normalnie funkcjonować nie umię w społeczeństwie...teraz K Emi zabrał na spacer a ja leżę i dostaję szału...dzwoniłam już do mojej laryngolog i kazała mi brać antybiotyk, powiedziała że jeśli głowa cały czas boli z zatok i leczenie domowe w ciągu 3-4 dni nie pomoże to niema wyjścia i trzeba go brać :( bo inaczej może to przejść na przewlekłą chorobę zatok i wtedy to się szopki zaczynają... gawit u nas też gorzej z niektórymi rzeczami, np. zasypianie idzie ciężej, Emi też czasem godzinę się tlucze zanim zaśnie...a ze słuchaniem też ciężko, nie dociera czasem wogóle...hihi a przelewanie to mamy na codzień, np. ze swojej butelki z piciem przelewa do kubeczków do zabawy i oczywiście ani nie mówię jak podłogi wyglądają... ale ja się już tym nie przejmuje, myję i tak raz na tydzień podłogi, czasem odkurzę częściej jak pełno okruszków leży, ale wzięłam na luz ciągłe sprzątanie :) Cieszę się, że mój sposób na smoka się sprawdza :) widać że nasze córy maja podobne zachowania, więc jak wymyślisz jak odstawić smoka na całego i przy Martynie Ci wyjdzie to napewno na Emi też podziała i odwrotnie :) Ejmi ja też narazie mam odpuszczone z nocnikowaniem...mam jednak nadzieję, że Emi sama za jakiś czas zachce znów korzystać z nocnika albo kibelka thekasiu z zatokami to jest taki troszkę złożony problem, czasem idzie zrobić punkcję albo czyszczenie zatok, ale z opinii różnych ludzi wiem, że nie zawsze to pomaga a nawet pogłębia problem, przy zatokach niestety trzeba uważać i starać się nie doprowdzić do nawrotu, tzn bo jak ktoś raz zachorował na zatoki to niestety są nawroty, ważne tu jest noszenie czapki jak jest zimno, ja własnie przez to mam teraz problem, bo miałam już jakiś czas temu zacząć czapkę nosić jak było brzydko, a ja sobie to zaniedbałam i teraz mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do listek
Polecam ci lek sinupred, od lat meczyly mnie zatoki, ten lek mi pomogl. Jest to preparat ziolowy. Poczytaj w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sinupret zawsze używam, teraz biorę go od poniedziałku po 6 tabletek na dzień, niestety tym razem nie pomógł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku wiesz ze tobie przy sie przydal ktos na ksztalt mojego szwagra! mieszkam nadal u siostry - i jedyna osoba ktora jest w stanie opanowac te dwa diabelki jest szwagier. tylko na nich spojrzy a one zamieraja ;) za to uwielbiaja go bezgranicznie i tak oto tomek karmiony przez szwagra nawet nie zaprotestuje.. malo tego! zawsze meczylam sie z usypianiem malego jakas godzine...a wczoraj wpadlismy na polmysl zeby odlozyc go po prostu jak ich malego, do lozeczka ...i wyobrazcie sobie ze tomek zabeczal na 5 sekund- ale po spojrzeniu szwagra- i jego slowach ze ma spac...zasnal sam! chyba 1 raz w zyciu na noc tak sam z siebie- czy to bez bajek ;) wykorzystam jeszcze szwagra zeby oduczyl go smoka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martasku wsolczuje zepsutego tv :( dobrze ze macie cos zastepczego. a nie ma sie naprawic?? Listku znowu nie wiem co napisac tak mi przykro :( biedulko ty. te cholerne zatoki wykoncza cie...musi byc jakis na nie sposob!!!!!! musi!!!!! a tej lampy probowalas w koncu?????????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej dziewczyny! Witamy niedzielnie :) Jakoś nam ona mija :) choć od rana była ostra awantura z chłopem :( ja normalnie nie mam do niego sił czasem :( ale teraz chodzi jak aniołek ;) tylko ciekawe jak długo! 25. 11 jedzie z kolegami na jakiś rajd do Kowar czy gdzieś! niech jedzie, może mu to dobrze zrobi, bo już wytrzymać się z nim nie da 😠 Byliśmy też w tesco. pokupiliśmy młodej prezenty urodzinowe! podostawała kasę, a my jej pokupiliśmy za to zabawki :) i po prostu na kolejny rok spokój z zabawkami ;) bo ma ich już b. dużo :) ale dziś sama sobie wybrała taką kasę sklepową i to po prostu hit!! jeszcze żadną zabawką się tak nie bawiła! normalnie nie moje dziecko ;) wybrała sobie jeszcze taką dużą wywrotkę i piłkę śpiewającą z fisher price, ale tamte zabawki na razie schowałam :) od chrzestnego ma dostać zestaw lego duplo , od moich rodziców coś na biegunach :) brat kupił jej kuchnię, więc na prawdę mnóstwo tych zabawek, a zaraz święta! tyle, że na święta to chyba zarządzę kupno ubrań ;) albo niech dają kasę to odłoże i na wiosnę chcemy jej rowerek biegowy kupić i trampoline taką dużą :) listku szkoda mi Ciebie :( muszą te zatoki cholernie Ci dokuczać! thekasiu fajnie, że jest u Was ktoś kto ma taki autorytet wśród dzieci ;) u mnie póki co, nikt taki nie istnieje ;) Martyna zlewa wszystkich, nikogo się nie boi, a jak idzie nie po jej myśli, to kłócić się tak potrafi, że ho ho :) A w ogóle to nie wiem czy znów się nie będziemy przeprowadzać 😠 okazuje się, że nasza kamienica jest do generalnego remontu i najprawdopodobniej będą nas w nowym roku wyprowadzać! ale co tam! gorszych warunków dać nam nie mogą ;) bo nie mamy żadnej zaległości w czynszu, tyle, że przeraża mnie wizja kolejnej przeprowadzki :( Buziaki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to już jestem przyzwyczajona do tego że całe życie mam problemy laryngologiczne...za małego miałam mieć wycięte wszystkie migdałki i wyprostowaną przegrodę nosową...ale niestety moi rodzice bali się to wszystko zrobić, bo jeden lekarz mówił tak, a drugi tak, wszystko to spowodowało, że przez te kilka lat mój organizm niestety się przez to wszystko osłabił, bo za każdą infekcję muszę brać antybiotyk, bo inaczej nie idzie...teraz jak juz jestem dorosła sama podejmuję decyzję i wycięcie migdałków było jedną z lepszych decyzji w moim życiu, nie żałuję wogóle...teraz powinnam zdecydować się na wyprostowanie tej przegrody nosowej, ostatnio moja laryngolog już o tym wspominała, ale ja się boję tego :( te zatoki to niestety też są powodem tej mojej przegrody krzywej, bo mam zła wentylację, bo przez jedną dziurkę w nosie praktycznie wcale nie oddycham, ale przez tyle lat sie już do tego wszystkiego przyzwyczaiłam i myślałam że jakoś to nie wpływa negatywnie na mnie, a jednak...Wiem że jak mnie tak czytać to idzie się za głowę złapać bo ciągle u mnie coś...no ale taki mam organizm, niestety :( od urodzenia miałam problemy ze zdrowiem, jestem z konfliktu serologicznego, lekarz jak się dowiedział że moja mama jest w ciąży a miała zaczekać 5 lat od ostatniego dziecka, a zaszła w ciążę po roku...to powiedział że napewno nie przeżyję, albo urodzę się chora, naszczęście urodziłam się zdrowa, jedynie że ogólnie jestem podatna na różne infekcje, niedlugo po urodzeniu leżałam miesiąc w szpitalu na zapalenie płuc i jak sie urodziłam z wagą 2900g to po szpitalu miałam niecałe 2500g mimo że miałam już dwa miesiące...ehh no ale taka już jestem :) najważniejsze że mogę normalnie żyć, urodziłam zdrową córeczkę :) a że mam kilka razy do roku różne infekcje to już jakoś to muszę przetrwać ;) Po jednym dniu brania antybiotyku jest troszke lepiej, głowa już tak nie boli, a czuję że z nosa zaczyna się sączyć woda...to już jakiś postęp... thekasiu a to dobre z tym szwagrem :) chyba będziesz sobie go musiała wypożyczyć do domu :) Lampy nie próbowałam, bo moja lekarka mi to odradzała, powiedziała że nie powinno się tym nagrzewać takich miejsc bo za blisko mózgu i może to mieć negatywny wpływ...choć ja sama niewiem, bo jednak dużo ludzi to używa i nic się nie dzieje... gawit u nas też awantura niedzielna zaliczona ;) Mój mnie wkurzył, bo zabrał się za obiad, mi kazał leżeć, a jak weszłam do kuchni po jego gotowaniu to myślałam że się przewróce...syf, kiła i mogiła normalnie...podłoga to sie kleiła mimo że wczoraj myta...blat to wyglądał jak po wybuchu bomby atomowej...a jeszcze powiedział że on już posprzątał...ręce mi opadły... Ja własnie myślę co dla Emi zamówić od gości na urodzinki i święta...lego ma tyle że pudło wielkie już tego nie mieści...myślę może o jakiś puzzlach większych, bo ma takie co dwa puzzle się składa i bardzo dobrze jej idzie, albo może jakaś edukacyjna gra, musze porozglądać się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam poniedziałkowo. listek wiem co to zatoki, ja męczyłam się cała szkołę podstawową, przeszło dopiero w liceum. kuruj się. a tym chłopem w kuchni to prawda tylko ja się nie daję. wczoraj upiekł szarlotke, pierwszy raz a obiecywał już 5 lat. kuchnia jak po wybuchu bomby. wieczorem poszłam usypiać Olgę co trwało prawie godzinę. jak wróciłam to zmywarka włączona a podłoga umyta- sama bym lepiej nie zrobiła. konsekwentnie od początku walczę. u nas pierwsze sukcesy nocnikowe, w sobotę 4 razy w niedzielę 2 razy. ale się jeszcze nie nastawiam na trwały efekt. wczoraj zabraliśmy młodą do sklepu co by się zorientować co jej kupić, największe zainteresowania wzbudziła spacerówka ale ma już 2 więc odpada. u nas w pracy dziś grobowo, dosłownie. kilka tygodni temu szef zwolnił pracownika za picie. 25 lat przepracował w firmie, brakował mu 7 lat do emerytury. dostawał wcześniej ostrzeżenia i je lekceważył. w weekend popełnił samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sie i ja:) U nas chyba odpieluchowanie stało sei faktem:) juz od paru dni Łukaszek nie sika w pieluche tylko do nocniczka. Nie chce sie za bardzo cieszyć bo wiecie jak to jest:teraz oki za chwile wszytko bedzie na nie... ale powiem Wam że jestem w szoku jak nam łatwo poszło tym razem. Jak wychodzimy na spacer zakładam pieluche ale jak tylko wracamy od razu ściągam i co???sucha!!! no i pytam co jakis czas czy chce siku i jak mówi nie to nie ale jak mu sie chce to sam przybieraga, trzyma sie za siusiaka i woła si:) jedynie nam zostało moczenie w nocy bo w dzien jak spi to tez sucho w pieluszce:)ale to i tak duuuuzy sukces:) No i zaliczylismy kładzenie sie na podłodze ze złóści... normalnie w szoku byłam ale sie nie dałam:) wył chyba z pól godz... U nas P w kuchni=kataklizm:( raz zrobił zupe pomidorową z makaronem...wyszedł mamaron z baaaardzo mała ilością jakiegos czerwonego czegoś;) i no to by było na tyle jego zdolności kulinarnych:P Listku biedactwo Ty:( że też te chróbska tak sie Ciebie trzymaja...zdrówka!!! Thekasia dawaj no mi tutaj Twojego szwagra:)) no i jak on to zrobił??? Gawit przeprowadzka??? I wiesz mój mezu też z tych co tak potarfia ciśnienie podnieśc ze masakra...ale ze ja z tych co maja niskie to mi raczej nie szkodzi-na kawie przyoszczedzę;) co do urodzinowych zabawek to wiem że dostanie od mojej siostry laptopa edukacyjnego a wyglada jak prawdziwy;)o taki http://allegro.pl/laptop-mowiacy-po-polsku-zasilacz-i1882548196.html reszta nie mam pojecia ale wiem ze my mu kupimy wiertarkę(http://allegro.pl/fisher-price-handy-manny-kreciolek-wiertarka-k-ow-i1902056390.html) bo lubi takie rzeczy. Wogóle to od jakiegoś czasu jak jest niegrzeczny to mówe ze nie kupie wietarki i od razu jest poprawa... Mykam obiad gotowac bo dziadek ma dzisiaj wyjatkowo wolne to Lukiego połozył spać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja donosze ze szwgier znowu zadzialal ;) wczoraj takze wlozyl malego do lozeczka, na co maly wstal i zaczal beczec, szwagier zlapal go za ramiona, polozyl i powiedzial 'a teraz masz spac'. tomek nawet nie zajeczal!!! zasnal sam! ja nie wiem jak on top robi , serio. ja moge prosic, krzyczec zeby przestal wreszczec a on mnie olewa i beczy dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Micha smutne to co piszesz w tym pracowniku...musial byc na powaznie chory...szkoda tez pracodawcy bo teraz moze czuc sie winnym...przykre bywa to zycie czasem... i gratuluje sukcesow nocnikowych :) no i meza- 'piekarza' haha , moj umie jedynie zrobic...jajecznice ;) Sroczko no powtorze sie- nielzy ten twoj Lukaszek z tym pampersem :)) co do prezentow to my wybierzemy cos bardziej praktycznego- siostra kupi nam lozeczko juz takie bez barierek. wyglada na to ze wreszcie zorganizujemy pokoj dla malego. tylko wlasnie czy on nie jest za maly na lozeczko bez barierek? co prawda to ktore mamy na oku jest dla dzieci i ma taka jakby polbarierke zeby nie wyspac ale nie wiem czy maly nie bedzie nam zwiewal z lozka w nocy i buszowal po pokoju ;) wasze maluszki spia juz moze w normalnych lozeczkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! U nas ok. nic się nie zmieniło, chociaż dziś po raz pierwszy Martysia wypiła mleko z niekapka, a nie z butelki, ale niekapek z miękkim ustnikiem, więc to nie aż tak wielki sukces hi hi :) no ale chyba się na ten niekapek przerzucimy skoro ona z niego pije :) lepiej to wygląda niż picie z butli ;) nocnik u nas to dalej loteria. Martyna woła sisi, ale w momencie jak już robi :o i najgorsze, że na kupę też mówi sisi. ale jak ja posadzę na nocniku to siedzi tak długo aż zrobi :) wcześniej nie da się ubrać, choćby miała na tym nocniku godzinę siedzieć :D to oczywiście wygląda tak, że wstaje pierdylion razy, ja ją sadzam ;) aż w końcu są sisi :D często-gęsto na dywanie ;) thekasiu ten szwagier to czarodziej ;) co do łóżeczek to właśnie dziś Martysia śpi pierwszą noc na swojej nowej sofie :) ale my mamy coś takiego http://allegro.pl/kanapa-sofa-junior-next-meble-dzieci-pufa-jas-i1869066786.html więc jak się sturla to sobie nic nie zrobi. nie odważyłam się na łóżeczko nawet takie niziutkie, bo młoda bardzo w nocy "tańcuje" po łózku ;) śpi we wszystkie strony i po prostu się bałam :) tą sofę traktuję jak coś przejściowego góra na rok czasu! bo mam nadzieję, że zacznie spać troszkę spokojniej w końcu ;) a swoją drogą to tak patrze na nią na tej sofie i matko - jaka ona jest już duża ;) dopiero co ją ze szpitala przywiozła, a tu za chwilę będzie miała 2 latka! no szok! i czas o rodzeństwie dla niej na poważnie myśleć ;) sroczka super z tymi pieluszkami! gratuluję! michaaa oj strasznie smutna sprawa :( i współczuję pracodawcy, bo ja bym na jego miejscu miała ogromne wyrzuty sumienia :( listku mój jakby zrobił bałagan w kuchni to byłoby pół biedy ;) u nas chodzi o to, ze on mi w niczym w domu nie pomaga :( wszystko jest na mojej głowie, a on wiecznie zmęczony, bo pracuj! a ja to kuźwa całe dnie na kanapie leżę 😠 oj tym mi najbardziej ciśnienie podnosi 😠 zmykam, bo coś mnie łeb boli! chyba wezmę tabletkę! A no i u nas ta kasa sklepowa , którą sobie Martynka wybrała już drugi dzień robi furorę! rano ledwo oczy otworzyła to juz wołala "kasia" :D a jak się z nią bawię w zakupy ;) i pytam ile płacę to zawsze mówi "osiem osiem" ;) nie wiem skąd to osiem się jej wzięło :D a i cwaniara jest mała, bo pieniądze ode mnie bierze, ale reszty to wydawać nie chce hi hi :D ale zakup uważam bardzo udany! jeszcze żadna zabawka nie była tak fajna :) PS. tak zerkam na tą moją mała, jak śpi na tej niby małej sofie, ale jednak już dużej, pod dużą kołdrą i kurde normalnie aż mi smutno! bo tak szybko rośnie! wiem, powtarzam się, ale jakoś mnie na sentymenty zebrało ;) Już na serio idę ;) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie Ja wpadam na chwilkę, żeby złożyć życzenia Adasiowi, z okazji jego 2 urodzinek :) Adasiu zdrówka i moc prezentów 🌻 :) Ja ostatnio nie mam weny do pisania, bo źle się czuję :O brzuch często daje o sobie znać i na prawdę trochę się boję, co to ze mną będzie.... Ale za to Krzyś ma się świetnie, rozrabia, łobuzuje i jest niesforny ile wlezie :) Dziś jedziemy na groby do rodziny męża. Pogoda paskudna i myślę, że wizyta na cmentarzu będzie krótka. W ogóle z Krzysiem chyba nie byłoby innej opcji ;) Poza tym w ogóle nie czuje tych świąt, może dlatego, że kiepsko się czuję i jestem zmęczona :O ale najchętniej to bym nigdzie nie jechała tylko pobyła z chłopakami w domu. Dziewczynki chciałabym Was prosić, żebyście się pochwaliły na szerszą skalę, tym, czym bawią się teraz Wasze dzieciaczki? My myślimy o liście prezentów na urodziny i nie wiemy co może być hitem :) Martynka bawi się kasą fiskalną, ale to chyba bardziej jednak dla dziewczynek :) Agulinia też wsiąkła??? Pozdrowionka dla wszystkich, spokojnego święta i do sklikania wkrótce. papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My właśnie też zastanawiamy się co dla Emilki kupić na urodzinki i święta...kompletnie niemam pomysłu...na mikołaja zażyczyliśmy sobie od chrzestnej jakieś książeczki z naklejkami. Myślałam może o takiej kuchni stojącej, ale kurcze mało miejsca ona ma w pokoju i to taki kolejny grat...choć wydaje mi sie że byłaby z tego zadowolona, myślałam też o jakiś puzzlach, bo ostatnio też lubi sobie układać, chyba pojadę jutro do carfura albo tesco i zobacze jakie są zabawki i co ciekawego będzie, nie chcę żadnych misiów ani pianinek, bo tego już ma pełno, chciałabym coś do myślenia jej kupić, ale sama niewiem co będzie dobre... tak więc piszcie i pokazujcie co kupujecie :) Agulinka jakiś czas temu pokazała taką fajną jakby układankę, może o czymś takim pomyślimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ADASIU zięciu niedoszły ;) wszystkiego co najlepsze! rośniej zdrowo i łobuzuj na potęgę :) 🌻 Ejmi no fakt kasa to chyba dla dziewczynek bardziej :) Martysia bawi się tez kuchnią (ale to też dla dziewczynek) i klocki bardzo lubi. od chrzestnego ma dostać lego duplo. zwykłe klocki uwielbia! ale i tak hitem jest kasa ;) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w biegu sto latek dla ADasia - chowaj sie zdrowo malutki i rosnij szczesliwy i nich Ci zycie lekkim bedzie :))) ps. Gawitku suuuuper ta kanapa!!! ladna, praktyczna i bezpieczna! i jak nocka na niej??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana :) Wpadam szybciutko złożyć życzenia dla Zuzi, która dziś świętuje :) Zuziu - sto urodzinowych buziaków dla Ciebie 🌻 A teraz wypijam kawę i zaczynamy z Krzysiem dzień :) Miłego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego dla ZUZI, ZDRÓWKA !!! 🌼🌼🌼 Piękna pogoda :) zjemy śniadanko i ruszamy na zakupy i na spacerek, trzeba wykorzystać słoneczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam spóźnione życzenia dla Adasia :) Zuzia sto lat dziewczyno :):) u nas Olga dostanie kolejkę na baterie bo ją to interesuje, dziadkowie planują drewniany domek dla lalek. Ejmi Olga ma taka kuchenkę http://www.brykacze.pl/product,smoby_kuchnia_tefal_cheftronic_-_reklama_tv,164.html nie zajmuje dużo miejsca a Olga do tej pory się nią bawi (dostała w lipcu na imieniny) ja też nie mam za bardzo pomysłu na prezent. Ejmi jak Krzysia interesuje robienie zakupów to dlaczego nie. napiszecie że się czepiam ale denerwują mnie zabawki w kolorze różowym- małe AGD. w Smyku tylko na dziale dla dziewczynek są takie i do tego suche lalki jak mówi moja mama. w internecie to samo na wszystkich zdjęciach to dziewczynka bawi się w dom i siedzi za kasą a chłopiec gra rolę klienta lub jest lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Dziekuje slicznie za zyczenia dla Adasia :) My swietujemy juz od soboty bo w sobote zrobilismy impreze dla dzieci bo mamy ich wsrod znajomych spora gromadke w podobnym wieku wiec dzieci bawily sie na placu zabaw w szalenstwie kulek, a wczoraj byla impreza dla rodziny czyli klasyczny obiad z tortem. Prezentow dostalismy sporo - czesc trafionych, czesc mniej - dostalismy kolejke, koparke z wkretarka ktora da sie rozkrecic na mniejsze czesci, lego i m.in zestaw z marianem, ktory jest hitem oraz helikopter i woz strazacki z bajki Strazak sam oraz kilka fajnych ukladanek drewnianych oraz puzzle ze zwierzatkami m.in takie http://www.dadum.pl/12-puzzle-2-elementowe-i-gra-domino-vilac.html Poza tym ostatnio czasu mi jakos brak - praca w domu plus przemeblowanie mieszkania no i dopadla mnie choroba - listku mozemy sobie rece podac bo i mi zatoki doskwieraja - staram sie leczyc na wlasna reke ale ciagnie sie to niemilosiernie wiec chyba skonczy sie antybotykiem. No i do tego wszystkiego dowiedzialam sie w piatek ze szyjka mi sie skrocila - zreszta czuje mala tak nisko jakby mi miala zaraz wypasc, ale to tak mam od momentu jak juz brzuch jest spory. No i Hania jest tak leniwa ze czasem musze podrzucac brzuchem by sie ruszyla - leniwiec maly, ale staram sie nie dopuszczac glupich mysli bo czasem i takie przychodza. A teraz zyczonka dla Zuzanki - Wszystkiego najlepszego, duzo usmiechu i prezentow :) Teraz poczytam co tam u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak miałam dobry humor tak już mam totalnie zjeb... przed chwilą mąż dzwonił że prawdopodobnie musi znów jechać niemiec...niewiadomo na jak długo...a ja od dłuższego czasu nigdzie nie wychodziłam :( miałam na dzisiaj zaplanowane zakupy z siostrą bo chciałam kilka prezentów kupić, do tego w przyszłym tygodniu miałam iść wreszcie do fryzjera i do kina na kino na obcasach...niczego nie umię sobie zaplanować...zaczynam już mieć tego wszystkiego dosyć...i jak ja niby mam wrócić do pracy ? ja on ciągle siedzi w Niemczech, przecież ja się wykończę... michaaa fajna ta kuchenka, musze pomyśleć o czymś takim Z tym różowym to ogólnie przesada...bo jak dziecka na różowo nie ubierzesz to za chłopca je biorą...ja co chwilę się z tym spotykam...Emi niema prawie wcale różowych ubrań, kurteczkę ma beżową, bluzę bordową, buciki ciemny fiolet, czapka fioletowa i normalnie już nie raz spotkałam się z tym że jakaś matka do swojego dziecka mówiła "zobacz jak chłopczyk ładnie siedzi" , jak było lato to co innego bo ma blond loczki to każdy widział że dziewczynka ale teraz jak w czapce jest to jak chlopiec bo niema ani jednego różowego elementu...zjechanie totalnie mają ludzie z tym różowym... deseo czekam na fotki z imprezki :) oj to uważać musisz na siebie, ja miałam skróconą szyjkę i od połowy ciąży Emi była bardzo nisko i musiałam brać leki na podtrzymanie. Mnie teraz po tym antybiotyku jest lepiej, w sumie augumentin w ciązy można brać, a poco się męczyć, choć wiadomo zawsze człowiek ma obawy przed lekami w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Przyłączamy się z Karolą do życzeń urodzinowych dla Adasia i Zuzki! Mocno ściskamy. U nas dobrze,wyjazdowo jak zwykle było w weekend. Może wpadne wieczorem,bo w dzień z Karolcią u boku to nie mam jak napisać. Za godz lecimy z Młodą do lekarza,bo jakiś kaszel się przypałętał. Miłego. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzialinska@tlen.pl
Hej Kobietki! Dziękuję za wszelkie życzenia dla Zuzaliny 🌼 Przekażę z buziakami od Cioć :D Równocześnie najlepsze życzenia dla Adaśka ❤️ U nas długi weekend i święto intensywne. Poodwiedzaliśmy wszystkie cmentarze i groby. Dobrze, że było kilka dni, więc na spokojnie można było się poruszać. Wczoraj rano pojechaliśmy na grób taty :( Bałam się, że będzie ciężko i mama mi się rozklei, ale widzę że już się troche pozbierała. Zatem nie musiałam grać aż takiej twardzielki, żeby ją trzymać na duchu. Razem było łatwiej. Niestety dostaliśmy wczoraj również złą wiadomość, bo męża dziadek zmarł. Cos mam kiepskie przeczucia, że zaczęła się u nas czarna seria :( oby moje myśli się nie sprawdziły W niedzielę zorganizowaliśmy Zuzce rodzinki. W małym gronie, bo tylko babcie i chrzestna, ale było sympatycznie. Zuza sobie ciotkę upodobała i musiała z nia na podłodze siedzieć klocki układać :D W sumie jak tak teraz myślę, to najważniejsze dla małej było dmuchanie świeczek i tort. Prezenty jakoś tak niekoniecznie ;) No i wiele zabawek nie dostała, co mnie nawet cieszy ;), bo tylko lego duplo sklep, taką jakąś grająca farmę ze zwierzakami i muzyczką, pare książeczek i troche ubranek :) Ja się teraz zastanawiam co jej ma Mikołajki kupić, bo na urodziny nic nie kupowaliśmy ;) Ale myślę o czymś bardziej naukowym. Kuchnia zrobiona :D Oczywiście nerwów troche było, dopiero dziś rano nam kolega wodę podłączył do zlewu i jeden front z szafki poszedł do reklamacji. Ale jest i się cieszę jak dziecko. Choć przyznam, że sprzątanie i rozstawianie tych gratów z pudełek już mnie tak nie cieszyło hihihi Postaram się dziś lub jutro puścić kilka fotek kuchni i Zuzi urodzinowej :) Agulinia, daj znać co tam pan doktor wypatrzył u Maliny. Listku, oj czepiła się Ciebie ta choroba :O No i nie zazdroszczę sytuacji z mężem i jego pracą. Wierzę, że może to być męczące i irytujące. Co do różu, to ja się już do niego przekonałam i Zuza ma sporo rzeczy w tym kolorze. Ale powiem Ci, że jestem zdziwiona, że ludzie mówią o Emi jak o chłopczyku. Przecież ona w ogóle nie wygląda na chłopca! Uroda typowo dziewczęca no i taka słodziutka jest. U mnie już dawno nikt nie powiedział o Zuzi jak o chłopcu. Ale wcześniej się zdarzało ;) Deseo, super że impreza urodzinowa udana! A domino bardzo fajne dla takich dzieciaczków jak nasze. Właśnie o czymś podobnym myślałam. No i zdrówka dla Ciebie! A Haneczka po prostu z tych spokojnych dzieciaczków i tyle ;) I na pewno spokojnie dotrwacie do końca, mała nigdzie się nie będzie spieszyć. Ejmi, trzymam kciuki za Twoje samopoczucie i żeby Ci te kamory nie dokuczały do terminu! Co do prezentów, to wydaje mi się, że kasa nie jest zabawka typowo dziewczęcą ;) Zresztą wg mnie dzieci mogą się bawić wszystkim. Moja Zuza dostał od chrzestnej wielką ciężarówkę Wadera jakiś czas temu i obecnie to najlepsza zabawka. Coś tam sobie przewozi, sama na niej też jeździ i cały czas kombinuje. Już ze trzy razy orła przez nią wywinęła hihihi Zatem nie patrz na to dla kogo zabawka jest bardziej pasująca tylko czym się Krzysio w sklepie zainteresuje. I powiem Ci, że zaskakujące jest to co piszesz o jedzeniu i piciu Krzysia. Ze sam sobie butelki nie potrzyma przy piciu. Moja to już teraz wszytsko siama i jak próbuję ją nakarmić to jest dym straszny. Wszytsko chce robić siama No ale może mu się niedługo zmieni. Kasia, skoro szwagier ma takie fajne podejście do chłopaków, to korzystaj ile się da :D Trochę sobie odsapniesz a może i dla tomka jakaś nauka zostanie ;) I dobrze, że te nocne sensacje się nie utrzymały u chłopaków! Sroczka gratuluję i jednocześnie zazdroszczę odstawienia pieluch! Brawo dla Lukaszka! Widać, że musiał przyjść odpowiedni moment. Oby i u nas taki nastąpił :) Michaa bardzo przykra sytuacja w pracy. Niestety tak czasem bywa :O Dobra na razie znikam, bo już cos chcą ode mnie. Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Dziękuję za wszelkie życzenia dla Zuzaliny 🌼 Przekażę z buziakami od Cioć :D Równocześnie najlepsze życzenia dla Adaśka ❤️ U nas długi weekend i święto intensywne. Poodwiedzaliśmy wszystkie cmentarze i groby. Dobrze, że było kilka dni, więc na spokojnie można było się poruszać. Wczoraj rano pojechaliśmy na grób taty :( Bałam się, że będzie ciężko i mama mi się rozklei, ale widzę że już się troche pozbierała. Zatem nie musiałam grać aż takiej twardzielki, żeby ją trzymać na duchu. Razem było łatwiej. Niestety dostaliśmy wczoraj również złą wiadomość, bo męża dziadek zmarł. Cos mam kiepskie przeczucia, że zaczęła się u nas czarna seria :( oby moje myśli się nie sprawdziły W niedzielę zorganizowaliśmy Zuzce rodzinki. W małym gronie, bo tylko babcie i chrzestna, ale było sympatycznie. Zuza sobie ciotkę upodobała i musiała z nia na podłodze siedzieć klocki układać :D W sumie jak tak teraz myślę, to najważniejsze dla małej było dmuchanie świeczek i tort. Prezenty jakoś tak niekoniecznie ;) No i wiele zabawek nie dostała, co mnie nawet cieszy ;), bo tylko lego duplo sklep, taką jakąś grająca farmę ze zwierzakami i muzyczką, pare książeczek i troche ubranek :) Ja się teraz zastanawiam co jej ma Mikołajki kupić, bo na urodziny nic nie kupowaliśmy ;) Ale myślę o czymś bardziej naukowym. Kuchnia zrobiona :D Oczywiście nerwów troche było, dopiero dziś rano nam kolega wodę podłączył do zlewu i jeden front z szafki poszedł do reklamacji. Ale jest i się cieszę jak dziecko. Choć przyznam, że sprzątanie i rozstawianie tych gratów z pudełek już mnie tak nie cieszyło hihihi Postaram się dziś lub jutro puścić kilka fotek kuchni i Zuzi urodzinowej :) Agulinia, daj znać co tam pan doktor wypatrzył u Maliny. Listku, oj czepiła się Ciebie ta choroba :O No i nie zazdroszczę sytuacji z mężem i jego pracą. Wierzę, że może to być męczące i irytujące. Co do różu, to ja się już do niego przekonałam i Zuza ma sporo rzeczy w tym kolorze. Ale powiem Ci, że jestem zdziwiona, że ludzie mówią o Emi jak o chłopczyku. Przecież ona w ogóle nie wygląda na chłopca! Uroda typowo dziewczęca no i taka słodziutka jest. U mnie już dawno nikt nie powiedział o Zuzi jak o chłopcu. Ale wcześniej się zdarzało ;) Deseo, super że impreza urodzinowa udana! A domino bardzo fajne dla takich dzieciaczków jak nasze. Właśnie o czymś podobnym myślałam. No i zdrówka dla Ciebie! A Haneczka po prostu z tych spokojnych dzieciaczków i tyle ;) I na pewno spokojnie dotrwacie do końca, mała nigdzie się nie będzie spieszyć. Ejmi, trzymam kciuki za Twoje samopoczucie i żeby Ci te kamory nie dokuczały do terminu! Co do prezentów, to wydaje mi się, że kasa nie jest zabawka typowo dziewczęcą ;) Zresztą wg mnie dzieci mogą się bawić wszystkim. Moja Zuza dostał od chrzestnej wielką ciężarówkę Wadera jakiś czas temu i obecnie to najlepsza zabawka. Coś tam sobie przewozi, sama na niej też jeździ i cały czas kombinuje. Już ze trzy razy orła przez nią wywinęła hihihi Zatem nie patrz na to dla kogo zabawka jest bardziej pasująca tylko czym się Krzysio w sklepie zainteresuje. I powiem Ci, że zaskakujące jest to co piszesz o jedzeniu i piciu Krzysia. Ze sam sobie butelki nie potrzyma przy piciu. Moja to już teraz wszytsko siama i jak próbuję ją nakarmić to jest dym straszny. Wszytsko chce robić siama No ale może mu się niedługo zmieni. Kasia, skoro szwagier ma takie fajne podejście do chłopaków, to korzystaj ile się da :D Trochę sobie odsapniesz a może i dla tomka jakaś nauka zostanie ;) I dobrze, że te nocne sensacje się nie utrzymały u chłopaków! Sroczka gratuluję i jednocześnie zazdroszczę odstawienia pieluch! Brawo dla Lukaszka! Widać, że musiał przyjść odpowiedni moment. Oby i u nas taki nastąpił :) Michaa bardzo przykra sytuacja w pracy. Niestety tak czasem bywa :O Dobra na razie znikam, bo już cos chcą ode mnie. Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko dziś upierdliwe, nic od rana nie mogę zrobić w domu, dlatego już na odczepnego włączyłam mu bajkę i mam chwilę spokoju :) Agulinia - daj znać jak po lekarzu! Deseo - cieszę się, że imprezka udana :) Listku - no przerypane masz z tą pracą męża, ciągle sama i nic zaplanować nie można. Ale powiem Ci, że ja w sumie mam podobnie, bo jak tylko T coś wypadnie to od razu wszystkie moje plany idą w łeb, bo zawsze chodzi tu o to, że nie ma kto z małym zostać...wkurzam się zawsze, ale i tak wiem, że nie ma innego wyjścia jak to zaakceptować, bo innego rozwiązania nie mamy :/ Madzia - powiem Ci, że mój Krzyś to cwaniak i leń i on mnie wykorzystuje jak potrafi. Druga opcja jest taka, że jeszcze nie nadszedł u niego ten etap, kiedy będzie chciał wszystko robić sam. Ale bardziej skłaniam się ku pierwszej opcji. Z tym samodzielnym piciem to u nas porażka, uczę go już bardzo długo i owszem, on sam się napije, ale pociągnie 2 razy i mi kubek oddaje. A potem chodzi jojczy, że chce mu się pić. Dlatego muszę go przypilnować zawsze, żeby się porządnie napił. No tak ma...i zastanawiam się kiedy w końcu z tego wyrośnie. Ale za to jest bardzo samodzielny w łobuzowaniu i brojeniu, tu ma ode mnie 5-tkę z samodzielności :D Super, że kuchnia zrobiona :) Może jakieś foto? :) A jak u Was rytm dnia po zmianie czasu? Bo u nas jeszcze mały idzie starym rytmem...chodzi spać ok 20-stej a wstajemy o 6.30....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×