Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

agulinka_79 u mnie jest to czysta krew, ale w szpitalu było jej mniej. Ja mam inny problem. moja rana po cc jest jakaś inna :( w szpitalu była ładna, a teraz się paskudzi :( nie boli mnie, ale nie podoba mi się jej wygląd :( poza tym Martyna dziś bardzo marudzi :( nie mam już siły :( boli mnie kręgosłup , a ona tylko na moich rękach się uspokaja. jak ją odkładam do łóżeczka to chwilę leży spokojnie, a za chwile zaczyna płakać :( czekam na męża jak na zbawienie, bo ja już nie daje rady, a to dopiero początek :( ziewa się jej, a spać nie śpi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!:) U mnie wód nie ma nadal na zewnątrz, ale!!! mocz mam lekko zabarwiony krwią, moim zdaniem. Jest ciemniejsy, ale na wkładce nie ma plamien. Co to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanko do mam cesarkowych -czy mozna nosic pas poporodowy ??? i jelsi tak to od kiedy??? - jakie cwiczenia wykonujecie na sciaganie sie macicY?? - na ile tak na parwde trzeba na siebie uwazac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Nadal 2 w 1, mimo że w nocy skurcze były nawet dość mocne, ale co 20 min i nie chciały być częściej :) Jestem już zmęczona tymi fałszywymi alarmami, wolałabym raz a porządnie (ale nie tylko ja pewnie :) ), poza tym jutro teściowa będzie dzwonić z pytaniem "Jak się czuję" :( no normalnie rewelacyjnie :)))) oszaleć można :) No ale widzę, że żadna z nas dziś na razie nie rodzi :) buziaki i miłego weekendu :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomus jest kochany, duuuuzo je, az niewyrabiam z cycem. musze mu dawac tek sztuczne mleko, inaczej by siedzial na cycu cale dnie i noce. dzis w nocy mialam pieerwsze zalamanie...maly wyl z glowdu, zmuszalam go do cyca, jadl i jadl i coagle byl glodny. dalam mu swoje sciagniete wczeniej mleko 80 ml a on dalej wyl. M musial wstac i dorobic mleka. na to wszystko ja zaczelam plakac razem z nim...polozylam go spac a on znowu zaczal kwilec...czulam sie bezradna. a ja bylam taka na niego zla...potem usnal na cale 5 godzin uffff sama mam mieszane uczucia czy dawac cyca czy latwiej butelke. i jedno i drugie ma swoje minusy. na cycu wisi za dlugo bo sie zamysla, przysypia i sie nienajada a z butelkami jest duzo zamieszania- bieganie na dol do sterylizatora, czekanie az sie wysterylizuje, potem dopeiro dorabiac mleko, podgrzewac a maly wyje w tym czasie... no ale jego slodka buzka wynagradza mi wszystko i nawet jak juz mam dosc to nie potrafie sie jakos na niego zloscic dzis odpadl mu pepeuszek teraz jakos czuje sie pewniej choc powiem wam ze on jest bardzo silny i sztywny ze nie ma problmeu z noszeniem go itd i nie trzeba na niego uwazac jak na jajko kupki robi bardzo czesto, takie zoltawe i wodniste. niemalze po kazdym karmieniu. i tez puszcza mega bąki :) jak karmicie wasze maluszki???? ile jedza????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenek no do mnie tesciowa nie dzwoni ale pytania wszystkich znajomych po kolei juz mnie dobijaja. a ja posprzatalm, maz na budowie, Ola spi wiec udalo mi sie na szybko upiec murzynka:) normalnie pychota:) zjadlam od razu kawalek jeszcze cieplego:) glowa mnie boli jak diabli, skurczy nie ma. jednym slowem cisza na morzu:( oprocz tego ze rodzice doprowadzaja mnie do szalu i to konkretnego, cholera jak mozna byc takim upierdliwym ??????? nie wiem czy to juz klimakterium im sie zaczyna ze zdwojona sila ale normalnie mam ich dosc!!!!!!!!!!!!!!!! wpieprzaja sie do wszystkiego, a moja cierpliwosc sie juz konczy.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matushia
oj jak ja tu dawno nie zaglądałam... a już tyle z nas ma swoje pociechy obok siebie :) przecudnie :) a ja w tym tyg będę miałą cc na Jaczewskiego... boje się, ale też już nie mogę doczekać się swojego szczęścia :) mam tylko 2problemy z moim szpitalem: 1/ słyszałam różne opinie co do odwiedzin rodziny, mi chodzi o męża- czy może on wejść na salę, gdzie będę leżała z córeczką czy tylko i wyłącznie sala odwiedzin.. 2/ znieczulenie do cc, czy można wybrać jakie się chce- bo ja nie wyobrażam sobie znieczulenia w kręgosłup... ale chyba poczekamy i okaże się na własnej skórze :) Wiek - 23lata Termin porodu - 22/11/209 Waga - + 16 kg Tydzień ciąży - 39tc Płeć - dziewczynka Miejsce zamieszkania - LBN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mathusia ja też będę mieć cc na Jaczewskiego w tym tygodniu. mąż nie może wejść na salę gdzie leżysz tylko pokój odwiedzin znieczulenie wybierasz po rozmowie z anestezjologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit jakas masakra z tym co pisalas o kolezance w Uk. ja nie wiem co to byl za szpital ehh. moj byl posladkowo w anglii i nikt nawet mnie nie zmuszal do porodu sn. nawet przewracac go nie chcieli. ja mysle ze to zalezy moze od lekarza. i moj synek wazyl podobni- 4130! a co do bioderek - mi od razu powodzieli ze bedzie mial usg bioderek - i jak tylko wyszlam ze spzitala to dostalam list z umowionym spotaniem. nie wiem co to byl za szpital twojej znajomej... ja jestem baaaardzo zadowlona z porodu, opieki i wogole wszywstkiego. bylo cudownie i milo. kazdy byl bardzo pomocny a ponoc moj szpital do rewelacyjnych nie nalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi ciesze sie ze jestes juz w domu :) zycie wywraca sie do gory nogami - to prawda. Co do pokarmu kochana to sie nie martw, bo czesto przychodzi dopiero po kilku dobach i musze Ci powiedziec ze jest to tez kwestia psychiki - ja mialam dolka jak mi Adas wymeczyl jedna brodawke i myslalam juz ze nie chce karmic piersia bo sprawia mi to bol i automatycznie mialam mniej mleka, ale potem walnelam sie w glupi leb i postanowilam sie nie poddawac - teraz mleka nawet w tej mniej ssanej piersi mam ok. Takze jesli chcesz karmic piersia to przystawiaj malego jak najczesciej do piersi i mysl pozytywnie. A jesli zdecydujesz sie na karmienie butla to przeciez tez dobrze - najwazniejsze by pasowalo maluszkowi. I bez zadnych wyrzutow sumienia prosze!!!! Bierz przyklad z gawit jak sobie dobrze radzi z butla :) Agulinka mi lecialy skrzepy i to takie konkretne, takze sie nie przejmuj - to dobrze ze macica sie oczyszcza. A teraz u mnie jest juz ok tzn. nosze tylko wkladke i wydzieline mam bardziej sluzowa niz okresowa, ale ja juz prawie 2 tyg po porodzie. Gawitku - trzymaj sie i nie poddawaj!! Spacja mysle ze kolor moczu nie ma nic do objawow porodu :) TheKasie mysle ze nie masz poki co myslec o pasie czy cwiczeniach - jest za wczesnie, lepiej poczekac niz ma Ci sie wszystko rozejsc. A co do karmienia to moze maly zle chwyta brodawke i dlatego tak wisi na piersi?!A jak robisz butelke to moze daj malemu smoczek - bedzie spokojniejszy. Ja karmie tylko piersia i moj Adas ssie ok 20-25min. Czasem robi sobie 1przerwe podczas ssania - puszcza brodawke, zlapie wieksze oddechy i znow szuka piersi. Zenek kochana wiem co czujesz bo tez mialam sporo falszywych alarmow - oby juz nastepny to byl ten!! Ela - zazdroszcze murzyna :) i nie denerwuj sie kochana Matushia - milo ze do nas zajrzalas A my dzis bylismy na pierwszym spacerku :) :) :) slonko swiecilo wiec bylo bardzo fajnie. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zenek to ja miałam wczoraj skurcze co 9-15min. i też byłam zniesmaczona, że się skończyły i nic z tego nie wyszło :/ Ale to znak, że już bliżej niż dalej :) elunia nie denerwuj się 🌻 Byle do porodu i do wyprowadzki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michaaa ale ja już w poniedziałek mam być na izbie... ajajaj aż mi się gojąco robi :) mój lekarz właśnie mówił, że znieczulenie ustala się na sali z anestezjologiem... oby tylko się mi nie upierał przy tym w kręgosłup! ale może się jakoś spotkamy na sali? :) skoro obie w tym tygodniu :) ciężko się czyta o tych skrzepach, ranach itd... i to wszystko przede mną ... mnie to przeraża, wmawiam sobie, że Niunia wszystko wynagrodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo uspokoiłaś mnie z tymi krzepami dzięki, bo bałam się ze może coś się dzieje ze może źle jestem wyczyszczona. A jak często Adaś je??? I Czy obrazu tak było ze po 20 min się najadał??? Gawit mój mały tez dzisiaj nie spokojny. Teraz tata go nosi bo mnie ręce wysiadają. TheKasia ja myślę ze trzeba wyczuć maluszka. Każde dziecko potrzebuje inaczej. Mój czasem wisi ponad godzinę a czasem po 20-30min puszcza cyca. Ja póki co karmie przez nakładki bo mam mało wypukłe brodawki i inaczej nie dawałam rady niestety. A jak widzę ze dalej jest niespokojny to czasem dotłaczam butle. On jak ma dość sam mi ją odrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski!!!!!!!!! w koncu jestesmy w domku:D:D:D jestem strasznie zmeczona wiec za wiele nie napisze sie tu ale w wolnej chwili opisze wszystko co i jak... moj synek jest niesamowitym aniolkiem ciagle spi musze nastawiac sobie budzic zebysmy nie przespali pory jedzonka...jestem najszczesliwsza mama na swiecie i jak patrze na nikosia to ciagle placze ze szczescia... pewnie alex wam tu dawala informacje ode mnie:) strasznie chcialabym nadrobic wszystkie strony przez ktore mnie nie bylo,ale nie wiem czy dam rade... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi i o to chodzi , nie masz co się dołować ze karmisz butelką najważniejsze że mały najedzony. ja nie wiem jak będzie u mnie na razie moje piersi nie wykazują oznak gotowości do karmienia jak niektóre z was pisały jeszcze przed porodem. Matushia ja ma się zgłosić 18 na izbę i jak nie będzie tłoku to tniemy, jeśli chodzi o znieczulenie to twoja decyzja i tyle anestezjolog do niczego nie może cię zmusić. ja też chcę ogólne i koniec. od Madzialińskiej która też miała cc na Jaczewskiego słyszałam że większości i tak dają ogólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasia ta koleżanka mieszka w Wellingborough, UK. nie wiem za bardzo gdzie to i czy w tym mieście jest szpital. Dziewczyny ja dziś padam. mała od 12.00 wyła! uspokajała się tylko na moich rękach. kręgosłup mi siada :( dopiero co usnęła, ale diabli wiedzą na jak długo :( po prostu nie wiem co jej dziś dolega :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze przypominam sobie ciagle slowa agusi:) dziewczynki wychodzac ze szpitala mialam 10kg na minusie, dopiero teraz wiem jaka ja bylam mega napuchnieta, nogi mi sie nie miescily w buty a teraz znow mam takie fajne patyczki tzn moze nie takie patyczki no ale w porownaniu:D czuje sie taka lekka.... a tak mniej wiecej skoczylam po stronkach no i pytalyscie jakie mialam znieczulenie, mialam w kregoslup, ale cholercia nie mogli sie wkuc, krecilam sie nie mile to bylo... powiem wam ze ja tak czulam ze na mnie trafi to "szczescie" ze cc jeszcze nie przejde za dobrze, wydaje mi sie ze to dlatego ze organizm nie byl jeszcze przygotowany do porodu, nawet bylo troche problemow bo macica sie nie obkurczala, ale na szczescie juz czuje sie super i patrzac na synka juz nie pamietam o niczym... no ale opieke mialam bardzo dobra, moj lekarz praktycznie ciagle nade mna czowal, wszyscy latali w kolo mnie, dbali, ciagle pytali czy cos boli czy dac przeciwbolowe, nawet mialam osobna sale tak jak chcialam takze choc z tej strony bylo ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane Jeszcze nie zdałam wam relacji z mojego porodu, wiec poki moje malenstwo jeszcze spi napisze: tydzien temu w piatek o 23 zaczely mi sie saczyc wody. Ogladalam sobie tv i nagle czuje ze cos cieplego ze mnie leci, wiec szybko do wc i wywnioskowalam ,ze to wody, zwlascza ,ze lekarz mi powiedzial,ze weekendu to ja nie wytrzymam:) No wiec wykapalam sie i polozylam spac, bo wiedzialam ,ze pewnie zaczne w nocy rodizc a przeciez musze miec sily. Nie wiem skad we mnie tyle spokoju bylo, zasnelam sobie i przed 5 obudzil mnie skurcz, od razu wiedzialam ,ze sei zaczelo, bo byl to zupelnie inny bol niz do tej pory miewalam. obudzilam mojego, pochodzilam po domu i skurcze zaczely sie coraz czestsze, w miedzy czasie pare razy mnie przeczyscilo. O 6 zadzwonilam do mojej poloznej, kazala mi do wanny wejsc i czekac az skurcze beda czetsze i jak juz nie bede mogla wtrzym,ac do szpitala jechac.no wiec w wannie spedzilam ok2 h az skurcze staly sie coraz czetsze i mocniejsze, jak juz byly co 4 minuty stwierdzilam,ze czas jechac do szpitala. Ledwo co sie moglam ubrac bo co chwile mnie skurcz lapal. Do szpitala przyjecli dojechalismy o ok.8 .40,rozwarcie juz mialam na 5 palcow. przyjechala moja plozna, podpiela mnie pod ktg na 30 min, potem wsadzila mnie do wanny, dala mi jakis zastrzyk i po tym rozwarcie poszlo momentalnie, bo ledwo co sie obejrzalam a tu polozna mowi ,ze mamy juz 10 palcow i ja od razu partych dostalam, wiec mnie szybko z tej wanny wyciagneli 10 czy 15 minut minelo i moj maluch o 10.35 byl na swiecie . Przesliczny, przekochany i wogole naj,naj:) Ja ani nie popekalam , ani mnie nie nacinali, tylko 2 male szweki mi zalozyla, bo patrys sie urodzil z raczka przy glowece i delikatnie na skorze zoastalo pekniecie ale minimalne naprawde. Potem lozysko to sie juz praktycznie samo urodzilo. Po 2 h od porodu poszlam wziasc prysznic i ogolnie to czulam sie super jak na kogos kto tyle co urodzil. Porod boli, nie powiem ze nie , ale jest to bol do zniesienia, bo obylo sie u mie bez znieczulenie, nawet lewatywy mi nie zdazyli zrobic:) ale na sczescie nie bylo zadnych niespodzianek:)Tak wiec dziewczyny jescze w dwupaczku nie bac sie , nie jest tak zle, a bol mimo,ze wielki do zniesienia jest, a jak wam juz maluszka na piersi poloza to sie o wszystkim zapomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit a moze mala ma kolke? Oczywiscie nie zycze Ci tego. Witaj Mili - ciesze sie ze u Ciebie wszystko dobrze, staraj sie spac kiedy Twoj maluszek spi i zazdroszcze Ci ze masz takiego spiocha bo moj to tylko by jadl :) Ejmi dobrze ze nastawilas sie pozytywnie na karmienie butelka - najwazniejsze to byc przekonanym do tego co sie robi. Co do Twoich odczuc odnosnie opieki poporodowej to wiem o czym mowisz - ja w szpitalu przez caly czas lezalam na bloku porodowym - nie bylo miejsca na poloznictwie - nie dosc ze musialam sluchac krzykow kobiet rodzacych to zadna polozna do nas nie zagladala bo one lataly kolo rodzacych a polozne z poloznictwa mialy za ciezkie tylki by sprawdzic czy sobie radzimy. Jedynie moja polozna jak byla na oddziale - a byla tylko jedna noc podczas mojego pobytu interesowala sie nami. Troche to przykre ale mamy to juz za soba. Co do ropiejacych oczek to nie pomoge. Agulinka moj Adas je srednio co 2-3h, tyle mniej wiecej spi - niestety w dzien spi dluzej a w nocy krocej :( ale po prawie 2 tyg jestem juz przyzwyczajona do tych nocnych pobudek. A jesli chodzi o Twoje drugie pytanie to w pierwszych dobach dlugo ciumkal piers bo nie bardzo potrafil ja dobrze chwycic lub chwytal i zassysal przy okazji powietrze. Pozniej jak sie nauczyl chwytac brodawke jadl dosc krotko - kilka minut - mialam wrazenie ze sie meczy przy tym ssaniu. A teraz juz je ok 20-25min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi , Mili witajcie w domku i na forum naszym znowu;) Mi po porodzie zeszlo 8 kg, a jak sie dzisiaj wazylam to juz 10 na minusie, wiec calkiem fajnie, jescze 5,5 i bede wazyc tyle co przed ciaza. Ale biust za to to mam teraz miseczke E:) Moj Maluszek grzeczniutki jest. pfu,pfu zeby nie zapeszac;) W nocy budzi sie o ok.2 i potem o ok5-6 ,wiec w sumie to 2 razy wstaje do niego, a przy drugim wstawaniu zostawiam go juz w naszym lozku i tak sobie slodko spi z nami. Co do karmienia to moj tez mi przy cycku przysypia, musze go co chwile po policzku glaskac, bo jak mu pozwole usnac, to i tak zaraz sie budzi bo nie dojedzony. Raz dziennie daje mu butle sztucznego, bo tez mam wrazenie ,ze nie najada sie moim pokarmem, wiec jak nadal po cycu jest glodnym dostae jescze butli troche, ale to tylklo raz dziennie, bo tak to chyba mu starcza, bo nie placze i spi:)Dzisiaj w nocy to spal mi od 24 do 5.30;) wiec i jak sie wyspalam i to jesczze go budzilam bo moj krolewicz spiacy to by dalej spal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie i dwupaczki :) Przede wszystkim to serdeczne gratulacje dla nowych mamuś 🌻🌻🌻 Przepraszam, że nie zaglądam, nie mam po prostu czasu. Jak Oliverek śpi to ja z nim a jak nie śpię, to dzwonię do domu rodzinnego albo ogarniam się... A wszystkie prace domowe wykonuje mój miły i jestem z niego bardzo dumna, ale w piątek wraca już do pracy i wszystko spowrotem spadnie na mnie... Ale jakoś będzie. Czytałam Was troszku no i pod niektórymi z problemów się podpisuję, niestety... Karmię wciąż piersią i mam wielką nadzieję, że będę jak najdłużej, chociaż nie chce mi się do końca zagoić moja lewa pierś. Malutki miał już swoją pierwszą kolkę, o matko jak płakał. Masowałam mu brzunio, ale i ta miał 3 ataki biedaczek. Lecę, bo się budzi i będzie kąpanko :) Pozdrawiam i całuję wszystkie bobaski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja nie wiem czy to kolka, ale mam wrażenie, że boli ją brzuszek :( pręzy się, wygina, śpi bardzo niespokojnie :( mąż poszedł do apteki po jakiś specyfik, tylko nie wiem czy dla takiego maluszka coś dostanie :( w szpitalu mieli jakieś czopki, które takim malcom dawali, ale nie wiem czy one nie są przypadkiem na receptę :( właśnie przyjechała moja mama, bo ja już nie wyrabiałam z kręgosłupem! nie wiem co jej mama zrobiła, ale mała walnęła taką kupochę, że szok! jest ładna, żółta, ale zrobiła jej bardzo dużo. od południa się nie załatwiała, do południa zrobiła 3 kupki, ale małe! ja już nie wiem co jej jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frefe
Gawit, a ty karmisz w sposóbn mieszany, raz naturalnym a raz sztucznym? Bo ja tak i moja ma podobnie, różne kupki typowe dla 2 rodzajów pokarmu. Masuję jej brzuszek, daję herbatkę - trochę to pomaga ale nie za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili, dobrze że już jesteś w domu, w tym... że z nami też :D. Yyyy... a od siebie dodam że moja przez pierwsze dwa tygodnie też była aniołkiem. Chyba chciała nas wkręcić a teraz pokazuje prawdziwe oblicze. Ale o tym innym razem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, tak Was podczytuję i jeśli mogę coś napisać do gawit_79. Jeśli to kolka, to polecam Espumisan w kroplach (u nas zadziałał rewelacyjnie) lub Esputicon. I jeszcze link do poczytania o kolkach http://www.forumpediatryczne.pl/forum/vt,0,249,45891 Twoja Martynka urodziła się tego samego dnia, co moja Zosia :) Chwilkę wytrzymajcie, zleci moment i problemy brzuszkowe miną. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×