Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hejka! No i pogoda się skaszaniła :( leje u nas od rana :( Kurde powiem Wam, ze mam nerwa, bo ten remont co to niby u nas mają robić miał rozpocząć sie w marcu! mamy maj i doopa :o a jeszcze plotki chodzą, że go w ogóle nie będzie :o ja wkurzona, bo MUSIMY zrobić łazienkę, bo jest w opłakanym stanie, więc czekałam na decyzje co z remontem! zadzwoniłam wczoraj do kierownika technicznego i powiedział, że REMONT BĘDZIE NA 100% bo dopiero teraz rozstrzygnęli przetarg na firmy remontowe :o nosz cholera! od marca do tej pory to już z połowę by zrobili, a tak na samo lato pozasłaniają nam okna, będzie się kurzyć :o no, ale dobrze, że choć u źródła zaciągnęłam informacji czy w ogóle remont będzie! i takim cudem czekamy dalej :o Martyna ma jakiś kryzys nocnikowy :o wczoraj 2x się zlała, ale to nic, bo w sumie czasem zdarzało się jej zsikać w majty (np. jak sie zabawiła czy zapatrzyła na bajkę) ale ona jeszcze zrobiła kupę w majty, a tego to odkąd jest odpieluchowana to nie było :o stała i widzę, że stęka! pytam jej co robi, a ona mi na to z uśmiechem "tupe" (kupe) :o no i zrobiła :o majtki poszły od razy do kosza na śmieci ;) Agulinia wielka szkoda, że postanowiliście odpuścić zjazd :( normalnie jak to? a złote ciżemki? NIE absolutnie to jest niemożliwe i zarządzam tu na forum strajk ;) Pani Prezes musi być ;) no i tak, jesteśmy cholerykami, chociaż ja znacznie większym niż Paweł! on mi w dużo rzeczach ustępuje! inaczej to pewnie już dawno bysmy się pozabijali ;) a co do jego grzeczności to on tylko takie dobre wrażenie robi ;) jak Martyna jak pójdzie w nowe miejsce ;) Zmykam przelewy porobić, bo już po 10.05 a ja mam połowę opłat nieporobionych :o Buźka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brrr ale się oziębiło na dworze...wczoraj latałyśmy w krótkich rękawkach a dzisiaj kurtki trzeba zakładać... thekasiu o jacie to miałaś masakre z tą kupką...choć swoją drogą jeśli raz coś takiego się zdarzyło to nastepnym razem Twoja siostra mogła z synem w tym kibelku być i czekać aż zrobi żeby potem sam nie schodził Napisałam Ci maila :) A ten Flexibath świetny !! wow nie widziałam jeszcze czegoś takiego, normalnie rewelacyjne rozwiązanie w małej łazience gdy niema miejsca na przechowywanie plastikowej wanienki !! Agulinia nooo jak to Cię nie będzie na zjeździe !! toć to nie może tak być !! A jak będzie spotkanie gdzieś w centrum Polski ? Noo a z Kindziulki to niezły klocuszek :) super !! Hihi Emi też zamiast mówić bałam sie to bojałam się :) gawit ja ogladałam ten Arturówek i wygląda to naprawdę super, tylko właśnie co jak pogoda nie dopisze i własnie problem ze zrobieniem takiej nasiadówki jak dzieciaczki pójdą spać, więc może jednak lepszy bedzie hotel... A na namiot o nieeee mnie nie namówisz ;) swego czasu spałam w namiotach, a teraz chyba człowiek jest za wygodny i z dzieckiem tym bardziej moim to ja dziękuję za takie "luksusy" ;) Mam nadzieję, że ten remont dojdzie do skutku !! Takie kryzysy nocnikowe się zdarzają i trwają około tygodnia, Emi też takie coś miała jakoś w styczniu, bo byliśmy u znajomych i ona własnie kupę zrobiła do majtek, naszczęście z kupką było raz, ale siusiu czasem sie zdarzyło. toszi super że z kąpielą lepiej :) Wow wytrzymała Olga jest, o 22 i jeszcze farbami malowała ;) Emi pada najpóźniej o 21 jak mucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamusie :) Agulinia - ja mam nadzieję, że jeszcze przemyślicie sprawę i jednak na Kazimierz się zdecydujecie :) Trzymam kciuki :) i Ja jednoznacznie określam się na Kazimierz, bo tam jest co do pozwiedzania i rejs statkiem można zaliczyć i zamek w Janowcu zobaczyć, zawsze to jakieś atrakcje :) Tak więc zróbmy głosowanie i w końcu ustalmy jakieś konkrety :) Toszi - super, że hece kąpielowe zażegnane :) My na szczęście nigdy nie mieliśmy problemu z kąpielą, Krzysiek nauczył się nawet ładnie odchylać głowę do tyłu przy spłukiwaniu włosów, więc jest super :) Gawit - Twój P choleryk? hehehe toć on na wszystko leje ciepłym moczem ;) Nie martw się Martynkowymi wpadkami, minie jej to :) Dziewczyny w 5 10 15 są teraz zajebiste przeceny, - 50, 70% na kolekcje jesienno-zimową i ja Krzysiowi zrobiłam już wyprawkę do przedszkola w super cenach :) Tak więc polecam Wam, zobaczcie czy u Was w sklepach coś takiego jest, bo na prawdę warto. Dziś kupiłam mu 2 pary spodni, 3 bluzeczki, kurtkę wiosenno-jesienną, i dres polarowy,tenisówki, zapłaciłam za wszystko 150 zł. Jeśli chodzi o przedszkole to dowiedziałam się, że grupę Krzysia wzięła pani dyrektor :O Normalnie najgorsza z możliwych opcji, bo kobieta jest szajbnięta i ma nie fajną opinię wśród rodziców. No ale zobaczymy jak to będzie. Pod koniec sierpnia mamy 3 dni adaptacyjne, zatem musimy iść. Rozmawiałam też z sąsiadką, której synek chodzi już rok do naszego przedszkola no i generalnie wszystko chwaliła, poza panią dyrektor, ale poza tym jest ok. No i powiedziała, że jej mały zmienił się bardzo przez ten rok, ale w 100% na lepsze :) Ja natomiast jestem pod wrażeniem innego chłopca z osiedla, który w tamtym roku nie wszedł do piaskownicy, tylko dlatego, że siedziały w niej inne dzieci. On się bał dzieci dosłownie. Wczoraj widziałam, że normalnie się bawił ze wszystkimi i był wręcz w centrum uwagi, zmiana kolosalna! Jednak przedszkole ma ogromny wpływ na rozwój dzieciaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta willa Irys uważam, że jest rewelacyjna :) myślę, że trzeba by było już rezerwować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze czytam, że w tej willi irys rezerwacja na weekend to piątek-niedziela, czyli dla nas odpada, bo my tylko sobota-niedziela. niby można tak, ale to dopiero dzień przed przyjazdem, a jak nie będzie wolnych miejsc? niestety w sierpniu nie damy rady inaczej :( a no i doczytałam, że wymagana jest wpłata zaliczki. to też trochę nie bardzo, bo w przypadku dzieci to wiecie, że może być różnie. ja oczywiście nie zakładam, że Martysia będzie chora, ale muszę i to wziąć pod uwagę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gawit
stała i widzę, że stęka! pytam jej co robi, a ona mi na to z uśmiechem "tupe" (kupe) no i zrobiła majtki poszły od razy do kosza na śmieci Przeczytałam to co napisalas i normalnie sie zdziwilam, mam pytanko czy wszystkie zabrudzone rzeczy swojego dziecka wyrzucasz do kosza?? nie mozna bylo tych majtek poprostu wyprac?? MOje dziecko tez jest na etapie odpieluchowywania, i mielismy bodajze 3 razy wpadke z kupka, ale ja poprostu te majtki wypralam. Gdybym miala wszystkie rzeczy zabrudzone przez moje dziecko wyrzucac, chyba bym zbankrutowala! NIe obrazaj sie, ale nie podoba mi sie takie zachowanie, to , ze ludzie zamiast włożyć w cos troche wysilku, wola problemu sie pozbyc w taki sposob jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, trzeba nad terminem pomyśleć poważnie, ale na razie poczekajmy jak się wszyscy zdeklarują. Madzia - kiedy jest festiwal filmowy w Kazimierzu? Bo jeśli w sierpniu, to w ogóle nie ma co się tam pchać, bo będą tam dzikie tłumy:O No i w ogóle to obawiam się, że mogą być jednak problemy z rezerwacjami, bo to jednak sezon i ceny też będą wyższe :O Gawit- tłumacz się teraz gęsto dlaczegóż te majtki wyrzuciłaś! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Boshe!!!! dawno, ale to dawno się tak nie usmiałam :D w zasadzie to nie mam w zwyczaju się tłumaczyć, ale celem zaspokojenia ciekawości: 1. kupka była rzadka, 2. byliśmy akurat w "gościach" więc nie uśmiechało mi się zabierać brudnych, obsranych, smierdzących gatek , które notabene kosztowały 1 zł :D do domu :) no widać jestem leniwa, bo nie chciało mi się tych majtek brać ze sobą :D A teraz na poważnie pytanie do pozostałych dziewczyn nie zdarzyło Wam się wyrzucić ukupanych majtek? zwłaszcza po rzadkiej kupie? wiem, może śmieszne pytanie, ale tak się teraz nad tym zastanowiłam ;) w sumie nam się pierwszy raz zdarzyła sytuacja gdzie Martyna zrobiła taką kupę w majtki :o O rany no, żeby kupa w majtkach była tak zajmującym tematem :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gawit
Oczywiscie jestem w stanie zrozumiec, ze czasami sa pewne sytuacje, w ktorych prosciej jest cos wyrzucic . Tak bylo w tym przypadku. Nie chodzi mi tu o te okupkane majtki , ale o sam fakt, ze matki bardzo sa leniwe w dzisiejszych czasach, co mnie denerwuje. Sama korzystalam ze wszystkich udogodnien i nadal korzystam jakie daje nam XX! wiek, ale jak pomysle o naszych matkach , ktore prały, gotowaly i prasowaly tetre i nie narzekaly i o matkach, ktore teraz nie sa ekonomiczne, bardzo idą na latwizne ze wszystkim, a potem stojac z kolezankami narzekaja na brak pieniedzy na chleb, to sie najnormalniej w swiecie wsciekam, Mnostwo rzeczy, ktore marnujemy , wyrzucamy , moglyby byc smialo jeszcze przez nas lub przez innych wykorzystane i o to mi sie najbardziej rozchodzi. I rozumiem , ze w Twoim przypadku sytuacja nie miala miejsca w domu, ale sam fakt, ze majtki kosztowaly 1zl, to zaden argument na to, ze mozna bylo je wyrzucic. Moze byc tak, ze czasami ta glupia złotówka bardzo sie przydaje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha uśmiałam się z tymi majtkami ;) Leniwe matki ? troszkę przesadzone stwierdzenie...Na rynku są rzeczy które mogą matce ułatwić opiekę na dzieckiem i dlaczego z tego nie korzystać ? niema co patrzeć wstecz, że kiedyś nie było pieluch, było co było i tyle. Każdy robi jak mu sie podoba, jeśli ktoś chce wyrzucić majtki to niech wyrzuca, poco odrazu się tego czepiać ? mnie się wprawdzie nie zdarzyło jeszcze obsranych majtek wyrzucić ;) ale np. czasem przeterminowane jedzenie wyrzucam (pewnie to wyznanie spowoduje że teraz zostanę zlinczowana ;)) Co do zjazdu ja już sama niewiem, nie mogę się teraz na 100% zdeklarować bo niewiem co będzie za 3 miesiące...jak widać po ostatnim zjeździe u nas to co chwilkę chorobowo jest :( poza tym niewiem czy zaś K gdzieś nie wyjdzie :( Chyba za szybko jeszcze na jakieś wielkie planowanie Wczoraj tak super się czułam i mam teraz za swoje bo moim rodzicom i siostrze mówiłam że tak świetnie jest bo jestem zdrowa i chyba leki na tarczycę działają...a dzisiaj co ? mam gorączke, ból głowy i ból mięśni...cholercia chyba jakieś grypsko :( ehh u mnie długo dobrze być nie może :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Gawit - nie zdarzyło mi się wyrzucić zakupkanych majtek i szczerze powiedziawszy nawet bym o tym nie pomyślała, że tak można :) Bo nawet w gościach poprosiłabym o woreczek i spakowałabym te majtki do domu i tam je wyprała. Nam się kupy w majtkach zdarzają i dlatego mamy taki 7-pak majtek na co dzień, których mi nie szkoda i piorę je regularnie. Natomiast to jak postępują inne matki z brudnymi majtkami kompletnie nie nie wzrusza :) Uważam, że każdy pracuje na swoje i robi co chce. Bo nawet jeśli komuś zwróciłabym uwagę to tylko na swoją niekorzyść :) I czy ja wiem, czy matki w dzisiejszych czasach są leniwe? To chyba nie jest dobre określenie, bardziej są chyba niepraktyczne. Porównanie do tego co było 30 lat temu kompletnie nie ma sensu, ponieważ nasze matki prały tetrę i nie narzekały, bo nie miały żadnej innej alternatywy, tak było i koniec, nikomu nie przyszło do głowy, żeby narzekać, bo nie było innego pomysłu na pieluszki. Teraz żyjemy w całkiem innych czasach i poniekąd to one powodują to, że ludzie są niepraktyczni, ponieważ istnieje dużo alternatyw i matki po prostu idą na łatwiznę i nie myślą oszczędnie i praktycznie. Ja przyznam, że nauczyłam się myśleć praktycznie dopiero jak wyszłam za mąż, nie wiem, może to był wpływ męża, albo po prostu dorosłam do pewnych rzeczy, kiedy człowiek zaczął żyć na własny rachunek? I bardzo nie lubię jak się coś marnuje. Bardzo nie lubię wyrzucać jedzenia. Jak mam np dwudniową zupę to nie wylewam, tylko pytam sąsiadów, albo opiekunki Krzysia, czy chce, bo wiem, że tam w domu się nie przelewa. Jeśli chodzi o przeterminowane jedzenie to staram się tego pilnować, a jeśli nawet coś się przeterminuje 2-3 dni to ja tego nie zjadam, z uwagi na to że mam wrażliwy żołądek, ale zawsze podstawiam mężowi, który zje podeszwę od buta i mu nic nie będzie ;) I chciałabym tylko zaznaczyć, że teraz mamy XXI wiek a nie XX ;) Listku - zdrówka dla Ciebie, długo równowagą się nie nacieszyłaś :( Gawit - myślę, że w zdecydowanej większości hoteli będą wymagać zaliczek zwłaszcza jeśli chodzi o sezon. Trzeba się dowiedzieć ile trzeba wpłacić i czy jest możliwość odebrania zaliczki w razie gdyby jednak nie udało się dotrzeć, niektóre placówki oddają pieniądze. I nigdy nie będzie wiadomo czy w ostatniej chwili dziecko się nie rozchoruje. Myślę, że nawet jak będzie gil i kaszel to można jechać, byleby gorączka nie rozłożyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OMG wybacz pomaranczowa kolezanko ale nie do konca sie zgodze z toba. ja nie uwazam ze wyrzucanie brudnych majtek wartosci 1 zl za jaki mega nieekonomiczny wyczyn. to juz jest zupelnie indywidualna kwestia. ktos woli probowac je dopierac, marnowac wode, proszki -bez efektu zreszta- co w sumie wychodzic moze nawet drozej niz zakup nowych majtek za 1 zl :( i nie uwazam ze dzisiejsze matki sa leniwe! skoro mamy dzis wiele udogodnien to dlaczego z nich nie korzystac! mam prac pieluchy, uzywac tetry bo moja matka tak robila? dla mnie to jakis zart. ja wiem ze naszym matkow sie moze wydawac ze mamy lepiej, lzej, gotowe dania, pampersy... ale nie uwazam ze one mialy trudniej. one mialy czesto niepracujace matko, ktore mi gotowany. praly, maly wiecej czasu, pomagaly w opiece nad wnukami wiecej niz nasze matki. kiedys ludzie mieli wiecej czasu. zwykle. choc nie zawsze. moi rodzice wracali z pracy po 14, babcia nas prowadzala do szkoly, odprowadzala, gotowala nam obiadki, prala. wiec kto mial lzej? ja bedac sama sobie z moimi pampersami czy moja matka otoczona pomoca? nie jedna wasza babcia,prababcia nie pracowala, takie byly czasy. siedziala w domu, pomagala dzieciom, wnukom. dzis czas jest na wage zlota. wracamy z pracy poznym wieczorem, nawet gdbysmy mialy checi gotowac przed snem zupki na drugi dzien to i tak nie jednej z nas by sie po prostu nie chcialo.. a jeszcze prac tetry? dla idei czystego srodowiska? dla zooszczedzenia? a czys woda w kranie jest za darmo? a proszk? a prad ? juz wole te nasze pampersy/ takie jest moje zdanie. nie kazdy musi sie z nim zgodzic. tak sie zylo w 'moim swiecie, otoczeniu. ale jestesmy z roznych regionow, roznych rodzin i pewnie u kazdego bylo inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybaczcie mi bledy i literowki ale pisalam eksperesem przy akompaniamencie zamykajacego mi laptopa synka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi hahahaha, wymieklam przy tej podeszwie od buta haha . chyba wiem o czym mowisz! moj jak zje nawet przeterminowane cuda to nic go nie ruszy a mnie dopadnie biegunka po lekko rozmrozonym lodzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku to ja sie przyznaje do bycia niepraktyczna lodowkowa wyrzucaczka jedzenia :) bez lania ;) i mam nadzieje ze grypa jednak cie ominie a to tylko falszywy alarm Gaiwtku ty sie tym sporadycznym 'zlaniem' wogole nie stresuj! i tak idzie wam rewelacyjnie a takie wypadki beda jeszcze mialy miejsce i to zupelnie naturalne! ja pamietam jeszcze kolegow w pozniej podstawowce ktorym sie zdarzylo....no wlasnie, zakupczyc do majtek wiec stressss lesssss ;) my jeszcze nie nocnikujemy i znam jeszcze paru takich typkow w wieku tomka wiec luz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! No z tymi obkupanymi majtkami to w sumie nie pomyslałam :) no, ale koniec tematu :) Ja raczej jestem osobą rozsądną. Mało rzeczy się u nas marnuje! podobnie jak Ejmi pilnuję jedzenia, żeby się nie przeterminowało. jak się jednak już tak zdarzy (znaczy coś jest krótko przeterminowane 2-5 dni) to Paweł zabiera do pracy i zjadają to pieski :) jeszcze żadnemu się nic nie stało, więc chyba im nie szkodzi :) Jak mam ciuchy w których już nikt nie chodzi to wrzucam je do pojemników PCK, albo idę do kościoła i pytam księdza czy jest jakaś rodzina, której mogłabym to ofiarować, bo ubrania są w dobrym stanie tylko albo za szczupłe, albo za duże , albo komuś się znudziły, bo cała rodzina do mnie te ciuchy znosi, bo wiedzą, że ja ich nie wyrzucę! teraz zabieram do pracy, bo mam bardzo wielu pacjentów, których rodziny nie odwiedzają i zwyczajnie w świecie im się te rzeczy przydadzą! U nas się na serio oszczędza! nauczyła mnie tego mama. mimo, że sama nie pracuje od bardzo dawna, bo opiekuje się niepełnosprawnym synem to nie było u nas biedy. mama tak gospodarowała , że na wszystko starczało! nawet na wczasy /kolonie wyjeżdżaliśmy, a leki brata też sporo kosztują. i tego się od niej nauczyłam! Paweł to się ze mnie śmieje, ze czasem aż przesadzam :) np. nienawidzę jak on pozapala światła w całym domu! wchodzi do przedpokoju buch światło, idzie do kuchni - światło! a wychodząc z tych pomieszczeń światła nie gasi :o albo się na niego drę albo sama chodze i te światła gaszę :D Jeżeli chodzi o Martynkę to wiele rzeczy miałam od koleżanki po jej córkach! no, ale korzystaliśmy z dobrodziejstw XXI wieku :) używaliśmy tylko pampersów i to tych oryginalnych, bo inne odparzały jej doopkę :o pewnie, że kiedyś było inaczej, ale właśnie nasze mamy nie miały innego wyboru! była tetra i tyle! myślę, ze jakby ktoś dał im pieluchy jednorazowe to byłyby w 7 niebie :) ale kiedyś tego nie było i nie ma co porównywać z tamtymi latami! Ejmi a pro po zjazdu to w sumie masz rację z tymi gilami itp. tylko, ze w naszym przypadku przynajmniej w willi irys nie ma możliwości wcześniejszej rezerwacji, bo my przyjedziemy dopiero w sobotę i w niedzielę będziemy odjeżdżać :( więc jak nie będzie wolnego miejsca to będziemy szukać gdzie indziej! chociaż z drugiej strony nie wydaje mi się, żeby wszystkie miejsca były zajęte, bo ludzie raczej na kwatery prywatne jeżdżą. chociaż oczywiście mogę się mylić listku ja też nie wiem co bedzie za 3 miesiące, ale biorę pod uwagę wersję optymistyczną, że będzie dobrze i na zjazd pojedziemy :) najwyżej jak nie będzie miejsc w hotelach/kwaterach to tą jedną noc Madzia nas przenocuje ;) a w ostateczności to się w aucie przekimamy hi hi :D zjazd w Będzinie był tak rewelacyjny! naładował mnie na kolejne dni! pozwolił się oderwać od wszystkiego, ze kurde no musze być na kolejnym :) a w ogóle to muszę pogadać z Pawłem , bo on planuje tydzień urlopu w sierpniu (wczoraj wieczorem mnie poinformował), żeby go wziął w tym czasie jak będzie zjazd, ja wezmę l4 albo dzień dla matki z dzieckiem na piątek i może uda nam się przyjechać na dłużej! no, ale najpierw to musimy termin znać :) "do gawit" - spoko ja się nie obrażam :) rozumiem Cię, bo na prawdę bardzo nie lubię jak się coś marnuje :) no, a że pierwszy raz nam się taka sytuacja z kupką zdarzyła w dodatku w gościach to wzięłam i wyrzuciłam! w domu pewnie bym wyprała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - właśnie miałam pisać, czy nie możecie wykombinować, żeby jednak na piątek przyjechać? Jest sporo czasu ,pomyślicie :) Ja nie wiem dokładnie kiedy T ma urlop, ale prawdopodobnie cały sierpień :) I ja chyba zwariuje jak go cały miesiąc będę miała w domu, zresztą w tamtym roku tak było ;) A teraz to Krzyś ojca morduje, nie odpuszcza go na krok, wszystko jest z tatą i nawet nam porozmawiać spokojnie nie daje, tylko ciągnie T do zabawy. Bardzo mu brakuje ojca :( Ale już niedługo wszystko wróci do normy, zostało 1.5 miesiąca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo!!! To i ja się wtrącę... Nigdy nie zdarzyło mi się wyrzucić brudnych majtek czy czegokolwiek z rzeczy Szymcia. Zawsze staram się wszystko w miarę możliwości doprać. Moze to i błąd... i proszek, woda, prąd też kosztują ale ja generalnie też z tych co nie lubią nic wyrzucać :( . Życie mnie tego nauczyło. Jak zmarł mój tata mając 38lat :( i moja mama został sama z dwójką uczących się dzieci było bardzo CIĘŻKO!!! Nie jednego musiała sobie odmówić żeby mnie i brata wychować. Ja od 19roku życia cały czas pracuję, przerwę miałam jedną na L4 w ciąży i macierzyńskim z Szymciem. Ale niestety innego wyjścia nigdy nie miałam. Żeby skończyć studia musiałam sobie na nie i siebie zarobić. Szybko też wyprowadziłam się z domu żeby odciążyć mamę. I mnie tak naprawdę zaczęło być dobrze dopiero jak wyszłam za mąż. P pokazał mnie inny świat, bo na wczasy zaczęliśmy sobie jeździć, kupować fajne porządne rzeczy do domu itd itp. Co dwie pensje to nie jedna jednak ;). Ale to wcale nie zmieniło mnie samej, bo dziś staram się być oszczędna. Rzadko kiedy wyrzucam jedzenie czy cokolwiek. Stare ubrania oddaje na zbiórki odzieży które często u nas są. Nawet oskrobiny z ziemniaków czy ususzony chleb zaworze cioci, która ma kury za co w zamian daje nam czasem jajko jakieś. Od mamy nauczyłam się oszczędności i jestem jej za to bardzo wdzięczna :). Do dziś pamiętam jak ona kombinowała żebyśmy nie byli głodni. Z niedzielnego rosołu zawsze była sałatka jarzynowa i to i mnie zostało do dziś. Nawet dzisiaj takową zrobiłam ;). Nie lubię marnować jedzenia ani pieniędzy. Często gęsto staram się zrobić coś z niczego czego zostałam nauczona :). Szymuś do dziś chodzi po domu czy podwórku z używanych rzeczach. I nie uważam tego za jąkać hańbę. Mam koleżanki które takowe sprzedają to niby czemu mam za fajne pieniądze nie odkupić??? Oczywiście na wyjścia mamy fajne nowe rzeczy ale po placu mam mu zakładać bluzkę za 50zł??? Nigdy!!! Zatem nie uważam ze dzisiejsze kobiety są leniwsze. To wszystko kwestia wychowania i tego co kto wyniósł z domu moim zdaniem. A czy mamy lepiej??? Żyjemy w innych czasach i wg mnie niema co porównywać. Ale to czy ktoś wyrzuca czy pierze brudne majtalony za zł to sprawa indywidualna. Ale jak widać pomarańczowe wpisy maja i swoje plusy.. potrafią ożywić forum :D. Co do zjazdu to ja jestem za Kazimierzem, Willa Irys mnie się bardzo widzi :). Natomiast my na dzień dzisiejszy nie jesteśmy się w stanie określić czy na pewno będziemy :( . Sytuacja zawodowa P będzie jasna na początku sierpnia i wtedy będziemy mogli coś planować póki co jesteśmy w stanie zawieszenia czego ja osobiście nie nienawidzę. Miłego i spokojnego tygodnia wszystkim życzę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinko - u mnie w domu też robi się sałatkę warzywną z warzyw z rosołu :) Ja natomiast jak zostaje mi rosół z niedzieli to zawsze potem na nim gotuję inną zupę i warzywka kroję :) I masz rację, że mnóstwo rzeczy wynosi się z domu, potem się to przekazuje swoim dzieciom. Jeśli chodzi o ciuchy to ja mam grono super koleżanek, które mnóstwo rzeczy podarowały mi dla Krzysia po swoich synkach i przyznać muszę, że 3/4 ciuchów na co dzień mamy po kimś. Takim sposobem powstał łańcuszek, bo te ciuszki przekazywane są od koleżanki do koleżanki i każda cieszy się z nich tak samo :) Natomiast swoje ciuchy zawsze wywożę do domu i moja mama oddaje je znajomym, albo przekazuje na PCK. Mój T natomiast zawsze pilnuje, żeby nie zostawiać tv w fazie czuwania i ładowarki z kontaktów wyjmuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mój T natomiast zawsze pilnuje, żeby nie zostawiać tv w fazie czuwania i ładowarki z kontaktów wyjmuje " - no to dokładnie tak jak ja :D Zmykam, bo od jutra znów 5 dni roboty :o a jak szefowa będzie w takim humorze jak tydzień temu to normalnie wyjdę z siebie i stanę obok :o a najgorsze, że musze siedzieć cicho, bo jak będę "pyskować" to nie przedłuży mi umowy :o takie co to się z nią kłociły czy śmiały mieć swoje zdanie już nie pracują :o mówię Wam czasem mam serdecznie dość :o no, ale może już niebawem na L4 pójdę i będę miała trochę spokoju :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Kurna ta pogoda to nas zdecydowanie nie rozpieszcza :O Cały weekend zimny i pochmurny. Nawet się nosa z domu wyściubić nie chciało. A dziś rano jak zobaczyła 4 stopnie na termometrze to mnie powaliło :( Ale na szczecie słonko świeci i chyba będzie już cieplej. W piątek w końcu zaszczepiłam Zuzie na pneumokoki. Nawet była dzielna i zakwękała tylko przy wkłuciu i wstrzykiwaniu. Pielęgniarka jednak zaraz ja zagadała, przykleiła „przeciwbólowy ;) plasterek i było OK :D Oczywiście zaraz na wejściu zapytała pani doktor jakie dziś dostanie naklejki hihihihihi. Zadnych efektów ubocznych nie ma, więc się cieszę. Zapisałyśmy się tez od razu na szczepienie przeciwko ospie. Ciekawa jestem czy uda się sanepidowi dostarczyć na czerwiec darmowe szczepionki na ospę? :O Co do zjazdu, to Dziewczyny ja się na ten Kazimierz nie upieram. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, na fajne miejsce gdzieś, gdzie każdemu będzie bliżej to proponujcie :) Ja się nie pogniewam, że nie chcecie w moje strony przyjechać ;) Chyba. hihihi Jeśli chodzi o rezerwację pokoi w tym Irysie (mnie osobiście ta willa się bardzo podoba, zwłaszcza ze względu na teren dookoła), to wg mnie trzeba by tam zadzwonić i zapytać jak wygląda sprawa rezerwacji i kiedy trzeba by to zrobić. Jakbyście mi się określiły, ile rodzinek przyjedzie to mogłabym podjechać i pogadać z właścicielem. Bo jest jeszcze sprawa jakiejś kolacji na sobotni wieczór. Czy może grilla :) Ale to jeszcze czas. Na razie się kobiety określcie czy chcecie czy nie chcecie się spotkać w Kazimierzu. Termin to chyba ustalimy na 25-26 sierpień. Jeśli chodzi o oszczędności to u nas niestety przyznaje się sporo jedzenia się marnuje, ale tak to jest jak się w sklepie oczami je, a potem nie ma się na to ochoty :O Co do reszty to raczej się pilnujemy, tzn ja pilnuję, bo mój chłop potrafi wszędzie światło zapalić i się zdziwić o co mi chodzi ;) Na przykład długo z nim walczyłam o zakręcanie wody w kranie, jak myje zęby. A potem się dziwił dlaczego takie duże rachunki przychodzą. Ubranka z drugiej reki też mamy dla Zuzki i chodzi w nich po domu. Zresztą po domu z reguły wykańczamy ubranka zaciapane i znoszone. Co widziałyście na wielu zdjęciach ;) Gawit, no i Ci się dostało za wyrzucenie majtek za złotówkę hihihhi Choć mnie by chyba nie przyszło do głowy wyrzucenie ;) W robocie weź na luz i tyle. Olewaj szefową, nie sobie gada i marudzi. Jednym uchem wpuść, a drugim wypuść :) Miałam pisać, żebyście pokombinowali i przyjechali na zjazd już w piątek, ale widzę, że już o tym pomyślałaś. Zawsze to lepiej i na spokojniej. Posiedzimy, pogadamy, a tak to jak po ogień wpadacie i wypadacie ;) A zaliczka to raczej jest wymagana w większości hoteli, zwłaszcza w sezonie w takiej miejscowości. Co do Arturówka, to jeśli tam miałby być zjazd to raczej proponowałbym hotel a nie domki. To jest jednak końcówka sierpnia, nocki mogą być chłodne i w takim domku może być zimno. A wiadomo jak to z dzieckiem jest, Co innego dorośli ;) No i jeśli pogoda nie dopisze, to w takich domkach jest kiepsko :O Mam nadzieję, że się Wam wezmą z Aten remont jak najszybciej! Ejmi, festiwal filmów w Kazimierzu jest na przełomie lipca i sierpnia :) W sumie, akurat na koniec sierpnia nie ma żadnych większych imprez planowanych w okolicy. Ale żeby tam ludzie byli to impreza potrzebna nie jest ;) Zresztą sam o tym wiesz. Dlatego właśnie proponowałam ten weekend 1-2 września, bo może rodzice byliby już przejęci początkiem roku szkolnego i nie byłoby tłumów, a dla naszych przedszkolaków to aż tylu przygotowań nie ma ;) Ale dla mnie to już nie będzie aż takie wydarzenie hihihi Jeśli chodzi o ceny w tym pensjonacie to tam jest zaznaczone, że te podane nie obowiązują tylko w okresie sylwestrowym. Chyba wiedzą, co maja na stronie napisane ;) 5-10-15 zaliczyłam i kupiłam Zuzce kilka bluzeczek z długim rękawem :) Niestety u nas przeceny tylko do 50%, ale zawsze coś. Może jak będziemy w Łodzi w przyszły weekend to uda nam się gdzieś zajrzeć do galerii i jeszcze coś dokupić. Przedszkole naprawdę dużo daje dzieciaczkom, pomijając oczywiście chorowanie ;) Ja widze po Zuzi ile wierszyków i piosenek już przyniosła. A przecież przez 3 miesiące to więcej jej nie było, niż była. Choć nie oszukujmy się, bo złe nawyki tez przynosi ze żłoba :O Listku, czasu jeszcze troche do zjazdu jest i wiadomo, że zawsze może cos wypaść. Ale mam nadzieje, że tym razem w zdrowiu dotrwacie i do nas dołączycie :) No i zdrówka dla Ciebie! Przy tych zmianach temperatur na dworze nie jest trudno się rozchorować. Toszi, super że kąpiel zaliczona! Oby tak dalej :) Na pewno impas zostanie niedługo całkiem przezwyciężony! Agulinia, no kochana ja Ci powiem tak: ja rozumiem większość argumentów za nie przyjechaniem do Kazimierza na zlot i się mogę z nimi zgodzić. ALE! Na pewno się nie zgodzę, że nie macie po drodze autostrad! No ja nie wiem jak Wy patrzyliście i jaka trasę wybraliście, ale od siebie do Poznania macie drogę całkiem niezła, a od Poznania do Strykowa to lecicie pięknie autostradą, potem droga tez nie jest taka zła ;) Zatem proszę nie kombinować hihihii A tak na poważnie to szkoda, że tak wyszło. Patrzyłam sobie tak trochę na mapę i w oko mi wpadły okolice Konina. Tam jest fajny teren z jeziorkami, ale jeździłam tam kupę czasu temu i mogło się wiele zmienić. Znacie te okolice? Może tam coś by się ciekawego znalazło. No i 6300 wagi, gratulacje dla Kinguni :) Kasia, e tam super nam idzie z nocnikowaniem :O Przez cały weekend Zuza miała zabawę z nocnikiem. Siadała, wstawała, latała z gołym Tylkiem i jak się w końcu zirytowałam i tyłek ubrałam to robiła siku albo kupe w majtki ;) Mały złośnik! Ale ja ją przetrzymam ;) No dobra, bo pisze i piszę i co troche ktoś przychodzi tu do mnie. Wysyłam i miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się cieszę że właśnie tu wstąpiłam. Poza oczywistym faktem że dobrze się czyta co piszecie, dziewczyny, ta perełeczka od nieznanego wielbiciela Gawit o przymusie prania majtek jest nieoceniona. Taki ubaw na początek dnia! Uwaga, pomarańczo... Kupiłam ostatnio majtki treningowe dla dziecka, z założeniem że będę je wrzucać. ((.)) ((.)) Nie wchodź tu bo to "lenistwo" się szerzy, może jest zakaźne? Tudzież gryź się przez kolejne dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziękuję za zdjęcia. dzieciaki bardzo wyrosły, od razu wróciły wspomnienia ze Szczyrku. jeśli chodzi o zjazd to Kazimierz mi jak najbardziej pasuje. jak będzie znana data to na 100 % będziemy. Ten Arturówek to gdzie dokładnie bo czytam w biegu i nie zauważyłam. my byśmy chcieli tak do 250 no max 300 km. wschód Polski to zero autostrad. u nas okej, za tydzień wyjeżdżamy na wakacje, jeszcze nic nie kupiłam, jutro wybieramy. jak już zapłacę to napiszę gdzie. zabieramy moją mamę, ale nie w roli opiekunki. musi odpocząć po tym trudnym roku i śmierci dziadka. odnośnie majtek to chyba już wszystko zostało napisane :):):) Ejmi dzięki za namiar na promocje w 5-10-15 ja czasem coś kupię chociaż olga jest dla ich ubrań niewymiarowa bo zawsze rękawy za długie a przez głowę ledwo wchodzi. u nas z sikaniem okej, na spanie nadal pampek i kupa też do pieluchy, nie chce na nocnik robić i koniec. odnośnie mycia to u nas odwrotnie, kiedyś był sajgon a teraz luz. i tak jak pisze Agulinia nam w myciu głowy pomogły wizyty na basenie. Listek gratuluję wygranej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! a pro po zjazdu to jeszcze wpadł mi do głowy Uniejów :) tu o mieście i jego "atrakcjach" można poczytać http://www.uniejow.pl/ A tu parę miejsc noclegowych http://www.gosciniecuniejow.pl/index.php/oferta/hotel http://www.termyuniejow.pl/pl/index.php?g=3 http://meteor-turystyka.pl/zajazdstaropolski,olszowka.html no i "rarytas" w postaci noclegu na zamku ;) http://www.noclegi-online.pl/noclegi/uniejow/o8599 A no i ja się na Uniejów nie upieram, ale tak sobie myslę, że może Pani Prezes by dojechała, bo to normalnie autostradą się jedzie ;) no i to w centrum więc w sumie może większość miałaby w miarę taką samą drogę! Dokładnie to Uniejów pod Łodzią blisko Poddębic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiecie co? już mi tak nie przygadujcie z tą trasą i dojazdem ;-) Wszystkie marudzicie,ze daleko, daleko,ale jak ja raz pomarudze (a przypominam,ze my zawsze mamy najdalej :-) ) to już nie wolno hihih Ale dobra, zaczeliśmy już rozważać,by wziąc jakiś urlop i zrobić sobie tyg wyjazd na wschód, co by tej drogi dalekiej nie jechać na weekend tylko. Mam psiapsiólkę ukochaną w Chełmie, to może tam też byśmy dojechali. Zatem wycofuję rezygnację. będziemy kombinować, bo ciżemki,by na zmarnowanie poszły hihi Ale Madzia i Ejmi - jak ja zobaczyłam ile Wy macie metrów do Kaźmierza,bo kilometrami tego nazwać nie można, to już rozumiem dlaczego tak Wam się podoba to miejsce :-) Ale Gawit ten Uniejów też jest przedni. noclegi w Gościncu bym widziała. Zoo Safarii tam jest, termy, zamek. jest co robić i miejsce na ognicho by było. i jaka trasa - 300km, toż to żabi skok dla nas. Michaa- jak zagramanica to zazdroszczę :-) jak PL to też hihi. wczasy są cudne zawsze!!!! byle by tylko otoczenie zmienić i człowiek już wypoczety i zresetowany. My już zarezerwowalismy rodzicom wakacje - mam nadzieje,ze zechcą wyjechac,a jak nie to ja z siostrą sobie pojedziemy hihi Co do majtek - bo ja też chce coś napisac, bo temat fajny! Dzięki pomarańczowa kobito,za ożywienie forum :-) ja za to lubię pomarańczowe bardzo :-) my wyrzuciliśmy majtki z kupą 2 razy! i nie kosztowały 1zł,a więcej. :-) raz na wakacjach, jak siedzielismy na plązy ,a Maniusi zachciało się kupe ( a do kibelka dalekoo),a że biegała bez pampsiaka już, to było wielkie zamieszanie i z tego wszystkiego zrobiłą w majty kupe hihi, pupę umylismy i majtki nowe założyłam. A drugi raz 2 miechy temu,jak w pogoni za kotem i psem u znajomych się zapomniała i zrobiła w majtki,co radośnie tatusiowi ogłosiła. zresztą pisałam Wam już o tym. I tatuś wyrzucił majty,ale stratni nie jesteśmy,bo Malina przyszła w nowych majtach, co prawda na dziewczynkę 11-letnia,ale w końcu córa mi nie młodnieje hih.. W domu w okresie nauki odpieluchowywania- prałam całość,ale fakt,że koszta ogólne to na minusie wychodzą :-) znaczy ekologicznie analizując. no się uzewnętrzniłam majtkowo ;-) A wracajac do terminu to chyba raczej ten sierpniowy bardziej, ale jak ja wrócę do pracy,to pewnie już w pracy bedę siedzieć, oby nie w pt przed spotkaniem. Ale to odległe czasy jeszcze :-) Zresztą szczegóły to jednak proponuję drogą @ przekazywać :-) Madzia i super,ze po szczepieniu, u nas też spokojnie było i żadnych historii nie ma poszczepiennych. I deseo - dawaj jakieś foty Słodzinki Waszej :-) najlepiej jak wygibasy dzielnie robi hihih. dobra, lecę spać. Maż w domu to czasu na nic nie ma. Serio, lepiej się z robotą wyrabiam jak sama jestem. Ale to z prostej przyczyny, jak on jest, to cały czas myslę,ze może on coś tam zrobi i dlatego ja tego nie ruszam, na wieczór się okazuje,ze on niczego nie zrobił (no dziś obiad zrobił - zatem ok :-) ) i robota zostaje na jutro. Dobranoc! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś nie wyspana i nerwowa...Emilia mi takie szopki rano odprawiała, aż normalnie myślałam że wyjdę z domu i nie wrócę... No więc odnośnie zjazdu to byłam wczoraj u mnie w pracy i będę miała prawdopodopnie urlop na początku sierpnia, dyrektorka powiedziała że na koniec sierpnia niemam wogóle co liczyć na urlop nawet jeden dzień... Tak więc z tego względu niewiem jak to będzie, bo piątku wolnego nie dostane, ewentualnie możemy jechać na noc, ale niewiem naprawdę, bo mamy ponad 400km do Kazimierza, do tego Uniejowa mniej bo 330km. Bardzo chciałabym być na tym zjeździe ale nie mogę się abosolutnie na nic zdeklarować. Agulinia ja Was naprawde podziwiam że zawsze na zjazdach jesteście mimo tylu kilometrów do pokonania, my też lubimy jeździć w różne miejsca ale jednak takich tras bardzo nie lubimy, dlatego jeździmy głównie na południe tam gdzie jest blisko, a raz na rok na wczasu gdzieś dalej. A gdzie wakacje zamówiliście rodzicom ? Ja też z robotą się wyrabiam jak jestem sama, jak juz K jest to normalnie nic nie zroione ;) gawit bardzo mi się podoba ten Uniejów :) michaaa i co w jakie fajne miejsce sie wybieracie ? madzialinska i pogody zimnej ciąg dalszy... My własnie jesteśmy w trakcie szczepienia na ospę, ale ja musze niestety płacić :( Ejmi noo jeszcze troszkę i będziemy miały swoich chłopów na miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Jakos ostatnio mi ciezko cos skrobnac.. A jak juz napisze to tak jak wczoraj zanim wysle to mi Adas kompa zresetuje lub maz wylaczy, takie to te moje chlopy :) Niestety od weekendu kisimy sie w domu bo Adamo sie pochorowal, ma brzydki kaszel i gile zielone, wczoraj byl z tatusiem u lekarza choc tak naprawde to caly dialog z lekarzem mamusia przez telefon przeprowadzila - faceci... A napisalam mu co ma powiedziec, co do tej pory podawalam i kilka pytan, no nic wazne ze sobie poradzil :) Poza tym moj syn mi dorosleje :) - otoz kiedy idzie za potrzeba to wyprasza mnie z lazienki, robi wszystko sam lacznie z wylaniem sikow z nocnika i probami podtarcia pupy, jedynie w go.nie nie chce sie babrac i mnie wola :) Poza tym sam chce wybierac sobie ciuchy i podstawia sobie krzeselko by zrobic rekonensans lodowkowy kiedy zglodnieje :) Dobry jest :) Listku ten dzbanek do mleka to super sprawa - ten co ja mam jest bardzo drogi ale widzialam tez tansze. Tutaj jest ich troche http://www.ceneo.pl/Spieniacze_do_mleka;szukaj-spieniacz+do+mleka?se=ke3QH3ZOBr5TIgDIYSEnxD_H4ZjbMHZt&gclid=CNjpk471gbACFQpj3wodyEerSA Do tego syrop do kawy - ja uwielbiam piernikowy lub polewa czekoladowa do lodow, lody waniliowe i czekolada w mlynku lub kakao i mozna serwowac kawe jak w kawiarni :) Agulinia moja siostra ma na imie Agata, nie wiem czy pasuje do Karoliny :) Ja mialam byc Karolem :) A co do tej spirali to myslalam ze to prawie pewne ze sie ciaza nie zdarzy a tu prosze kutak blady. No ale ja sie chyba zdecyduje bo tabsow nie chce a z nasza plodnoscia - i Adas i Hanka powstali przy pierwszym cyklu to wole nie ryzykowac :) No i widze ze kolejne spotkanie jest planowane - super :) Ja sie nie wychylam bo moj mezu urlopu miec nie bedzie, ale jesli spotkanie byloby blisko to moze bym go namowila na przejazdzke :) Mezu urlop zbiera na wrzesien bo zdecydowalismy sie jechac do chorwacji, napewno podroz bedzie ciekawa z 2ka dzieci ale rozbijemy droge na 2 dni bo przenocujemy w czechach i moze jakos damy rade - wlasciwie to musimy bo dom juz wynajety :) Ach i chcialabym tez przyznac sie ze wyrzucilam jedna pare majtek mojego syna - byly biale i nie musze mowic jakiego koloru byly po walnieciu w nie kupy, nie chcialo mi sie ich traktowac wybielaczem tym bardziej ze mam majtek cala szafke. Poza tym wywalilam tez jednego bodziaka Hanki, ktory byl caly w kupie bo moja cora taka zdolniacha jest. No i mimo tego wszystkiego za leniwa matke sie nie uwazam, bo zamiast prac i prasowac tetre jak to kiedys bylo wole ten czas poswiecac swoim dzieciom. Jedynie srodowiska mi szkoda bo pampersy rozkladaja sie X lat.. Fotki musze ogarnac i cos podesle :) Choc przyznam ze Adas byl obfotografowywany w wieku Hanki praktycznie codziennie a Hanka juz tyle zdjec nie ma, no ale to chyba norma przy kolejnym dziecku :) Dobra wysylam co napisalam i czytam dalej, choc warunki mam ciezkie bo jezdzi po mnie woz strazacki :) - Adasce sie nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×