Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Helou! o ludu, widziałyście to? jestem normalnie wtórną analfabetka. przykładowa zona...co to za tekst? hihih, miało być przykładna, nie wiem jak to się zmieniło. wyjatkowo pisałam z kompa posta. 0 eh.. brak słów. inteligencja ;-) 0 A co u nas? jako tako. Dziś miałam kosmiczne zamieszanie w szkole, pozmieniany plan, dwie rózne klasy na róznych piętrach równocześnie. normalnie ogranij to człowieku to medal dostaniesz. ale jakos żyję. a na koniec wyszło,ze z jedną klasą mam aż 3 godz. mieli mnie naprawdę dość pod koniec hihi. ale zabroniłam marudzenia, bo test gimnazjalny już za chwile. 0 Kindzia daje radę również, troszkę jęczy i płacze przy zasypianiu, jakoś nie mam na nią patentu na wieczorne zasypianie. zawsze się spłacze,ale ostatecznie pieknie na koniec zasnie. no i czwórki na górze wyjdą pierwsze, bo bielą się obie już mocno. poza tym jest taka wesoła i smieszna, łapie w kuchni szmatkę i wyciera szafki i podłoge hihi. A Karolcia dziś nam przypadkiem zaprezentowała piękny wierszyk dla babci i dziadka, normalnie wzruszający, a niestety do konca nie mam pewności czy dziadki dojadą, bo mój musi ich przywieżć 130km i odwieźć i się jeszcze zajać bo ja w czwa druga babcia na dniu babci bedzie. no nie wiem czy się uda,a bardzo bym chciała. no i za tydz w pt mamy bal karnawałowy, z paczkami , tylko stroju nie mamy i pomysłu i checi by coś znaleźć lub zrobić,ale to drugie nie wchodzi w rachube, bo ja nie potrafię. 0 Deseo, no niestety idą jej te zęby jakoś szybko, Karola nawet połowy w tym czasie nie miała. i na szczeście chodzić z Kingą nie trzeba, nie lubi, choć teściowa twierdzi,ze bardzo lubi tak za rączki,ale ja nie zauwazyłam hihi i na dzien dzisiejszy nic nie kupujemy Kindze. mamy tyle zabawek, ze nie ma gdzie ich chować i raczej kolejnej nie dorzuce. zamówiłam tylko w Empiku serię poczytaj mi mamo... mam nadzieje,ze jest udana. to będzie prezent dla obu i dla mnie też :-) I tak chyba już któryś raz zauwazyłam,ze u Was dzieciaczki się podobnie rozwijają. u nas jest kompletnie inaczej. Karola była mniej mobilna, mniej rozwinięta ruchowo,ale na roczek już pierwsze zdanie powiedziała, Kinga nie mówi nic, poza swoim kokoko, kakaka, oko, mamamamama, baba i kak/tak ale ruchowo przewyższa Karolę o głowę. I sprytniejsza jest i pomysłowa bardziej od Karoli. Śmiejemy się,ze Karolą będzie indywidualistka- intelektualistka,a KIndzia rozrabiarą i bedziemy co chwila wzywani do szkoły hihi. I chciałam zapytac, jak u Was z jedzeniem? skoro macie mniej zębów? bez problemów wchodzi bardziej dorosłe jedzenie? u nas tak, Kinga sobie fajnie radzi z dużymi kawałkami, kanapka, choć teściowa czasem jej jeszcze gniecie, bo mówi,ze za duże jej kawałki robię i się zakrztusi. I podoba mi się,ze lubi wszystko, warzywa wszelakie, kasze, kluchy, nalesniki, mięso, owoce. bo Karola żyje powietrzem i bardzo nas to ostatnio martwi. 0 W ogóle co mnie zadziwia u Karoli, to to ,ze je jak myszka a kupy robi przeogromne. z czego to nie wiem. Przepraszam za dosadność. :-) 0 Gawit, no faktycznie bardziej wilgotno niż snieznie mieliście,ale i tak zazdrościmy zmiany klimatu, miejsca, całej wycieczki, krajobrazów pięknych i światełek świątecznych. Gdzie byliście w Niemczech? I fotki ze Świąt super, piękna suknia i taka odważna Tyśka. Mikołaj jak prawdziwy. Karola z 1000razy musiała go oglądać. My mieliśmy wczoraj kolede,to Karola odstawiła cyrk, tak się ks bała,ani ręki mu nie podała, ani słowem nie odezwała, w dodatku jak czekalismy na niego to ustaliłyśmy,ze poporsze o koledę na wejście specjalnie dla Karoli,bo ona Przybieżeli do Betlejem tylko zna. i deklarowała,ze pospiewa no i z taka weszli do nas, a Karola nic. cisza, siedziałą na kolanach taty i nawet nie chciałą patrzeć na ks,a mówię Wam,ze było na co poptrzeć, bo to najprzystojniejszy ks, jakiego w zyciu widziałam. i od wejscia mówi do mnie: czy my się skąds nie znamy? aż mi głupio się zrobiło hihi, przy mężu. 0 No i nieliczna balangowiczka sylwestrowa jesteś. hihi. 0 Toszi i jak tam 13-tka? :-) Uchowaliście się od grypy? 0 Agus, to ja rozumiem, dziecko do dziadków i na imprezę! mam nadzieję,ze fajnie było. I do bani takie katarzysko długie, ani to zwalczyć,ani zostawić dziecko w domu. takie do niczego i męczące. a TYś się może czego najadła cięzkostrawnego. mnie niestety Kinga skutecznie przeszkodziła nabrać kg w czasie świąt, nim jej dałam jeść, to już wszyscy od stołu odchodzili. hihi.. A w Wigilię była już tak zmęczona hałasem, ilością ludzi, rozgardiaszem,ze w czasie kolacji jęczała na całego,aż Mój szybko zjadł i poszedł ją spać połozyc. 0 Madzia, nawet Ciębie rozumiem, bo pewnie z walizek nie wyskoczyliscie dobrze,a tu już trzeba na imprezę sylwestrowa iść. hihih, człowiek już jest za stary, by siedziec z mamusią i wysłuchiwać jej mądrości zyciowych. które czasem są zbyteczne :-) no nie? :-) fajnie jest ale na weekend. 0 Młodamamuśka, no to mieliście pidżama party! hihih, trzymajcie się zdrowo. 0 NO to tyle pisaniny. A i sprzedam Wam patent na szybki obiad i smaczny. Może też tak robicie, ja pierwszy raz i wyszło pysznie. Makaron ze szpinakiem zrobiłam i do szpinaku dorzuciłam podsmażony, wędzony boczek w kostkę, ale pysznie wyszło. ale Karola jeszcze rok temu zjadła by całą michę i wołała o dokładkę, dziś tylko orzekła,ze nie lubi szpinaku i chce czyste kluchy, no to dostała miskę gotowanego makaronu i ze swoim słynnym mruczeniem go wsuneła, żądając dokładki. 0 Dobranoc. Mam nadzieję,ze MIcha się jutro odezwie do mnie lub którejś z Was. Akurat omawiałam z dziećmi jej okolice i tu taka wiadomość. Wierzę,ze wszystko ładnie im pójdzie i że Ona wróci szybko do formy, bo to jednak już dwójka,zabawa się skonczyła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i miałam się Was zapytać, czy Wasze dzieciaki też są takie powolne w reakcji na wołanie, zapytanie, prośbe. Karola wykańcza tatusia. hihih ale mnie czasem też to irytuje. Mówię do niej 2-3-5 razy i dopiero załapie. np. wchodzimy do domu, buty mokre, brudne, mówię,zeby zdjeła buty. Zapomnijcie, najpier obleci cały przedpokoj i wskoczy do pokoju zanim zauwazy,ze trzeba buty zdjąc, gdy ubieramy się rano, to też musze wołać kilka razy, by przyszła czy przyniosła ubrania. albo Męczy i przytula Kinge, Kinga już wkurzona, ma dość, to prosze, Karolę,by zostawiła KInge, nie bedzie ją dalej ściskać,aż musze podnieść głos. i tak prawie ze wszystkim, trzeba kilka razy mówić nim sie obudzi i załapie. ale jak to wykańcza człowieka takie powtarzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż dzis pisze same ze soba,ale lubię Was, to wpadam z wieściami :-) 0 Drogie Cioteczki, nasze forum powiekszyło się o małego człowieczka, płci,a jakże - meskiej. Usg, prawdę mówiło! Waga 2330, wzrost 49cm i 8pkt. Teraz sobie maluszek śpi w inkubatorze. Zatem całkiem niemały jak na ten czas ciązy! Mysle,ze wszystko się super udało i szybko wyjdą do domu! Gratulacje dla Mamuski podwójnej, dla Olgi,ze ma małego braciszka i no dla dumnego taty też. dom jest, syn jest, drzewo pewnie niejedno posadzone hihi. Bardzo się cieszymy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym Roku :) !!! 0 Na początek serdeczne GRATULACJE dla Michy 🌼 . Najważniejsze ze była szybka diagnoza i CC zostało zrobione w porę :). A teraz powolutku oboje dojdą do siebie i szybko wyjdą do domu :). Tego z całego serducha życzymy :). Odzyskujcie szybciutko siły :). Tatuś pewnie dumny, co??? W ogóle Michaa jesteś szczęściarą, wiesz??? Piękny domek i parka. No czego można chcieć więcej??? :). 0 A u nas? Jako tako. Sylwester bardzo udany. Było karaoke, śpiewy, tańce i kupa śmiechu do samego rana. Bardzo fajna, inna noc. Cudne oderwanie od rzeczywistości :). Gorzej było "zwlec" się z łózka w Nowy Rok i jechać po Szymcia bo położyliśmy się z P jak już słonko wychodziło. Za to w Nowy Rok poszliśmy wszyscy w trójkę spać o 19 :). 0 Szymuś od środy maszeruje dzielnie do przedszkola. W środę zrobił mi "awanturę" ze go odebrałam po obiedzie, a od chciał do podwieczorku zostać. I ryczał cała drogę do domu. Więc obiecałam mu coś dobrego w sklepie pod domek, po czym się ukazało ze sklep jest zamknięty bo jest inwentaryzacja i znowu był nieprzeciętny ryk, bo jak to??? On chce żeby sklep otworzyli. 0 I takie fochy i chimery mamy od kilku dni. Wczoraj np rzucił czapkę na podłogę przed bankomatem w hiper markecie jak ja pieniądze wypłacałam i tam ta czapka miała zostać, bo... on tak chce... i koniec... Pod pachę go wzięłam i do auta wyjącego zaniosłam... No ręce czasem opadaj... 0 Ma dni ze jest przekonany a ma dni ze nic do niego nie przemawia i po sto razy trzeba mówić, prosić, tłumaczyć... 0 A ostatnio codziennie prawie nad razem tak koło godz 3-4 mam lokatora w naszym łóżku, wstaje sobie, przybiega i pakuje w do nas zasypiając w najlepsze.... szkoda tylko że my rano wstajemy połamani :(. Katar jako tako zanika. Znowu Sinupret mu od kilku dni daje. Ciekawe czy wróci jak ostawimy... I Kidabionu drugą butle kupiłam... 0 Deseo, super, że Haniunia idzie tak łeb w łeb jak Adaś. Pewnie fajnie tak sobie porównywać jak dzieciaczki się rozwijają :). 0 Aguś, brawo dla Kindziulka, ze tak pięknie zajada warzywa wszelakie, kasze, kluchy, nalesniki, mięso, owoce. Jakaś równowaga w przyrodzie musi być :). Może i u nas kiedyś jakby tak przypadkiem się maluszek drugi pojawił to nie będzie żył powietrzem, bo chyba nic tak rodziców nie martwi. Oj znamy to, znamy... :(. Oby Wam czwóreczki długo nie dokuczały :). I chyba faktycznie coś niestawnego przed światami musiałam zjeść bo ból już nie wrócił mimo iż w Sylwestra się objadłam i nie tylko ;) i nic mi nie było... oby tak zostało ;). 0 A na marginesie to Szymuś, też je tyle co kot napłakał, a kupy robi podobne jak Karolcia - przeogromniaste. Skąd??? Też chciałabym wiedzieć... 0 U nas kolędy jeszcze nie było w tym roku. 0 Gawit, fotki Tysi ze Świąt cudne, pięknie Małą wystroiłaś. I Mikołaj super. i jakie śpiewy??? I wyjazd mimo wszystko chyba udany, spacerki zaliczyliście widać po okolicy pięknej. Zazdrościmy :). 0 Madzia, jak tam odpoczęłaś już trochę po Świętach??? hihi... Wiem i rozumie co czułaś przez ten tydzień z mama... bo człowiek wysłuchać wszystkiego musi, a odezwać się i wyrazić swoje zdanie to już raczej nie koniecznie.... Oj 2 lata to przerabiałam wracając codziennie z pracy i wysłuchując teściowej. Chyle czoła ;). 0 Młodamamuśka, zdrówka :). 0 No to tyle dzisiaj. Trzeba by się do pracy zacząć zbierać. 0 Miłego weekendu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh zapomniałam... Madzia jak ten Hobbit??? Napisz swoje zdani, bo P mnie cięgnie... a ja to tak niekoniecznie lubię takie filmy.... 0 Za to jutro z P idziemy do teatru. Inteligencja.. ze ho, ho, ale bilety dostałam z pracy na premierę "Prawdy" zatem musimy wykorzystać. A Szymuś znowu do babci jedzie. My to się mamy dobrze.... :). "Oddaliśmy" dziecko w Sylwestra będziemy "oddawać" cały rok... hihi 0 Jeszcze raz miłego :). 0 Umykam bom w piżamie jeszcze. Wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Micha gratulacje! Faktycznie bąbelek nie mały jak na 34 tydz. - zbierajcie siły i szybkiego powrotu do domku! Ach jak tak sobie myśle o takim maluszku pachnącym to już mogłabym kolejne mieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Przekazuję wiesci od świeżej Mamuski (nie moge napisać młodej, bo wyjdzie,ze chodzi o Olę hihi) że mają się dobrze, Maluch jest boski i dziękują za dobre mysli i słowa! a u nas sobota jak sobota leniwia i powoli się rozkręcamy, noc ciężkawa,ale to poszarpane dziąsło u góry musi Kindziukowi dawać nieźle w kość. spróbuję potem wpaść, bo teraz musze dać obiad Kindzi i idziemy nad rzeke, bo pogoda dziś wyjątkowo złotojesienna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka, wczoraj w teleexpresie mówili o tej premierze. No,no! Wy to Inteligencja pełną geba,a ja to tylko ynteligencyja:-) ,ja czyli przykładowa mama. hihi, strasznie mnie to rozbawiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! :-) U nas fajny dzień. KIndzia własnie drzemie, ja jestem w trakcie obiadu i musze wynależć w necie jakieś konspekty zajęc o których nie mam pojecia,ale musi być sztuka, to bedzie. A za tydzień już mamy ferie i sobie gdzieś pojedziemy. moze do siostry i stamtąd nad morze? bo oni mają już blisko.. zobaczymy. 0 Agulinka, dzięki za te opisy szalenstw Szymusiowych, dałam mojemu do poczytania,ze nie jest jedynym odbiorcą buntu 3-latka hihi..bo on myslał,ze tylko jego dziecko tak ma, a przecież on nie bedzie 5 razy powtarzał,bo raz powie i ma być zrobione! ha! naiwny!;-) Jak premiera? podobał się spektakl? I jak ja Wam zazdroszczę tej opcji,ze jaki Sylwek taki całt rok, my jak wiadomo, cały rok z dziećmi przy pupie. hihih, ale perspektywa. a kina to chyba do ich 18-stki nie zobaczę, no chyba,ze na poranek je zabiorę hihih 0 A teraz przywoluję do porządku Madzię i Gabryche i spadam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja wchodzę, żeby napisać, że na jakiś czas muszę zniknąć :( kompletnie mi się życie zawaliło :( nie chodzi i Martynkę ani o zdrowie :( więc tu spokojnie! nie będę o tym pisać, bo po: 1. to forum publiczne a nie mam ochoty, żeby ktoś kto zajrzy tu od czasu do czasu czytał o moich intymnych sprawach, 2. nie chcę o tym pisać! jeszcze nie teraz, jeszcze jest za wcześnie! jeszcze to jest za świeże :( Przepraszam, ale uważam, że powinnam napisać jakieś słówko czemu mnie przez jakiś czas nie będzie! bo nie znikam na długo! mam nadzieję, że szybko się z tym uporam! ogarnę, zrozumiem, pogodzę i wtedy wrócę! Pozdrawiam i moc całus przesyłam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) Sorki za ciszę, ale musiałam poczekac na odpowiednia wenę ;) A tak po za tym to w pracy założyli nam program szpiegowski i teraz będą raportować, informatycy - dranie jedne, co robimy w ciągu dnia na kompie. Ile czasu spędzamy w jakim programie, jakie strony w necie przeglądamy :O zatem śmiganie po forum mi chyba odpadnie. Na razie grzecznie siedzę i się nie wychylam, zobaczymy po pierwszym donosie jak to wygląda. Ciekawi tylko jesteśmy czy będą tez mogli sprawdzić w jakim konkretnie dokumencie pracujemy, czy tylko w jakim programie :O Normalnie, totalne inwigilacja się zaczyna. No i roboty jest od cholery, bo mamy podsumowanie pewnego etapu prac w naszym projekcie. No i standardowo panowie maja odmienne poglądy i musze coś tworzyć, co będzie odpowiadać wszystkim ;) Robimy raport na Zarząd, czekamy na decyzję i kolejny etap. Jeśli pójdzie tak jak powinno, to w ciągu najbliższych 3 miesięcy, może będę miała 2 delegacje służbowe do Mediolanu. O ile mnie chłopaki zabiorą heheheh Jeszcze męzowinie nie mówiłam, ale w sumie nie ma się co spieszyć, bo nie wiadomo co zarząd zdecyduje. Zuzalina jak na razie zdrowa. Chodzi do przedszkola i jakoś się trzyma. Obym tylko nie zapeszyła, bo dzieciaki dość przetrzebione po tych świętach. Niby mało ich chodziło i powinny się w domu wykurować, ale jakoś tak nie do końca to wygląda. Ogólnie to panna się mądralinska robi, próbuje mieć zawsze ostatnie zdanie i jak się jej nie udaje to się wścieka. Ale muszę ja pochwalić, bo ostatnimi dniami, apetyt jej dopisuje i w porównaniu z wcześniejszymi czasami, je za dwoje ;) Ciekawe tylko jak długo. Ma coraz więcej swoich złotych myśli, a że jest ich sporo i nie zapisuję (choć czasem żałuję i obiecuje sobie, ze zacznę to robić) to wam nic konkretnego nie przytoczę :D No i gościnna się zrobiła strasznie. Tyle, że on chce się gościć u kogoś, a nie kogoś u siebie, cwaniara hihihihi. Dzisiaj jak wychodziłyśmy z przedszkola to wyskoczyła do swojej koleżanki z grupy z zapytaniem „Ala, czy zaprosisz mnie dzisiaj do siebie?" na co Ala oczywiście odpowiedziała „Tak, Zuziu zapraszam Cię" No i była zadyma, bo dzisiaj nie było za bardzo możliwości, żebyśmy poszły. Umówiłyśmy się na czwartek więc pewnie do domu wrócimy kolo 19 hihihhihi. No i w środę mamy wizytę księdza po kolędzie i już się boje co ona może odstawić hihihih Co do Hobbita to powiem Wam, że podobał mi się. Wiadomo Tolkien i nawiązanie do Władcy Pierscieni, ale tak jak już pisałam wkurzyli mnie, ze Ida tylko po zyski. Bo to śmieszne, ze z tak niewielkiej w sumie książeczki zrobią 3-częsciowa epopeję :O Miłośnikom trylogii zdecydowanie polecam :) 0 MICHAAA ----- gratulacje! Szkoda, że Maluszek się tak wcześnie na świat wypchnął, ale trzymamy kciuki i wierzymy, że zdrowy jak rybeczka będzie i szybko do dom ku wrócicie! Buziaczki! 0 GAWIT ------ Trzymaj się dzielnie dziewczyno i nie daj się! Na pewno sobie poradzisz ze wszystkim, bo silna jesteś! Trzymam kciuki i wracaj tu do nas szybko. Zdjęcia z Alp, super! Tysi humory uwiecznione, ale w końcu to dziecko i ma prawo mieć humorki. A pogoda rzeczywiście bardziej wiosenna niż zimowa. 0 AGULINIA ----- faktycznie trochę ze sobą monologujesz, ale fajnie się to czyta hihihihi Obiecuje poprawę i obiecuję ci w tym monologu poprzeszkadzać z domu tym razem ;) A co powolnego łapania próśb i poleceń to znam ten ból. Ja to jeszcze jako tako to znoszę, ale mężu rano to się wścieka strasznie jak się do przedszkola wybierają ;) Choć teraz po przerwie, Zuza szybciej się zbiera chyba się stęskniła za dziećmi :D Ale faktem jest, że głucha jest jak pień momentami. Za to jak się spytasz czy chce lizaka to słyszy pierwsza klasa ;) O tak, weekend z mama zdecydowanie wystarczy ;) 0 AGULINKA ----- wyobraź sobie, że Zuzanna tez ostatnio chce chodzić do grupy łączonej po południu i jak po nią przychodzę to jest cała obrażona. Na pytanie dlaczego usłyszałam „Bo tam są inne nowe zabawki hihihihihi zatem dziś się już po nią nie śpieszyłam, a ze musiałam jeszcze zapłacić za styczeń, to tylko zajrzałam i spytałam, czy idzie ze mną do pani Joli. Usłyszałam „Idz, ja sobie tu poczekam" ;) A z tymi rodzinnymi Światami i czasem po światach to daj spokój. Już mni się nawet nie chce pisać, jakie pomysły miały obie mamy w tym czasie hihihi Że tak powiem, było minęło i teraz jest już spokój. 200km odległości szybko wycisza skołatane nerwy ;) 0 No to chyba na razie na tyle, bo trzeba Zuze przekonać, że czas iść spać hihihhi Trzymajcie się ciepło i zdrowo! Dla dzieciaczków również zdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba Was już doszczętnie pogieło! Wracać na formu i pisac o dupie Maryni! ;-) A na serio, to doby wieczór, jakże cieszę się,ze to już wieczór. Karola od niedzieli miała dziwne wypieki na policzkach, ale dziś rano to już była czerwona jak jabłuszko. jakaś szkarlatyna mi przeleciała przez głowę,ale wysypki nie ma, raczej jakieś dziwne plamy na nogach, gównie udach. ale do przychodni się nie dostalismy ,bo grypa zalała okolice i nikt nas nie przyjął,choć pani sugerowała,bym pod gabinet przyszła i może nas pani dr przyjmie,ale jakoś z dwójką mi się próbowac nie chciało. dałam fenistli, wapno i o dziwo, po południu Karola już buraczkowa nie była. ale plamy jeszcze ma. ki diabeł. 0 no i dziadki nie przyjada, mama moja orzekła,ze ojciec za słaby jeszcze po operacji,by się tarabanić tyle km na pół godzinne przedstawienie. no i kobiecie racje musiałam przyznać, zresztą już widze ich siedzących jednym półdupkiem na tych mini krzesełkach. Ale chociaż teściowa pójdzie. 0 a poza tym to jakoś leci. Kindzia cudnie wchodzi i schodzi z kanapy. normalnie boję się ją samą w pokoju zostawić. jak ja mam włosy umyć i wziąc prysznic rano? zawsze zostawiałam ją w pokoju, na dywanie, obłozoną zabawkami. ale teraz strach, do łazienki nie zabieram,bo zaraz ręce są w Karoli nocniku,albo jej ulubiona szczotka do wc jest w uzyciu. :-) spróbuję Wam filmiki poslac, tylko to jakość mms,więc cienka. 0 a i jeszcze się pożalę. ze chyba jednak musze sobie synka urodzić,który mnie bedzie kochał. ,bo Karola mnie wykonczy psychicznie. potrafi mi kilkanaście razy na dzień powidzieć,ze mnie nie lubi, ze mam sobie iść, ze do mnie nie mówi,a wszystko chce z tata, jak to wczoraj ja po nią do przedszkola przyszłam,afera na pół szatni,bo tylko tata może, ona nie idzie, nie ubiera się, nie lubi mnie i czeka na tatę. w sklapie chce z tatą za ręke,ale tata musisł do wc, to afera, ze ze mną nie zostanie, tylko chce z nim i już. Wiecie jak to przykro gdy dziecko na cały sklep się drze: nie lubie ciebie, nie patrz się na mnie, itp. po czym jak jej przejdzie to przyjdzie, przytuli się i jak gdyby nigdy nic mówie: tak cię kocham,jesteś najsliczniejsza, jesteś moja truskaweczka. a ja mam ochote jej powiedziec, spadaj! hihih wiem, załosne. no dobra, wywaliłam z siebie! 0 Gawit, nie rób scen. Jaja masz, to zrób porządek z tym lub kimś i już,najlepiej odseparuj z życia swojego, a już na pewno nie załamuj się! nie ma takich problemów których się nie da przejsc. TY już tyle wywalczyłaś,ze teraz też sobie poradzisz. 0 Madzia, no i tak sobie bedę pisac sama ze soba hihi... teraz to już w ogóle musismy ratowac forum. 2 razy na tydzień obowiązkowo trzeba coś napisac. no i byle do zlotu :-) jejus, ja byłam w Mediolanie! na Taize, ale nic nie pamiętam, tylko tyle ze na Ostatnią Wieczerze do muzeum kolejki sięgały miliona km. ale mam tam fajnych ludzi, którzy mnie gościli, szkoda ,ze kontakt sie urwał. Oni mnie nauczyli jeść w Nowy Rok soczewice i od wielu lat zawsze mamy ją na obiedzie noworocznym. czasem z polenta. eh... to był Sylwester! zazdroszczę. I nie ma opcji,ze Ciebie nie wezma, bo bez Ciebie zginą te chłopki. bądźmy szczerzy. no i lepiej nie podpadaj w pracy z netem,bo naganę gotowi dać lub więcej pracy, co jeszcze gorsze jest hihi I fajnie macie,ze tak się gościcie z rodzicami i dziecmi, u nas każdy zabiera dziecko, ubiera i poszedł w swoją strone. szkoda. zadnych więzi, znajomości. Krzyś to pamiętam,ze Kingusię jakąś od razu poderwał, Zuzia, ma swoje kolezanki, Szymuś ma też psiapsiułke, Tyśka co chwila innych, a Karola patyk. musze isę jej zapytac o co chodzi i czy nie ma chłopaka jakiegoś. hih, Jak nic zrobi wielkie oczy i spyta o co chodzi! I super,ze apetyt Zuzka, ma! ojej, tego zazdroscimy każdemu dziecku. A złote mysli są cudne,ale człowiek wtedy głowy nie ma by zapisac hihi.. a potem ulecą i nie ma. trzeba notes załozyc i pod ręką mieć :-) no i trzymam kciuki za kolędę. I kurcze, masz rację, książka jedna,a oni beda 3 czesci robić. ale ja lubię i chętnie bym obejrzala. na razie ten bejbi blues mnie intryguje. czyli jest nas więcej z dziećmi niewzruszonymi na nasze gadanie. hihih Ale musze coś miłego o Karoli powiedzieć, i to tatuś zauważył,ze jednak Karola jest dobrze wychowana i w przedszkolu jakpo nią przyjdzie to wszystkim powie do widzenia, pomacha i to sama od siebie i zabawke która się akurat bawi odniesie na miejsce,albo jak się zagapi,to on lub pani zwrócą uwagę i jest sprzątnięte od razu,a widział starszą dziewczynką,do której pani mówiła i mówiła,a ona własnie jak pień, zero współpracy. i taki był dumny,ze taką grzeczniusię mamy. ale w domu zawsze czar pryska, nie wiem czemu. Tak samo jej opiekunka była zaskoczona jak powiedziałam,ze Karola w domu to momentami niezła histeryczyka. 0 dobra, kończe, bo jeszcze robotę mam. Niby w przyszłym tyg szczepienie nas czeka rózyczkę,ale sobie podaruje te zastepy grypowe i pojdziemy za miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Pisałam dziś do Michy. Miałam nadzieję,że już moze w domu są,ale okazuje się,ze niestety nie. jeszcze ze 2 tyg posiedzą w szpitalu. Mały nie bardzo jest chętny do jedzenia, ma słaby odruch ssania i musza troszkę nad nim popracować. No i mają całkowity zakaz odwiedzin i już długo nie widziała ani męża ani Olgi. i pewnie nie zobaczy aż do wyjścia ze szpitala. Biedulka. Nawet się nie ma komu wypłakac w rękaw. w domu to zawsze fajniej. Ale co zrobić. Dla dobra maluszka trzeba musi wytrzymać. 0 Dobrej nocy. Ja dziś byłam w szkole poczynić ustalenia i po feriach wracam do pracy. Liczę ze mi plan ułozą na 3 dni, to łącznie 4 dni praca i jeden wolny - na praktyki mi bedzie potrzebny. tylko jeszcze nie znalazłam opieki dla Kingi. już czuję jak bedę ryczeć, jak ją bede musiała zostawić. no nic. miłością jeszcze nikt rachunków nie opłacił. A jutro już dzień dziadka i babciw przedszkolu, ale bym chciała zobaczyć Karolcie wystepującą. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello :) U nas piękna zima, a my znów w domu siedzimy cały weekend :O Zuzka w czwartek wieczorem zaczęła marudzić, ze ja gardziołko drapie i od piątku siedzimy w domu. I tak się teraz waham czy jutro ją puszczać do przedszkola czy potrzymać w domu. Zobaczę czy będzie miała temperaturę wieczorem. Bo w sumie oprócz lekkiego pokasływania i stanu podgorączkowego ( max. 37,6) to nic jej nie dolega... Mieliśmy iść dziś na dyżur do pediatry, ale zrezygnowaliśmy, bo pewnie dostalibyśmy opitol, ze z takim dzieckiem to się im głowy na dyżurze nie zawraca :O A w ogóle to wyczaiłam super syrop, przynajmniej dla nas ;) Pyrosal - pięknie zbija nie za wysoka temperaturę i dziecko sie wypaca. Dla nas rewelacja! Polecam! o AGULINIA ---> najlepszego dla Kindzi! Niech się pięknie chowa i rozwija, choć na to to raczej narzekać nie możesz ;) Zdróweczka! Filmiki widziałam, pięknie sobie panienka radzi z kanapą :D o A całe reszta to gdzie?? Ja wiem, że się ostatnio obijam również, ale jak się nie weźmiemy w kupę i nie zaczniemy coś pisać, to nam forum umarnie! o GAWIT ----> skopałaś tyłek swemu problemowi? Wracaj do nas i coś napisz! o Aaaa i miałam Wam sie pochwalić, że Zuza ma wystąpienie na Dzień Dziadków i Babciów. Mówi wierszyk dwu-zwrotkowy i można powiedzieć, ze już go umie ;) Niestety imprezkę sobie wymyślili na 31 stycznie, w czwartek, chyba do południa. w sumie ni w 5 ni w 9 :O Żadna nasza babcia nie dojedzie, zatem ja będę robić za babcię. Zuza jest zdecydowanie nie pocieszona :( o Trzymajcie się ciepło. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, bardzo Wam dziekuję za życzenia dla Kindziulki. ONa mnie dziś taka rozczuliła. I Karolcia też, bo musiałam jej opowiadać jak to była jak się Kindziuisia i Karolka rodziły hihi,ze szczegółami. znaczy, jak to pani pielęgniarka zerkneła na zegarek i powiedziała,ze o tej i o tej się urodziły hihi 0 Madzia, przezorności nigdy za wiele. Zobaczysz jak Zuzka rano będzie się mieć i zdecydujesz. No i jak jest wiersz, to mama-babcia musi być i już! Potem dzieci biegna do dziadków i ona nie może zostać tam sama. Ja sobie wymysliłam,ze jak zadna babcia nie da rady iść, to najwyżej Karolci nie puszcze wtedy,ale jak wiersz, to nie ma zmiłuj się! obecność obowiązkowa. 0 my jutro wyjeżdzamy na ferie, na tydzien. taką objazdówkę robimy, może nawet uda się o Trójmieście zahaczyc. Zobaczymy w drodze... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo!!! Przyznaję się bez bicia ze w ogóle weny do pisania ostatnio nie mam :( choć zdaje sobie oczywiście sprawę z tego, że jak pisze Madzia podupadamy jak nigdy... :( tylko sroko większość ogłosiła sama że "odchodzi" :(, to zostało nas już tu dosłownie do policzenia na palcach... niestety... :( :( :( A u nas jako tako. Szymus od czwartku pokasłuje trochę jak połowa jego grupy zatem chodzi póki co do przedszkola po syropkach i inhalacjach. Moze do Dnia Babci dociągniemy, a mamy 22 stycznia o godzinie 10. Jakoś tak się utarło że ten dzień zawsze jest do południa, dzień matki za to popołudniu... Szymus podśpiewuje już w domu co nieco a ze ja w temacie to mu pomagam ;) i mówi jakiś tam wierszyk razem z innymi dziećmi. Solo nie ma i dobrze, bo marnie bym to widziała... Babcie u niego obie będą, już wolne sobie obie pozałatwiały :) i się dopytują co maja dla dzieciaków zrobić :). Bal karnawałowy mamy pod koniec mc. Stój Szymciowi wypożyczę, za całe 20zł nic kombinować nie będę bo więcej bym na materiały wydała a w sklepach ceny nowych kosmiczne. W czwartek jesteśmy wstępnie umówienie i jedziemy do Klaudii i Patrysia o ile chłopcy jakoś zdrowotnie się utrzymają... I muszę Wam się pochwalić jeszcze, że moja psiapsiółka, po 4 poronieniach urodziła parę dni temu zdrowego chłopczyka. NIGDY ZATEM NIE MOŻNA TRACIĆ NADZIEJI :)!!! Kochany taki, muszę w tym tygodniu koniecznie jechać go zobaczyć :). P się śmieje że może się "zapatrzę" ;). Madzia i jak tam Zuzia??? Aga udanego :). A wszystkim miłego tygodnia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo!!! Przyznaję się bez bicia ze w ogóle weny do pisania ostatnio nie mam :( choć zdaje sobie oczywiście sprawę z tego, że jak pisze Madzia podupadamy jak nigdy... :( tylko sroko większość ogłosiła sama że "odchodzi" :(, to zostało nas już tu dosłownie do policzenia na palcach... niestety... :( :( :( A u nas jako tako. Szymus od czwartku pokasłuje trochę jak połowa jego grupy zatem chodzi póki co do przedszkola po syropkach i inhalacjach. Moze do Dnia Babci dociągniemy, a mamy 22 stycznia o godzinie 10. Jakoś tak się utarło że ten dzień zawsze jest do południa, dzień matki za to popołudniu... Szymus podśpiewuje już w domu co nieco a ze ja w temacie to mu pomagam ;) i mówi jakiś tam wierszyk razem z innymi dziećmi. Solo nie ma i dobrze, bo marnie bym to widziała... Babcie u niego obie będą, już wolne sobie obie pozałatwiały :) i się dopytują co maja dla dzieciaków zrobić :). Bal karnawałowy mamy pod koniec mc. Stój Szymciowi wypożyczę, za całe 20zł nic kombinować nie będę bo więcej bym na materiały wydała a w sklepach ceny nowych kosmiczne. W czwartek jesteśmy wstępnie umówienie i jedziemy do Klaudii i Patrysia o ile chłopcy jakoś zdrowotnie się utrzymają... I muszę Wam się pochwalić jeszcze, że moja psiapsiółka, po 4 poronieniach urodziła parę dni temu zdrowego chłopczyka. NIGDY ZATEM NIE MOŻNA TRACIĆ NADZIEJI :)!!! Kochany taki, muszę w tym tygodniu koniecznie jechać go zobaczyć :). P się śmieje że może się "zapatrzę" ;). Madzia i jak tam Zuzia??? Aga udanego :). A wszystkim miłego tygodnia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej! Powoli, powoli wracam ;) jakoś się to wszystko układa! to nie jest tak, że w tydzień naprawione zostało to co spieprzyło się w ostatnim czasie, ale jakoś próbujemy! ja próbuję, P się stara i oby wszystko się ułożyło :) A co u nas? Martyna zaczyna smarkolić i kaszleć :( chyba od środy zostawię ją w domu, bo w sobotę idziemy na urodziny na salę zabaw do jej ukochanego kuzyna ;) więc nie chcę, żeby ją ta impreza ominęła! a poza tym 22.01 mamy w przedszkolu Dzień Babci i Dziadka no i Martysia bardzo przejęta, bo ma jakąś tam malutką pojedynczą rólkę :) imprezka o godz 13.00 oczywiście moja mama będzie, czy tata to nie wiem :) ale ja też pójdę :) uwielbiam chodzić na te jej występy :) No i moje dziecko chyba przeżywa pierwsze zauroczenie / miłość :) wczoraj mi wyznała w aucie, że kocha Jaśka :) eh no mówię Wam tak mnie rozczuliła tym wyznaniem :) i taka przejęta była :) i ogólnie jest tylko Jasiek i koniec :) ja pamiętam swoją przedszkolną miłość, ale z "zerówki" ;) a nie z 3-latków ;) wcześniej zaczyna Martysia, ale po mamusi kochliwa, po tatusiu wredota mała ;) U nas , jak pisałam, jakoś się kręci! i powoli układa. załatwiam sobie drugą pracę na umowę zlecenie (w rejestracji w przychodni) mam nadzieję, ze się uda to trochę podreperujemy nasz budżet i może będę mogła lecieć do mojej przyjaciółki na Majorkę :) na bank jakoś kwiecień-maj będziemy jechać do szwagierki do Anglii zawieźć jej te wszystkie rzeczy, któe trzymałam po Martysi :) mi raczej już potrzebne nie będą, a ona po co ma kupować nowe jak praktycznie, oprócz wózka, to wszystko dostanie od nas :) co prawa mówi, że czuje, że będzie synek, ale trudno ;) najwyżej będzie leżał w różowych śpioszkach ;) bo różu mam od pieruna :D no i tak sobie wymarzyłam, że potrzeba nam - mi i P takiego wyjazdu tylko we dwoje i może na tydzień by mama została z Martyną, a my byśmy do Anglii sami skoczyli! choć raczej to takie marzenie! najprawdopodobniej mama poleci z młodą samolotem, a my samochodem, bo sobie nie wyobrażam zabierać Martysi autem w tak daleką drogę! No zmykam, bo się z koleżanką na ploty umówiłam :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej! Powoli, powoli wracam ;) jakoś się to wszystko układa! to nie jest tak, że w tydzień naprawione zostało to co spieprzyło się w ostatnim czasie, ale jakoś próbujemy! ja próbuję, P się stara i oby wszystko się ułożyło :) A co u nas? Martyna zaczyna smarkolić i kaszleć :( chyba od środy zostawię ją w domu, bo w sobotę idziemy na urodziny na salę zabaw do jej ukochanego kuzyna ;) więc nie chcę, żeby ją ta impreza ominęła! a poza tym 22.01 mamy w przedszkolu Dzień Babci i Dziadka no i Martysia bardzo przejęta, bo ma jakąś tam malutką pojedynczą rólkę :) imprezka o godz 13.00 oczywiście moja mama będzie, czy tata to nie wiem :) ale ja też pójdę :) uwielbiam chodzić na te jej występy :) No i moje dziecko chyba przeżywa pierwsze zauroczenie / miłość :) wczoraj mi wyznała w aucie, że kocha Jaśka :) eh no mówię Wam tak mnie rozczuliła tym wyznaniem :) i taka przejęta była :) i ogólnie jest tylko Jasiek i koniec :) ja pamiętam swoją przedszkolną miłość, ale z "zerówki" ;) a nie z 3-latków ;) wcześniej zaczyna Martysia, ale po mamusi kochliwa, po tatusiu wredota mała ;) U nas , jak pisałam, jakoś się kręci! i powoli układa. załatwiam sobie drugą pracę na umowę zlecenie (w rejestracji w przychodni) mam nadzieję, ze się uda to trochę podreperujemy nasz budżet i może będę mogła lecieć do mojej przyjaciółki na Majorkę :) na bank jakoś kwiecień-maj będziemy jechać do szwagierki do Anglii zawieźć jej te wszystkie rzeczy, któe trzymałam po Martysi :) mi raczej już potrzebne nie będą, a ona po co ma kupować nowe jak praktycznie, oprócz wózka, to wszystko dostanie od nas :) co prawa mówi, że czuje, że będzie synek, ale trudno ;) najwyżej będzie leżał w różowych śpioszkach ;) bo różu mam od pieruna :D no i tak sobie wymarzyłam, że potrzeba nam - mi i P takiego wyjazdu tylko we dwoje i może na tydzień by mama została z Martyną, a my byśmy do Anglii sami skoczyli! choć raczej to takie marzenie! najprawdopodobniej mama poleci z młodą samolotem, a my samochodem, bo sobie nie wyobrażam zabierać Martysi autem w tak daleką drogę! No zmykam, bo się z koleżanką na ploty umówiłam :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej! Powoli, powoli wracam ;) jakoś się to wszystko układa! to nie jest tak, że w tydzień naprawione zostało to co spieprzyło się w ostatnim czasie, ale jakoś próbujemy! ja próbuję, P się stara i oby wszystko się ułożyło :) A co u nas? Martyna zaczyna smarkolić i kaszleć :( chyba od środy zostawię ją w domu, bo w sobotę idziemy na urodziny na salę zabaw do jej ukochanego kuzyna ;) więc nie chcę, żeby ją ta impreza ominęła! a poza tym 22.01 mamy w przedszkolu Dzień Babci i Dziadka no i Martysia bardzo przejęta, bo ma jakąś tam malutką pojedynczą rólkę :) imprezka o godz 13.00 oczywiście moja mama będzie, czy tata to nie wiem :) ale ja też pójdę :) uwielbiam chodzić na te jej występy :) No i moje dziecko chyba przeżywa pierwsze zauroczenie / miłość :) wczoraj mi wyznała w aucie, że kocha Jaśka :) eh no mówię Wam tak mnie rozczuliła tym wyznaniem :) i taka przejęta była :) i ogólnie jest tylko Jasiek i koniec :) ja pamiętam swoją przedszkolną miłość, ale z "zerówki" ;) a nie z 3-latków ;) wcześniej zaczyna Martysia, ale po mamusi kochliwa, po tatusiu wredota mała ;) U nas , jak pisałam, jakoś się kręci! i powoli układa. załatwiam sobie drugą pracę na umowę zlecenie (w rejestracji w przychodni) mam nadzieję, ze się uda to trochę podreperujemy nasz budżet i może będę mogła lecieć do mojej przyjaciółki na Majorkę :) na bank jakoś kwiecień-maj będziemy jechać do szwagierki do Anglii zawieźć jej te wszystkie rzeczy, któe trzymałam po Martysi :) mi raczej już potrzebne nie będą, a ona po co ma kupować nowe jak praktycznie, oprócz wózka, to wszystko dostanie od nas :) co prawa mówi, że czuje, że będzie synek, ale trudno ;) najwyżej będzie leżał w różowych śpioszkach ;) bo różu mam od pieruna :D no i tak sobie wymarzyłam, że potrzeba nam - mi i P takiego wyjazdu tylko we dwoje i może na tydzień by mama została z Martyną, a my byśmy do Anglii sami skoczyli! choć raczej to takie marzenie! najprawdopodobniej mama poleci z młodą samolotem, a my samochodem, bo sobie nie wyobrażam zabierać Martysi autem w tak daleką drogę! No zmykam, bo się z koleżanką na ploty umówiłam :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, czytałam nie raz, że bywałyscie w róznych miejsach w Polsce, czy któraś z Was mogłaby polecic jakies fajne miejsce , w ktore mozna by bylo pojechać z dzieckiem w okolicach marca? Pora nieciekawa, ale może znacie zakatki, w ktorych byloby co robic o tej porze? Z gory dzieki za odpowiedz, jesli bylaby taka mozliwosc to prosze o linki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś spoznione naj dla Kini! By zdrowko jej dopisywalo i by usmiech towarzyszyl jej przez caly kolejny rok :) Sto lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. zaglądam,by przekazać informacje,bardzo radosną,od Michy,że dziś wyszli już do domu. Maluszek wreszcie odzyskal wagę urodzeniowa i można bezpiecznie wyjść. ale i tak szybko mu poszło.pamiętam,że Karola jeszcze 3tyg po porodzie nie odzyskała wagi urodzeniowej.i ta żarlocznosc jej została.zebra liczyć można,a znów urosła.ma ponad 104cm.toz to wzrost 4latków.ja nie wiem czy to jakieś powiązane,ale zawsze jak totalnie przestaje jeść to wyskakuje w górę.płakać normalnie mi się chce. i myślałam,że Kindziusia grubaskiem jest ,a tu mnie dziś oświecono,że sąsiadów synek ma 12kg i tylko pół roku.to dopiero pobił rekord.ale urodził się ogromny,bo 5 kg z groszami. 0 Gawit,super,że jako tako ułożyłas wszystko i wróciłas na forum. życzę wyjazdu we dwoje ale na Majorke:-) 0 Madzia,co u Was? 0 Agus,niech się trzyma Szymu w zdrowiu:-) i powodzenia na występie.my bal mamy już Za sobą.karola cały dzień w sukni przechodziła.no i paczki były:-) 0 Piątkowa,ja polecam Międzyzdroje lub Międzywodzie,szklarska porębe,poznań,toruń.jest mnóstwo miejsc gdzie jest co robić.nie wiem co lubicie.czy plenery czy centra miast.:-) 0 deseo,dzięki:-) 0 pozdrawiam i lecę spać.miałam wczoraj koszmarny sen w roli głównej z Kindzia i pół nocy nie przespalam.nie wiem skąd takie masakry się biorą. dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) Witam po kilkudniowej ciszy. Tak wiem, wiem, obiecałam, że będę pisać, ale normalnie jakiś szalony tydzień się nam trafił. W robocie kontrola (która właśnie drążnię wysyłając ten post ;) ) w domu ciągle coś. Zuza się rozbrykała i co dziennie by w gości chodziła, a tu się nie da, więc na wyjściu z przedszkola jest rozpacz straszna. A dziś ma bal karnawałowy :) Wypożyczyliśmy jej strój motylka, bardzo jej się podobał. Zobaczymy czy udało się jednej mamie dostać na imprezę z aparatem. Pytała się pań z grupy to usłyszała, ze rodzicom wstęp wzbroniony, ale się zirytowała i powiedziała, że pójdzie do kierowniczki. Jak jej ona pozwoli to mogą sobie gadać :D Oby jej się udało, bo fajnie byłoby mieć kilka fotek z balu, a nie tylko z domu. Zwłaszcza, że Zuza ma ostatnio bunt na zdjęcia pozowane i albo się kręci jak szalona, albo robi głupie miny i większość (czyli 95%) się do niczego nie nadaje :O Co do przeziębienia, to na szczęście skończyło się siedzeniem w lekko przedłużony o piątek weekend w domu i w poniedziałek panna poszła grzecznie do przedszkola :) Na razie się trzyma i oby tak zostało! A 9 lutego mamy wyprawę do Poznania, na chrzciny bratanicy męża. Tym razem mężu będzie chrzestnym, zatem ja jadę tylko towarzysko. Ale jutro musimy skoczyć do sklepu i kupić dla Julki gromnicę i jakąś ładna pamiątkę ;) W sumie weekend będzie szalony z tym wyjazdem, no ale jak trzeba to trzeba. W ogóle jutro mam plan pobuszować w sklepach, bo zaczęły się już wyprzedaże, tylko jeśli będą takie mrozy jak straszą to chyba sama pójdę :O O AGULINIA ---- > No i miałam napisać, że Ci zazdroszczę tego wyjazdu fermowego, a tu już prawie jego koniec hihihihi, ale i tak Ci zazdrościłam :D O AGULINKA ---- > I jak tam Szymcio? Uchował się czy niestety dopadło go przeziębienie? My też wypożyczyliśmy strój za całe 24 zł ;) Choć w sumie jak tak pomyślałam, to jakby mi się chciało i bym pomyślała wcześniej to pewnie bym cos wymyśliła. Na przyszły rok powiedziałam sobie, że się postaram sama zrobić. Pytanie czy mi się jeszcze będzie chciało hihihihihi Gratulacje dla koleżanki! O GAWIT ---- > Cieszę się, że jakoś dochodzicie do porozumienia i trzymam kciuki, żeby wszytsko się ułożyło po twojej myśli! I zazdroszczę imprezy w przedszkolu o 13! Kurcze, czemu u nas muszą to robić o 10? Normalnie cały dzień trzeba brać urlop, a o 13 to można się na spokojnie zwolnić :O No i wcześnie zaczyna Tysia te miłosne podboje, wcześnie hihihihhi O PIATKOWA ---- > W sumie w marcu można jechać wszędzie. Zalezy co lubicie robić, jak spędzać czas? Ale wszystko będzie uzależnione od pogody. Ja osobiście wzięłabym pod uwagę jakieś fajne baseny w okolicy, żeby w razie niepogody tam wyskoczyć :) O MICHAAA ---- > ciesze się, ż juz jesteście w domku i że z Maluchem wszytsko OK. Oby dalej zdrowo rósł! Pozdrawiamy! O No to zdrówka dziewczyny! Trzymajcie się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! U nas różnie :( znaczy u mnie! bo jednego dnia myślę, że dam radę i jest ok, a na drugi myślę, że doopa blada i nie potrafię tak żyć :( no, ale że to sprawa świeża to daje sobie jeszcze czas! Dziś odebrałam Martysią z przedszkola z temperaturą! na mój gust panie troszkę spanikowały, bo temperaturę to miała w domu całe 37,3 trochę się smarka! no nic! do wtorku ją potrzymam w domu (chyba, że się bardziej rozłoży) we wtorek te występy więc fajnie by było jakby poszła! u nas bal dzieci będą miały w lutym. Martynka ma strój łowiczanki choć coś mi marudzi, że chce być przebrana za Izę (to piratka z bajki) potem, ze za księżniczkę! jakby stanęło na tej księżniczce to założę jej kieckę łowiczanki, jakiś diadem na główkę i już :D madzialinska fajnie, że u Zuzi nie rozwinęło się żadne choróbsko! liczę, że i u nas tak będzie! tez bym poszła na wyprzedaże :) może w niedzielę skoczę, bo jutro znów mamy gości! ostatnio co weekend kogoś gościmy i powiem Wam, że lekko zmęczona już tym jestem :( no, ale mieszkanie małe, nie możemy zaprosić wszystkich na raz więc musimy się tak bujać z tymi niby parapetówkami ;) oprócz jutrzejszej to czekają mnie jeszcze dwie! ale to już chyba w lutym ;) choć może uda mi się tamte osoby na raz załatwić ;) Michaaa super, że jesteście w domku! Agulinia jak dziewczynki? Matko Kingusia ma już ponad rok! ale zleciało! a na Majorkę lecimy :) co prawda w trójeczkę, ale i tak się cieszę! bo do mojej przyjaciółki kochanej i na ponad tydzień i akurat o Wielkanoc zahaczamy i o urodziny jej córeczki :) dziewczynki się pobawią :) jeszcze tylko szwagierka musi mi dziś bilety zabukować, bo moją kartą nie da się za nie zapłacić 😠 ale mam nadzieję, że z jej karty nie będzie problemu! agulinka79 i jak Szymuś? ja mam nadzieję, że Martynka wyleczy się do wtorku! a w ogóle co kupujecie babciom i dziadkom? bo ja nie mam zupełnie pomysłu :( miałam porobić foto kalendarze, ale się zgapiłam i już nie zdążę :( i teraz musze coś na gwałt wymyślić ;) Listku co tam u Was? zajrzyj choć na momencik! widziałam zdjęcia z nart na fb :) super :) No lecę pranie wieszać! kurde trochę mnie Martwi Martysia bo normalnie jak nie ona :( albo siedzi albo leży, w ogóle nie rozrabia ;) chyba jest osłabiona! oby to nie było nic poważnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, zabieram się i zabieram za napisanie paru słów, ale ciągle coś mnie innego absorbuje, ostatnio nawet już miałam coś tam napisane i wpadła teściowa i zapomniałam wysłać a potem wszystko zniknęło i nie chciało mi się pisać ponownie. Ja tutaj do Was wpadam co jakiś czas poczytać co się dzieje, więc na bieżąco jestem 0 U mnie nooo różnie jest...biorę dalej leki, niektóre okropnie upierdliwe, ale walczę i widzę poprawę. Emi nie chodziła do przedszkola od 6 tygodni, przed świętami była chora na antybiotyku i lekarka nam kazała zrobić przerwę od przedszkola na miesiąc i tak może w pon pójdzie pierwszy raz od tak długiego czasu, akurat na dzień babci i dziadka. Byłam w przedszkolu, Pani mi dała wierszyki na występ i strój do zrobienie, Emi będzie aniołkiem, bo to połączenie występowe z jasełkami. Bal mamy w lutym i pożyczam strój od koleżanki biedronki, albo myszki miki zależy co będzie miała dobre. 0 Poza tym szykują się u nas wielkie zmiany...ale narazie nic nie piszę póki na 100% nie jestem pewna...(haha ciąża to nie jest ;)) 0 Agulinia kurcze posłałaś mi takie śliczne zdjęcie Kingusi, a ja gapa nawet nie pamiętam czy odesłałam jakieś życzenia, miałam to zrobić, a wkońcu nie wiem czy to zrobiłam, jeśli nie to przepraszam i życzę Twojej drugiej śliczne pociesze wszystkiego dobrego, masz naprawdę śliczne córeczki, każda inna, a każda piękna :) 0 Gawit przykro mi że posypało Ci się coś w sprawach prywatnych, mam nadzieje że niedługo się w miarę wyprostuje i wróci na właściwe tory, a Majorka rewelacja, odpocznijcie tam ile się da i może taki wyjazd rodzinnie Wam pomoże !! I tak tak na nartach byliśmy pierwszy raz w tym sezonie zimowym i było fantastycznie. 0 madzialinska wyśli jakieś foty z balu :) Ja ostatnio poszłam na wyprzedaże i jakoś tak nic nie znalazłam, wkońcu buty zimowe kupiłam na internecie bo w sklepach nic mi sie nie podobało 0 michaaa wszystkiego dobrego dla Was !! i bardzo się cieszę że w domciu już jesteście !! 0 Agulinko pozdrów Klaudię i Patrysia :) 0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Ja niestety chwalić się nie mam czym i dola mam totalnego i sił tez mi brak na cokolwiek, bo ostatnie dwie noce mieliśmy koszmarne... Szymus ma zapalenie ucha :( :( :( i TRZECI antybiotyk od września... niestety długiii katar zrobił swoje.. :( :( :( . Nie spotkaliśmy się z Klaudia i Patrysiem :(. Nie było nam dane :(. Wczoraj cały dzień "bujaliśmy" się po lekarzach a dostanie się do laryngologa na fundusz na cito... graniczy z cudem niestety.... Pl realia.... jak znajdę siłę i czas napiszę w najbliższym czasie coś więcej póki co wszystkim POZDRAWIAM i lecę do łóżka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hj zrobiłam sobie prezent urodzinowy i założyłam neta. piszę do was pierwszego posta ze swojego domu. spóźnione życzenia dla Kingi, rośnij nam zdrowo maleńka. mme u nas powoli do przodu. w piątek mały ważył 2410 więc dla mnie to kolos bo najniższą wagę miał 2060. napiszę po krótce jak to było. w boże narodzenie zaczeło mnie swędzieć ciało, gdzieś mi przemknęło po głowie że czytałam kiedyś o cholestazie. w piątek zrobiłam badanie i transaminazy miałam podwyższone ale nieznacznie po konsultacji z ginekolog kazała poczekać do poniedziałku i powtórzyć badania. w sylwestra już wyniki były duzzzo gorsze. musiałam iść do szpitala. 3 stycznia na obchodzie ordynator stwierdziła tniemy. ktg było złe, w usg też nie najlepiej i mały coraz mniej się ruszał. wogóle nie byłam na to gotowa, totalne zaskoczenie. mały po urodzeniu dostał 8 pkt, trafił do inkubatora ale tylko na 2 doby. później już był ze mną i zaczeła się walka o jedzenię. na początku wyłam bo to było jak karmieni lalki, parę łyków i koniec. teraz jest lepiej ale i tak karmienie trwa 30min i wypija 40 ml. muszę go co 2 godziny wybudzać na jedzenie. jak Olga pójdzie w poniedziałek do przedszkola to wam wyslę zdjęcia Remka. starsza siostra albo go całuje i przytula albo próbuje bić po głowie. na razie jest ciężko ale myślę że się rozkręcimy powoli. boję się tylko żeby nie przyniosła czegoś z przedszkola bo cytując pediatrę trzeba będzie ją izolować wtedy od brata. listek cieszę się że u was powoli do przodu. gawit ściskam mocno i mam nadzieję że wszystko się u ciebie ułoży. agulinia79 szybkiego powrotu szymka do zdrowia. ja właśnie przez antybiotyki pewnie dostałam tej cholestazy. wątroba nie dała rady. a i tak dalej byłam chora. w szpitalu po tygodniu ktoś zauważył że kaszle jak gruźlik. dostałm 3 antybiotyki dożylnie. przez 5 dni miałam6 kroplówek i 3 zastrzyki dziennie ale pomogło i jestem zdrowa. dziewczyny dziękuję za pamięć i dobre słowa. ściskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, dziewczyny, zdrowia życzę! A my te jak chorowałyśmy, Iwa i ja, tak chorujemy. Iwę w dalszym ciągu fajne imprezy omijają, a u mnie wywiązało się zapalenie płuc. Aż się nie chce więcej pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaa, chyba mój problem z córką tzry lata temu był podobny do twojego teraz, z synkiem. Dużo czynników pewnie o tym stanowiło ale była i drobna, i ledwo te mleko ciagnęła a na jedzenie musiałam ją budzić, a samo karmienie trwało tak długo, że nie wiedziałam jak liczyć pory posiłków. Pomógł stary, wypróbowany sposób chociaż nie wierzyłam... Po prostu zmieniłam smoczek (bo dokarmiałam sztucznie) na krzyżakowy, o dużym przepływie. I tak: dziecko wypijało trochę z piersi i dojadało dzięki zwykłej butelce z takim smoczkiem, wtedy zaczęła się normalność. A wiecie, dziewczyny.... tak mi żal było Iwy że z powodu choroby ominęła ją impreza (reklamowana na MiniMini), nazwana Elmo Festiwalem Wszystkich Dzieci, a okazało się że to straszny niewypał. Gdybyście się kiedyś chciały wybrać, porzućcie pomysł! Dzieci biegały po mokrym i brudnym betonie w hali, nie było atrakcji deklarowanych w reklamie a tylko wielkie dmuchanki, brudne, na których byl tłok i żadnej kontroli, zdzierano z ludzi pieniądze za wszystko (nawet szatnia to odpłatność za sztukę odzieży czy torebkę a nie za numerek).... Ja się pocieszyłam że nie byłyśmy, żal mi za to tych którzy się rozczarowali. A dzieci... chyba można się cieszyć jeśli dziecko wyszło z imprezy bez szwanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×