Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Młodamauska - ten Twój ma super podparcie na nogi. i stópki nie majtają się. nie zwróciłam wczesniej na to uwagi.. Ela -troszke za wcześnie, bo dzieci jeszcze nie siedzą,ale te krzesełka mają mozliwość ustawienia kilku pozycji podparcia i dziecko może siedziec/półlezec podobnie jak w lezaczku. Na kolanach? to chyba dość niewygodnie, bo ja musze miec obie ręce wolne, a jak trzymac dziecko i jeszcze widziec buzke, by do niej trafić. Ale kazdy patent dobry! byleby skuteczny i się sprawdzal..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale cudo! Ja chce taki rower! Ale byśmy sobie podrózowały z Maliną! hihi. tylko cena. Za niewiele więcej niż połowe tego to ja moje autko kupiłam hihi.. Nie widziałam nigdy takiego rowerku - bomba! I ile wariantów! A dlaczego nie wsiądziesz na rower? Dasz radę! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela, Wiekszosc krzesełek jest od 6. miesiąca. Ale krzesełka mają pozycję taką pół lezącą, nózki dziecka sa wygodnie podparte i pozycja jest dokladnie taka sama jak w lezaczku czy zwykłym foteliku samochodowym. Poza tym karmienie przynajmniej na razie trwa raz czy dwa razy dziennie po ok 15min - wiec mysle ze nie jest to zaden problem dla małego kregosłupka:) Ten fotelik co ja wybrałam ma 2 niezalezne wkładki - jedną dla takiego małego dziecka z ochraniaczami po bokach zeby sie dziecko "nie turlało" w srodku, i druga dla wiekszego dzieciaczka. Poza tym wiesz, nic na sile, ja krzeselko nie kupilam tylko dlatego ze mi bylo niewygodnie na podłodze:D:D:D zeby nie bylo:):):) mała w lezaczku mi sie czesto wierciła,y robiła mostki itp bo pasy w lezaczku ograniczały jej biodra a nie ramionka. Teraz siedzi jak królowa na tronie, elegancko przypieta, na odpowiedniej wysokosci:D i obie jestesmy happy. no to tyle w kwestii krzesełek:D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia - nie wsiąde na rower bo moi lekarze po porodzie to się haftów angielskich na mnie uczyli:D tak powaznie mówiąc to byłam niezle poharatana i czasem jak np. sie gdzies poslizgne czy cos to jeszcze czuje bol w spojeniu, takze rower to niepredko... poza tym za 6tys to ja bym wolała jakis samochód, przynajmniej wygodne fotele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta powinny być rodzinne więc wracam na nasz topik. ;D. (Mam internet z powrotem, po przerwie). :D Iwi rośnie, je, wciera sobie zawartość słoiczków w ucho, oko, dopycha paluszkiem do gardła, kicha nią i do tego domaga się pochwał śmiejąc się i pokazując co ma na języczku. No ale przynajmniej ma apetyt. Dostałam od koleżanki śliniak-pelerynę, taki wielki, z rękawami. Przydałby się jeszcze kaptur i byłoby git. Proszę, spójrzcie jak karmią małą i radźcie kiedy jej wcisnąć soczek, bo ja nie mam zielonego pojęcia. Po soczku nie chce jeść. Między posiłkami dużo śpi. Dzienne żywienie wygląda tak: godz.7, mleko - 180 ml godz.11, mleko z kaszą - 180 ml godz.15, mały słoiczek zupki z mięsem, z 90 ml dosypanego mleka modyfikowanego godz.20, mleko - 180 ml godz.1, mleko - 180 ml. W przerwach wciskam jej trochę wody na siłę. To budzić ją na ten sok czy co? A propos picia. Iwi nauczyła się ostatnio trzymać butelkę i pić samodzielnie, w tym wyjmować smoczek z ust i wkładać wedle potrzeby. Co do reszty, nie wychodzi jej pełzanie ani przewroty i to mnie denerwuje i trochę niepokoi. Teraz wracam czytać co tu się dzieje w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja sadzam sobie córcię na kolanach. I fakt, wygodne to nie jest a mała dowolnie wyciera sobie o mnie ręce. A rower fajny. Tylko cena nie na polskie warunki. Mi podoba się jazda na rolkach z pchaniem wózka. Iwi i mnie bardzo to cieszy (właśnie wróciłyśmy do takiej jazdy, zaczętej jeszcze wczesną zimą a potem przerwanej z powodu śniegu). Niestety niewiele dróg nadaje się do jazdy na rolkach więc ograniczmy się do wypadów na nadmorskie promenady. Taki rower na pewno lepiej by się sprawdzał niż rolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulina ona siedzi bokiem do mnie tzn tak jak jej daję butlę tylko trochę wyżej trzymam jej główkę. jedna ręka po jej karkiem i trzymam ją za lewą dłoń a jej prawą rękę mam pod swoją pachą. słoiczek z jedzeniem mam na szafce i tak ją karmię. dla mnie super ba mam jej dwie ręce zablokowane i nie może mi się za bardzo wiercić a na leżaczku też mi się wierciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pozwalałam trzymać małej ręce swobodnie, właśnie przy trzymaniu jej na kolanach podczas karmienia, i efekty były komiczne. Dziś złapała łyżeczkę za główkę, ścisnęła. Zupka wypłynęła między palcami. Mała zachwycona nowym tworzywem nie wiedziała czy najpierw wcierać w siebie czy we mnie. Wykorzystałam moment zaskoczenia na... błaganie męża o pomoc. (On wyniósł małą do łazienki i z użyciem mydła przywrócił jej ludzki wygląd). Jutro spróbuję unieruchomić jej rączki twoim sposobem, Michaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola8888
pozwolicie ze sie wetne na moment podobno jestem w ciąży, potwierdze za 10 dni, na usg gin mowila ze raczej ciaza ale potwierdzi wlasnie jw, a na grudzien2010 czytam ze dziewczyna zna juz termin, jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olunia! witaj! lata świetlne! hihih Sok, wode, herbatkę dałabym po obiadku - jak wstanie z drzemki. 5 godz bez jedzenia? wow! a to mleko to suche dosypujesz? nie bardzo zrozumiałam, czy dopychasz mlekiem po obiadku? I duże porcje,ale ma spust dziewczyna! Co do przewrotów to spokojnie, róznice mogą teraz dochodzić do miesiąca - dwóch. Przyjdzie czas i Iwi bedzie sie krecić! :-) Michaa jest to sposób, ale ja musze miec wolne obie ręce. Poza tym to taka frajda patrzec jak Mała zjada i się brudzi i plami i wypluwa, bo ona jeszcze się uczy jeść.. choć juz pomału otwiera buźke! A rączki trzyma luzno,ale juz nie popucha jedzenia palcami, a jak planuje je włozyc do buzi to jej zdąże złapać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lola normalnie. JUż jest kwiecień, pod koniec marca spokojnie mozna potwierdzić testem lub betą ciąze. Ja miałam termin na 5 listopada i o ciąży wiedziałam już 27 lutego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow Olagd now koncu do nas wrocilas, a wlasnie myslalam ostatnio o was;) no i ty skubancu, jezdzisz sobie na rolkach i pchasz wozek,super! ty to masz pomysly powiem ci ze nie mam pojecia jak z tym soczkiem, skoro mowisz ze nawet wode ledwo jej wciskasz...a moze darujcie sobie ten soczek?? ten rower niezly hehe czego ludzie nie wymysla:D a co do krzeselka to tez musze pomyslec,super te ktore pokazalyscie... choc na razie nie narzekam na karmienie w lezaczku,a ja na podlodze po turecku:) maly sie nie wierci nawet nie pomaga sobie raczkami tylko siedzi grzecznie z otwarta buzia a ja ledwo nadazam mu pakowac:Dmoj lakomczuszek... mlodamama wyslalam fotki:) Pani prezes nie skrocilam wlosow tylko troche za bardzo wycieniowalam i jak zepne to mi wisza takie krotkie po bokach (ale niezle mi w krotkich nie?tak to wyglada i zastanawiam sie czy nie obciac) w sumie to od zawsze mam dlugie i jakos szkoda mi obcinac wiec sobie cieniuje i mam troche dlugich troche krotkich:D no maly mial frajde na hustawie on juz taki fajny kumaty hehe baardzo lubi sie wyglupiac... w spacerowce chyba ma wygodnie bo ladnie spi grzecznie siedzi,zreszta on wszedzie grzecznie siedzi byle by sie cos dzialo:) ta spacerowka jest wieksza ale ja tam napakowalam kocy bo mial za lozno i taki powyginany lezal... a ze swietami to fakt dobrze mam i tak co rok, a jak zanosze jakies ciasto to na mnie krzycza, po co sie mecze i tak wychodzimy z torbami walowek:)ah kochani ci nasi rodzice... elunia oj tak na razie miesko odstawcie... a o wozku nie slyszalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili, strasznie się cieszę że o nas pamiętałaś! :D Chętnie bym dała małej spokój z tym soczkiem ale nie wiem jak lepiej postąpić. Niestety gdy napoję ją soczkiem, to w ogóle nie chce potem jeść kolejny raz. Reaguje tak jakby ten soczek (raptem z 60 ml) był pełnowartościowym posiłkiem. Aguliniu... pojenie soczkiem po obiadku to by było rozwiązanie, tyle że drzemka Iwi trwa kilka godzin. Musiałabym ją budzić na picie. Może tak zrobię. Byle tylko potem chciała jeść. W ogóle ona woli jeść więcej a rzadziej. A między posiłkami długo śpi. Co do tego mleka to dosypję suche i mieszam. To nie mój wymysł. Usłyszałam taką poradę w jakimś programie telewizyjnym dla rodziców małych dzieci i uznałam też smak za o wiele lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Noc-bez komentarza. mili jak daję Marci herbatnika to ona go sobie ssie i tak papusia jak rozpuszcza we własnej ślinie :) Ona nie gryzie :) Agulinia ja dodaję glukozę do smaku aby nie było takie mdłe, chociaż do zupek to nie dodaję, bo daję odrobinkę masełka śmietankowego. No udało się ją przetrzymać od przed 12 do 15, bo była na dworze i spała - jakby nie spała to by się nie udało :) Marci pije wszystkie soczki jakie jej dam nie ma problemu - ja zaś herbatek nie daję, bo gdzieś czytałam, że w tych herbatkach dla dzieci to masę glukozy jest a duża jej ilość jest nie zdrowa dla dziecka. Ja korzystałam z tegfo przepisu na krówkę: http://www.mojeprzepisy.pl/Przepis/ciasto_z_masa_krowkowa/ Tylko tam jest mały chochlik, bo do masy którą się gotuję trzeba dodać 1,5 szklanki mleka, nie 2 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemmm
Aleksandrunia - a skad dziecko wie czy cos jest mdle czy nie skoro zna tylko smak mleka??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć i czołem:) U nas dziś dzień szaro-bury i ponury. Wczoraj padało, więc skończyło się na udawanym spacerze przy oknie. Pospało dziecko godzinkę, potem już stękało i kwękało. Jednak u nas to wózek musi jechać i podskakiwać na naszych dziurawych chodnikach:) Olagd - cześć - bo my się jeszcze nie znamy:) Ja mam podobny problem z piciem. Nie mam kiedy Oldze wcisnąć tego picia. I nie chce za bardzo pić. Dziś sukces przed położeniem jej spać podjęłam próbę podania soczku. Wypiła 40 ml i zasnęła w momencie. Może to jest jakiś sposób dać pic tuz przed drzemką? Tyle, że ja nie mam tak długich okresów spania jak Twoja Iwi. Ale może dobrze jakby się napiła ze 2 razy na dobę tak przed drzemką ( mi pediatra kazał tak dopajać 2 x na dobę na zasadzie jak będzie chciała się napić to niech pije, jak nie to nie). Rolki i wózek? Fajny patent. Zazdroszczę miejsca do jeżdżenia. Ja bardzo bym chciała umieć śmigać na rolkach. Ale podjęłam próbę nauki dopiero na stare lata. Narazie to jestem cieniutka w te klocki ale mam nadzieję, ze z młoda jeszcze będziemy rolkować:) Widzę, ze oglądacie krzesełka do karmienia. Też mam w planach zaraz po wypłacie takowy nabyć. Narazie karmię siedząc na podłodze, a Olga w leżaczku. Tyle, ze się wierci w nim no i jest cały upaćkany marchewką i innymi smakołykami:) A rowerek dla mamusiek fajowy, tylko cena trochę mniej fajowa:) Ela współczuję kłopotów. Musisz odpocząć trochę. A mięso to zgadzam się z dziewczynami- stanowczo za wcześnie podałaś. Dziękuję za foteczki:) Krzysio jest boski, szczególnie podoba mi się w wersji z palcem w buzi- mały szefunio i to poważne spojrzenie... A Nikolinek to ma rozrywek co nie miara. Huśtaweczka i kolega fajny do huśtania. Mili ja też pomyślałam że przycięłaś włosy:) Kikiki rezerwuję Wiktorka dla mojej Olgi:D To będzie łamacz niewieścich serc. Eh...Ja sama mam słabość do takich ognistych brunetów:) Kochane mamuśki życzę Wam zdrowych, spokojnych świąt. Pełnych miłości i rodzinnego ciepła. No i pysznego jajeczka i mokrego dyngusa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EJA!!!!!! Na wstępie.. dziękuję Wam za pochwały odnośnie Majeczki. Na chlebik zapraszam serdecznie :) A teraz co u nas Napisałam tą cholerną pracę, ale promotorka nie miała czasu mi jej sprawdzić, kazała drukować hehehe śmiech na sali. No i tak 10 kwietnia jadę ją oprawiać i dawać jej do podpisu, 11stego musi już leżeć w dziekanacie. Podobno obronę mam pod koniec kwietnia. 8 kwietnia idziemy z małą na szczepienie, ciekawe ile już waży :) muszę przy okazji zapytać lekarki o skórę Mai, bo porobiły się jej takie placki suchej skóry na całym ciele boję się, że to azp :/ smaruję oliwką i Sebodermem ale nie pomaga. Maja gdy się urodziła miała strasznie wydłużoną główkę z powodu, że długo się przeciskała przez kanał rodny no i powiedzieli, że trzeba przy kąpieli masować okrężnymi ruchami, ale oczywiście prawie nic nie dało a do tego, ona w ogóle nie chce spać na bokach. Śpi na wznak i zaś główka się spłaszczyła z tyłu, ja już nie wiem co z nią robić, krzyczy i płacze jak ją układam na boku. A jak już zaśnie to sama się po 10 minutach przekręca. Któraś z Was też ma ten problem?Co do jedzonka to Maja kosztuje już zupek, kaszek, kleików, musów, deserków. Najbardziej smakuje jej kaszka i kleik ;) a zupka to tylko jarzynkowa ze słoiczka albo taka którą jej sama zrobię czyli: marchew, ziemniak, ryż i masło. :) nie mam problemu z karmieniem jej łyżeczką, ślicznie połyka, oczywiście coś tam wyleci ale na szczęście nie wypycha językiem. Karmię ją trzymając na kolanach w pozycji pół siedzącej. Dla mnie wygodnie. A o mnie to hmm. waga po sterydach poszła w górę o 4 kg, ważę już tyle co w ciąży :( mam jednak nadzieję, że 12 kwietnia kiedy to ide do kontroli okaże się że już z tarczycą wszystko ok. Została mi ostatnia tabletka do wzięcia. Od poniedziałku spróbuję troszkę dać cyca Mai. Mleka tam nie wiele ale może uda się powrócić do cycowania ? I tak mając miesiąc przerwy z karmieniem piersią dostałam okres :/ prawdziwy pierwszy okres, trwał 5 dni i był dość obfity. Ale za to nie bolał mnie brzuch, a to było moją zmorą. To chyba tyle. Od wczoraj wziełam się w kuchni za robienie jedzenia na święta. Choć mieszkam z teściami to muszę powiedzieć, że wczoraj myślałam, że padnę na pysk tak się urobiłam. A teściowa tylko autem do sklepu pojechała i w kościele była. A ja w tym czasie zrobiłam dwie sałatki, rolady, kuleczki ryżowe, i ciasto :/ do tego musiałam po wszystkim pozmywać. Na szczęście mój mężu pilnował Mai, wykąpał ją, a potem pomógł mi smażyć rolady, poszliśmy spać o 23 a pięty do teraz mnie bolą. Dzisiaj już zrobiłam pisanki, dokończę ciasta, pójdę z koszykiem do święcenia, i nie wiem co tam jeszcze sobie teściowa zażyczy. Jednym słowem chcę już mieszkać na swoim bo nie wytrzymam tu nerwowo. :D Dobra koniec narzekania trzeba wreszcie wziąść się za robotę ;) I tak najserdeczniejsze życzenia zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy, smacznego jajka, mokrego dyngusa, a także odpoczynku w rodzinnym gronie. Niech każda z nas wykorzysta ten czas jak najlepiej. Alleluja! Pozdrowionka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! Wczoraj cale popoludnie spedzilam w sklepach wiec jak wrocilam to upieklam tylko chleb i padlam :) Moj synek znow spal od 19 do 6 z 1karmieniem na spiocha, o 6 dostal butle pobawilismy sie 40min i pospalismy do 9. Ale to dlatego ze slonka nie ma i bylo w miare ciemno w mieszkaniu. Agulinia krowke i sernik robie dopiero dzis i skorzystam z tego przepisu http://www.smaczny.pl/przepis,krowka Mlodamamuska krzeselko fajne, tez juz na nie patrzylam ale dla mnie istotne jest by ten czop - blokada co dziecko ma miedzy nogami bylo na stale przytwierdzone do siedziska - jest to bezpieczniejsze niz kiedy jest przytwierdzone do tacki wiec ja chyba zdecyduje sie na inny model http://www.allegro.pl/item961962211_puzle_gratis_krzeselko_dla_dziecka_4_kolor_w_wa.html A rower super tylko cena! Ja na rowerze tez nie jezdze a to dlatego ze jestem juz bylym sportowcem - jezdzilam 15 lat konno i mam rozwalone kolano :/ jestem po 3zabiegach. Dziewczyny a co Wy tak z tymi soczkami? przeciez jak dziecko przyzwyczaji sie do slodkiego picia to potem Wam nic nie tknie i jak pojawia sie zabki to prochnica butelkowa murowana. Tak samo z herbatkami. Radze dziecku dawac wode. Chwilowo mam zablokowana poczte wiec fotek jeszcze nie widzialam. Lola a kiedy mialas ostatnia @? na podstawie @ okresla sie termin. Ola ilosci spore zjada Iwi ale fakt ma spore przerwy. Ja bym soku nie wciskala. A czemu chcesz dodawac tego mleka do sloiczka? Nie rozumiem. Iwi sie przyzwyczaji do smaku zupki z mlekiem i bedziesz miala problem. No dobrze zmykam bo trzeba w kuchni podzialac i jajka poswiecic - przybyly nam kolejne 2 do swiecenia :-] :-P Zycze Wam zdrowych, spokojnych, pogodnych i rodzinnych Swiat! :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my juz poswiecilismy nasze dwa nowe jajka hehe:D maly byl bardzo grzeczny w kosciloku, siedzial na kolankach u mamusi rozgladal sie z otwarta buzka i nawet slowa z siebie nie wydobyl:D ummmm uwielbiam zapach swieconka w koszyczku jak tylko wchodze do kuchni to mam ochote sobie podjesc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwczynki piszecie z do mleczka czasem dodajecie kaszki? w jakich proporcjach? i czy taka kaszka wypije sie przez smoczek 1 czy trzeba jakis specjalny - z wiekszym przeplywem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki! Zepsuł mi się telefon więc nie będzie jak zawsze smsów na święta więc chciałam Wam, Waszym maluchom i Tatusiom życzyć Wesołego Alleluja i Mokrego Dyngusa :* Odezwę się dopiero po świętach, bo ostatni tydzień to jakiś kosmos był normalnie... No i mam tyle do nadrobienia w czytaniu że nie wiem kiedy mi się uda :p Widziałam, że OlaGd się pojawiła więc dla Ciebie 🌼 Dziękuję też za wszystkie nowe zdjęcia... Może uda mi się coś skrobnąć w święta ale nie obiecuję pa,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasia ja na sniadanko i kolacje dodaje kaszki do mleka na 150ml wody sypie 1miarke od mleka kaszki a 4miarki mleka... ja jeszcze nie probowalam dawac samej gestej kaszki ale na dniach juz bedziemy probowac a ty mysle powinnas najpierw zaczac od jednej miarki dodajac do mleczka.... aaa i z tymi smoczkami to w caly swiat ja po prostu smoczek ten pierwszy 0-3 nacielam tzn zrob ilam taki kzyzyki jest ok ladnie leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo, słyszałam we wspomnianym programie że można mieszać i raz kupiłam zupkę w słoiczku gdzie mleko modyfikowane i masło były w składzie i to było pyszne. Stąd mój pomysł na dodawanie modyfikowanego do smaku i żeby mała dostała bardziej wartościowy posiłek, jeśli nawet nie zje go w całości. Potem, gdy będzie jadła bardziej urozmaicenie, zrezygnuję z tego mleka. Ale na razie i tak drobna jest a przecież nie dosypuję dużo (dwie-trzy miarki). Dzisiaj pracuję nad karmieniem jej częściej lub podawaniem soczku... Wiecie co? Zastanawiam się czy ona po prostu nie ma upodobań jak ja. Zawsze lubiłam zjeść sporo ale nie za często. Mięso w zupkach też pałaszuje jak ponoć ja w niemowlęctwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili aaa, no tak faktyczni mozna smoczek naciac przeciez :))) dzieki za pomysl :) wczoraj dalam tomkowi kaszki 30 ml chyba jakos zjadl a dzis 60 ml. jadl jak szalony. pieknie polykal i malo wylewal. na dsrek dam mu troszke soczku. maly w dzien juz prawie cycka ni chce jesc. pozostaje butl w dzien. we wtorek podam mu jakies warzywko. pediata mowil tez zeby gluten wprowadzac ale po łyczecce dziennie. wiekszosc kaszek widzialam jednak bezglutenowych. wlasnie co do warzywek to sa gotowe zupki czy jak? a moze jakas papka z ziemniaka i marchwi sie sprawdzi? Ola ja tez wole zby tomek jadl wiecej ale rzadziej.to mniej meczace jak dokarmienie co chwilke po troszke. no tyle ze nie kazde dziecko tak duzo chce jesc na raz i trzeba na raty walczyc a nim. mojej siostry maly tak byl nauczony ze jadl malo al co chwile...i to bylo mylace...bo nawet ni mozna bylo policzyc ile on tak na prawde je i czesto placz z zmeczenia mylili z glodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Siostry! Widze,że wszyscy w odmętach zawirowań świątecznych, a te co nie muszą nic robić, to chociaż się psychicznie nastawiaj hihi My wstaliśmy o 5, po 6 już na zakupach bylismy. Wrócilismy przed 8 i o 10 już byłam poświęcić jajk. Takam dzielna! W końcu pierwszy raz sama przygotowuję Wielkanocne śniadanie,bo pierwszy raz spedzamy święta sami, we Trójkę. :-) Upiekłam dwa mazurki i zrobiłam sałatkę i już mam fajrant. Teraz czekamy aż Manuela wstanie i idziemy na spacer, bo słońce cudne dziś! Ale wiecie co 10 min temu wpadła teściowa - dzwoniła,ze upiekła nam babeczkę i podrzuci - myslałam o takiej mini babeczce, która czasem widziałam ludzie do święconki dają.. A ona przywiozła reklamówke wałówki. Wielką babke, sernik, pasche, sałatkę jarzynową, pisanki. i poleciała.. normalnie zrobiło mi się przykro, bo kobita pewnie sobie mysli,ze ja jakaś sierota jestem, co nie zadba o jej syneczka odpowiednio. po co nam to zarcie, kiedy my zaraz po sniadaniu jedziemy do nich. E tam.. zaraz zadzwonie, ze żadnego mięsa nie dali hihi.. Ola, Ty masz rację z tym mlekiem,też sobie pomyslałam,ze to bedzie pożywniejszy obiadek dla maluszka,któremu warto wagę podnieśc. I ja bym nie zwiększała częstotliwości posiłków, Iwi je duże porcje i dobowe normy pieknie wyrabia, tylko że je rzadziej, ja to bym chciała rzadziej.. i jak to robisz,ze ona tyle spi? Skubana! Deseo - dzieki za przepis.. i kupiłam make, bede zakwas robic Alex - Tobie też.. Hanka - najlepszego Ktoś taki - drukuj pracę nim się kobiecie odwidzi hihi i trzymamy kciuki! A sterydy zakończ i bedzie dobrze! Wiosna przyszła, prace obronisz i zaczniesz więcej hasać.. Ejmi chyba dziś walczy,bo nie wiem czy ją tu widziałam,ale przeleciałam szybko, ojej.. Mała wstała zatem adios! hihi reszta potem buzka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow agulinka no w koncu udalo wam sie wybrac na te poranne zakupy;) a tesciowa pewnie chciala dobrze, to samo u nas przeciez kazdy wie ze szykuje jedzonka i mezusiowi niczego nie braknie, ale i tak walowy daja, no i dobrze ja tam sie ciesze niech daja:D wiecie co, pani doktor kazala mi juz dawac malemu kaszke manne zaraz po tamtym szczepieniu, no i ja nigdzie ale to nigdzie nie moge znalezc takiej z nestle...czy moge dawac taka zwykla ktora sie robi na wodzie? ja w zyciu takiej kaszki nie robilam jak to sie robi? lyzeczke od herbaty manny mam dawac, czyli mam sobie naszykowac 150ml wody dodac ta lyzeczke manny zagotowac ile tam trzeba przestudzic i do tego dosypac mleka???? az wstyd ze nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mili a dla mnie zdjęcia Nikosoia ?? odnośnie takiej zwykłej manny to ci nie doradzę. napiszę tylko że jak gotowałam dla siebie to na szklankę mleka sypałam 3 czubate łyżki stołowe i była bardzo gęsta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz po walce z kuchnia :) Jajka wyswiecone wiec teraz mozna swietowac :) Ola rozumiem ze chcesz by obiadek byl wartosciowy, balabym sie tylko ze potem Iwi nie bedzie chciala jesc bez mleka - dzieci szybko sie przyzwyczajaja. Swoja droga to faktycznie dobry pomysl na zwiekszenie kalorycznosci zupki. Mozesz tez dodawac kaszke manna do zupki - tez bedzie pozywniejsza. A co do dlugich przerw miedzy karmieniami to nie sa one zle bo brzuszek moze troszke odpoczac. Kasia wszystko mozna kupic w sloiczku - warzywa, zupki czy nawet kaszki. Jak wejdziesz do sklepu to znajdziesz wszystko. Ja gluten juz wprowadzilam - daje kaszke manna - zwykla ze sklepu do obiadkow czy mleka. Agulinia u nas pogoda dzis srednia, dlatego darujemy sobie dzis spacerek tymbardziej ze mamie nogi w .... wchodza :) Mili kup zwykla kasze manna, najlepiej taka blyskawiczna bo jest szybsza i wygodniejsza do zrobienia. Zrob ja wg instrukcji na opakowaniu - zdaje sie 3lyzki kaszy na 250ml (szklanka) wody. Na mleku modyfikowanym nie mozna jej zrobic bo modyfikowanego nie powinno sie gotowac. Tak ugotowana kasze dodaj do zupki badz mleka. Ja dodawalam poki co tylko do obiadku. Jeszcze raz najlepszego! Wesolych Swiat!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×