Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karmazynowy przypłwy

O biciu Twojego dziecka.

Polecane posty

Gość Karmazynowy przypłwy

Napiszę jedynie parę zdań w tej sprawie. Ludzie biją dzieci od zawsze, wychowano w ten sposób pokolenia. Bicie nigdy nie było naturalnie łączone z katowaniem i poniewieraniem. Karcenie w ten sposób to sposób na wychowywanie. To co się zmieniło, to dyskurs. Teraz poprzez media, różne przedstawiane wzorce, wychowywanie społeczeństwa - pokazuje się ludziom, że klaps jest zły, że zmienia dziecko, że narusza jego godność. Ośmielam się twierdzić, że ci, co mają bić dzieci, bo wierzą w tę metodę, nadal to robią. To co się zmieniło, to - ukrywanie tego faktu, w strachu i obawie przed społecznym odium. Mój znajomy opowiadał mi, że kiedy jego dziecko źle zachowało się w miejscu publicznym, to nie przyłożył mu na miejscu, a pobiegł z nim do domu i tam wymierzył mu karę - parę razy uderzył w pupę. Co chcę przez to powiedzieć? Mówiąc o biciu jako o czymś nienagannym, podnosząc głos, gdy widzicie jak mama karze dziecko, sprawiacie JEDYNIE, że ona będzie to robić, ale po cichu, w domu. I jeszcze jedno - radzę zastanowić się nad samym biciem, naprawdę to, że superniania mówi, że to złe i powiedziano tak w paru poradnikach nie znaczy, że to naprawdę coś szkodliwego. Sądzę wręcz, że czasem trzeba się odwołać do tej metody z pożytkiem dla wszystkich (dziecka także). A parafrazując pewną reklamę społeczną, napiszę: Kocham i biję. (wychowuję) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi autorze,uwazam,że bicie dziecka to najprostrza forma naszych niepowodzen jako rodzicow. Przez klapsa dziecko nie zrozumie dlaczego to co zrobil jest niedobre. Taka kara nie uczy dziecka niczego. Nie jestem zwolenniczka bezstresowego wychowania, natomiast jestem zagorzała przeciwniczka bicia dzieci. Zasatanow się jakbys ty sie czuł/a gdyby to ciebie ktos sileniszy uderzal i z kim nie miałbys rownych szans na obrone? poza tym psychika dziecka jest inna niz doroslego. Dziecko moze to odebrac nawet w taki sposób, ze rodzic bije , no to chyba mnie juz nie kocha. Nie uwazasz,ze bicie dziecka to wynik frustracji rodzica?, jego porazki, niemocy? Nie sztuka jest dlac klapsa, sztuka jest tak rozmawiac z dzieckiem, aby zrozumiało jakie oczekiwania wzgledem jego mamy i jakie zachowania sa dla nas niedopuszczalne. Uwazam,ze o wiele dotkliwasza kara dla dziecka bedzie np zakaz ogladania ulubionej bajki . Natomiast nie wyobrazam sobie wymierzania kary dziecku po jakims czasie . NIe wyobrazam sobie braku konsekwencji u rodzica. Kolejna rzecz prosze zapytaj młodego czlowieka jak sie czuje kiedy rodzic go bije? ja znam odpowiedz- upokorzony. A upokorzenie, budzi agresje, nikt z nas nie lubi byc upokarzany! Klaps nie jest w zadnym wzgledzie metoda wychowawcza- to jedynie wyraz porazki rodzicow!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
nie przesadzajmy. ciężkie bicie przy byle okazji oczywiscie na NIE, ale od klapsa wymierzonego w sytuacji ostatecznej nikt nie umarł. ja dostałam raz w życiu klapsa i tak mną to wstrząsnęło że nigdy wiecej nie powtórzyłam takich wybryków jak wtedy. a pamietam jak dzis ze do mnie wtedy gadano, proszono o uspokojenie się, przekupywano, grożono własnie brakiem bajki i nic nie podziałało. pomógł dopiero ten klaps, ktory tak naprawde nawet mnie nie zabolał - zadziałał bardziej jak policzek wymierzany rozhisteryzowanej osobie. i jakos żyję dalej bez urazów psychicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleginis
dziecko musi oberwać aby miało realistyczny pogląd na świat ! wychowywanie w sielance i bez jakiejkolwiek przemocy jest chore. Chłopak musi też mieć niezerowy poziom agresji bo co to za facet co nie jest agresywny. Dupa jakaś bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrze i oczom nie wierze, naprawde glupota i zabobon jak to ludzie bardzo sprawnie potrafia sobie racjonalizowac swoje pojscie na latwizne a juz argument, ze zawsze tak bylo to znaczy, ze bylo dobrze?? litosci :-) klaps to nic takiego przeciez, skoro nic takiego to po co w ogole go stosowac? albo skoro go stosujemy wobec nieposlusznego dziecka to dlaczego nie stosujemy wobec swoich podwladnych w pracy? nie twierdze, ze rodzicowi nie moga puscic nerwy, moga, ale niech nikt nie probuje wciskac, ze klaps ma znaczenie wychowawczy i ze nie sposob sie bez niego obejsc, alez jak najbardziej mozna, zgoda, wymaga to pracy, konsekwencji, jasnych zasad itd, ale cos za cos, w koncu dziecko to nie kara tylko milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8u09yu89u
"albo skoro go stosujemy wobec nieposlusznego dziecka to dlaczego nie stosujemy wobec swoich podwladnych w pracy?" Bo nie naszym zadaniem jest ich wychowywanie. Piszesz na tak żenującym poziomie, że odechciewa się polemiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa... 8u09 zaloze sie ze ciebie ojciec pral i dlatego wyrosle/as na porzadnego czlowieka. podwladnych jak najbardziej trzeba wychowac, z jakiegos powodu jednak nie daje im sie klapsow. poglady autora to zenada na maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie rodzice karali w ten sposób jak naprawdę sobie zasłużyłam, nie czułam się upokorzona bo wiedziałam że sama jestem sobie winna. Wyrosłam na normalną osobę, jestem spokojna, zrównoważona i nie mam problemów z agresją. Jeśli będę miała dzieci.. i jeśli zasłużą sobie to dostaną klapsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idioci bredzący o bezstresowym wychowaniu nie przejdą się do pierwszego lepszego gimnazjum i popatrzą jak wygląda efekt takich praktyk :o Karciłem, karce i będę karcił moje dzieci 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy rodzic bije
to tylko dlatego, ze nie radzi sobie z wlasnym gniewem. co by bylo, gdyby szef albo ktokolwiek inny uderzyl cię, bo cos zle robisz? co wtedy bys czul? dziecko musi wiedziec, ze czegos się nie robi nie dlatego, ze spotka go kara, ale dlatego, ze to jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja powiem tak - nigdy nie uderzyłam swojego dziecka , ale nie uważam też ,z e tzw.klaps jest zły..u mnie wygląda to tak , ze jak dzieciak przeskrobie wystarczy moje \"odpowiednie\" spojrzenie i tonacja głosu ..i wtedy wie , ze ma przechlapane:) ale nigdy nie mów nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiat schodzi na psy
Krew mnie zalewa na to wasze bezstresowe wychowanie, dlatego teraz dzieciaki i mlodziez nikogo i niczego nie szanuja, dziecko mojej kolezanki wiecznie po sklepach robi sceny z wyciem i skakaniem, a ona bidna tlumaczy mu i tlumaczy ze tak nie wolno ble,ble,ble, dostal by gowniarz raz po dupie to by skonczyl ten dramat, jak nie dociera raz, drugi i trzeci to przylac porzadnie i dotrze.Ja nie raz dostalam po dupie jak sie nalezalo i jakos zadnej traumy z tego powodu nie mam i w zyciu nawet nie pomyslalam o jakims zalu do rodzicow za to ze mi przylali. A teraz nie ma klapsow ale za to wiecej bandziorow, zboczencow i pijakow, tak tak, wychowujcie bezstresowo swoje aniolki w ten sposob bedziemy mieli plage Januszkow. "albo skoro go stosujemy wobec nieposlusznego dziecka to dlaczego nie stosujemy wobec swoich podwladnych w pracy" :o Jestes idiota czy tylko udajesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jezeli sie dziecko bierze w kat.....tam sadza na karnej poduszce i wielkim paluchem grozi...to nie jest to znecanie spsychiczne wtedy nad dzieckiem? oczywiscie ze jest......nikt tutaj przecieez nie katuje dzieci jest roznica miedzy niewielkim klapsem i spranim na kwasnie jabłko:o dawnij dzieci dostawaly po dupsku a nie widze zeby dawne roczniki byly jakies skrzywodzone:o tylko w dobie bezstresowego wychowania rosna takie emo itp:o i wiem o czym mowie bo pracowalam z gimnazjalistami:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam od siebie
Ludzie ! klaps to nie to samo co katowanie czy znęcanie się nad dzieckiem !!! Jakie dzisiaj są dzieci wiedzą tylko sami rodzice ! Czytanie mądrych książek i opieranie sie tylko na teorii można dzisiaj wsadzić między bajki ! Bezstresowe wychowanie może zrobić więcej krzywdy dziecku niż kilka klapsów ! Ci którzy najwięcej wrzeszczą na temat skutków karcenia dzieci są zazwyczaj osobami bezdzietnymi, którzy nigdy nie zderzyli się z trudem wychowywania dzieci ! Popatrzcie na szczerego - nigdy to nie sprawdziło się w roli ojca , a najwięcej drze papę do matek, którym zdarzyło się skarcić dziecko. Doprawdy żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychowałam bezstresowo
Pamiętam z dzieciństwa i lat młodości : bicie, upokorzenia - za wszystko. Za to, że chciałam uczęszczać do kółka malarskiego, do harcerstwa. Zapisałam się do biblioteki miejskiej - w domu awantura, lanie... MASZ SIĘ UCZYĆ!!!! to był podstawowy tekst mojego taty... Wracam ze szkoły podśpiewując ...kto majtkiem na okręcie służył... nawet nie wiem kiedy dostałam "na odlew", oczywiście z komentarzem - nie masz o czym śpiewać, o majtkach śpiewasz, majtki się nosi na d... .ale o nich nie należy śpiewać. To taki przykład, ale takich sytuacji było masę... siostry też swoją porcję otrzymały... To było dla naszego dobra...Tak, na psy żadna z nas nie zeszła, uczennicami byłyśmy dobrymi, ale nigdy nie usłyszeliśmy z ust rodziców żadnej pochwały... Swoich dzieci nigdy nie uderzyłam, mąż również - wyrośli na przyzwoitych ludzi. Dzisiaj mogę cieszyć się wnukami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieeeee bez przesady
I fajnie :) Ja tam mojemu czasami klapsiaka dam, ale też i pochwalę i ucałuję i przytulę. I gdy dostanie uwagę w szkole to po cichu przyjdzie do mamy i opowie o tej swojej "tragedi" :) bo tata nigdy nie przylał ale jakoś ma większy respekt do taty. No ale nie wyobrażam sobie żeby lać za to, że śpiewa. Moje dziecko jak śpiewa to mnie to niesamowicie rozczula :) Bo wiem, że jest szczęśliwe...ale też jak trzeba to klaps na dupsko i koniec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kojocicaaaaa
co za głupoty tu ktoś pisze, że jak rodzic karci dziecko to w nerwach i dlatego, że nie może powstrzymać swych emocji ja moje dziecko biję (tak - biję) gdy na to zasłuży, w taki sposób, że tłumaczę za co dostaje i całość nie jest wielką szarpanina, a właśnie wymierzeniem paru klapsów zaznaczam, że zdarza się to - niezwykle - rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieeeee bez przesady
oj matko ! rozumiem Cię doskonale i wierzę, że robisz to w granicach zdrowego rozsądku :) klapsik klapsik nie jest zły :P lepiej klapsik niż znęcanie psychiczne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisekchytrusek
Do wychowalam bezstresowo Nad Toba rodzice sie znecali a my rozmawiamy tutaj o klapsach a to roznica. Ja w domu tez po tylku klapsy dostawalam ale wtedy kiedy 3 razy cos do mnie nie docieralo to po klapsie dotarlo. U ciebie to niestety juz patologia byla zeby za piosenke obrywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz cooooooooo
"dziecko musi wiedziec, ze czegos się nie robi nie dlatego, ze spotka go kara, ale dlatego, ze to jest zle" Wiesz co...ja już się wypowiadałam na ten temat gdzieś, bo ostatnio wysyp topików o biciu dzieci. I pisałam że ja i brat nie raz dostaliśmy od mamy (klapsy to były) i że uważam, że zawsze nam się wtedy należało, i że wclae nie czułam się z tym upokorzona ani nie wpłynęło to krzywdząco na moją psychikę :P Natomiast mam z gruntu krnąbrny charakter, a już "za dziecka" to wogóle było nie do zniesienia :P i mama mogła tłumaczyć i rpzekonywać ile wlezie, że coś jest złe. I orajt, ja to rozumiałam, wiedziałam, że jest złe a i tak (tym bardziej nawet im wiecej tłumaczyła i przekonywałą...) chciałam to robić. I wtedy jedynym hamulcem dla mojej krnąbrności i przekory było dla mnie to, że mama się będzie złościć i że dostanę po tyłku...! A nie to, że coś jest złe, niebezpieczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bylam mala to nieraz dostalam w dupe i wtedy wiedzialam, ze mi czegos nie wolno. I jakos nie mam skrzywienia na psychice ani zalu do rodzicow, ani tez zadnych mysli samobojczych i jak najbardziej popieram taka metode wychowawcza. Moj mlodszy braciszek zawsze byl glaskany, czegokolwiek by nie zrobil, to teraz, za przeproszeniem, sra na matke i jej zasady, bo co mu zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i otóż to - zdrowe podejście
:) Powiedzcie to tym, którzy klapsa równają z katowaniem i znęcaniem. Nie brakuje tu takich "głupiomądrych" wypowiadających się w temacie, może te osobniki były rzucane po ścianach a tato tłumaczył, że to taki klaps :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem za wymierzaniem kary cielesnej dzieciom. Ale jak ktoś juz wspomniał - pokolenia nasze i naszych rodziców i dziadków i hen dalej, nie raz i nie dwa dostawały po tyłku - ale jakoś nie widzę, żeby były w jakiś szczególny sposób wykrzywione psychicznie. Wręcz przeciwnie - to dzisiejsze metody wychowania sprawiają, że nie potrafimy radzić sobie z dziećmi i coraz wiecej jest dzieciaków skołowanych psychicznie. Proszę mi więc wytłumaczyc skąd to się bierze, skoro od kilku lat propagujemy bezstresowe wychowanie. Kilka lat temu miałam przeciętnie jednego świra w klasie - dziś około trzech, czterech. I zawsze, gdy proponuję rodzicom badanie w poradni - słyszę, że oni wychowuja dziecko bezstresowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gardze ludzmi ktorzy
bija swoich najblizszych, czlonkow rodziny, tym bardziej slabszych. Jak siegne pamiecia nikt w mojej rodzinie nikogo nie bił. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbyś nie zauważyła
jakbyś nie zauważyła to nie o takim "biciu" tutaj rozmawiamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gardze ludzmi ktorzy
bicie jest biciem, kiedy bije obcy, boli fizycznie, kiedy najblizszy-takze psychicznie. Ale poniewaz i tak nie przekonam bijacych, pozostaje mi pogarda dla tych co bija i wybieranie towarzystwa ludzi bez agresji. Wolno mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbyś nie zauważyła
Pewnie że Ci wolno. I nawet powinnaś z tego prawa skorzystać, bo skoro stawiasz na równi lekkiego KLAPSA, trzepnięcie dłonią w tyłek z tym, co robil esesman w obozie no to soryyyy...chyba się nie dogadamy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djndn
gardze ludzmi ktorzy - a moim zdaniem dlatego tak się rzucasz i pyskujesz, bo odpowiednio w życiu w tyłek nie dostałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gardze ludzmi ktorzy
na szczescie mam wielu przyjaciol podobnie myslacych i rodzinę, z ktorą sie dogaduję... Nie mam ambicji zbawiania calego swiata. Staram sie tylko sama postepowac tak, zeby sie za to potem nie wstydzic - a wstydzic sie mozna nie tylko za strzelanie do ludzi. Ale oczywiscie kazdy ma swoja moralnosc, w mysl ktorej dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolama
niech wszscy popaprańcy co klapsują dzieci przeczytają ksiązkę-TOKSYCZNI RODZICE-SUSAN FORWARD , i pójdą na kurs macierzyństwa albo sie wykastrują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×