Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwykła kobietka69

Żony, które wiedzą o romansie męża

Polecane posty

Gość Ginka777
Mój tez sie wypiera w żywe oczy. Pracują razem wiec codziennie sie widza. Miofrts a Ty jak sie dowiedzialas o nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miofrts
Sledzilam ,poszedl niby do kolegi a jakims dziwnym trafem znalazl sie u niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginka777
Acha, ja znalazłam niby niewinnego smsa, potem biling, same smsy ale sie nie przyznają oboje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez.sama.z.2
"skad wy wiecie ze maz was zdradza?jak sie dowiedzialyscie? 1-w telefonie to widac? 2-czy ona dzwoni do niego? 3-kiedy on sie z nia spotyka?jak dlugo go wtedy nie ma w domu?jak czesto?" moj ma wlasna firme, nienormowany czas pracy, jak mi mowil ze jedzie do klienta to mu wierzylam, nie sledzilam go jak juz pisalam wydalo sie dopiero jak kochanka w ciaze zaszla i zarzadala alimentow, bo moj maz ja zostawil na wiesc o owocu ich milosci a zanim zaszla z nim to mial juz pare innych a "boku" wyczytalam to z jego GG jedna nawet pisala do mnie na gg, ja wtedy nie wiedzialam ze to kochanka mojego meza, jak mi sie nudzilo wieczorem to jej odp, nie znalam jej, nigdy nie widzialam, a ona bardzo chciala mnie poznac, nawet przyjechac do mnie co mnie dziwilo, zapraszala mnie tez do siebie pare razy, ale zawsze odmawialam dopiero jak prawda wyszla na jaw to napisala mi ze chciala zweryfikowac historyjke mojego meza i po prostu zobaczyc na zywo jaka jestem (obsesja jakas chyba ;p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miofrts
A te Wasze to panienki ? Jak dlugo to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa bezwstydnice
ktore bardzo chca się zaprzyjażnić z żoną,to ich taktyka tylko po to by być ciągle blisko niego/twojego męża to są wyuzdane suki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byle nie byle
"moja" omija mnie szerokim lukiem ,nie chce ze mna sie zaprzyjaznic,obgaduje mnie do znajomych ,wymysla jakies glupoty na moj temat. Jest wolna to znaczy nie ma ani meza ani dzieci,stara panna pod 30stke, Trwa to juz kilka lat,ona mu pisze ze teskni on jej ze ja kocha . Nigdy nie znikal na noc,najdluzsze wyjscie to 3-4godziny . Umawiaja sie w parkach ,u niej w domu,wybzykaja sie i on wraca do domu. Zawsze myslalam ze beda dazyli do tego zeby jak najwiecej czasu ze soba spedzac ,ze jakies bzdety o wyjazdach zeby spedzic ze soba noc a to tyle lat i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się nie mogę nadziwić, że wy z tymi facetami nadal jesteście...i się na to godzicie... Zero szacunku. Zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z innej planety
Szacunek mozesz sobie wsadzic w dupe jak masz przez to byc sama i wyc do czterech scian. Nikt tego Twojego szacunku i tak ogladac nie bedzie i pies sie na niego nie wyszczy nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda, nie kochas
no tak, lepiej wyc do zdradzacza :) ktory chwile przed zezarciem zoninej kolacji lizal peezde mlodzutkiej, slicznej kochance :classic_cool: logika kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riposta roku
"po chooooj nie chce rozwodu?Widocznie wasza pi**a nie taka smaczna jak kolacja żony" 123 Genialne!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riposta roku
A tu cała wymiana zdań: 123 "no tak, lepiej wyc do zdradzacza ktory chwile przed zezarciem zoninej kolacji lizal peezde mlodzutkiej, slicznej kochance". "już byscie chciały.. aby wam oddać meżów razem z majątkiem !!!! ha ha Jasne,jak zdradzacz chce do kochanki to droga wolna ,po chooooj nie chce rozwodu?Widocznie wasza pi**a nie taka smaczna jak kolacja żony". :D Pozdrawiam autorkę tej odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już byscie chciały....
a dziekuję bardzo za tą pochwałę,ale jak czytam te kochanki zawiedzione,że nie mamy szacunku,bo lizał jej cipę,to niech pomyśli,że nasze też są lizane o one resztki zbierają. My nie mamy wyboru jak nam po tajniacku przystawiają rogi ale kochanka bierze zdradzacza,który macza w naszych cipkach swojego ogórka i jakoś jej to nie przeszkadza.Gdzie SZACUNEK?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieszne jesteście...nie pisze jako kochanka. Nie mogła bym na takiego faceta nawet patrzyć, że nie wspomne o robieniu mu kolacji... I nie tłumaczcie się majątkiem. Bo gdyby wam się należał, to dostajecie połowe i szanujecie siebie. A wy chcecie mieć i swój i jego i robicie przez to z siebie... Brak mi słów. Nie dobrze mi się zrobiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obie decydujecie się na tą sytuacje świadomie! Obie wiecie! A zastanowiła bym się kto dostaje ochłapy? Stara żona? Czy nowa kochanka, dla której się pewnie stara i która go kręci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też permanentnie zdradzana
A co powiesz na to, gdy kochanka jest dużo starsza od żony????? Ja swojego zdradzacza nie trzymam, każę mu spakowac się i opuścić nasz dom. Ale jakoś nie chce iśc do kochanicy, woli mój pogardliwy wzrok, poniewierkę, zero seksu, wyeksmitowanie go z sypialni, samodzielne gotowanie, pranie, robienie zakupów i służenie mu....tzn. wyreczanie mnie, choć o nic go nie proszę. U kochanki byłby na piedestale, u mnie jest śmieciem, o czym powiedziałąm mu w twach. Ale on i tak kurczowo trzyma sie mnie. I co? To ja mam zabrać dzieci wi wyprowadzić się, zostawiając mu komfortowy dom, z którego zrobi melinę??? Mam gdzies honor, dumę, bo wyrosłam już z tych sloganów, kieruje się racjonalizmem, zrobiłam bilans zysków i strat. Na chwilę obecną nie mam pomysłu, co zrobić, więc nic nie robię. Czekam, aż przyjdzie dzień, w którym będę wiedziała, w którą strone iśc i jak rozwiązać tę patologię. Póki co mam pracę, wyższe wykształcenie, dzięki któremu mogę tez sporo dorobic po pracy, własne mieszkanie i wkrótce kupuje następne. On zginie beze mnie i dlatego tak kurczowo trzyma sie mojej spódnicy. A gdzie zatem jego honor i duma? Pozdrawiam kobietki z tego samego "klubu" Tym, które tego nie przeszły, dziękuję za teoretyzowanie. Mam przyjaciółkę..... za granicą. Razem studiowałyśmy. Jak zwierzałam się jej z pierwsze zdrady, krzyczała, że gdyby jej mąż odwinął jej taki numer, od razu pogoniłaby dziada!!! Czas skonfrontował jej gotowośc do "pogonienia dziada" Miał romans, o którym wiedziała, znalazła jej bieliznę w jego walizce, rachunki z hotelu i wiele innych dowodów. Do dziś są razem, seksu miał wtedy więcej, bo żona stwierdziła, że "konkurencja" nie śpi. Zatem skończcie drogie panie ze stwierdzeniami, że ja to bym..... Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omniana
też permanentnie zdradzana to zabezpieczaj sie finansowo, szukaj pomyslu na zycie i wykop dziada...jak fajna z ciebie kobitka, to pewnie sobie kogos znajdziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś rozsądnie pisze o swoim życiu i przejściach. Ok. Nie mam nic przeciw. Denerwuje mnie tylko obrzucaniem błotem i wulgaryzmy. Ludzie mają różną sytuacje i nie można nikogo wrzucać do jednego worka po jednym zdaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też permanentnie zdradzana
Dzięki za słowa wsparcia. Zabezpieczam sie finansowo i wiem, że dużo lepiej będę radzic bez niego niz z nim. Przynajmniej spokojnie, bez oglądania jego pijackiej twarzy, bez coraz to nowszych wieści o kolejnych kochankach. Ale póki co trwam pod jednym dachem. Wczoraj po raz kolejny powiedziałam mu, że nie czuję sie komfortowo mieszkając z nim i kazałam jak najszybciej znaleźc mu jakieś lokum i wyprowadzić sie stąd. Ale wiem, że on gra na zwłokę i tak naprawdę nie ma zamiaru (najmniejszego) gdziekolwiek wyprowadzać się. Bo po co? Gdzie bedzie mu lepiej? Woli udawać nadal przykładną rodzine niż wypić piwo, które naważył. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otoz to ...
I przypuszczam ze wiele zon tak do tego podchodzi,to kochanki blednie mysla ze zona w domu placze,blaga i prosi choc i takie bywaja,wiele zon calkiem chlodno podchodzi do takich spraw. Bo niby z jakiej okazji mam sie pakowac i uciekac? Chce byc z kochanka prosze bardzo. Wiele razy slyszy prosto w twarz ze jest tchorzem,kochanka tez to uslyszala ,slabo sie stara ze bidulek wraca do domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty xxx79
co ty tu robisz,nawracać chcesz,pouczać??? Jesteś porzuconą kochanką i szlag cię trafia,że zdradzacz wybral zonę. Ja nie włażę na tematy o alkoholikach,bo nic mnie nie obchodzą,a jak juz cos przeczytam,to nie wy[powiadam się,bo nie mam o tym zielonego pojecia. Ty tu wlazisz i pouczasz,oceniasz.Jakim prawem? Zajmij się swoim mężem lub kochankiem .Pewnie w dooope cię kopnął i na żonach się wyładowujesz.Oj biedna ty ,biedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miofrts
Ja tam tez nigdzie sie nie zamierzam wyprowadzac tylko dlatego ze maz ma kochanke to nie ja powinnam tylko on. A co do szacunku,ja to troche inaczej widze. To kochanka powinna sie zastanowic nad szacunkiem do samej siebie ,moj maz nie chce sobie z nia zycia ukladac i byc w zwiazku,przez tyle czasu dawno by sie juz zdecydowal tym bardziej ze oboje wiedza doskonale ze gdyby tylko wyrazil chec rozwodby dostal bez problemu. Ona o tym wie uslyszala to odemnie ,powiedziala ze bardzo by chciala zeby z nia zamieszkal wiec..? Skoro godzi sie na bycie kochanka na kazde zawolanie to kto tu sie nie szanuje?To ona czeka na smsa,tel,spotkanie w ukryciu ,potajemnie na chwile. Ja na niego nie czekam ,nie gotuje mu ,nie piore. Mam swoje zainteresowania,prace,zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do też pernamentnie zdradzana
Jesteś bardzo mądrą kobietą. Pisze to z autopsji. Wiem, że nie łatwo jest żyć z wiarołomnym pod jednym dachem, wiem, że cierpi honor, wiem, że życie napisało Ci taką bajkę, w której nie chcesz grać. Po odkryciu pierwszy raz zdrady przez męża w "naszej wspaniałej, wzorowej rodzinie, przez jakże człowieka dumnego i brzydzącego się zdradą, idealnego męża i ojca", doznałam szoku. Uniosłam się dumą, wzięłam dzieci i wyprowadziłam się do mamy, zostałam totalnie z niczym. Błagał o powrót i zrobiłam zimną kalkulację, wróciłam. Zostawiłam mu dorobek życia, na który wspólnie pracowaliśmy no i dom. Dzieci musiałyby zmienić szkoły, nigdy nie przypuszczałam, że spotka mnie w życiu taki cios i to od człowieka, którego bardzo kochałam i bezgranicznie mu ufałam. Po powrocie bardzo starał się wszystko naprawić. Było jeszcze lepiej niż przed zdradą. Przeżyłam z nim jeszcze następnych 5 lat. Na prawdę wpadł przez przypadek, podczas gdy my przeżywaliśmy pełnie szczęścia. Zabawiłam się jeszcze z nim 3 lata!! Pozdrawiam Cię gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do też pernamentnie zdradzana
P.S. Warto było, mieszkam z dziećmi w naszym domu, dzieci nie musiały zmieniać miejsca zamieszkania. Oczywiście też takie rady słyszałam od przyjaciółek, że one zaraz by pogoniły zdradzacza, dziś są zamotane i same zdradzane, wiedzą o zdradzie i dalej żyją. Ja jak Ty zbierałam siły na ten właściwy moment, samotności się nie bałam, mam dzieci, braci, rodzinę i przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do też pernamentnie zdradzana
do już byście chciały...... "a dziekuję bardzo za tą pochwałę,ale jak czytam te kochanki zawiedzione,że nie mamy szacunku,bo lizał jej cipę,to niech pomyśli,że nasze też są lizane o one resztki zbierają. My nie mamy wyboru jak nam po tajniacku przystawiają rogi ale kochanka bierze zdradzacza,który macza w naszych c*pkach swojego ogórka i jakoś jej to nie przeszkadza.Gdzie SZACUNEK?????????" Masz bardzo rynsztokowy język i brak wyczucia w pisaniu na temat niestety. Temat brzmi "Żony, które wiedzą o romansie męża": Piszą tu żony i swoje argumenty, dlaczego to robią. Odpisałam dlaczego ja to zrobiłam i żyłam z takim śmieciem. Do kochanki męża nie mam i nie miałam nigdy żalu. Każda by chyba zgłupiała na jej miejscu. Jednak Ty nie pojmujesz istoty tego tematu więc szkoda na Ciebie czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już byscie chciały....
Tak strasznie słowo CIPKa cie urazilo??? To jest jezyk rynsztokowy??? Slowa urazonej kochanicy,która zarzuca nam brak szacunku do siebie nie urazily cie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do też pernamentnie zdradzana
do Miofrts "Ja tam tez nigdzie sie nie zamierzam wyprowadzac tylko dlatego ze maz ma kochanke to nie ja powinnam tylko on. A co do szacunku,ja to troche inaczej widze. To kochanka powinna sie zastanowic nad szacunkiem do samej siebie ,moj maz nie chce sobie z nia zycia ukladac i byc w zwiazku,przez tyle czasu dawno by sie juz zdecydowal tym bardziej ze oboje wiedza doskonale ze gdyby tylko wyrazil chec rozwodby dostal bez problemu. Ona o tym wie uslyszala to odemnie ,powiedziala ze bardzo by chciala zeby z nia zamieszkal wiec..? Skoro godzi sie na bycie kochanka na kazde zawolanie to kto tu sie nie szanuje?To ona czeka na smsa,tel,spotkanie w ukryciu ,potajemnie na chwile. Ja na niego nie czekam ,nie gotuje mu ,nie piore. Mam swoje zainteresowania,prace,zycie." Z tą drugą kochanką miałam podobnie. Jednak, ja się przygotowywałam mentalnie i psychicznie i finansowo. Też nie chciał rozwodu, byłam jednak "zahartowana", po tej pierwszej zdradzie zmieniłam się całkowicie, zrobiłam się "wyrachowaną suką", on mnie tak wychował. Wepchnęłam go już tej 2 kochance, on nie był na nią gotowy, ja byłam gotowa na odejście. Znowu prosił, żeby nie brać rozwodu, ja już chciałam. Pozwoliłam mu żyć z nią każdego dnia. Ciebie też pozdrawiam i przytulam. Niekiedy taki gnojek musi dostać takiego kopa w zad, bo im jest się zajebiście fajnie kreować przy boku żony, byle nie dowiedzieli się inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miofrts
Dziekuje ,rowniez przytulam. Jak sie dowiedzialam tez sie wyprowadzilam ,tez prosil blagal mowil ze to jest moj dom i tu jest moje miejsce. Przemyslalam ,wrocilam ale nie do niego tylko do swojego miejsca ,domu. I zalowalam tego ze unioslam sie duma ,spakowalam i poszlam do siostry ,bo niby dlaczego ja? Kochanka go chetnie przyjmie jest wolna ,mieszka sama. A i w tym przypadku niestety nie ukrywam tego przed rodzina i znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem o romansie
Dlaczego to kobiety mają odchodzić? To nie im znudził się związek,dzieci, dom. Dlaczego mają jeszcze ułatwiać zdradzającym mężom życie, zbierać dowody, wnosić sprawy rozwodowe, walczyć o majątek? Znalazł sobie jaśnie pan nowy obiekt westchnień, niech zbiera manatki i odjazd do kochanki. Dlaczego tego nie robią? Dlaczego na moją propozycję, aby wziąć rozwód mój mąż kategorycznie mówi nie? Dlaczego ja mam unosić się honorem, wyprowadzić się z domu, który wspólnie od podstaw zbudowaliśmy? Mieszkamy jak przyjaciele, razem prowadzimy dom, razem pracujemy, nie ma u nas awantur, cichych dni, pijaństwa, ubliżania sobie nawzajem. Po sąsiedzku mieszka córka z rodziną. Cieszymy się wnukami, pomagamy im w miarę potrzeb, bo oboje pracują. Niedaleko mieszka syn z rodziną, też często do nas wpadają. Tylko sypialnie mamy oddzielne. I tak pewnie już zostanie. Dlaczego mam to niszczyć? A mój mąż? Droga wolna, nie będę go zatrzymywać.Jeżeli kiedyś zechce, droga wolna, utrudniać mu nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riposta roku
Do dziewczyny od kolacji żony i ogórka ;) --> wiesz, ta pani żona skrytykowała Twoją wypowiedź, bo nie zrozumiała, że Ty właśnie stanęłaś za żonami, po prostu nie doczytała kontekstu. A co do języka, uważam, że czasem powiedziec coś soczyście i wprost to znaczy "odpowiednie dać rzeczy słowo" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×