Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwykła kobietka69

Żony, które wiedzą o romansie męża

Polecane posty

Gość apartowa
Lenka co u Ciebie słychać? Jak żyjesz? Przeczytałam cały topik i powiem szczerze, że słusznie postąpiłaś. A takiego domku nad jeziorem to szczerze zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartiaaaa
ja taką sytuację mialam,myślalam,że mam alkoholika,który uwielbia pić.Jednak on chlał ,bo łatwiej mu było zdradzać i kłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitka aa xx
No wiec moj tez i pije i pali trawe ,klamie i zdradza. a powidzcie mi..mowicie do meza ze wiecie ze byl u kochanki lub ze wiecie ze widzial sie gdzies z nia i jak oni na to reaguja. Moj sie wkurza ze klamstwo mu sie nie udalo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartiaaaa
a mój mi mówił,że mam urojenia i jestem psychiczna hihi,w zaparte szedł do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitka aa xx
To taki sam typ jak moj,caly czas mi klepie ze wymyslam sobie ,kretyn . A najlepsze ze jego kochanka tez sie wypiera,dodam ze jest panna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny nie możecie czegos
Zrobic? Śledzić męża? Zdobyć dowody? Skoro wy sie o kochankach dowiedzialyscie a oni nadal są razem to ma was głęboko w dupie. Warto zawalczyć o swoje szczęście. Ja bym jechała za mężem, sprawdziła co robi jak go nie ma, na pewno was do kochanek doprowadzi, zdjęcie aparatem zrobione i są dowody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ja
moj tez mi mowil ze mam urojenia, malo tego wpedzal mnie w poczucie winy, ze on taki dobry maz i tatus, zarabiajacy dla nas a ja ta niedobra oskarzam Bogu ducha winnego czlowieka :) tak to mniej wiecej wygladalo oczywiscie jak ktos mi cos doniosl a ja pytalam meza o to, to po takich wywodach jak wyzej od razu probowal sie przymilic, jakis prezent, wycieczka, w lozku tez... front zmienil jak juz wszystkio sie wydalo bo kochanka w ciaze zaszla chociaz nawet wtedy klamal ze to dziecko nie jest jego, wyrzekl sie wlasnego dziecka...ale testy DNA rozwialy watpliwosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że umiecie się z tego śmiać dziewczyny. Nawet trochę was podziwiam. Mi się wydaje, że jestem słaba psychicznie na taką jazde bez trzymanki. Nie lubię się nawet pokłócić z mężem i chwile nie odzywać. A żyć obok siebie tak... A nie wolały byście się rozstać, ułożyć jeszcze życie, albo chociaż zakochać się...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też zdradzanaaaa
mój też przez 5 lat miał romans. Teraz niby już zerwał, zadośćuczynia mi jak może, ale jemu już nie wierzę, niepotrafię zaufać, zapomnieć, wybaczyć. zwłaszcza,że nadal z nią pracuje, zatrudnia ją,jest jej szefem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitka aa xx
Ja zrobilam zdjecie to mi wykrzyczal ze fotomontaz haha,ja sie z niego i tej niuni smieje glosno bo poprostu sa smieszni. Nie piore nie gotuje,nie usluguje . Ona jest wolna mieszka z mamusia,napisalam jej ze oddam go a nawet cos dorzuce gratis byleby go zabrala,a ona ze nie wie o co mi chodzi. Rece opadaja. W dupie ich mam tylko moglby miec troche honoru i nie robic z siebie idioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitka aa xx
Zawila sytuacja z mieszkaniem, on nie chce do niej isc chociaz wiem od jej matki ze ona bardzo by chciala, jest tchorzem ,mi on jest obojetny smieje sie z niego ,predzej czy pozniej wyniesie sie bo ona wiecznie nie bedzie na niego czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też permanentnie zdradzana
Witajcie dziewczyny, dziękuję Wam za wsparcie. W domu nie chcę zaglądac do kompa, by pan potem nie sprawdził w historii o czym piszę. Poraziły mnie Twoje słowa katriaaaa. Że pan celowo pił by móc zdradzać. Powiem Ci szczerze, że sama niejednokrotnie o tym myślałam. Bo zazwyczaj jak pił to wracał nad ranem albo w ogóle. Ale jak przychodził i nie miał klucza, to dzwonił i widziałam, że był napity jak worek. Ale potrafił przespać sie i np. o 2.30 wyjśc z domu, w środku nocy.To dało mi do myślenia, bo dokąd można pójść o tej porze??? Kochanica MM mieszka ulicę obok, wiem, że w każdej chwili może iśc do niej, ja jestem do 15ej w pracy, nawet w środku nocy może wyjśc do niej na seks, bo ja śpię w sypialni na górze, ona w salonie na dole. Katriaaa, jak zakończył się romans TM. Na czym teraz stoisz? Dziewczyny, napiszcie więcej o sobie, może Wasze doświadczenia zastosuję w swoim przypadku? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też permanentnie zdradzana
Ja mam 44 lata, dwie córki. Jedna studentka, druga 13 lat. Pracuję, jestem wykształcona, niezależna, mam dodatkowo swoje mieszkanie, które póki co wynajmuję, ale nadal tkwię w tym bagnie. Nic mnie przy nim nie trzyma, teraz zyjemy obok siebie. Ale jak długo? I czy warto marnować życie, bo wiem, że on już nie zmieni się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez.sama.z.2
ja jestem krotko przed 30tka :) mysle o kolejnych studiach po wystawieniu meza za drzwi zyje mi sie o wiele spokojniej, chociaz jak pisalam na poprzedniej stronie maz potrafi "umilic" mi zycie nie mamy rozwodu bo maz nie chcial, w przyplywach "szczerosci" potrafil wyznac ze tylko ja jestem jego zona i tak juz zostanie, aby za chwile powiedziec ze nie jestem juz jego zona...a mowia ze to kobiety sa zmienne :-D obecnie jestem na poczatku drogi z Sadem Biskupim, bo zlozylam wniosek, juz zaplacilam za rozprawe i czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez.sama.z.2
pernamentnie zdradzana, powiem Ci ze zycie obok siebie nie jest fajne z tego wzgledu ze dzieci musza ogladac brak milosci i szacunku miedzy rodzicami kiedys moga miec o to zal, ze musialy ogladac takie sceny ja czuje czasami zal, ze moje dzieci tak szybko stracily poczucie bezpieczenstwa i pelna rodzine mlodsze dziecko nie bedzie nawet pamietalo jak to jest kiedy tata mieszka z mama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też permanentnie zdradzana
Wiem, że życie obok to nic dobrego. Ale powiem Ci, że jak starsza córka była jeszcze w gimnazjum i mieszkała jeszcze z nami, to była świadkiem kłótni, awantur, a potem widoku jak pakowałam swego M i wyrzuciłam go z domu. Potem wszystkie płakałyśmy, jak juz udało mi sie go wykurzyć. Zatem teraz doszłam do wniosku, że nie będe drugiej córce fundowac tego, co przeszła starsza. Bo dzieci kochają rodziców bezwarunkow, a zyjąc obok siebie, bez słowa, wybrałam mniejsze zło. Tak mi sie przynajmniej wydaje. Kazałam mu wyprowadzić sie z domu, ale nic sobie z tego nie robi. Więc co? Ja mam spakować siebie i małą i wyprowadzić się???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartiaaaa
Permanentna Jak się zakończył ten romans? Hmm,wypierał się,nie przyznawał,chciał wyprowadzić się z domu i dawać wysokie alimenty,,żeby niczego mi nie brakowało ,, a on chciał ,,odpocząć,, tylko.Nie wiem skąd wzięlam siły,ale powiedziałam,że zgadzam się ale na podział majątku i rozwód.Natychmiast.Pół moje i dzieci bez jakiś spłat i to natychmiast. Przeraził się ,bo on kocha pieniądze i swoją firmę.Został a ja zaczęlam uczyć się nowej sytuacji.Stałam się egoistką i panią siebie,co tu dużo pisać...On nadal spotykał się z nią aż.........tak go wyjebala na ogromne pieniadze,że facet stracił oprócz kasy coś wiecej. A ja,jakby to powiedzieć,dobrze mi finansowo,bawić się w rozpoczynanie nowego życia nie mam zamiaru.Mężuś dba o mnie.Jednak ja nie daję mu zapomnieć tak do konca,co się stało i często ,,przypominam,,mu o takich kobietach. Eh,nie żałuję niczego,nawet tego ,co mi zrobił,bo jestem teraz innym człowiekiem. Ty permanentna,też dasz radę,tylko zawalcz o siebie a potem zobaczysz,czy rozwódu chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartiaaaa
moje dzieci,też bardzo są za ojcem.Nasze sprawy to nasze sprawy . Mozna wszystko pogodzić. Moj też,jak go wyganialam,to nie chciał się wyprowadzić.Potem,jak sam chciał odejść,to myslał,że zostawię mu ,,otwartą furtkę,, a ja od razu podział majatku i to go zabolalo najbardziej haha,nie rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartiaaaa
a tak prawdę mówiąc,to byłam bardzo zaborcza,chciałam żeby być cały czas razem.Wszystko razem.Teraz jest inaczej.On jedzie z kumplami na ryby,jak chce popić to idzie i mowi a ja też robię to co lubię.Wyjezdzam kiedy chcę i gdzie chcę a on ,,tęskni,, chyba... i jest dobrze,Żyjemy inaczej i myślę,że lepiej ale wiek też robi swoje,bo ja też po 40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też permanentnie zdradzana
katriaaa W jakim wieku są Twoje dzieci? Pracujesz? Jak się teraz Wam układa? Ile czasu minęło od skończenia romansu? I ile on trwał? Mas zaufanie do męża? Myślisz, że już Ciebie nie zdradza? Pije nadal czy wraz z końcem zdrad skończył sie nałóg? Nie obawiasz sie, że może wszedł w podziemie i nadal zdradza? Dzięki za wsparcie, mam nadzieję, że dam sobie radę, ale obawiam się, że może mnie "uchodzić" Nie dziś, nie jutro, ale w czasem tak A tego nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartiaaaa
ale pytań kochana zadałaś ale postaram się odpowiedzieć. 1. Dzieci w wieku 23,18,12 2.Pracuję w domu na zlecenie [na moje waciki] 3.Układa się teraz dobrze,normalnie,tak jakbym sobie tego życzyla 4.od romansu minęlo ok.4 lat i trwał rok z tego połowa w podziemiu 5.Zaufanie...hm,nie,nie mam go za wiele bo to tkwi w głowie ale już coraz mniej 6.Czy mnie zdradza?Myslę,że nie,bo nie widzę tych sygnałów ale wcale nie myślę o tym,no może trochę.Jakby to się powtórzyło,to on wie ,że jestem już silna baba i w miarę niezależna,dzieci odchowane i ta połowa majatku... 7.Czy pije? Oj,nie ma już takiej jazdy,bo nie musi.Dzisiaj np.powiedzial,że w firmie popiją troche ,bo udalo sie tam coś.Raz na 2 lub 3 miesiace,robia sobie takie balety.Razem też chodzimy na imprezy,to pijemy.Abstynentem nie jest.Ja też nie. On już za stary chyba na zdrady,tak myslę ale licho nie śpi,więc róznie to może być ale mam to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też permanentnie zdradzana
No to faktycznie wyrecytowałaś mi cały swój zyciorys 🌼 Czyli Ty już jesteś po, romans za chwile całkowicie wyblaknie i bedziecie żyć długo i szczęśliwie. Ja też tak myslałam, wybaczając mu pierwszy 5-letni. Ale byłam w błędzie, bo teraz jest kolejny, a o ile panienkach nie wiem? I też jestem silna, niezalezna, sytuowana lepiej niz on I co? Myslisz, że to go powstrzymało przed kolejnymi zdradami/ Guzik.... Ale u Ciebie może sie to nie powtórzyć, każdy jest inny. Mój to alkoholik i seksoholik. A najgorsze jest to, że seks ze mną miał niemal codziennie. 3-4 razy w tygodniu to norma!!! I co z tego? Wciąz za mało. Teraz nie mam już wyrzutów sumienia, że go zaniedbywałam (jak wówczas gdy miałam maleńkie dziecko) Wiem, że jest chory i z tego trzeba sie leczyć. Upija sie do nieprzytomności, potrafi zasnąc na podłodze, sedesie, na płocie. A był osobą na stanowisku, osobą publiczną. Przeczytałam dziś w necie fajne zdanie: jak zareagować, gdy zobaczy sie męża/żoną w łózku z kochanką/kiem? Pozwolić im sie ubrac i stwierdzić, że za chwile na spokojnie porozmawiamy. Tylko czy tak naprawdę jest o czym juz rozmawiać????? I tego sie trzymam. Nie odzywam sie słowem, nie chce słuchac kłamstw, zyje obok Staram sie być ponad to.... I nie wiem do czego to nas zaprowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartiaaaa
jak Ciebie czytam,to prawie wszystko jest takie samo.Moje życie to wielki skrót,bo nie chcę tutaj tego pisać.Nawet z tym seksem to też się zgadza,no i też druga to zdrada. Chciałabym bardzo Ci pomoc przejść przez to i wesprzec,bo bardzo to wszystko rozumię.Pisz jak tylko poczujesz potrzebę.Te nasze zyciorysy to prawie przez kalkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to desperatki,ja bym takiego wyjebała od razu i to bez dyskusji!!! ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karaluszka_pod_poduszka
skad wy wiecie ze maz was zdradza?jak sie dowiedzialyscie? 1-w telefonie to widac? 2-czy ona dzwoni do niego? 3-kiedy on sie z nia spotyka?jak dlugo go wtedy nie ma w domu?jak czesto? ja czasami mysle ze moj tez moglby, ale tak sobie mysle...kiedy?tel jest wlaczony, lezy na stole, z pracy dzwoni i pisze, do pracy jedzie o tej samej porze, wraca o tej samej, nie wychodzimy osobno wieczorami...a jednak udalo mu sie kiedys zachaczyc o prostytutke :( (po kolacji sluzbowej)przycisnelam go do muru i sie przyznal, smial sie ze mnie ze to moja wina, bo go odepchnelam, wtedy urodzilo nam sie dziecko i byc moze cos w tym jest, sypialam z malym, byl moim swiatem, czasami mysle ze moglby mnie zdradzic, a moze to robi...dlatego pytam jak to jest, jak to widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartiaaaa
Ja to wyczułam bezbłędnie.kobiety mają to coś!Niby było wszystko ok ale jakoś coś mi nie pasowało.Nie wiedziałam co ale coś było na rzeczy. Wszystko niby się zgadzało,pasowalo,że jest dobrze ale coś mi mówiło,halo,dzieje się coś złego.Faceci pięknie potrafią ukrywać swoje tajemnice. Sama wyczujesz to i bez potrzeby nie zawracaj sobie głowy bo zwariujesz i wprowadzisz zamęt w małzeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartiaaaa
i ta ich śpiewka ODEPCHNĘŁAŚ MNIE,chyba kazdy tak się usprawiedliwia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miofrts
Moj sie nie usprawiedliwia ,moj klamie w zywe oczy ,wypiera sie wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×