Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sama_mama_73

mama poszukuje

Polecane posty

Gość aros259
Może warto zacząć szukać miłości w internetowym biurze matrymonialnym htpp://iduo.pl Wielu osobom już się udało. Być może Tobie również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo- przestałam się zastanawiać nad tym czy nam się uda .Zostawiłam sprawy swojemu biegowi , bo nie mam już siły się zadręczać .Będzie , co ma być ;) Hej Rybko ! Może za rok wszystkie się nad morzem spotkamy ? Byloby super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybciu udanego pobytu nad morzem :)Będziesz miała rewelacyjną pogodę a jak bedzie super twarzystwo to już będzie pełnia szczęścia ;) Mielno to rzeczywisćie nie moje okolice ale też nie tak daleko :) Awe oby był dobrze ... dla Ciebie :) Ja tam jestem jak najbardziej za spotkaniem za rok nad morzem ;) Plaża, dobre towarzystwo, wino i śpew ;)I czego chcieć wiecej ?;) Zmykam posmażyć sie troszkę na balkonie, jakbym nie zajrzała już dzisiaj (może polezę wieczorem na spacer) to życzę Ci Awe udanego pobytu w Zakopcu :) I wszyscy na urlopach :) Tylko ja sama w domku i pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie (jeśli jest tu kto ;) ) Awe pewnie już w drodze tak jak i Rybcia. A my niedługo też jedziemy nad morze. Lost mam nadzieje, że u Ciebie wszystko ok i trzymasz się w niepaleniu . Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo jeszcze jestem w domu .Wyjazd koło południa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz jestem już tutaj na pewno sama ;) Wyglądamy już jak murzyńka rodzinka;) Chłodno dzisiaj nad morzem było. Ale i tak pobuszowaliśmy sobie troszkę w wodzie ;) Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liy
Ja jestem - jakby. Wyobraź sobie, że rano obudziłam się z bólem gardła i lekkim katarem, jeszcze tego mi brakowało. Teraz względnie przeszło, mam nadzieję, że na dobre. Cieszę się z Twojej wyprawy nad morze. Następnym razem utul fale ode mnie. :) Buziaki i miłego wieczoru. 😘 P.S. Tak, trzymam się dzielnie w swoim postanowieniu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lost :) Nie spodziewałam sie ,że zajrzysz, że ktokolwiek zajrzy więc juz nie zagladałam na kafe wczoraj . Zresztą padłam szybko. Dzisiaj pozdrowię fale od Ciebie ;) Słońce świeci, nie ma rady, trzeba jechać ;) Cieszę się, że trwasz w swoim postanowieniu. Już masz najgorsze za sobą:) No i nie daj się przeziębieniu :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem Lost, witaj :) Siedze i myślę, na wspomnienia mnie wzięło :) A jak Ty sie czujesz ? Przeszło przeziębienie ? Muszę powoli zbierać sie z netu, jutro muszę być bardzo wcześnie w pracy. Do tego cały tydzień będę sama, dziewczyny są na urlopach i będę miała dużo pracy :( Dobranoc :) Ps. Fale pozdrowione ;) ale chłodno dzisiaj momentami nad morzem było .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liy
Dzięki za pozdrowienie. :) A co z tym wspomnieniem? Coś się wydarzyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lost:) Wczoraj już oczywiście poszłam spać. Nic się nie wydarzyło:) Ostatnio jest taki spokój w moim życiu uczuciowym, że aż strach ;) Wróciłam myślami do wrocławaianina, zajrzałam co wtedy pisałam na topiku i powspominałam:) Ciekawa jestem co u niego słychać ale brak mi odwagi żeby napisać, chociaż w złości nasza znajomość nie zakończyła się. Jestem ten tydzień sama w pracy, więc będę bardzo rzadko zaglądała. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witasy! Patrz, ja zupełnie zapomniałam o tym, że miałam Cię zmobilizować do napisania do niego. :P Nie martw się, ja też jestem sentymentalna. :( Miłego dnia! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justysiaaa
Witam mile panie :) widze, że towarzystwo na chwilę się "wykruszyło". Ale jestem pewna, że jak wrócą wszyscy to będzie o czym pisać :) Ja dzisiaj w koncu jade do domu... nie było mnie tam prawie 5 miesięcy i troche nieswojo się czuje jak mam wyjechac z wrocławia... A tak poza tym to chcialam się troszke wyżalić, wczoraj użadliła mnie osa w język i strasznie mnie teraz piecze :( z drugiej strony dobrze, ze nie trafiła w podniebienie albo gdzies dalej...eh ja to mam pecha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lost troszkę ciekawi mnie co u niego słychać, ale nie wiem czy jest sens odzywać się do niego. Nic mi to nie da, odległość niestety ciągle jest taka sama i nie wiem czy jest dalej wolnym mężczyzną. A ja jakiś czas temu podjęłam decyzję i muszę być konsekwentna. Ale miło jest zawsze wrócić myslami do fajnych chwil :) Witaj Justysia :)Troszkę rzeczywiście jest nas mniej ;) ale najczęsciej wszystkie stałe topiki przeżywają zwolnienie w drukowaniu stron z powodu lata i urlopów :) Myślę, że i ten wróci za jakiś czas do formy ;) Spróbuj położyć na język plasterek cebuli, chociaż nie wiem czy nie jest na to za poźno. Kostki lodu ssane powinny też pomóc. Użądlenie w język też jest bardzo niebezpieczne, dobrze ,że nic poważniejszego Ci się nie stało . No i przede wszystkim spokojnej drogi Justysiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justysiaaa
wczoraj lód przykladalam cały wieczór, było ok poki był "zmrożony" później bylo troche gorzej ale przynajmniej opuchlizna zeszla. Dzisiaj sprobuje z ta cebulą... kto wie może i te pieczenie ustąpi. Dziękuje za rade, zaglądne tu po powrocie :) Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim! 🖐️ Wróciłam, chociaż strasznie mi się nie chciało:-( dwa dni to zdecydowanie za krótko :-( ale dobre i cokolwiek.... mówcie do mnie :czekolado ;-) Tak smutno wracać do rzeczywistości, ale jestem opalona i szczęśliwa.Mieliśmy wyjazd z przygodami, nikt nie chciał nam wynająć kwatery na jedną dobę i praktycznie koczowaliśmy w samochodzie ;-) Pogoda była jak na zamówienie, zwłaszcza w sobotę. W niedzielę zdecydowanie chłodniej, ale i tak cudnie:-D Troszkę szkoda,że woda w morzu była taka zimna, tylko 14 stopni, ale mój szwagier postarał się,żebym się z morzem odpowiednio przywitała i pomógł mi wrzucając mnie do niego :-) i dobrze, bo dobrowolnie w życiu bym nie wlazła! Mamo- czy ona zawsze jest taka zimna???? W powrotnej drodze zahaczyliśmy o Sopot i molo.Taki krótki spacerek :-) A w moim życiu uczuciowym nadal cisza.... Lecę na zakupki, bo jakieś normalne śniadanie trzeba zjeść po tych nadmorskich ekscesach kulinarnych ;-) Pozdrawim serdecznie i dobrego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justysia mam nadzieję,że oklad z cebuli choć troszkę Ci ulży. Trzymaj się :) Rybciu witaj :) Ja myślałam, że na dłużej jedziesz :) Buuu czy Ty wiesz, że na 100% przejeżdżałaś przez moje miasteczko ? Dlaczego w drodze do Sopotu nie wpadłaś do mnie na kawę ? ;) Ale cieszę się, że Ci się podobało :) Ja też spedziłam te dwa dni nad morzem. Sobota była ok, nawet zanurzyłam się w wodzie ;) Wczoraj masakra, nie dość, że woda lodowata to jeszcze chłodny wiatr . Weszłam do wody i wyszłam od razu;) Chociaz chłopcy twierdzili,ze jest ok ;) Woda w morzu jest czasami cieplejsza ale rzadko, trzeba się do niej przyzwyczaić ;) Smacznego Rybciu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domyślam się Mamo,że przejeżdżałam przez Twoje miasteczko, ale na kawę nie wpadłam, bo czasu zabrakło;-) W Sopocie byliśmy tylko na chwilę na spacerze po molo,brak czasu nie pozwolił na więcej :-( Dzieci chyba rzeczywiście są odporniejsze na zimno, bo widziałam sporo maluchów kąpiących się w morzu, którym zimno chyba średnio przeszkadzało. Żałuję tylko,że nie potańczyłam sobie tak jak lubię :-( rodzaj muzyki nie bardzo mi odpowiadał, poza tym towarzystwo w wieku niewiele starszym niż mój syn ;-) , więc....ale i tak było lux :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybciu jeszcze na pewno będzie okazja sie spotkać ;) Może za rok a może wcześniej :) Chociaż po za sezonem mało kto wybiera się w moje strony ;) Moi byli granatowi ale uparcie twierdzili, że woda jest ciepła ;) Ale nic lepiej nie hartuje niż lodowate morze ;) Ja będę może miala okazję zaszaleć w sobotę. Mam nadzieje, że sprzedam dzieciaki i chcę ze znajomymi świętować swoje urodziny na plaży z winkiem albo pójdziemy na dyskotekę. Tylko nie wiem czy właśnie nie będziemy troszkę odbiegali wiekowo :D Dzisiaj wieczorkiem mnie nie będzie. Mam wobec kolegi dług wdzięczności i zaprosiłam go na piwko ;) Oj, mam ja z nim w sumie utrapienie, wspominam czasami tutaj o nim na topiku i za diabełka nie potrafię go rozgryźć ;) Jak się widzimy to widać, że mu na mnie zależy jak nie widzimy to z tydzień i tak jakbym w tym czasie nie istniała. A potem odzywa się tak jakby stęskniony (?) I zrozum tu chłopów ;) Miłego popołudnia i wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wobec powyższego Mamo udanego wieczoru :-) ach ztymi facetami....same problemy.Ale z nimi źle a bez nich niedobrze ;-) My byliśmy w namiocie Żywca potańczyć, ale to nie to co lubie niestety:-( A kiedy to koleżanka ma urodzinki? co bym miała przyjemność złozyć życzenia ;-) w sobotę?czy w sobotę tylko świętujesz? W związku z tym,że zostałam sama mówię :dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Ale jestem śpiaca:O Za długo posiedzieliśmy, jeszcze później poszliśmy na spacer, bo było fajnie, cieplutko. A teraz oczy na zapałki ;) Masz rację Rybciu z facetami źle, bez facetów jeszcze gorzej ;) Wczoraj było na prawdę miło ale zdaje sobie sprawę, że z nim to tylko są piękne chwile ;) Nic stalego nie uda się stworzyć. Choć wszytkie gesty z jego strony wskazują na to, że mu zależy na mnie. Rybciu w sobotę to ja mam urodziny, stety czy niestety 36 :) Oj, będzie się działo pewnie ;) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się miło i ja 🖐️ Mamo- jakie tam 36- te??? przecież my mamy cały czas 18 + vat :-D Poza tym kobieta jak wino, im starsza tym lepsza ;-) ja tam swój wiek uważam za plus ( muszę się jakoś pocieszyć ;-) Cieszę się,że miło spędziłaś wieczór,fajnie. Dobrze,że rozsądnie podchodzisz do tematu, później mniej boli w razie rozczarowania... W mnie szaro-buro i chyba będzie padać:-( A ja chyba powinnam odgruzować chatkę, bo jakoś wcześniej nie było kiedy ;-) Dobrego dnia życzę wszystkim 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Rybciu :) Ja na szczęście nie z tych co przejmują się wiekiem ;) Mam nadzieję, że znajdę w każdym wieku jakieś zalety. Nawet jak będę zgarbioną staruszką ;) Ale tak sobie myślę, że chyba jednak te lata po 30 są najlepsze dla kobiety. Jeszcze zobaczę jak to będzie po 40 - może też bedzie fajnie ?:) Jeśli chodzi o tego kolegę to rozczarowanie związane z nim przeżyłam rok temu. Zapowiadało się fajnie, prawie mój sąsiad, wszystko grało no i potem error bo po czasie on mówi, że nie chce się wiązać na stałe. Wiem, że przeszedł ciężkie chwile przez eks i od 5 lat kobiety są w jego życiu na chwilę. Mnie chyba traktuje inaczej bo od roku jestem tylko ja w jego życiu ale też nie na normalnych zasadach ;) Teraz wiem czego mogę się po nim spodziewać, po chwilach bliskości, spedzania razem czasu odsunie się. Myślę, że robi to po to, żeby nie zaangażować sie bardziej. Ja sobie obiecałam,że po wakacjach biorę się za genralne porzadki . Teraz to tak z grubsza, żeby nie przykleić sie do podłogi ;) Na razie żal mi pogody, lata, żeby spędzać czas na sprzataniu . Ale dzisiaj u nas też chyba będzie padał deszcz.Troszkę się przyda , obmyje z kurzu mój samochód ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z mojego sprzątania chyba nici dziś, bo okazało się,że muszę lecieć do miasta pewne urzędowe sprawy załatwić, a baaardzo tego nie lubię:-( chociaż też nie miały to być jakieś poważne porządki, bo na takie nie mam chyba nastroju ;-) Dobra, powiem...próbuję załatwić sobie jakieś mieszkanko komunalne, bo jak wiesz mieszkam teraz w wynajmowanym.Trudno będzie, bo u nas jest póki co brak takowych, ale może kiedyś...w każdym razie spróbuję. Trzymaj za mnie kciuki Mamo :-) Jutro chyba będę musiała udać się do stolicy do sądu odebrać papiery rozwodowe, bo będą potrzebne do sterty innych dokumentów do funduszu alimentacyjnego.Nowy okres rozliczeniowy się przecież zaczyna i od nowa trzeba wszystkie dokumenty składać. Masakra jakaś!!! Zmykam na razie, odezwę się pewnie wieczorem. Paaa 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj,to nie zazdroszczę Rybiu załatwiania tych wszystkich spraw. Dla mnie to też jest zawsze katorga. Załatwienie mieszkania komunalnego pewnie jest bardzo trudne ale może zważywszy na Twoją sytuację uda się to. Będę trzymała kciuki :) No i też nie mam pojęcia o jakim roku rozliczeniowym Ty mówisz?Czyżby chodziło o zasiłek rodzinny ? Mnie to wszystko omija, nie łapię się na zasiłek nawet jako samotna mama. A alimenty dzieci dostają od eksa. Miałam moment, że chciałam mu podnieść alimenty, zabranie papierów to normalnie masakra ;) No i w końcu jak zebrałam wszystko to dałam sobie spokój. Zostal znowu tatą a jego parterka ma jeszcze córkę, nie ma pracy, więc pewnie nie jest im łatwo. A ja daję sobie spokojnie radę i jak na raze mam spokój z urzędami :) Miłego popołudnia i pomyślnego załatwienia spraw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiyaj Mamo 🖐️ Ty pewnie już w pracy.Ja się raczę poranną kawką i korzystam z tego,że moje skarby jeszcze śpią, więc dziś jako pierwsza dorwałam się do komputera;-) Wczoraj pomimo paskudnej pogody miałam dobry dzień.Parę spraw udało mi się załatwić :-D Tak Mamo, chodzi o nowy okres rozliczeniowy wypłaty zasiłku rodzinnego i alimentów z funduszu.Stery dokumentów trzeba złożyć!!! :-( Ja niestety nie mam tyle szczęścia co Ty w tej kwestii i mój były nie płaci mi nawet złotówki, więc muszę walczyć z funduszem. Razem ze sprawą rozwodową wnosiłam o podwyższenie alimentów, bo mam tylko 300 zł na jedno dziecko, ale ponieważ sędzią był bardzo stronniczy facet, który uwierzył w kolorowe bajki mojego eksa to mi nie podwyższył.Ale nic to, czekam do października i znów będę składać o podwyższenie :-D może tym razem trafie na kobietę ;-) No i kolejne dobre wieści mam.Prawdopodobnie dziś pojedę na rozmowę w sprawie pracy!!!! czekam na telefon.Trzymaj kciuki Mamo,żeby się udało :-D Pozdrawiam i tradycyjnie dobrego dnia życzę 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×