wczoraj spotkałam się z chłopakiem z sympatii,było bardzo miło,świetnie

Ok niech juz sobie nawet robia ten casting. Ale kurde wkurza mnie to, ze wprost mi nie powiedzial, ze go nie interesuje, tylko zostawil sobie otwarta furtke....bylam taka wersja zapasowa;/ Gdyby nie poznal innej to bylby zainteresowany mna do czasu az nie nadwinela by sie inna;/ A niby wydawal sie taki inteligent na poziomie i w ogole...Nawet nie wiecie jaka jestem na siebie wsciekla! zawsze postepowalam fair w stosunku do facetów, nigdy nie krecilam na dwa fronty, zawswze bylam szczera, jak mi nie odpowiadal to mowilam to wprost. a teraz sie okazuje, ze oni po prsotu cialge szukaja lepszej i lepszej...Od kilku dni mam ich tak serdecznie gdzies, ze az sie sama sobie dziwie:) Skonczylo sie:) Bede ich wyciagala do najdrozszych restauracji i nawet nie zaproponuje aby za siebie placic.

hanja- no tak tam jest, duzo tych samych"sympatycznych" siedza latami i szukaja;)Jednak ja nie zrezygnowalam, nie licze tez ze w 100% poznam tam kogos, ale tez niczego nie wykluczam, moze wlasnie tam czeka na mnie moj "jedyny";)

hanja- no tak tam jest, duzo tych samych"sympatycznych" siedza latami i szukaja Jednak ja nie zrezygnowalam, nie licze tez ze w 100% poznam tam kogos, ale tez niczego nie wykluczam, moze wlasnie tam czeka na mnie moj "jedyny" Biorac pod uwage Twoje slownictwo i sposob bycia, mysle ze powinnas poszukac w parkach( zalecam wieczorowa pore, wtedy sadzacpo odglosach , sa rozkreceni i bardziej osmieleni), w gre wchodza rowniez wszelkiego rodzaju zaklady zakniete, typu poprawczaki, jesli jestes starsza , to skup sie juz konkretnie na zakladach karnych :)

Naprawde, zaoszczedzisz duzo czasu i pradu:)

no wlasnie.to są dwulicowi ludzie.ale tak jest z tymi serwisami.zawsze sie chce czegos lepszego bo ma sie zludzenie wyboru.mnie juz to zmeczylo,i nie mam ochoty z nikim się spotykac w najblizszym czasie.wole poznac kogos osobiscie niz pozniej martwic sie czy mój facet poznany w necie nie siedzi tam nadal.co prawda z facetem poznanym w realu moze byc podobnie,ale ja mysle ze jak juz facet siedzi dłuzszy czas na takim portalu to ciezko mu zrezygnowac z poznawania ludzi w ten sposób

No.wa -Na Ciebie szkoda mojego jezyka!

a moze skupimy sie na temacie zamiast na wyzywaniu?

No.wa -Na Ciebie szkoda mojego jezyka! Gdybys reprezentowala jakikolwiek poziom intelektualny, potraktowalabym to jako wygrana potyczke slowna.A tak ..? :P

No.wa -Widac szlajasz sie nocami po "lasach' czy parkach, masz spore doswiadczenie.

A takie slownictwo nowa znasz?? - Nie zesraj sie!

Z opowiadan :P

Ale chyba powinnaś przeczytać książkę " Nie zależy mu na Tobie". Ja przeczytałam ją jakieś dwa lata temu i bardzo dużo mi wyjaśniła, jeśli chodzi o relacje damsko-męskie. Tobie też radzę.

tzn co ci wyjasnila? ja juz wiem ze mnie olał i nie ma co się łudzic.i nie potrzebna mi ksiazka zeby to do mnie dotarlo

hanija25 -Brawo! Chcialam podobnie odpowiedziec: Po cholere Ci ta ksiazka!;)Dokladnie! Ja zmykam, bede moze wieczorkiem:) Trzymaj sie cieplutko :) Nowa- Tobie tez Milego Dnia zycze;)

hejhej,dzięki,miłego dnia:)

No to super że zrozumiałaś to i bez tez książki. Bardzo się cieszę:) Coś Ci opowiem.. Jakieś dwa lata temu poznałam ( na sympatii właśnie) pewnego chłopaka. Dość długo ze sobą pisaliśmy, najpierw na sympatii potem na gg, do tego doszły smsy. Minął może z miesiąc i mieliśmy się w końcu spotkać. Byliśmy umówieni na niedzielę na spacer. I nagle on to odwołał. Trochę mi było smutno, bardzo fajnie mi się z nim pisało, wydawało mi się, że znalazłam z kimś wspólny język. Po tym wszystkim przestał się odzywał, zawiesił konto na sympatii, a jego opisy na gg zaczęły wskazywać, że kogoś ma. Wszystko ok, tylko mógł to napisać wprost. Ale nic. Kilka miesięcy później zaczął się do mnie znowu odzywać. Na moje pytanie dlaczego wtedy tak nagle przestał nie potrafił jednoznacznie odpowiedzieć, coś tam ściemniał. Oczywiście kolesia olałam.

no tak,tez niezbyt fajnie.tylko u ciebie nie bylo spotkania,wiec nie mialas szansy pomyslec ze co z tobą jest nie tak.ja tak o sobie pomyslalam,stwierdzilam ze mnie olał bo pewnie mu sie nie podobam,czyli mówiac w skrocie ze jestem brzydka.tylko nic na to nie poradze

o Boooze dajcie spokoj z glupimi poradnikami typu \"koniec złudzeń. Nie zależy mu na Tobie\" albo \"dlaczego mężczyźni kochają zołzy\".. PRZERYSOWANE:/

Wiesz co ja też miałam takie spotkanie po którym zapadło milczenie. Też sympatia. Umówiliśmy się na spotkanie zaledwie po kilku meilach. Nie dość, że spotkanie trwało bardzo krótko, podobno mu się gdzieś śpieszyło, to jeszcze się więcej nie odezwał. Ale też on mi się jakoś nie spodobał, więc płaczu nie było. Ale były i takie sytuacje, kiedy to ja po pierwszej randce z internetowym znajomym olałam faceta. A powiem mi to Twoja pierwsza randka z kimś z internetu?

Odezwal sie chodzacy ideal!:D Nie wstydzisz sie wcinac w rozmowe damska??:D:D

Jarku robisz się nudny, wiesz o tym. My tu próbujemy dziewczynie uwierzyć w siebie, a Ty znowu przesiadujesz na kafeterii ( który normalny facet przesiaduje na kafe, nawet u góry pisze Magazyn dla kobiet Kafeteria ) Akurat fakt to zdanie "pamietaj to ty masz wybierac!! a nie mezczyzni ciebie"( swoją drogą ludzie zainstalujcie sobie Mozille ,żeby wam błędy podkreślała, właśnie wkleiłam to zdanie i prawie całe mi je podkreśliło ) jest dla mnie dziwne, nie wydaje mi się, żeby w relacjach damsko- męskich chodziło o to, żeby sobie kogoś wybierać jak w supermarkecie. Ale... nie musisz na każdym temacie, na którym żali się jakaś dziewczyna ją dołować.

Udzielę się w temacie, bo niejaki JAREK zachował się co najmniej NIESMACZNIE :D Drogi przystojniaki (bo mniemam, że taki jesteś i przebierasz w kobietach jak w rękawiczkach..), zapewne chciałeś po prostu dokopać biednej dziewczynie i na pewno ci się to udało. Grtauluję, dumny z siebie? Skoro taki cudowny i piękny jesteś, to wyjdź łaskawie na ulicę, spotkaj się z jakąś równą sobie, a nie przesiaduj na raczej babskim forum :P. Nikt ci nie powiedział, że się w ten sposób ośmieszasz?? A co do urody, cóż, może autorka nie jest sztuczną blondi z silikonem i tipsami, więc już wg ciebie bee? Tak? Nie widziałeś, a pozwalasz sobie na chamskie odzywki. P.S. Nie uważam się za brzydką, mam wielu adoratorów i komplementy słyszę też wielokrotnie - uwierz lub nie.. Nie chodzi o to, że mnie ta wypowiedź uderzyła, ale żal mi autorki topiku. Wiesz, co to empatia? Ona na pewno nie jest żadnym "pasztetem" i na pewno reprezentuje sobą wiele więcej niż ty.................................... Przez takich ... (nie będę używać obraźliwych słów) jak ty, całkiem ładne dziewczyny wpadają w kompleksy i chowają się w domu. Niestety, co zrobić, tacy też żyją i zatruwają innym życie. Spójrz w lustro, oceń sam siebie i nie wyżywaj się na innych. W ogóle najśmieszniejsze jest to, że na ulicach ciągle widzę piękne, zadbane, atrakcyjne kobietki, a przystojni, KULTURALNI i SZARMANCCY mężczyźni to wyjątki... I tacy przeciętniacy jak ty pzowalają sobie wypisywać takie brednie................... I tak to do ciebie nie dotrze, przykre. Polecam wejść na topik, który bardziej cię zainteresuje albo najlepiej, w ogóle zajmij się czymś konkretnym, typu gotowanie na parze albo jedzenie buraków. Pozdro, pięknisiu :)

Jaroslaw, powtorze sie--uwielbiam Cie :) (to ja czarno biala, ten nick na potrzeby jednego z forum) Pozdrawiam, usciskaow , buziaczkow i takich tam nie przesylam, przez wzglad na Turkus:)

Cóż, Jarku, chyba mało rozumiesz. I mało wiesz :) No to wyjeżdżaj z Polski, proponuję Anglię - tam znajdziesz kobietę dla siebie..:) albo Holandię :) ha ha wiesz co...niestety taka prawda, że nie każdy ma tak wysoką samoocenę jak TY i niestety także naprawdę ładne i inteligentne dziewczyny wpadają w kompleksy - przez rodzinę, przez takich facetów jak ty. Wydaje ci się, że tylko "pasztety" szukają na takich portalach? Litości...człowieku ! Upraszczasz wszystko. ale cóż, mężczyzna to nieskomplikowana istota :D. Obrażać możesz dalej, nikt cię nie widzi, więc będąc nawet przeokropnym "pasztetem" możesz krytykować kobiety. Może jakaś ci krzywdę zrobiła i teraz się wyżywasz? a może zły jesteś, że nawet pasztet nie zwróci na ciebie uwagi? hę??? Dlatego szukasz na kafe :) Ok, ja lecę. mam ciekawsze zajęcia. Nie ma sensu wdawac się w dyskusje z osobą, która "wszystko wie lepiej" Znam takich facetów i ..jak najdalej od takich ! Szkoda, że nie rozumiesz niskiej samooceny...i wszystko tak upraszczasz, ale co zrobić :( My cię juz nie wychowamy, za późno :( pa

Kolezanko powyzej, nie wysilaj sie na umoralnianie i nne nauki, w kierunku kolegi Jaroslawa, poniewaz inteligencja to Ty do piet mu nie dorastasz.Trzeba byc wyjatkowo opornym i ograniczonym, zeby traktowac J jako wulgarnego chama. Jaroslaw, w takim tempie, to zakladam ze od jutra najdalej znow bedzie aktualne, prosze wiec pozdrowic ode mnie Turkusa, i powiedziec zeby dala na siebie jakis namaiar, bo ja juz nie mam tamtej poczty.

nie,to nie moje pierwsze spotkanie z internetu.nikt nigdy nie uciekał jesli o to chodzi. pół biedy jakbym na spotkaniu czuła ze mu sie wyraznie nie podobam,ze jak najszybciej chcialby uciec.tu tak nie bylo,ciągle zadawal pytania,usmiechal sie,naprawde sprawial wrazenie zainetresowanego.no ale widac zle go rozszyfrowalam.po prostu chcial byc miły pewnie:( przykro mi się zrobilo po czyms takim,nie odczekał nawet dnia od spotkania zeby tam sie zalogowac,to było w godzine od spotkania!i siedzial tam ponad godzine. i jak juz sto razy mówilam wcale sie nie wkrecalam ze to juz ten,ale co ja mam o sobie myslec w takiej sytuacji.chyba tylko to ze musialam zrobic fatalne wrazenie i ze facet musial sie chyba strasznie nameczyc zeby udawac ze jest mną zainteresowany:(

hANIA! A pierdol go!

a to gadanie o pastetach,cóz.dla mnie w ogole sprowadzanie czlowieka do "paszteta,paszczura" jest chamskie.ja nie uwazam się za ladną,ale niektorym sie podobam,niektorym nie.pech chcial ze spodobal mi sie ten ktoremu ja nie

Jarek, tak powaznie , to szkoda, bo to sie zapowiadalo na cos calkiem fajnego.

nie jest zainteresowany i tyle. Z tego co mnie zawsze spotykało to faceci od razu po spotkaniu pisali czy dzwonili do mnie, z tym że ja nie latałam nigdy po portalach, tylko umawiałam się z facetami "niewirtualnymi":) może pewnie być i tak, że istnieją tacy, którzy odczekują te "bezpicznie 3 dni" żeby nie wyszło, że im wpadłaś w oko i dopiero wtedy się odzywają, ale chyba nie warto z takimi się zadawać, skoro od początku znajomości urządzają sobie gierki:) Pozdrawiam i życze powodzenia w znalezieniu miłości;)