Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katie Jordan

5-10kg w DóŁ, 500-800kCaL, dietka MŻ !!! Ktoś ze mną?!

Polecane posty

Tarmoszek - znam ten bol, jak nie mozna miec urlopu. Na szczescie bedziesz miec, wiec sie ciesz!:) Ja jestem na okresie probnym, wiec teoretycznie urlop mi sie nie nalezy az do konca wrzesnia!:( Szef jednak laskwie zezwoli mi na TYDZIEN (coz to jest!?) urlopu pod koniec lipca. Tyle ze ja chce JUZ!!!:( Tesknie za Krakowem i chcialabym pojechac do Polski JUZ!:( Rozmyslam nawet szalony plan pojscia do lekarza po zwolnienie i ucieczke;) Jakos musimy wytrzymac...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh dziewczyny a ja znowu jadłam:(:(:( I to nie tylko tłusto i dużo ,ale na dodatek o dwunastej w nocy:( Mam chwile wolna bo mąż zabrał teściów na wycieczkę to sobie narzekam.Dzis czuję sie grubo,brzydko i ciężko mimo,że od rana jadę na kawie i herbacie przeczyszczającej.Brzuchol mam jeszcze od wczoraj wielki.Lodówka niestety pełna a moja silna wola gdzies ucieka:(Co chwila wchodzę na wagę i wpadam w jeszcze głębszego doła:(Ale zamiast się zmotywować z każdą chwilą czuję coraz większą ochote na coś do zjedzenia.Na dodatek pada to nawet nie ma szans,zeby spróbować cokolwiek spalić na korcie:(Jak dziś znowu sie objem to jutro muszę zmienić stopkę:( Szkoda słów... Czupiradło podziwiam cię z ta kawą i herbatą.Ja to chyba najwczesniej zrobie sobie takie dni po wyjeździe gości...czyli nieprędko..Ehhhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Virgo - pójdź w me ramiona! Też mam dziś doła, i to straszliwego. Na pocieszenie nalałam sobie wina i zaraz idę po dokładkę. Jeść mi się nie chce bo nic dobrego nie mam w domu. Mam doła bo dzisiaj w pracy dziewczyny przeżywały, że wpędzę się w chorobę jedząc jakieś dziwne sałatki i zupki (dla nich posiłek bez chleba to nie posiłek) a później zaczęły dyskutować o anoreksjach itp. No i jedna stwierdziła, że w poprzedniej pracy też miała taką szczupłą dziewczynę o (uwaga) PRZYSADZISTYCH biodrach, która się ciągle odchudzała a wiadomo, budowy nie zmienisz. No więc mam wg ludzi przysadziste biodra i budowy nie zmienię. To ładnie wyglądam. Rurki doszły ale żadne z nich rurki tylko tak naprawdę spodnie o prostych nogawkach. Ale fajne, jak (jeśli?) zrzucę nadprogramowe kg to cyknę fotkę. Oczywiście w dzisiejszym nastroju stwierdzam, że to nigdy nie nastąpi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarmoszek- ja dziisiaj tez mam w pracy mega zamieszanie, robie jakis pieprz... projekt zagraniczny i teraz mi sie wszyscy wpierd.... jeden madrzejszy od drugiego:-( I na dodatek wmieszał sie najwyzszy co oznacza total mega zamieszanie a juz sie zdarzyłam pokłocic, bo wiadmo kłółtliwa baba jestem, ale nie lubie jak mnie ktos usiłuje przekonac krzykiem a nie argumentami. z dieta dobrze a nawet lepiej bo przez te nerwy to jeszcze mi sie zrobiła\" jesień sredniowacza: wiec przeczyszczanko mam gratis:-)))) Trzymajcie się:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarmoszku, k**wa co to sa przysadziste biodra? No ja nie wiem jak ty mozesz zazdrosnic sluchac!!!! Jezeli bioderka masz troszeczke szersz to masz niesamowicie kobieca budowe! A odchudzasz sie po to zeby nigdzie nie bylo tluszczyku, a nie zeby zmienic budowe bioder mowie ci jak mnie wkurzaja takie gadki!!! nie daj sie, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tak schudlam
w ciągu miesiąca 12kg z 62kg na 50kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarmoszek - przeciez widzialam Twoja fotke! Przysadziste biodra??? Ale glupie krowy (tak, trzeba nazywac rzeczy po imeiniu;) ). zazdroszcza Ci i tyle!! Same chcialyby miec tyle silnej woli i samozaparcia, zeby schudnac tak, jak Ty i dlatego tak sobie odbijaja na Tobie. Ale Ty i my tu wszystkie wiemy swoje - schudlas pieknie i jestes chudziutka!!!!!!!!!!! Wazne, ze Ci tluszcz nie zwisa i nie faluje!;)) A bioderka masz szczuple! Moze ona tak specjalnie powiedziala, bo wiedziala, ze to Twoj slaby punkt(w sensie,ze sama sie tym zamartwiasz)? Wredne babska! I pewnie jeszcze grube!;) Niech dalej opychaja sie chlebem, przy kazdym posilku - dobrze im tak!;))) Mam nadzieje, ze juz usmiech zagoscil na Twej twarzy:) Sama tez mialam wczorajmaly dolek. Ubralam krotka spodnice na ta impreze i czulam, ze sie wszyscy na mnie patrza. Ale oczywscie, nie dlatego, ze dobrze wygladam, tylko dlatego, ze mam wielkie grube uda i wielki tylek!:(:( Pozniej mi przeszlo i wytanczylam sie troche. Z jednej strony wiem, ze to w mojej glowie, bo mysle, ze wygladalam fajnie, i byly tam moze ze dwie dziewczyny fajnie ubrane i fajnie wygladajace, wiec sie inni gapili, bo sie nie znaja kompletnie, ale z drugiej strony mam taka niska samoocene:(:( A byla z nami jedna kolezanka, ktora jest calkiem przecietna, z budowy juz nie wspomne, ale wydaje jej sie, ze jest najwieksza gwiazda i podkresla to tez na kazdym kroku! Niektorzy to nie maja problemu z budowaniem wlasnej wartosci! Na prawde jej zazdroszcze! A mi wystarczy swiadomosc, ze mam 2 centymetry w udach i biodrach za duzo i juz swiat mi sie wali:(:( Why??????????:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozpisalam sie, no i zapomnialam napisac, co wczoraj jadlam. A wiec niewiele, ale same niezdrowe i niepozywne rzeczy:( - kilka chipsow i paluszkow- 250kcal - lila starsy - 400kcal - red bul - 120kcal Suma: 770, ale watpie czy na chipsach i czekoladzie da sie schudnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Ja dzisiaj rozpoczynam 4. dzien diety płynnej a co:-) czuje sie dobrze -zażywam magnesik i potas i jest OK. Tarmoszek- hehehee przysadziste biodra!!! , niech kazdy ma takie przysadziste biodra to swiat bedzie piękny- racje mają dziewczyny, ktora mowią, ze ci zazdroszczą - bo pewnie sam e sa grube i obtłuszczone. Lubię takie wsparcie \"zyczliwych\" Jutro sie waże i mam nadzieję, ze po dniach obżarstwa nie ma śladU:-P Trzymajcie się:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ting, BabyDoll - hehe, a najlepsze, że mi tam moje biodra i tyłek (jego wielkość bo fason to tak średnio) odpowiadają, gorzej z udami. Fakt, że tamte koleżanki w liczbie trzech mają budowę jabłka - chłopięce biodra i brzuszki więc może faktycznie jakaś leciutka zazdrość... Dzięki za pocieszenie :* A wczoraj jeszcze w złości pożarłam dwa batony w myśl zasady - a co tam i tak nie schudnę :P No i na wadze 400 g mniej, właśnie tak to działa. BabyDoll - nie wpadłaś na to, że patrzyli bo masz świetne nogi? :> Też mam problemy z pewnością siebie zwłaszcza, że lubię i reprezentuję ;) niepopularny styl urody. Czupiradło - nieźle Ci idzie :) A ważyłaś się, jak rezultaty? Dobra, wracam do pracy bo zaległości leżą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarmoszek i BabyDOLL - musze sie za Was zabrac:-) Jak to nie wierzycie w siebie? Jestescie młode, szczupłe i zgrabne wiec nie widze powodu do zamartwień- Hej głowy do góry- zobaczycie,ze to działa. Ja odkad schudłam, chodzę wyprostowana i uwierzcie wiekszosc sie za mna oglada choc juz stara baba ze mnie:-P Dziewczyny - wiara w siebie to podstawa!!!!! Jak nie Wy to kto? To, co sobie tam w duszy myslimy, NIE POKAZUJEMY na zewnątrz- NIGDY - bo rózne hieny tylko czekaja zeby nam dołozyc:-( Tak wiec od dzisiaj - piersi do przodu i głowa do góry!!!! Tarmoszek- jutro wchodze na wage ale boczków juz nie ma:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córka marnotrawna numer 2 też wraca. Ostatnie parę dni wciąż jadłam i jadłam, ciągle byłam głodna. Na pewno przytyłam, ale za wielki za mnie tchórz by teraz wejść na wagę, wolę tą cudowną nieświadomość. Mimo wszystko znów się wzięłam w garść. Chociażbym miała się odchudzać do końca życia - będę ważyła tyle ile chcę :P Do diety wróciłam dzisiaj - co prawda wyszło koszmarnie, bo menu wyglądało tak: * kawałek ciasta - 400kcal * jedna delicja - 54kcal Jutro już mam nadzieję, że będzie lepiej, nie mogłam dzisiaj zmienić ciasta na nic innego, bo robiła je znajoma i wiecie jak to jest... Ćwiczenia: * godzina rowerka * 600 brzuszków * 20 przysiadów Popisałabym więcej, ale przed chwilą wróciłam i wpadłam tylko na chwilę bo jestem strasznie zmęczona. Zmykam spać, do jutra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czupiradło - no to się za nas weź :> Blind - ja też żarłam bo czy żrę czy nie to i tak tyję. Wczoraj lody, chleb z serem i kiełbasą zapite winem, przedwczoraj 2 batony... W udach już 49,5 na wagę nie wchodziłam, pieprzę te diety... Spróbuję nie jeść zwykłych obiadów tylko zupy miso. Właśnie się pokłóciłam z mężem, komputer mi się zresetował, włosy się nie układają, no naprawdę jestem maksymalnie wkurwiona, idę lepiej do pracy, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny, dzisiaj po 4 dniach obżarstwa i 4 dniach płynnej diety na wadze - uwaga 52,5 kg YES YES YES :-P w zwiazku z tym jeszcze dzisiaj sobie pobędę na lightie, jutro i w niedziele troszke poszaleje a od poniedziałku znowy chyba płynna- i mam nadziej ze zrzuce do 50 w takim systemie, bo dobrze działa:-) matabolizm troche wariuje ale swoje robi Tarmoszek I Blind- my wszsytkie jesteśmy marnotrawne:-)))) Trzymajcie się !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj pol dnia wytrzymalam, drugie pol wszystko zepsulam- cala ja:( Zjadlam: kilka orzeszkow 100kcal 1Balisto 80kcal bulka pelnoziarnista z serkiem ananasowym 170kcal A pozniej lawina: lody MILION KCAL:(:( znowu bulka z serem, bo przeciez jedna byla mi malo, a najlepsze, ze pieczywa w ogole nie jadam...:(:( Lody byly takie duze, ze przekroczylam wszelkie dopuszczalne granice kaloryczne, zjadlam pewnie tyle kalorii, co chlop ciezko pracujacy w polu:( Tarmoszek - tez mam dzis dola:( Staram sie nie myslec o problemach, ale mi nie wychodzi:( Obawiam sie, ze przez to z diety tez nic nie bedzie... Malo tego, czuje sie gruba, tez mam dosc swoich wlosow (co to sezon na niezadowolenie z wlosow?) i moje zycie jest przerabane:( Czupiradlo - gratuluje wagi i plynnej diety! Trzymasz sie swietnie, jako jedna z tych nielicznych! Tylko moge Ci pozazdroscic, a sama dalej bede narzekac na siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BabyDoll- ja tez wcale sie nie trzymam- jak jestem w pracy to potrafie, ale w domu moja silna wola rowna sie zero i tez jak moge to zjadam i zjadam bez konca. A ostanio jadłam tak przez 4 dni ( no 3,5) wiec nie martw sie !!! Zawsze jak nam juz nie wiele zostało to jest trudniej, bo co tam 1/2 kg - ale tak naprawde zrzucic 10 jest łatwiej niz 12 :-))) A co do włosów- ja oczywsicie sie nie przejmuje w koncu jestem Czupiradło - czego i Wam życze:-))) AAA i lody to nie maja az tyle kalorii:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie już lepiej, z mężem się pogodziłam, włosy jakoś wyszły (znaczy ułożyły się a nie wypadły :P Ja też jestem takie trochę czupiradło). Obrobiłam się z najpilniejszą robotą. Kupiliśmy bilety na pociąg i samolot, w galerii za darmo dostałam mapę Norwegii i próbki perfum :P Zamówiłam sobie na jutro pyszne żarcie: rozprasowane krewetki, ośmiorniczki, węgorza i łososia do sushi, czarny sezam i będę \"gotować\". A na dziś mam suszone chińskie grzybki, wodorosty i jakąś nową zupkę. W pracy się załamują moim menu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarmoszek - no to ja na odmiane - pokłóciłam sie z moim szefem , szefem innego działu i w zasadzie został mi tylko najwyzszy zeby był komplet:-) Ryczeć mi sie chce - ale ch.. nie pokaze wiec pojde sobie w kacik.... jestem przed @ i wiem ze wchodze w nastroj bojowy ale zaden palant idonosilciel nie bedzie na mnie krzyczał ani donosił- tego nie zniose!!!!!!!!!!!!!!!!! Swieta meskie krowy i ich pieprz...meska solidarnosc !!!!!!!!!!!! No i rycze - shit....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czupiradło - :( nie ma sensu ryczeć przez głupich facetów (a sama wczoraj rano chciałam ryczeć ale pomyślałam, że rozmażę makijaż i nie zdążę do pracy). Mam nadzieję, że już jest lepiej Ja też sobie wczoraj poryczałam do poduszki bo byłam załamana swoimi udami :P Hmm, macie tak czasami? A dziś rano już grzecznie niecałe 48,5 cm... No puchną dziady ewidentnie tylko nie wiem od czego. Ma tak któraś z Was? I jeszcze brzuch jak balon - nie wiem, od zielonej czerwonej herbaty, sosu sojowego, kapusty pekińskiej, świeżych warzyw, jabłka? Nic więcej podejrzanego nie jem w pracy. Dziś biegnę na ślub koleżanki a wieczorem konsumpcja sushi - o ile mi wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam ;) Wczoraj już nie zdążyłam wejść na kompa, ale dietę trzymałam. Co do dzisiaj: * subway - 260kcal * jogurt - 100kcal * 2 wasy z szynką - 100kcal * ciastko - 50kcal I tu trochę zepsułam - kromka z dżemem - ok 150kcal Razem = 660kcal Ćwiczenia: * 600 brzuszków * 20 przysiadów czupiradło, gratuluję spadku wagi! Wkurzających facetów olej, szkoda na nich nerwów :/ Tarmoszek, jeśli Cię to pocieszy - ja załamuję się swoimi łydkami. Mam wrażenie, że niestety nic na nie nie działa... A najgorsze, że przeczytałam, że to prawie niemożliwe by odchudzić łydki, bo po większości ich wygląd zależ od ich wrodzonej budowy :( BabyDoll05, wiesz, ja też mam dość swoich włosów :P Ale jakoś nie mogę się wybrać do fryzjera... Chcę je pofarbować i trochę zmienić fryz, ale zwyczajnie mi się nie chce iść. A co do tego, że czujesz się gruba - myślę, że nie powinnaś, bo masz już naprawdę fajną wagę (wiem, wiem, trochę jestem hipokrytką, bo również narzekam sama na siebie, ale zawsze jesteśmy bardziej krytyczni wobec samych siebie, niestety). Trzymajcie się, do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czupiradło gratuluję;););) Co do mnie nie napiszę co jem,bo jest tego za dużo:) Dzisiaj sobie jeszcze pofolguję,a od jutra powrót do diety i ćwiczeń.Ważyć się będę dopiero w piątek,żeby się nie przerazić hehe Uciekam,bo goście wołają:) Papatki i trzymajcie się dietkowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec smęcenia! Biorę się za siebie bo wczoraj to już przegięłam z niezdrową żywnością. Mam składniki, warzywka, rybki, mięsko, jogurty i serki homo, pogoda też sprzyja odchudzaniu i ćwiczeniom. Wracam do brzuszków, może coś jeszcze zależnie od samopoczucia. Trzymajcie kciuki :P Pod koniec tygodnia chcę zobaczyć na wadze 51 kg! (jest równe 52) A teraz zmykam do pracy, pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarmoszek - jak tak samo, musze sie wziac za siebie od nowa! Niestety PRZYTYLAM!:(:( Waze jakies 51, o ile nie wiecej, nawet nie chce wiedziec! Czupiradlo i Blid Beauty - dzieki za pocieszenia! Postaram sie juz trzymac, ale zaczynam ZNOWU od 51:( Zaraz zmienie stopke... W weekend pozarlam niestety:( Ach, okres sie zbliza i zjadlabym konia z kopytami!:( Na dodatek humor nie dopisuje...Tarmoszek - oj, tak, tez potrafie rozplakac sie przez uda (tez mi wlasnie przybylo :( i oczywiscie zadne z tych 10par dzinsow, ktore mam nie leza! ). Jak sie zmierzylam, to uwierzyc nie moglam - tyle staran, a pozniej tylko kilka dni \"normalego\" jedzenia i wrocilam do punktu wyjscia:( Dobija mnie to..., ale ostatecznie stwierdzilam, ze wole pomeczyc sie dalej, niz przytyc wiecej. Wiec dzis poki co zjadam pierwszy moj posilek - banan + Cola zero. Powodzenia Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Tarmoszek, zeby Cie pocieszyc i zeby sie ujawnic, wiesz, ile JA mam w udach?? 51,2!!!!!!!!!!!!!!!!! A Ty mowisz, ze Ci opuchly...Kochana, ja marze o 48,5, a jakbym miala 49 to juz bylabym bardzo szczesliwa. Jak widac dluga droga przede mna...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, znowu jestem na diecie płynnej bo niestety zaczełam jesc w piatekm wieczorem - musiałam sobie odbic ten koszamarny dzień. Sobota i niedziela - milion kalorii - miedzy innymi cała paczka krówek - a co ... Dzisiaj to sie nawet cieszę, ze moge podietowac bo jeszcze mam brzuch pełny po weekendzie:-))) A poza tym zblizam sie do @ wiec nie wiem jak to bedzie:-) mo\\e sie ugNE- ale stwierdiłam ze sie nie przejmuje - urlop mam od 27.07 wiec troche czasu mam jakby co:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BabyDoll - to trochę pocieszające, że nie ja jedna mam fazy z powodu głupich ud... Mój chłopina zawsze się mną załamuje i przewraca oczami. Dla niego to jest takie banalne: chcesz schudnąć - nie jedz. Nie powinnaś jeść chipsów, paluszków itp. - to nie jedz. Zjadłaś - trudno, nie płacz, nie wymiotuj, nie zrzędź. I na przyszłość - nie jedz. Zero zrozumienia dla babskich słabości! :P Czupiradło - ostro dałaś z tymi krowkami :) A pamiętasz czasy kiedy przez tydzień czaiłaś się nad jedną wymiętoszoną króweczką? :P Swoją drogą nie uważacie, że to niesprawiedliwe (dziwne i w ogóle podejrzane), że zazwyczaj dziewczynom wystarcza BMI koło 21 i wyglądają szczupło, zgrabnie i powabnie a my dążymy do jakiś 17-18 i jeszcze narzekamy, że uda czy łydki grube :o Grupowa anoreksja? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! dziś miałam ostatni egzamin teraz już tylko czekanie na wyniki! :) za tydzień jade nad morze i chyba sobie urządze głodówke, jakoś musze wyglądać! czupiradło - gratuluje spadku wagi :) Tarmoszek i BabyDoll - ja boje się zmierzyć ile mam w udach, bo bym się pewnie załamała kompletnie :/ mam wrażenie że wszystko stoi w miejscu, i wcale mi się to nie podoba, nie wiem jak u Was, ale u mnie cały czas pada i nie wygląda na to żeby miało przestać :/ pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulla_bye, trzymam kciuki za wyniki :) Mnie dziś straszliwie wzdęło i jeszcze boli, idę szukać dziurawca albo mięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja wczoraj dietę zepsułam o jakieś 300kcal, ale dzisiaj już za to trzymam. Były: * jogurt - 100kcal * kawałek pizzy - 300kcal * biały serek i wasa - 120 razem = 520kcal Ćwiczenia: * 10 przysiadów * 40minut rowerka * 500 brzuszków lulla_bye, ale Ci zazdroszczę tego morza...... ja teraz mogę tylko pomarzyć, najwyżej w sierpniu :P czupiradło, z krówkami zaszalałaś, ale co tam, raz się żyje ;) Zresztą, takie niewinne krówki to nic w porównaniu z tym co ja potrafię w siebie napchać gdy mnie dopadnie głód, więc nie przejmuj się za dużo. BabyDoll05, to teraz jedziemy na tym samym wózku, obie płacimy na obżarstwo.. tyle, że ja nie wiem ile przytyłam, bo jestem tchórzem. Ale jakoś to będzie ^^. Naprawimy! Bo jak nie my, to kto? Tarmoszek, faktycznie jakieś to podejrzane :P Powinnyśmy się cieszyć, bo w porównaniu z wieloma nasze wagi są naprawdę niezłe, a my tu się wciąż załamujemy. Chyba jednak grupowa ana albo przywidzenia :P Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×