Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dsdssedwerrer

ZNAMY SIĘ TYLKO Z WIDZENIA.

Polecane posty

Gość oj znamy sie tylko
z widzenia, az tak dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upuupuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upuupuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On3242422442
Dlaczego? Coś nam nie idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v v v v
ja nic nie pisze bo i co mam pisac? :O u mnie masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holajola
Nie wytrzymam. Dzisiaj wygladal tak przystojnie. syojac od niego na 40 metrow,uginaja mi sie kolana, nawet nie moge popatrzec mu w oczy, odruchowo odwracam zwrok. Moze znowu mi sie przysni . :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliann
nie czujcie sie wyroznieni, mnie tez nie wyszlo, jakos trzeba isc do przodu, tylko strasznie mi szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tghfghgf
ja to juz sama nie wiem mam dosc, najchetniej to bym uciekla tam gdzie go by nie było, bo jak go nie widze to powoli zapominam a tu dupa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On3242422442
A nie lepiej się zapoznać? Chyba, że też masz cieżką sytuację, albo on kogoś ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wiem co czujecie bo ja mam to samo. W zeszłym roku zaczęłam przychodzić do parku na plac zabaw z moją córką i tam zauważyłam faceta, który rzucił mnie na kolana. też był z córką. Jest on normalny, dobrze ubrany a ten jego wzrok rozkłada mnie na łopatki. I tak każdego dnia przez całe poprzednie wakacje przychodziliśmy na ten plac zabaw o stałych porach i kątem oka spoglądaliśmy na siebie. Potem zaczeliśmy rozmawiać, ale tylko o córkach, bo okazało się, że idą do tego samego żłobka. Poprostu na skinienie tego faceta byłabym jego, ale my mówiliśmy sobie tylko dzień dobry i nawet nie znam jego imienia. Później przyszła jesień i się wszystko urwało, w żłobku widziałam nieraz jego corkę, ale jego nie spotykałam, potem zaczęłam widywać jego żonę. Nawet trochę podobna do mnie, ale trochę grubsza. Ja ją zawsze obmierzyłam, a ona i tak nie wiedziała kim ja jestem. Przyszła zima i poszłam z córką na sanki i spotkałam ich całą rodzinkę. On powiedział mi CZEŚĆ, a ja się uśmiechnęłam a w sercu zrobiło mi się gorąco. Przyszła wiosna, przez przypadek dowiedziałam się, że ma na imię Paweł i znów zaczeliśmy się spotykać w parku. Było sympatycznie, choć nadal gadaliśmy o dupie marynie, a wiem, że chyba też mu się podobam, bo gdy tylko odchodziłam to widziałam jego wzrok za mną. Każdego dnia rozmawialiśmy, aż pewnego dnia kiedy staliśmy obok siebie przyszła jego żona, gdy nas zobaczyła była wściekła i zebrała ich do domu. Od tamtego dnia ON nie przychodzi już do parku, tylko nieraz ona, ale jak mnie zobaczy to rzuci na mnie okropne spojrzenie i idzie. Straciłam nadzieję, że jeszcze go zobaczę, ale spotkałam go w żłobku. Wiem jakim autem jeździ. pogadaliśmy i się rozeszliśmy. Kolejnego dnia wsiadałam do swojego auta pod marketem, a on podjechał otworzył szybę i powiedział CZEŚĆ. Czyli też wie jakim autem jeżdżę. Kolejnego dnia jadąc autem firmowym natknęłam się na niego na skrzyżowaniu. Pomachał mi, a że mam auto z firmowym logo, to wie gdzie pracuje. I wczoraj wyglądam przez balkon, całkiem przypadkowo, patrzę a on idzie z córką na spacer. Pomachałam mu, więc wie gdzie mieszkam. Kurcze 5 dni pod rząd go widuję, a wtedy serce chce mi wyskoczyć. Tak bardzo bym chciała do niego chociaż zadzwonić, ale nie znam nr. Niestety nawet na n-k nie ma profilu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze coś musi w tym być. może jakieś przeznaczenie, że teraz go tak często widuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v v v v
no biedny ten facet ze ma taka zone, to babsko swoim postepowaniem samo pcha was do romansu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika tak samo
miałam tak samo, znałam go tylko z widzenia, podobał mi się, patrzyłam się na niego on patrzył się na mnie. z ta tylko roznica w stosunku do wiekszosci osob stad ze ja cos zrobilam, no powiedzmy ze ja ;) ale i tak g z tego wyszlo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pol jablka moje
mnie kiedys zafascyowal pewien facet, ale to tak, ze myslalam, ze zejde ze swiata:D:P jutro bedzie rowno rok, jak Go poznalalam. ale przechodze do rzeczy. zauwazylam Go na pewnej imprezie studenckiej, zawrocil mi w glowie, no ale nic, wrocilam do domu i sobie myslalam. w necie znalazlam jego gg, bo na tej imprezie byl jednymz organizatorow. jednak wyslalam do Nieog meila, spotykalismy sie, ale pozniej to zakonczylam. teraz mam kolejnego na oku:P, ale juz nie bawie sie w podrywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika tak samo
no to juz dokoncze moze co zorbilam :) widywalam go na przystanku. jezdzil na uczelnie, a potem do pracy z tego samego przystanku co ja. no i tam to wspolne patrzenie sie zaczelo. :) trwalo to z 1,5 roku. pewnego dnia siedzialam na tym przystanku z moja przyjaciolka, ona o calej sytuacji wiedziala, i pojawil sie nagle on, w zasadzie to wysiadl na przystaku po drugiej stronie i szedl juz w strone domu. i ta moja super przyjaciolka poleciala z nim. :( ja sie schowalam za przystankiem i tylko przez szpare widzialam jak z nim gada. ;) po kilku chwilach wrocila i ogolnie to chciala wyciagnac od niego numer telefonu dla kolezanki ktorej on sie podoba (czyli dla mnie :) ). pdobno jezyka w gebie mu zabraklo byl tak zaskoczony, numeru nie dal bo cos tam. :( nie wiem do dzis czy on widzial mnie wtedy na tym przystanku z ta moja przyjaciolka i czy wie ze o mnie chodzilo. badz co badz, bylo minelo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mialam przez 7 lat tylko gapienie sie i... nic. Bylo minelo...ah...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uouuouoppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On3242422442
pol jablka moje Czyli czasem fascynacja duża, a później jednak miłości nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna plaska dupa
no wlasnie On... popieram cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliann
jasne, tak moze byc, ale rownie dobrze moglaby byc milosc, nie ma w zyciu przypadkow :) no tak, tylko co mi z tego, heh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uouuouoppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppupuuppupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja kocham Jarka
tęsknię okropnie:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliann
a ja go juz nie spotkam, strasznie mi z tym źle, robilam co moglam, ale bez skutku, olał mnie moze to lepiej, ze przestane go widywac, a on tez na pewno bardzo sie z tego powodu ucieszy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwe
czasem zauroczenie zmienia sie w obsesję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie znaki
chyba w moim przypadku tak jest...a przynajmniej się na to zanosi...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ELKARRRR
Fakt, pewnie może. Zresztą miłość, zauroczenie to już jakaś obsesja. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×