luska, ike, komis ?

Justys, ale Ci zazdroszczę tych snów :P A kto to jest ten szczęśliwy senny wybraniec??? Ike, ja myślę, że to nie jest jedyny temat w tych Retro lekturach, ale nie będę się wgłębiać. Tak tylko sobie podejrzewam, bądź intuicyjnie dostrzegam. :)

lusiu być może:) ostatecznie ja sama czasem podczytuję stare topiki ostatnio w ogóle oddaje sie głównie lekturze topików tematycznych- tych z których można sie pośmiać wydumana wojna kucharza mnie już nie bawi :O

Uuuu, Ike, to masz wydatki... A co się teraz kupuje dzieciom na komunię? Dalej rowery, aparaty i łańcuszki? :D Lusiu, te sny wcale takie fajne nie są - szczególnie gdy się budzisz i uświadamiasz sobie, że to był tylko sen.:P Albo jak się stresujesz, czy aby przypadkiem nie powiedziałaś jego imienia przez sen, a raczej, czy nie słyszał tego ktoś, kto nie powinien.:o

Ju ;) Lusia-właśnie chyba trochę wierzę,na starość się w ogóle jakaś przesądna robię i w zabobony wierzę:O mimo że wiem że to nie jest prawda

Oczywiście witam Egdo!

wiesz ju nie wiem co się daje mój były mąż uparł się, że kupi rower- no i w sumie rower 9 latkowi się przyda a reszta rodziny zapytał to powiedzieliśmy szczerze, że chcemy małemu kupić mały telewizorek na ścianę moja siostra tylko daje mu oddzielnie 1500- to poulepszamy mu komputer i kupimy lepszy monitor bo tak zasadniczo to on wszystko ma:O moje dzieci są jedynymi w rodzinie więc są dość przez rodzinę rozpieszczone przybytkiem

Rodzice to chyba organizują przjęcie, więc prezentów juz kupowac nie musza na komunię. :) Justys, szkoda, że nie ma możliwości scedowania takich niepożądanych snów, bo ja bym była chętna na te Twoje. :P Całus, daj spokój, przeciez każdy ma czasem jakies senne koszmary, ale jestem pewna, że mało który jest zapowiedzią czegoś złego. Tzn. są wyjątki (sama jeden znam), ale bardzo rzadkie zapewne.

Ale im fajnie :D

ju wcale nie bo potem jest problem żeby własnemu dziecku sprawić radość bo dzieciak byle czym się nie cieszy mój syn o tyle jet dobre, że uwielbia czytać więc fajna książka robi swoje ale gdybym chciała kupić mu coś extra....

To bierz te sny! :P Ale nie ma co się śmiać, bardzo często sny coś oznaczają, niekoniecznie jednak nalezy je odbierać dosłownie bądź wierzyć sennikom. Niektórzy twierdzą, że to, co się śni, należy interpretować odwrotnie. Cieszcie się, że Wam dobrze obie półkule działają. :P

ju czyli mam mieć nadzieję, że pozbędę się okularów??? swoją drogą zauważyłam, że gorzej widzę kiedy jestem przemęczona... i tak się zastanawiam, czy jakiś szarlatan zamiast zalecić mi magnez - za szybko nie przepisał mi okularów :D ale są fajne więc cóż...........

Ja tam nie jestem pewna, czy moja prawa półkula dobrze działa. Bo niby dlaczego ja się w ogóle nie mogę zakochać, hę? ;-)

oj tam lusiu to nie wina mózgu a nieodpowiednich mężczyzn ciebie otaczających i tak sobie mów :P

helllllo Mnie dalej boli głowa:O

Ike, toś Ty okularnica? He he, nie wiedziałam. :D Lusiu, właśnie z prawą półkulą aż za dobrze, skoro nie możesz się zakochać. To wina Twojej wyobraźni, że wykreowała ideała:P, któremu żaden realny mężczyzna nie może sprostać. ;) Ale wiem, że z tym nie jest tak łatwo i zakochanie często się nie zdarza - dlatego należy kurczowo trzymać się tego, którego się już złapało. :P

Ju, no to dla mnie nie ma już ratunku. Nie trzymałam się wcale, a co mówić kurczowo, ech ...

oj tam ju niektórzy są bardzo kochliwi:P okulary noszę od jakiś 2 miesięcy:P fakt że raczej do czytania i oglądania- mimo, że niby powinnam nosić stale- ale jakoś na co dzień aż tak mi te oczyska nie przeszkadzają

Nie ma sprawiedliwości, oj nie (że jedno bardzo kochliwi, a inni wcale). Sami, u Ciebie to tez chyba ten sam problem z prawa półkulą, prawda? ;-)

lusiu a kiedyś była sprawiedliwość na świecie ???:) sami a może naprawdę jesteś w ciąży??:P

Helloł Sami! Lusiu, to następnego, którego złapiesz, trzymaj i nie puszczaj. :D No właśnie tylko Ci kochliwi bardziej mogą przebierać. A pozostali... no cóż... :P Ike, myślę, że te okulary to przez kafe nosisz :P

ju myslę, jednak że przez moją pracę- bo przy niej oczy męczą sie o wiele bardziej

Ju, jestem mądra po szkodzie, więc jak bym chciała złapać i złapała (w co wątpię) to już pewnie tym razem trafnie. Na zasadzie do trzech razy sztuka ;-)

aaaaa lusiu czyli dwóch już było???? o to najważniejsze, że nie jesteś dziewicą !!

Ike, cóż za podnoszący na duchu komentarz, jak mamę ... :P

lusiu bo zawsze trzeba szukać w życiu pozytywów :P

Nie mam ochoty sie zakochiwać kochać i majaczyć pod wpływem chemii,bo to wielkie uczucie zwane dumnie miłość to nic innego jak narkotyk. Nie potrzebuje faceta 24/24 wystarczy mi mężczyzna ,który bedzie dostarczać rozrywek duchowych emocjonalnych fizycznych,z tym że bedzie mieszkał w swoim domku ja swoim.Spacerki,wycieczki(z moim synem i bez Niego)nocowanie od czasu do czasu u niego lub u mnie. nie romans,nie związek bez zobowiazań tylko związek z odrobiną wolności. To rozwiązanie najlepsze w moim przypadku .

Ja też nie potrzebuję faceta 24/24, ale wspólny dach mile widziany. W razie czego (np. sennych koszmarów) jest o wiele łatwiej. :)

Aha, i podobno znacznie lepiej się to kalkuluje ekonomicznie. :)

No to Luśka miłego zakochania/kochania :) i snów BEZ koszmarów