Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmanier

luska, ike, komis ?

Polecane posty

swoją drogą sami moja "koleżanka" z liceum- totalny beton- postanowiła ukończyć medycynę dzięki pieniądzom i znajomościom ukończyła- może i umiała się wykuć ale zdolność logicznego rozumowania zawsze miała bliską zeru dziś pracuje w szpitalu.......nie chciałabym do niej trafić a przecież takich jak ona lekarzyn z bożej łaski jest masa jak urodziłam zuzke to miałam taką młodą idiotkę stażystkę- u małej niby wyszły źle wyniki moczu- ta przyszła do mnie do domu- narobiła paniki że dziecko trzeba zawieść do szpitala bo pewnie umrze- wiesz co ja przeżyłam?? wszystkie badania zrobiłam prywatnie- posiew wyszedł ok, usg nerek też i crp negatywne- myślałam, że tą doktorkę z bożej łaski zajeb..........ę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* ....
o do lekarzy młodego to należą sie podziekowania jednej lekarce,prywatna to fakt ale gdyby nie ona i jej podejście do dziecka i do mnie tez ..było by z Nim krucho miał chyba z rok,była 7 rano,nie miał gorączki kataru nic,ale wydawał mi sie jakiś taki dziwny ,lezał na moich rękach i tak pusto patrzył. Mówie do mojego męża''''coś z Nim jest nie tak,czuje to'' mąż oczywiście ze przesadzam:O po pół godzinie cichaczem zadzwoniłam do lekarki i opisałąm co w/g mnie jest ''nie tak'' Kobieta przyszła zbadała Go --obustronne zapalenie płuc i oskrzeli z dusznościami ,na moją prośbę dała mi dobę ---jeśli do wieczora Nu sie nie poprawi po zastrzykach ma iśc do szpitala Przeszło Mu,ale pielegniarki twierdziły ze lekarka zachowała sie nieodpowiedzialnie zostawiając Go w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie- lepiej oddać malucha i pozbyć się problemu sorry sami ale prawda jest taka, że w szpitalu dzieci chorują o wiele mocniej i dłużej nie mówiąc już o tym , co w szpitalach łapią zresztą w takiej sytuacji jak moja dają antybiotyk a wszelki wypadek- a cholera w przypadku zuzki - ponieważ crp wyszło neg byłoby to wyjątkowo niepotrzebne- no ale po co zacząć od badan? jak można przyjść do domu i narobić paniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* ....
był młody w szpitalu na wirusa rota(miał 9msc) ale tylko 3 doby dałąm łapówkę lekarce i Go wypisała nie pozwoliła mi spać przy jego łózku,a On płakał całą noc dawały mu jakiś czopek na uspokojenie itd nie miał biegunki nie wymiotował,mieli Go tylko nawodnić i wypisać,ale oczywiście trzymali Go z tymi chorymi dziećmi :O masakra jednym słowem to co sie dzieje w szpitalach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętam to jak dziś jak potem przylazła i zamiast coś poradzić , podpowiedzieć- wiedząc że robię małej badania to tylko jęczała o moje zaświadczenie, że zrzekam się pobytu w szpitalu na własna odpowiedzialność- mój artur miał wtedy wolne bo ja byłam po cc- i akurat wszedł- oj dostało się dziewczynie i jak szybko wychodziła:D bo ja to tylko ryczałam pare dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muoda lekarka na róbierzy
:-) Jesteście niewyrozumiałe baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam sami nigdy nie czekam a wypis zasadniczo oprócz pobytu dominika z zapaleniem płuc wszystkie inne wypisy mam na własne żądanie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* ....
Przynajmniej Twój Artur ma jaja ,mój wszystkie decyzje zostawiał mnie. Jak sie zgodziłam na operację młodego ,niestety nie mógł sie wybudzić ,to mąż wydzierał sie na mnie,ze przez moje widzimisie syn ma kłopoty. Jak ja mogłam tyle lat z tym burakiem zyć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muoda lekarka na róbierzy
Postawię lepsze pytanie, Samiczko. :-) Na jakiego czorta Ty się z tym burakiem związałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ty sami mój na co dzień to też na zasadzie żono wymyśl ja się dostosuję:D no ale w sytuacjach krytycznych zawsze się sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* ....
heheh Bo wydawał mi sie ok,uważałam ze miłość juz mam za sobą i gorzej być nie może już Powwinnam napisać poradnik''jak sobie zjeebać życie w tydzień'':O ale jak mogłam tkiwć w tym bagnie 10 lat:O żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muoda lekarka na róbierzy
A co tak naprawdę było nie tak, Samiczko? Zeznasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* ....
nie piszmy o tym na forum moje małżeństwo to moja porażka największa. chce o tym zapomniec jak najszybciej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sami nie przejmuj się moje pierwsze też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* ....
wiem Ike ,dlatego myslę , że potrafisz zrozumieć moje problemy mam cichą nadzieję ze spotkam takiego Artura jak Ty:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muoda lekarka na róbierzy
A ile zamierzacie jeszcze następnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chwilowo nie planuję wymieniać na lepszy model

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* ....
Nie wychodzę już za mąż teraz mój związek bedzie polegał na osobnym mieszkaniu on u siebie ja u siebie :classic_cool::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* ....
nie mam w planach żadnego małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muoda lekarka na róbierzy
To objaśnij mnie, ciemną masę, Samiczko, na czym polega i jak wygląda związek, w którym każde mieszka u siebie?] I co będzie, jeśli ja się wreszcie w Tobie zakocham i zażądam wspólnego zamieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja trzeciego na razie nie planuję ale co przyniesie życie to niestety nie wiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muoda lekarka na róbierzy
Ike, że chwilowo nie planujesz, to wiem od jakiegoś czasu. Ale przecież nic nie stoi w miejscu. Więc powiedzmy - za jakieś pięć lat. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pożyjemy- zobaczymy:P chociaż nie przeczę, że wolałabym już tego więcej nie przerabiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* ....
Psełdo jak sie we mnie zakochasz ,to bedziesz chciał spełniać moje marzenia,a moim marzeniem jest bycie szczęsliwą. Ten stan mogę osiągnąć tylko zachowując złudzenie wolności a wiec TY w swoim mieszkaniu(oczywiście od czasu do czasu zaznaczę swą obecnosc -zostawie symboliczną szczoteczkę do zębów,i pare ciuszków na zmiane) Ja w swoim mieszkaniu z dzieckiem(twoja szczoteczka u mnie ,od czasu do czasu zaproszenia na obiady) jesli sie nie zgodzisz nie jesteś tym kogo szukam --proste :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psełdo,to dzięki młodej lekarce przeszedł Ci już ten stan porannej nieszczęśliwości? :) A właśnie, znacie te teksty "Z pamiętnika młodej lekarki." Całkiem zabawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muoda lekarka na róbierzy
Proste, Samiczko, choć nie wszystko do wyobrażenia. Gdzie, w którym mieszkaniu chować będziemy nasze ewentualne dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×