Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wandela

rozmawiam z nim przez internet od 3 lat

Polecane posty

Gość marcin32
Skoro wielu z was szuka miłości w internecie to radzę zajrzeć na: http://iduo.pl To serwis matrymonialny, który pomógł w znalezieniu miłości już wielu ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walentynki były daaawno temu :) Najbliższych na pewno sama nie spędzę :) I z nikim nie flirtuje - wypraszam sobie coś takiego 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiecie co - to tak jest w necie, ocenia sie życie ludzi nie mając pojęcia jak tak naprawdę to wszystko wygląda opierając się naprawdę na szczątkowych wyrwanych z życia wątkach :) I bardzo się cieszę że moje życie nie wygląda tak jak je prawdopodbnie postrzega 'pomarańcza' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdhhhsghgd
no to poczytaj sobie swoje wypowiedzi na innych topikach ciekawe czy twojemu facetowi by sie to spodobało???? zarty owszem ale jesli sie z kims jest to ma sie pewne granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ania1311
prawda w oczy kole? ja też poczytałam twoje wypowiedzi i jako kobieta i żona powiem ci, że jest to żenujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro moje wypowiedzi są żenujące to nie czytaj :) W czym masz problem? :) I z nikim nie flirtuje - kocham jednego człowieka i żaden inny osobnik ani w necie ani w realu mnie nie interesuje - koniec kropka. I nie obrażajcie mnie, bo niby czemu to ma służyć? Ktoś się uparł żeby mi dokopać i w dodatku w pomarańczy bo nie stać tej osoby lub tych osób żeby wystąpić pod stałymi nickami - to dopiero jest żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ania1311
nie mam tu stałego nicka, bo go nie potrzebuję nie zamierzam ci dokopywać zwyczajnie śledzę ten topik i czasami czytam też inne natknęłam się na twoje wypowiedzi i przyszła mi do głowy taka sama mysl jak osobie, która pierwsza zwróciła na to uwagę tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdhhhsghgd
a jelsi nie mam czarnego nicka? co za roznica, czarny, pomaranczowy - znaczenia to nie ma. nikt nie chce cie obrazac tylko nie trzyma sie tow szystko kupy bo piszesz co innego a w czynach sama sobie zaprzeczasz. jak twierdzisz kochasz jednego faceta na na kafe rozdajesz numery ggg na prawo i lewo obcym facetom. czemu niby to ma sluzyc? to nie fair w stosunku do twojego faceta - z drugiej strony , moze to jakas oznaka ze w tym zwiazku czujesz sie na tyle samotna bo twoj facet nei psoweca ci tyle uwagi ile bys chciala, ze szukasz'pocieszenia' badz dowartosciowujesz sie w rozmowach z innymi?? moze nad tym warto sie zastanowic aniu? Bo nic tak naprawde nie dzieje sie przez przyczyny. I nie chodzi o to by ci dokopac ale by otworzyc ci oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie widzę żebym z kimkolwiek gdziekolwiek flirtowała, no ale to nie ma znaczenia - jak widać ktoś widzi coś czego ja nie widzę... mniejsza o większość ... w sumie to mam gdzieś co sobie ktoś pomysli - ja wiem co czuję i nic innego mnie nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nr gg już dawno nie mam w stopce i nikomu nie daje mojego nr gg a nawet jak jeszcze ze starych topików ktoś napisze to spławiam... i faktycznie może był taki czas kiedy tu trochę flirtowałam po rozstaniu z moim byłym, ale to było dość dawno temu... od momentu kiedy mój obecny związek przerodził się w coś powaznego, żadne flirty nie miały już miejsca... No a teraz to się zastanawiam, ze skoro tak to widzą osoby postronne to chyba w ogóle z tym skończę... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj anka
ja tez czytalam twoje wypowiedzi i taka myśl mi sie nasunęła... zachowujesz sie jak nastolatka , a nie jak dojrzała 31 l kobieta , pewnie swojego faceta wystraszyłas tym tekstem , ze chcesz miec dziecko itp. nie pisze , zeby ci dokopac , po prostu tak to widzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok - to jest bez sensu :) Jeśli któraś z dziewczyn będzie chciała czasem wymienić poglądy, pogadać ze mną to zapraszam na maila :) Ale.. skoro taka ze mnie gówniara i 'nastolatka' czyli ogólnie denna osóbka to szturmu na moją skrzynkę mailową sie nie spodziewam ;) Pozdrawiam, szczególnie wandele, ghost i Leandre - trzymajcie się ciepło, paaaa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawstydziła się i zwiała
he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhfgjjgjjg
ania wysokie masz ego skoro sie obrazasz. patrzymy na to z obiektywnej strony i powinnas to przyjac jako radę a nie krytykę. nikt nie ma na celu obrazanie ciebie bo jestes sympatyczna osoba, tylko faktycznie niektore rzeczy warto czasem zachowac dla siebie bo szybko mozna spłoszyc faceta. kazda z nas marzy o tym by byc soba w zwiazku ale sa rzeczy o ktorych 'narazie' sie milczy by nie spłoszyc faceta - niestety faceci jak słyszą o dzieciach , odpowiedzialnosci, nawet jesli w planach jest wspolne zycie to po prostu zaczynaja sie bac i uciekają a jesli Ty mu biadolisz, ze to juz czas bys urodziła to on moze to odebrac jako nacisk... pomysl o tym i nie obrazaj się ani nie unos dumą bo ktos napisał ci prawdę. no sorrry ale takie jest zycie i faceci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożegnałam się
z kafe, ale chcę wyjaśnić że się na nikogo nie obrażam bo nie mam powodu :) Dziękuję za wszystkie rady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
Dac sobie po Razu...i spokoj! Aniu, nie musisz nikomu nic udawadniac, ani sie bronic. Przeczytaj jedynie to, co pisza na twoj temat inne kobiety...i pomysl, po prostu pomysl! Tylko ty wiesz, jaka jest prawda. I tylko to sie liczy. Jesli jednak ktorys z "zarzutow" jest prawdziwy a ty sie oszukujesz, ze jest inaczej...to sie nad tym glebiej zastanow. Mysle, ze nikt ciebie tu tak naprawde nie atakuje, ale jesli inni odbieraja cie tak jak pisza, to mnie by na twoim miejscu zaniepokoilo, jak duza jest ta grupa osob, ktora ciebie tak wlasnie postrzega, dodajac do tego oczywiscie osoby z twojego "prawdziwego" zycia. Z takich "zarzutow" mozna wiele nauczyc sie dla siebie, trzeba byc tylko wobec siebie szczerym. Daj sobie z dzien przerwy z pisaniem na Kafe i pomysl o tym wszystkim. Serdecznosci! Wandela - widze, ze u ciebie powoli robi sie w zyciu przyjemnie. Nie boj sie. Strach nas bardzo zmienia, a ty chcesz byc przeciez autentyczna. Znasz to powiedzenie: Kto ma urojone leki, zasluguje na prawdziwe. Nie daj sie zlym myslom. Ty rzadzisz swoja glowa. Ona mysli to, co ty chcesz. Od dzis masz myslec, tylko i wylacznie pozytywnie. To jest tak zwane myslenie opozycyjne. Zawsze jak przychodzi zla mysl, natychmiast trzeba ja zastapic pozytywna. Tylko ty o tym decydujesz. A teraz na ciebie nakrzycze. Po co do jasnej Anielki odezwalas sie do tego Typa...i jeszcze on ciebie zignorowal. Nigdy wiecej takich bledow. Szanuj siebie, to i inni beda ciebie szanowac. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania wracaj, kurcze to jest topic o czyms innym, tak jak ktos wczesniej atakowal Wandele, teraz Anie, po co to? po co sie kogos czepiacie, czego tu szukacie, dlaczego wszedzie musza znalezc sie internetowe trolle............... jak macie problem zwiazany z naszym to sie wypowiedzcie, jesli nie, to nie szukajcie klotni. Macie z tego satysfakcje? ;/ szkoda, ze znow robi sie niemilo..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jedynie
Leandra - ten topik juz dawno zmienil temat, wiec obojetnie czym bedziemy sie dalej zajmowac - inaczej wysublimuje. Twoim tematem tez wciaz zyjemy, badz wiec fair i dla innych tematow. Jesli to, co pisza do Ani inni sa fakty, to nie mnie sie na ten temat wypowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmm czy ten topik zmienił temat. tak się zastanawiam. w sumie to on tylko ewoluował. Zobaczcie - wszyscy, którzy opisują tu swoje sytuacje, nawiązali znajomości przez internet. niektórym się udało - tak jak ani (aniu wróć - nie będę cię tu przekonywać, bo to twoja decyzja), innym nie - tak jak leandrze czy innym . no i ten topik ma śledzić nasze losy - mnie się nie udało - gadałam przez 3 lata i wiadomo - lipa. a własnie skadi - szanować się - powiadasz, tak naprawdę to nie zależy mi na tym, co pomyśli o mni jakiś palant z netu. czy mnie szanuje? hahahaah mam to gdzieś. ale z pozytywnym myśleniem to masz rację - tak staram się właśnie myśleć, tylko że często mam chwile słabości a przecież nowego faceta też poznałam przez net, więc topic jest o znajomościach przez net. proszę piszcie, tak wiele zrozumiałam dzięki wam. to niewyobrażalne, jak to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle znów
Leandra - tu nikt na nikogo nie najezdza ( jak zwykle w naszym szanownym społeczenstwie nie mozna na nic zwrocic uwagi bo odrazu jest to odbierane jako atak!! - paranoja jakas! ). Ktos tu przytczyl zachowania Ani, ze powinna sie nad tym zastanowic i tyle ( to raczej dla jej dobra, nie? ). a ze dziewczyna nie potrafi przyjac prawdy to się zmyła. ktos dobrze to ujął " prawda w oczy kole". tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu! dlaczego znów się wycofujesz! już kiedyś ktoś napisał coś nie tak i ty chciałaś zniknąć. teraz piszesz, że żegansz się z kafe. no jak uważasz, ale może faktycznie zrób sobie przerwę, ale wróć. nie przejmuj się, rób to, na co masz ochotę ja też potrafię marudzić, przerasta mnie trochę ta sytuacja, nowa znajomość, ja nawet nie pamięam, kiedy ostatnio byłam szczęśliwa! poprzedni mężczyzna, ten zza morza, też obiecywał złote góry, mówił, że kocha, snuł plany, wielbił. i co? rozmyślił się, może byłam dla niego tylko pocieszeniem po nieudanym związku? wiem, że teraz on nie ma nikogo na stałe, może nadal kocha tę swoją kochaną, która go zostawiła? a może jest po prostu dupkiem (moi przyjaciele obstawiają tę ostatnią wersję). Ten jest inny, uwielbiam go, zakochuję się w nim i to własnie mnie przeraża - jak jego słodkie słówka okażą się też nic nie znaczącym słodko-pierdzącym ględzeniem? jak się rozmyśli, jak okaże się palantem? on oczywiście mówi, że to on obawia się, że go zostawię - "taka kobieta, jak ty..." itd. Wiem, wiem - musi minąć czas, muszę się przkonać, powoli itd. ale ja czuję, że ta nasza znajomośc jest wyjątkowa. boże - ale mam doła. nie chcę mu marudzić, bo on tam zapindala ciężko za granicą. dobra nieważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wlasnie
Jak to skadi kiedys napisala: grupa wzajemnej adoracji, inaczej wynocha stad. Chcemy czytac tylko mile i wspolczujace wpisy bo reszta tylko nas przygnebia. Bravo! Tyle ze skadi pisze coraz mniej jakos. Czy to przypadek, czy mysli krytycznie ale po co sie wysilac i tak wiekszosc nie zalapie o co jej chodzi. Wandela, wierze, ze jest ci moralnie objetne co o tobie mysli "palant" z netu, ale tu chodzilo o twoje zachowanie a nie jego, rozumiesz roznice? (nie wierze, ze jest ci milo, ze on cie zignorowal na mega halo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nikogo nie wygania! nie wiem, o co chodzi z anią i innymi topikami, ale śednio mnie to obchodzi. nie wyganiam nikogo, tylko zastanawiam się, dlaczego ania tak się wycofuje bez sensu - powinna być ponad to albo, jak tu ktoś mądrze napisał, zastanowić się nad tym, dlaczego tak piszą. aniu - szczerze sama przed sobą. towarzystwo wzajemnje adoracji - nie ja to stworzyłam, tak jakoś wyszło. zresztą na początku mojego tu pisania padło od wielu osób dużo gorzkich słów i o to chodzi. czy mi było miło, jak mnie olał, gdy się odezwałam? oczywiście, że poczułam się okropnie. to, co o tym napisałyście, skłoniło mnie do zastanowienia się, dlaczego się do niego odezwałam... czy takie zachowania mam też wobec facetów w rzeczywistości? muszę o tym dobrze pomyśleć - może tu tkwi istota problemu - że nie mam poczucia własnej wartości, że narzucam się - w sensie, jeśli ktoś się wycofuję. pomślę o tym - dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po to jest temat, zeby sie wspierac, a nie atakowac... tak kolo wzajemnej adoracji - oczywiscie, zgadzam sie z tym i nie wstydze, bo po to ten temat powstal i jak wspomniala Wandela ewaluuje, kazdy przezyl, przezywa lub przezyje taka zdrowo pojebana znajomosc i te osoby wlasnie potrzebuja wsparcia, nie wchodzmy z butami w czyjes zwiazki obecne - pozanetowe ;) Swoja droga pomaranczowym musi byc ktos, kto nas zna, ktos kto byl tu od poczatku, wiec skoro krytykujesz przyznaj sie kim jestes, bo tak najlatwiej, na pomaranczowo, pewnie. Kimkolwiek jestes to wprowadzasz zamet, a ja tak super elastyczna nie jestem, wiec albo jestesmy szczerzy albo dalsza dyskusja nie ma sensu. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) nie było mnie kilka dni a tutaj takie rewolucje, no no... teraz mam chwilkę, a potem znów do pracy więc nadrabiam zaległosci w czytaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslę, że ania1311 to wrażliwa dziewczyna i dlatego tak "uderza" w nią krytyka ze strony innych. Przerwa od kafe nikomu chyba jeszcze nie zaszkodziła ale mam nadzieję, ze wróci. Drogie "pomarańczki", nie moge skomentowac rzekomych wpisów Ani na innych topikach bo poprostu niezwykle rzadko wędruję po innych tematach. Mogę wyrazac swoją opinię na podstawie tego, co tutaj napisała do tej pory. Może rzeczywiscie wydaje się Wam, ze jest rozhisteryzowana i przesadza, zamęcza faceta, prosi się o to, zeby ją zostawił i znalazł sobie inną "bezproblemową" dziewczynę. Ale ja uwazam, ze jezeli sa ze sobą i mają juz plany dotyczące wspólnej przyszłosci, to chyba ma prawo czasem się pożalic, powiedziec o swoich pragnieniach itp. A facete jezeli ja kocha to jest to swego rodzaju sprawdzian dla niego. On się musi dowiedziec jaka Ania jest naprawdę, że własnie ma te gorsze dni, zły nastrój. A skąd my mozemy wiedziec, czy on też nie ma gorszych dni? Najwazniejsze to to, ze chcą byc razem. I jeszcze jedno, to nie chodzi o towarzystwo wzajemnej adoracji. Ja poprostu wiem z doswiadczenia jak to jest. Mój facet znosi moje humory "od zawsze". Nieraz naprawdę go podziwiam, bo potrafię niezle dac w kosc. Ale robi to, bo mnie kocha. Koniec Aha, miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Przemyślałam sobie jedną zasadniczą kwestię - i zdecydowanie żegnam się z kafe :) są ciekawsze miejsca w necie niż kafe zresztą nigdy nie bawię na żadnym forum dłużej niż kilka miesięcy i mój czas na kafe własnie dobiegł końca ;) A ten topik jest jedynym który zamierzam podczytywać i może czasem coś drapnę :) Ghost - ukłon w Twoim kierunku - jest dokładnie tak jak napisałaś ;) Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
Aniu, czyli od dzis bedziesz pisac na pomaranczowo? haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×