Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

peggy hayase

starania czerwiec 2009 - topik BEZ PRZESŁODZEŃ

Polecane posty

peggy nie zazdroszę, mi szpitale i ogólnie jakiekolwiek zabiegi się źle kojarzą. zastanawiam sie jak to będzie jak już będę w ciąży i bede musiała robić mnóstwo badań i wogóle poród - przy mojej awersji do szpitala nie wiem jak ja to zniosę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie. Pisalam troche na poczatku tego topiku. Potem przeczytalam wpis ELINETEK opisujacy jak to jej nakrecanie sie i internet opoznial zajscie w ciaze i sie przestraszylam. Przestalam wchodzic na kafe i czytac cokolwiek o ciazy. Minely 3 miesiace i .... i nic. Dalej nie jestem w ciazy. Nie nakrecalam sie. Staralismy sie. Nie pomoglo. Troche zalamalam sie dzis, jak po raz kolejny dostalam @ , wiec otworzylam kafe. Tyle tu topikow ale ten wasz bardzo lubie. No i tu kiedys bywalam. Moge znowu tu zagladac czasem? Przepraszam, moze dzis nie mam humoru ale za kilka dni bedzie lepiej i nowe nadzieje. Postanowilam w tym miesiacu kupic testy owulacyjne i wiesiolek lykac. Bylo na luza - nie pomoglo. Moze z niewielka pomoca pomoze. Trzymam kciuki za wszystkie starajace sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej peggy zmartwiłas mnie. Ale jak niezłośliwe, to trzeba wyciąc i zapomnieć. Choć moja mama ma i nic z tym nie robia ma być pod kontrola i już. Ale to może i wiek też ma znaczenie. Karla - no wyniki juz sa , ale nie ma kiedy po nie pojechać, bo trzeba sie przedrzeć przez korki Warszawskie. Może jutro mąz pojedzie. A u Was choć w porządku wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maada witamy ponownie. Nakręcanie to może i przeszkadza, ale internet chyba nie. Zresztą tak na zdrowy chłopski rozum, to może jest tak, że jak sprzyjające warunki do zajscia będą w listopadzie, to jak się zaczne w listopadzie starać, to zajdę za pierwszym razem, a jak już w maju, to wiele miesięcy nic, a w listopadzie zajdę za 7-mym czy 8-mym razem. Jakoś tak cieżko mi uwierzyć, że długość starań pomaga zajść w ciążę. To raczej intensywne starania przez dłuższy czas umozliwiają trafienie na "najlepszy zbieg" , dobrego nasienia, prawidłowego jajeczka, dobrego śluzu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agbr ---> jeśli drugi endokrynolog powie mi, że nie widzi potrzeby cięcia mojej tarczycy, to na pewno to przełożę... Bo jakbym się zdecydowała teraz, to musiałabym odłożyć starania... Taka operacja jest w NFZ, i pewnie musiałabym czekać przynajmniej pół roku (kto wie, może i ponad rok) na zabieg. No cóż, sprawa jest jeszcze do głębokiego przedyskutowania przeze mnie i męża... maadaa ---> Witaj z powrotem! Wiesz co, ja uważam, że to, że człek przestanie się nakręcać ciażą itp. wcale nie jest receptą na zajście... Fakt, "psycha jest mniej zryta" po takich wyluzowanych staraniach, ale samo zajście to już kwestia trafienia w odpowiednim czasie w odpowiednie miejsce i odpowiednim plemnikiem ;-) Testy owulacyjne to ciekawy wynalazek, pozwala być bardziej świadomą tego, co się dzieje w cyklu, ale nie zawsze daje wyraźne rezultaty... Ja korzystałam z nich już przez dwa cykle i w sumie ani razu mi nie pomógł no ale próbuję z nim dalej. Wiesiołek też biorę, ale za bardzo mi nie pomaga. Wiem za to, że wielu dziewczynom tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za mile przyjecie spowrotem :-) Mialam wczoraj kupic wiesiolek ale natrafilam na inny zestaw witamin regulujacy ich braki podczas cyklu miesiecznego. Jakis taki wynalazek z magnezem, potasem, kwasem foliowym i innymi. Poczytalam ulotke i zachecilam sie. To jest tylko na 30 dni wiec sprobuje. Ma tez lagodzic napiecia itp a ostatnio miewam humorki :) Dzis kupuje testy owulacyjne. Poszukam w internecie bo w aptece byly dosc drogie. Zaraz poczytam tez wstecz aby wiedziec co u Was. Milego piátku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reseta
no i agbr jak po tych badaniach? masz już wyniki męża? pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadrobilam troche zaleglosci. reseta, sieja wedrowna --- ja tez buduje dom :-) zdecydowana --- gratuluje peggy --- mam nadziej ze z tarczyca bedzie OK i nie bedziesz musiala odkladac staran agbr --- ja bez slodyczy nie potrafilabym zyc, jak Ty to robisz???? karla --- fajnie ze badania wyszly Ci OK. Moj ostatnio wspominal ze jak do konca roku nic nie wyjdzie idziemy sie przebadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reseta
Maadaa my też mamy godzinę zero ustaloną na koniec roku- jesli sie do tego czasu nie uda idziemy do lekarza ale mam nadzieję że jednak się uda. A wy na jakim etapie budowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli operację mojej tarczycy będzie można przesunąć na po ciąży, i jeśli teraz nadal będziemy się starac, to też dajemy sobie czas do końca roku - i tak od stycznia do końca marca 2010 nie mogę zajść w ciążę (bo mi nie przedłużą do chwili porodu umowy o pracę, którą mam do 31.03.2010), więc może będzie to dobry czas na różne badania. Maadaa ---> ja kupuję testy owulacyjne dość tanio, u sprzedawcy app80 - a konkretnie na tej aukcji: http://allegro.pl/item752037936_10_x_test_owulacyjny_kasetkowy_gratis_ciazowy.html Ja wolę te płytkowe (kasetkowe) od tych papierowych. agbr---> Też nie jem słodyczy :) Wiem, że jakaś drakońska dieta podczas starań jest odradzana, więc po prostu nie jem słodyczy i generalnie staram się jeść "z rozumem". No i do tego zapisałam się na nordic walking :) Niestety mój metabolizm już nie jest taki jak kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nici, bo mam okres. No nic w sobotę idę do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy stan surowy zamkniety. Zaczelismy wlasnie nad urlopem sie zastanawiac bo jeszcze w tym roku nie mielismy a rok sie powoli konczy :) Moze w listopadzie odpoczniemy gdzies przez tydzien. Urlop i oderwanie od wszystkiego dobrze by nam zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w nowym tygodniu! Dziś mój mąż ma trzydzieste urodziny, a ja - wyrodna żona - nawet nie wiem co mu sprezentować. Ale mam jeszcze parę godzin żeby coś wymyślić... :) agbr ---> W takim razie dawaj znać co i jak, bo może nas też to czeka w niedługim czasie... maadaa ---> O tak, urlop to podstawa! Nawet tygodniowy urlop pomoże Wam odrestaurować siły :) Jedźcie na urlop, nalegam ;) Ale dzisiaj szybko mija mi dzień w pracy! Mamy dziś niezły kocioł - pewnie to dlatego. Ale ważne jest jedno - za 2h do domciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peggy daj znać co wymyśliłaś. Mój za 2,5 tygodnia też obchodzi 30 i kompletnie nie wiem co mu kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) No więc odbiór "prezentu" nastąpi dzisiaj, a mianowicie zaprosiłam męża do hiszpańskiej knajpy prowadzonej przez katalończyka, z prawdziwym katalońskim jedzeniem i katalońską muzyką w tle. My w ogóle bardzo lubimy Barcelonę, więc mąż bardzo się ucieszył, tym bardziej, że lokal nazywa się "Taste Barcelona" - zrobimy sobie taką małą Barcelonę w Poznaniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Peggy to super. Barcelona to miejsce, do którego mamy pojechać, ale jeszcze nie wiemy kiedy. Zresztą duzo mamy tych miejsc do zwiedzenia kiedyś. Na emeryturze może. Na razie mój mąż przebadał się, odebrał wyniki i okazuje się, że nie dość, że jest w porządku. Jest super. Ma bardzo dużo plemników, z których 70 % jest żywych i tyle samo o prawidłowej budowie i prawidłowym ruchu, znaczy się do przodu. Może moje jajeczko krzywo lata i sie spotkać nie mogą -:). No cóż w niedzielę idę ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reseta
No super agbr!!! Cieszę się że wyniki obiecyjące, przynajmniej coś już wiesz. Jestem pewna że u Ciebie też wszystko w porządku. Ja czekam na @ albo raczej na to że może jej nie zobaczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super agbr ze jest super :-) Robicie prywatnie badania? Ja dzis mam 8dc i zaczelam stosowac testy owulacyjne. Wole kupic kilka opakowan w pierwszym miesiacu testowania niz przeoczyc owulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki. Super, że jest super, ale skoro tak, to czy to znaczy, że u mnie jest coś? Głupieję. Badania robimy na razie w Medicoverze, ale jak dalej nic, to pójdziemy do którejś z klinik leczenia niepłodnośćo. Do Novum mamy blisko, ale oni to pewnie się cenią, bo to chyba najsławniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sama wczesniej pisalas wszystko zalezy od 'sprzyjajacych warunkow'. Mysle ze fajnie miec badania i byc spokojna ze wszystko OK, niz latami probowac nieznajac swoich wynikow. A wczesne leczenie szybciej pomoze. Dla mnie to troche bez sensu ze w Polsce wymaga sie 1 rok prob zamin mozna zglosic sie na badania. A moze mam za wysoka Prolaktyne czy cos w tym stylu co uniemozliwia mi zajscie w ciaze i zmarnuje rok??? A jak od razu zbadam jej poziom i wezme odpowiednie leki po 2 miesiacach bedzie OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) agbr ---> No to bardzo dobrze, że Twój mąż ma dobre wyniki. Tak jak mówi maadaa, lepiej wiedzieć niż długi czas żyć w niepewności. maadaa---> Jesteś pewna, że się "wymaga" roku? Wydaje mi się, że to jest niemożliwe do udowodnienia :) Można przecież pójść do nowego ginekologa, powiedzieć mu np. że już od 1,5 roku się staramy, poprzedni lekarz nie pomógł, stąd zmiana (a naprawdę staracie się np. od 6 m-cy). A jeśli chodzi o to co lekarze mówią na ten temat - to też jest różnie. Niektórzy radzą żeby już po 6 miesiącach iść na badania. Więc reguły nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agbr ---> Koniecznie jedźcie kiedyś do Barcelony, dopóki Ryanair ma tanie loty :) Dla nas te loty to zbawienie, tym bardziej że latamy prosto z Poznania :) Polecam to miasto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tez zrobie jak ten 4/5 (zalezy jak liczyc) cykl staran nic nie przyniesie. Mysle ze pol roku to duzo i te badania tez trwaja, umawianie sie na wizyty itp bo ja chce panstwowo (w Anglii). Wiec nie ma co czekac do godziny zero w Nowym Roku tylko w Listopadzie pojde do lekarza. No chyba ze.... trzeba byc pozytywnym na ten cykl :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peggy - a lataliście sami? W sensie bez biura? Jak z hotelami? Co to znaczy tani lot - ile naprawde wychodziło Wam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agbr ---> lataliśmy sami. Na razie dwa razy lecieliśmy do Barcelony samolotem. Z wszystkimi opłatami wyszło nam jednorazowo ok. 300/350 złotych za osobę w dwie strony. Ale można jeszcze taniej, jeśli trafi się na lepszą cenę. No i wszystko pozostałe tez załatwialiśmy sami - hotele itp. Chyba wolimy tak, niż zorganizowane wycieczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha - musze się wreszcie odwazyć na takie rzowiązanie. Do Europy to nie ma problemu, gorzej poza Europe - to jednak bałabym się. Ale może z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barcelona powiadacie. Tez chcialabym odwiedzic Hiszpanie kiedys. Tylko ta pogoda na jesieni w Europie. Nigdy nie wiadomo jaka bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam na pewno lepsza niż w Polsce ;) No i zaczynamy nowy tydzień. Ja w lepszym humorze niż zwykle bo świeżo po fryzjerze :) Eeech. A w kwestii wiadomej - nic nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reseta
ja dzisiaj zrobiłam test i oczywiście negatyw. pierwszy raz nie zepsuło mi to humoru wcale! Mam od męża oficjalny zakaz robienia już testów:) chyba że długo po terminie spodz@. peggy pytanie do ciebie bo jesteś lepiej chyba w tym zorientowana: czy możliwe że mam w tym cyklu dłuższą fazę luteal? zawsze mam 12dni (od pół roku mierzenia) adziś jest 13 i mam cały czas wysoką temp. I w dodatku pod koniec cyklu temp mi skoczyła do 37 i taka była przez kilka dni. od pół roku mierzę i max było 36,8. to wlaśnie to mnie skloniło do zrobienia dziś testu ale jak widać nie miało to sensu. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×