Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość IGA.POZNAN

STARANIA 2009 POZYTYWNIE NASTAWIONE-

Polecane posty

uciekam kochane, czas poobijać sie w pracy:) lalalaaa:)ale mam dobry humor- aż nie wierzę, pewnie zaraz ta czarownica moja szefowa zadzwoni ,żeby go popsuć bo tak pięknie być nie moze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku naprawdę Radosna nie dziwię ci się przegięła twoja mama trochę z tym wspólnym grobem może po prostu jeszcze trzeźwo nie myśli a z tego co mówisz to zależało jej mocno na min skoro prze niego z rodzina sie kłóciła przejdzie jej ale wiem że to przykre jak się patrzy czasem co wyprawiaja rodzice.... u mnie jest tak z moją mamą i babcią trochę bo babacia zaczyna wydziwiać na starość i wkurzać mamę i tez mi jej szkoda ale co mam zrocić iśc babcię opierdolić? eh ale czasem to jest się bezsilnym na niektóre sprawy... trzymaj się jakos to będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciamcia_jakby to był mąż mojej mamy to bym zrozumiała dlaczego miejsce wykupiła obok, ale to dla mnie i reszty rodziny jest obcy człowiek. Boli mnie, ze moja mama woli sie kłaść dla niego do grobu niż sie zająć tymi którzy dalej są z nią. Tym bardziej, ze decyzja o miejscu pochówku jest na zawsze a ona ja tak bez namyslu i konsultacji ze swoimi dziecmi ją podejmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka_Wroc
Hello:) Czujecie w powietrzu wiosne??? Bo ja TAKKKKK:))))) A oprocz tego to kicha bo trzeba pracowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosna - spokojnie, Twoją mamą kierują teraz bardzo silne emocje... nie miej jej tego za złe. Musi duzo czasu upłynąć zeby rana się zagoiła. Ty myśl o dzidziusiu, a z drugiej strony to Wasza ciążą bardzo jej pomoże przejśc przez to wszystko :) wszystko sie dobrze ułoży zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka_Wroc
Przeczytalam wasze posty i musze stwierdzic ze w kazdej rodzince dziejej sie 'ciekawie'. Sluchajcie nie ma sensu sie wkurzac, to sa dorosli ludzie i niech robia co chca. Bo okazuje sie ze my sie wkurzamy i przezywamy to wszystko a po nich to splywa jak po kaczce. Nie da sie zmienic myslenia innych ludzi i tyle. U mnie byla podobna sytuacja - moja kuzynka chowala tatę i zgodzila sie zeby pochowac go obok bylego meza jego 'nowej' towarzyszki zycia... Sluchajcie byli ze soba 3 latka i tu taka decyzja... Zamiast gdzies przy rodzinie... No ale co, ich sprawa. Dlatego glowa do gory, mamy swoje problemy a inni niech sobie robia co tylko chcą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka_Wroc
Napisalam ze byla podobna sytuacja i nie dokonczylam. Ta dziewczyna stwierdzila pozniej ze zle zrobila bo powinna wykupic miejsce tak zeby i dla niej bylo na przyszlosc bo kto wie kiedy przyjdzie nasza kolej i takie tam. Gadala o tym tak dlugo ze moznaby powiedziec ze planuje zrobic jakas glupote - strasznie sie zalamala, nie ma mamy, rzucil ja chlopak... Ale jest dobrze, wraca powoli do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka_Wroc
Teraz sa najgorsze chwile, trzeba z mamą duzo rozmawiac, nie zostawiac jej samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Patka :) U mnie czuc wiosne :) Bylam dzis na wizyciu u lekarza i wyliczyl mi 7 tydzien i porod na 7 pazdziernika. Za okolo 2 tygodnie USG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka_Wroc
Suuuperrrrrr:))))))))) Ale musisz byc szczesliwa:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patka_nie jest sama, ale jak jej powiedzialam, ze nie uwazam, ze to jest dobra decyzja i nie moge sie denerwowac, wiec nie chce zeby w ogole ze mna na ten temat rozmawiala to sie wyłączyła. A osobiscie uwazam, ze prawdziwy przyjaciel to nie bedzie ci zawsze tylko przytakiwal tylko jak robisz jakas głupote to Ci mówi szczerze, ze moze to nie jest dobra decyzja. Człowiek sie troche zezłosci, ale wiadomo, ze to dla jego dobra. Jestem juz tak umęczona tą sytuacją, ze M na mnie krzyczy bo ani jesc ani spac nie moge, a wiadomo, ze to czego dzidzia teraz najbardziej potrzebuje to spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maadaa_GRATULACJE!!! Zakatualizuj sie w tabelce, no i suwaczek by sie przydał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dziadek bardzo nieładnie zachował się wobec swojej żony i dzieci, potem ożenił się drugi raz z kobietą, która potwornie zatruła życie jego pierwszej rodzinie. Gdy zmarł, w zasadzie z czwórki rodzeństwa tylko mój tata utrzymywał z nim kontakt. Jego druga żona opłaciła grób i wyjechała do Stanów, a tato się zaparł i powiedział, ze pomnika nie postawi, bo nie będę w tą babę inwestował. Nie oceniam tego, jako że dziadzio też dopiero na starość sobie w ogóle przypomniał że ma dzieci i wnuki, a w sumie to też tylko za sprawą mojej mamy-czarodziejki. Myślę, że jeśli uda się zrobić tak, ze to tato opłaci grób na następny okres, to będzie chciał postawić mu pomnik, wtedy będzie mógł nie zgodzić się, żeby z nim leżała. A nawet jeśli się zgodzi, to ją zawsze można z boku małymi literkami dopisać ;-) I tak sobie myślę, że i tego pana można by małymi literkami kiedyś, za lat kilkadziesiąt, gdy mama się zbierze z tego świata. Myślę, że trzeba uszanować to, że był dla niej ważny, w końcu o miejscu i okolicznościach pochówku każdy woli zdecydować sam za życia, a nie zostawiać tego dzieciom. Wam był obcy, ale mamie bliski. To prawda, że po urodzeniu wnuczątka zmieni jej się priorytet, na razie jednak myślę, ze jest w głębokiej żałobie i trzeba ją w tym wesprzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosna_ daj mamie kilka tygodni i wtedy o tym porozmawiacie. Strata kogos bliskiego jest ciezka i potrzebuje duzo czasu. Teraz Twoja mama przyjmuje to jako atak na nia, choc to nie jest atak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z suwaczkiem i tabelka poczekam do USG bo dzis tylko rozmowa byla. Za jakies 2 tygodnie uaktualnie sie. A jakbym poszla juz na USG to bedzie cos widac? Byla ktoras w 7 tyg na USG? Warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maadaa_ja byłam wg okresu 7 tyg i 2 dni, wg usg wyszło 6 tyg i 3 dni i była 5,5 mm kruszynka z bijacym serduszkiem i ciałko żółtkowe :) Chyba Ciamcia też tak koło 7 tyg była. Co do mamy masz racje, wszystko traktuje jako atak i zawsze bedzie robic na odwrót na złość nam. W sumie cały ten związek był przeciwko nam, a teraz już mnie całkiem dobiła. M mi wczoraj przypomiał jak po paru miesiacach znajomosci wynajeli razem mieszkanie i mama sie wyprowadzila z domu i zostawiala mnie i siostre same (bo tata sie drugi raz ozenil i mieszkal gdzie indziej). Byłam wtedy w klasie maturalnej. I chyba do dzis mam do niej zal, ze wolała "Go" od nas (swoich dzieci). Z czasem przestałysmy z siostra sie z mamą o to wykłucac, bo widziałysmy, ze to nic nie da a ona robi zupełnie na odwrót. Potem i reszta rodziny przestała już z tym walczyc. I tak zostało do teraz. :( I jak widać nawet moja ciąża nie jest w stanie tego zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosna moze teraz Twoja mama sie zmieni. Daj jej jeszcze troszke czasu. Pewnie jak wnuk sie urodzi to swiata poza nim nie bedzie widziec :) Moze Kasiula Ci wiecej napisze. Ja w sumie nie bylam w takiej sytuacjii. Ja widze sie z rodzicami dwa razy w roku przes kilka dni i wtedy jestem ukochana coreczka. Ale to pewnie tylko dlatego, ze mieszkam 2000km od nich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny. No wiec dzis byłam u Doktora i przy okazji tez mnie osluchal takze jestem zdrowa, tyle ze jeszcze duzo smarkam. Ale dzisiejsza noc przespapalm bez smarkania wiec sie wyspalam chociaz :) Byłam u lekarza na kontroli i powiem Wam szczerze, ze lekko mnie przerazil :) Powiedzial, ze dziecko jest juz duze!!! Ze wyglada na to ze urodze duze dziecko. Mamy zamkniety 25 tydzien a dziecko wazy podobno ponad kilo :) Mężuś sie cieszy ale mnie nie do smiechu bo jak bede miala rodzic 4kilowe dziecko to chyba mnie rozerwie :) no coz.... Obliczyłam ze powinnam zamknąć sie w 14 kg nadwagi takze, jeszcze 9 kg moge przytyc :) hehe jesli dziecko bedzie wazyc w tym 4 kg i odejdą wody to chyba szybko wroce do wagi przed ciązy :) . . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny 🖐️ Cholera ! Napisałam długaśnego posta na temat karmienia i bóli porodowych i mi się skasowało ... Wrrrr.... A jak tam wiolkcia ? Powtarzała test ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy dlugich postach lepiej skopiowac przed wyslaniem ;) Ja juz tak robie, bo tez mi kilka razy wcielo. Napisz nam Bratka jeszcze raz, please...:) No wlasnie- wiolkcia?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o karmienie to u mnie nie było lekko z tego względu, że przez dwie doby byliśmy z Gabrysiem oddzielnie, a Paniom na wcześniakach łatwiej było Go dokarmić niż zawołać mnie na karmienie, robiły to może ze 3 razy dziennie, a jak przychodziłam i się pytałam to mówiły, że dziecko śpi i nie będzie przecież teraz jadło ... Więc pierwsze dwa dni spędziłam na pobudzaniu laktacji. Co 3 godziny każdy cycek męczyłam przez 10min laktatorem co nie było zbyt przyjemne, ale dało efekty. Jak na trzeci dzień oddali mi malucha to ja miałam pokarm i po kilku próbach Gabryś nauczył się pięknie ssać. Wiadomo, że nie wychodziło mu to od razu, było trochę nerwów, ale teraz je naprawdę wzorowo i jak się przyssie to nie ma na niego mocnych ;) Sutki trochę bolą, ale da się wytrzymać :) Ciamcia, pytałaś o bóle porodowe. Niestety te pod koniec są o wiele silniejsze od tych na @. Ale takich, że musiałam zaciskać zęby miałam może z 5, wcześniejsze dało się wytrzymać. Natomiast dużym zaskoczeniem były dla mnie bóle parte, bo pokusiłabym się o stwierdzenie, że one już nie bolą. Czuje się takie rozpieranie od środka i dosłownie czuć jak dziecko przemieszcza się w środku, strasznie to dziwne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja już wszystko wiem w swojej sprawie muszę od 01.03. idę na 2 tygodnie urlopu a potem do końca miesiąca wezmę zwolnienie a jak zajdę w ciąże i przyniosę im zaświadczenie i odwołanie a pewnie je odrzuca buraki to z prawnikiem z solidarności udamy się do sądu pracy i pocałują mnie w tyłek :):):):P:P więc mam jeszcze ze 2 próby jak teraz nie zaszłam w ciąże bo okres wypowiedzenia kończy mi się pod koniec czerwca więc do końca kwietnia gdzieś muszę zajść żeby lekarz mógł wydać zaświadczenie lekarskie że jestem w ciąży :):):)żeby się udało jak u ciebie Radosna.... ale mi lżej na duchu i myśl że jeszcze tylko 6 razy muszę wstawać o 3 do pracy!!!! :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz Amarantowy!! super!! i było się stresować niepotzrebnie ;) wstajesz o 3h00 rano???!!!!!!!!!!:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego olewam ich i chce teraz dziecko żeby się na mnie jeszcze trochę wykosztowali ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o 3 nad ranem??? o jeny ale wczesnie. Kiedys pracowalam w piekarni przez kilka tygodni i tez tak rano wstawalam. To byl koszmar! Podjelam decyzje! Nie moge wytrzymac i ide w sobote na USG. Musze wiedziec ze jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×