Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość IGA.POZNAN

STARANIA 2009 POZYTYWNIE NASTAWIONE-

Polecane posty

madaa - wszystkiego najlepszego!!! :) Moja kolezanka tez ma dzis imieninki :) madaa - ja mam termin na JUTRO!!! :):):) narazie nic sie nie dzieje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak już jest, że nasze dzidzie czasem w d. mają terminy ;-) Ale to rzeczywiście niebawem. Ja po każdej nocy, gdy się tak strasznie męczę z tym brzucholem (mam większy niż większość ciężarnych koleżanek , które nota bene już w zasadzie urodziły), mam myśli, że chciałabym już urodzić, żeby się męczyć trochę mniej. A mnie koleżanka wczoraj trochę przećwiczyła. Od 5 rano do ok. 15 w ogóle nie czułam ruchów. W związku z tym (w przekonaniu, że jest dobrze, ale lepiej na zimne dmuchać) pojechałam do szpitala. Oczywiście po podpięciu KTG usłyszałam serduszko, więc ok, poleżałam pół godziny i się dopiero zaczęły harce i brykanie ;-) Po prostu za dużo łażę i robię i jej się słodko spało w takim kołysaniu. Pan doktor mnie zbadał, obejrzał ją na USG (nic jej nie wyrosło ;-) ) i powiedział: "No, idziemy na cztery i pół kilo!" Wysłuchał serduszko, wyoglądał przepływy, pomierzył, powiedział że się harmonijnie i dobrze, nawet aż za dobrze rozwija i że on by sugerował cesarkę. Skoro drugi lekarz tak mówi, to chyba poważnie to powinnam rozważyć, nie? Wróciłam do domu i mam nad czym główkować. Wiecie dziewczyny, z tym cudem wszechogarniającej miłości po urodzeniu dzidziolka to nie jest takie oczywiste. Czasem nawet mamy, które bardzo kochają swoje dzieci, ogarnia zniechęcenie, zniecierpliwienie, baby blues, są wściekłe na dziecko (bez racjonalnych przyczyn), nie czerpią przyjemności z cyckowania pękającymi i obolałymi piersiami, kołysania do omdlenia rąk, przytulania wrzeszczącego malucha... Noworodek nie zawsze śpi jak aniołek i guga słodko na zmianę. Tak że, AAAAA, jeśli ogarną Cię takie wręcz przeciwne do zachwytu uczucia, to wiedz że to normalne i czasem się zdarza, ale dobrze wtedy pogadać z lekarzem od duszy, albo choćby z koleżanką, która pomoże szybko opanować sytuację. A, no i do tego może dojść wściekłość na męża, że on śpi, a mamusia lunatykuje i tak dalej. Nie zawsze jest różowo, ale żadnej z Was, a w szczególności AAA, która swoją porcję dołków w ciąży zaliczyła, nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Sralis. Ty to jak cos napiszesz to trafiasz w same sedno.... U mnie juz lepiej. Podchodze do porodu jak do jakiegos zabiegu w ktorym przeciez inni ludzie mi pomogą. Nie ja pierwsza rodzę i nie ostatnia, no nie? Jakoś to wszystko zostało skonstruowane, zeby ta wielka głowa przeszła przez ten mały otwór.... Zreszta nie chce juz o tym myslec. Dzis mija termin. Jesli nie urodze do wtorku to mam lekarza umowionego na 1 czerwca. Zobaczymy co powie . Treaz sie zbieram i ide pomóc Męzowi na giełdzie. jestem zdania ze jak bede leżeć to napewno nie przyspieszy to porodu. A tak to zalicze 15 minut spaceru i 4 godzinki na powietrzu :) Pozdrawiam i jak bedzie sie cos dzialo to dam znac w miare moich mozliwosci :) Miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę Cię martwić, AAAA, ale ten otwór chwilowo nie jest aż tak mały, jak przywykłaś ;-) A z tym trafianiem w sedno... cóż (tu się skromnie zarumienię) - przynajmniej będziesz wiedziała, że jak będzie coś nie tak, to jednak warto do mnie napisać albo zadzwonić :-P Trzymam kciuki za macierzyństwo w kolorze złotopomarańczowym (energetycznym i obiecującym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanko natury troszkę psychologicznej do mam i brzuchatek i tych starających się: jak się starałyście o dzidziusia to zastanawiałyście się dlaczego chcecie je mieć? Czy były jakieś powody dla których chciałyście mieć bobasa czy po prostu czułyście to całą sobą, że chcecie, bez żadnych konkretnych powodów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula - ja raczej nie czułam powodow typu: bo inni mają, bo lata lecą itd. czułam ze to ten moment, ze bardzo chcemy oboje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem.... :) Dzis załatwiłam sobie wtyk w szpitalu do połoznej :) Wciaz 2w1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hyhy, AAAA, to Ty może jednak idź do pracy, bo masz organizm nastawiony na tę wizytę u szefa z grzecznym pytaniem, czy możesz iśc urodzić ;-) Ja się wystraszyłam trochę tym, że w sumie w każdej chwili może mnie dopaśc wizyta w szpitalu na parę dni, więc dzis, jak tylko przyjdzie pendsja, to zobie kupuje koszule, proszek, piorę, prasuję, pakuję. Gdyby mój M. miał mnie spakować, to by umarł z przerażenia i wrzucił, co pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja wciaz 2w1. W nocy mi sie juz zle spi, bo co tylko poczuje w brzuchu to mysle ze to moze zaczynaja sie skurcze, a to tylko dzieciak sie rusza.... Rano budze sie z bolem glowy i tyle z tego mam. Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki dzien dobry, mam taki problem od wczoraj w podbrzuszu jak sie np. schylam mnie tak jakos kłuje, jakym hmmm nie wiem jak wytlumaczyc jakby sie tam cos naciągło czuje. jak jestem stale w jedenj pozycji to spokoj, ale jak usiądę lub jak sie schyle to to "czuje" we srode mam gina, nie wiem czy jechac dzisiaj czy któraś z Was tez tak miała?? nie twardnieje mi brzuch ani nie boli, w samym miejscu gdzie zaczyna sie brzuch od dolu tak czuje to naciąganie... co to moze byc? boje sie cholernie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zoli, naciągają Ci się więzadła. jeśli możesz odpoczywać na maksa, to odpoczywaj. Nie sądzę, by działo się coś złego, po prostu unikaj wysilku i schylania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie :) Weekendzi był fajny. Pogoda dopisała i z M troche pospacerowaliśmy, wiedzielismy sie ze znajomymi, pełen relaks :) Żoluś_ja raczej tak nie miałam. Myśle, że może coś się naciąga tym bardziej, że dziecko jest już duże. Moze wsadziło tam rączkę czy nózke??? Sralis_to widze, ze zaczynasz przygotowania na poważnie. Ja tez juz powoli zaczynam - na prośbę M, bo to by było mission imposible, żeby mnie spakował do szpitala :) AAAAA_teraz czas na Ciebie. Miałaś się rozpakować i nic. Chyba dzidzia na dzień dziecka czeka :) Ciekawe kiedy nasze świeżo upieczone mamusie (Vilemooo, Tysia) wrócą ze szpitala???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie dzis cos glowa boli od pobudki od 7:30. Poszłam lezec dalej i sie zdrzemnąć, i wlasnie wstaje bo moze jak sie rozruszam to przestanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ja czytam co piszecie ale jakoś nie chciało mi się pisać ... od 2 tygodniu wszystko mnie irytuje i codziennie prawie płaczę i wszystko było jako tako póki mojemu M się to nie znudziło ma gdzieś moje humory i jeszcze się na mnie cały czas obraża a ja chodzę i płaczę albo leżę smutna w łóżku a on ma to gdzieś :( faceci są czasem beznadziejni i nic nie rozumieją ... jedyne co mnie trochę uspakaja to głaskanie babci króliczków (babcia hoduje je wprawdzie nie do zabawy ale są słodkie) ma ich chyba koło 17 i mają koło miesiąca to biorę je na ręce i głaszcze i wtedy jest mi weselej ... a na dodatek pada u nas... też jestem ciekawa kiedy mamusie wrócą ze szpitala i opiszą jak było .... a dzidzi AAAAA faktycznie chyba się nie śpieszy ja urodziłam się prawie 2 miesiące przed terminem a mój młodszy rok brat 2 tygodnie po i ja do tej pory narwana jestem a mój brat spokojny :) może dzidzi AAAAA jest też spokojnym maluszkiem tylko że jak ja się urodziłam to jak bylam całkiem malutka cały czas spałam a barat cały czas prłatakał a tak koło 2 latek wszystko się odwróciło ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jekby tego wszystkiego bylo mało to bylam w piatek u endokrynologa i bardzo tego żałuję pajac tak mnie wkur... że aż żałuję że u niego byłam i przy okazji stanęłam na wadze i przeżyłam szok bo do 15 tyg przytyłam 1 kg a od 15 do 17 - 4 kg!!!! masakra 4 kg w 2 tygodnie a jadłam wszystko co do tej pory .... ale brzuch tez mi mocno wywaliło prze te 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Nie mam czasu narabiac zalegloscvi wiec nawet nie wiem co sie tu dzialo. Ja juz mam nasza córeczke przy sobie ;) Pamietacie jak pisalam ze mam skurcze, nie wiem czy jechac do szpitala czy nie... Skurcze te mialam cala srode, polaczone z bolami w krzyzu, potem noc z srody na czwartek gdzgei skurcze byly rzadziej, ale krzyz bolal coraz bardziej. O 3 nad ranem maż odwiozl mnie do szpitala gdzie stwierdzono 3-4 cm rozwarcia, sączące sie wody i nieregularne skurcze. Zostałam na patologii ciąży, podano mi antyvbiotyk w zwiazku z tymi wodami i mielismy czekac na rozowj skurczy. O 6 rano skurcze ustaly calowikcie, zostal bol w krzyzu. czwartek lekarze czekali czy skurcze wroca, nie wrocily, wiec w piatek o 7 rano z 4 cm rozwarcia podlaczyli mnie pod oksytocyne. W ciagu 2 godzin i bez jakiegos wysiku rozwacie doszlo do 10 cm wiec juz myslslam ze bedzie z groki, a tu dupa. Ponad 2 godziny glowka schodzila ;/ W kocu przyszedl lekarz i powiedzial ze albo urdzoe na 3 najblizszych skurczach albo mnie tna bo to juz za dlugo trwa. Udalo sie na szczescie urodzic, ciachneli mnie niezle, bo coreczka wazyla 3930 i szla z roączką ;/ Dlatego tak ciezko szlo to przeciskanuie przez kanal rodny ;/ Opis bóli z krzyz pomine - nawet najgorszemu wrogowi nie zycze..... Dochodze do siebie, uczymy sie z malą komunikacji. AAAAAA - rozpakowuj sie, ale to juz ;) To kto przechwyca mój brzuszek/???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tysia123 - GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!! :):):) A u mnie wciąż nic, ale od jutra ide na macierzyński. W końcu mozna isc na macierzynski 2 tygodnie przed terminem, a ja teramin mialam wczoraj. Lece do pracy :) Milego dnia :) Tysia123 - zazdroszcze Ci ze u Ciebie juz po wszystkim.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwonilam do gina, poweidzial ze w 32 tyg. normalny jest ucisk na zakończenia nerwowe jakies tam i ze moze tak uciskac kazal odpoczywac i magnez łykac i nospe jesli to boli bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tysia_GRATULACJE!!! Super, ze masz już małą przy sobie i że juz jestescie w domku. Napisz jeszcze jak z karmieniem???? Żoluś_ty to bierz nospe i sie kładz i odpoczywaj :) Amarantowy_myśle, ze nawzajem z M sie nakręcacie. Ty masz zły humor (zakładam, ze to przez ciazowe hormony), a on nie wie o co, wiec tez sie złosci. Może pogadajcie szczerze o tym :) Faceci nie czują klimatu ciazy. Mnie do tej pory udaje sie nie miec w miare humorków i zachcianek i zatruwania zycia mojemu M - sam mnie do wszystkich chwali, ze jest w szoku, ze sie nie spodziewał :P Ciamcia_pewnie bez netu to nie ma jak nas czytac, a nie mówiac juz o pisaniu :( AAAAA_ponoc chlopcy lubia tak sobie dłuzej w brzuszku posiedziec. Mam nadzieje, ze mój nie bedzie sie tak ociągał. Mówie cały czas do niego, ze od 23 sierpnia droga otwarta niech wychodzi jak chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz bym chciala zeby bylo po wszystkim. Moze jutro? Jutro Dzien Dziecka... i moj kolega ma urodziny, a z niego jest bardzo sympatyczny czlowiek, wiec nie mam nic przeciw zeby urodzil sie jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie wszystko dobrze, poza nasilonymi objawami ciążowymi ... Tysiu - gratulacje. Życzę zdrówka dla Malutkiej a Tobie odpoczynku i wielu radości z macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogarnęłam siebie i dom, zrobilam naleśniki i nastawiłam zupke - krem z kalafiora...Teraz wypoczywam :) słoneczko wyszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tu kto?? chyba troszke mniej mnie ciągnie po tym magnezie, alebo sila sugestii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tysiu bardzo sie cieszę, że u was wszystko dobrze:) Ja takie bóle krzyżowe miewam co miesiąc podczas @ - czasami są lekkie a czasem wyciskają łzy. Szkoda, że nie przejęłam brzuszka po Tobie no ale mówi się trudno i czeka się dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żoli, może też się troszkę oszczędzasz, to i mniej ciągnie, poza tym lekarz Cię uspokoił, więc już tak bardzo się nie przejmujesz... wiesz jak to jest z naszą autosugestią. Tysia, fajnie, ze się obyło bez cesarki, o bólu szybko mam nadzieję zapomnisz. Pamiętaj o liściach kapusty w lodówce na ratowanie przed stanem zapalnym :-) Liść w staniku czyni cuda przy łagodzeniu skutków choćby małego zastoju. Ja się wzięłam solidnie za przygotowania i zakupy, koszule nocne kupiłam dziś też. Potem tylko wyprać, wyprasować i spakować. AAAAA, koleżanka na innym forum poleciłą mi tzw. "koktail położnych" : cytuję za nią. "250 ml soku morelowego 2 lyzki oleju rycynowego 2 lyzki musu z migdalow (do kupienia w sklepach ze zdrowa zywnoscia) Wymieszac. Dodac wode gazowana, wode mineralna tak, zeby razem bylo 500 ml. Wypic w przeciagu 30 min. Koktajl Poloznych II 1 banan 250 ml mleka paczuszka cukru waniliowego 2 lyzki oleju rycynowego Wymieszac. Wypic w przeciagu 30 min. A tak w zasadzie to tylko o olejek rycynowy chodzi tylko podobno ma taki smak, że nie wiadomo co do niego dodać żeby nie zwymiotować.... mieszanka olejku rycynowego i soku przegania Cię do toalety a przy okazji dostajesz skurczy i szyjka się rozwiera. Nawet jak nie urodzisz bo organizm uzna, że jeszcze czas to szyjka lekko puszcza. Dla dojrzałych akcja zaczyna się bardzo regularna i nie ma odwrotu :-)" Daj znać, czy się zdecydujesz wypróbować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×