Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

Witajcie:) Noooo widze że cos się zaczyna ruszać z porodami ,ja to chyba w kwietniu urodze jak tak dalej pójdzie....Nic a nic ani pół skurczu buuuu:( Ale powiem Wam że jak Sobie pomysle o porodówce to mnie ciarki przechodzą ,chociaż jak tak dalkej będe tego maluszka nosic to pewnie cc mi grozi bo to będzie kawał chłopa:) Mamula mój organizm to już z tydzień się oczyszcza!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie i przyszłe mamusie. Po moim wczorajszym czopie z krwią - godz. 13, nie działo się NIC. Nagle 23 zaczęły się skórcze, które trwały 2,5 h iiiiiiii nagle koniec, CISZA. Mały pewnie stwierdził, że mu jeszcze dobrze pod serduszkiem mamusi :) więc czekamy co przyniesie nam kolejny dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koja nic tylko pozazdrościć:-) Minea no ja też myślę ze najwyższy czas a Mały siedzi:-) Wczoraj oczywiście skurcze przeszły i od dziś mam postanowienie jak Saskina, nie bedę się dłużej nad tym zastanawiać i wyczekiwać, jak się zacznie to sie zacznie. Maluszek buszuje niesamowicie, wczoraj przekręcił dupkę na drugą stronę a tak całą ciążę wyczuwałam ją po prawej, mały wiercipięta:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobitki :) gratulacje dla mamusiek :) 🌼 koja2121 pisz jeszcze to normalnie miód dla uszu hmm raczej w tym przypadku dla oczu :D :) raz jeszcze GRATULACJE Nikamo może mały chce Ci zrobić prezencik 8 marca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie niedzielnie! Ja też sobie zamawiam lekki poród :) U mnie cisza spokój, wczoraj tylko w pachwinach czułam ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Brzuszki!! :) Koja jeszcze raz gratuluje maluszka :) Przed chwilą wrócilismy do domku ze szpitala :) Juz nakarmiłam mojego aniołka więc zaraz lecę spać bo od wtorku nie spałam heh :P i jestem zombie... Arturek urodził sie majac 54cm wzrostu i wazac 3850g :) Mój porod wspominam mniej optymistycznie niż Koja :P Na poczatku miałam skurcze 100% a potem spadły własnie gdzies do 50 - 60 strasznie bolało :( na logike powinno byc odwrotnie... No i starsznie wolno postepowało rozwarcie wiec zlitowali sie nade mna i o 8 rano podlaczyli mnie do kroplowki. Juz wtedy byłam bardzo zmeczona i obolała a po kroplówce to skurcze miałąm co minute chyba :P Wiem ze mialam jeden po drugim bez przerwy, tzn. jeden sie konczyl, ale nie zdazyl ustapic i zaczynal sie nowy i dopiero po tych "dwoch na raz" przychodzila malutka pzrerwa potem pojedynczy skurcz i potem znowu dwa na raz i tak w kolko. Szybko zaczelam miec bóle parte i generalnie byłam pół przytomna. Wody to mi odeszły przy pelnym rozwarciu dopiero!!! A potem na sam koniec przed 2 faza tetno Arturka starsznie spadło :( Ktg wykazywalo niecale 90 :( podlaczyli mnie do tlenu i zaczal sie stres... ale urodzilam naturalnie i o 14:28 pierwszy raz przytuliłam moje malenstwo :) Przy parciu po prostu biedaczek okrecił się pępowiną wokoł szyi. Ale ejst juz wszystko dobrze - dostał 10pkt :) Powiem Wam ze z ta chwilą keidy mi go połozono na piersiach zpaomniałam o CAŁYM porodzie, bólu i w ogóle.. Musieli mi załozyc niestety 2 szefki o troche pękłam, ale tego tez nie czuc bo ma sie juz znieczulenie. Na porodówce lezelismy sobie razem prawie dwie godzinki :) Nie wzieli go nawet na wazenie, mycie - nic! Dopiero jak mnie przewiezli na polozniczy to sie nim zajeli :) Co do lewatywy - na serio ona jest przereklamowana!! Nie ma co sie nia przejmowac. Nie przyspieszyła mi zbytnio akcji porodowej, ale zapewniła przynajmniej komfort ze nie zrobiłam na łozku niespodzianki :P Cały porod zaczal sie niewinnie - wlasnie mialam caly wieczór uczucie zblizajacego sie okresu a potem takie bóle jak przy miesiaczce. I gdyby nie to ze zaczełam plamic swieza krwia to bym nie pojechala do szpitala tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przelatuje sobie forum co tam naskrobałyscie i oczywiscie bardzo dziekuje wszystkim dziewczynom :) Kurcze... Myslalam ze sie poloze ale wlasnie Ktos sie obudził.... Zajrzę później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i godzina zleciała.. zaledwie na zmiane pieluszki i karmienie. Kurcze dziewczyny przechodze meki z powodu tego karmienia :P To tak boooooooli... no i wpisuje sie do tabelki :) nick............D.P....T.C....poród ; .....imię..........waga....wzrost Majek123...10-02.......?......?..........Kacperek ........3210......54 wnika_s ......17.02.....37......sn.......Dawidek..........2420.....4 6 wazka85....19-02.....37......sn........Amelka............ .3730......52 eluska85....21-02.....37......sn........Amelka........... ..2870.......51 kamelle........26.02....39......cc.......Xenia kaczynka.....26.02....36/37...cc......Radzio........... .3000.......55 Christine.....3355........51 marcellina....27.02.....39.......sn......Matylda....... ....3540.......52 koja21........02.03.....40......sn.......Filipek....... ......?............? motylek_85...03.03....39.......sn......Julia Liwia........3350......54 nowa marcówka..21.02...38...sn.......Lena...............3300.... ..55 savanna89....04.03.....40......sn.......Arturek...........3850.......54

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savanna ale jakie szczęscie masz przy sobie:-) a M kiedy wraca??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savana, gratuluję serdecznie. Bardzo się cieszę Waszym szczęściem :) Za każdym razem jak czytam, że któraś urodziła płaczę jak bóbr. To takie wzruszające i piękne :) Jeszcze raz gratuluję i bardzo się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savanna jeszcze raz gratuluje a Arturek jest przesliczny i wyglada na bardzooo szczęsliwego:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Koja Savanna gratuluje :):):) Savanna karmienie na poczatek poboli a potem bedzie juz dobrze, musisz wytrzymac kochana:) Koja widze, ze mialas porod w stylu mojego, szybko i latwo, piszmy o takich jak najczesciej zeby inne marcoweczki sie nastwily pozytywnie. buziaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu widzę niezły niedzielny ruch :) Czesć Kobiety! Megan, niestety Pani Kubok będzie przy porodzie tylko wtedy kiedy akurat trafimy na jej dyżur. Babka jest rewelacyjna, świetna po prostu i gdyby miała przy nas być czułabym się bardzo bezpiecznie ale niestety nasz ordynator zabronił brania do porodu swojej położnej... Chyba nie podobały się takie sytuacje tym które nie były proszone o uczestnictwo...No więc nie można miec swojej położnej, liczę na to, że trafię jak nie na Pani Kubok to na położna o podobnym nastawieniu. Koja!!! Twój ostatni wpis to po prostu taki zastrzyk optymizmu!!! Od razu zrobiło mi się lepiej. Dzięki za to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dzieuszki;) jak cos czytam wszysciutko i widze jak sie meczycie tymi bolami ktore nadchodza i odchodza ale juz niedlugooo kazda zacznie nowy etap w zyciu;) Sawanna oj doczekac sie nie moglam kiedy wrocisz ze szpitala i zdasz relacje jak przezycia:) dobrze ze wszysciutko jest ok tak jak powinno byc a Arturek calyyyy i zdrowy;) co do karmienia.....piersi musza sie przystosowac, bedzie bolec moze zrobic sie strupek ale z czasem on zmieknie przez ssanie malego i bol przejdzie...pamietaj ze malec musi chwycic cala piers wraz z OTOCZKA;) i smaruj tym bepanthen na zmiane jesli karmisz raz jedna raz druga piers;) gora 2 tyg i powinno byc lux;) ehhh to ktora nastepna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i savanna na szczęście udało ci się ze zwolnieniem i nie musiałaś brać urlopu macierzyńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość engine30
Witam, na początku gratuluje szczęśliwych rozwiązań :) mam termin na 10 marca. Czy naprawdę lekarz mi nie wypiszę zwolnienia od 11 marca, za nic nie chce mi dać, od razu macierzyński, czy naprawdę nie daja juz potem zwolnienia, strasznie mnie to męczy, gdyz wiadomo - potem liczy sie każdy dzień. Moge coś zrobić? jakos go przekonać aby mi dał czy jednak jest to vez szans. Liczę na Wasze zdanie bo to dla mnie bardzo ważne... a na poród o czasie jakoś się nie zapowiada, całkowita cisza.......... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy od lekarza, zawsze możesz iść po zwolnienie do rodzinnego lekarza itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość engine30
właśnie to mnie wkurza najbardziej, skoro inny może to on tez mógłby nie widze aby były jednoznaczne wytyczne w tym temacie i jednakowe postępowanie postaram sie poszukac innego lekarza, choć czuję że taki z przypadku nie będzie za bardzo chętny do wypisania........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tego nie rozumiem, skoro jest się po terminie, jest się w ciąży itp. to niewiem czemu robią problem. dziwne prawda, ale nie stresuj się może do 10 urodzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Właśnie odeszło mi troszkę wód, tak z kilka łyżek, białe przezroczyste, bez zapachu, nie wiem co robic, noc nadchodzi, dzieci chore, nie chce teraz jechać do szpitala, chyba poczekam aż coś sie zacznie dziać, bo teraz to nic ani wody nie lecą ani skurczy czy bóli... Co wy na to? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość engine30
dzięki za wypowiedź może jeszcze ktoś cos wie w temacie byłabym wdzięczna tym bardziej że termin jest tylko ORIENTACYJNY, nie OSTATECZNY głupiego zaświadczenia do becikowego nie chciał wypisac - bo dopiero po porodzie ale przed porodem każe iść na macierzyński! skoro fizycznie dziecka nie ma matko...jak mi to podnosi ciśnienie szkoda tylko że nie wywołuje to akcji porodowej:( po macierzyńskim musze wrócić do pracy, dlatego tak dla mnie jest to ważne i tak już słyszę że jestem - będę złą matką bo jeszcze dziecka nie ma a ja juz chcę je zostawić i juz uciekać do pracy..........ile ja si ę naryczałam przez to ciekawe kto za mnie płaciłby rachunki i zobowiązania kredytowe... przeraża mnie to a tu wszdzie schody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość engine30
aga---p jeszcze poczekać zobacz ile tego będzie i jak długo na razie zachowałabym spokój przynajmniej przez pare godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga---p - cieżko powiedzieć co robić....niektórzy mówią,że za wcześnie nie ma co jechać, a inni że lepiej byc pod opieką lekarską wczesniej, niz na ostatnią chwilę.. więc wybór nalezy do Ciebie - ja bym podjechała przynajmniej na ktg engine- to wszystko zalezy od lekarza..ja mam termin na 16.03 i cesarke jeśli do tego czasu nie urodzę zaplanowaną na 16.03, a zwolnienie mam do 18.03...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i papier do becikowego też już mam.. a w tym tygodniu to nawet wyślę męża do skarbówki,żeby złożył wniosek dotyczący naszych dochodów-bo czeka się na to dość długo, a później bedzie potrzebne do mopsu do becikowego,a przy dzieciach nie będzie kiedy latać po urzędach jejku jak mnie dziś czyści, dosłownie co chwile lece do wc, efekt jak po lewatywie haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamula czyżby to już?:-) Moja ginka też powiedziała że zaświadczenie dopiero po porodzie...no trudno bo przecież nie będe miała czasu latać wcześniej jak na obowiązkową wizytę po 6 tyg. A kasa jest potrzebna, to nie kwiatki że można bez nich zyć;-) Aga pp no jest taka zasada że jak ida wody to następuje ryzyko infekcji, bo dziecko nie jest już hermetycznie zapakowane. Po 6 godzinach od odejścia wód w moim szpitalu robili już jakies badania z tego powodu. Ale nie wiem jak do tego podchodzą lekarze jak odejdzie tylko troszkę tych wód... Ja bym zadzwoniła na IP i sie poradziła. Poza tym czekane na skurcze może się skończyć niczym...mi wody chlustały i skurcze miałam prawie żadne, na pewno nie były regularne. Engine obawiam się że inny ginekolog tym bardziej nie będzie chiał w to ingerować. Jesli masz w książeczce wyliczony jakiś termin to oni sie tego trzymają. Uparłabym się raczej na lekarza rodzinnego, koniecznie próbuj. Macierzyńskiego autentycznie szkoda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babki!! Serdeczne gratulacje dla wszystkich rozpakowanych marcówek ;) oby maleństwa chowały się zdrowo i za bardzo świeżo upieczonym mamusiom nie dawały w kość ;) Mamula, Wazka :) dzięki za pomięć Ja niestety nadal 2w1 Wczoraj minął mi termin wyznaczony przez tutejszych lekarzy i co? i nic!!!... jedna wielka desperacja!! dziś już popłakałam się z bezsilności Ostatni tydzień to jeden wielki ból, wymiękam już jeszcze te telefony rodzinki i znajomych dobijają mnie:( mam już dość wypatrywania objawów porodu, strasznie jestem tym wszystkim zmęczona i chcę mieć to już za sobą...tylko ten klopsik w brzuchu coś nie chce ze mną współpracować na dodatek kopie boleśnie i wpycha kopytka pod żebra ehh to się pożaliłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulację dla mamulek 🌻 dziewczyny tak was czytam o porodach i mam pietra , czym bardziej zbliża się godzina W , a od jutra mam brać te czopki na dojrzewanie szyjki czy coś takiego , niby wiem że to nieuniknione a chyba sama staram się oddalić ten moment , dobrze mi z tym brzuchem tak się do niego przyzwyczaiłam . Mamula dobrze , że ja nie czytałam o powikłaniach po cc przy naturalnym porodzie , miejmy nadzieję , że będzie wszystko ok . a z chorymi dziećmi to chyba jakaś epidemia , mam nadzieję że u nas przystopowałam sprawę , bo i katar jest i coś pokasływał , a ogólonie to do okoła wszyscy z grypami chodzą , masakra . Mam wrażenie że dzieci przez choroby pokazują że są lekko zestresowane , my z m mieliśmy zawsze tak , że jak był jakiś wyjazd na 1 dzień to młody był jakiś nie teges , a już najbardziej jak rok temu wyjechaliśmy z m dalej i na dłużej i nie mogliśmy młodego zabrać to ledwo wyjechaliśmy a młody dostał 40 stopni gorączki oraz jelitówki , chyba dzieci się stresują i są bardziej skłonne do wirusów Życze dobrej spokojnej nocki do usłysznie rano :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×