Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

eluska kubeczek korzystajcie z zycia(czyli trzeba sie troszke w zyciu polenic hihi) jak to moj maz mowi, jeszcze zdaze sie napracowac hehe zreszta taki uklad na razie nam bardzo odpowiada, jak wrocimy do polski to oczwiscie zacznie sie moja sielanka...uuu he ale na razie chce spedzac jak najwiecej czasu z dzieciakami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tutaj mozna sobie na to pozwolic bo w polsce znow to przynajmniej 2 osoby musza pracowac...mowie o przecietnej pensji hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubeczek ja to codziennie śpie do 10, wstaje jak najpóźniej żeby mdłości męczyły mnie jak najmniej:-) Ja w pierwszej ciąży miałam plan chodzić do pracy tak długo jak tylko dam radę i w nagrode jak wrocilam do pracy po poronieniu dostalam wypowiedzenie wiec z wlasnego doswiadczenia wiem ze nikt nie doceni tego ze mimo mdlosci i zlego samopoczucia siedzimy w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rundelduda - trzymam kciuki i czekamy na na odzew jak wróciśz, swoją drogą to jest masakryczne jak oni traktują tam kobiety w ciąży- żeby usg nie zrobić? W moi szpitalu, mimo,że wcale nie jest tam też kolorowo, bo wiadomo jakie są reali szpitali - ale wystarczy pojechac z bólem brzucha w ciąży, to odrazu kierują na oddział na obserwacje. W poprzedniej ciąży tak miałam, chciałam żeby mi zrobili tylko usg-ale nie było mowy, trzeba było 3 dni na oddziale spędzić... Klempa - przecież wyraźnie napisałam,że to nie kawał tylko historia z życia wzięta.....a co pomarańcze to zwsze się trafiają i to są przeważnie osoby nie z zewnątrz, tylko forumowiczki, które boją się powiedzieć co naprwdę myślą pod swoim czarnym nickim...ale cóż człowiekjto tylko człowiek - ma swoje słabości. Ale mnie od rana spotkała niespodzianka, wczoraj zamówiłam przez neta dywan- a rano już kurier go przywiózł...nawet się nie spodziewałam,że takim eksptresem go będę miała :) Co dziś dobrego robicie na obiad? mnie prawie całą ciąże nie męczyły mdłosci a dziś, kiedy skończył się 10 tydzień własnie mnie dopadły...kurcze mam nadzieję,że to tylko chwilowe :) życzę wszystkim Brzuszkom miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym chciala pracowac, bardzo lubie swoja prace ... choc ostatnio atmosfera nieciekawa sie robila ... ale w pracy jest sie miedzy ludzmi, czas szybciej leci ... a lezac w lozku wszystkie dni sa takie same, chwilami juz nie wiem jaki dzien tygodnia mamy ... no i nie ma do kogo buzi otworzyc ... juz nie moge sie doczekac kiedy lekarz pozwoli mi na spacery chodzic, bo do pracy pewnie nie pozwoli wrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o pracę- to też się przekonałam,że lepiej leżeć w domu i wypoczywać, bo pracodawca w razie problemów tobą się nie przejmie, a po powrocie matka z małym dzieckiem pierwsza jest do odstrzału...są oczywiście wyjątki, ale mało ich jest, bo liczy sie pieniądz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu - a u Ciebie co jest przyczyną tego,że musisz leżeć? pytam bo już nie wiem,czy tylko mój przypadek jest taki dziwny i nic nie wiadomo....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez wolalabym pracowac, bo siedzenia w domu tez mam dosyc i wiem tylko ze nikt by tego nie docenil, ale jak mus to mus trzeba siedziec w domu i dbac o dzidzie. Mamula współczuje, mdlosci to okropienstwo ale miejmy nadzieje ze to tylko chwilowe:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj u mnie mija 11 t c, wiec niedługo skończy się I trymestr :) Ja także jestem na zwolnieniu. Przed ciążą zastanawiałam się czy chce pracować. Jak był ok w pracy to mówiłam sobie ,że będę pracować, jak źle to,że nigdy tam nie pójdę męczyć dziecko i siebie. W efekcie od początku prawie jestem na L4. Powoli przyzwyczaiłam się do siedzenia w domu. Także staram się spać do 10.00 i przesypiać mdłości.Czasami się to udaje, czasami nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwolnienie w ciąży to jak długi urlop :) o ile nie ma się nakazu leżenia, tak jak ja, mdłości wkrótce przejdą i wcale nie trzeba siedzieć w czterech ścianach, tylko korzystać z chwilowej swobody hehe oj żebym ja tak mogła wkrótce chociaż na spacer iśc...marzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie , a czy którejś z Was gin wystawił zaświadczenie o ciąży?? to które trzeba mieć wystawione do 10tc? bo mi nic nie wystawiła, ale skoro mam karte ciążową prowadzoną od 7tc to chyba to wystarczy, co? jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym miala sie tak zle czuc na kazdym urlopie to pracowalabym na okrągło:-) Ja dzis robie kopytka, mój M nigdy jeszcze nie jadł:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DIETA CIĘŻARNYCH
Sposób odżywiania się kobiety w okresie ciąży i karmienia naturalnego jest szczególnie ważny, ponieważ wpływa zarówno na zdrowie matki, jak i jej dziecka. Dlatego też należy troszczyć się o właściwą, pełnowartościową dietę mamy spodziewającej się dziecka lub karmiącej swoje maleństwo piersią. Dla zdrowia matki i dziecka Racjonalna dieta kobiety w czasie ciąży i karmienia piersią powinna dostarczać odpowiednią ilość energii, a także zawierać niezbędne składniki odżywcze (czyli białka, tłuszcze, węglowodany, składniki mineralne i witaminy) w prawidłowych ilościach i proporcjach. Istotna jest również prawidłowa zawartość dobrej jakości płynów w codziennym jadłospisie. Mama już podczas ciąży kształtuje nawyki żywieniowe swojego dziecka. Za pośrednictwem wód płodowych dziecko uczy się rozpoznawać spożywane przez nią pokarmy. Nauka trwa również po narodzinach – dziecko karmione naturalnie poznaje różne substancje smakowe i zapachowe, które przenikają do mleka matki z jej diety. Warto zatem dbać o urozmaicenie żywienia kobiety ciężarnej i karmiącej piersią. W ten sposób bowiem ułatwimy niemowlęciu akceptację nowych pokarmów stałych, które w odpowiednim czasie są wprowadzane do jego diety. Nieprawidłowe odżywianie się – co to znaczy? Błędy dietetyczne kobiet ciężarnych i karmiących pojawiają się wtedy, gdy codzienny jadłospis nie pokrywa w pełni zwiększonego zapotrzebowania na poszczególne składniki odżywcze. Niekiedy w posiłkach, spożywanych każdego dnia przez kobiety, jest zbyt mało takich mikroelementów jak np. żelazo, cynk czy jod – to może prowadzić do różnych problemów zdrowotnych u matki i rozwijającego się dziecka. Jednak również nadmierna ilość przyjmowanych pokarmów przez kobiety ciężarne i karmiące piersią jest szkodliwa. Prawidłowy przyrost masy ciała kobiety podczas ciąży nie powinien przekraczać wartości 12-14 kilogramów. Kilka słów o kaloriach Przedstawiciele środowiska medycznego zalecają kobietom w II i III trymestrze ciąży zwiększenie kaloryczności diety – średnio o 300 kcal na dobę, do ogólnej ilości dziennej około 2500 kcal. Oczywiście przy określeniu potrzeb energetycznych organizmu przyszłej mamy trzeba zwrócić uwagę na takie elementy jak np. jej wiek, aktualny stan odżywienia (otyłość, niedobór masy ciała), styl życia, wysiłek fizyczny czy rodzaj wykonywanej pracy. Polecamy zatem, aby kobiety w ciąży ustalały swoją dietę z opiekującymi się nimi lekarzami. Również potrzeby energetyczne u kobiet karmiących piersią są wyższe w porównaniu z okresem przed ciążą. Codzienna dieta matki powinna być bogatsza kalorycznie – średnio o 600 kcal na dobę w pierwszym półroczu karmienia i o 500 kcal na dobę w następnych miesiącach – i dostarczać około 2500-2700 kcal. Szczególnie dodatkowej podaży energii w diecie wymagają te kobiety, u których spadek masy ciała podczas karmienia piersią przekroczył normy przyjęte dla ich wieku i wzrostu oraz u karmiących więcej niż jedno dziecko. Dodatkowej energii w diecie potrzebują też kobiety po cesarskim cięciu. Mądrość natury – białko w mleku matki Dla kobiet w ciąży wzrastają również normy spożycia białka, do 95 gramów na dobę. Zapotrzebowanie to jest jeszcze większe w okresie karmienia niemowlęcia piersią – o około 20 gramów dziennie w pierwszym półroczu oraz o około 15 gramów dziennie w następnych miesiącach karmienia. 60% ogólnej ilości dziennego zapotrzebowania na białko stanowi białko pochodzenia zwierzęcego, którego podstawowym źródłem jest mleko i jego przetwory oraz mięso zwierząt, drobiu i ryb. Pozostałe 40% powinno pochodzić z wartościowego białka roślinnego – np. roślin strączkowych (fasoli, grochu, bobu) czy soi. Jednak nawet jeśli w jadłospisie karmiącej mamy jest zbyt mało białka, jej organizm potrafi wytwarzać pokarm naturalny o odpowiednim składzie. Organizm kobiety karmiącej uruchamia bowiem mechanizmy zmniejszające zużycie białka do produkcji energii, a dziecko otrzymuje pełnowartościowy pod względem odżywczym pokarm. Tłuszcze dobre i złe Prawidłowa ilość tłuszczów w diecie mam oczekujących dziecka i karmiących nie różni się od ilości polecanych innym kobietom. Tłuszcz powinien stanowić 30% wartości energetycznej codziennej diety (w tym spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych nie może przekraczać 10%, a cholesterolu 300 – miligramów na dobę). Występują natomiast zmiany w diecie podczas ciąży i karmienia, związane z rodzajem spożywanych tłuszczów. U kobiet następuje wtedy zwiększone zapotrzebowanie na niektóre niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe – kwas linolowy i alfa-linolenowy. Głównym źródłem tych kwasów są oleje roślinne (sojowy, słonecznikowy, rzepakowy bezerukowy, oliwa z oliwek), ryby morskie (np. śledź, sardynka, makrela, łosoś) i „owoce morza". Oleje sojowy i słonecznikowy powinny być stosowane jako dodatki do sałatek i surówek, a olej rzepakowy bezerukowy oraz oliwa z oliwek mogą być także wykorzystywane do przyrządzania potraw gorących (smażenie, gotowanie). Kobietom ciężarnym i karmiącym zaleca się jedzenie tłuszczów naturalnych. Margaryny oraz dania typu „fast food" w żadnej formie i postaci nie powinny być przez nie spożywane, gdyż stanowią główne źródło niedobrych tłuszczów, czyli izomerów „trans" kwasów tłuszczowych. Izomery „trans", przechodząc przez łożysko i odkładając się w pępowinie, mogą stanowić zagrożenie dla nienarodzonego jeszcze dziecka. Przenikają one również do mleka matki, co niekorzystnie wpływa na zdrowie karmionego przez nią niemowlęcia. Izomery „trans" są także obecne w maśle, które jest dopuszczane jako źródło tłuszczu w diecie kobiet ciężarnych i karmiących. Dzieje się tak dlatego, że w odróżnieniu od technologii przemysłowej stosowanej przy produkcji margaryn izomery zawarte w maśle powstają w sposób naturalny w przewodzie pokarmowym krowy i z tego powodu uważane są za bardziej bezpieczne. Które węglowodany są najlepsze? Węglowodany stanowią źródło 55-60% dobowego zapotrzebowania energetycznego. Zawartość węglowodanów w codziennej diecie kobiet ciężarnych powinna wynosić średnio 400 gramów na dobę, a dla kobiet karmiących piersią – średnio 500 gramów na dobę. Ograniczenia dietetyczne dotyczą spożywania sacharozy, czyli cukru spożywczego, którego udział w codziennym jadłospisie nie powinien przekroczyć 10% wartości energetycznej pokarmów. W okresie ciąży i karmienia piersią nie należy również jeść zbyt wiele słodyczy i wyrobów cukierniczych. Mamom zaleca się natomiast spożywanie głównie węglowodanów złożonych, które mają niższy tzw. wskaźnik glikemiczny (oznacza to, że ryzyko nadwagi lub otyłości u kobiety i jej dziecka staje się mniejsze). Dobrymi źródłami węglowodanów złożonych są kasze, pieczywo, ziemniaki. Aby jelita pracowały prawidłowo, dieta powinna zawierać odpowiednie ilości błonnika pokarmowego. Każdego dnia organizm kobiety w ciąży potrzebuje 30 gramów błonnika. Norma dla kobiet karmiących waha się od 20 do 40 gramów tego składnika pokarmowego na dobę. Źródłem błonnika są między innymi zboża pełnoziarniste, otręby pszenne, płatki ukurydziane, ryż niełuskany, warzywa (np. marchew, groszek, brokuły) oraz owoce (przede wszystkim jabłka, banany, rodzynki czy gruszki). Nie za mało, nie za dużo... Codzienny jadłospis kobiety powinien zawierać odpowiednie ilości witamin, pierwiastków i płynów. Zarówno niedobór, jak i nadmiar poszczególnych składników niekorzystnie wpływa na zdrowie mamy i jej dziecka. Następstwa niedoboru witamin mogą stać się bardzo niebezpieczne dla zdrowia. O prawidłowy jadłospis kobiety trzeba szczególnie dbać w okresie ciąży i karmienia piersią, kiedy to jej organizm potrzebuje zwiększonych dawek prawie wszystkich witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A, D, E) oraz witamin rozpuszczalnych w wodzie (C, witamin z grupy B oraz kwasu foliowego). Przedstawiciele środowiska medycznego uważają, że dzienne spożycie pół kilograma owoców i pół kilograma warzyw (w tym ziemniaków) zabezpiecza organizm kobiety ciężarnej i karmiącej w niezbędną ilość wszystkich witamin. Dobrym źródłem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach są poza tym oleje roślinne, mleko i produkty mleczne, masło czy żółtko jaja. Należy jednak pamiętać, że nie tylko niedobory, ale także przyjmowanie nadmiernych dawek witamin jest szkodliwe. Na przykład spożywanie zbyt dużych ilości witamin rozpuszczalnych w tłuszczach może prowadzić do wystąpienia objawów toksycznych (czyli zatrucia organizmu). Łatwo doprowadzić do przedawkowania zwłaszcza wtedy, gdy zbyt często i w dużych dawkach stosuje się wielowitaminowe preparaty farmaceutyczne. Skutki takiego postępowania bywają bardzo negatywne. Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazały częstsze występowanie różnego typu wad wrodzonych u noworodków, których matki przyjmowały w okresie ciąży wysokie dawki witaminy A, wynoszące powyżej 10 000 Iu na dobę (norma wynosi 4 000 Iu na dobę). Dlatego przyjmowanie wszelkich dodatkowych preparatów na bazie witamin trzeba koniecznie konsultować z lekarzem! Dieta bogata w mikroelementy W okresie ciąży i karmienia piersią wzrasta zapotrzebowanie organizmu kobiety na wiele mikroelementów. Nie sposób omówić wszystkich spośród nich, a zatem skupimy się na kilku niezwykle ważnych pierwiastkach - wapniu, magnezie, żelazie i jodzie. Matka ciężarna i karmiąca piersią powinna codziennie przyjmować w diecie około 1200 miligramów wapnia. Głównym źródłem tego pierwiastka jest mleko i jego przetwory - przykładowo 1 litr mleka zawiera 1200 miligramów wapnia, a 10 dekagramów żółtego sera - 800-900 miligramów. Wapń występuje również, ale w mniejszych ilościach, w produktach pochodzenia roślinnego, np. w warzywach ciemnozielonych (brokułach, kapuście włoskiej, liściach rzepy), warzywach strączkowych, ziarnach zbóż, orzechach czy pieczywie. Nie zawsze jest jednak możliwe dostarczenie w diecie właściwych dawek wapnia. Z tego powodu właściwe bywa, szczególnie zimą i wiosną, przyjmowanie dodatkowych składników mineralnych w postaci gotowych preparatów. Zawsze jednak musi się to odbywać pod kontrolą lekarza, który ustala rodzaj preparatu i jego dzienną dawkę. Badania medyczne wykazały, że karmienie piersią ma bardzo korzystny wpływ na układ kostny matki. W okresie karmienia naturalnego, ze względu na zwiększone zapotrzebowanie organizmu kobiety na wapń, dochodzi do zużywania masy jej kości. Kiedy jednak kobieta przestaje karmić swoje maleństwo, następuje odbudowa jej układu kostnego na wyższym poziomie mineralnym niż przed ciążą. Pozytywne efekty tej odbudowy kobieta odczuwa nawet po menopauzie. Bardzo ważnym dla zdrowia pierwiastkiem w diecie jest także magnez, który uczestniczy w działaniu około 300 enzymów organizmu człowieka. Dzienna dawka magnezu, zalecana kobietom ciężarnym wynosi 350 miligramów, a matkom karmiącym - 380 miligramów. Bogatym źródłem magnezu w diecie są płatki owsiane, kasza gryczana, otręby pszenne, zarodki pszenne, fasola, groch, soja, kakao, gorzka czekolada, orzechy oraz suszone owoce. Niedokrwistość na tle niedoboru żelaza jest częstym objawem u kobiet ciężarnych, w Polsce występuje u około 30% przyszłych mam. Prowadzi ona do poważnych zaburzeń związanych z niedotlenieniem ciężarnej i płodu, może powodować przedwczesne porody. Zalecane dzienne spożycie żelaza w okresie ciąży wynosi 26 miligramów. Dobrym źródłem żelaza jest mięso wołowe (nerki, serca), wątroba wieprzowa, żółtko jaja, płatki owsiane, orzechy, fasola oraz szpinak. Ponieważ zazwyczaj trudno zapewnić organizmowi kobiety ciężarnej właściwe ilości żelaza tylko w pokarmach, konieczne staje się przyjmowanie specjalnych preparatów z żelazem. Takie uzupełnianie jadłospisu wpływa korzystnie na stan nowo narodzonego dziecka, oceniany według punktacji Apgar. Natomiast zapotrzebowanie na żelazo u kobiet karmiących nie różni się od zapotrzebowania u pozostałych kobiet i wynosi 20 miligramów na dobę, a dobrze zrównoważona dieta zapewnia podaż tej ilości. Jod zapewnia prawidłowe funkcjonowanie jednego z gruczołów wydzielania wewnętrznego - tarczycy. Wytwarzane przez tarczycę hormony regulują ważne procesy przemiany materii w organizmie. Niedobory jodu w diecie kobiety ciężarnej zwiększają m.in. ryzyko poronienia, zaburzeń rozwoju dziecka, a nawet mogą prowadzić do śmierci płodu. Kobiety ciężarne powinny otrzymywać codzienną dawkę jodu w ilości 160-180 mikrogramów, a matki karmiące piersią - 200 mikrogramów tego pierwiastka na dobę. By pokryć wysokie dobowe zapotrzebowanie na jod, zaleca się spożywanie soli spożywczej w ilości 4-6 gramów na dobę (wzbogaconej jodkiem potasu). Napoje w codziennej diecie Kobiety, w pierwszych miesiącach ciąży, potrzebują więcej płynów - około 1,5 litra na dobę. Wynika to z faktu, że woda składnik tkanek i narządów rozwijającego się w łonie matki dziecka stanowi około 80%. W ostatnim trymestrze ciąży zaleca się pewne ograniczenie napojów w diecie, do ogólnej ilości około 1-1,2 litra na dobę. Jest to niezwykle ważne, gdyż zbyt wiele wody w organizmie matki może niekorzystnie wpływać na skurcze macicy i zaburzać przebieg porodu. Natomiast matka karmiąca piersią powinna przyjmować każdego dnia około 1,5-2 litry płynów. Trzeba także zwracać uwagę nie tylko na ilość, ale również na jakość spożywanych płynów. W czasie ciąży i karmienia piersią nie powinno się przyjmować napojów gazowanych, mocnej herbaty i kawy oraz napojów alkoholowych. Podczas karmienia piersią, oprócz niegazowanych wód mineralnych polecane jest spożywanie mleka w ilości przynajmniej pół litra dziennie, ze względu na obecność w nim tak ważnych składników odżywczych jak wapń, białko i witamina B2. Należy tutaj wyraźnie odróżnić zakaz podawania pełnego mleka krowiego niemowlętom od picia mleka przez matkę karmiącą swoje dziecko. Jeśli bowiem nie ma przeciwwskazań zdrowotnych, potwierdzonych badaniami lekarskimi, dieta kobiety karmiącej piersią powinna zawierać optymalne ilości mleka. Ponadto karmiące mamy powinny wypijać około 0,5 litra dziennie (ale nie więcej) soków owocowo-warzywnych. Na wytwarzanie pokarmu mogą korzystnie wpływać ziołowe herbaty o właściwie dobranym składzie (koniecznie potwierdzone atestem bezpieczeństwa). Przykładem herbaty o właściwościach wspomagających laktację jest kompozycja owoców anyżu, kopru włoskiego, kminku oraz liści pokrzywy i melisy. Substancje czynne zawarte w ekstraktach tych ziół przenikając do pokarmu kobiecego zwiększają apetyt niemowlęcia. Można również stosować herbaty na bazie rutwicy lekarskiej, mającej działanie mlekopędne. Zakończenie Dieta mam ciężarnych i karmiących swoje dzieci naturalnie powinna być pełnowartościowa pod względem odżywczym, czyli zabezpieczać zwiększone potrzeby żywieniowe kobiet i ich dzieci. Trzeba spożywać posiłki urozmaicone, bogate w produkty naturalne i mało przetworzone, które nie zawierają pozostałości nawozów sztucznych, środków ochrony roślin oraz metali ciężkich. Wszystkie niezbędne składniki pokarmowe (białka, tłuszcze, węglowodany, mikroelementy, witaminy) i właściwe napoje należy przyjmować w odpowiednich ilościach i proporcjach. Każda kobieta oczekująca na dziecko lub karmiąca piersią musi pamiętać, że używki (alkohol, mocna kawa i herbata czy palenie papierosów) z pewnością wywierają szkodliwy wpływ zarówno na jej zdrowie, jak i rozwijającego się maleństwa. Przyjmowanie leków, preparatów zawierających witaminy lub biopierwiastki, a także stosowanie specjalnych diet eliminacyjnych musi odbywać się pod ścisłą kontrolą lekarza. Doc. dr hab. med. Janina Danuta Piotrowska-Jastrzębska Członek Rady Naukowej Akademii Gerber

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam zaswiadczenie bo mi zostało jak brałam do pracy, ale to zaswiadczenie moze chyba wystawic pozniej z info ze od 10 tygodnia bylas pod opieka ginekologa, zreszta do konca jeszcze nie wiadomo jak ma to wygladac, poza tym jak wejdzie ustawa o tym ze tylko do dochodu 1500zł/os bedzie sie dostawalo becikowe to i tak do bani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno niedługo będziesz mogła wyjść. Ja narazie się także nigdzie nie wypuszczam daleko.Lekarz mi powiedział,że nie mogę współżyć, ćwiczyć i podróżować :( Ale mysle, że jak minie 4 miesiąc to gdzieś pozwoli się ruszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to było do mamuli. Zaświadczenia mają podobno wydawać dopiero po urodzeniu dziecka. W nowelizacji chodzi o to, aby udowodnić, że chodziło sie do lekarza od 10 tc do końca ciąży, więc wcześniej wystawiane zwolnienia wydaje mi się,że nie będą respektowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najważniejsze żeby wykształciło się dobrze łożysko- tak ok 4 miesiąca jest już w pełni funkcjonalne, wtedy zagrozenie spada. Pamiętam jak chodziłam z synkiem w ciązy to własnie 4,5,6 misiąc były najpiękniejsze, nic mnir nie bolało, brzunio się tylko powiększał i był to najspokojniejszy i najszczęsliwszy czas ciązy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No rzeczywiscie dosc logiczne:-) tak to ktos moglby isc na jedna wizyte przed 10tyg wziac zaswiadczenie i na tym koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no też tak w sumie myśle, ze skoro jest karta ciąży z datą pierwszej wizyty- to powinno to wystarczyć. Swoją drogą do koleżanka urodziła w maju - a becikowego jeszcze nie ma bo urząd nie ma pieniędzy - paranoja......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pozniej 7,8,9 juz znow sie zle czujemy? Slyszalam tylok o problemach z bezsennoscia i ewentualne trudnosci z poruszaniem sie ze wzgledu na obciazenie kregoslupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np karte mialam zalozona dopiero na trzeciej wizycie w 10tyg. a wczesniej miesiac od 6tygodnia byłam na zwolnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej podawałam artykuł o proponowanych zmianach w becikowym od 2010r. Mają wprowadzić ograniczenie zarobkowe do ok.1 tyś. na 1 członka w rodzinie.(poniżej jeszcze raz artykuł). Co do Kart ciązy to ja słyszałam,że będzie się je po porodzie zostawiać/zdawać - tylko nie wiem gdzie :( http://wyborcza.pl/1,75478,6854096,Bogatsi_bez_becikowego.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7,8,9 to przede wszystkim bieganie do kibelka :) opuchnięte i obolale nogi, kręgosłup, no i wiadomo duży brzuchol :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka - hehe nie powiedziane, że później kazdy źle się czuje.. ale jest ciężej się poruszać, wiele ma problwemy z zaparciami, w nocy nie wygodnie spać :) dla mnie 3 trymestr był ciężki jak pierwszy, ale są przecież kobitki co całą ciąże śmigają i tylko po brzuszku widać, ze są w ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubeczek już odpisałam co do zaświadczenia, to oni pewnie sami nie wiedzą jak to będzie, ja też nic nie mam, no i również siedzę w domu, ale co chwila mnie ściągają do pracy jutro znowu idę :o no i dzisiaj robię kabaczki :D no i na dokładkę pokłóciłam się z mężem mam już dość wczoraj się obraził o taka pierdołę, że pół wieczora przeryczałam na dodatek w dniu moich prywatnych urodzin!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie i te opuchnięte nogi - wtedy to akurat było lato i upały. i nie mogłam dostać na siebie butów, bo wszystkie były za ciasne hehe a teraz zdaje mi się,że czas jest lepszy- zimą mimo przymusu kupienia nowej dużej kórtki nie bedzie przynajmniej duszno i brak powietrza hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamula ja nawet ostatnio jak lezalam zdechla w łóżku to mówiłam do M ze fajnie by było jakby był mróz bo wtedy na pewno lepiej bym sie czuła:-) Zobaczymy zimą jak to będzie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolajan - to STO LAT :) Buziaki nie martw się kochana hormony szaleją i ja dziś od rana też pokłóciłam się z mężem i to o taką pierdołe jakich mało, potem oczywiscie ryczałam, a potem załowałam,że stworzyłam niepotrzebny stres dla dzidziusia -ale człowiek mądry jest po czasie... karte ciąży rzeczywiście zabierają przy porodzie w szpitalu, ja chyba sobie skseruje ją - bo nie wiadomo co kto z przepisami wymyślą, napewna nam rodzicom pod górkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki za literówki, ale mam klawierke bezprzewodową i leże z dala od monitora - więc pisze na oślep haha a potem wychodzą jakieś dziwne literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok Mamulki ja wyłączam kompa i biorę się troche za czytanie... MIŁEGO DNIA i jak najmniej dolegliwości papa do uałyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×