Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

witam, alez slonce daje :) ja też dale 2w1 i zero objawów porodu - na tą chwilę jeszcze dobrze, bo ciągle nie mamy ogarniętego domku jeszcze :P Goyek, to możemy podać sobie ręce - kurcze moj maluszek wazy 3650 ! i powiedział lek. że może dojsc do 4000, szok, ja na to że na maksa dużo, a on że to norma, nie wiem jak on się przecisnie :P Narazie też mu dobrze, kręci się i wygina tylko. Jeju mam nadzieje ze poród pojdzie gładko, zaczynam się bać... podrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno bonda mnie też strach obleciał na wizję 4000 :) ja to zawsze chuda byłam, ciąże zaczęłam z wagą 44,4 (taki urok tarczycowy :) ), a tu taki wypasiony maluch :) . Wczoraj sprawdziłam w książeczkach moich i męża, tych od maluszka. I okazało się, że ja się urodziłam 3050, a mój M 4000! to już wiem po kim synuś wagę odziedziczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopisuję się do tabelki rozpakowanych mam ;) nick............D.P....T.C....poród.....imię..........w aga....wzrost Majek123...10-02.......?......?..........Kacperek ........3210......54 wnika_s ......17.02.....37......sn......Dawidek.........2420.......4 6 wazka85....19-02.....37.......sn......Amelka............3 730.......52 eluska85....21-02.....37.......sn......Amelka............ .2870.......51 nowamarcówka..21.02...38...sn.......Lena..............33 00.. .. ..55 kamelle........26.02....39......cc.....Xenia Christine....3355......51 kaczynka.....26.02....36/37...cc......Radzio............3 000.......55 marcellina....27.02.....39.......sn......Matylda......... ..3540.......52 joanna84.....02.03......39......sn.....Szymonek.........3 840........59 koja21........02.03.....40......sn.......Filipek......... ...3230.......53 riterka........02.03....40/41..sn.........Lenka........ ..2600.......52 motylek_85...03.03....39.......sn......Julia Liwia........3350.......54 Kotunia.....03.03.......?.........cc.....Julek........... ....3540.......56 savanna89....04.03.....40......sn.......Arturek.......... 3850.......54 Qassandra....04.03.....?........cc......Mateusz.......... 3990.......56 Szczesliwa81..07.03...40.......cc......Cyprian........... .2850.......56 badka.......09.03.......39........sn......Bartuś........ ...2620........51 Agaa159....09.03.......?.........cc......Antoś.......... ....3008.......54 megan990..09.03......40.........cc......Igusia........... .3320........55 Nikamo.....11.03.......41.........cc.....Michałek....... ..3830........59 Olena119...11.03......38.......sn......Jaś.............. ...3500.........53 nika34......11.03.......40.......cc......Dominika........ .3210........52 Kas1ek26..12.03........41......cc......Leonek Emilian...3560........56 Ola_26.....12.03........?........sn.......Tomeczek....... .3190........54 **tina**....12.03.......39.........sn......Liliana Marie.....3250........52 asians......12.03......40.........sn...........Filipek... ....3220........54 Gwiazdkagda89......12.03.....39.....sn...Weronika.....268 0......50 Mamula.....15.03.......?..........?........Maksymilian... ...3650.......56 LATTE...... 16.03..... 40...... cc........ Oskarek......... 2520....... 49 inowa6......18.03.....40........sn........Natalka........ ...3150......52 Natka23.....16.03.....40........sn......Piotruś......... ....3470.......59 michalka26..19.03.....42........sn........Kaja........... ....3420.......54 Biało-czarna ..20.03...40.......cc........Marysia.........3000........59 Izabell1982....22.03...40........sn......Luiza.......... ....3710.......52

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latte - piszesz, że dochodzisz do siebie po cesrace....a ja mimo, że miałam ją 5 dni temu, mam wrażenie, że jestem w formie. Ciekawe tylko czy nic się nie zmini po zdjęciu szwów, to już jutro.... dzięki wszystkim za odpowiedz w sprawie tego krwawienia, Położna pokazała mi sutki dziecka kazała dotknąć i mówiła o hormonach....a tymi centakmi krwi kazała się nie martwić....ale wiecie jak to jest..... pierwsze dziecko, lepiej zapytać 10 i mieć pewność, że napewno wszytsko jest w normie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goyek, ja się urodziłam z wagą 2500 :D a mo M... wlasnie nie pamietam, zapytam jego mamy ale mowila cos koło 3000 chyba, no w każdym razie wagę ma nie po mnie :) Czuć w ogole jaki jest silny jak sie rozpycha, najwazniejsze ze wszytko jest ok. A najdziwniejsze ze w 3 trymestrze przytlam ze 3 kg max, w 2 najwiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia też nigdy nie miałam ktg, ja podczas ostatniej wizyty czekałam o zgrozo 3 godziny masakra. no i niestety odpękał usg dużo ludzi, cała poeczkalnia, w 10 minut mnie załatwił. bo powiedział że mały waży 2700 a po 2 tygodniach urodziłam i mały miał 3,5 więc niby 800gr w 2 tygodnie wątpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia też nigdy nie miałam ktg, ja podczas ostatniej wizyty czekałam o zgrozo 3 godziny masakra. no i niestety odpękał usg dużo ludzi, cała poeczkalnia, w 10 minut mnie załatwił. bo powiedział że mały waży 2700 a po 2 tygodniach urodziłam i mały miał 3,5 więc niby 800gr w 2 tygodnie wątpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dziewczyno bonda super chłopaki nam się szykują :) A ja tak na poprawę humoru kupiłam na allegro karuzelkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olena - co do USG, to w SR mówili, że w ostatnich tygodniach granica błedu w pomiarach dziecka to 500 g więc dość duża jest ta granica błędu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te nasze hormony to mają duży wpływ na nasze Maluszki, mój Piotruś ma całe opuchnięte sutki. Mamy już za sobą pierwszy spacerek, wczoraj była położna i powiedziała żeby jak najszybciej z nim wyjść na dwór, od razu po jej wyjściu zrobiliśmy werandowanie a dziś krótki spacerek. Już zapomniałam jak fajnie jest na dworze:-) do tego dziś taka piękna pogoda. Rozmawiałam z nią na temat szczepień i powiedziała, że jej zdaniem jeśli ktoś nie planuje wysyłać malca do żłobka to szczepienie na rotawirusy i pneumokoki jest zbędne, więc ja chyba odpuszczę, tym bardziej że planuje z Małym zostać w domku co najmniej do roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka nasz mały też ma delikatnie i pediatra mówiła że to normalne - hormony. a my po spacerku piękna pogoda , ciekawe ile mały będzie teraz spał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savanna miałam podobną noc ;) co małą uspałam na rękach, odłożyłam do łóżeczka 5 min i znów słyszę jak się przeciąga i mruczy jeżeli nie zareagowaliśmy to syrena na maksa Marcelina no własnie w domu odciągnięte mleko podawałam małej i reaguje tak samo jak w szpitalu po ssaniu, pierdzi na potęgę, się pręży, śpi bardzo niespokojnie i co najgorsze nie robi kupy Olena chyba tak zrobię bo serce mi pęka jak na nią patrzę jak cierpi, jeżeli jej nie odpowiada to trudno nic na siłę A szkoda wielka bo pokarmu mam sporo ehh pogadam jeszcze z lekarzem za tydzień mamy wizytę Jutro położna w końcu ściągnie mi szwy jupii!! Po zoo wychodzą mi efekty uboczne, boli mnie kość ogonowa i kręgosłup mam nadzieję, że długo to nie potrwa bo ciężko wysiedzieć na pupie żeby małą nakarmić Ale Wam zazdroszczę tych spacerków u nas dopiero 6 dzień myślę, że pod koniec przyszłego tygodnia się wybierzemy Ach zapomniałabym wczoraj odpadł nam kikut!! :) tutaj nic z nim nie robili, niczym nie przemywali i ładnie sie zagoił W domu może z dwa razy przemyliśmy spirytusem tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michałka ja z małym byłam dziś pierwszy raz a dziś kończy 9dni, a jak przyszła wczoraj położna to była wrecz zdziwiona że jeszcze nie byliśmy na spacerze. My już po obiadku, mały śpi a ja sobie troszkę poczytam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa marcowka
Moja mloda jest jakas niespokojna od paru dni:(ciagle sie przebudza i płacze. Wydaje mi sie ze cos ja boli. Tylko nie wiem co. Na pewno ma zatkany nosek ale czy to powód zeby tak plakac. Martwie sie troche. Wy tez tak macie czasami z waszymi maluszkami?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane :) nie myślcie,że o Was zapomniałam...ale mamy tyle problemów, ze nie mam ani czasu, ani głowy do internetu - odpalam go tylko i szukam lekarzy na google :( Maksiu ma w nosku jakąś narośl, w szpitalu w którym się urodził zupełnie to olali i twierdzili,że przesadzamy - a mu z dnia na dzień coraz ciężej się oddycha, no i doszło do tego,że ta jedna dziurka jest już zupełnie niedrożna.. Od poniedziałku codziennie jeździmy do różnych lekrzy - oczywiscie wszędzie prywatnie, bo tak to się nigdzie nie dostaniesz. Najgorsze jest to,że każdy ma inną opinie - jeden twierdzi,że trzeba to zostawić, a inny twierdzi,że jak najszybciej usunąć. Z dnia na dzień jest mu coraz ciężej oddychać - więc nie mamy na co czekać, bo jak zacznie się dusić, to jak mu pomozemy? :( co chwile nawilżam mu tą zdrową dziurkę i pilnuje by nie zatkała się, bo tylko ona funkcjonuje - jesteśmy już wykończeni...wczoraj byliśmy w Poznaniu i nie chcieli nas przyjać na oddział - istne szaleństwo jak z horroru - to jest właśnie polska..pędzali nas ze szpitala do szpitala, aż w końcu wróciliśmy do domu. Znaleźliśmy kontakt do lekarza, który jutro nam kazał przyjechać na oddział i z innymi skonsultują to i mam nadzieję,że nie odeślą nas z niczym. Bardzo się boimy bo czeka nas operacja, a przecież to jest taka kruszynka bezbronna, serce mi pęka - ale wierze,ze będzie dobrze, bo skoro Maksiu przetrwał krwotoki i plamienia w brzuszku, to i da radę teraz... Z przyjemnych rzeczy - to dzisiaj byliśmy na pierwszym spacerku w wózku - jest taka piękna pogoda,że aż żal w domu siedzieć :) Maksiu jest baaaardzo słodziutkim maleństwem je i śpi, a jak nie śpi to leży spokojnie i patrzy :) płacze tylko jak mu sie nosek przytka. W nocy przesypia 5 godzin i karmie go przez sen i dalej śpi z 3-4 godziny, więc daje pospać :) Nie mam czasu Was poczytać - ale GRATULUJĘ wszystkim nowym rozpakowanym Mamusią :) a tym, które nadal czekają - WYTRWAŁOŚCI życzę, nim się obejzycie Szkraby będą z Wami - to tak szybko poszło,że człowiek nie wie nawet kiedy :) Pokarmu mam niestety mało - to chyba przez te nerwy :( więc muszę dokarmiac Maksia z butli, ale co zrobić ile mogę tyle mu daje, żeby chociaż trochę nabył tej odporności. Położnej,ani pielęgniarki nawet nie było u nas jeszcze... Dobrze,ze jest ten urlop "tacierzyński" to mąż sobie go teraz wziął i nie dość,że jest płatny 100% to mam dużą pomoc i oparcie A jak Wasze kg? u mnie jeszcze 5 na plusie...dopiero 8 zeszło - więc trzeba chyba o te 5 powalczyć :) Trzymajcie się cieplusio, jutro jedziemy na oddział - wiec nie wiem kiedy się pojawimy, mam nadzieję,że z dobrymi wieściami i już po klopocie bedzie buziaaaaaaaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój mały niestety przeziębiony.. Nie wiem gdzie biedaczysko to złapało. My jeszcze nie werandowaliśmy ani nie byliśmy na dworku wstrzymywaliśmy się ze względu na katar małego. Miał niestety coraz większy i doszedł kaszel. Wezwaliśmy wczoraj lekarza do domu. Okazało się, że ma jeszcze chore gardło :( Takie maleństwo i już tyle leków musi brać. Antybiotyk dostał na wszelki wypadek jakby mały dostał gorączki. Narazie nie podajemy, bo gorączki nie ma. Ale jakieś krople od kaszlu, wit c i wapno wszystko albo w syropach albo w kropelkach, maść majerankowa, sól morska, no i tamtum verde w aerozolu. Najgorsze jest podawanie takiemu małemu tego wszystkiego. Całe przygotowanie.. Szkoda mi takiego malutkiego szkraba :( Ani ja ani M nie jesteśmy chorzy. Lekarz mówił, że teraz jest taki okres chorób, że nawet na ubraniu będąc w sklepie można przynieść wirusy.. Gratuluje nowym mamusiom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamula- trzymaj się dzielnie. Na pewno wszystko będzie dobrze. Całuj i tul maleństwo. Tego najbardziej teraz potrzebuje. A jeśli chodzi o kg - to ja już mam mniej o 2 kg niż przed ciążą. Dziecię wyciąga ze mnie wszystko :) Natka - u mnie cukry nadal wysokie. Wczoraj spróbowałam zjeść biszkopty i jak później zmierzyłam cukier to chyba nigdy takiego nie miałam w czasie ciąży :( Kurcze nie dość, że muszę pilnować diety mamy karmiącej, to jeszcze te cukry. Ostatnio nawet po barszczu mały robił kopkę co chwila. Przestraszyłam się, żeby się nie odwodnił. Została mi tylko marchewka, pietruszka i gotowane jabłka. Tyle z warzyw i owoców. A mięcha jem co nie miara. Aż sama sie dziwię, ale chyba organizm tego potrzebuje. AAa i jeszcze chleba nie mogę jeść, bo mały gazy puszcza i kopki też więcej. Jem tylko bułki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamula kurczę współczuję, i trzymam kciuki aby wszystko skończyło się dobrze , a jestem pewna, że będzie wszystko dobrze. najważniejsze jest aby faktycznie jak najszybciej udrożnić tą dziurkę od nosa. a nasza służba zdrowia no cóż jest chora ale co zrobić, trzeba walczyć rękoma i nogami aby cokolwiek osiągnąć. badka - no widzisz nawet nie wyszłaś a już małego przeziębienie wzięło , fakt faktem tyle lekarstw no ale co zrobić, maluszek najważniejszy. nowa marcówka ciężko mi cokolwiek napisać, gdyż odpukać ale nasz mały je i śpi :) i zaczyna stękać tylko do jedzenia . co do jedzenia, ja jadłam wczoraj i przedwczoraj pomidorówkę i odpukać nic się nie działo, jem jedno jabłko dziennie, piję sok jabłkowy, bułki z serem i chudą wędlinką, jem jogurty, piję soki jednodniowe marchwiowe. trochę to monotonne no ale kg schodzą :) a mały po spacerku zbudził się po prawie 4 godzinach, dziewczyny czy wy wybudzacie maluszki do jedzenia po jakimś czasie? czy same sobie maluszki regulują tryb życia i jedzenia? ja miałam wybudzać ze względu na żółtaczkę no ale ona schodzi i niewiem co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamula, dużo siły na naszą służbę zdrowia, trzymam kciuki żeby wszystko dobrze i szybko się skończyło. Olena mi w szpitalu kazali wybudzać, ale od wczorajszej wizyty położnej tego nie robię, powiedziała że jak będzie głodny to sam da o sobie znać i dopóki przybiera na wadze wszystko jest ok a budzić będziemy jak waga stanie w miejscu. Badka biedny ten Twój Maluszek, oby mu szybko przeszło. A cukry w końcu wrócą do normy, bądź dzielna:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olena - mi położna mówiła, żeby nie wybudzać małego, bo nawet jak prześpi 5 godz to później jak będzie bardzo głodny to opróżni dwie piersi. Ja jak mija 4 godz i mały sie nie budzi, to już staram się go wybudzać. W szpitalu mówili mi znów co innego, żeby małego wybudzać i karmić często, bo miał za wysoki cukier. Najlepiej co godz-lub dwie. A wczoraj lekarz, który był u małego mówił,żeby go nie przepajać na siłę tylko tyle ile on chce. I bądź tu człowieku mądrym. Każdy mówi co innego. Myśle, że sama będziesz wiedziala jak postępować z maleństwem i jak dla niego będzie najlepiej. W końcu mamy ten instynkt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamula28 współczuję Ci że masz takie problemy z maluszkiem oby wszystko się pomyślnie skończyło jak najszybciej bo faktycznie polska służba zdrowia jest do bani żeby takie maleństwo odsyłać od szpitala do szpitala i jeszcze nie udzielić żadnej pomocy to się nóż w kieszeni otwiera a niestety my jako rodzice jesteśmy bezradni patrząc na cierpienie swojego dziecka strasznie to smutne:-( Głowa do góry będzie dobrze grunt to się nie poddawać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi mówili żeby wybudzać małą, maksymalna przerwa miedzy posiłkami nie wieksza niz 4h. Nie jest nam dane nigdy dotrzymac do tego momentu, Lusia to taki zarłok, sama sie wybudza co chwile. mamula, co za koszmar. współczuje, biedny maksiu tak sie meczy:( Powiem Wam, w szpitalu karmiłam normalnie od narodzin, bylo super. Potem pokarm mi zaniknął, dopiero dzis sie pojawił.. istny nawał. Ale mała już nie chce jeść z piersi, mamdzia cos, mamle... chyba sie odzwyczaiła:( więc zaczęłam odciągac laktatorem, ale tez nie chce takiego odciągniętego. Ciagnie tylko sztuczne mleko:( płakac sie chce.. nie wiem juz co robic mam pytanie kobietki, moze ktoras sie z tym spotkała: wczoraj w pieluszce był mocz.. konsystencji budyniu/ galaretki:( kolor normalny, tylko ta konsystencja. wiem na pewno, ze to mocz, bo jeszcze dokladnie nie spadł do pieluchy, był przyklejony jeszcze do pipci. Prosze Was, czy któras z Was sie z tym spotkała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelle polog trwa 6 tygodni wiec wydaje mi sie ze to moze byc krew po gojeniu sie macicy. Ja po pierwszym porodzie dlugo mialam nawroty krwotokow. Jeden po 2 tygodniach, pozniej byla cisza i znowu po jakis 2 tyg. czerwona krew i duze skrzepy. Jednak jesli Cie to martwi zapytaj lekarza. Buziaki dla wszystkich dzieciakow a dla tych w brzuszkach buziaka w pepuszki mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olena jestem nadal w dwupaku:)bylam na spacerku...codziennie staram sie pochodzic tak ze 2h, ale kregoslup mi juz daje sie we znaki no i mam te skurcze jak na miesiaczke...ech...dobrze ze moj M juz wrocil, to od razu mam inny humorek...zabral mnie dzisiaj nawet na lody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała brzuchatka my dziś byliśmy na spacerze i też była już budka z lodami otwarta, ale miałam chęć :) :) eh no nic ... i chwalą się twoje spacerki to napewno pomoże, mi pomogło :) izabell mała widoczenie przyzwyczaiła się do smaku stucznego mleka, staraj się odciągać może i na zmianę jej dawać, a jeśli nie to niestety zostanie ci zasuszenie pokarmu i zostanie przy butli, no ale nie martw się nie ty jedyna, nie pierwsza ani ostatnia. mi na szczęście leci coraz mniej, teraz jakbym miała taki delikatny okres, czekam na moment aby w końcu przestać żyć na podpskach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabell ta wydzielina to normalne u dziewczynek, związane jest to z naszymi hormonami W ten sposób maluszki się ich pozbywają Mamula strasznie współczuję biedny Maksiu Obyście w końcu trafili na jakiegoś kompetentnego lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamula trzymajcie sie cieplutko, takie historie sa straszne i nie wiem czemu wogole maja racje bytu...najgorzej mnie denerwuje ta nasza Polska.....brak mi slow...nawet sie dzisiaj zastanawialam, czemu lekarze daja nam skierowanie do szpitala...normalnie nam sie nie nalezy opieka szpitalna czy co???nie kumam tego...ma ktos jakas wizje na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olena widze ze wracasz do formy:)widzialam zdjecie...no a kiedy wloski bedziesz robic???pamietam, ze mialas robic (w blond takim jasnym wygladasz super)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa marcowka
Bylam u lekarza z mloda i na szczescie jest zdrowa:)Pediatra stwierdzil ze to kolki i kazal mi calkowicie wyeliminowac nabial i przepisal czopki na kolki i na uspokojenie. Dziewczyny karmiace napiszcie co wy jecie bo ja juz prawie nic i martwie sie ze nie bede miala pokarmu:(Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×