Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madwoman

Chcę schudnąć!! Szukam kompanek na dobre i złe

Polecane posty

kiedyś już byłam na SB... jak będę zdesperowana to od poniedziałku zacznę też :D Widzę, że Tobie dobrze idzie :) Chciałam schudnąc teraz nie stosując żadnych diet, bo ile można siedziec na tych dietach.... :p ale nie potrafię tak po prostu jeśc normalnie, bo odrazu waga w górę. Eh błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Nie mogę za bardzo pisać, więc tylko się melduję:) Wczoraj - 1400-1500 max plus 40 min biegania. Napiszę więcej po pracy. Buźki miłego dnia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laseczki może w takim razie i ja powinnam się też na to SB przerzucić... tylko dziewczyny, Fanko-Fioletu i Carolie, mam pytanko - czy mogę stosować dietę SB wykluczając z niej mięso i zastępując je czymś innym? ogólnie nastrój parszywy. zbliża mi się okres wielkimi krokami więc pewnie tak można wytłumaczyć, że moge się poryczeć w 1 sekundę. melduję, że będę na topiku dopiero w poniedziałek - jutro cały dzień jestem na lokalnej imprezie rolniczej (wyjazd z pracy) a potem wyjeżdżam na wesele i wracam późno w niedz. a nastrój gorzej niż tragiczny.... muszę się wziąść w garść ale na serio jakoś zmęczona psychicznie jestem. wkurzają mnie te wariujące hormony :) acha - dzisiaj z rana juz zjadłam duuuża bułę (oczywiście głodna nie byłam) i mambę (nie wiem co mi strzeliło do głowy ale ostatnio to mój ulubiony słodycz - innych nie jem). więc w planach jeszcze serek wiejski, jabłko, sałatka z duzej il. pomidorów i ogórka, pieczarki i spać bo jutro mam o 6 rano pociąg. zajrzę później buziolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Karia_28 Jesteś wegetarianką :) ? Ja ogólnie nie przepadam za mięsem i go nie jadłam za wiele. Na 1 fazie głównie siedziałam na zupkach warzywnych ( dodawałam kostkę bulionową drobiową , trochę tam pewnie jest tłuszczu z kurczaka ale stwierdziłam że taką ilośc jeszcze zniosę) , na zupkach knora z proszku, tam w tych warzywnych niby nie ma nic z mięsa a przynajmniej w składzie nie napisali no i na przeróżnych kombinacjach z jajek. Tylko kilka razy pierś z kurczaka i ryba. Myślę , że dałoby radę bez problemu w ogóle bez mięsa przeżyc SB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Ale Was baby zaniedbałam!!! Przepraszam!! Ten tydzień nie należy do najlepszych - dostałam @ nic mi się nie chce i mam doła jak zawsze przez ten tydzień. Ogólnie trzymam się ogranicznia jedzenia. Czasami jakieś szaleństwo!! Jutro ważenie - a ja się boję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Z nowości u mnie - kupiłam kijki di NW, zobaczymy jak się teraz będzie maszerować!! Całusy dla Was kochane!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza się Carolie, nie jem mięska ale od niedawna - dopiero 3 lata będą:) też nigdy za nim nie przepadałam i postanowiłam, że przecież mogę go wcale nie jeść :) po weekendzie zagłębię się w SB - skoro nie macie ochoty na podjadanie, nawet w stresie, to warto się temu przyjrzeć :) boing0000000 skoro ograniczasz jedzonko to się nie musisz specjalnie bać jutrzejszego ważenia :) dla pocieszenia powiem, ze dzisiaj nadal 0,7kg na plusie więc chyba nikt gorzej niż ja nie wypadnie :D podobno NW to super sprawa - bardzo dobrze działa na całe ciało. no ale chyba trzeba się do tego przyzwyczaić i do odpwoiedniego machania rękami :) podgoniłam najtrudniejsze sprawy w pracy i teraz czas na przerwę - relaks z moim jedynym kompanem w pracy, czyli z komputerkiem :) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karia_28 - jesli jesz ryby to nie ma problemu, bo jednak na I fazie trzeba jesc chude bialko, ale mozesz jesc np chudy twarog lub fete ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Fanko_Fioletu, ryb też nie jem ale skoro można je zastąpić fetą to ekstra bo ją uwielbiam :) w przyszłym tyg poczytam sobie topic o SB, bo widziałam ze jest baaaardzo licznie odwiedzany i pewnie jest skarbnicą wiedzy. życzę Wam wszystkim udanego weekendu i miłych wrażeń po spotkaniu z wagą jutro :) do "zobaczenia" w poniedziałek. buziaczki lasencje 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) No pospałam sobie;p ale nareszcie jestem. Dziś całkiem nieźle, jeśli chodzi o dietę:) Max. 1200 kcal było; to naprawdę niewiele jak na moje możliwości:P. Teraz siedzę troszkę głodna, ale za późno na posiłek. Dziś dzień odpoczynku od ćwiczeń, no, może parę brzuszków zrobię. Jutro ważenie; ciekawe, jak tam:D. Ciągle si.e zastanawiam nad SB lub dietą niełączenia. Dziś oprócz płatków z mlekiem starałam się nie łączyć białek z węglami. No zobaczymy, boję się najbardziej jojo w przypadku jakiegokolwiek odstępstwa... Byłam na zakupach, kupiłam płaszczyk, spódniczkę i buty; jeszcze chcę torebkę, ale to już po wypłacie:P. Jak znajdę jakieś zdjęcia to wkleję linki. Pozdrawiam wszystkie laseczki Buźka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki!! Właśnie wróciłam, widzę nowe "twarze" - super!! :D Jutro od rana zdam relacje bo dziś już padam na pysk :o Napiszę tylko że SKOŃCZYŁAM przeprowadzkę mamy :D Jutro ważenie - nie zapomnijcie!!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. U mnie 65,7...Myślałam, że zejdę poniżej 65,5, bo ostatnio nieźle mi szło, ale nie narzekam. W nocy nie mogłam spać; chyba do 2 sie przewracałam... Zmykam do pracy... Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej!! U mnie załamka, waga w górę :( :( :( Aż wstyd się przyznać :( Może to przez te moje rozjazdy wyjazdy i nie pilnowanie się?? Poza tym jadłam dużo pieczywa bo nie miałam nic pod ręką, ciągle w biegu, ehhhhhhhhhhhh. Płakać mi się chce!! 😭 Na szczęście teraz jestem już w domku i mam nadzieję że wszystko wróci do normy :) Na dziś planuję jakiś romantico wieczorek bo stęskniłam się za mężusiem :P :P :P Jak na razie nic jeszcze nie jadłam i szczerze to pojęcia nie mam co zjeść bo w lodówce światło. Może zjem pomidorka z ogródka z jogurtem naturalnym?? Zobaczę. caroli - witam u nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znów nikogo nie ma :( Ja mam pecha jakiegoś chyba :o No cóż, będę zaglądała. Póki co zapraszam na kawusię >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka u mnie nie najgorzej!!!!!!!! Mam 68czyli tyle samo. Ważne że nie przytyłam!!!! Dziś pierwszy spacer z kijkami. Wczoraj nie szłam bo u nas burza była. Pozdrowionka babki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra, Nic nie schudłam, a nawet nie wiem czy nie przytyłam bo waga waha się o 0,5 w jedna albo w drugą stronę . No załamka :D Naprawdę chyba muszę życ o wodzie i sałacie żeby zjechac do 60tki . Od poniedziałku naprawdę SB albo jakiś inny wynalazek. I jak tu życ normalnie jak nie można normalnie jeśc bo niespodzianki na wadze później. Eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja też miewam chwile załamki....Tyle muszę się namęczyć, żeby ważyć te 0,5 kg mniej, a jedna impreza wystarczy, żeby to nadrobić:/ Ja już po piwku; dość grzeczna byłam: pół małego piwka plus duży lód z Maca(tylko że po 22:/)... A wcześniej: I śn. - płatki z mlekiem i malinami II śn. - Activia naturalna 125 g z malinami lunch - talerz krupniku z dachówką:P obiadokolacja - jajko z fasolą szparagook.19 - kawa plus 2 kostki gorzkiej czekolady Tak więc 1300 max... Też myślę o SB albo o niełączeniu z pradziwego zdarzenia. Podobno nie można łączyć białek roślinnych ze zwierzęcymi - czyli np. zapomnij o jajku z fasolą:/ Nie wiem czy to dla mnie... Jeszcze troszkę posiedzę i uciekam...Przynajmniej raz się wyśpię. Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, gdzie się podziałyście? Ja dziś rano dupsko ruszyłam i biegałam, tak więc wieczorem mam luz:D Miłej soboty wszystkim życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!! U mnie pogoda do bani, wieje i pada, prawdziwa jesień :( Jadę niedługo do miasta kupić prezent szwagrowi bo wieczorem idziemy na jego urodzinki. Wczoraj poszalałam z mężusiem :P No i na spontanie zamówiliśmy pizzę (!!!) Zjadłam tylko albo aż 2 małe kawałki. Niech mi ktoś da w końcu po łapach OK?? Marna ze mnie odchudzaczka bo mam ciągłe wpadki grrrrrrrrrrrrr 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madwoman - oficjalnie kopię Cię w d..., a teraz wracaj do odchudzania i to najlepiej biegiem lub intensywnym marszem :p W pracy sajgon, dlatego piszę dopiero teraz, na dodatek w tym tygodniu jest zmasowana ilosc urodzin - w czwr kumpela, dzis mama a jutro bratowa. Stwierdzilam ze z urodzinowych uczt będę jesc tylko ciasto, bo ciezko bedzie mi patrzec jak inni sie delektują podczas gdy ja będę się ślinić, poza tym dzis mija rowny miesiac odkad jestem na SB - schudlam 3kg i jak na razie nie ma efektu jojo, nie ma tez kompulsow czy zajkadania stresu, wiec generalnie diete uznaje za doskonala, chociaz oczywiscie nadal ja kontynuuję. CZWARTEK: 1. otręby owsiane i pszenne + 3 suszone morele z mlekiem 2. babeczka z kruchego ciasta z bitą śmietaną i kawałkami owoców, ptyś 3. pierś kurczaka z ziołami prowansalskimi smażona na patelni grillowej + surówka (sałata pekińska, ogórek konserw., feta, troche majonezu light) 4. mufinka owsiana + kilka Jeżyków RUCH: 60min. spaceru PIĄTEK: 1. brzoskwinia 2. mufinka owsiana 3. jabłko 4. panga + kiszona kapusta 5. mufinka owsiana 6. pół makreli + kiszona kapusta RUCH: 60min. spaceru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madwoman, a co powiesz na to, że mi się kiedyś nad morzem zamarzył gyros...O 2 w nocy? I ja się edziwiłam, że miałam 1,5 kilo na plusie...Tak więc Twoja pizza to pikuś:P Fanko, idzie Ci świetnie...Myslę, że 3 kilo na miesiąc to dobre tempo. Przyda Ci się mały odpoczynek od diety; nie ma nic gorszego niż ślinienie się, gdy inni jedzą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIŚ: 1. jajecznica 2. jabłko + serek nat. + kakao + słodzik 3. 2 kaw. sernika z polewą toffi 4. 2kaw. gotowanej szynki z niskosłodzoną żurawiną + pieczarki, pół jajka z majonezem 5. 2 kaw. sernika z polewą toffi RUCH: 45min. spaceru Wiedząc, że będzie dziś urodzinowa uczta rano zjadłam pierwszofazową jajecznicę, a potem serek homo z jabłkiem, następnie było ciacho - już pisałam, że dam się skusić, więc w pewnym sensie był to grzech kontrolowany, potem czwarty posilek w całości zgodny z II fazą, co z tego skoro po wyjściu gosci wpieprzyłam jeszcze 2 kawaly sernika, ale słaba ze mnie istota, buuuuu, poza tym mam strasznie wzdęty brzuch - pewnie po takim miksie jedzeniowym mnie wzdęło, ech...idę spać bo jeszcze cos zjem ;P Jutro kolejny challenge - urodziny bratowej, a od poniedzialku powrot do jedzeniowej normy, uff...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie było wczoraj nieciekawie, tzn. jak to sobie przemyślałam, to doszłam do wniosku, że nie zjadłam dużo no i nie rzuciłam się na jedzenie, a wcześniej miałam wrażenie, że żrę jak prosię... Dziś impreza firmowa na stadionie...Tak więc na obiad będzie szaszłyk i piwo:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! Ja też w pracy!!!! Z szaleństw weekendowych Mały kebeb bez mięsa Talerz frytek Ale codziennie 1 h NW!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki :) waga w piątek na plusie - poprawiłam wreszcie stopkę, może mnie to zmobilizuje. po weekendzie na bank jest jeszcze więcej - raz że dostałam okresu a dwa, że mimo tańców i całonocnej zabawy sporo pojadłam (i popiłam:) ) na weselu. padam ze zmęczenia, wyglądam jak zombie czas wziąść się w garść buziaki dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadciągam i ja :) Uuuuuuuuu, było "grubo" przez weekend, ale od dziś reżim!! Planuję się oczyścić w tym tygodniu i malutko jeść, znalazłam nawet fajną stronkę: http://www.w-spodnicy.pl/Tekst/Fitness/525503,1,Dieta-1000-kcal-schudnij-2-kg-w-7-dni.html Dziś jak na razie: pomidor 2 jajka gotowane jabłko a na obiad kurczak z rożna bez skóry :) do tego litry herbaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakaś melancholijna dziś jestem, pogoda nawet ładna ale jakoś żal mi że już lato się kończy :( Przymierzam się dziś do skakanki, oby tylko na planie się nie skończyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też humor średni; jadłąm lody i galaretkę, a ssie mnie w żołądku...Dziś już szlaban na żarcie:/ sKOŃCZYŁAM NA MAX 1300 KCAL...Początkowe założenie (2mies. temu) było 1600...Ale przy 1300 mam wrażenie, że tyję... Ide sie z dzieckiem pobawić:) Buźka pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WCZORAJ: 1. jajecznica + 2 kaw. sernika z polewą toffi 2. dwa skrzydełka (bez tłustych części), pieczarki 3. kotlet z piersi kurczaka z pieczarkami i serem, kaw, miesa mielonego 4. dwa kawałki ciasta 5. 2 kaw. sernika z polewą toffi Tak tak, jestem sernikoholiczką :P a teraz do rzeczy - urodzinowego weekendu nastąpił ciąg dalszy, posilki nr 3 i 4 zjedzone u bratowej na urodzinach a potem tradycyjnie wpieprzyłam sernik w ramach kolacji. DZIŚ: 1. otręby owsiane i pszenne + 3 suszone morele z mlekiem 2. winogrona 3. mufinka owsiana 4. 3 skrzydelka kurczaka bez tlustych czesci + surówka (sałata pekińska, ogórek konserw., feta, troche majonezu light) 5. 2 kaw. sernika z polewą toffi RUCH: 30min. spaceru Ze spacerami będzie teraz gorzej bo moja suka ma cieczkę, więc areszt domowy, najwyżej sama pójdę na spacerniak ;P Jutro powrót do mojej plażowej normalności, bo skończył sie sernik, haha. Następne grzechy "planuję" na 26-28 wrzesnia (wyjazd służbowy, a co za tym idzie przymusowe menu). Waga na pasku ciągle aktualna - w sierpniu schudłam 3kg, od jutro walka o kolejne 3 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×