Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madwoman

Chcę schudnąć!! Szukam kompanek na dobre i złe

Polecane posty

🖐️ Wczorajszy mój dzionek pod kątem diety uważam za idealny. 2 jajka gotowane jabłko pomidor skrzydło i pierś z kurczaka z rożna bez skóry Udało się również poskakać :D Zaczynam od 300 skoków i codziennie będę zwiększała ilość. Oby tak dalej... Fanko - współczuję męki z suczką, mieliśmy to samo, istne oblężenie burków z całej okolicy, nie pomagało zamykanie, pilnowanie - natury nie oszukasz :P Dlatego też zdecydowaliśmy się na operację suni i od roku święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka. wczoraj standardowo masakra - zjadłam tort imieninowy cioci, ciasto mojej siostry i masę weselnych ciast, które przywiozłam ze sobą. dzisiaj do pracy zabrałam 2 jabłka i śliwki ale oczywiście, mając cały czas stresujący uczuciowo okres w moim życiu, po drodze zakupiłam bułkę - pizze, która wpieprzyłam (sorry za brzydki wyraz ale inaczej tego nazwać nie można) z rana. po pracy spotkanko z przyjaciółką więc dojda do tego drinki zajebiście po prostu:) wrrrrrr muszę się doprowadzić do pożądku!!!!! w tym tyg mam masakryczną rozmowę do odbycia. potem biorę się za siebie!!! zbliża się jesień, trzeba będzie jeansy zarzucić w końcu i nie chcę chodzić z ciągłym bólem brzucha wywołanym wrzynającymi się w niego spodniami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karia - z tymi jeansami to zajebista motywacja!! ja również nie chcę wylewających się boków i odciśniętego paska na brzuchu kolejnym motywatorem jest dla mnie 1 listopada, gdzie to zjeżdża się cała rodzinka, te wredne ciotki i kuzynostwo którzy mają zawsze coś do zauważenia i skomentowania :o zostały nie całe 2 miesiące, marzeniem było by mieć choć 62kg, no ale samo się nie zrobi, trzeba się wziąć do roboty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wczoraj masakra!!!! Pół paczki chipsów bekonowych i pół paczki paluszków!!! Tragedia!! Ale od dzisiaj muszę< MUSZĘ obiecać poprawę!!! Całusy dla Was!!! A teraz praca!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margie71
chciałabym się przyłączyć potrzebuję wsparcia przy zrzucaniu 5 kg z 74kg przy wzroście 160

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margie - zapraszamy!! napisz coś więcej o sobie :) boing - nieźle zaszalałaś ale teraz masz okazję się zrehabilitować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margie71
cóż mogę powiedzieć mam potrzebę pozbycia się zwisających nad pasem spodni fałdek nie bardzo ma mnie kto wesprzeć bo mąż to tylko co jakiś czas pyta ile przytyłam pracuję między ludźmi więc mi coraz bardziej przeszkadza zły wygląd i komentarze, że chyba nie odczuwam kryzysu bo przytyłam.a tak to jestem pozytywnienastawiona do życia i tylko stres zajadam co ma wpływ na mój wygląd dwa lata temu ważyłam 63 kg, a teraz 11 więcej. chce zrzucić chociaż 5kg do 1.11.2009 zanim rodzina mnie zobaczy, bo nie obejdzie się bez komentarzy...i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margie - skąd ja to znam... :o musimy się wziąć w garść i do boju, też chcę schudnąć chociaż 5kg do 1 listopada, więc może zaczniemy rywalizację?? może to nam pomoże?? ja dziś jak dotąd 4 kromki pieczywa chrupkiego z serkiem i pomidorem kubek kawy i herbaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margie71
a ja kromka z serem żółtym i małosolny, jogurt bakoma a terazzupka amino gulaszowa i dwie kromeczki z pasztetem a gdzie tam koniec dnia. dobry pomysł z tą rywalizacją to co od jutra start?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie może być nawet od dziś :D Mój cel to 62kg do 1 listopada ale oczywiście gdyby było mniej to się wcale nie pogniewam ;) 71 to Twój rocznik??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margie71
niestety mój rocznik no to zaczynamy od kolacji a co ile się informujemy o wadze?mój cel na 1 listopada to chociaż 68 kg, ale dobry każdy kilogram w dół. ja na dziś ważę 74kg i jestem okrągła jak piłeczka aż mnie lustro w domu drażni a ciuchy są dziwnie obcisłe(jeszcze rok temu były luźne) u mnie obżarstwo wywołuje stres którego mam dużo w pracy i wieczorami opychanie się na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zjadłam miseczkę kapuśniaku i trochę duszonej cebulki w przyprawach i zamierzam na tym poprzestać. Będę już tylko piła herbatę. Wieczorem oczywiście skakanka. Nie wiem czy czytałaś ale ważymy się tu wszystkie w piątki więc może niech tak zostanie?? Nie ma co codziennie włazić na wagę, bo można by zwariować. Współczuję stresującej pracy ale i zazdroszczę że w ogóle ją masz... ja szukam pół roku i nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margie71
ok ja dziśj eszcze jabłko i czerwona herbata , a wieczoremcoś warzywnegi i 20 minut na orbitreku to możedo piątku 0,5 kg zlece chyba że dopadnie mnie ochota na czekoladę lub chińszczyznę to na to nie ma mocnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musimy jakoś nie dać się kusić. Ja mam problemy z fast foodami ale teraz na miesiąc robię sobie szlaban, przynajmniej tak planuję :P Jadę w odwiedziny do mamy - będę wieczorkiem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz ja: dziś 1300 max, ale wszamam talerz zupy jarzynowej jak położę małego. Witam nową kompankę:) Razem damy radę; mi znacznie lepiej idzie z Kafe:) I sn - płatki z mlekiem w międzyczasie kilka biszkoptów i śliwek II sn. - wiejski z warzywami plus 2 kromki chleba fitness sałatka fiesta z Maca (120 kcal?) 6 małych placuszków na kwasnym mleku (350 max) 2 gałki lodów Dzis biegam... i jutro też... Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margie71
dzięki za wsparcie i przyjęcie do grupy ja dziś rogalik 7days i kawana później przeznaczyłam jabłko i bakome z wiśniami a pomiędzy samo się zobaczyć staram się wytrzymać na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margie71 witamy w ekipie :) potwierdzam - w ekipie łatwiej schudnąć, przynajmniej przez pierwszy miesiąc ;), pomaga pisanie co się zjadło bo wtedy "naocznie" widać grzeszki :) dziewunie u mnie dalszy ciąg dna. wczoraj zjadłam mega pakę chipsów solonych (tak tak boing0000000, nie żadne pół paczki tylko mega paka tv, więc Twój wybryk to pikuś :) i 2 drinki na dobranoc. muszę muszę muszę się wziąść też w garść bo przecież tak ładnie mi szło.... też zajadam stresa... zamiast chudnąć z nerwów jakie funduję sobie sama na własne życzenie, żrę jak głupek - dzisiaj jestem już po pączku a w torebce jeszcze druga drożdzówka czeka :( a ja nawet pączków nie lubię...... walnijcie mnie mocno po dupsku jakimś kijem wirtualnym albo może załatwię sobie takiego "kija samobija" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margie71
na razies ię trzymam zjadłam bakomę i tłumaczę sobie że nie jestem głodna ciekawe jak długo to podziała, bo już marzę o następnym posiłku chyba zrobię 10 przysiadów to trochę mnie oderwie od jedzenia ( robię takie serie 3-4 razy w ciągu godziny od trzech dni i lepiej się czuje) i spalę ze dwie kalorie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margie71 przysiady na pewno nie zaszkodzą ale czytałam gdzieś, że musi być ruch przez chyba min. 30 min żeby zacząć spalać kalorie. ale specjalistką od ćwiczeń na pewno nie jestem! :) na burczenie w brzuchu i uczucie głodu polecam kawkę i śliwki (na mnie działa, szkoda tylko ze nie hamuje tez łakomstwa:) ) wrócę chyba znowu do codziennego pisania co zjadłam. może jak zobaczę ile badziewia wrzucam w siebie to się pohamuję:) proszę o opieprzanie i zero litości, nawet jak bym o nią błagała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wczoraj bez szaleństw!! Czyli mam nadzieję że pokonałam moje złe dni. Nie martwcie się, też stres zajadam i to tak pożądnie!!! Ja sobie tłumaczę że jak wejdę w piątek na wagę i będzie ponad 68 to chyba się zapłaczę i to w sumie pomaga, Dzisiaj tez chcę wrócić i od nowa zacząc A6W, która gdzieś pomiędzy dniami się zagubiła!!! :-). Ale godzina NW codziennie!! Więc z ruchem nie jest tak źle!!!!! Całuję wszystkie odchudzaczki!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że kalorie spala się od rzu; nawet nie ćwicząc, ale oddychanie, prqca serca itd. też pożytkują kalorie. A z tym pół godziny to nie wiem..może wtedy ruszają zapasy tłuszczu? Ja dzień zakończyłam na 1350 kcal max (zawsze wpisujęsumę zaokrągloną do góry). I śn. -ciemna bułka z plasterkiem sera i warzywami jabłko II śn. - poł serka wiejskiego z warzywami lunch - zupa jarzynowa z jedną tekturką z pomidorem obiadokolacja - pierś pieczona z buraczkami i salatką z fety, brokułó i pomidora (tu zonk, bo troche zjadłam tej sałatki; nie wiem dokładnie ile miala kcal) po 19 - Big Milk Jutro jadę w delegację, więc lecę się szykować. Będę w sobotę. Trzymajcie się papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaaak masz rację agguńka :) po 30min to tłuszcz zaczyna się spalać! sorki laseczki za pomyłkę. już się nie będę wypowiadać w sprawie ćwiczeń:) postanowiłam wziąść się w garść i idąc dzisiaj do pracy nie wstąpiłam do sklepu po żadną bułę, pączka, pizzę i inne badziewie. przecież mam juz tylko 3kg do zrzucenia żeby osiągnąć swój cel!! a potem zobaczymy bo nie wiem czy zejdę nizej - juz nie te latka a nawet jako małolata nie ważyłam tych wymarzonych 54kg. dołączam na nowo:) buziaki do wszystkich odchudzaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margie71
cześć ja dzisiaj na razie tylko kawka i pół kromki z pastą jajeczną i byle do 10 bo podzieliłam posiłki na 5 części i wtedy mniej zjadam a poza tym mimo wszystko te 10 przysiadówrobię nawet jeśli dają efekt placebo, bo naprawdę jakoś tak lżej się czuję.Na resztę dnia mam kromkę z sałatą, serem żółtym i małosolnego, bakomę, zupkę amino i kuraka na kolację z surówką z marchwi i kapusty. Powiedzcie mi to dużo i bardzo niedietetycznie? A i jeszcze banana na podwieczorek. Pracuję od 7 do 18 więc szykuję do pracy dużo jedzenia, czy to źle?Zazdroszczę wam, że ważycie po sześciesiąt parę kilo to moje marzenie by wrócić do takiej wagi i nie oglądać zgubnych skutków piwka i obrżarstwa wieczornego. Na szczęście sezon grillowy się kończy i jest szansa na zmianę nawyków, ale ja tak lubiędobrze zjeść!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze pozno sie przylaczam ale lepiej pozno niz wcale.wczesniej sama sobie radzila z dieta, ale teraz .Probuje schudnac bo cos mi sie ostatnio przytylo,jestem na diecie licze kalorie i staram sie nie przekraczac 1000 kcal.Do tego biegam albo jezdze na rowerku takim stojaym.od 2 dni robie 6 weidera a moja waga zamiast w dol to w gorej uz nie mam sil nie wiem co jest nie tak.Pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margie71
cześć ewka23x ja też się niedawno przyłączyłam ale już wiem,że miło jest odchudzać się w grupie nawet wirtualnej, bo ma cię kto zdopingować. Nie martw się waga pójdzie w dół po trzech czterech dniach wiem bo kiedyś przeszłam 2 razy kopenhaską całą i tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko moja od 2 tygodni nie idzie w dol.ok 18 mam okres dostac a przed okresem tyje ok 1 kg ale to chyba za wczesnie teraz.Za rok mam swoje wesele i naprawde bardzo cche schudnac a tu nic tylko tyje:( jestem zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margie71
mam pytanie czy na tym forum jest ktoś kto ma rzeczywistą nadwagę jak ja czy same zgrabne jak agguńka84? znów dopada mnie depresja jak patrzę na zgrabniochy króre chcą schudnąć bo mają złe wyobrażenie o sobie, ja mam w pasie 88cm w biodrach 104 w biuście 109 przy wzroście 159 no to która z was może narzekać bardziej ode mnie? ewka23x nie panikuj wiem z doświadczeniaże dieta 1000kal nie jest skuteczna, bo wywołuje efekt jojo, lepsza jest 1300 kal i wtedy organizm nie panikuje. Mocna jestem w teorii no nie? gdybym tak w praktyce się jeszcze wykazała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest skuteczna ale pozniej tez sie trzeba pilnowac.Ja ogolnie mam sklonnosci do tycie a moj brzuch to nigdy nie bedzie plaski.Nie mam nadwagi ale zle sie czuje tak jak wygladam A oto co dzis zjadlam: kajzerka a wiec 125 kcal serek wiejski polowa z polowy wie to jakies 50 kcal kawa bez cukru 5kcal no i skusilam sie na milky way tj ok100 kcal mam ejszcze jabłko a wiec 50 kcal pomidora 20 kcal i jakis lekki obiad w domu to zalezy co mama utgotuje bo ja jestem w pracy pozniej biegi i 6 weidera a efektow brak co myslicie o wplyie okresu na wage?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×