Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

Zlitowałam się i pomogłam S w robieniu sałatki,wyszło tego tyle że będziemy jedli to chyba cały miesiąc :) Co tak cichutko ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie cichutko dzisiaj, bardzo cichutko... A mnie krew zalewa, w dosłownym tego słowa znaczeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej małą śpi, a ja zaraz muszę ogarnąć mieszkanko... Wziełam dziś za punkty masażer z bombelkami i podczerwienią- stwierdziłam, że trzeba trochę zadbać o stopy, przynajmniej raz w tygodniu taki relaks, a i Wojtek skorzysta, bo on tyle godzin na nogach.... Jutro rano jadę na zakupy i po babcię, bo ma świeta spędzić u rodziców, ale tacie sie samochó rozkraczył no i znó robie za kierowcę.....jutro będę popołudniu. Trzymajcie sie, buziaki M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś na doranoc.... "W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego: - Wierzysz w życie po porodzie? - Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to, co będzie potem. - Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać? - No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią.... - No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział, żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina. - No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę, a ona się będzie o nas troszczyć. - Mama? Ty wierzysz w mamę ? Kto to według Ciebie w ogóle jest ? - No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było. - Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma... - No jak to ? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później". ta sama historia powtarza sie w naszym zyciu na ziemi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MoniaKat- to, co napisałaś jest piękne! Nawet mi daje wiele do myślenia, mimo, że w kwestii religii jestem bardzo sceptyczna... Czarna- tak, świąteczne przygotowania dziś nas pochłonęły bez reszty! Mąż poodkurzał dziś, był na zakupach, zrobił sos tatarski, pastę jajeczną, serek kanapkowy z rzodkiewką, bigos i namoczył fasolę, jutro będzie robić po bretońsku:) Napracował się facet! Ja zaś starałam się zrobić mazurka, ale wątpię, by coś z niego wyszło:P Poza tym ogarnęłam raz jeszcze mieszkanie, wyprasowałam obrusy, serwetki, przygotowałam pościel dla rodziców, bo chyba w sobotę przyjadą do nas, jutro zrobię jeszcze żurek, biszkopt i coś tam jeszcze, jak moje kochanie będzie w pracy:) Padamy z nóg! Moje kochanie poszło już spać, ja jeszcze zajrzałam do Was...:) AR_CT- babcia Twojego męża zmarła- babcia mojego męża natomiast żyje i fizycznie całkiem nieźle się ma, ale psychicznie jest co raz gorzej- cierpi na choroby starcze, otępienne, nie wiadomo dokładnie, czy to Altzheimer, czy może jakaś poważna postać demencji... Tak czy siak, leki już przestają pomagać, babcia ledwie kontaktuje, nic już w domu nie umie zrobić sama, nawet śniadania... Więc cały czas musi być pod kontrolą i mieć obok siebie kogoś, kto w razie czego jej pomoże. Moja teściowa mówi, że jak urodzi się nasza dzidzia to przyjedzie z babcią do nas choć na weekend, bo boi się, że my przyjedziemy za późno i że babcia może nie doczekać się widzenia z wnukiem... Także tak to właśnie jest na tym świecie... Ale teraz już nastaje świąteczny, wolny czas, optymistycznie trzeba spojrzeć na weekend i cieszyć się każdą piękną chwilą:* Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój S zjadł już 2 talerze sałatki i zasnął,a miał iść z psem,teraz ja muszę lecieć, a tak po nocach to ja się boję. Jutro wielkie sprzątanie mieszkania.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babeczki.... Arista, co masz na mysli, babcia meza tez miala problemy z podobnymi rzeczami, w ogole stala sie znoof malym dzieckiem, a pozatym wykryli u niej goza na mozgu takze to bylo to przewidzenia ze odejdzie od nas..... a na operacje bylo za puzno, tzn jej wiek bym jieodpowiedni... no ale zycie jest zyciem, tak wlasnie jest jedno sie rodzi drugie umiera... ja dzisiaj znoof zabiegana, wlasnie niedawno do domku wroocilam, wzielam psa na spacerek, zanim sie sciemnilo... i teraz usiadlam na chwile, zaraz sie biore za robienie amniu amciu na kolacje glodna jestem, ale musialam troche odpoczac, bo padam z nog... jutro wolne, w planach mam duzo do zrobienia ale pewnie nie zrobie za duzo, bo bede miala lenia.... na swieta wychodzimy z domu, takze nic szykowac nie musze, co jak co ale to mi odpowiada.. :P no to mielismy jechac po fotel bujany zeby u malej postwic w pokoju, a moj L wlasnie zaczal chrapac.... super...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala szaleje jak gluptasek ;) udalo mi sie L dobudZic, mam fotel, ale to cholerstwo wygodne jest ;) heheh sir usmialam, zajechalismy do sklepu Bo mojemu sie zachcialo bagetki, a tutaj piekarnia w jednym ze sklepoof otwarta 24h na dobe takE mozna swierzutka bagietke o kazdj porze dnia I nocy dostac, no I zajechalismy, ja do wysiadania z samochodu a moj L "zostac w samochodzie, Bo bedziesz sie wlokla za mna I bedziemy tam godZine" ja sie tylko usmiechnelam I..... Zostalam w samohodzie, I tak padnieta jestem.... Takze co mi tam ;) milej Nocki babeczki, mnie cos gardlo boli, IDE herbatke malonowa sohie zrobie I syropek lykne obym sie now rozchorowala, na weekend ze sliczna pogoda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MoniaKat - piękne jest to co napisałaś, aż mi się łezka zakręciła. ;) Ja dziś wcześniej wstałam choć ostatnio mam z tym problem. Czy wam też ok 34 tygodnia znowu chciało się tak spać ?? Ja ma znowu tak jak na początku ciąży, że po południu muszę się zdrzemnąć, bo tak mi się chce spać. Dziś jest parę spraw do załatwienia i do kupienia kilka rzeczy świątecznych, także wysuszę włosy ogarnę się i jadę na miasto. Szkoda, że dziś nie ma takiej pogody jak wczoraj, ale mówili, że jutro ma być słonecznie. Dziś nawet temperatury za wysokiej nie ma. A wczoraj w końcu zrobiłam mały krok do przodu i spakowałam część torby do szpitala i już widzę, że się do niej nie zmieszczę :O. To jaką ja mam torbę zabrać podróżną??. Masakra. No i poprałam kocyki i okrycia kąpielowe do dziecka, 1 prześcieradło, poszewkę na poduszkę i przewijak, wrzuciłam to co różowe. :D Wiem, że to dopiero kropla w morzu prania, które mnie czeka, ale zawsze coś. ;) No i niestety, my już nie ogrzewamy w domu, więc pranie schnie bardzo długo, te w łazience suszy już się 3 dzień.... Mogłoby się słonecznie zrobić, to by się pranie na balkon wystawiło. Dobra już uciekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:* Witam Was w to śniegowe południe... Tak, tak- wcale mi się nie pomyliło! U nas pada śnieg z deszczem, a u mojej mamy jest dosłownie biało... Na szczęście temperatura na plusie, więc szybko stopnieje, ale trochę błota będzie... Oby jutro była ładna pogoda, bo od tego zależy, czy mój ojciec zdecyduje się do nas jechać... Everlast- niestety, ale chyba faktycznie będziesz musiała zabrać torbę podróżną- ja przynajmniej taką mam, a uwierz mi- wzięłam tylko niezbędne minimum! Mam w torbie to, co powiedziała mi babeczka w szpitalu, co jest potrzebne i do tego parę oczywistych reczy, czyli w sumie tak: Dla mnie: - koszulkę do rodzenia - koszulę nocną - szlafrok - klapki pod prysznic (nie brałam dodatkowo kapci, bo za dużo by było...) - bielizna, skarpetki, staniczki - sukienka na wyjście (też minimalistycznie, bo jakbym brała spodnie i bluzkę, więcej miejsca by to zajęło) - duże podpaski, wkładki laktacyjne, chusteczki higieniczne, malutka kosmetyczka z mydłem, szamponem w mini tubce, pastą, szczotką, pudrem, pomadka ochronną, lusterkiem... - suszarka do włosów- też wersja mini:P Dla dziecka: - pieluchy - chusteczki nawilżane - rożek - 2 pieluszki tetrowe - 3 kaftaniki, rękawiczki, sweterek i czapeczka na wyjście I to wszystko. A torba taka, jakbym na wakacje się wybierała... Jeszcze dopakuję jakąś wodę mineralną, coś dla męża do przekąszenia, dokumenty i mogę jechać:) AR_CT, Monisia- wiedzę, że nasi Panowie wczoraj szybko poodpadali, hehe. Zmęczeni coś wczoraj wszyscy jak jeden mąż... Dziś mój kochany wraca z pracy o 14:00 :D Hurra! Dlatego idę robić żurek, jeszcze biszkopt nam zostanie... A co do mazurka- wyglądem ani smakiem go nie przypomina, raczej nazwałabym to coś masą jabłkową zapiekaną w cieście:D No ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć!! ale się na łaziłam, u nas pogoda super!!! trochę posprzatałam , zrobiłam zakupy , jeszcze wieczorkiem wybieramy sie na starówkę na lodziki , mniam mniam i po dniu w którym oczywiście mój mały nie chciał przyjść na świat- mały łobuz , zeby tak od początku już się nie słuchać mamci....ahhhh :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie skończyłam sprzątać,już porządki wiosenno-świąteczne zrobione,okna pomyte, Jest taka ładna pogoda że susze włoski i uciekam na spacerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monisia spacerek zazdroszczę:) Ja od rana: -zakupy 4 godziny -sprzątanie pokoju od podstaw, od podłogi po żyrandol :) nawet kupiłam rzepy do kabli i zrobiłam porządek :) -zrobienie stoików 2 (kupiłam świetne gałązki) -zrobienie ciasta (3 bit) PRZEDE MNĄ: -powieszenie firanek -wypranie abażuru od lampy -przyrządzenie mięsa na szaszłyki -farbowanie włosów umrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze dziewczynki wszytskie zapracowane.. to ja wam napisze ze ja leniuychuje tak jak planowalam.... wczoraj odebralismy tez fotel bujany, ale to jest cudne, wygodne i juz nie moge sie doczekac jak usiadne na nim i bede karmic malutka.... dzisiaj biore sie za pranie tego co mam dla niej.... tak jak everlast napisalas, to tylko kropla w morzu... ale trzeba od czegos zaczac....a wiem ze bede miala pelno prania jak moja mama p[rzyleci, bo pa cala torbe rzeczy dla malej.... a pozatym juz troche tego jest... :P scherze - a ja myslaam ze sie rozpakujesz juz tej nocy.... a ty jeszcze sie na spacerki wyboerasz po nocach, sprzatasz w domu... mammamija, jak ty to robisz, ja mam jeszcze dwa miesiace do porodu i sie ruszac nie moge, no ale chyba to co mowia ze pod koniec ciazy energia cie rozpiera to prawda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artc super ten twój fotelik!!!! Wygląda na bardzo wygony, tylko pozazdrościć!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scherza - fotel jest super wygodniusi.... miekki i w ogole, tylko wlansie chcialam zdjac do uprania i co sie okazalo ze to calosc ze nie ma nakryc.. cos jakby nie bylo to cos ma juz 13 lat, dostalam go od babki ktora wszystkie swoje dzieci na nim wybujala... a i tak jest w super stanie..... czysciutki, ale odswierzyc by sie przydalo... no coz wypiore go recznie, tak jak sie pierze tapicerke na kanapach czy w samochodzie :P zeby tylko odswierzyc, w sumie mala na tym lerzec nie bedzie tylko ja siedziec i mala na kolankach.... nawet moj L zartowal ze wystawi swoj fotel do kompa z domu a ten postawi i bedzie tego urzywal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już skończyłam. robiłam jeszcze dużo ponad stan:) Musze jeszcze firankę powiesić i koniec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna.... jak masz tyle energii to zachac jeszcze o moje cztery konty :P ja w sumie tak bezczynnie tez sie siedzialam, zjadlam drugie sniadanko, poszlamna pacer z psem :P jedno pranie malej juz sie suszy, drugie sie pierze, tzrecie czeka w kolejce... i chyba na tyle, bo jak narazie tylko tyle mam :P, pierwsza pralka ciemne plus fotelik samochodowy i bujaczek, drugie pranie posciek do kolyski i koce, tak sie sklada ze wszytsko jasen, trzecie reszta ubranek, jasnych :P a ze to dziewczynka to wszytsko albo rozowe albobiale albo zolte.. to idzie w jedna prealke :P no i teraz wcinam kopytka i popijam sokiem jablkowym i odpoczywam czekam na mezusia.... chyba jeszcze zrobie pasne rybna bo to wielki piatek miesa nie wypada a na rybe mnie naszlo... ooo jeszcze musze bude od fotelika samochodowego uprac w reku, bo material do stelarza przymocowany.... glupota, powinno byc wszystko sciagane do prania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna.... jak masz tyle energii to zachac jeszcze o moje cztery konty :P ja w sumie tak bezczynnie tez sie siedzialam, zjadlam drugie sniadanko, poszlamna pacer z psem :P jedno pranie malej juz sie suszy, drugie sie pierze, tzrecie czeka w kolejce... i chyba na tyle, bo jak narazie tylko tyle mam :P, pierwsza pralka ciemne plus fotelik samochodowy i bujaczek, drugie pranie posciek do kolyski i koce, tak sie sklada ze wszytsko jasen, trzecie reszta ubranek, jasnych :P a ze to dziewczynka to wszytsko albo rozowe albobiale albo zolte.. to idzie w jedna prealke :P no i teraz wcinam kopytka i popijam sokiem jablkowym i odpoczywam czekam na mezusia.... chyba jeszcze zrobie pasne rybna bo to wielki piatek miesa nie wypada a na rybe mnie naszlo... ooo jeszcze musze bude od fotelika samochodowego uprac w reku, bo material do stelarza przymocowany.... glupota, powinno byc wszystko sciagane do prania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sie napisalam, i gdzies wszytsko ucieklo... :( w skroocie, pisalam do czarnulki zeby zachaczyla o moje cztery konty jak taka pelna energii na sprzatanie :P i reszta to pierdolki, tez bylam na spacerku, pranie dla malej robie jedno juz jest skonczone drugie sie pierze trzecie czeka w kolejce... i to na tyle... to co mam to bede miala uprane, nie za duzo, ale tez nie rozkladalam na duuuzo prania, zrobilam ciemne plus fotelik i bujak, posciel do kolyski plus kocyki i trzecie pranie to ubranka wszystko mam jasne... takze to tyole na teraz... a do tego najadlam sie kopytkami i sie ledwo ruszam... ale cos mnie na rybe wzielo i chyba paste rybna na kolacje zrobie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejuu, jak wieszałam firanki to ręce normalnie mi mdlały. Pościel już założona:) Moa pościel dziś wietrzyła się na dworze cały dzień:) jak pachnieee:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Ja przepraszam, ze tak zadko sie odzywam, ale czytuje was. Nie pisze, bo czesto nie mam humoru. Zyciemi siesypie zchlopakiem. Narkotyki :( Za 3tyg koncze szkole. Mam nawal nauki. Niedlugo matura i egzamin. Chce prawko zdawac od wrzesnia i isc na studium organizacji reklamy od pazdziernika. SCHERZA czy tymasz juz laktator? Polecam, bo jak Cie dopadnie taki nawalk pokarmu po porodzie to wspolczuje :( Dla mnie on byl gorszy niz sam porod! To sobie wyobraz :) Zmienilismy mieszkanie nakawalerke, jest przytulniej, przynajmniej mi i malej, bo on ciagle wychodzi do kolegow... Malutka ma juz ponad pol roku :) I poltora zeba :D Jest bardzo zywiolowa, lubi sie usmiechac i krzyczec :D Kochana, chociaz nie raz mam ochote ja wyzucic przez oknohehe ;) Pozdrawiam kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dianka kochana:* Kurwaaa z chłopakiem niedobrze... Co on ocipiał, ma wspaniałą dziewczynę i cudowna córkę. Ale czasami tak jest, chwilowe załamanie, może pomyślał, że nie sprosta wyzwaniu ojca. No nie wiem sama, w każdym razie trzymam kciuki, żeby jak najszybciej się wszystko ułożyło. Córeczkę masz przecudowną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SCHERZA jako ze "zaraz" rodzisz to dam ci rade jesli masz zamiar karmic piskle cyckiem - zjedz pizze :D Mi jej brakowalo podczas karmienia cale 2 miesiace:) pozniej stracilam pokarm... Kup sobie wieksze jednorazowe majtki (najlepiej z 5szt) i wklady poporodowe(mi bylo potrzebne 15pczek na polog). Pozniej ta wydzielina ma straszny odor, wiec jakis rozpylacz mozesz miec w domu w ubikacji - bardzoprzydatny :) Hmmm, ja to z moim dzieckiem w szpitalu chodzilam nawet do wc:) Balam sie ze ktos mi ja ukradnie :D:D:D Ojjjj mile czekaja Cie chwile :) Ale wyspij sie porzadnie teraz, znaczy te dni przed porodem, wysypiaj sie bopozniej malemoze ciagle plakac (moja pospala maks 30min :( ) ja bylam po porodzie naturalnym z lekkim preknieciem to ciezko bylo ciagle wstawac. Boli tez troche macica jak sieobkurcza, ale szybko mija :) 3maj sie kochana :) Badz dzielna podczas porodu. Trohe Ci zazdroszcze ale i wspolczuje bo bedziesz wyczerpana. Moja juz jest spora ale jak patrze na zdjeciach gdy bylataka bezbronna kruszynka to az mi sie serducho krajje :):):) No nic, teraz bedzie coraz wieksza, zreszta zobaczysz jak to szybko Ci zleci :):):) POZDRAWIAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×