Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

Uffff dobrze wiedziec ze maluchy maja czas az do 36 tyg, oczywiscie bym sue wypytala u lekarza di ktorego IDE w piatek... Ale dobrze znac opinie dobrych zaciazonych kumpelek.... Czy tak czy siak bede gadac z lekarzem ;) dzisiaj jade po ten magnez Bo zaczynam sie martwic.... Czesto mi twardnieje brzusio.... Bezbolezne to jest ale nieprzyjemne.... A tu jeszcze tydzien do nateonej wizyty.... Akze bede sir kurowac magnezem... Staram sir nie przemeczac I nie dzwigac, chociaz mojego dwulatka czasem musze pdoniesc I to jednak na dobre mi nie wychodzi.... A jak to zalatwic z maluchem zeby sama do lozeczka wskakiwala I wyskakiwala I zeby di samohodu sama wchodzila I wychodzila.... Hehe drabine bede w samochodzie trzymala ;) cholera tez I'm se zachcialo takiego duzego auta.... Apropos samohodoow, dzisiaj jechalam z mala na lekcje baletu, zawadzilam o CID kolem chyba kawalek wyrwanegi asfaltu, po tych sniegch jak jezdzili I odsnierzali narobilo dzior, I gdzieniegdzue lerza kawalki asfaltu, chyba die natknelam na jeden, I zrujnowana, najgorsze jest to ze dopiero co szefuncio wymienial opony na nowe.... A ja dzisiaj przywalilam czyms nie dosc ze zrobilam gleboka ryse, to jeszcze bombel wyskoczyl wielkosci mojej piesci, po lekcji wrocilam prosti do domu odstawic auto Bo balam sir ze mu wyekaploduje opona jak sir nagrzeje przy jezdzie, I wsadzilam dzieciaki w swoj... Szefuncio stwierdzil ze to nie moja wina, ze opona felerna.... I ze bedzie die klucil zeby mu wymienili z gwrancji Bo to nie jego wina.... Zobaczymy dowiem sie w pon jak to poszlo.... Mimi tego ze on jest z tym okay ja se glypioczuje, ze miesieczna opone tak zalatwilam... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczekujaca, chciałabym Ci pogratulować, ale żle wkleiłaś linka....zdjecia nie da sie odtworzyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wyjeżdzamy 21 do teściów i wracamy tydzień później..... Jutro jade, do dziekanatu, moja siostra smarkatka przyjedzie do Emilki, a potem wybieramy się do rodziców na urodziny brata. A w poniedziałek mam wizytę u gina......a potem jak Emi nie przejdzie kaszel to ide z nia do pediatry.....ech. Buziaki i dobranoc M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekjaca25
no teraz jest dobrze tak mi jest nie dobrze i mnie mdli czekam na meza ale m dam prezent walentynkowy co nie dziekuje wam za ten topik to cud jutro sie odezwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj oczekujaca.... wyglada na pozytywny test... bardzo widoczny jest plusik.... gratuluje... :P ale ci sie udalo... ja jestem padnieta.... caly tydzien byl ciezki... dzisiaj tez nie za mily dzien mialam.... ach dopiero 20.40 a ja juz w pizamce..... chcialam tylko dobranoc napisac... i uciekam spac.... pewnie i tak obudze sie o 5 rano.... takze im wczesniej pujde spac tym dluzej bede spala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurczę! Oczekująca- gratulacje!!! Popatrz no tylko, jak to wszystko szybko się zmienia- już traciłaś nadzieję, martwiłaś się, a tu proszę:) Teraz biegiem do lekarza wypytać, czy to na 100% fasolka no i czy wszystko ok:) Trzymamy kciuki!!!:* Monisia, Czarna, teraz faktycznie Wasza kolej;P Nie pamiętam już, czy ktoś jeszcze jest jeszcze starający się, nie chce mi się szukać tabelki, wybaczcie:* Dziś już w nocy był spokój. Chwała Bogom! Widzisz, scherza, Twój R. znalazł fajny sposób by uciszyć towarzystwo. Ja po Sylwestrze też chciałam pogadać z nimi po dobroci, no ale... nie wyszło, pisałam Wam, co mi odpowiedzieli:/ Masz rację, z takimi ludźmi to nigdy nic nie wiadomo! Najgorsze jest to, że ja staram się zawsze mieć na uwadze czyjeś dobro, tak mnie wychowano i uważam, że to ma swoją wartosć- patrzeć, że nie jest się samemu na świecie i mieć na uwadze drugiego człowieka. No ale co z tego, że może z 50% ludzi tak myśli, a zawsze drugie 50% ma w dupie podstawowe zasady:/ Takie życie... Idę do łazienki, zrobię sobie śniadanko i lecę na zakupy:) Wczoraj nie poszłam, bo mojemu mężulowi prezentację na Walentynki robiłam, hehe:D Zrobiłam mu taką prezentację w PowerPoincie, w której są nasze zdjęcia od początku jak żeśmy się poznali, przez wszystkie nasze wyprawy, wycieczki, wesela, uroczystości i zwykłe codzienne zdjęcia... W sumie z 5 minut wspomnień okraszonych subtelną muzyką w wykonaniu Within Temptation... Buziaki i miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć !!! Ja dopiero co wstałam, parapetówa się udała, żaden sąsiad się nie skarżył więc było ok :D mój mały bąbelek bawił się razem z nami do 2 - tak go czułam w brzuszku, chyba muzyka mu się podobała i jedzonko :D o 6 już wstał razem ze mną a pozniej znowu zasneliśmy i na razie chyba odpoczywa po długiej nocy ... ja juz się wyspałam. Nie pamiętam która z was pisała ze mniej czuje dzidzie, ale ja też tak mam ze są dni ze wariuje , a są dni ze jest spokój w brzuszku takze chyba jest to uzależnione od naszego samaopczucia, co robimy, jemy i pogody tak mi się wydaje ??!!! Oczekująca super wieści!! Pewnie dla Ciebie to duże zaskoczenie co ? po tym co lekarze mówili, cieszymy się razem z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczekująca - trzymam kciuki 🌼, jeśli u Was też robią badania krwi beta hcg, to sobie zrób, bo jak pójdziesz do lekarza i rzeczywiście będzie to ok 3 - 4 tygodnia, to na usg nic nie będzie widać. zaklęta - a co u Ciebie, znowu ucichłaś, mam nadzieję, że wszystko w porządku 👄 czarna - czy u Ciebie już koniec sesji? Szczęściaro :P ja na 13:30 mam dziś egzamin :O Za oknem coś szaro i ponuro, zaraz sobie zrobię drugie śniadanie :D Ostatnio tak mnie ciągnie do kaszy mannej, że muszę sobie robić kaszkę z mlekiem, oczywiście bez dodatku cukru, wrzucam czasem suszony owoc np. żurawina, albo musli z ziarnami. Już wczoraj się powstrzymałam i nie robiłam, ale do zupy rybnej zamiast dodatków zagęściłam lekko kaszą manną :P scherza- ile czasu u Ciebie trwa ta szkoła rodzenia, ja bym bardzo chciała pójść i z moim Mężem, ale już się orientowałam po szkołach i najpóźniej zajęcia odbywają się o godz. 17:00, a na taką godzinę mój nie zdąży na zajęcia, bo jeszcze w pracy jest. :( Chyba będę chodzić sama, ktoś z nas musi wiedzieć, co nas czeka :D i co robić w danej sytuacji. Mam nadzieję, że nie będę jedyną, która będzie chodzić sama, bez partnera :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCT - a Ty kobieto wypocznij w ten weekend, bo ewidentnie się przemęczasz, z tym częstymi twardnieniami brzucha to nie ma żartów. W ogóle jak to wygląda i le to trwa? Boli takie twardnienie czy jak? Bo ja nawet nie wiem, czy to miałam czy nie...hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Everlast ja zajęcia mam cały miesiąc - luty dwa razy w tyg. po 1.5 godziny od 16.30 , a mozna wybrać rózne terminy nawet od 20 zaczynają się zajęcia. A same dziewczyny tez przychodzą , tylko na ćwiczeniach partner jest potrzebny. a co do twardnienia brzuszka to jest tak ze na jakieś 30 sekund brzuch robi sie napięty jak piłka i twardy ja mam to co jakiś czas ale to nie boli choć da się zauwarzyć ze coś się dzieje ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekjaca25
dziekuje wam dziewczyny tak to byl gla mnie szok i jest nadal niewiem ktory to tydzien bo jak wiecie nie ma juz 3 miesiace a w grodniu robilam test i nic nie wyszlo ze jestem i dalam sobie spokuj bo jak wiedzialam niby ze mam pcos to normalne ze nie bede ale ja poszlam tu i zrobili mi z krwi i nie mam tej choroby no to zaczelam moze w krodce bedzie dzidzia ale nie wiedzialam ze tak szybko dziewczyny zrobilam sobie rano test ale taki co wykazuje ktory to tydzien i wyszlo 3+ czyli wiecej jak 3 tygodnie niewazne wazne by sie zdrowe urodzilo ja nadal jestem w szoku pozdrawiam was ja sie czuje dobrze mam male mdlosci i podbrzysze mnie boli ale wiem ze to normalne kochane jestescie odezwe sie jak cos bede wiedziec wiecej milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rety, dziewczyny... właśnie wróciłam z zakupów. Miałam iść wczoraj, ale byłam zajęta prezentacją i wybrałam się dziś. Nie dość, że droga do sklepu i z powrotem zajęła mi blisko 2 godziny( !), to jeszcze wyłożyłam się jak długa na środku ulicy! Normalnie masakra! Tam nawet nie było ślisko, była tylko dość spora kałuża z masą brudnego śniegu i ja oczywiście w nią wpadłam... Niestety, wyłożyłam się na brzuszek:( Czapka spadła mi na oczy, zakupy się rozsypały, jajka stłukły... No ale nieważne zakupy, podniosłam się szybko, bo zorientowałam się, że leżę na brzuchu. Jakiś pan pomógł mi zebrać resztki uratowanych owoców z ziemi, poszłam na chodnik, stanęłam chwilę, otrzepałam się... Całą drogę potem bałam się, oby nic się tylko nie stało dzidzi...:( Teraz przebrałam się w czyste ubranie i leżę sobie obserwując brzuszysko. Chyba wszystko jest w porządku, bo mała się normalnie rusza, nic mnie w zasadzie jakoś nie boli. Tylko plecy trochę no i brzuszek jakiś czas był lekko napięty w dole... I oczywiście stwardniał ze 2 razy od tego czasu, ale to pewnie że tak powiem "ze stresu", bo wystraszyłam się porządnie... Uważajcie na siebie Wy także, moje drogie! W każdej chwili czyha na nas wiele niebezpieczeństw, hehe...;P Musimy na wszystko praktycznie uważać, bo nie jesteśmy same. Buziaki i dobrego wieczoru. Aha, no i udanych Walentynek:) Muszę zadzwonić do ciotki, bo ona ma na imię Walentyna, więc ma imieninki:) Dużo miłości - nie tylko w ten dzień:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omaj... Arista obserwooj brzusio I siebie tez. Nie chce ciebie straszyc ale slyszalam duuuuzo podobnych historii ktore zakonczyly sir tragicznie.... Jedna ktora jest malotragiczna, moja mama jak byla w ciazy ze mna, podknela sie, nie przewrucila, tylko podknela.... Po dniu zaczela zle die czuc, okazalo sie ze ma rozwarcie na 4cm.... A Nyla tylko w czwartym miesiacu.... UwarAj na siebie, please.... Pisz jak sue czujesz.... Kiedy masz nastepna wizyte? Ja bym poszla na badanie tak tylko dla pewnosci, w tym tygodniu... Sorki, nie zycze ci nic zlego, chce tylko upewnic sie ze wiesz czego mozna sie spodziewac I ze mozesz zapomiec temu wczesnie.... Trzymam kciuki za ciebie I twoje male serduszko !!! Jadzisiaj wstapilam do apteki, kupilam magnez, 250mg nie mieli mnijszyh bede brala raz dziennie, w piatek IDE do lekarza takze sir podpytam wiecej na ten temat.... Kupilam tez wapno 500mg juzdawno mi mowila o tym drka ale nigdy ne kupila a ze teraz bylam w aptece to zaopatrzylam sie I w wapno.... Moze jeszcze za wcesnie ale wzielam I jedno I drugie okolo 11.30 I od tamtej pory nic nie stwardialo.... A jest 15.15.... Ale w sumie dzien mam leniwy, stoje przy garch.... Gulasz... To zawsze tyle czasu zajmuje.... Jakby moje kochanie nie zabardzo za tym przepadalo to bym sie nawet za to nie brala.... Ale jednak on uwielbia gulasz... Takze raz na jakis czas musze zrobic... A ze zazwyczaj gotuje Tojo w weekendy to nie narzekam tylko stoje przy garach.... Nagotowalam tez dla mojej psiunki.... Czytalam was rano kobitki I juz sama niebwiem co pisalyscie... Ups trzeba tydzien zmienic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Everlast tak jak scherza napisala z tym twardnieniem... Trwa to doslownie 30secund.... Nie boli ale czujesz ze cos sie dzieje... Jak dotkniesz brzucha to jest napecznialy I twardy.... Mozna to porownac do np gazow po grochowce, albo niektorzy jak najedza sir cebuli maja napuhniety brzusio I troche twardszy.... Cos podobnego tylko ze bardzo krotko trwa.... Mi najczesciej sie zdarza jak siusiu mi se chce.... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolette
Witam! Po ilość postów stwierdzam, że macie juz dość duże doświadczenie dlatego kieruję moje pytanie do Was... wczoraj robiłam test, pojawiła się druga upragniona kreseczka (b. jasna), a dzisiaj do tego wszystkiego pojawiła się @ :o zamierzam pójśc do lekarza, ale w ogóle nie wiem co o tym myśleć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolette, idz do lekarza- moze masz problem z zagnieżdzeniem się jajeczka- luteina i lezeć.... Buziaki Udanych Walentynek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Everlast kochana, ja dopiero dzisiaj miałam koniec sesji. Na szczęście dziś:) Wszystko do przodu, chociaż mogło być lepiej. Średnia ocen z sesji 4.0 nie est źle;) Arista kochana, no to miałam przypadek. Na pewno wszystko będzie dobrze:) Oczekująca gratuluję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AR_CT- dzięki za troskę:* Wizytę mam na szczęście już jutro, więc wszystko doktorowi opowiem... Mam nadzieję, że nic złego się nie będzie działo, tym bardziej, że jutro mi się zaczynają praktyki i głupio byłoby nie chodzić na nie:( Jak będę miała potrzebę nie iść, to mogę nie iść, ale chciałabym, aby widzieli, ze się przynajmniej staram... Będe dawała Wam znać:* Coś ostatnio tu cicho- Czarna się nawet nie odzywa... Zaklęta, co u Ciebie? Panna28- a u Ciebie? Laseczki kochane, pewnie macie lepsze rzecyz do roboty, niż pisanie na forum:D hehe... Całuśnych Walentynek wszytskim życzę:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuff arista, kamien z serca spadl jak napisalas ze masz jutro wizyte, powiedz wszytsko lekarzowi... sorki ze cie mecze ale troszcze sie o ciebie i wszytskie inne forumowiczki :P mam nadzieje ze wszytsko jest w porzadku... trzymam kciukaski... za jutro... masz racje cihco tutaj jak makiem zasial.... w sumie dzisiaj dzien dla zakochanych, ate nasze pannice tutaj wszytsko zakochane, takze pewnie nie beda tutaj dzisiaj zagladac :P my z moim kochaniutkiem nie obchodzimy walentynek.... jakos takl wyszlo.... milosc mamy codziennie, kochamy sie kazdego dnia a nie tylko w walentynki... takze dzisiaj dla nas normalny dzien... a jak dobrze pujdzie to moze pojedziemy ogladac mieszkanie, lub dwa... sa dwa ktore nam wpadly w oko... narazie czekam za odpowiedz jednego z nich juz w sumie wymienilismy sie kilkoma emailami, ale musi sie zastanowic nad psem, niby nowe mieszkanie, i ma dylemat, pytal sie czy duzy pies, pisalam mu ze maly, takze kto wie.... jeszcze w kilka innych miejsc chce dzisiaj zadzwonic, tylko ze mam dylemat, moje kochanie ma zly humorek dzisiaj.... nie wiem czemu.... jak on ma zly dzien ciezko bedzie go z domu wyciagnac w szczegolnosci zeby mieszkanie ogladac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej I dla mnie ten dzień jest jak kazdy inny......tak samo jak moje urodziny czy rocznica slubu, każdego dnia to samo- rutyna, nie ma o czym mówic, chyba mam dola....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki :) Nie przejmujcie się walentynkami, ja też dziś nie obchodzę ;), mój Mąż w pracy i wróci dopiero jutro o 13:00, a kwiatka to do dostaję przynajmniej raz w miesiącu bez okazji, więc takie walentynki 14 lutego raz na rok, to dla mnie po prostu komercyjne święto. ;) Arista - bacznie obserwuj swoje ciało, a raczej brzuch ;) i zwracaj uwagę, czy mała się rusza, jeśli wszystko ok, no to do jutrzejszej wizyty już niedaleko, ale myślę, że będzie wszystko dobrze. :) Ja teraz też często się potykam i w ogóle wydaje mi się, że jakaś taka ślamazarna czasem jestem :P Rzeczy z rąk wylatują itp. A na kiedy Ty masz termin? Bo nasz tabelka jest gdzieś zakopana. ARCT - olej dziś wszystko i wypoczywaj, bo potem znowu wpadniesz w wir pracy. Niech brzuszek wypocznie i przestanie twardnieć, 👄 Czarna - ja w sumie też mam dziś koniec sesji, pod warunkiem, że zdałam ostatni egzamin, który był wczoraj, ale o tym się dowiem dopiero za tydzień, no chyba że szybciej wyniki wywieszą. Teraz i tak muszę się znowu skupić na pisaniu pracy, ale to powolutku. monisia- a co tam u Ciebie? Ja się dziś troszeczkę objadłam, muszę się przyznać, że sobie pozwoliłam nawet na odrobinę słodkiego i banany 2 zjadłam hmm, ale wagę kontroluję, jutro to spalę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam sobie miętową herbatę, bo mam uczucie pełności żołądka :P Mała dziś harcuje w brzuszku co cieszy, bo ostatnie 2 dni miała jakieś takie leniwe, czułam ją, ale tak delikatnie, jak się się przemieszczała i zmieniała pozycję. Jakoś tak dziwnie cisza w domu i spokój, dobrze, że kota przynajmniej słychać, którego coś dziś napadło, bo zaczepia i psoci. ;) Chyba pójdę dziś wcześnie spać, w TV nic nie leci, uczyć się do niczego już nie trzeba, materiałów do pisania pracy nie mam. To pójdę spać chyba już o 20:00 :P, a jutro mam dzień już zaplanowany i spędzę pół dnia w bibliotece. Dobrze, że obiad ugotowałam już na jutro, jakiś przepis znalazłam na zupę gulaszową z papryką, a ten gulasz z piersi indyka do jutra przejdzie i mam nadzieję, że będzie dobre lubię czasem coś innego ugotować. A ostatnio moja dieta była jakaś mocno okrojona w jedzenie tego co mogę, a co nie. No i od jutra znowu remont rusza, ma być skończony do końca lutego, a to już 2 tygodnie, a jeszcze malowanie sufitu, tapetowanie, panele.... Dobra zmykam się myć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Wam, kochane moje:* Everlast- ja mam termin dokładniutko za 2 miesiące, na 14 kwietnia. Ale myślę, że nie urodzi się w terminie, hehe:) Obserwuję siebie cały dzień, wydaje mi się, że wszystko jest raczej ok, ale oczywiście jutro wypytam dokłądnie lekarza, może nawet niech zrobi jakieś usg czy coś, w sumie to 32 tydzień już się kończy, więc i tak niebawem by zrobił usg:P Co do ciszy w domu- widzisz, mamy chyba odwrotnie, bo ja dałabym wiele, by choć jeden dzień nie słyszeć sąsiadów, stukania, rąbania drewna, krzyków, samochodów za oknem i innych hałasów... Lubię ciszę, a ostatnio co raz bardziej jej potrzebuję, a jak na złość wszędzie hałas... A co do Walentynek- ja tam lubię obchodzić wszystkie święta:) Mam cudownego faceta, z którym mam miłość na co dzień i zawsze sobie ją okazujemy, ale zawsze to dodatkowa okazja do tego, by wyrazić uczucia. Lepije za dużo, niż za mało. Żyję tak, by nigdy nie żałować, że za mało komuś mówiłam, że go kocham... Tak samo z np. dniem mamy, codziennie gadam z nią godzinę przez telefon, a i tak zawsze planuję dla niej coś specjalnego:) Poza tym twórcza ze mnie istota, hehe, więc mam okazję do tworzenia. A dziś mój mąż aż uronił łezkę, jak zobaczył nasze zdjęcia zebrane ze wszystkich lat naszej znajomości... Stwierdził, że tyle czasu już minęło, tak żeśmy się zmienili...a w sumie nie wiadomo, kiedy to zleciało... Ja zresztą też się popłakałam:P To było słodkie... A teraz lecimy do wanny na wspólną kąpiel:) I potem masażyk mężula czeka...mniam:* Buziaki kochane, Wam też przesyłam walentynkowe całusy, bo na swój sposób Was kocham:D :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaale jestem padneta.... w sumie nic nie robilam a padam z nog, jutro tylko pol dnia pracy... takze tez jeszcze jakotaki dzien wypoczynku... dzisiaj bylismy ogladac mieszkanie.... niby fajne duze i obszerne. ale cholercia za duzo kasy za nie chca... tzn ogolnie miesieczna oplata byla by super, jakby mieszkanie bylo w leprzym stanie... jest zaniedbane... polowa okien sie nie otwiera a jatak lubie swierze wiosenne i jesienne powietrze... nawet czasem w zime lubie wywietrzyc halupinke... takze chyba nici z tego, no ale mam jeszcze dwa do zobaczenia jeden we wtorek drugi w czwartek i dwa inne miejsca gdzie musze zadzwonic.... jest tez lista mieszkac w razie czego jakby zadne z tych sie nie spodobalo.... takze napeno cos znajdziemy... fajnieby bylo sie wyprowadzic juz dzisiaj... ale jednak trzeba poogladac co na rynku jest, zeby sie nie wkopac w jakies starocie z malym dzieckiem, a tym bardziej w cos w co sie teraz wkopalismy... booo... dzisiaj brzusio stwardnial mi moze tylko 3 razy przez caluski dzien... mam nadzieje ze magnez swoje robi... i ze jutro bedzie jeszcze lepiej... jeszcze mnie twardniejacych chwil :P lece pod prysznic i chyba walne sie do wyreczka.... dzisiaj wstalam wczesnie i jakos juz jestem padnieta... za duzo wrarzen z tym mieszkaniem i dzwonieniem itd... milej nocki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! Arista daj znać po wizycie u lekarza, ale miałas przygodę .... jakoś znowu nie mogę spać i budzę się około 5 i wierce z godzine , pozniej zasnę ale zaczyna mnie to meczyc :( poza tym towarzyszą mi juz prawie cały czas bóle w nadbrzuszu i nie wiem czy to żołądek jest tak ściśniety czy co ale boli bardzo.... ale marudzę z rana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dalej nie gadam z S,więc walentynki miałam do dupy. ogólnie jakiś nastrój mam do kitu. odezwę się jak mi się polepszy,nie będę wam smęcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie dziewczyny,ze nie odzywam sie, ale nie czuje sie najlepiej. Mecza mnie mdlosci, prawie codziennie wymiotuje. A na dodatek zaczelam prace i martwie sie,zeby nikt nie przyczail jakie to rzeczy dzieja sie podczas moich wizyt w kibelku ;) Ale serdeczne gratulecje dla Zakletej i Oczekujacej! Ciesze sie bardzo razem z Wami!!!!!!!!!!! Bardzo fajnie,ze zaawansowane ciezaroweczki tez sie dobrze miewaja, dbajcie o siebie bo ta zima grozna wychodzi na to. Juz widze,ze pierwsze porody na horyzoncie.Jak ten czas szybko leci:) A Monisi i Czarnej zycze jak najszybszego zafasolkowania, tak zeby nie bylo porcje fluidkow sle!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sciskam Was serdecznie i postaram sie jak najczesciej zagladac. A tak na marginesie, to ide jutro ogladac moja dzidzie znow (juz 8.tydzien )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×