Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

Agnes ale z niej świnia, olej ją.. jak ktoś na kogos bezpodstawnie gada, oznacza to, ze ma kompleks na swoim punkcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes, olej szmatę.....nie ma sensu sie kłócić o takie głupoty, jej moze o to chodzi, zeby Was skłócić, wiec nie daj jej satysfackcji, tylko jej nie dopuszczaj do swoich spraw i tyle.... Mała zasypia, a ja nareszcie odpoczywam... BUziaki dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkońcu wrucilam z pracy,nogi to mi zaraz chyba odpadna,a co do plotek to jest najgorsza zecz jaka moze być,ja tez dzisiaj mialam podobną sytuacje.wchodze do pracy a kolezanka mi mówi ze slyszala ze chcem sie zwolnić a ja pierwsze slysze hehehe, pytam sie jej od kogo to slyszała ale standardowa odpowiec usłyszałam, że ona niepamięta kto jej to powiedzial (śmiechu warte :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, juz sie przyzwyczaiłam, ze jak wchodze i mam czas popisać, to nikogo nie ma.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie przejmujcie się plotkami :), trzeba pokazać klasę, żeby nie stać się takim jak te osoby 👄. Kurka mam wrażliwe sutki, nie lubię tego stan, bo to objaw na @ :O. Obudziłam się po drzemce i zrobiłam sobie smażone kiełbaski, zjem jeszcze coś słodkiego i idę znowu spać :P. Ja to jestem śpioch straszny choć wiem, że to strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia ja też tak mam jak mam chwilę, żeby popisać to nikogo nie ma. Jak kupe rzeczy do roboty, to mam zaległości w czytaniu, bo tyle osób pisze...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem, ale muszę ogarnać mieszkanko i zrobic obiecaną depilację :) Idę szkraba przykryć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciekam dziewczynki bo jestem zabardzo zmęczona,oczy mnie strasznie bola,boze jutro znowu do pracy,ja niewiem kto to wymuslil zeby w niedziele pracowac. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzis popiszę troszku, bo mąż obsługuje wesele, wróci rano...hmmm..... Oglądam Sopot i nadal nie ogarnęłam mieszkanka....lecę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mieszkano ogarnięte, wyszorowana łazienka, i ciasto naleśnikowe na śniadanie zrobione :) Jutro w czasie dżemki małej jadę po małe zakupki :) Wojtek tez pewnie bedzie spał. Wcinam miśki żelowe i zastanawiam sie nad tym jak sie znieczulic przed ta depilacją ;) Dzoewczyny apropos picia w czasie ciaży, to bardzo czesto sie zdaża, ze dziewczyny piją lub biora leki nie wiedzac, ze są w ciaży. Nie należy panikować, tak naprawde wszystkie organy wytwarzają sie duzo później, wiec nie martwcie się. Pamietam, ze jak byłam 2 tygodniu ciazy to uzywałam kropli sterydowych na alergię i spoko, nie miało to żadnego wplywu na stan Emilki, a w 3 tygodniu ciaży popieścił mnie prąd, bo drapałam sciankę w kuchni i żle zabezpieczyłam kontakt jak sprzątałam :) Zsatanawiam sie co WAm tu jeszcze popisać....my nie mamy pupilów w domku, poza Emilka oczywiście, Jak byłam w 4 miesiącu ciaży, to zajmowalismy sie psem mojej kolezanki, to była cocer spanielka- spacery to było spuszczanie ze smyczy, bo nie szło jej zatrzymać. Nie usmiechało mi sie biegac z psem mysliwskim, hihi Mieliśmy kiedys rybkę akwariową, ale zdechła.... Ale moi rodzice maja psa- kundelka, który kiedys bardzo nie lubił dzieci, a od kiedy Emilka jest na świecie to uwielbia i do kazdego wózka zaglada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane:) ja wczoraj poprzutulałam sie troszke 13 dzien cyklu więc moze:):):) w co watpię... Wczoraj zupełnie o tym nie myslałam, oddałam się w pełni przyjemności. pewnie wszytskie śpicie Ale to nic mam nadzieję, że może późńej będziecie:) Miłego dnia każdej z osobna życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie dzis juz lepiej humorek dopisuje:) CZARNAONA EVERLAST- jestesmy razem 4 lata:) wczoraj pogadalismy i jest lepiej:) Everlast- ja tez na poczatku zwiazku bylam zamknieta w sumie to trwalo okolo 2,5 roku. jesli byl jakis problem wogole o tym nie rozmawialam, wolalam dusic to w sobie i sie denerwowac i fochac, to R zawsze wyciagal ze mnie o co chodzi. teraz to sie zmienilo nauczyl mnie szczerze rozmawiac, teraz jesli mam jakis problem poprostu mowie....tylko on teraz jakis nieskory do szczerej rozmowy. dzis 23 @brak, zadnych objawow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na chwilkę:) Po pierwsze- agnes, nie przejmuj się plotkami. A szwagierkę zwyczajnie olewaj. Ona najwidoczniej nie ma w zyciu nic lepszego do roboty, jak tylko siedzieć, gderać i wynajdywać sobie rozrywki w stylu obgadywania innych... ale jak powiedziała Everlast, trzeba zachowac klasę i nie poddawać się takim bzdurom:) Fibisiunia- kłótnie to normalna sprawa, niestety- bo są czasem wkurzajace ale i stety- są potrzebne, by dojść do kompromisów, nauczyć się budować wspólne fronty, szanować czyjeś zdanie itp itd. Powiem tak: mój mąż jest wyjątkowo spokojnym facetem, a i ja przy nim wyciszyłam się i uspokoiłam. Kiedyś latałam cały czas nabuzowana, każdemu musiałam udowadniać swoje racje i często się denerwowałam, wszystkim przejmowałam... Teraz tak nie jest. Nabrałam dystansu do siebie i świata. Uspokoiłam się. Nie kłócimy się z mężem prawie wcale. Może to dlatego, że mamy jeszcze niezbyt długi staż? Może. Ale chyba poprostu fajnie się dobraliśmy:P Znamy się już trochę, wiele razem przeszliśmy, mieliśmy kryzysy i różne przygody, długo razem mieszkamy- to wszystko pozwoliło nam się dotrzeć, dopasować do siebie jeszcze bardziej... Ale zeby nie było- nie jest nam nudno:P Aniadk- witam! Przykro mi z powodu Twej wielkiej straty. Ja poroniłam w zeszłym roku... Ale mój ból był inny. Śmierć dziecka przy porodzie to na pewno coś straszniejszego, niż poronienie, bo przecież ta istotka miała już pojawić się na świecie, to było praktycznie pewne! Nie rozpamiętujmy tego, co się stało... Teraz masz szansę i okazję dać nowe życie, nowemu dziecku. Jak napisała MoniaKat- być może musisz się odblokować, zamknąć etap żałoby, aby otworzyć się na nowe starania. To trudne, bo pewnie się boisz... Ale pomyśl, że inaczej się nie uda- a ile cudownych chwil czeka Was jeszcze i podczas starań i w czasie ciąży i jak już maluszek się urodzi! Życzę Ci powodzenia z całego serduszka:* A teraz nieco od siebie... Noszę cały czas mój nowy stanik rozmiar 75E:D Masakra! Wielki... Ale czarny, całkiem seksowny i przede wszystkim- wygodny. Jutro dzwonię do mojego gina i umówię się z nim na wizytę, aby upewnić się, który to tydzień i czy wszystko jest wporządku:) Trzymajcie kciuki, dziewuszki:) Dam znać, kiedy mam wizytę i jakie będą jej wyniki. Pozdrawiam! P.S. Czarna- zapomniałabym- ta historia z 2 kreskami rozwala mi system...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZięki dziewczynki za rady i miłe słowa macie racje nie ma sie co przejmowac jakas idiotka.ona zawsze wszystkich obgaduje i ocenia. A siebie uwaza za najpiękniejsze i najlepsze bustwo na świecie. ...... zazwyczaj nie lubie nikogo oceniac i obgadywac ale już poprostu nie moge. wiecie moje kochane mam nadzieje że w tym miesiącu nam sie udało i jestem juz zafasolkowana i oczywiście mam nadzieje ze wy równiez... bardzo bym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej..... ach sie naczytalam nie mialam kiedy czytac takze musialam nadrabiac..... agnesmam nadzieje ze sie udalo tobie i ze zafasolkowalas... a plotni, nie ma sie co nimi przejmowac.... najczesciej ci ludzie ktorzy rozsylaja plotni, sa bardzo zapatrzeni w siebie... nie widza nic poza swoja osoba, i oczywiscie tak jak pisalas nic nie robi, siedzi w domu, wielka ksiezniczka..... takze co ma robic jak nie gadac .... ale nie przejmuj sie, zapewne jest bardzo samotna bo przez jej sposob zycia nie ma znajomych.... i z nodow wymysla historie..... znam takich ludzi..... fibisiunianie przejmuj sie klutniami, to normalne, a z czasem bedzie ich coraz mniej... my na poczatku mielismy codziennie jakas klutnie, potem bylo ich coraz mniej.... maz pokazal mi ze to jest czasem potrzebne.... ale zazwyczaj po 10 minutachjest wszytsko okay..... teraz na ten moment nie moge sobie przypomiec kiedy ostatni raz mielismy jakas powarzna wymiane zdan..... no ale zdarzaja sie.... Aniadkwitam na naszym forum..... bardzoi mi przykro z Twojej wielkiej straty..... tak szczeze nie moge powiedziec ze wiem co czujesz..... poniewaz nigdy nie bylam w podobnej sytuacji, ale wiem ze uy nas na forum napewno nie bedzie ci zle... i z nasza pomoca, tzn tych ktore sa tu czesto, ja zagladam raz na jakis czas, zawsze czas szybko leci, i jest tu przyjemnie..... takze zapraszam do naszych rozmow i witam jeszcze raz na naszym forum.... Arista to ci bambuchy sie powiekszyly..... daj znac jak tam z maluszkiem po wizycie u gina....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale miałam dzisiaj przeżycie, a raczej amsakre... Wracam sobie ze spacekru i co widzę, jak zapierdziela samochód i wali w moje ogrodzenie.... Facet wyszedł spanikowany, a ja podeszłam i zapytałam co robimy, więc stwierdził, że załatwimy wsyztsko spokojnie. Więc się zgodziłam, spisałam jego wszystkie dane, i podpisał oświadczenie, że zgadza sie na zrobienie części ogrodzenia która została uszkodzona. wwalił sie między słup telegraficzny a znak drogowy, zjebał wielki kawął siatki, o fundamet ogrodzenia rozwalił sobie cały przedni zderzak, kolesie po inego przyjechali bo nie miał jak wyjechac, wszytsko przez ten fundamet, ciągneli go, póżniej jak już cofał, biedak nie zahamował i rozwalił sobie tylni zderzak. A więc poszły wpizdu 2 zderzaki, kawąłek lampy, 2 koła i mojew ogrodzenie.... Szkoda mi gościa, ale nistety za głupotę trzeba płacić, ma przyjechac jutro o 19 dogadac się... A jezeli chce mnie oszukac to i tak go znajde, mam wsyztskie dane, koleś miszka 6 km ode mnie... Nie nawidzę takich sytuacji, w sumie jestem w takiej pierwszy raz..Na dodatek musiałam byc sama. Rodzice na grillu, kochaniutek w praca, a ja z rozwalonym potem w domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna, niezle, ja nie wiem co bym zrobila w takiej sytuacji.... pewnie bym sie schowala w domu i udawala ze mnie nie ma.... jakas taka panikara ze mnie...... pewnie jak by mnie policja zatrzymala za przekroczenie predkosci bym spanikowala i nie wiedziala ktore to prawajazdy a ktore to karta ubezpieczeniowa..... hehehe zawszewszystko moj kochaniutek robi.... no ale brawa dla ciebie ze zalatwilas wszytsko tak jak potzreba i ze pomyslalam o tym zeby wziasc jego namiary... ja bym pewnie o tym nie pomyslala :P:):P:) bladyneczka ze mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna ale miałas przygode nie zazdroszczę ci. tak masz rację ARTC ona jest samolubem zapatrzonym w siebie wiecie dziewczyny ze jej matka musi jej wszystko pod nos poddac a jak jest sprzatanie w domu to ona nagle sie rozchorowuje wszystko ja boli żeby nic nie robic. a co do kłutni to czasem sa potrzebne zeby rozładowac napięcie i chociażby po to bo jakie póżniej godzenie jest przyjemne. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okay dziewczyny, ja uciekam, nie wiem czy jestescie jeszcze czy nie, ale ja uciekam... musze jechac na male zakupy.... do przeczytania powodzenia w starankach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CzarnaONa- ale sie usmiałąm z tych 2 zderzaków :) Ale pewnie dlatego, ze sama jestem kierowcą, na szczeście nie jeżdze z taką finezja jak tamten gosciu :) Miłego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarnaOna-ale numer z tym ogrodzenie:)hehehhe wiecie przemyslalam sprawer z moim R i wpadlam na pomysl ze moze zmiana otoczenia dobrze nam zrobi...jakis wypad na weekend....tylko gdzie??znacie jakies ciekawe miejsca?za niedrogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się wkurzuyłam, brrrrrrrrrrr, napisąłam wam taka dłua wiadomość, a nie wiem jakim cudem zamknęło mi sie okno z rozmową buuuuu :(:(:( A więc napisze wam jeszcze raz w skrócie to co juz napisałam ARCT, tak sie zlozylo, ze ostatnio rozmawialismy w domu o wypadkach samochodowych i ojczym mowil, ze zawsze tzreba brac dane.. Wiec jakos takk mi =to w glowie zostalo i dlatego z twarda mina ruszylam do pana zalatwic sprawel:) szczerze to gbarzo szkoda m go było, ale z drugiej strony gdyby jechał przepuisowo 40 to nic takiego by sie nei stalo... No ale mi łatwo mówić nie byłam na jego miejscu.. MoniaKat, zderzaki bły dobre:)) Samej mi sie śmiac chciąło.. ja tez jestem keirowca, młodym jeczsze ale jestem, mam prako necałe 2 lata, poszłam od razu po 18nastych urodzinach,.,. Ale mimo wsyztsko wydaje mi sie, ze mam wiecej wyobrazni za kierownica niz ten pan... Fibisiunia ja tez sie dzisiaj pokłóciłam z Kochaniutkiem, wkurzył mnie strasznie.... Ale troche przeadzilam, pół godzinki przemyslałam i zadzoniłam z pytaniem "co juz koniec miłości, juz sie nie kochamy" (zawsze tak mówię, jak chce zgody) a on zaczął się śmiać... Jejuuuuu jak ja go bardzo kocham, ale czasami mnie tak bardzo wkurza... :) Głowa mnie boli strasznie chyba od nadmiaru wrażeń... Albo mi hormony buzują, normalnie jak w okresie odrastania:)::) Wiecie co dziewczynki, bardzo sie ciesze, że was mam, bo czasami gdy przyjaciela nie ma pod ręką tu mo mogę się wyżalić i powiedziec co mi na sercu lezy:) jesteście wspaniałe:) Wasza Czarna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wam przemowę stronę wczesniej walnęłam.. A miało byc w skócie.. Woadomośc która mi się skasowąła, była 2 razy dłuższa.. Tl wtedy diopiero byście mnie przeklinały:>)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×