od kilku godzin czekam na wnusia

Oczywiscie nie zdałam ... teraz to sie dopiero załamałam ... nic nic nic nic ! dobrego nie spotyka mnie w tym miesiącu;/

blue co się stało?

nie zdałam egzaminu na prawo jazdy ... oblałam NA PLACU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A umiałam doskonale dzien wczesniej

ojoj...ale swiat się nie zawalił..przystąpisz jeszcze raz..dorośli zdawaja po kilka razy:) więc się nie martw:)

Jestem kretynką , jak można nie zdac na placu ? Przeciez o jest taki banał ... az mi wstyd

Ale ja juz nie hce nastepny raz , ja nie mam czasu , ja mam matury próbne niedługo , musze sie uczyc .... mialam nadzieje ze zdam i bd miała swiety spokój

Nie jesteś kretynką!!! PEWNIE STRES CIE ZJADL...

Strasznie niemiły egzaminator był ... z góry trakrował mnie tak jakbym mniala nie zdac ... czepiał sie o byle co ... ze powiedzialam pomiedzy max a min , a nie min a max ... zgasł mi samochód , a jak wyjezdzałam tyłem nie ustałam całym samochodem w kopercie i ... nie zdałam ,

Tak zjadł mnie stres gdy zgasł mi samochód i powiedział ze 2 próba , nie mogłam utrzymac nogi na sprzegle , juz wiedzialam ze nei zdam . Najsmieszniejsze jest to ze plac zaliczyła osoba która prawie rozbiła samochody egzaminacyjne ... zjezdzajac z podjazdu z duza predkoscia ...

Ja się na tym nie znam,..ale serio nie zamartwiaj się tym tak..do 3 razy sztuka no nie:)

MOja kolezanka miała szczescie ogromne , trafiła na super egzaminatora ... 3 razy przekroczyła predkosc , wymusila na pieszym , samochodzie , zgasł jej 3 razy samchód , źle zaparkowała i zrobiła gwałtowne hamowanie ... Zdała . I gdzie tu jest sprawiesliwosc ?

Nigdzi enie ma sprawiedliwości...nie znasz Polski

Tak do 3 , tyle ze ja nie mam czasu , ani pieiniedzy juz swoich zabardzo a od mamy i taty nie chce brac , musze dokupic jazdy , a godzina 40 zł . I tak wszystko zapomne , to nie to samo co egzamin swiezo po zakonczeniu kursu ...

Tak wiem nie ma sprawiedliosci , podejde 2 raz , ale jak trafie na tego samego egzaminatora to nawet nie zamierzam robic łuku , nikt nie zdał u niego dzis

ojej..nigdy sie na to nie dam...

Jeny to moja najgorsza zyciowa decyzja ... pójscie na kurs ... ja nie mam tyle sił i nerwów zeby zdac , pozatym teraz duzo na głowie , myslałam ze inaczej sie to potoczy ... miałam racje nic dobrego nie spotka mnie w tym miesiacu .

ale za to następny bedzie lepszy:)

Jeny ja na prawde jestem idiotką . Placyk ... najprostsza rzecz , przeciez tam nie ma nic skomplikowanego ... NIC ! KOMPLETNIE ! Ale ja oczywiscie na tym oblałam ... ehhhhh

mam ochote sobie coś zrobić znowu:( becze i cala sie trzese:(:((:;(;(

Blue nie przejmuj się , uspokój się po prostu nerwy , ja tez pewnie nie zdam za 1 razem :)Teraz to normalne , Nataszko co sie dzieje znów?Wypij sobie melise , pogadaj z kimś nie siedź sama .

natashka- no jak to za co???? Własnie za to!!!!,jak ktoś ma problemy i wszystko wydaje sie byc 'do dupy", wtedy sie takiego kogoś przytula!!!!!!!! Ja tak mam przynajmniej!!!!!!! ;-)i to tak z całych sił kochana!!!!!!!;-) Blue- eeeeej no!!!! nie przesadzaj z tym egzaminem!!!!! Co Ty chciałas za pierwszym razem zdać????no nie ma tak dobrze dziewczyno, ;-), tez nie zdałam, i kolezanka nie zdała i kolezanka koleżanki, i 3/4 Polaków nie zdaje!!!!!!,głowa do góry, wszystkiemu podołasz bos młoda! BAbciu- jeden pogrzeb z rodziny, drugi nie, ale przezyłam go bardziej, najbardziej wręcz....chodze i rycze bo mi wszystkich których zostawił ,żal...:-(, troje dzieci i zona...mdlała przy trumnie....:-(ech... Natashka- nie rób już wiecej głupstw.....prosze Cie

No tak....jak sie pojawiam to nikogo nie ma :-( Miłej nocki

jeżeli chodzi o te ciasto to wczoraj robiłam roladę z jabłkami :) blue - nie przejmuj sie tym egzaminem, takie jest życie - co nas nie zabije to wzmocni. :)

....NATASZKA!!!!!!wydaje mi się ,że skoro sobie sama nie radzisz ,to zwróć się o pomoc do psychologa,psychiatry.Przecież są prowadzone różne terapie.Przeczytaj sobie stronkę http://www.przyjaciele.org/pomoc/.

Ja się zraziłam do psychiologów... po smierci mamy tata mnie zapisal i wszytsko co powiedzialam wszyscy wiedzieli:( a ja nie chce by tata wiedzial ze mi zle ciagle..obiecalam mu, ze nic soie juz wiecej nie zrobie

Mama synusie..dziekuje:):)

wszyscy ,to znaczy kto? Mam nadzieję ,że nie osoby postronne,bo przecież psychologa obowiązuje tajemnica .Może tate informowal,bo nie jesteś osobą pelnoletnią.Znajdż sobie zajęcie,żebyś nie myślala ciągle o sobie i swoich problemach.Może pomoc innym? Czytasz coś? Uczysz się?-pewnie się nie chce, wiem .Musisz się w czymś zatracić pozytywnie .

Blue-a co to za nieszczęście ,że nie zdałaś? Trudno,wiadomo,że byloby lepiej żeby zdać za pierwszym razem,ale kto teraz tak zdaje?Nieliczni.Koleżanka mojej córki za dziesiątym razem dopiero zdala i wszyscą ją podziwiali za wytrwalość :P a ona sie zparla i tyle.No, tyle razy to chyba przesada,ale z tego co słysze ,kilka razy to normalka.

no chodze na tańce..na hip hop i break dance:) W szkole się zapisałam na zajęcia dodatkowe z plastyki we wtorki..no i chodze na zajęcia dodatkowe z matematyyki, bo ide na kangura..dostalam 6 ze sprawdzianu i pani chce bym poszła..i mnie przygotowuje A ta pani psycholog powiedziala mojemu tacie babci cioci..no i swojej kolezance z pracy która nas zna:( i wszyscy juz wiedzieli:( Moja wychowawczyni w szkole:(

z matematyki 6??????????????????ależ ty jesteś zdolna.:)