Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka żona i była żona

Boję się, ze mój facet dłużej tego nie wytrzyma, a nie moge zrezynowac z syna...

Polecane posty

Gość matka żona i była żona
Myśle, ze był zmęczony wstał na kacu wcześnie, a wrócił ok. 4 wiec miał prawo byc wykończony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
OJ DZIECINKO jest "przyjemne" dla ciebie i tobie podobnych - takich, których starzy nie kochają lub kochają byle jak. Nie jesteście dla nich ważne, nie rozbudzili w was żadnych wyższych potrzeb, żadnych zainteresowań, pragnień i teraz - głupiutkie stworzonka przybieracie pozę jak to jest git staczać się. Same nie umiecie wydobyć się z tego i stosujecie swój pseudoszpan. Żal mi was - bo jesteście w sumie takimi samymi dziećmi jak nasze - te zadbane, akceptowane, ale dopóki same tego nie zrozumiecie będziecie żyć jak ludzie drugiej kategorii... Tego chciałaś? prawdy miedzy oczy? - miło ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśki
Ja tam sie nie muszę tłumaczyc, mam takie szczęście, ze mieszkam w domku, a mam pokój na parterze i najzwyczajniej wracam do domu ok 21 i mówie, ze ide spac, gasze światło i wychodze przez okno, zostawaim otware i sobie wracam kiedy chcem. A jak nie ma siły:) wrócic zeby był przypał ze jestem w domu, to zwyczajnie wracam o której chce i sie nie tłumacze, poprostu coś wymyślam. Mój chłopak miał gorzej bo ojciec, też mu czasem wpieprzył, ale teraz to stary nie ma co do niego startowac, maja umowe on sie ma uczyc przyzwoice, a moze robic co chce. Jak to wyglada, a no tak, ze do 18 buszuje w sieci, a niedawno wałsnie znalzałam kafe:) a potem wychodze, mamy swoja "baze" w domku letnim naszego kolegi, jakiś 0,5 km za miastem i tak przesiadujemy, pijemy, palimy, a czasem wpadnie coś lepszego:) do tego chłopaki chodzą na ustawki i sie biją z innymi ekipami, chodzi o piłke nożna, czasem jezdzimy na wyjazdy. dziewczyny sie nie bija generalnie, ale w razie ocś jak jedzie psiarnia robimy akcje i uciekamy, a oni za nimi w tym czasie chłopaki zdarza zwiac tez:) No i tak z dnia na dzien, teraz sa wakcje to jest fajnie, a w roku szkolnym trzeba jeszcze na nauczycieli uwazac, bo jak przylukaja ze siedzisz na kacu, albo jeszcze pod wpływem to jest max przejebane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśki
ale czemu nie mozie zrozumiec, ze nam jest tak dobrze, tylko ze zaraz nie kochaja, nie troszcza sie i jakieś tam inne pierdoły. Wiesz z czego ja sie najbardziej ciesze, jak siedze w domu bez starych i nie ma pytań chcesz o czyms pogadac, a opowiedz co w szkole, a moze gdzieś pojedziemy dziś, a moze na wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale macie fajne
życie, napisz coś jeszcze, bo fajnie się czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśki
fajnie to sie tak żyje, a co chcesz wiedziec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale macie fajne
piliiiiiiis jeszcze to takie atrakcyjne, tylko zazdrościć, już nie masz o czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale macie fajne
wszystko napisz też chciałabym tak żyć, ale to co piszesz to za mało, żeby zostawić to, co mam - ja chyba jestem za grzeczna, chciałabym to zmienić, ale się boję co powiedzą moi znajomi, którzy tak jak jak słuchają się starszych, mają dobre oceny, no wiesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mamuśki a jak z sexem? wszyscy święci?czy próbowaliście już? I tak całe wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśki
A co według Ciebie mamy czekac z sexem do ślubu hehe, powiedzmy, ze każdy ma zapewne jakies dośwaidczenia, ale ja materacem nie jestem wiec wiesz. A Ty mnie nie podpuszczaj, znajdz sobie porządnych znajomych, moze Ty jesteś taka sama, skoro ich lubisz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę jeszcze o coś zapytać? czy jaracie tylko trawę czy coś więcej? Czy naprawdę rodzice nic nie wyczuwają? A np Ty jakie masz relacje z rodzicami - tzn chodzi mi o to jak uważasz - jak oni postrzegają ciebie, Pyskujesz? sprzątasz? wykonujesz polecenia? Pytam z czystej ciekawości - ja już mam te sprawy za soba, ale sa na tym topiku matki innych młodych osób, moze im przyda się znajomość tematu od Twojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśka
całe wakacje, ale jak już chyba pisałam w roku szkolnym nie próżnujemy, tylko trzeba sie lepiej kryc, znacznie lepiej. Wiele osób to krytykuje, szczególnie starszych, ale trzeba sie wyszalec, trzeba poczuc, ze sie zyje, żeby za 20 lat nie żałowac niczego czego sie nie zrobiło. Wychodzimy z założenia, ze lepiej żałowac, ze sie coś zrobiło, niż całe życie myślec co by byłóo gdybym jednak spróbowała, mozę było by lepiej. CHWILA, KTÓRA TRAWA MOŻE BYC NAJLEPSZA Z TWOICH CHWIL... idz swoją drogą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedz coś o relacjach z rodzicami, jak wy postrzegacie dorosłych, rodziców i jaki macie do tego stosunek. Do uwag jakie wam robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśki
Ja jestem grzeczna gdy dostaje czego chce, ale pokazuje rogi czasem:) moim rodzice, chcą sie do mnie zbliżyc, ale ja nie chce tego, niechce zeby sie wpierdalali w moje życie. Mam też siostre sytarsza, ona ma 18 lat i jej najlepszymi przyjaciółmi sa mama i tata, ona ma poukładanych znajomych i sa strasznie nudni, jak dla mnie. Wiem, ze rodzice chcieli by miec wiekszy ze mna kontakt. Nie mam obowiazków w domu, bo pracuje u nas taka pani i ona sprząta nam w domu, a matka wraca o 14-15 i robi z moją siostra obiad, potem wpada ojciec o 16 i zaczyna sie maskara domowa. Ja tego nie lubie, ale u mnie w domu obiad jedza wszyscy razem, koalcje i śniadanie różnie, ale obiad jest warunkiem rodziców, na obiad każdy ma byc w domu:( no i przy obiedzie sie starsznie dużo gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
oj mamuśki o ile to nie prowokacja - bo tak banalnie to brzmi, że śmierdzi z daleka dobrze to ujęłaś, tak dojrzale, filozoficznie - ta chwila MOŻE być najlepsza....tu się zgodzę, potem raczej będzie gorzej - biedne dziecko takie atrakcyjne życie prowadzi - wychodzi przez okno, kłamie, zmyśla, ukrywa się i jeszcze próbuje przekonać, że jej tak dobrze, bo rodzice pytają co w szkole - chyba źle w młodości robiłam, nie wiem, co straciłam... Myślisz głupiutkie dziewczątko, że to takie trudne żyć tak byle jak, że inni by tak nie mogli, nie umieli? Kogo ty chcesz oszukać poza sobą? No i dlaczego tak mało napisałaś o tych atrakcjach, to już koniec, tylko tyle????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśki
A co do wyczucia, to ja sobie to wszystko ładnie ogarnełam, rozmawiałam z rodzicami i mówiłam im, ze powinniśmy miec (ja i siostra) w pokojach miejsce gdzie ejsteśmy same, takie bardzo prywatne, wiec jak jesteśmy w pokoju nikt nam ma nie przeszkadzac, bo to znaczy,z e chemy byc same:) moja siora zrezygnowała z tego, ale ja sie uparłam rodzicesie zgodzili, oni sa pewni, ze jak ja wchodze do pokoju to tam sobie śpie spokojnie:) Wogóle wszytscy uważaja mnie za leniucha przez to bo wychodzi na to, ze ciagle spie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
oj mamuśki ale ty jesteś sprytna i stanowcza - wykiwałaś wszystkich, nawet starych, ale naiwniacy, nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśka
Jeżeli to dla ciebie prowokacja to nie czytaj, ja nie bede Ci udowaniac ze nie. Myśle, ze każdy mozę sobie zyc tak jak chce i prosze uszanuj to. Moze masz racje kłamie, ukrywam sie, ale to sa kłamstwa w dobrej wierze hehe... A raczej nie poduscisz mnie tekstami typu, nie masz już co napisac, matko miałas tak mało przygód. Nie uwazam, ze najlepszym pomysłem jej opisywanie tego na forum:) Po za tym jak wiem swoje, a Ty swoje, a raczej nie ma szansy na porozumienie, co o tym sadzisz? Żyjmy sobie obok siebie na tym forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
oj mamuśki bo wiesz oni cię właśnie tak kochają, że jak poprosiłaś o coś to spełniają twoje życzenie, absolutnie nie naruszają twojego terytorium, choćbyś miała...nawet całą noc ćpać i łajdaczyć się - umowa to umowa! A większy kontakt to oni by tylko CHCIELI mieć - nie ma? trudno? - przecież nie będą walczyć z taką odpowiedzialną osobą, bo i po co, co to ich życie? Twoje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśki
Myśle, ze nie naiwniacy, oni poprostu zrobili dla mnie to czego chciałam, rodzice chyba często tak robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mamuśka nie obrażaj się. Każdy inaczej odbiera Twoje wypowiedzi. Ja akurat nie chcę cię negować ani pouczać ani tym bardziej podpuszczać. Tak jak ci powiedziałm mnie to juz nie dotyczy. Ale innym może pomóc zrozumieć własne dziecko. Sorry - juz chyba nie dziecko :)raczej młodzież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
- nie, nie wierzę to musi być prowokacja! ...ale z jednym się zgodzę - ja wiem swoje, ty wiesz swoje! ty mądra jesteś dziewczyna - taka dojrzała! Bo wiesz - ja to takie nudne życie miałam, bez przygód - ty masz 16 lat i takie doświadczenie, że pozazdrościć, kurdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśki
Doskonale wiem do czego zmierzasz, chcesz mi udowodnic, ze rodzicom to na reke, ze mnie nie ma, ze maja mnie w dupie, tylko, ze ja wiem swoje. Zresztą musisz sie liczyc z tym, ze jednym zalezy na kontakcie z rodzicami, a innym nie. Ja nie lubie z nimi rozmawiac, ani spędzac czasu, bo to poprostu według mnie marnowanie czasu, który mogłabym spędzic ze znajomymi i z moim chłopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśki
Skoro według Ciebie to prowokacja to po co sie produkujesz i odpisujesz, zdecyduj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
oj mamuśki ale wiesz co jest najlepsze? - te kłamstwa "w dobrej wierze!" - normalnie mnie powaliły! Skąd taka niestara jeszcze osoba jest taka mądra? Ja myślałam, że mój syn to już taki ideał, a on co? Jakieś studia, jakieś zainteresowania, koledzy tacy jak ona - też się uczą, nie palą, nie piją, o jakichś trawach to pewnie nawet nie słyszeli, to gamonie, czasem gdzieś pojadą, wyskoczą, ale co to za życie nudy, nudy, nudy! Nawet porządnie kłamać nie potrafi, o co poproszę zrobi - maminsynek jak nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
matkaprzedewszystki az mi w piety poszło... nie napisałam o kanapkach po to żeby wybielać męża, troche nie rozumiesz, napisałam a raczej zdałam pewną relację i miałam na celu naświetlić jego naturę, nie wybieram męża, jestem na tym topiku od paru zaledwie dni, zaczęłam z Wami rozmawiać, najpierw opisałam sytuację, teraz zdaje relację, mam tak po prostu teraz napisać pozew i iść do sądu? mam zwichrowaną psychikę i też czuję się ofiarą swojego m, nie że robię z siebie ofiarę, nie jestem ofiara losu, tylko zmanipulowaną kobietą, która się boi. Nawet nie masz pojęci jak bardzo cenię sobie to co do mnie piszesz!! może właśnie potrzebuję takiej osoby obok siebie, ale jej nie mam! a to co opisałam to tylko część tego co przeżyłam, a ile się nawalczyłam...? mam z tym facetem dzieci i głównie to zawsze mnie powstrzymywało przed radykalnymi krokami. A mąż jeszcze mnie nimi szantażował, ale mało tego, on się wygraża, że mi te dzieci zabierze bo ja nie jestem w stanie sama ich wychować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
oj mamuśki zgadzam się znowu - wszystko co normalne w tym rozmowa ze starymi i spędzanie z nimi czasu - to marnowanie czasu ... przecież ty masz ciekawsze towarzystwo - takie wg ciebie - sprytne, zmyślne, na poziomie nie byle jakim... masz racje! - po cholerę słuchać jakichś głupot zwapniałego towarzystwa, co to nie masz swojego rozumu? Tylko wiesz co? - nie mogę wyjść ze zdziwienia dlaczego ty przez to okno wychodzisz - przecież oni by nawet pewnie nie zauważyli, a nawet jeśli to, co przecież zawsze coś wymyślisz - w "dobrej wierze?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśki
To, ze postępuje inaczej niż Twój syn, to nie znaczy, ze tak juz nie można. A co do tego kłamstwa, to powiedz po co rodzice, mają sie martwic, zabraniac mi skoro ja i tak zrobie to co chcem. Niechce zeby myśleli, ze sa złymi rodzicami, niech każdy robi to co lubi. Z góry założyłaś, ze sie nie ucze i nie ma dla mnie przyszłosci. A tu niee, moze nie jestem jakimś wybitnym uczniem, ale mam zawsze średnią w granicy 4,5, co prawda troche opuszczam, ale nie jest tragicznie. Mam swoje pasje, uwielbiam muzykę i film. Ale Ty już mi przyczepiłas metkę, no cóz nie zamierzam sie tym jakoś przejmowac. Pzdr dla syna hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj mamuśki
i nie ja to ujełam, to fragment piosenki, która bardzo lubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
i jeszcze ta jego gra... te pozory, psychopata to ostre słowo, ale kiedy przeczytałam ten artykuł dokładnie zobaczyłam swojego męża, jedno mi tylko nie pasuje do niego... dużo czasu poświęca dzieciom, nie bronie go!!! stwierdzam fakt!! co poradzę, że tak jest??!! dzieci do niego lgną, nie musi je wołać, przychodzą , tulą się , jego proszą a właściwie tylko mały , o zrobienie kanapki... to sa fakty, nie boja sie go , może nie wiem jakie moga być dalsze złe kroki.. ale na razie pisze tylko to co widzę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×