Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka żona i była żona

Boję się, ze mój facet dłużej tego nie wytrzyma, a nie moge zrezynowac z syna...

Polecane posty

Gość miedzy młotem a kowadłem
ASHA2 ale to chyba nie do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy młotem a kowadłem
mam wrażenie że pewne osoby nie czytaja wszystkiego, może im sie nie chce, ale wówczas prosze nie pisać komentarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy syn i twoj maz bedziecie w domu , ty zamawiasz wizyte do domu psychologa ,robisz to dyskretnie ... i wtedy niech psycholog ocenie sytuacje ,zachowanie i udzieli ci rady co robic ... bo wierzyc mi sie nie chce ze ty bylam u jakiegokolwek psychologa , zaden nie zostawilby cie bez udzielenia pomocy. a poza tym są grupy pomocy dla trudnych dzieci , zglos sie do caritasu czy gdziekolwiek w twoim miescie , masz dostep do internetu wiec działaj i szukaj fachowej pomocy a nie piszesz pierdy na kafeterii ! bo cos mi sie wydaje ze ty mądra to tez zbytnio nie jestes !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do miedzy młotem a kowadłem
dlatego, że mój pogląd jest nieco z innej strony, mój mąż pochodzi z takiej rodziny jak Twoja, z ta róznicą, że to ojciec był biologiczny. Tez rozliczali go z wody, prądu, gazu, ze wszystkiego. W domu niejednokrotnie słyszał, że jest NIKIM i nikim zostanie. Ale on był jedynym dzieckiem. Pracę zaczał zaraz po ukończeniu szkoły średniej, dawał im pieniądze i ZAWSZE było źle. Do niego nikt nie przychodził go odwiedzać, tylko garstka ludzi wiedziała, jak jest naprawdę. Ja do dzisiaj tam nie chodzę. Do teścia nie mam nic, człowiek w porządku, o wszystkim mozna porozmawiac, żal jedynie tylko taki, że ponad dobro syna wybrał swoje własne. Mój mąz do mnie szybko sie przeprowadził, mimo, że dojazd do pracy zajmował mu 2 godziny w jedną stronę. Ale jemu było wszystko jedno. Ważne, że się uwolnił. Że znalazł kogoś, na kim może polegać, komu może zaufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asha2
pisalam do autorki temtau

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy młotem a kowadłem
modle sie żeby mój syn miał taka żone jak ty, która bedzie kochac i rozumiec, nie wybrałam własnego dobra... mam jeszce 2 dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy młotem a kowadłem
fresh - byłam u psychologa, nie zostawiła mnie bez pomocy, a mój syn nie jest trudna młodzieża, bez obrazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy młotem a kowadłem
dla wyjaśnienia, nie jestem autorka tematu, to dwie rózne sprawy i problemy... jesli moge miec prośbę, bo bardzo mi zależy na opiniach i radach - prosze komentarze kierowane do mnie - opisac że sa do mnie... bo czasem dostaje gęsiej skórki... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do miedzy mlotem a kowadlem
witam, sama mam 22 lata i moze zarza posypia sie komentarze ze jestem gowniara i nie znam sie na rzeczy ale z tego co piszesz wydaje mi sie ze to twoj syn jest pokrzywdzony - od dziecinstwa czuje sie zaszczuty doslownie przez Twojego meza. Ja sama wychowalam sie w swietnym domu moi rodzice duzo musieli zrozumiec bo tez lubialam poszalec i mialam pare problemow - ale wpoili mi podstawowe zasady i zawsze wiem ze moge na nich liczyc, i wiem ze wyroslam na normalną osobę, pracuje mam faceta i szanuje sioebie i innych. Twoj syn za to musial od pewnego momentu wychowac sie w pewnym stopinu sam, i nie chce nawet wyobrazac sobie co czuje osoba ktora ma wszytsko w domu wydzielane i wiecznie jest zla i wszytsko zle robi, Twoj maz zneca sie psychicznie nad Toba i Twoim synem i uwazam ze powinnas podjac powazne kroki zeby to jakos rozwiazac. Sama piszesz ze twoj syn chce i potrafoi utrzymac z toba kontakt i umie byc w pozradku facetem. Wspolczuje mu i podziwiam go, i zycze Wam zebyscie nie musieli zalowac tego ze zadne z was nie zrobilo nic zeby ratowac to co was moze laczyc, a pamietaj ze masz jeszcze 2 dzieci - nie pozwol zeby twoja rodzica istniala jakos w kawalkach ktorych nie da sie polaczyc. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy młotem a kowadłem
dziękuje za wypoiedź 22-letnia:), niestety nie ma złotego środka, w tej sytuacji tz po rozwiązaniu tej sytuacji zawsze ktoś będzie cierpał... chcę znaleźć rozwiązanie żeby wybrać to najgorsze zło... jest takie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy młotem a kowadłem
najmniejsze zło, przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy młotem a kowadłem
powiem szczerze, - chcę wyprowdzic sie z domu, szukam mieszkania w miejscowości w której mieszkam, żeby maluch nie musiały zmieniac szkoły i miały nieograniczony kontakt z tatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy młotem a kowadłem
najstarszy będzie mógł podjąc dezyzję sam, zostaje- czego na pewno nie zrobi, idzie ze mną lub woli zamieszkać sam - choć na chwile obecna nie miałby gdzie, wiecie co? marzę o tym żeby zamieszkac z moimi wszystkimi dziećmi, sama, mieć czas tylko dla nich i dla siebie... ale czy to jest mozliwe? a moze niemądre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a więc wiesz już czego chcesz. Z całego serca trzymam za Ciebie kciuki abyś była konekwentna w tym. Zrób to dla siebie , dla dzieci. Mi brakło czasu, mój syn dorósł i zrobiło się za późno. Nie popełnij takiego błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy młotem a kowadłem
temat tego topiku powinien nazywac sie inaczej jesli o mnie chodzi : boje sie , że mój syn dłużej tego nie wytrzyma, ale nie umiem zrezygnowac z faceta.. " - mam nadzieję, że uda mi się oszczędzić krzywdy moim maluchom... doświadczenia ostatnich 12 lat mi na to nie pozwolą, ale martwie sie czy rozłąka z ojcem znowu nie wpłynie na nie źle... ale póki co, szukam mieszkania... odezwe sie jeszcze, dziękuję wszystkim za komentarze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona i była żona
Witajcie dziewczyny, nie było mnie troche, ale już zaczynam nadrabiac iz araz wszytsko przeczytam, a potem opiszę co mój synuś wczoraj odstawił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
Witam wszystkich! pikok nie opluwam Cię, reaguję tylko "jednoznacznie" na ewidentne głupoty - zwykle na kafe ludzie czytają wyrywkowo i brzmi to jak...z tym mostem i sierpem zawsze taka jestem zwłaszcza jeśli jestem czegoś absolutnie pewna i wierz mi dobrze na tym wychodzę.. > mmak przeczytałam wszystko i powiem Ci kobieto jedno - jestem zszokowana! - jak taka mądra, wrażliwa, inteligentna babka pozwoliła dać się tak potraktować, tak zmanipulować, tak osaczyć!!!. Dziewczyno gdzie Ty miałaś jakikolwiek instynkt samozachowawczy?. Napisałaś tak wyczerpująco, że właściwe wszystko jest jasne - i to (chyba) co powinnaś zrobić i dlaczego jest z Twoim synem jak jest. Po pierwsze - masz wspaniałe dziecko! nie pozwól nikomu pół złego słowa powiedzieć. Wszystko z nim jest aż "za" normalne - zadaję pytanie JAK TEN CHŁOPAK TO ZNIÓSŁ? i dziwię się dlaczego dopiero teraz się zbuntował?!. Teraz dzieciaczyna poczuł się dorosły, wreszcie ma kogoś, dla kogo jest jedyny, ważny, jak tu ktoś napisał "dostaje tam co innego: miłośc, ZROZUMIENIE ??" Moim zdaniem tak właśnie jest i być może to właśnie jest dla niego najważniejsze - prawdopodobnie też dało mu to siłę do postawienia się macochowi, do buntu, do ostentacyjnego olewania go. I powiem Ci krótko - nawet gdyby mu wpierdool spuścił i tak będę po jego stronie!!!! Wymagać należy najpierw od siebie - jakie ojczym ma prawo mieć oczekiwania jeśli sam jest zwykłą kanalią? Kobieto ciesz się, że wygląda to z nim tak jak wygląda - na to, co przeszedł to on jest ideałem. A skoro sama bijesz się w piersi - to musiało być źle, bardzo źle! Powiem Ci tak twój mężuś całe lata pogrywał sobie z wami obojgiem jak chciał, aż wreszcie miarka się przebrała - czas wystawić rachunek i robi to właśnie syn. Ty na razie fakturę proforma, ale myślę, że to pierwszy krok - ja dawno pozdrowiłabym go środkowym palcem! Słuchaj zrobisz jak zechcesz - ale dla mnie droga jest jedna - w y p i e r d o l e n i e gościa za drzwi - sorry za brzydkie słowa, ale ja jestem bardzo ekspresyjna, impulsywna i w chwilach ostrego stanu wku...nia okropnie rzucam mięsem! On chce pozbyć się syna z domu, bo widzi, że chłopak przejrzał na oczy i po prostu się boi, że zostanie równo jak na ringu policzony i rozliczony za wszystko. I PORA NA TO!!!!! Wie, że dłużej nie będą jego gierki uchodziły płazem. Kobieto, a niby dlaczego to TY masz się wyprowadzić, chyba oszalałaś!!! - on tylko na to czeka, będzie miał argument, że on biedak, taki dobry, a Ty go opuściłaś, zwłaszcza, że tak umiejętnie dbał o swój wizerunek. To szuja! Ty nawet nie wiesz jakimi kuurwami rzucam nad tym laptopem. Słuchaj zrób tak - zastosuj taką grę - wmów sobie, że go nie ma, że umarł, jesteś sama i postępuj tak jak by go nie było - wyobraź sobie jak by to było! Muszę przerwać, bo ja pracuję w dwóch branżach "na działalności" i każde zaniedbanie ma u mnie skutki finansowe. Ale wrócę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona i była żona
Odwołując się do kilu poprzednich wpisów, osoby które radziły mi syna oddac do ośrodka, albo podjąc radykalne kroki, zapewne nie maja dzieci w tym wieku, albo nie maja wogóle dzieci. Psycholog mi nic nie doradził, niestety. A co do miedzy młotem.... nie wiem jak powinnas postapic, wiem, ze ja nie umiałabym zyc z facetem który nienawidzi mojego syna. Twój syn jest od niego mądrzejszy zaakceptował swojej rodzeństwo i nie winni dzieci za grzechy ojca. No, a mój synus wczoraj dał popalic, jak już pisałam poszedł na grilla na działke do kumpla. Wieczorkiem dzwoni jego matka, z etrzeba tam pojechac, bo sasiedzi dzwonia,z e cos jest nie tak, wiec pojechaliśmy po Wojtka. To co zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania, chyba z 20 młodych ludzi, pijanych w sztok, nacpanych (myśle, ze i tacy byli), na krzesle siedzi mój synus, z swoja dziewczyna na kolanach, ona w staniku i spodniach i sie całują, ale tak, ze ja napoczątku myślałam, ze do czegoś doszło. Syn mój jedna ręke trzymał na jej pupie(pod spodnie mu zawędrowała) a druga na piersi. Normalnie szok, a dookoła siedza jaego kumple, albo w podobnej sytaucji, albo nie i sobie gadają, chyba który lepiej obłapie swoja dziewczyne. No i jak ja sie naparzyłam przyszło wiecej rodziców, no ich pozabiralismy, oczywiscie Tomke musiał powstrzymac Wojtka przed wypiciem kolejnego piwa, bo syn chciał zostac jeszcze troche (naszczescie obeszło sie bez bicia, ale musiał troche siły urzyc, zeby go do samochodu zabrac). Zaprowadziliśmy go domu, nie było łatwo, a on sie po pokoju zakręcił i postanowił, ze on jeszcze idzie na grilla, bo tak było miło, wiec ja go za fraki i do łózka, Tomek mi troche pomógł no i jakoś poszło. Dziś rano wstaliśmy, a syn chyba sie z kacem obudził, Tomek z czystej złosliwosci puscił dośc głosno muze, Wojtek mówi, zeby wyłączyc, ja to wykorzystałam i zaczełam z nim rozmawiac, powiedziałam ze jest mi przykro, ze nie powinnien tyle pic i takie tam, oczywiscie podjełam temat dziewczyny, bo myśle sobie, ze tego tak zostawic nie mogę, musze mu troszke o tych sprawach pogadac wiecej niz do tej pory. Mój synek stwierdził, ze on niechce o tym ze mną gadac, bo on jest facetem i to inaczej wygląda, a jak chce go na siłe uświdamiac to on mzoę pogadac z Tomkiem. No i własnie teraz gadaj, bo wcześniej nie było czasu, a ja sobie wszytko podsłuchuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
do 22 latki bardzo dobrze, że zabrałaś głos, niby dlaczego miałybyśmy Cię atakować? Czy myślisz, że matki to bezmózgowce i was - hmm... dzieci nie słuchają? Wręcz przeciwnie! i to nie tylko takie, które uwielbiają swoje dzieci (jak ja), ale chyba większość - macie swoje zdanie i jeśli je znamy i bierzemy pod uwagę łatwiej nam do Was dotrzeć, łatwiej zrozumieć, pomóc - przecież my też monopolu na wiedzę nie mamy, też się uczymy, popełniamy błędy...osobiście zawsze się do nich przyznaję, tak po prostu i nie uważam, że jestem przez to głupsza czy mniej "ważna" dla mojego dziecka... > matka.. jak widzisz Twoje problemy - choć równie (a pod wieloma względami bardziej) trudne są mimo wszystko prostsze - u Ciebie jest jeden kierunek działania i masz wsparcie dorosłego, niegłupiego, szczerego w swych działaniach faceta. Razem dacie sobie radę, tylko nie załamujcie się! Myślę, że Wy macie problem zbyt dużego "zaangażowania" syna w towarzystwo - heh w tym wieku ono jest ważniejsze od Was - to dość normalne, tyle, że niestety jest ono nieodpowiednie. Trzeba pracować, nie dopuścić do gorszych błędów - nawet jeśli akcja przywożenia do domu będzie się powtarzała. Po jakimś czasie część z tych ludzi "wymięknie", zrozumie, wyłamie się, część pewnie zabrnie bardziej, ale jeśli będziesz walczyła do upadłego - czas minie - jemu może też się znudzi, nasyci się tą dorosłością, spowszednieje mu to...na razie zachłystuje się tym, bo nowe,...wiesz seks, nowe doznania, stał się mężczyzną...to go fascynuje...ale ile można? rok dwa? i zrozumie, ważnie - nie poddawać się, bo warto! - stawka jest największa - życie dziecka - człowieka. Machnąć ręką - to najprostsze! ale i najmniej odpowiedzialne - to jeszcze dziecko! Wyrośnięte, ale dziecko. Powiem Ci - mój syn zaczął się "na poważnie" prowadzać już w drugiej klasie lo, tak jak stare małżeństwo, po maturze oboje dostali się na studia, pojechali za granicę (tak! oboje!! co miałam zrobić?) zaznali dorosłości, na pewno seksu bez opamiętania i granic i ....po następnych dwóch mies. mój syn stwierdził, że to nie dla niego - bez kłótni, awantur, w przyjaźnie po prostu powiedział, że dość ona nie dla niego. Za wcześnie wszedł w to "na całość" nasycił się, posmakował i ...teraz biega z kolegami na bilard, na golfa, na tenisa, rozgląda się za innymi dziewczynami, spędza jak zwykle dużo czasu w domu i też dobrze. Wiem to trochę inny przykład, ale wierzę, że u Twojego te wariactwa też miną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona i była żona
tutaj cisza, moi sobie gadają, a ja sie nudze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
kobieto to się ciesz - z tej rozmowy nic złego nie wyniknie... powiem Ci w tajemnicy, że tylko Ci zazdrościć, że "obcy" facet tak się angażuje, myślę, że to rzadkość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona i była żona
Zdaje sobie sprawe, że koledzy sa bardziej interesujacy niż siedzenie w domu ze starymi, ale byłam bym szczęśliwa zeby to byli inni koledzy, jednak chyba głupi posunięciem było by wybieranie mu kolegów, bo sie na to nigdy nei zgodzi, tylko jeszcze bardziej w to wsiaknie. ja staram sie byc nowoczesna :) i nie demonizuje seksu(tak jak to robiła np. moja mama, tylko po slubie, a ze to grzech, a to i tamto) ale niechce zeby zrobił głupstow, dlatego zaproponowałam rozmowę, do tego odniosłam wrażenie, ze trakuje te dziewczynę przedmiotowo, mozę to już nie te czasy, ale jak ja byłam w jego wieku, to chłopcy starali sie byc subtelni. Moze to o to chodzi,z e patrze na to jak matka, ale poprsotu widziałam, ze jak dotykał swojej dziewczyny, to tak jak by mówił "widzicie to jest moje" a chce zeby wyrósł z niego normalny facet. Wieczorek gadałam z mężem i wspominał, ze sam jako chłopak nie rozumiał tego co sie z nim dokońa dzieje, kiedy widział ładna dziewczynę itp. Tomek stwierdził, ze jest to trudny czas dla młodego chłopaka, takie można powiedziec dorastanie seksualne:) Martwi mnie to, ze niechciał ze mną pogadac, ale w sumie jak sobie podsłuchałam o czym mówił mu Tomek to moze i lepiej, bo ja bym to troche inaczej pokazała z perspektywy kobiety, a on mówił mu jacy sa facecie, a jak czują kobiety(ciekwe skad on wie?). Rozmawiali przez chyba półtora godziny. Hehe teraz jesteśmy kwita bo ja tłumaczyłam Tobiaszowi skad sie biora dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona i była żona
Niechce sie chwalic, ale jest czego zazdroscic (kochana, a jak byś go zobaczyła yyyhhhhh),zyby nie było, ja też chce byc pochwalona:) bo angażujemy sie wspólnie w wychowanie chłopców, chociaz wiadomo kobiecie łatwiej to przychodzi, a facetowi zawsze jakoś inaczej. Pisałam już kiedys, ze Tomek uwaza, ze normalny facet to taki który umie sie zajac dzieckiem innego faceta, to zanczy, ze zna swoja wartosc i nie ma specjalnie kompleksów. Wiem, ze z tej rozmowy nic złego nie wyniknie,a le troszke jest mi smutno,z e syn niechciał o tym gadac ze mną). potem napisze o najładniejszych tekstach mojego męża, no i poznałam troszke psychikę męską:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
oczywiście, że tak jest... ja niestety nie przeprowadzałam tego typu rozmów...jakoś tak wyszło...potem "zadbali" o to rodzice dziewczyny - bardziej "profesjonalnie" do tego przygotowania i chyba wyszło nie najgorzej - nie, nie robię z tego tabu, ale nie jestem zbyt dobra w tego typu edukacji.. pytałaś wcześniej o moją historię...wybacz, ale jest tak charakterystyczna, ze nie mogę o niej pisać - także z powodów powiedzmy "służbowych", ale jest tak, że zawsze był tylko ze mną, mój mąż powiedzmy nie żyje i niech tak zostanie... Ja jestem typem kobiety totalnie niezależnej, bardzo samodzielnej, super sobie radzącej w życiu, jestem singlem z wyboru i choć wszyscy zadają sobie pytanie, jestem (ach! niech żyje skromność!) atrakcyjna wizualnie, co jeszcze bardziej dziwi.. Nie, nie jest powodem "poświęcanie" się dziecku, absolutnie nie! - raczej wychowanie go traktuję jak pasję, uwielbiam to naprawdę! Żałuję, że nie mam z 5 dzieci, ale do tego potrzebny wyjątkowo fajny facet (także umiejący zarabiać). Podoba mi się bycie solo, robienie co chcę, nie wyobrażam sobie jak mmak mogła sobie tak pozwolić, choć staram się ją rozumieć - też w życiu "wczesnomłodym" popełniałam błędy związane z nadmiarem wrażeń damsko-męskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona i była żona
Dowiedziałam sie też, ze syn jeszcze nie kochał sie z dziewczyną (bo ja sobie siedze w pracowni, a oni w salonie i tu wszytko słychac), ale myślał, ze może zrobią to wczoraj, tylko,z e za wsześnie tam wpadliśmy. Wogóle to sie Toemk o to zapytał, na wstępnie " Uprawiałeś już seks z dziewczyną, bo jak tak to musimy pogadac troche inaczej, a jak nie to jestem w stanie odpowiedziec Ci na każde pytanie, ale pamiataj szczerosc za szczerosc" no i coś o tym, ze to nic złego jak już to robił. Oczywiście mój maz romantyk mu powiedział, ze prawdziwy facet nie zrobi tego po pujaku i takie tam. Przyznam,z e po tym co widziałam wczoraj byłam pewna, ze spał juz z nią, a tu nie, sa ze soba jakies 10 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
naprawdę gratuluję! chciałoby się zaśpiewać "dziś prawdziwych facetów..." bo tak zwykle uważam, ale na szczęście to nieprawda... Widać, że facet wie po co ma to, co ma w slipkach - nooooo oczywiście tu w przenośni... Ja - choć miałam ich sporo - jakoś nie trafiłam na takie 100% jaja... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
no widzisz - pozory mylą wiesz - jakoś tak się ucieszyłam - jakby to dotyczyło mojego dziecka! nie odzywa się się mmakowadłem ciekawie co tam u niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona była żona
Może to tylko mój jest taki odbiór Tomka, bo jego zona pierwsza zostawiła go z rocznym Tobiaszem i wyjechała, a on na nią czekał, tylko, ze po pół roku wróciła z jakims niemcem po rzeczy i na sprawe. Mąz to przeżył bardzo, ale ja tam sie ciesze, bo miałam szanse go poznac i nam sie układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
...poza tym jest "rozgrzeszony" - to dość wyjątkowa sytuacja - myślę, że on rewanżuje Ci się za zaakceptowanie (jak sądzę) jego dziecka. To nie jest takie proste, ale jesteście jakby "na starcie" remisowo i fajnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka żona i była żona
Wiesz ja zauważyłam, ze Ty jesteś tak bardziej po południu, a między... jest jakos od południa, ale to tylko moje spostrzeżenia. Dowiedziałam sie, ze dla dobra kobiety facet nie może myślec tym co nosi w rozporku, bo one potrzebują czegoś wiecej, starszne jest zobaczyc smutek w oczach ukochanej kobiety, a nie ma nic goszego niż to, ze kobieta po seksie ma w oczach pustkę i tzreba byc prawdziwym facetem, aby to zrozumiec, bo do tego trzeba dorosnąc. Aż mi sie ciepło zrobiło, ale mój synek oczywiscie zapytał, jak to jest jak ma sie orgazm i zburzył romantyczny nastrój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×