Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka żona i była żona

Boję się, ze mój facet dłużej tego nie wytrzyma, a nie moge zrezynowac z syna...

Polecane posty

Gość matkaprzedewszystkim
> mmak nie może swobodnie korzystać z kuchni i łazienki, nie zaprasza znajomych ani dziewczyny, wylicza mu się ciepłą wodę,....!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no tak, dobrze, że ma wygodny pokój - bo jakby był niewygodny to... a on h...kładzie na te wygody, jeśli kupy nie może zrobić kiedy chce.. Rozumiem partycypację w utrzymaniu - skoro pracuje, a nie uczy się, rozumiem różne sprawy, ale twoje dziecko było dyskryminowane od dzieciństwa - to okrutne i nieludzkie! Ty byś chciała, żeby się uczył, ale tak.. tylko trochę,... tak "w teorii", bo sumienie - ja ci powiem - ty byś chciała, żeby jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki minęło parę lat i samo się "jakoś tak porobiło", żeby było dobrze, żebyś mogła ...te prezenty dla wnuków, wtedy uspokoiłyby się twoje wyrzuty sumienia za minione lata! Wiesz co, jak on już będzie miał swoją rodzinę, to ty będziesz mu potrzebna na plaster do... Ale te lata BĘDĄ ZAWSZE, ZAWSZE! - zrobiliście krzywdę dziecku i to się nie zmieni! Co jest niekonsekwentne? to, że narzekasz na to samo, co usprawiedliwiasz - facet, który dręczy pasierba (już nie mówię teraz, ale przed laty), leje ciebie nie jest wspaniały!!!! LUDZIE POWINNI BYĆ DLA SIEBIE DOBRZY - NAWET DLA OBCYCH - A CO DOPIERO DLA DZIECKA I TAK SKRZYWDZONEGO PRZEZ LOS!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
matkaponadwszystko- myślisz że mi łatwo ? to tak jak mój nick, ale jestem świadoma swojego błędu, ale postaraj się zroumieć taką rzecz : mam pranie mózgu, nie jestem w stanie odróżnić prawdy od falszu, wciąż słyszę że od męża że syn mnie wkręca, kiedy młody przychodzi z nowiną że ma wlaną wodę do buta, to jasne że uważam że zrobił to mąż, albo kiedy zgnęły mu koszulki.... ale co mam myśleć kiedy po kilku dniach koszylki giną mężowi? syn zabrał w odwecie? a może synowi wcale te koszulki nie zgnęły ale żeby wyglądało prwdopodobnie zwinął je teraz ojczymowi, a może mąż zwinął synowi ale oczywiście się nie przyzna tylko powie że jemu zgnęły, albo sól w herbacie syna, syn mówi że ma posoloną herbatę a mąż na to że pewnie sam sobie posolił a jemu podkłąda świnię, rozumiesz mnie??!! zawsze będę po stronie dziecka, ale jeślirobi źle a ja dam się nabrać i zabiorę ojca kolejnym dzieciom... wiem że góniana ze mnie matka, ale jestem z tym wszystkim SAMA!!!! nie mam matki bo umarła, ojciec mieszka daleko, bracia za granicą, mieszkam we własnym domu po moich rodzicach i chcę z niego uciec żeby nie zwariować, tak masz całowitą rację zżerają mnie wyrzuty sumienia!!!!!!!!! ale wciąż słyszę że jestem głupia i naiwna, że wierzę szczeniakowi,że on wymyśla, wyolbrzymia itp..... masz rację jestem nieodpowiedzialna, ale uwierz mi gdybym wiedziałą że spotka mnie to wszystko nie wyszłabym drugi raz zamąż!!! a gdybyś słyszałą co mówi teraz mój mąż?? on jest sofiarą, ja się nad nim pastwię, ja razem zsynusiem, który gówno robi i tylko naciąga mnie na kasę!! ja jestemwyrachowana i myślę tylkoosobie, a on ciężkoharuje na wszystko a młody zdrowy koń gnije w łóżku do 11 kiedymnie nie ma... itak w kółko!!!! mam małe dzieci!! pewnie mogłam nie zachodzić w ciążę, ale gdyby to wszystkobyło takie oczywiste świat nie byłby taki zepsuty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
wiem to kobieto!!! kuurwa wiem to!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
nie szukam współczucia!!! potrzebuję kopa w dupę ale muszę mieć pewność że nie popełniam kolejnego błędu!!! gdzie mam się podziać??? i tak słyszę nie raz że wyrzucam go z domu, robi ze mnie winną rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
przepraszam, zaczęłam krzyczeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
to się nazywa rodzina przemocowa, wiem, psycholog też mi to powiedziała, ale ja się po prostu boję że sobie nie dam rady.... pomóż mi a nie wrzeszcz matkaponad wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
mój mąż ze swojej strony widzi to mniejwięcej tak.... nie są to moje słowa, nie mów że go tłumaczę.... skoro syn gnije do 11 i kiedy się obudzi nie ma chleba to nie je, ale po chleb nie pójdzie, grzałki nie pomyśli żeby włączyć ale umyć się potem wieczorem chce, szamba nie wybierze, ale wody nie oszczędza, z domu zrobił sobie hotel, matki nie szanuje, tylko kupę prania wyłoży na podłogę i wyśle sms-a żeby wyprała, nic w domu nie zrobi, ale po kasę przyjdzie a mamusia synusiowi da, pewnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
myślisz, że można jeszcze coś zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
jeszcze jedno, dla wyjaśnienia... ja nie tłumaczę mojego męża, on tak jest postrzegany przez społeczeństwo, nikt nie wierzy kiedy wspomnę że jest inaczej niż widzą, zaprowadza dzieci do szkoły, szykuje kanapki, odbiera ze szkoły, pracuje na placu , robi zakupy, zabiera dzieci znajomych z naszymi na basen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
zaraz Ci odpowiem spoko! życzliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
> mmak posłuchaj - ja nie mam żadnego prawa oceniać Cię, czy krytykować - ja też jestem matką, a nie wyrocznią - to co czytasz to mój szczery - choć dla Ciebie "niewygodny" stosunek do sprawy - ale równie dobrze na Twoim miejscu mogłabym być ja - bo ja też popełniam błędy. Ale jest w tym wszystkim u Ciebie okropny chaos, w którym sama się nie łapiesz. Człowiek dorosły zanim da sobie prawo do krytyki "szczawika" nawet pełnoletniego (nie dorosłego bo to nie to samo), musi sam wiedzieć o co mu chodzi - u siebie! Matka tym bardziej!, matka 'z przeszłością tym bardziej! Nie da się wymazać gumką tego, co było i zacząć od zera. Teraz skumulowało się wiele lat i wiele błędów, a najbardziej sorry nietrafiony mariaż (eh my baby!). Jeśli nie zrobisz wszystkiego, żeby nie tylko oczyścić sumienie, ale naprawić błędy (zadośćuczynić synowi) - będzie Cię to ścigać latami, tak jest i koniec i nie da się schować głowy w piasek! Uporządkuj sobie wszystko - nazwij po imieniu co jest ważne - bez biadolenia, użalania się nad sobą i lęku. Masz dom, masz dzieci i masz faceta tyrana, który nie wierzę, że nagle się odmieni. Posłuchaj: facet, który nie dogadał się z niewinnym chłopczykiem, ponieważ nie był jego - nie jest dobrym CZŁOWIEKIEM i było to widać NA PEWNO od dawna. Nie będę ci mówić, że nie trzeba było rodzić dzieci, bo to bzdura! ciesz się, że je masz - ale wyobraź sobie różne sytuacje z nimi tfu tfu! - facet je kocha, bo są JEGO, (biologicznie), jeśli ten sam facet nie czuje bluesa pt. tamten niczemu nie winien, że nie jest z biologicznym i go różnicuje jest po prostu zły, brak mu empatii - jego są jeszcze małe, miłe, wyprzytulane,...ale jak by to było gdyby...one także zaczęły sprawiać problemy... Dobry człowiek powinien TYM BARDZIEJ być dla niego dobry - Boże! to takie proste!!!! Daleka jestem od rad w stylu rozejdź się - bo ja z takim kutkiem bawet by się nie "zeszła" ... Jednak trwanie w "uroczej rodzince" - "waszej" - bez Twojego syna to będą tylko pozory sielanki - to będzie bomba emocjonalna, która wybuchnie w najmniej spodziewanym momencie - zeżre Cię to! I nie mów mi kobieto jaki twój syn jest zły, jak to nie sprząta, nie myśli o niczym - bo to jest usprawiedliwianie swoich błędów, zagłuszanie wyrzutów sumienie. Powiem ci krótko - on dla mnie zawsze będzie usprawiedliwiony! dopiszę potem bo post będzie miał 2 kilometry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
cd "zaprowadza dzieci do szkoły, szykuje kanapki, odbiera ze szkoły, pracuje na placu , robi zakupy , zabiera dzieci znajomych z naszymi na basen..." - szkoda, że nie zajął się Twoim jak trzeba... Czy dobrze zrozumiałam, że mieszkacie w Twoim domu? No wiesz - byłaś atrakcyjną partią ...cholera, żeby nie ten mały "drobiazg", który jest już całkiem duży. Nie da się pozbyć ot tak! A poza tym kuurwa mać - teraz bez uczuć - praco cywilne! to ON ma się wyprowadzać z domu, który mu się prawowicie należy tak samo jak Tobie, bo jest po dziadkach - bo jakich facet tak chce? A Ty się na to zgadzasz??!! Ty się dziwisz, że on taki jest - szczerze? - ciesz się, że dawno nie napuścił kogoś, żeby mu wpier...wpuścił, on nie ma prawa korzystać ze wszystkiego, on ma się wyprowadzić? a z jakiej racji? Wiem okropna jestem, ale jak sobie wyobrażę, że np mój "pączek" byłby w takiej syt, to mi się scyzoryk otwiera! (mój też ma 20). Ale są w końcu jakieś normy, formy, zwyczaje i uzanse, jest etyka jest w końcu zwykła ludzka przyzwoitość!! A on k...z łapami???!! Co zrobić? Ja bym zrobiła tak - odważnie, bez sentymentów powiedziałabym mężusiowi - słuchaj koleś cacy-cacy, ale ma być tak i tak. Jeśli nie potrafisz zachować się jak facet z jajami to.... Bo baba też czasem powinna te jaja mieć i może właśnie przyszła pora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 latek zachowujący się w ten sposób, to nie dziecko. Skoro nie poradziła sobie wcześniej, teraz już nie poradzi. Powinna go odciać, powolić mu iść na swoje. Ale swoje, zarobione przez niego. I nie pieprzcie głupot o tym jacy ci synkowie są biedni. Oni po prostu wiedzą, ze matka ma wyrzuty sumienia i wykorzystują to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
pierdoolisz pikok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedziałam, ze w ten sposób się odezwiesz. Ale dyskusja tutaj nie polega na rozpamiętywaniu co , jak i dlaczego się stało, ale co zrobić, jak wyjść z sytuacji. Twoje metody są dobre i nie neguję ich, ale wiem jak mało jest czasu gdy 18, 20 letni chłopcy już są lekko zdeprawowani. Wiem jaki jest u nich bunt i jak bardzo potrafią manewrować uczuciami matki.Jak doskonale wyczuwaj,ą jej miłość i potrafią wykorzystać. A tam gdzie już jest alkohol, narkotyki i miłość bezgraniczna matki - tam jest przegrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
"spytał nawet inaczej mamo jesteś pewna, że sobie poradzisz? a co maluchami? na mnie nie patrz.... " jakie to smutne, gorzkie?... czy tak mówi złe dziecko, zły młody człowiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
ale z czym sobie nie poradziłam pikok? z synem? ale w jakim sensie? syn znienawidził ojczyma przez te wszystkie lata, tak cię to dziwi? mam go odciąć ? ale od czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
> pikok przestań robić z pokrzywdzonego przez los i "macocha" bandyty, bo nim nie jest! a niby dlaczego ma zaczynać od zera? bo ojczymowi się tak podoba, a matka nie ma siły i pewnie odwagi się temu przeciwstawić? Jakiś porządek w tym wszystkim musi być! - Jeżeli już miałby zamieszkać sam - czym się pewnie skończy to przy absolutnym wsparciu matki, mam na myśli stworzenie gruntu pt dach nad głową - bo jeśli chodzi o ścisłość to w świetle prawa należy mu się to jak psu zupa! Tylko matka - jako właścicielka domu ma prawo nim dysponować i myślę, że tak powinna zrobić - zamienić dom np. na dwa mieszkania - większe i mniejsze (dla niego) - to było i uczciwe i etyczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to są chwile tylko chwile, które wyzwalają w matkach miękkość.To takie danie wiary, że nie jest tak źle, sygnał. Ale potem przychodzi rzeczywistość, koledzy, trawa, alkohol. Nie wykorzystała tej chwili, żeby właśnie w tym momencie rzucić wszystko i usiąść z nim i szczerze porozmawiać. Takich chwil bedzie jeszcze wiele. A ile w międzyczasie łez? , złości ? przekleństw? To jest kręcenie się w kółko. A ten ktoś z roku na rok jest coraz starszy i starszy .I coraz bardziej ma w d.... wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
ja sobie nie poradziłam z mężem..... dziecko było małę, to facet wszedł w nasze życie i wiedział że mam dziecko, może to onteż sobie nie poradził ze sobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem to co dane nie jest szanowane. Mało znasz zycie. Ale dzieki temu jesteś szczęśliwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
to jeszcze mało krzywdy mu się stało - nie, nie usprawiedliwiam (no może trochę) braku zaangażowania w bieżące sprawy (dom, zakupy, partycypacja w utrzymaniu), ale przy takim stosunku ojczyma - przez wiele lat! wcale mu się nie dziwię - sama dałabym mu popalić! Współczuję Ci kobieto - bo na pewno lekko ci nie jest - ale tak to jest, że nie wystarczy być trzeba działać - tak potrzebny Ci kop! Podkreślam - a wiem, że jesteś dobrą kobietą - emocje, wyrzuty sumienia mogą nie dać Ci spokoju przez lata. Daj Boże aby wszystko mu się dobrze w życiu ułożyło - ale gdyby nie - zadręczysz się!, będziesz winić wszystko i wszystkich.... Na dłuższą metę egzystencja zbudowana na ruchomych piaskach rozpadnie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
pikok a dorosły "mądry"facet może tak postępować? on mnie nie wykorzystuję? chce pozbyć sie rywala, zagarnąć wszystko dla siebie, jego nie trzeba odciąć? sam przyszedł na "gotowe" a synowi się nic nie należy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
pikok czasem to co dane nie jest szanowane. Mało znasz zycie. Ale dzieki temu jesteś szczęśliwsza. co ty bredzisz?! - to jak z mostu srał, a z duupy sierp ciągnął! ona za mało zna życie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
nie mam na myśli tylko rzeczy materialnych, ale moją miłość i uczucie, nie można nie brać pod uwagę przeszłości, ona była i z tego wyniknął problem, nie spadł z nieba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
mmak sama widzisz i nazywasz po imieniu - to dobry znak! słuchaj - ja tego nie mogę czytać! - tylko dlatego, że nie chcę Cię ranić - bo i tak masz za swoje - nie napiszę co myślę tak naprawdę o tym facecie ...brak mi słów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
mmak posłuchaj to, co robi Twój syn - to ostentacyjny bunt przeciwko niesprawiedliwości i krzywdzie jaka mu się dzieje. On jeszcze pewnie nie ogarnia wszystkich spraw związanych z dziedziczeniem, prawem etc. A co na to jego dziadkowie - Twój ojciec? Co na to rodzina? Przecież to rozbój w biały dzień. Oczywiście możesz go wydziedziczyć, ale chyba byś tego nie zrobiła - zresztą i ta ma prawo do zachowku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
...mały chłopczyk, bez ojca, wychowywany przez mamę... ma ją całą dla siebie..pojawia się obcy facet...zabiera mu mamę (proste, dziecięce rozumowanie), pojawiają się inni rywale, a on na boku, niepotrzebny i jeszcze obrzydliwie traktowany przez tego złodzieja uczuć mamy...w takich w skrócie warunkach żyło Twoje dziecko...a teraz chcą go na dodatek wyrzucić z JEGO domu, żeby zaczynał od zera! Boże Ty to widzisz i nie grzmisz???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między młotem a kowadłem
boli mnie też to, że slyszę od męża jaką jestem bezczelną i zarozumiała egoistką kiedy mówię mu co onim myślę, on oczywiście zawsze ma rację a ja się czepiam, teraz cierpi i popada w depresję, bo ja stanęłam trochę na nogi i zaczynam mieć własne zdanie, opis całej sytuacji był potrzebny do zobrazownia całego problemu, ale ja trochę się zmieniłam po tych przejściach z ubiegłego roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaprzedewszystkim
oj Ty "bezczelna" Kobieto! przejrzyj na oczy - ja Ci powiem - Twój mężuś wie, że nie będzie Ci łatwo podjąć ostrą decyzję o rozstaniu - dwoje dzieci - utrzymanie domu, drugie rozstanie - ale ja bym mu pokazał - za wszystko! a zwłaszcza, że okaleczył uczucia Twojego dziecka, któremu szczególnie należała się jego uwaga, zainteresowanie, przyjaźń... No tak, jedno dziecko, drugie, kupę roboty przy nich, jakoś tak zleciało...nie? tak było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×