Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lattina

CIĄŻA OBUMARŁA - DLACZEGO? cz. II

Polecane posty

Gość malgon
Pestko- to jeszcze nie katastrofa z twoim wynikiem - ja mam 29,6 a norma 29,2, ale jak sie chce zajśc w ciązę to ponoć najlepiej do 15ng/ml.Ja bym u ponoc b.dobrego endokrynologa ale tak jak am pisałam nic nie kazał brac na PRL i dodał ze TSH powinno byc do 2,5 jak sie chce zajsc w ciaze i tyle.Mysle, ze urlopik Wam sie przyda:) U mnie tez uroki @po zabiegu daja znac_ bol piersi ale nie przed @ tylko w srodku cyklu, temka u mnie wzrosła ale narazie do36,8 a jest 18dc, a wczesniej przed ciąża to juz było 37. moze to przez wydłuzone cykle po zabiegu i plamienia. Słuszałam o dr Jerzak, która zajmuje sie poronieniami i niemoznoscia zajscia w ciąże.Przyjmuje w LImie w Warszawie. Hania11- napewno ten bromek da sie przezyć, byle do zajścia:) Lattina - tez uwazam ze problem z PRL jest wyolbrzymiony, ale logicznie rzecz biorac to napewno zaburza implantacje bo obniza progesteron( np.u karmiacych mam) Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! w zeszłym roku podczytywałam Was topik, bo moja ciąża obumarła. Powodem najprawdopodobniej była grypa, którą się zaraziłam chyba od córki, a może złapałam ją razem z nią. Teraz nieważne ani istotne. Serduszko albo nigdy nie zabilo, albo przestało. Lekarze interniści na informację, że jestem w 7 tygodniu ciąży nie chcieli mi dać antybiotyku, ani niczym leczyć - polecali wapno i witaminę c.... chyba nikt z nich nie miał grypy, bo może wtedy by wiedzieli, że tym krtani, zatok, gardła i takich tam nie wyleczę.... ciąza się skończyła, dół został. pomogło mi czytanie Waszego topiku. badania po zabiegu nie wykazały żadnej przyczyny, ciąża rozwijała się teoretycznie prawidłowo. piszę teraz, żeby dodać innym otuchy. Jestem w 23 tygodniu ciąży. Maluch rozwija się prawidłowo, kopie, wszystko jest okej. Ale... nie zapomniałam poprzedniej ciąży i został lekki strach. Najpierw czy w ogóle zobaczę płód na usg, potem czy mu serce bije (na ekran popatrzyłam dopiero jak lekarz powiedział, że jest okej), po nocach przed pierwszym usg śniły mi się martwe dzieci. Boję się, czy dziecko się nie zaplącze w pępowinę, bo rusza się intensywnie, czy coś mu się nie stanie, czy podczas porodu nie wystąpią komplikacje... został mi jakiś uraz :/ ale za to ta ciąża cieszy mnie bardzo i przeżywam ją chyba bardziej intensywnie niż pierwszą :) bo ją bardziej doceniam więc wypatrujcie światełka w tunelu, bo ono tam jest :) powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko 🖐️ Kochane u mnie TSH 0,97 także znachor mówi,że OK a jeśli chodzi o prolaktyne to pewno podwyższona z powodu karmienia,ale skoro zaszłam w ciąże to aż tak wysoka nie musiała być,miałam zalecony bromegron żeby zanikł mi pokarm ale nie wykupiłam,bedac w szpitalu podano mi pół tabletki zwaliło mnie z nóg w sekundzie spałam ale tak ponoć jest. Jeśli chodzi o owulacje to jak rozmawialam z moim znechorem to mówił,że owulacja może być ale pęcherzyk niekoniecznie musi pękać i stąd nie dochodzi do zapłodnienia,wiem że była bo przerobiłam stosty testów,a do zapłodnienia nie dochodziło. Agniecha cudowne wieści,ale powiem Ci tylko,że ja w pierwszej ciąży też się bałam czy Dzidzi bije serduszko czy się nie owinie w pępowine czy nie będzie powikłań przy porodzie ze wszystkiego wyszłam obronną reką jedynie pojawiły się powikłania i poród musiał być zakończony próżnociągiem ale Malutka jest zdrowa i nic się nie dzieje.Także Kochana zapewniam Cię,że wszystko będzie dobrze i za 17 tyg napiszesz nam o swoim Dzidziusiu❤️ Ja to światełko widze cały czas i wiem,że ono świeci. Miłego wieczoru i do następnego łączenia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiuniaKapturek
Po jakim czasie po poronieniu wystpeuje pierwszy okres?? wiecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgon
Niunia- według lekarzy od 3 do 6 tyg - ja dostałam po 5 tygodniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga - dzięki za słowa otuchy. Trzymaj się, będzie dobrze! Niunia - moja @ pojawiła się po 6 tygodniach. Oj dziewczyny nie mogę się doczekać tej jutrzejszej wizyty. Niech się w końcu coś zacznie dziać - to mnie nakręci i da nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam sie zapytac czy po zabiegu tydzien po powino byc lekkie krawienie?Czy cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długość krwawienia po zabiegu jest różna jak różne @ kazda z nas ma...podobno może trwać nawet do 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixie
Witam Was wszystkie bardzo serdecznie Łacze sie z Wami wszystkimi... ja niestety tez stracilam maluszka, w 8 tyg mialam zabieg (niecaly miesiac temu) ale tak naprawde od poczatku bylo cos nie tak, serduszko nawet nie zaczelo bic:( Byla to moja druga ciaza, pierwsza byla ksiazkowa i mam jednego zdrowego dzieciaka, tym razem nie poszlo tak dobrze i musze powiedziec ze bardzo to mna potrzasnelo bo wydawalo mi sie ze miec dzidziusia to nic trudnego tym bardziej, ze w obydwie ciaze zaszlam za pierwszym razem... Powoli dochodze do siebie psychicznie, mam zamiar zrobic troche badan choc pewnie wiekszosc na wlasna reke i za jakies pol roku... a moze wczesniej znowu sprobowac, tylko ten okropny strach, teraz juz wiem jak to jest bac sie ze cos jest nie tak a jak przypomne sobie moja pierwsza ciaze... takiej beztroski i radosnego oczekiwania bez podejrzen juz raczej nie doswiadcze:( pozdrawiam Was wszystkie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixie
dziewczyny, mam jeszcze prosbe o interpretacje wynikow badania histopatologicznego, bylabym bardzo wdzieczna jesli ktoras z was sie moze orientuje... Decidua. Endometium secretans. Złuszczone komórki nabłonka płaskiego z ropnym naciekiem zapalnym. Kosmków łożyskowych ani trofoblastu nie stwierdzono. Niby przetlumaczylam te lacinskie zwroty ale i tak nie bardzo rozumiem o nco chodzi, no i ten naciek zapalny mnie zastanawia a wizyta dopiero gdzies na poczatku wrzesnia bo @ jeszcze nie dostalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ropny zaciek to podobno jak dziecko nie żyło już od jakiegoś czasu w łonie matki. A zapalnym to nie wiem dlaczego dostałaś jakiś antybiotyk po zabiegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny Pestko, mi niestety też się nie udało tym razem, ale u nas to już drugie niepowodzenie :/ zastanawiam się co nie tak robimy, w kwietniu tego roku udało się za pierwszym razem, ale niestety dziecina moja odeszła od nas w 5/6 tyg.:( jak teraz na to patrzę to stwierdzam że chociaż poroniłam było mi dane coś pięknego- zaszłam w ciążę, mój aniłek jest w niebie, ale mam już aniołka, i nie wiem ile mi jeszcze przyjdzie czekać na takie błogosławieństwo żeby zajść znów w ciążę. Odwołuję się często do mojej wiary w Boga i proszę go żeby dał mi dziecko ale tak od początku do końca, jeśli mam jeszcze poczekać to poczekam, ale żeby wszystko było dobrze. choć nie ukrywam, ze jest cieżko. Jestem wciąż mało cierpliwa, ciągle doszukiwałam się pierwszych objawów ciąży . Nie czekałam na termin miesiączki aby zrobic test, poszłam na badanie krwii 9 dni po ewentualnym zapłodnieniu, ale niestety beta wyniosła ponizej 2mlU/ml. Kobieta z laboratorium radziła mi się wyluzować. Zamówiłam więc bardzo czułe testy na allegro o czułości 10 mlU/ml ( One step pregnancy bardzo tanie paskowe testy, słyszałam ze są naprawdę wiarygodne) żeby za miesiąc znów nie świecić przed nią oczami przepełnionymi łzami w laboratorium :/ Byłam na tej stronie którą polecałaś (Jestem Płodna) o odżywianiu i zdecydowanie teraz już wiem zeby unikać np grochu ;) a jeść fasolkę, kto by pomyślał:) Kasia W. Tasiula, Sarenko dziewczyny podczytywałam wasz topik o lutówkach, gdzyż ja również urodziłabym na przełomie styczeń/luty ale niestety nie zdążyłam do was tam dołączyć. Łączę się z wami w bólu, na pewno jest wam trudniej niz było mi gdyż byłyście w bardziej zaawansowanej ciąży. Pesta daj znać jak dzisiejsza wizyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgon
Mania27- napewno doczekacie sie jeszce 2 kreseczek- organizm sam bedzie wiedział kiedybedzie gotowy na fasolke:) Pestka- jak po wizycie? U mnie dzis wzrost tempki do 37w 19dc to wskazuje ze owulka juz była, ja choc nie staram sie w tym miesiacu to obserwuje co sie dzieje:)Ja czekam do wizyty do 31.8 to dam znac co lekarz zadecyduje z moja prolaktyna Trzymajcie sie Wszystkie cieplutku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość altus
widzę, że nie interesowałyście się (poza malgon) chlamydiami. Nie chcę siać paniki, ale ta bakteria to często niedoceniany wróg ciąż. APELUJE, zróbcie wymazy i zbadajcie to świństwo. Nie ma co zachodzić w ciążę jeżeli ma się chlamydie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixie
Tasiulaaa - bardzo Ci dziekuje, tak, dostalam antybiotyk po zabiegu, temperatury podwyzszonej nie mialam wiec chyba ok Mania27 - bardzo mi przykro z powodu drugiej straty:( dziewczyny, jakie badania robilyscie po pierwszej stracie? wiem, ze generalnie lakarze nic nie zlecaja ale ja i tak mam zamiar zrobic, chocby na wlasna reke (hormonalne + antyinfekcyjne), zastanawiam sie nad zespolem antyfosfolipidowym, robilyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pixie - musiałaś mnie źle zrozumieć, ja mam jednego aniołka :) i mam nadzieję, że kolejne dzieci urodzą się i będą ze mną i z tatusiem :) Dziewczyny oświećcie mnie co jest z tą chlamydią gdzie się robi to badanie, czy jest na to ewentualnie też badanie krwii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej kobietki. Już raportuję: Trafiłam na bardzo sympatyczną i konkretną ginekolog, choć troszkę gadułę, ale to mi akurat odpowiada. Zebrała dokładny wywiad, obejrzała wyniki badań, zrobiła usg. Podobno po zabiegu już się wszystko pięknie pogoiło, nadżerki żadnej nie ma, jajniki w porządku (o to się bałam, bo mnie lewy jajnik pobolewał bardzo cały cykl, ale okazało się, że w nim nastąpiła owulacja i chyba była zaburzona, jajeczko wydostało się z późno co jest najprawdopodobniej następstwem podwyższonej prolaktyny). Na PRL dostałam Norprolac (choć mnie namawiała na Bro to byłam uparta), który mogę wziąć dopiero w poniedziałek, bo przedtem mam jeszcze zrobić PRL z obciążeniem. Póki co jem sobie Femifertil dopóki nie włączę Norprolacu. Mam się zgłosić za 2 tygodnie na cytologię, bo teraz byłam dzień po miesiączce czyli za wcześnie, jeszcze podplamiałam. Ogólnie jestem zadowolona mogę spokojnie jechać na urlop. Niniejszym odmeldowuję się Kochane, być może coś skrobnę z domku na mazurach, ale to jeśli iPlus złapie zasięg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania L-S
Na chlamydię pobiera się wymaz z kanału szyjki macicy u kobiet i z cewki moczowej u mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam że jest też badanie krwi - tzw test Elisa ktory wskaze czy sa bakterie chlamydia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość altus
Kochane, najlepsze i najwiarygodniejsze badanie to z wymazu, nalepiej metodą PRC. To świństwo żyje sobie w nas, ronimy dzieci, a na starość mamy raka szyjki macicy. Trzeba to koniecznie sprawdzić się na obecność chlamydi, wszystko jedno czy planuje się ciążę czy nie i leczyć. Nieleczone powoduje zrosty w jajowodach, uszkadza jajniki i jak jest już tak daleko to o dzidzi można na dobre zapomieć. PRZEBADAJCIE SIĘ!!! Nie rozumiem tylko dlaczego nasi lekarze każą nam regularnie robić cytologię, z której i tak nic poza ewentualnymi zapaleniami nie wynika a o tak ważnym badaniu na takie bakterie nikt nawet nie wspomni. Ja już z tym walczę, biorę antybiotyk (Doksocylinę i dowcipnie metronidazolz) z wielką nadzieją, że poskutkuje. Mój partner też - ważne aby leczyć obojga. Żebyście tylko nie miały tego paskudztwa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alus bardzo fajnie że nas uświadamiasz, niedługo idę na wizytę do mojego gina i mam nadzieję, że on moze dokonać takiego badania (??) nie mieszkam w dużej miejscowości, dlatego nie wiem jak podejść do "wymazu", najlepiej z nim porozmawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixie
Mania27 - pisalas o podwojnym niepowodzeniu i tak zrozumialam, zapomnialam ze watek jest dlugi a ja calego przeciez nie przeczytalam, przepraszam :) tez mam nadzieje ze drugi raz nie bedziemy musialy przez to przechodzic:) ja na chlamydie napewno zrobie, na razie jednak czekam na pierwsza @, potem wizyte i wtedy badania ponawiam pytanie dziewczyny, robilyscie badania na zespol antyfosfolipidowy? (to sie chyba nazywa przeciwciala antykardiolipinowe), wiem ze po stracie zaleca sie je robic do 6 tyg po, bo moze cos wykazac - ja z moja gin nie bede sie widziec do tego czasu wiec mysle czy nie zrobic na wlasna reke w tym tyg, czy sa wskazania skoro mam juz 1 zdrowe dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixie
dziewczyny doczytalam poprzednia strone jak pisalyscie o tym, ze organizm moze odrzucac dziecko jednaj plci a ja od samego poczatku zastanawiam sie czy u mnie tak nie bylo... z pierwszej ciazy mam zdrowego synka, za drugim razem myslelismy o dziewczynce i starania byly przed owulacja, caly czas przesladuje mnie mysl ze to moze byc to... byc moze to tylko zbieg okolicznosci tym bardziej ze planowanie plci to sprawa zdecydowanie niepewna, nie znam tez plci straconego aniolka ale jakos ciagle siedzi mi to w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgon
Pixie- przeciwciała kardiolipinowe a zespól antyfosfolipidowe to co innego robi sie te badania w 2 grupach IGG i IGM.To podstawowe badania w kierunku immunologi, dobrze zebys zrobiła przeciwciała tarczycowe, jesli masz podejrzenia ze tarczyca moze szwankować. Do tego bakteriologia i wirusologia.MHm to juz i tak duzo jesli masz zdrowa dzidzię, ale lekarz pewnie zadecyduje co koniecznie masz zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko 🖐️ Mania WITAJ szkoda,że akurat w takich sytuacjach się spotykamy ale i tak bywa....Kochana miło,że podczytywałaś luty szkoda,że się nie odezwałaś ale milo,że jesteśmy tutaj razem wydaje mi się,że czy traci się Dzidziulka w 5 czy 15 tygodniu to boli tak samo,ale mam nadzieje że wszystkie się tutaj pozbieramy wspólnie. Jeśli chodzi o badania to mój lekarz nie zalecił mi nic bo nie ma takiej potrzeby,a mnie się włos jeży na głowe jak czytam jakie Wy macie badania zrobione albo jakie zrobicie.Pójde w piątek to pogadam z Nim. Pestka no to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć udanego urlopu i do następnej wizyty 👄 Pixie o tej płci na poronieniu to słysze jak narazie tylko takie wyrwane wiadomości i nic konkretnego nie moge znaleść ale w piątek się zapytam o to znachora. Lora co u Was napisz jak się macie,zaglądam często do Pawełka i wiesz obiecałam Mu,że się Tobą tu zaopiekujemy także wpadnij nieraz się wygadać,ściskam Was mocno 👄 My weekend spędziliśmy u babci z kotkami na świeżym powietrzu no i świętowaliśmy Urodzinki mojego Mężą ale było miło szczególnie wieczorem w łóżku :P:P:P:P:P Miłego dnia,tygodnia życze 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania L-S
Altus z góry przepraszam mam nadzieję że Cię nie urażę. Jestem magistrem położnictwa i jak czytam że według ciebie z badania cytologicznego nic nie wynika to nie mogę się powstrzymać...Badanie cytologiczne mówiąc ogólnie wykonuje się w celu wykrycia komórek nowotworowych w rozmazie pobranym z szyjki macicy oraz w celu wczesnego wykrywania stanów przedrakowych i to jest głównym celem tego badania. Zmiany zapalne ocenia się przy okazji. Jest to jedyne tak powszechnie dostępne i tanie badanie profilaktyczne, które wykonywane regularnie może nas ustrzec przed rakiem szyjki macicy, który w Polsce ze względu na brak świadomości kobiet zazwyczaj jest wykrywany w takim stadium że jest już nieuleczalny. Natomiast wczesne wykrycie daje 100% wyleczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania L-S
Jeżeli chodzi o chlamydie to w klinice, w której pracowałam wymazy pobierałyśmy my w zabiegowym nie lekarze. Pobiera się normalnie jak każdy wymaz z tym że probówki trzeba było wcześniej zamówić z laboratorium centralnego bo nie każde wykonuje to badanie. Przynajmniej tak było 4 lata temu w Gdańsku nie wiem czy coś się zmieniło bo już tam nie mieszkam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość altus
ania L-S, bardzo Ci dziękujęśie, wcale mnie nie uraziłaś, całe szczescie, ze sa wsrod nas ludzie "po fachu". Moze w takim razie mozesz mi wyjasnic, dlaczego moja cytologia zawsze wychodzila wzorowa, a tu nagle ta chlamydia??? Skad? Lekarze twierdza, ze zarazic mozna sie droga kontaktow plciowych - dodam, ze jestem z moim partnerem od 15 lat (skoki w bok wykluczone)!! Moze wiesz, czy taka kuracja doksycylina przyniesie efekty, bo ja juz drze czytajac, ze niektorzy lecza to paskudztwo nawet latami. Jesli wiesz cos wiecej, napisz prosze. Jestem zalamana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu dziękuję Ci z całego serducha za to,że jesteś ze mną i z Patrykiem i z nami...Na dzień dzisiejszy leczę zapalenie dróg moczowych,i mam nadzieję,że szybko pójdzie,bo mąż po długim czasie dostał tydzień urlopu przydałoby się chociaż na trzy dni pod namiot wybrać żeby trochę odpocząć. Już drugi ginekolog namawia mnie na kolejną ciążę a ja jakoś nie chcę o tym słyszeć a później w domu mam poczucie winy,że może powinniśmy...Ale na razie zbyt mało czasu minęło,wszystko jest zbyt świeże,no nie potrafię.....Nie chcę na razie przeżywać na nowo tego lęku o to,czy dziecko przeżyje,co będzie kolejnego dnia,chcę odpocząć dlaczego oni tego nie rozumieją,zasieją w człowieku ziarnko nadziei,a wiem,że gdybyśmy chcieli starać się po raz trzeci powinniśmy zrobić badania itd.Łatwo jest lekarzom mówić,że powinniśmy,bo to nie oni płaczą nad grobem kiedy jest gorszy dzień,nie oni tęsknią i nie Oni muszą leczyć u psychologa rozbitą na kawałki duszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość altus
aniu - jeszcze jedno pytanie: skoro cytologia daje nam tylko pewnosc, ze wszystko w porzadku, ze nie mamy rzadnych zmian przedrakowych lub potwierdz, ze cos jest nie tak, to skad (na podstawie cytologii) mamy wiedziec, ze nie ma u nas chlamydii lub innych swinstw, ktore dopiero z czasem, moga doprowadzic do raka. Mam na mysli, ze poprzez cytologie nigdy sie nie dowiemy czy mamy np. konkretnie chlamydie, mycoplazme lub innego zwierza. Dobrze to rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×