Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zuzka48

Jesteś wdową lub wdowcem? Czy udało Ci się na nowo ułożyć swoje życie?

Polecane posty

Gość Basia07
asia70 Witaj Asiu.U mnie na początku wszyscy chcieli pomóc ,nie byłam całkiem sama.Z upływem miesięcy zaczęło wszystko sie pomału zmieniać.Rodzina bliższa czy dalsza wróciła do normalnego trybu życia lecz w tym nie było już mnie.Pozostała nieliczna grupa, 2-3 osoby.Jeśli chodzi o dzieci to odnoszę wrażenie że poradzili sobie o wiele wiele szybciej a niżeli ja pewnie dlatego że od dawna żaden z synów nie mieszkał już z nami , byli na swoim. Asiu,ja do dziś mam wrażenie że mąż gdzieś wyszedł,wyjechał i wróci niebawem .Wiem że to jest chore ale tak jest.Tęsknota zżera mnie od środka.Idąc ulicą nikt nie wie że pod maską uśmiechniętej kobiety skrywa sie ból i tęsknota.Znajomi mówią super wyglądasz,zawsze uśmiechnięta i zadowolona ale to tylko maska.Wracam do 4 ścian i jestem sobą ,samotną , zgorzkniałą kobietą która nie widzi żadnego celu w życiu.Od czasu do czasu jadę do syna.Wtedy czuję się szczęśliwa,wnuki uwielbiają babcię a babcia wnuki.Nadchodzi czas powrotu i wszystko wraca. Pozdrawiam Ciebie Asiu, spokojnego weekendu. https://www.youtube.com/watch?v=h6JXTSXu6Hg słucham ,wspominam i płaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia07
zenek x Witaj Zenku Dziękuję za miłe słowa i zrozumienie. Wszystko co robiłam to z potrzeby serca,nie można było postąpić inaczej. Mam czyste sumienie, pomagałam ,starałam się ,walczyłam do ostatniego tchnienia.Czy mogłam zrobić więcej aby wygrać??Często zadaje sobie takie pytanie. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia70
Basiu, witaj.. Dobrze Zenek napisał, jesteś Wielka! Zrobiłaś co było w Twojej mocy i byłaś przy mężu i w tych pięknych i w trudnych chwilach. Miejmy nadzieję, że tak to wszystko jest zaprojektowane, że będzie jeszcze okazja spotkać naszych ukochanych bliskich w tym, jak by to można nazwać, innym wymiarze czy świecie. Wiem co czujesz Basiu, bo tez tak mam, też nie do pojęcia jest dla mnie, że mój Andrzej nie wróci. Jego portfel leży na lodówce tak jak go położył.. i wiele osobistych rzeczy. Ubrania w szafce, buty. Tylko niektóre rzeczy, których nie używał i w niczym mi Jego nie przypominają rozdałam potrzebującym. Nawet ręcznik, którym ostatni raz się wycierał trzymam jak relikt i jak mnie bierze tęsknota to tulę się do niego. Czasem mi się zdaje, że wariuję.. Dasz wiarę, ja nawet próbuję układać jakoś to przeklęte życie i nic nie wychodzi, bo On jest obecny we wszystkim. Myślę, że to nigdy nie minie, bo zaprogramowałam się na to, że to On jest moją połówką, choc nie było ceremonii ślubu ani takich rzeczy. Był przyjacielem i miłoscią i byłam tak pewna, że znamy wszystkie swoje myśli wzajemnie, że zwyczajnie zabrakło czujności wtedy... Basiu, nie możesz tak żyć rozpamiętując tylko. Wiem, że w Tobie pomimo upływającego czasu jest ogrom bólu.. ale Basiu próbuj maleńkimi kroczkami otworzyć się na innych ludzi. Niekoniecznie tylko na dzieci i wnuki, bo to jest zupełnie inna relacja. Nie możesz tak żyć w tej swojej skorupie, bo to nie prowadzi do dobrego. Zacznij wychodzić do ludzi, do znajomych, a nawet szukac nowych relacji, bo prawie kazdy człowiek w samotności, której nie chce umiera powoli. Przytulam Cię bardzo mocno, bardzo rozumiem co czujesz i jest mi przykro, że jesteś jedną z nas, którą dotknęło to nieszczęście. Również życzę Ci spokojnego weekendu. PS. U mnie też mam wrażenie jakby wszyscy zapomnieli, że On był, też żyją teraźniejszością i nie ma tematu. Czasem zastanawiam się, czy celowo odwracają uwagę, czy faktycznie świat się kręci i nie ma to juz dla innych żadnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAGA☺ Witajcie Kochani. Zaczytalam sie w tych Waszych wypowiedziach i nasuwa sie jeden wniosek - dlaczego? dlaczego to misialo sie przydarzyc wlasnie nam, kochajacym czysta , bezgraniczna miloscia. Wokol jest tyle nienawisci; podlosci itd. A my ; my tylko chcielismy miec szczesliwe rodziny. Kto i dlaczego odebral nam to? Dlaczego skazal nas na samotnosc i te wspomnienia pelne bolu. Bo coz .... juz nic i nikt nie zwroci nam tego co zostalo nam tak okrutnie odebrane. Dzisiaj bylam na cmentarzu z corka; jakos dziwnie tam dzisiaj bylo, te groby pokryte sniegiem.My wracamy do cieplych domow, a oni tam caly czas pozostaja.Czy nas widza, co czuja. Wiem teraz nikt nam na to nie odpowie.Ale mysle, ze przyjdzie kiedys czas, ze sami sie dowiemy.Basiu ja tez jestem czestym gosciem cmentarza( przez 3 miesiace od smierci meza bylam tam codziennie .Teraz staram sie raz w tygodniu). Asiu ,Zenku moj adres mailowy: jagoda1865@gmal.com - podajcie telef. - oddzwonie. Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia07
JAGA Masz racje ,też zastanawiam sie dlaczego? Przez 2 lata byłam dwa razy dziennie na cmentarzu,teraz jestem 1 raz.Idę rozmawiam ,opowiadam co sie wydarzyło.Jak wyjeżdżam do syna to mam wyrzut sumienia ze jadę a on zostaje i czeka .Wiem ze to nie brzmi normalnie ale tak jest. Samotność jest straszna .Ja już niczego nie oczekuje od życia,wszystko o czym marzyłam to miałam.Rodzina i dzieci to moje marzenia były.Teraz to mój czas zbliża sie do mety. Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek x
Cześć Asiu. Nie ma dobrych odpowiedzi na niektóre pytania ,sama wiesz...to trochę jak w tym pytaniu Czy Jeszcze Pan,Pani bije swojego małżonka ?....i odpowiedzieć można jedynie Tak lub Nie....Życie w Duecie to trochę bardziej skomplikowany Proces... Sofista -Filozof Grecki Sokrates powiedział kiedyś takie znamienne słowa " Tak czy inaczej żeń się : jeżeli znajdziesz dobrą żonę, będziesz szczęśliwy, jeśli złą – zostaniesz filozofem" Jego Żona przeszła do Historii pod Imieniem Ksantypa...Wybitna to była zołza oj WYBITNA ! Nie dziwi ta profesja Sokratesa co Asiu ? :) Przepraszam nie mogłem sobie odmówić tego wątku humorystycznego....Nie , to nie do końca jest tak jak zasugerowałaś pytając mnie o ten czas przed Wypadkiem w 2010 roku...Basię poznałem wiele lat temu ...w 1995 roku wzięliśmy ślub w Tym Małym Urokliwym Kościółku o którym Ci kiedyś wspomniałem...Poznałem hm... to ciekawe słowo ...Cholera MY wówczas mieszkaliśmy w takiej malutkiej Miejscowości Rodzinnej / Jak Pies stawał w Centrum , to ogon wystawał na obrzeżach ! / Asia , My się nie znaliśmy ! Każde z Nas żyło sobie w różnych Światach...Basia wcześniej gdzieś w Szkołach w Polsce ...Ja też za wiele nie przebywałem w Domu Rodzinnym i tak trochę lat rozmijaliśmy się. Słyszeliśmy tylko czasami o Sobie gdzieś tam ...Na Początku lat 90-tych Ja już Pracowałem w takim Mieście / nazwijmy Go Powiatowym /a Ją po kolejnej jakiejś pseudo reformie Oświaty Tam przenieśli aby dalej księgowała tę nieszczęsną Oświatę :) Zaczęliśmy Razem dojeżdżać do Pracy, Ten nieszczęsny / albo i szczęsny PKS :) /....Oj Asiu , no wiesz czasem 45 minut wystarczy aby zaiskrzyło....A Tu nawet nie Iskry były tylko Pożar /.... No może nie od razu , Owocem tego był Bartek ! Wódz rzymski Cezar jak przekraczał kiedyś graniczną rzekę Rubikon powiedział "Kości zostały rzucone " ja trochę skromniej bo kopnąłem tylko taki Kamień leżący na Drodze do Jej Domu Rodzinnego / uświadomiłem sobie wówczas że to jest taka Moja Basia ! / Przepraszam za głupawy ten mój nastrój jak wspominam tamte Dzieje ... Asiulku , byłem młodym chłopakiem...Poznałem cudowną Dziewczynę , parę lat ode mnie starszą ,Była spełnieniem moich jakiś marzeń .Czuła , troskliwa ,dobra ,pracowita ,bardzo inteligentna... Taka właśnie Moja ...Wspólnie Las ,Namiot ,Jeziora , Noce przy Ognisku , tacy zawsze wtuleni , rozmawiający do Rana , Śpiewający za Kobranocką .... Kocham Cię jak Irlandię .... Przepraszam rozkleiłem się ...a Później Ślub...Nasze Dziecko Było już na Naszym ślubie / Twórczo to przebiegało i jak widzisz szybko :) ... Byłem na Porodówce przy urodzeniu... Asiu przeprowadziliśmy się do Innej Miejscowości ...Basię znowu Zreformowali...Ona Robiła Karierę , ja co raz bardziej gdzieś na obrzeżach . Lata mijały Ona zbawiała Finanse Samorządu , ja co raz częściej jak ty to nazwałaś / ładnie / ...pilnowałem czystych Podłóg i Obiadzików ... No bo Wiesz ta Rodzina ...Może to i ważne ale spełnieniem Moim nie było...Co raz częściej liczyły się jej Sprawy , Jej Praca Zawodowa ,Jej zły nastrój , Jej krąg Znajomych ... Jej co nie oznacza że i Mój ... Wspólny Czas był co raz Rzadszy ...Niby się Kochaliśmy ale szału to nie było...a Stresy bywały topione w .... Basia tez czasami wracała jak Twój ... i Potrafiła krzyczeć Jak Kocha tego swojego Zenusia ... Zaiste nie w takiej formie oczekiwałem deklaracji ....Mount Everesty dla Niej zdobywałbym aby to wróciło co było kiedyś .. Walczyłem z tym ale jak widzisz Przegrałem...Czy czułem się samotny ? Czy ja wiem Asiu...Czasami niespełniony czasami może i samotny .... Ja Kochałem tę moja Basię . Czasami tylko miałem wrażenie że nie umiemy już Razem żyć . Dzisiaj wiem że w Życiu nic się nie dostaje raz na Zawsze ....każdego dnia trzeba walczyć o Miłość ,Siebie i pilnować tego... bo rutyna i dzień codzienny zniszczy to ... a Później i Pan Bóg zabierze to co zostało ... Teraz te przemyślenia o kant ...Niebezpieczne to wspomnienia bo cofnęłaś mnie -pytając do samego POCZĄTKU kiedy WSZYSTKO było takie proste ! Asiu , za co Ty dziewczyno przepraszasz , za jaką Spowiedź ? Może Komuś Tam na Górze powinienem bardzo mocno Podziękować że w tej mojej niemej rozpaczy , jak zacząłem się szwendać po Forach ,to trafiłem Tutaj i odważyłem się podzielić swoim nieszczęściem ,Odezwała się też pewna " Przedmówczyni "To nie jest takie proste , Obcym wcześniej Ludziom opowiadać bardzo nieraz intymne historie ze swojego życia.... Za to Ci Asiu dziękuję że jakoś tak się w tym Wszystkim, na Tym Forum poodnajdywaliśmy .Myślę że to w dużej mierze , w tym momencie i Twoja Zasługa taki z Ciebie dobry duch tego Forum . ... Jakoś Umiesz w mimo Osobistego Dramatu ocieplać to i porządkować i tak porostu czasami Mówić a czasami słuchać . nawet ta Muzyka to pamiętasz od kogo się zaczęła ? Nie mów Proszę że to nie prawda . Pootwieraliśmy się ...Nigdy w Życiu nie nauczyłem się prawić komplementów , nie umiem udawać ani kłamać ... U Nas Na Warmii chlapa ...Na plusie .Szaro , buro i Ponuro...No cóż jak to mawiał klasyk z Misia " Jak jest Zima to musi być zimno Czy ja pale Pani Kierowniczko ? ...ja palę bez przerwy ! Trzymuniaj się Asia...Na Fali tej nostalgii za przeszłością może tak posłuchaj Ty i każdy kto ma też ochotę ... Piotr Fronczewski " Tylko chłopak z naszej ulicy i dziewczyna czasami też " https://www.youtube.com/watch?v=yufs0U09Xy8 PS Dzięki za ten Coming Back To Life Pink Floydów z płyty The Division Bell ...No ,No...to już całkowite zaskoczenie ...i to znasz he he !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek x
Witam Cię Basiu . Wiem że to nic już nie zmieni ale powiem Ci Tak ...Każdy kto zrobił to co Ty Zrobiłaś dla swojego Męża jest dla mnie Kimś Ważnym w Życiu... Jest Rodziną jest Bliskim ...Przez Lata Walki o Żonę gdzieś tam z Polski docierały do mnie telefony nie wiem czasami jak zdobyty kontakt z Zapytaniem co robić ...Kiedyś też o Historii tej Naszej Śpiączki napisała jedna z Gazet Ogólnopolskich... prawdopodobnie z inspiracji jak sądzę Prof. Jana Talara / takiego mojego mentora , któremu tak wiele zawdzięczam , mam Honor GO znać jest dla mnie największym autorytetem w dziedzinie Neurofizjoterapii / Zawsze odpowiadałem : Ludzie zabierajcie tego bliskiego do Domu ,Uczcie się wszystkiego i zabierajcie ...W Domu dajecie Mu jakąś Szansę ....w Zakładach ,Hospicjach itp.... On/ Ona nie ma żadnych szans... i długo to nie będzie trwało... będzie Mięsem Armatnim ... Widywałem ,słyszałem nie raz te przerażenie ...Ci którzy się zdecydowali nie żałują ... Jesteśmy teraz Lepszymi Ludźmi Basiu...Różnie to wyglądało ...Jedni żyją, Wrócili z DALEKIEJ PODRÓŻY Inni niestety Nie ....Ich Rodziny to Teraz Terapeuci ,Fizjolodzy ,Dietetycy,Pielęgniarki,Lekarze, Psycholodzy,bo musieliśmy się nimi stać .... Ci z Rodzin którzy nie opuścili swojego Bliskiego w takiej chwili teraz to tak świadomi i empatyczni, wspaniali Ludzie...Zderzyliśmy się ze ścianą barier,kłopotów ,bólu i własnych słabości , Niemocy i Bezduszności Systemu Zdrowia... Bieganie Maratonu przy tym , czy Skok na Bungiee to pikuś ... Basiu ,Ja to wiem że ZROBIŁAŚ WSZYSTKO CO W LUDZKIEJ I NIELUDZKIEJ MOCY MOŻNA BYŁO bo przecież musiałaś ...Doba ma 24 godziny a Miesiąc przeciętnie 30 Dni . Sen najczęściej był Marzeniem ...Ten Dyżur się NIGDY nie kończył aż do TEGO STRASZNEGO DNIA ...Ale Sama Wiesz że Gdzieś Tam Bardzo Wysoko jest SZEF ....To On Dał nam i spodobało się Mu zabrać.... ! Mam tylko nadzieje że Wiedział co robi ! Trzymuniaj się Basiu ...Teraz jak poznałem Twoją Historię na zawsze zostaniesz i w Moim Sercu...Bo jak to jest napisane u Żydów na Instytucie YAD Vashem " Kto Ratuje jedno Życie , Ten Ratuje Cały Świat " Czasem od Naszych / jak to Karol Wojtyła ładnie mówił "Starszych Braci w Wierze też można się czegoś nauczyć ...Ty Basiu to zrobiłaś i jesteś GODNĄ największego szacunku...Spokojnego Weekendu , Pozdrawiam Ciebie . Zenek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia70
Witaj Zenku. Przeczytaj proszę jeszcze raz.. i jeszcze raz.. to co napisałeś w ostatnim poście. Weź czystą kartkę i pisz... Pisz swoje wspomnienia, tak po kolei, tylko dla siebie. Tak, jakbyś był przekonany o tym, ze nikt przenigdy tego nie przeczyta. Przelej na papier wszystkie swoje myśli i odczucia, które dzień po dniu miałeś. Napisz o swoich pragnieniach, oczekiwaniach, marzeniach. Prześledź swoją zyciową ścieżkę i odkryj ten moment, gdy ona z prostej, bezpiecznej, radosnej zaczęła przechodzić w mało przyjazną, wyboistą drogę. Przepraszam za moją szczerość ale taka już jestem, że piszę co czuję i co zauważam i myślę. Może się mylę, i wtedy mnie popraw.. może wywołam Twój gniew, nawet nie dbam o to. Chcę Tobą "potrząsnąć" tak jak i sobą i Jagą i Basią... Zauważ Zenku, sam napisałeś, że spełniony nie byłeś.. A wiesz o co chodzi w tym naszym życiu? Przecież wiesz.. jak każdy z nas. Historia pewnej miłości.. każda zaczyna się podobnie.. no może nie każda ale większość. Zwykle na początku jest pięknie, bajecznie, tylko tak jak sam napisałeś zycie weryfikuje wszystko. To nic niezwykłego, jak płoniemy z uczuć, jak jest ten żar i jak jestesmy gotowi serce na dłoni dać kochanej osobie. Niezykłe dopiero jest to, gdy opadają emocje, a czas płynie i napotykamy w życiu problemy i szanse, i mozliwości i wszystko co niesie zwykłe zycie i jesteśmy w stanie wciąż zauważać tą samą osobę. Kiedyś była dla nas na pierwszym miejscu, po latach gdzie jest? Zenku, w związku powinno być tak, że każdy ma czas na własny samorozwój, ale nie kosztem drugiego. Miłość ta dojrzala, to zawsze ciepłe czujne patrzenie na potrzeby i mozliwości tej drugiej strony, nie zapominając o wlasnych. Chodzi mi o taką równowagę. Nie umiem ubrać myśli w piękne slowa, ale chyba wiesz o co mi chodzi. Piszę to, ponieważ tak sobie rozmyślam nad tym wszystkim. Nad celowością poczynań TEGO tam na GÓRZE naszego Stwórcy. Mówi się niezbadane sa wyroki boskie.. To co nam tu zwykłym ludziom na ziemi wydaje się takie niesprawiedliwe i nieraz mamy żal do Pana Boga, ze tak postanowił.. może zupełnie inaczej wygladać z nie naszej perspektywy. Zadajmy sobie pytanie.. i to każdy z nas tu dyskutujących, jak wyglądałaby ta nasza życiowa droga dalej.. gdyby nie interwencja Boga, Losu, czy w co kto wierzy... Ku jakiemu celowi by ona wiodła? Jak postępowaliby nadal nasi bliscy, którzy jak każdy z nas otrzymali to jedno życie i wolną wolę. Na jakim miejscu tej życiowej układanki każdy z nas by był, gdyby to tak szło jak dotąd.. A może jest tak, że zawsze jest jakiś cel, nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie widzimy go, a odgórne działanie wydaje się bardzo krzywdzące... Może KTOŚ kto tam na górze zarządza tym wszystkim wie co robi? Pomyśl Zenku o tym wszystkim.. Przywołaj słowa choćby Bartka... Mamy nie ma.. I Twoje.. A bo to pierwszy raz Synu... Nie pomyśl, że piszę to, by nie szanować pamięć Twojej Basi. nie myślę o tym wszystkim, by karcić za to co robił ze swoim i naszym życiem mój Andrzej.. Każdy z nas ma coś za kołnierzem, taka jest prawda.. Ale proszę stań "obok" i wyobraź sobie swoje i Wasze losy za rok, za pięć lat. Wiesz co? Już Twojej nauczycielce polonistce należy się nagana. Znów do tego powrócę. Znasz na pewno przypowieść o talentach.. Wprawdzie każdy może sobie interpretować wg uznania, ale ja myślę, że gdy ma się taki talent, to należy go nie marnować... Może masz w tym całym nieszczęściu wielką szansę, której nie miałeś dotąd? Sam popatrz, nie jestem tu jedyną osobą, która tak myśli. Nie mialeś dotad możliwości na samorozwój, bo byłeś tą częścią układanki, ktora z miłości poświęciła się bezgranicznie nawet przed nieszczęsnym 2010... Zawsze musi być równowaga.. Nie było jej. Tak jak nie było w moim całym życiu. Jak było u Basi, u Jagi? Tego tak na pewno nie wiem.. Każde z nas powinno dokładnie przeanalizować swoje życie i znaleźć odpowiedź. I znów zadać sobie pytanie, co mam z tym życiem zrobić, skoro Ktoś tak to rozegrał? Tak sobie myślę, że my tu w żałobie mamy jedną i tę samą tendencję.. upiększamy przeszłość, uprawiamy martyrologię.. sama to robię nieustająco.. Ale próbuję też odnaleźć ten może na pierwszy rzut oka nieoczywisty sens zdarzeń. Jakoś nie mogę uwierzyć w to, by mimo całej tragedii Dobry Pan Bóg doświadczał nas tylko dla samej fantazji... Jeśli uraziłam Cię Zenku, to wybacz bo nie moim celem było umniejszanie ważności Twojego związku czy w końcu i mojego własnego, lub Basi czy Jagi.. Tak sobie tylko rozważam, by nie tracić do końca nadziei, że nasze marne życie ma jednak jakiś jeszcze inny sensowny cel. https://www.youtube.com/watch?v=_7aBCdAvcwU Edyta Geppert / Zamiast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAGA Asiulka to napisalas do Zenka to szczera prawda. Tylko my dla milosci i w imie milosci przystalismy na takie zycie- byle tylko miec ta osobe obok siebie. Bylam dzisiaj w kosciele i praktycznie o tym samym mowil ksiadz w swoim kazaniu. Mowil o smieci malzonkow i innych tragediach zyciowych. Mowil, ze Ci co pozostali maja zal do Boga dlaczego pozwolil by umarla nam zona czy malzonek. Ale jak powiedzial - Bog zrobil to dla naszego dobra ze nigdy nie zrobil czegos by nam zaszkodzic.Zrobil to bo mial jakis cel w stosunku do nas. Widzisz Asiu, a moze za kilka lat byloby jeszcze gorzej.... kto wie co by sie zNami stalo; do czego by nas to doprowadzilo. Asiu naprawde chyba Ten Najwyzszy Nam zeslal Ciebie na to forum. Ile w Tobie pomimo tak wielkiej tragedii - troski i empatii dla innych. Twoja madrosc i intuicja zyciowa to sila napedowa dla Nas. Zenku, Basiu przepraszam, ze pozwolilam zabrac glos w imieniu Nas tu obecnych.Ale to swieta prawda co pisze Asia. Ps. Zenku u mnie byl podobny scemat zyciowy. Asiu odezwij sie , podalam adres e-mai we wczorajszym poscie.☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek x
Kurcze Asiu nie puszcza Mi Posta do Ciebie ...uznając że to Spam...O co tu chodzi ....? Lipa jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek x
Z Historii Wojskowości / która tak lubię / nauczyłem się takiej Maksymy " Jak nie możesz Wroga Pokonać to się do Niego Przyłącz ! "spróbuję Post Podzielić na 3 Części może tak przejdzie... Nie wiem jaki Maja Klucz w ocenie co Jest a co zdaniem tego KOGOŚ nie jest SPAMEM Asiu spróbuj Posklejać w Jakąś Całość Logiczną ...Bardzo chciałbym Ci Odpowiedzieć spójnie ...Zenek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek x
Asia Cz-1 Asiu ,Asiu, z wieloma zawartymi w Twoim tekście TEZAMI się zgadzam a z Innymi nie ...Asiulku , Związek uczuciowy z Drugą Osobą to to nie jest jakiś ...Tu nie ma tylko dobrze ,ckliwie i tak trochę nieprawdziwie...Ja czy Partnerka Moja to nie Program Komputerowy z ścieżką dostępową zaprogramowane to wszystko, poukładane , spójne , wynika jedno z drugiego coś itd. ...Nie jesteśmy odbijani na Ksero ...choć może wszyscy tak Podobni .... / GENOTYP / Moja Basia bardzo sie różniła ode mnie pod wieloma względami ....Nawet Potrawy , Ona bardziej kwaśne ja bardziej Pikantne...Ona Taka ścisła , ja bardziej Humanista ...Moje Zycie z Basią to nie były jakieś Galery uwierz mi ...Ja Potrafię / no może kiedyś potrafiłem /, pokazać pazurki i stawiać na swoim...Ale to jak zwykle w Życiu nie wszystko takie proste....Mamy tak wiele trudnych chwil,problemów ,czynników ...tak wiele sytuacji w których nie ma prostych recept , wyjaśnień i definicji... Widzisz Asiu Różne to były lata ...Lepsze , gorsze ale NIGDY takie aby miało nie być następnych.To nie jest też tak że Ja to ten zawsze dobry a Basia winna temu czy Innemu...Ja nie tworzę teraz żadnej KAPLICZKI Idealnej Basi , pełnej najlepszych wspomnień ...Uwierz mi to byłoby za Proste , za Bardzo pretensjonalne jak dla mnie ...Ja na prawdę nie muszę Używać Wybielacza aby wybielać czy skrzętnie ukrywać te czy Inne Postawy Basi czy Moje....Popełniła na Pewno trochę błędów ...ale ja tez je popełniałem...Asiulku tak krańcowo to nie mogę powiedzieć że byłem bardzo nieszczęśliwym Człowiekiem...to byłoby nadużyciem albo i KŁAMSTWEM z mojej strony...Nie Czuję się też żadnym Depozytariuszem , Kustoszem Muzeum Opinii o Basi / jedynej i słusznej .../ to na Prawdę nie tak...Po prostu to są Projekcje ,Próby jakiś Posumowań....Niebezpieczne Rachunki i Bilanse Zysków i Strat...Strzępy zapamiętanych Obrazów ,Schematów itd...Asiula to bywało Małżeństwo Cudowne ,a bywało schematyczne niestety chmurne i durne ...Można czasami się Kochać i krzywdzić.... ? Pytanie tylko po co ....Schiza Jakaś ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek x
Asia c-2 ....To trochę jak w tym Powiedzeniu Jak Ja Mówię do Boga ....To to się nazywa Modlitwa ....ale jak Bóg przemówiłby do Mnie to ....Już Schizofrenia ! Dzisiaj już na wiele moich Przemyśleń nie dostanę odpowiedzi od Niej .Nie zadam tych pytań które chciałbym zadać...Na Pewno też ONA już zawsze będzie we mnie głęboko ale to nie jest też tak że nie mam nadziei że zdobędę tę Odrobinę siły potrzebnej do Życia bez Niej...To trudne , Wiem...ale przecież tak jak Powtarzamy TRZEBA ŻYĆ... ! Nie chcę też tylko wspominać Jakiś Porażek ,skopanych relacji,incydentów . Tworzyć innej Kapliczki gdzie będę trzymał Elementy jakiegoś Czarnego Charakteru Basi czy Mojego..To na Pewno mi nie ułatwi mi drogi do Powrotu do Innego Życia ...Już nie z Basią obok . Zatruje i zaciemni to wszystko ....Zapytam tylko ponownie po co ... ? Nie ma Skarbie uniwersalnych Recept na Każdego z Nas ...Mamy WSZYSCY TAKĄ SAMĄ Budową anatomiczną Mózgu czyli każdego Ja ! ....Tylko zapis w postaci informacji w Neuronach no nie koniecznie już ...Jest sumą Odziedziczeń po Przodkach ,Zdobyte Informacje ,Wspomnienia , Interpretacje , Różne Doświadczenia i Charakterologiczne różnice ....Boże , Asia TA NASZA ROZMOWA JUZ NAWET Zeszła do poziomu Akademickich rozważań Filozoficznych....Jejku...Z Tobą Nic się nie da tak tylko po wierzchu i trochę ... :) Asiulka czym Ty miałabyś mnie urazić , przecież to nonsens...Cały ten Czas spędzany na Tych NASZYCH rozmowach to takie Ładowanie Akumulatorów dla Mnie,Próba Zrozumienia tak wielu elementów tego cholernego Życia .W tym stanie i Po tym co PRZESZLIŚMY chyba to Najlepsze co mogło sie zdarzyć / Przynajmniej dla mnie ... Przecież to nie są Rozmowy o Pogodzie gdzie wszystko jest takie oczywiste ...Tak Jak napisałem tej Naszej Basi z Tego Forum .. / . Parafrazując / Dał nam Pan Bóg- Szef tego całego Majdanu te Nasze Szczęścia i Spodobało Mu SIĘ Zabrać...Tylko Jedno Ufam ... / .bo w przeciwnym razie zwariuję /...Ze cholera WIEDZIAŁ CO Robi ! ...Bo w przeciwnym wypadku byłoby to BESTIALSTWO ! Trzymuniaj się Ty Asiu ...Jeżeli nie zamęczyłem Ciebie i Innych to może tak jakiś Kawalątek ...Ten Od Ciebie " Gdzie teraz Jesteś " Rozwalił mnie do Granicy rozsądku " Gdzie Ty Go wyszperałaś ? Puszczanie tego Nam , powinno być zabronione Paragrafami KK ... albo chociaż z Kodeksu Wykroczeń :) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek x
Asia c-3 ... Uff infantylne to nie co było ale przeszło , jejku cyrk normalnie w Postaci rozdrobnionej i już nie SPAM ! ..Asiu jeszcze Utworek ... uprawiam może troszkę Prywaty....https://www.youtube.com/watch?v=MnR5R4URW34 Pa .Dobrej Nocy Ci Życzę ...Zenek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia07
asia70 Asiu to prawda ,chcemy upiększyć nasze życie aczkolwiek nie zawsze było ono takie piękne.Pamiętam jak dziś,rodzice cała rodzina byli przeciwni mojemu związkowi z Zenkiem.Nie miał kryształowej opinii a ja miałam być przyszłą zakonnicą,takie były moje plany.Ale poznałam Jego ,byliśmy ze sobą 6 lat.On dorosły,starszy ode mnie . pracujący a Ja uczennica .Mimo wszelkich protestów ,zakazów i nakazów nie zostawiłam Go,uważałam że muszę Jemu pomóc żeby był jak mówią dla ludzi i dla Boga.Ciągle miałam w głowie myśl że Pan Jezus zostawił stado owieczek i poszedł szukać tej zaginionej.Tez tak zrobiłam ,pomagałam Jemu zagubionemu .Po skończeniu szkoły wzięliśmy ślub i byliśmy ze sobą na dobre i złe.Na ślubie byli tylko rodzice.reszta rodzina wypięła się na mnie.Pamiętam jak tego dnia mój tata /mama milczała i płakała/powiedział do mnie"jak sobie pościelisz tak się wyśpisz a ja tobie zawsze pomogę". Wspólne życie było bardzo różne ,był czas że miałam dość i chciałam odejść/nie mieliśmy wtedy dzieci/ ale ciągle prześladowała mnie myśl"na dobre i na złe w zdrowiu i chorobie dopóki śmierć nas nie rozłączy".Potem pojawiły się dzieci ,pomagał prał pieluchy/tetrowe wówczas/ był dobry ojcem i mężem.Miał urlop wychowawczy,zajmował się domem i dziećmi.Zmienił pracę i otoczenie i zaczęły sie zgrzyty o alkohol którego jestem wrogiem.Trwało to kilka lat aż sie w końcu uspokoiło.Było dobrze kilka lat i ...pewnego dnia choroba , udar,paraliż .Jak każdy z nas miał swoje zalety i wady.Nie chcę pamiętać tego co było złe dlatego pamiętam te dobre lata. Cieszę sie że pomogłam mojemu Zenkowi wtedy na początku naszej znajomości jak i na koniec naszego małżeństwa .Nie sztuką jest widzieć jak jest wszystko dobrze i pięknie ale sztuką jest widzieć jak ktoś potrzebuje pomocy i wyciągnąć pomocną dłoń. Pozdrawiam Ciebie cieplutko. U mnie kilka dni wcześniej była wiosna nieomal a od wczoraj zima,lekki mróz i trochę śniegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia07
zenek x Dziękuję za miłe słowa ,za słowa otuchy. To co robiłam dla mojego Zenka to było naturalne,nie można inaczej postąpić.Wiesz.jak mąż leżał po udarze kilka dni w szpitalu codziennie jezdziłam prawie 70 km do niego,choćby na kilka godzin.Ordynator w czasie rozmowy powiedział wprost"nie możemy nic więcej zrobić ,za duże uszkodzenia spowodował udar.Możemy męża zostawić w szpitalu,będzie jednym z iluś pacjentów na sali może tez pani męża oddać do Placówki Opiekuńczej.Dodał też,każdy chce swoje życie kończyć wśród bliskich ,w swoim domu.Decyzja należy do pani a jaką pani podejmie ja to uszanuje."Decyzja była szybka,bez chwili zastanowienia,zabieram męża do domu.Potem litościwe spojrzenia rodziny czy znajomych mówiące na co ty sie zdecydowałaś,nie dasz rady itd.Nie poddałam sie,walczyłam, rehabilitacja i walka o każdy dzień,godzinę,minutę.Przegrałam. I z tą przegraną jest mi zle. Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia07
JAGA Nie przepraszaj ,naprawdę nie masz za co. Napisałaś to o czym ja myślałam. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek x
Witaj Jaga . teraz Parę słów do Ciebie ,Nie mogłem wcześniej połączyć się z Tą Stroną... aby to napisać ...Już dzielony Post do Asi to jakiś science fiction ...Kombinacje z wysyłką cyrkowe ... Jaga tak jak powiedziałem Asi ...To Nie jest tak do końca że w tych Naszych Związkach jak coś zanikało ,wypalało się czy Gniło to zawsze jest wina tylko jednej strony...Po za Jakimiś Patologiami ... Nie da się i nie powinno tych różnych małych porażek ,splątanych faktów czy komentarzy przypisywać tylko jednostkowo... Ja nie mam tej cechy charakteru która pozwalałaby mi trwać w Związku w Imię jakiś szczególnych idei / Dla Dobra sprawy , czy jakoś tak tam... Pewnie że bolało mnie nie raz , że coś co raz bardziej nie jest takie jak chciałbym .że cierpi na tym czasami moja jakaś duma ,Moje Marzenia ....Przede wszystkim moje JA....Kurcze czas też robił swoje z Nami ...To co czuliśmy Mając DWADZIEŚCIA KILKA LAT to nie jest już tak do końca tym samym co było te lata wstecz.... jak tak pomyślę , To takie niuanse bardzo trudne osobiste ,takie Osobniczo -NASZE...Bywałem w swoim Związku Szczęśliwym ,bywałem też niespełniony ...Bywałem też zobojętniałym czasami , by później znowu mieć plany i być przy nadziei jak sobie z czymś nie radziłem...Daleki jednak jestem od tego na Fali tych różnych podsumowań siłą rzeczy Związanych z tym DRAMATEM aby bawić się w swoistą Grę Interdyscyplinarną pt...Co byłoby Gdyby nie Ty Basiu... Przez Ciebie nie zostałem ....Ojcem Dyrektorem/ jak ten z Torunia / Ministrem ,Premierem ,Prezesem KGHM Senatorem ,Pilotem F-16 .Czy wziętym Prawnikiem albo jakimś / Przepraszam / Kulczykiem....Przecież w Tych Naszych Związkach to Nie miałyście Wy i Ja na prawdę dziewczyny Nic Zajefajnego ? Co per saldo przeważa , że Nie byliśmy NIEWOLNIKAMI sumienia ....Jaga ,Asiu Przecież jak Opowiadamy o tych lepszych chwilach z Naszych czasem pokręconych Losów to KAŻDE z NAS się robi taki że jak to się mówi : to Szczęście przez Łzy emanuje ...Wiesz Kiedy Człowiek staje się Niewolnikiem ?....Kiedy w to uwierzy ! .... Z Tą Twoją Jagódko opinią o Naszej Asi i Jej roli na tym Forum zgadzam się bezdyskusyjnie , Przecież Wiesz... Ale to że i Ty Tutaj to też posilę się tą metafizyką /przed która czasami się tak bronię .../ Dobrze w Niebie Pomyśleli ...Trudny to czas w tych naszych głowach i sercu ...Razem to jakoś tak lżej ...Tylko błagam brońmy się przed łatwymi uproszczeniami , pochopnymi wnioskami, bo Ci co Byli z Nami tak wiele lat Sami się już w Naszych oczach nie obronią ...nie wytłumaczą , tej czy Innej SYTUACJI Oni ani My nie naprawimy ...Tak moim zdaniem Nie Wolno Czynić !....Trzymuniaj się i Ty Jagódko i jak to Śpiewa Stachursky Zostańmy Razem ...To wiem na pewno że Trudny Czas to dla Nas z tego Forum ...a samotne myśli czasami zabijają ...Zenek ....PS . idę precz bo za dużo mnie już stanowczo ! Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAGA☺ Witam, Powiem krotko......Zenku cieplego i madrego slowa nigdy nie jest za duzo. Dobrej nocy zycze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek x
Witaj Asiu ponownie, wiem za dużo mnie już na Tym Forum ale stale mam wrażenie że nie pełny był ten wcześniejszy Post do Ciebie , nie Daje mi to Spokoju .To Poszło u mnie w kierunku zbytnich Ogólników i jakiejś pseudonaukowej Rozprawy a Ty Przecież miałaś Skarbie trochę inne cele i nie zasłużyłaś na to , aby Cię tak potraktować ... Ja ZROZUMIAŁEM te Twoje Przesłanie i sugestię o Tej potrzebie Potrząśnięcia.... Potrzebie samorealizacji itd. Skarbie ja wiem ,że Masz w tym całkowitą rację ...Tylko to nie jest na tym etapie takie proste .. Jest jeszcze Inna Warstwa Oceny ....U mnie minęło od tego Strasznego dnia 73 dni...Bardzo wolno postępuje u Mnie ten Proces WYCHODZENIA z tego , co było najpierw Największą Miłością Mojego Życia ... a Później po DRAMACIE Dni z tego 2010 roku .NAJWIĘKSZYM WYZWANIEM ŻYCIA -Obudzić Basię .... a na Końcu OSOBISTĄ TRAGEDIĄ ...Jestem teraz Bardzo Zużytym Człowiekiem ...Psychicznie i Fizycznie . Opowiadałem Ci ile zeszło mi wyniesienie Łóżka Ortopedycznego po Basi...Ja w tym Uogólnionym bólu bardzo wolno teraz poddaję sie jakimś Zmianom co nie oznacza że potrzeby ICH nie rozumiem...To nie jest jakieś wygodne TŁUMACZENIE ...Mnie Na Prawdę Siekło...Dałem z Siebie Wszystko...Całą Energię,Siły witalne , zadłużyłem Zdrowie / oby nie krańcowo /...Stawy ,Mięśnie od 10 Lat nawet Wyników podstawowych z Morfologii nie robiłem...Nawet nie mam siły zadzwonić do mojego Mentora o którym wspominałem NASZEJ Basi z Forum. ..Do Profesora Jana Talara .... Basia NIGDY nie była rehabilitowana przez System . Bo NIKT nie chciał ! Ja autorsko czasami szukałem Ludzi którzy zderzyli się z Tym Problemem i ssałem jak pijawka Ich Doświadczenia , Książka pod Zbiorczą naukową redakcją Profesora Jana Talara " Urazy Pnia Mózgu Kompleksowa Diagnostyka i Terapia " Stała się moją Biblią ... Prof Talar zaszczepił we mnie przed Laty tego Zenka Wojownika ...Człowiek który odbierał telefony ode mnie wiele Lat temu, aby cierpliwie odpowiadać na Moje pytania o np . Istotę szarą czy białą mózgu, Teorię Zapasowej Refundacji ...Różnicę między . locked-in syndrome a Śpiączką ... Stymulację Polisensoryczną ...itd. Aśku powiedziałem Kiedyś Jemu że stworzył POTWORA takiego...Frankensteina. Śmiał się i mówił no to dobrze BĘDĘ MIAŁ NASTĘPCĘ ... Proszę się Uczyć dalej ...Pokonałem Epokę Niewiedzy,Barier Sprzętowych i Mentalnych...Dzieliłem sie chętnie Wiedzą i Doświadczeniem z Ludźmi z POLSKI którzy do mnie docierali z tym swoim Przerażeniem , zapytaniem jak Ratować tych swoich Bliskich... Co robić ? Byłem dla Wielu inspiracją...Broniłem sie jak mogłem czasami przed , dawaniem Nadziei ...Kim ja do cholery Byłem BOGIEM ? Jeszcze nie dawno takim samym jak ONI ,Przerażonym Człowiekiem...Wg. Modelu Pracy z Basią obudziło sie Paru Ludzi...Cześć na różnych Świadomości Etapach bądź pozostała , bądź niestety ...z różnych Powodów nie ma Ich już z Nami...Choroby współistniejące bądź Ciężkość stanu jak i rozległość uszkodzeń zrobiły swoje....Basię zabiło zwykłe NZK ....Jakie może się Przydarzyć Mnie ,Tobie ,Każdemu z Tego Forum...Nawet Dwudziestolatkowi...dzisiaj jest we mnie tyle Rozczarowania i Rezygnacji ...aby NIGDY już nie przeżywać tej huśtawki emocji ... Każdy taki Przypadek Śpiączki to Kopalnia Dreszczy , Tytaniczna Praca i moc nadziei....Jeden z "Moich doświadczeń" który spadł niegdyś z Rysych...wrócił w Góry jak zadzwoniła i powiedziała mi JEGO przeszczęśliwa Mama...Ja Asiu nie mam teraz Siły zdobyć Kasę , iść na Studia,uzyskać potwierdzenie tego co umiem i znowu Walczyć ...Gdybym jednak odzyskał cień Siebie chociaż dawnego ...To musiałaby być tylko ta Uczelnia gdzie jest Mój Profesor...Tylko Jemu Ufam....To nie Sekta Skarbie , tylko moc chemii ,zaufania do Jakości Wiedzy i dokonań... On odwrócił w swojej Pracy Światowe dokonania w Neurorehabilitacji ...Te idiotyczne Opinie w tzw Środowisku że On jest kontrowersyjny i Szarlatanem ,taki dr..Jeckli, to czasami żałosna Zawiść zawodowa i niezrozumienie istoty ... Dla Mnie On odleciał w Inny Wymiar w Polskiej Fizjoterapii...Powiedział Kiedyś do mnie ..Dzwoni Pan o każdej Porze Dnia i Nocy i jest Pan Przyjęty....Tylko że to było Dwa Lata temu...Teraz to już Cała Epoka w Moim Parszywym Życiu ... Ale ja już NIC innego nie umiem co najgorsze...Teraz na Prawdę Wiesz już Wszystko o Mnie...Powiedz że mnie choć trochę teraz rozumiesz Asiulko , bo wiesz jak Liczę się z Twoim zdaniem ,przecież wiesz . Ja jestem tylko człowiekiem ,nie jakimś Cyborgiem.dobiegłem do prawie Mety po Potwornym Maratonie i padłem na ryja tuż przed białą Linią... nie mam już więcej siły na nic Skarbie . Asiu, uff wreszcie nie wyszedł z tego jakiś pseudonaukowy bełkot...Zenek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia70
Witaj Zenku, na prawdę nie mam pojęcia za co Ty ciągle przepraszasz..? Po prostu rozmawiamy... Rozumiem Cię doskonale, ze to bardzo krótki okres i że ma prawo boleć Cię wszystko, zresztą tak jak i Jagusię, Basię i mnie. Każdy ma swój czas dochodzenia do względnej równowagi. Chodzi mi tylko o to, by w tym bólu nie doszło do takiego przyzwyczajenia, a wręcz do porzucenia myśli o tym, ze trzeba żyć dalej i starać się o normalność a nawet jeszcze choćby drobne szczęście. Tu mam na myśli szczególnie Basię, u której ten mocny ból pomimo upływu tak długiego czasu jakby wcale się nie wyciszył. Dlatego pomyślałam o jakiejś terapii albo takim zamienniku (głupie porównanie, wiem..) a najlepiej, by to było coś co wypływa z nas tak bardzo spontanicznie, czyli coś na co dawniej czasu nie było,a co moglibyśmy teraz urzeczywistnić. Nie wiem co to może być u każdego z Was, bo na tyle Was pzrecież nie znam, ale akurat w Twoim przypadku Zenku nie da się obojętnie przejść jesli chodzi o Twój talent pisarski. Wiem że za wcześnie.. ale choćbyś o tym pomyślał.. Może to byłby jakiś lek na całe to zło..? Już nie namawiam Cię na pamiętnik, bo to może wyskoczyłam jak przysłowiowy Filip z Konopii, ale cokolwiek by to nie mialo być. Rozumiem Twój ból i ten psychiczny i fizyczny. Ja też tak mam. Też posypałam się strasznie pod każdym względem a u mnie to katastrofa, bo muszę być czynna dla mojej córki i nie mogę sobie pozwolić na jakieś chorowanie. Poza tym mam dom na głowie, od wiosny ogród i choć mogę trochę liczyć na męską pomoc to jednak wolę sama radzić sobie z wieloma rzeczami i nie angażować nikogo do tego. Dla mnie taka terapia zajęciem się czymś co zawsze lubiłam a niekoniecznie znajdowałam na to czas jest po prostu zbawienna. Tyle, że u mnie wiadomo upłynęło już więcej tych trudnych chwil. Strasznie mi glupio jak Dziewczyny napisały, że jestem dobrym duchem tutaj, bo ja na prawdę sama bardzo plączę sie w tym wszystkim i nie jestem wzorem ani mądrości ani dobrego działania. Ja tylko tak sobie po chłopsku (babsku?) rozważam, rozmyślam o tym wszystkim i co mi ślina na język przyniesie, to tu piszę. Fajnie, że jesteśmy tu jakoś wszyscy razem, bo jakoś może lżej w kupie.. Ja już moim bliskim czy znajomym nie chcę truć na ten temat, bo jednych to chyba już nudzi, innych irytuje a i są tacy, co w ogóle na ten temat ciężko im rozmawiać. Tak więc jak mnie coś najdzie z tego powodu, a to cały czas jest jeszcze we mnie, pomimo że powróciłąm do rzeczywistości i mam determinację żyć jednak normalnie, to sobie tu zostawię moje myśli i chętnie z Wami "pobędę". Pozdrawiam Cię Zenku serdecznie. A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia70
Basiu, trzymaj się dzielnie.. Już do Zenka wspomniałam.. musisz wyjść z tej skorupy, tak nie można.. Spełniłaś się jako żona, byłaś złotym człowiekiem. Czasu nie cofniesz, nic nie wróci Ci męża. Pomyśl o tym, by rozbić coś co da Ci przyjemność, satysfakcję.. Jak choć troszkę ukoisz tym ból, który jest cały czas w Tobie, inaczej zaczniesz patrzeć na świat. Musisz opuścić tą skorupę, bo nabawisz się wielu problemów również zdrowotnych. Zastanów się, czy gdybyś to Ty pierwsza odeszła.. czy chciałabyś by tak miał Twój Zenek? Tam już inaczej się myśli i czuje inne są potrzeby kompletnie nie ziemskie. Ty spełniłaś swoją powinność względem męża i masz prawo do pełnego życia tutaj. Nie umiem powiedzieć co dałoby Ci tą możliwość ale każdy ma coś takiego swojego, co pozwala się cieszyć nawet w pojedynkę jeśli już nie dopuszczasz żadnych relacji z drugim człowiekiem. Aczkolwiek uważam, że nigdy nie powinnaś mówić nigdy. Tylu jest samotnych ludzi, można zawrzeć przyjaźnie, można mieć dobre koleżeńskie relacje. Bardzo mi przykro, że nie miałaś łatwego życia.. tym bardziej jestem zdania, że ten czas który masz teraz.. to jest czas włąśnie dla Ciebie. I tylko od Ciebie zależy co z nim zrobisz... Pozdrawiam Cię i życzę wewnętrznego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia70
Jaguś, witaj.. Wczoraj pogadałyśmy sobie, to wiesz co chcę powiedzieć.. Trzymaj się cieplutko i bądźcie dla siebie z Córką wsparciem. Masz wspaniałą Córę, bardzo dzielną i pomimo tak młodego wieku niezwykle dojrzałą i mądrą. Twój mąż jest z Niej na pewno dumny.. a to co było pod koniec, to wiesz że to nie było już to, co Jego charakteryzowało i tego nie rozpamiętuj.. On tam jest taki jak dawniej.. i chce Cię widzieć dzielną do końca.. Każde poradzenie sobie z choćby małą sprawą zapisujemy na plus.. Ty i ja :) Mój Andrzej też mi mówił, Asiula patrz i ucz się jakbyś była na świecie sama... A zaraz dodawał że nie pokaże mi wszystkiego, bo by mi już nie był potrzebny.... Jaguś trzymaj się, jestem myślami z Tobą. Bardzo jesteś dzielna w tym wszystkim. tak sobie myślałam co ja bym zrobiła... Podziwiam jednak Twoją odwagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek x
Witaj Asiu , z Dawnego mnie nie wiele już na prawdę zostało , no może troszkę jeszcze tylko takiego niespokojnego ducha , takiego EMO /tylko że bez tej już energii niestety / za nim Ci odpowiem na ten Post mam prośbę do Ciebie ...Ograniczenia techniczne tej Strony uniemożliwiają przesyłanie plików typu załączniki...Czy Mogłabyś przesłać mi pustego maila ? Chciałbym Ci coś pokazać. Myślę że to pomogłoby parę rzeczy zrozumieć w tych naszych Rozmowach ...Mój mail to : zenczyk@onet.eu Pozdrawiam Cię . Zenek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia70
Zenku, wysłałam wiadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaga, Witajcie i znowu moj post przepadl Wiec tylko krotko moze przejdzie tym razem. ASIULKA JESTEM TWOIM DLUZNIKIEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaga, Witajcie i znowu moj post przepadl Wiec tylko krotko moze przejdzie tym razem. ASIULKA JESTEM TWOIM DLUZNIKIEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×