Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pamelkawit

mamuśki na diecie

Polecane posty

Najpierw zrobię od niedzieli kopenhaska a od listopada dukana:) tak bardzo mi się marzy 7:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po kopenhaskiej to już 100% 7 zobaczysz :) Pebi gdyby nie te cholerne zaparcia to i ja bym znowu pomyślała o dukanie bo ani głodna nie byłam i ok się czułam...pomyślę, pomyślę- poszukam w necie jakiś złotych środków na te zaparcia...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamelko, ja nie jadłam mięsa 7lat, zaczęłam dopiero po I trymestrze ciąży kiedy mi badania lekarskie wyszły trochę za słabe. Naprawdę można beż mięsa żyć tyle że w trak rygorystycznej diecie mięcho zawsze dodaje sił :) Dukan jeśli chodzi o jedzenie jest fajny ale zaparcia mnie też męczyły. I to chyba szybciej mnie dopadły niż Pamelę. Synuś jest dzisiaj nieznośny, marudny. Ciągle z nim siedzę i się bawię. Obiadu mąż dzisiaj to chyba nie zobaczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zobaczymy, ostatnio czytałam temat o zaparciach i tam było dużo sposobów, ale na diecie pewnie mi bedzie można, mi zawsze pomaga xenna:( Muszę do świat olera 10kg schudnac, by w nowy roku wejść już z prawidłowym BMI;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie jest wiele sposobów na zaparcia ale niestety podczas diety niedozwolone...ja nawet piłam ten obrzydliwy olej parafinowy i nic...tfuuuuu jak sobie przypomnę to dreszczy dostaje ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) daje, rade nawet głodna nie jestem, cieszy mnie to bardzo:) dzis juz 64kg sie pokazało. wiem , wiem ze wystarczy zjesc ze dwa wieksze posiłki i 2 kg podskoczy jak nic:) niech bedzie 60kg to sie bede potem martwiła jak to utrzymac. zjednej strony smutno tak daleko od rodzinki mieszkac:( , ale zdrugiej moge sie spokojnie odchudzac i nikt sie mnie nie pyta czy to znowu dieta i zebym sie nie wygłupiała tylko jadała:)am chyba martysia , albo magda( teraz nie pamietam, sorki) pisała o pilatesie, ze dobre na kregosłup itd. no i poczytałam i stwierdziłam ze tez zaczne. zamowiłma płyte z cwiczeniami:) mam nadzieje , ze na chceciach sie nie skonczy pozdrowionka dla wszytskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baby ratunku! kutwa taka pogoda durś leje i siedze głupia przed kompem cały dzień i wpieprzam wszystko co sie nawinie... pomocy... zjadłam dzi jabłko jogurt, paluszki, herbatniki, żelki, i o zgrozo kit kata chociać mało mi smakował, zemdliło mnie a tfu.. a ja tak słodkości kocham... no ale wieczorem lecę na spacer choćby lało, kapuca na łeb i godzinkę bo inaczej zwariuję!!! buuuuuziaki p.s mam nadzieję że WY się lepiej diety trzymacie kochane?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pebi my będziemy kończyc ...ale niewiadomo jaki ten koniec będzie hehehehe...może zerowy efekt...chociaż nie! tototo już spadłaa 2 kg :) ja dzielnie omijam wagę więc nie wiem ile wskazuje. Anka zbieraj mi się tu do kupy!!!! żelki i inne śmieci do kosza!!!! :) jutro zajrzę do Was po południu buźki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zastanawiam czy nie zacząć od jutra, już sama nie wiem albo od środy bo jutro bym zrobiła zakupy, tylko nie wiem czy bym dała radę w piątek i sobotę z ukochanym:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zastanawiam czy nie zacząć od jutra, już sama nie wiem albo od środy bo jutro bym zrobiła zakupy, tylko nie wiem czy bym dała radę w piątek i sobotę z ukochanym:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! ale ja wczoraj zmokłam przemarzłam i czekam na katar :( ale może mnie ominie... duzo tego nie zjadłam ale wszystkiego było po trochu... zmieściłam się w 1000kcal to dla mnie magiczna cyfra której nie przekraczam.. trzymam kciuki za WAS na DK sama ja przeszłam, schudłam wówczas 8kg ale z setki to poleciało niestety potem zabrakło silnej woli bo usiadłma na laurach i spwrotem to szybko z nawiązka nadgoniłam, trzeba sie po diecie bardzo pinować! wierzę że wam się uda... dziś znów szaro i buro za oknem ale kochane duuuza bużka i słońca w sercach WAM życzę.... do usłyszenia popołudniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry kochane🌻ja już po owsiance i pije kawke:) Aniu właśnie szaro, buro i zimno, a ja jadę na zakupy w taką pogodę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też pogoda tragiczna. Strrrrrasznie zimno i wiatr taki przeszywający. Złotej jesieni niestety ani widu ani słychu... a tak mi się marzy spacer po lesie ale w taką pogodę nie ma co wyciągać mojego smyka. Kobietki, mam pytanie odnośnie kopenhaskiej. Kiedyś gdzieś czytałam że można zamieniać obiad z kolacją oczywiście w danym dniu. Czy to prawda? Piję kawę na 'śniadanie' i głodna jestem jak wilk, a gdzie tu do obiadku...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martysia, tez tak czytałam. tzn ze mozna zamieniac w danym dniu. ja jeszcze nie zamieniałam. ide zjesc obiadek widze ze coraz nas wiecej na dk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochaniutkie :) dopiero znalazłam chwilkę żeby zajrzeć.... z dietką ok trzymam się i czekam na efekty ;) buziaki , wieczorkiem jeszcze zajrzę 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey ja dzisiaj byłam na zakupach, jutro napisze co fajnego kupiłam:) Ja chyba odpuszcze dk bo wszyscy mi ją odradzają:( Zaostrze trochę swoją dietę i wrócę do ćwiczeń może waga polecił w dół:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja wasza marnotrawna współtowarzyszka niedoli.....poległam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:( już wczoraj wieczorem zaczęły się problemy....nie mogę pić kawy na pusty żołądek...nic o tym nie pisałam ale codziennie bolała mnie wątroba i żołądek....a dziś rano zwymiotowałam...:( nie no tak dalej być nie może !!!! a w do datku mam wrażenie że i moja niunia odczuwa skutki mojej diety... przecież jeszcze trochę cyca ciągnie...ale ze mnie głupia matka... Nie wiem jak Wy się czujecie???? ale ja tym razem nie dam rady , myślę że mój organizm się już zbuntował...karmię 1.5 roku , jestem osłabiona i taką dietkę sobie i dziecku zaserwowałam!!!!!! głupia ja głupia trudno się mówi wracam do mż może kiedyś schudnę, nie mogę się teraz tak forsować bo praca, dziecko, dom i nie przespane noce to za dużo... o własne nogi się przewracam. Wczoraj szłam z małą po schodach i zrobiło mi się słabo :( myślałam że obie spadniemy... ale ja Was motywuje dziewczyny....ech szkoda gadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Wytrzymałam wczoraj ale jak myślę o tej diecie to mnie skręca :( Mąż mnie opierniczył oczywiście jak usłyszał co zjadłam, nasłuchałam się...że gdybym była otyła, to by mnie jeszcze próbował zrozumieć, ale nie jestem a już mi odbija z tym odchudzaniem itp aż mi się naprawdę przykro zrobiło. Z godzinę mnie przekonywał że sobie zdrowie marnuję, że może niedługo postaralibyśmy się o drugiego malucha ale jak zamierzam się tak odżywiać to przecież nie będzie takiej możliwości..Jak usłyszałam o drugim dziecku to się popłakałam... No i tak jak Ty Pamelko wracam do MŻ i ćwiczeń. Najwyżej postaram się 30min jeszcze wieczorem poćwiczyć,żeby mi to sadełko z brzucha spadło. Lecę na płatki z jogurtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze to zostałam sama. jak sie zle czułyscie to rzeczywiscie lepiej odpuscic. martysia, czemu sie popłakałas jak usłyszałas od rugim dziecku? ja daje rade, nic mi sie nie dzieje, nie jestem zmeczona ani specjalnie głodna nie chodze, wiec bede chciała do konca wytrzymac. pamelka powodzenia w mż. pozdrowienia dla wszystkich , lece z małym do przedszkola , to jego pierwszy dzien, idziemy tylko na godzinke zeby sie obeznał ze wszytkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc pamelka..... ja po rybce :) jeszce miesko do zjedzenia na dzis zostało. przedszkole swietne, fajnie ze mały zacznie tam chodzic, odpocznie sobie ode mnie. Noo sniezyca niezła, a tu złota piekna tyle, ze nie polska jesien.... pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×