Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pamelkawit

mamuśki na diecie

Polecane posty

dzien dobry baby kochane! ja wczoraj wieczorem poległam z dietą na całej linii, zeżarłam pół opakowania żelków! ale jakoś nie mam wyrzutów, miałam przez chwilkę ale mineły... zawsze tak mam że stres zajadam... no ale dziś już po kawie i śniadaniu... pogoda śliczna zatem koło południa śmigam na dłuuugi spacer... życzę WAM miłej, spokojnej i słonecznej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Mam nadzieję że nie zostałyśmy same na placu boju...może masz i rację z tym ważeniem, musze wagę schowac na tydzień;) a okresu nadal nie mam....już zaczynam się martwic na serio echhh :( później zajrzę . buźki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry poniedziałkowo! wczoraj sobie pofolgowałam ale jak to w niedzielę, postanowiłam sobie że jeden dzień będę miała lightowy bez wyrzutów no oczywiście bez przesady, nie zjem reklamówki słodyczy ale na coś slodkiego sobie pozwolę ;) by nie zniechecic się do diety... pamlekawit dostałas okres? jak u Ciebie? duża bużka dla reszty dziewczyn też, miłego dnia życzę! zajrze wieczorem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Ja oczywiście na weselu poległam z dietą ale takie było żarełko pyszne że...mmm :) Na szczęście okres weselny się już skończył i wreszcie mogę wziąć się za sumienne odchudzanie :) Zakładam że będę chudła 1kg na tydzień i do połowy listopada osiągnę zamierzony cel :) Taką mam nadzieję :) Pamelko, niedawno u mnie był stan alarmowy, bo okres się spóźniał, pamiętasz? :) Tak to bywa przy odchudzaniu.. Ty się kobieto nie martw tylko leć po test i wszystko się wyjaśni :) Lecę teraz z synkiem do lekarza na badanie kontrolne po chorobie, wpadnę do Was koło południa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam szanowne Panie :) i donoszę że okresu nadal nie ma.... a ja chyba dziś kogoś przetrącę :( zła jestem i wszystko mnie wkur....jak by ktoś zapałkę przystawił to pewnie bym wybuchła...a na domiar złego na wadze 83 kg więc pięknię chudnę....1kg na miesiąc z tym że do przodu....cholera będę dziś gryźć!!!!!!!!!! :( wiem że nie mogę się poddać ale już mi ręce na to wszystko opadają...kobity pomóżcie...naprawdę staram, się nie objadać, nie mówię że jem malutko ale też znowu nie jakieś ogromne ilości...help, help, help :( a po test nie pójdę BOJĘ SIĘ :) stara baba i się boi echchchch....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamka, musisz zacząć się ruszać. Nie chcę się wymądrzać ale ja przez to że trochę ćwiczę, to może z kg nie spadam ale po spodniach widzę że chudnę. Jak wiesz dietkę trzymam średnio (właśnie pałaszuję daktyle..) i myślę że dzięki ćwiczeniom nie wracają mi moje kg i trochę z boczków mi spada. Idź po test, co się będziesz zadręczać, zobaczysz 1kreskę i się uspokoisz. Albo jeszcze lepiej do ginekologa w ramach badań profilaktycznych. Ja tam raz na pół roku chodzę, bo obsesyjnie boję się wszystkich kobiecych choróbsk :) To się nawymądrzałam :) Synek prawie zdrów :) syropik i hascosept na gardło raz dziennie, na szczęście koniec z antybiotykiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie o to mi chodzi żeby ktoś się powymądrzał ;) bo ja sama to już chyba zgłupiałam....do gina wybieram się 16 października bo już wcześniej miałam ustaloną wizytę więc może jednak wstrzymam się z tym testem (cały czas mam wrażenie że okres tuż,tuż :) ) Martysiu cieszę się że u Ciebie waga powoli spada i na pewno ćwiczenia pomagają a ja to leń śmierdzący jestem ale już niedługo...:) orbitreka już dla mnie składają hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczynki przepraszam że nie pisze, ale ostatnio jakoś mniej czasu mam:( U mnie ogólnie dobrze, miłość kwitnie, waga niestety stoi w miejscu, bo nie ćwicze ostatnio:( ale dobrze chociaż że nie rośnie:P A na każdym kroku słyszę komplementy, ale już tak bardzo bym chciała chociaż te 75kg ważyć:( Pamela nie przejmuj się nawet jak zobaczysz te 2kreski to przecież jest szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem Pebi że to szczęście :) ale raczej myślałam że za rok, dwa się zdecyduję...no ale przecież sprawa jeszcze nie przesądzona ;) Pebi zaglądaj do nas jak znajdziesz chwilkę. Myślę że zobaczysz niebawem te swoje 75 kg - tyle już dokonałaś, teraz waga już wolniej spada...jestem pewna że ze swoją determinacją dotrzesz do 59 kg- to tylko kwestia czasu...a komplementy zasłużone ;) i ja się dołączam ja po porannym ważeniu znów się przeraziłam i jak na razie wypiłam jogurt, potem mleczko (szklanka) i mały serek wiejski...trochę ssie mnie w żołądku ale cały czas popijam wodę :) cieszę się że miłość kwitnie:) tak trzymaj!!!! buźki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry baby kochane! życzę WAM ciepła w sercu i slońca na niebie na dzisiejszy dzień... ja mam od wczoraj dołek i długo z niego nie wyjdę zatem jakbym nie odzywała sie to myslami i tak jestem z Wami... buziaki ze Śląska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry ja właśnie zjadłam owsianke i pije kawke:) Aniu co się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamelciu dzięki🌻 Ale taka prawda, że ja tez bym nie chciała teraz kolejnego dziecka, więc tez bym nie była zadowolona:( Trzymam kciuki, bedzie dobrze👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj wieczorem poszłam do Lidla, kupiłam duuużą paczke żelków których nie lubię i pożarłam je w całości sama!!! dowiedziałam się że bede musiała przygotować wszystko by mój partner/ przyjaciel/kochanek (zwijcie jak chcecie bo jestem w trakcie rozwodu) jest w stanie agonalnym a w zeszłym tygodniu był u mnie i nic nie zapowiadało że koniec nastąpi tak szybko, miał mieć 120dni a nie kilka przed soba..glejak wielopostaciowy, nowotwór centarlnego układu nerwowego, pustoszy Piotra w tempie zastraszającym... profersor który prowadzi Piotra jest zdumiony bo nigdy sie z tym nie spotkał... tak miał mieć 120dni ale wczoraj gdy z nim rozmawiałam, hmm trudno nazwać to rozmową bo nawet mowa sprawia mu ból mimio morfiny... jest mi strasznie ciężko no ale... w sobotę jade do Krakowa do szpitala, porozmawiać i ustalic wszystkie szczegóły..boże zresztą nie ma żadnego boga, jest tyle meneli na tym świecie a on zabiera mi własnie jego...jedne co mnie pociesza to to że wreszcie będzie ze swoimi dziewczynami..żoną i dwiema córeczkami które zginęły ponad dwa lata temu wypadku... Życie jest niesprawiedliwe strasznie! musiałam to z siebie wyrzucić sooory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie odchudzające sie! AnnaŚl.... wbiło mnie w krzesło..... chciałabym ci cos madrego powiedziec, ale nie wiem co. ale masz racje , to niesprawiedliwe. nie czytałam wczesniejszych waszych postów , wiec nie znam was dokladnie.ale mam nadzieje, ze moge sie do was przyłaczyc. ja jestem po dwoch ciazkach, przy kazdej po 30kg na plus. od 19wrzesnia próbuje pozbyc sie reszty kilogramów , które mi zostały. zaczynałam od 70kg, teraz jest 66kg, chce dojsc do 60kg. ale mnie coraz wieksze lenistwo dietowe ogarnia. i za duzo podjadam. mam nadzieje, ze przy was jakos wytrzymam. a tak w ogóle, płaczemy nad naszymi kg, a sa o wiele gorsze problemy.... mam dwóch synków (3latka i 16miesiecy) i siedze znimi cały czas w domu , wiec ,jak moge, bede sie do was czesto odzywała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu kochana...nawet nie wiem co powiedziec...:( krótko się znamy ale jestem z Tobą myślami i całym sercem!!! Trzymaj się, bądź dzielna...brak słów....:( witam nową mamuśkę wśród nas :) im nas więcej tym lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu bardzo smutno mi z tego powodu i szczerze Ci współczuję:( Toto witaj🖐️ Ja dzisiaj kupiłam sobie czarne kozaczki na małym obcasie, bardzo się cieszę, bo zawsze marzyłam o kozakach, a nigdy nie wchodziły mi w łydce:P A kupiłam jeszcze skórzaną kurtkę w kolorze w fioletowym:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry z samego rana :) Od 5.00 jestem na nogach, a w nocy wstawałam z 10razy, drugie tyle wstawał mąż. Jakoś nasz synek nie mógł spać :( Na szczęście właśnie poległ i mam trochę czasu dla siebie. Aniu, to bardzo smutne co napisałaś. Też w takich momentach zastanawiam się dlaczego takie nieszczęścia spotykają dobrych ludzi.. Jeśli jakkolwiek możemy Tobie pomóc to pisz, na pewno reszta dziewczyn również swoją pomoc zaoferuje. Wiedz, że jesteśmy z Tobą myślami.. Pebi,cieszę się z Twoich upragnionych kozaczków i fioletowej kurtałki :) Też poszukuję czarnych butów na jesień, byle nie zamszowych, bo nie wiem dlaczego ale ja straaasznie buty niszczę, a zwłaszcza te zamszowe :( Pochwal się zakupami i trzaśnij fote :) Jak ja bym chciała na zakupy wyjść..takie żeby od chodzenia po sklepach nogi bolały jak po weselu :) tototo, również witam :) ja też podjadam, coś trzeba z tym zrobić, jakąś ogólną mobilizację antypodjadaniową :) Pamelko, jak tam z Twoim okresem? nadal podejrzewasz 2w1? :) Lecę zrobić sobie jak mawia Pamka "szatana" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po śniadanku i kawce:) Martysiu to niedobrze że synek nie mógł spać, może coś chory jest? A pomyśle może zrobię zdjęcie i wrzuce, ale to nie dzisiaj już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello laski :) donoszę że dziś o 7.00 dostałam okres hehehehehe ufffffffffffffffffffffffffffff ;) za to mąż mniej szczęśliwy...bo namawia mnie na drugiego bobasa ale ja jak na razie skutecznie robię uniki ;) jutro ważenie.....i znów będzie na plusie:( ale nie zamierzam się poddać!!!! trudno w tej chwili widocznie nie mam weny na odchudzanie (jakoś to sobie muszę wytłumaczyć ;) ) idę zjeść jogurt a potem koniecznie szatana łyknę bo pogada dziś zaje....fajna hahaha powiedziałabym nawet że butelkowa ;) no ale cóż o butelce na razie trzeba zapomnieć w robocie się siedzi....;) Aniu powiem Ci jeszcze że jak byłam w ciąży , dokładnie w 2 miesiącu to zmarł mój ukochany tata :( był dla mnie cały światem a ja jego ukochaną córeczką...nikt z rodziny nie był wstanie zająć się pogrzebem...tylko ja na to miałam siłę-wszystko załatwiłam, wszelkie formalności....i po tym wszystkim doszłam do wnioski że tata nade mną czuwał i dał mi tą siłę żeby to wszystko przetrwać. Jestem pewna że i Twój ukochany da Ci taką siłę....takie jest nasze życie....smutne czasami-zabiera nam nieoczekiwanie tych których najbardziej kochamy...:( jestem z Tobą myślami cały czas! Pisz do nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martysiu a może to ząbki u małego ? Mojej Klaudusi teraz idą trzonowe :( nic nie je....i już schudła zamiast mamusi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tototo jesteś? stosujesz jakąś konkretną dietę? my wszystkie jesteśmy na mż :) chociaż u mnie ostatnio raczej wż....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry baby kochane! nawet nie wiecie jaki power daje mi czytanie Waszych wypoiwedzi... pewnie dostanę ochrzan ale żołądek dalej boli i od wczoraj nic nie przełknełam... stres swoje też dokłada.... kochane duuuuża buzka i miłego dnia, odezwe sie póżniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć dziewczyny:) Zaglądam na Wasz topik w odpowiedzi na zaproszenie Pamelkiwit:) Mam nadzieję że mnie przyjmiecie. Mija już trzeci miesiąc od urodzenia malutkiej a u mnie waga stoi i chyba nie ma zamiaru lecieć w dół:( Przed ciążą ważyłam 62 kg i super z tą wagą się czułam...w ciązy niestety przytyłam 25 kilo ( o zgrozo :O ). 12 spadło zaraz po porodzie a teraz ważę około 74 kg. Masakra bo strasznie źle się czuję z tą wagą, nie mogę czasami patrzec w lustro.Mnóstwo fajnych ciuchów zalega w szafie a ja nie ma sie w co ubrac:( I wlasnie dlatego postanowiłam zacząć dietę na poważnie. Od dziś:) Wiem ze razem łatwiej wiec chętnie bym na Waszym topiku została:) Pozdrawiam serdecznie. ps.Wpadnę wieczorkiem bo idę na spacer z małą a potem do pediatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brela
Cześć dziewczyny! Też bym się przyłączyła. Jestem mamą 3,5 - latki i 7-miesięcznego malucha. Mam dużo do zrzucenia 170cm, 81kg, 35 lat. Tylko jeszcze karmię, ale już niedługo. Drugi problem to torbiel jajnika, biorę hormony i tyję. Załamuje się momentami, nie mogę na siebie patrzeć. Biorę hormony ale w małych dawkach, bo karmię i wcale mi chyba nie pomagają, oprócz koszmarnego nastroju, przyrostu wagi i okropnej cery. Boję się, że czeka mnie operacja, miałam już dwa razy cc. Ze względu na bóle brzucha i tę torbiel ćwiczenia odpadają. Diet drakońskich też stosować nie mogę, bo jeszcze karmię. A poza tym jestem okropnym łasuchem. Może z pomocą innych życzliwych osób jak Wy wreszcie coś się zmieni. Pozdrawiam Was i zaczynam od dziś mniej żreć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dzieki za tak ciepłe przyjecie:) pamelko ja kiedys próbowałam mż, ale mi to nie wychodzi, ja jak nie zastosuje jakiejs konkretnej diety to i waga nie spada. teraz staram sie jesc same warzywa i owoce. kiedys, po pierwszym dziecku zrobiłam sobie diete ewy dabrowskiej, własnie same warzywa i podziałało i kilogramy nie wróciły, wiec teraz tez próbuje, tyle, ze mam coraz wiecej problemu utrzymac taka diete w 100% :) ale jakos idzie. dzis zjadłam zupe warzywna i jabło wiec jest ok. aaa pamelka gratuluje okresu:) tez sie ciesze jak sie pojawia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie :) cieszę się że chcecie do nas dołączyc :) będziemy Was wspierały jak tylko umiemy!!! i ja liczę na Wasze wsparcie bo ostatnio coś cieniutko z tą dietą....:( tototo na czym polega ta dieta ewy dąbrowskiej? brela ja też kiedyś brałam hormony-znam to paskudztwo :( waga po nich leci jak szalona... magdaamama witamy i Ciebie wśród nas! Cieszę się że odpowiedziałaś na moje zaproszenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie:) No więc zaczynam z Wami dietę na poważnie:) Chcoaiż może dieta to za duzo powiedziane bo nie mam w planach stosowania jakiejs konkretnej diety co po prostu zamierzam się maksymalnie ograniczyc z jedzeniem.Pewnie niezbyt to mądre ale grunt zeby byłó skuteczne.Do tej pory zdażaly się dni ze potrafilam nie zjesc nic przez cały dzień bo przy małej miałam mnóstwo roboty a potem usiąść z mężem wieczorem przed tv i objesc sie ciasteczkami, chipsami i innym świnstwem.Od dzis koniec z tym. Dodatkowo zakupiłam aqua slim i pije wlasnie wode z pierwszą szaszetką. Do tego ziółka na trawienie. Zobaczymy jak bedzie ale chocbym miala plakac z glodu to trzymam się diety i juz:D Na razie na starcie 74,5 kg..zobaczymy ile bedzie za tydzień:) W planach mam zrzucenie 12 kg. Trzymajcie kciuki:) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny tym topiku 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogólnie jesz same warzywa i wybrane owoce. bez soli, tłuszczu , vegety itp. zadnych przyjemnosci:) max mozna 6tygodni. jest tu spory watek o tej diecie wiec poczytaj jak ci edokłanie to interesuje. ja juz mam dosc tych warzyw. znalazłam tu taka co wieczorem pije sie lampke wina:), chyba sie na ta przerzuce. dzis zjadłam troche chrupkow i 3 frytki i mam wyrzuty sumienie. to sie zaczyna robic nie bezpieczne. wydaje mi sie ze juz nigdy nie schudne... mam chyba jakis kryzys, chyba sobie porozwieszam po domu zdjecia superlasek i jak bede cos chciała zjesc to sobie popatrze i uzmysłowie sobie ze tez tak moge wygladac:) ale co moj maz na to powie?:) nie wiem jak sie zmotywowac..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×