Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pamelkawit

mamuśki na diecie

Polecane posty

Oczywiście wczoraj musiałam coś zakazanego podjeść :( Ale od dziś zero niezdrowych słodkości, obiecuję to sobie. W stanie kryzysowym rodzynki lub daktyle. Jestem po kawie i myślę co dalej.. chyba wracam do mojej mż z początku lipca,czyli muszę zmieścić się w 1000-1200kcal. I wracam do ćwiczeń, bo bez nich po każdym słodkim grzeszku widzę jak mi brzuszka przybywa. Przecież niedługo, bo już za 2miesiące sylwester i trzeba wyglądać bosko :) to w sam raz tyle czasu ile potrzeba mi na zrzucenie sadełka z brzucha i tłuszczyku z ud :) muszę, muszę, muszę wytrzymać!!!! i później nie rzucać się na żarełko tylko jeść rozsądnie :) Jak zupa Pamelko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczynki, ale ten czas leci, już niedługo sylwester... Ja tak marze, żeby do sylwestra nie mieć kto nadwagi, więc ważyć 74-75kg, zobaczymy czy dam radę, waga leci ale niestety bardzo wolno, ale dobrze że nie rośnie chociaż:P A wczoraj przymierzałam super płaszczyk na zimę i rozmiar 40 na mnie wszedł bez problem:D No trochę był taki na styk, ale przecież chce jeszcze schudnąć:P Pamcia ja byłam na tej kapuścianej, ale mi na niej zleciał tylko kilogram przez 8dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) zupka beeee....ale na razie się trzymam :) zjadłam 2 talerze. Tak sobie postanowiłam że troszke inaczej tą dietke przeprowadzę bo wiem że do końca bym nie wytrzymała...,a więc na śniadanie bułka z serkiem, potem owoce do obiadu i później zupka do wieczora. Nie wiem czy to ma sens i czy da jakś efekt ale tak własnie spróbuję zrobic. Jak po tygodniu nie będzie efektu to idę do dietetyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu podjadam, blee, juz nie moge patrzec na to brzuszysko moje, a jednak cały czas cos podjadam. od jutra przez 3 tyg spróboje ograniczyc jedzenie do minimum i bez słodyczy, jak waga nie drgnie to zaczne ta kapusciana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane !!! Ja nie wiem kto te diety wymyśla...ta zupa jest okropna (albo ze mnie kiepska kucharka :) ) mimo to jeszcze spróbuję ja pojeść...do pierwszego zwrotu bleee sorry... Martyna ma rację najlepsza była nasza mż z początku lipca, wtedy najlepiej nam szło...a te wszystkie eksperymenty to chyba doprowadzą mnie do 90......echhchchchch :( idę na kawę . Mężuś mi kupił kawę mieloną o smaku tiramisu ;) pyszota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękne słoneczko u mnie od rana :) koło południa zabieram smyka na przynajmniej godzinny spacer, no chyba że się pogoda zmieni.. oby nie :) Pamelko, zazdroszczę Ci kawki, ja mam niestety tylko zwykłą kawę o smaku kawy :) Mój mąż wcale kawy nie pije, po takiej 3w1 ma problemy z żołądkiem i gwarantowaną nieprzespaną noc więc nawet nie pomyśli żeby żonie kupić ;) Wczoraj o 21.00 zaczęłam jeszcze ciasteczka kokosowe piec bo mężuś smęcił że coś słodkiego mu się chce, a ma kategoryczny zakaz przynoszenia słodkości do domu, oczywiście z wiadomych względów :) no i skusiłam się na jedno :( aż mi wstyd się przyznawać.. A co do tego zakazu to widziałam już niejednokrotnie jak po powrocie z pracy szamał coś jeszcze w samochodzie pod domem, a później na powitanie dawał mi czekoladkowego buziaka :) tototo, ja też podjadam i nie mogę się pozbyć tego nawyku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też słoneczko :) nareszcie!!! Martnko a mój mąż jak ja kawosz więc co i raz jakąś pyszną kawkę do domu przyniesie :) wczoraj dopisałam sie do topiku z dietą kapuścianą ale coś mi się wydaję że niebawem opuszcze ich szeregi...dlaczego ja mam ostatnio taki słomiany zapał...same porażki...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry ja zaraz będę piła kawke:) Pamcia nie na moim topiku, na innym, na którym już nie piszemy, przeniosłysmy się na zamknięty, a pomarańcze nadal próbują tam mącic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwamamuskazzz
Witajcie! Moja córeczka- Julcia dzisiaj kończy 2 miesiące:). Jestem młodą mamą i chodzę jeszcze do szkoły. Pomaga mi teściowa, która jest naprawdę fajną babką:) no i oczywiście mężuś. Po ciąży zostały rozstępy, wielki flaczek, no i oczywiście kilogramy. Nie karmię Julki, postanowiłam więc zrobić coś ze sobą i przejść na dietę. MŻ i zdrowe odżywianie plus ćwiczenia, czyli więcej ruchu. Dołączam się do Was i będziemy się wspierać. PS, znacie jakieś sposoby na rozstępy??? najdroższy krem nie pomaga ://// 75 kg---173cm waga przed ciążą---65kg cel 1--- 70 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwamamuskazzz
Witajcie! Moja córeczka- Julcia dzisiaj kończy 2 miesiące:). Jestem młodą mamą i chodzę jeszcze do szkoły. Pomaga mi teściowa, która jest naprawdę fajną babką:) no i oczywiście mężuś. Po ciąży zostały rozstępy, wielki flaczek, no i oczywiście kilogramy. Nie karmię Julki, postanowiłam więc zrobić coś ze sobą i przejść na dietę. MŻ i zdrowe odżywianie plus ćwiczenia, czyli więcej ruchu. Dołączam się do Was i będziemy się wspierać. PS, znacie jakieś sposoby na rozstępy??? najdroższy krem nie pomaga :////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie siedzę w poczekalni do dentysty:O Pamcia, ale to o to chodzi, że ta osoba która tu pisze tez pisze z nami na zamkniętym forum i nie wiemy która to:( A wymieniłysmy się tam profilami na nk i prawie każda ma zdjęcie w avatarze. Mi tam sobie ufamy, piszemy wszystko i to jest najgorsze, że ona może to wykorzystać:( Nie miło już się tam pisze jak ktoś może być tak dwulicowy i zawistny:( Szczęśliwa mamuska witaj:) Niestety ja nie znam żadnych sposób i niestety tez mam rozstepy:( Tak się zastanawiam, bo ja kiedyś miałam operacje po której mi została blizna i lekarka przepisała mi taki krem na jej rozjaśnienie i pomógł bo jest prawie niewidoczna;) Ciekawe czy na rozstepy by pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się chyba zabiję!!!!! tyle się napisałam i nie poszło.... witam nową odchudzaczkę :) ciesze się że do nas dołączyłaś :) ja też mam rozstępy i to ogromniaste...:( i podejrzewam że żaden specyfik, nawet najdroższy im nie pomoże...najwyżej trochę zjaśnieją Pebi chyba musisz wypisać się z tego forum...ale czarna owca Wam się trafiła....a swoją drogą wredna baba....czerpie satysfakcję z tego że komuś dogryzie....ale masz nas w razie czego :) mam nadzieje ze ta osoba tu do nas nie trafi.... jeśli chodzi o dietę kapuścianą...to poszła się.....ach bluzgnęła bym sobie....nie no tego nie da się jeść...w cholerę z tymi wszystkimi dietami....najlepsza mż!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to sie porobiło, nie wiem czy to tylko u nie ale w ogóle nie ma stron, tylko jedna, wiecei o coc mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) wczoraj coś kafeteria się zawieszała.... :( ale zaganiana jestem przez te święta....dziewczyny zajrzę do Was dopiero w poniedziałek buźki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie skarby :) co u Was ? jak wasze dietki? bo u mnie dietki brak....:( ostatnio przybrałam zmasowany atak na lodówkę i niestety efekty już widoczne :( ja nie wiem co ostatnio ze mną się dzieje...nie w głowie mi dieta...dopadły mnie problemy małżeńskie i znów stresy zajadam echhhhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamelka, ja tez tyje i zle mi z tym!!!!!!!! a jak masz problemy małzenskie to najlepiej zadbac o siebie o pokazac jaka swietna jestes. nie wiemjakiej natury to problemy ale na pewno pare kilo mniej poprawiło by ci humor. moze sie załózmy ktora wiecej do swiat zrzuci, albo sobie ustalmy ile jemy i sie bedziemy tłumaczyc przed soba jak cos zawalimy. ja naprawde chce sie pozbyc tych 7kilogrmow. moze sie jakos razem uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tototo w zakładach to ja słaba jestem... :( widzę że chcesz mi pomóc i dziękuję Ci bardzo za to 👄 masz rację powinnam się zmobilizowac i wziąc do roboty...cholera z całego odchudznia nici :( wszystko poszło na marne....już nawet dziewczyny przestały pisac, no i może mają racje bo w czym taki nieudacznik jak ja może im pomóc albo wesprzec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tototo tak jak pisałam wczesniej, prawdopodobnie zapiszę się do dietetyka bo u mnie to już robi sie poważny problem...to już nie nadwaga, to już otyłośc. Na wadze 84 kg jest mi żle i cężko :( mam zadyszki, duszności , boli mnie kręgosłup...to masakra jakaś :( czuję się jakbym miał z 50 lat.... jest tylko jeden szkopuł wizyty u dietetyka...wizyta kosztuje 200zł !!!! a wizyty raz na miesiąc....jak na mój domowy budzet to trochę za dużo. Boję sie żeby to nie były kolejne pieniądze wyrzucone w błoto...zupełnie nie wiem co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to już koniec naszego topiku? :( smutno mi z tego powodu...podejrzewam że każdą z Was dopadł jakiś kryzys dietkowy...:( i już Wam się po prostu nie chce pisać...echchchchch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×