Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pamelkawit

mamuśki na diecie

Polecane posty

no i doszło do tego że sama do siebie piszę he,he :) no trudno będę tu zaglądać - może w końcu ktoś się odezwie...czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ciepło! skromnie proszę przyjmijcie mnie do swego grona... mam 31lat i jestem mamą trójki dzieci, córki 12lat i dwóch synków 11lat i 17miesięcy... moja historia: problemy z wagą "mam od zawsze" nigdy nie byłam normalnym dzieckiem tylko zawsze takim pączkiem... raz waga idzie w dół raz w górę no ale teraz ostre postanowienie poprawy! odstawiłam Kube od piersi i mogę zająć się sobą,w lipcu wazyłam 103kg czyli po porodzie tak moje drogie po porodzie! przytyłam15kg! tak się upasłam kochane na własne życzenie no bo przecież karmiłam piersią to mi było wszystko wolno... od lipca straciłam 13kg i obecnie ważę 90kg i waga staneła jak zaklęta... no ale od czego ma się wirtualne towarzyszki doli i niedoli ;) wczoraj zaliczyłam juz gimnastyke w wodzie tzw aquaaerobik i 2razy w tygodniu bede chodziła do tego dieta MŻ inne nie wchodza w grę bo jestem osobnik wyjątkowo dietoporny... tak więc moje miłe, proszę o przyjęcie mnie w zacen grono... pozdrawiam i życze miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, witam i zapraszam :) trochę mnie moje mamuśki ostatnio opuściły...ale mam nadzieje że jednak ten topic przetrwa... Anna_śl jak Ci sie udało stracić te 13 kg? ja jestem na mż ale ostatnio jakoś mi nie idzie i tak jeden kg mniej za chwile jeden kg więcej i tak w kółko echhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz doczytałam że jesteś na mż...echhhhh ;) ale pieknie Ci waga spadła przez te 2 miesiące :) a te zastoje to podobno normalna rzecz tylko nie można się poddać....co ja chyba właśnie czynie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamelkawit 🌻 dziękuję za miłe słowa... zastój tak trzeba przeczekac i broń boże sie poddawać... dlatego jak tonący brzytwy sie chwyta i ja szukałam gdzieś wsparcia i trafiłam do WAS... dopinguje każdej z osobna, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Synek już lepiej, nie ma gorączki, bo bywało 40stopni :( jest na antybiotyku.. Przez te całe zamieszanie z chorobą synka i imieninami męża moja dieta podupadła. Ale już się zbieram do kupy :) Muszę jeszcze poćwiczyć dzisiaj bo dawno tego nie czyniłam :) Po wczorajszym obżarstwie dziś jestem na samych płynach.. Witam nową mamę na diecie :) I pozdrawiam stałe bywalczynie tego topicu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martysiu super że już jesteś :) no to miałaś z małym przeprawę...:( dobrze że już zdrowieje. W takich sytuacjach i ja nie myślę o diecie... ja jestem teraz przed okresem i czuje sie ociężała :( a na wadze dziś znowu 83 kg no ja już sama nie wiem co się dzieje...mój organizm chyba oszalał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamelko, nie wiem co Ci doradzić. A nie zauważasz jakichś zmian po ubraniach? Może przed okresem woda Ci się już zaczęła zatrzymywać w organiźmie? Ja się dziś nie ważyłam po wczorajszym obżarstwie, bo bym się pewnie załamała.. Tyle jeszcze żarełka w lodówce, co ją otwieram to coś chcę skubnąć. Pebi, widziałam Twoją fotę lasencjo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo też się zaczęłam zastanawiać czy by nie zainwestować. Chyba powstrzymam się jeszcze z miesiąc i zobaczę czy moje domowe ćwiczenia coś pomogą na sadełko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekaj poczekaj bo to jednak trochę kosztuje...a ja nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń...może gdyby ktoś mi z małą posiedział ale niestety mąż pracuje do 20 a po jego powrocie to ja już sił nie mam :( zanim zje kolację i się umyje to 21 no i małą trzeba usypiać a później w gary...no zobaczymy jak to będzie z tym orbitrekiem i czy mała mi pozwoli ;) bo jak wracam z pracy to uwiązana przy mojej nodze do wieczora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, u mnie w piątek na wadze było już 81, a jest 82, nie mam weny do ćwiczeń ostatnio:( W piątek znów szkoła, więc od niedzieli, albo poniedziałku zaczynam ostro, bo jeszcze trochę i znów bedzie 90:( Martysia współczuję choroby synka, moja na szczęście już zdrowieje:) A i dzięki i wcale nie taka laska:P Pamele dzięki, ale już coś nie mam siły na to odchudzanie:( Alicja witaj wśród nas i gratuluję zrzuconych kilogramów🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja na waszym forum pierwszy raz powiedzcie mi bo odchudzam sie po dziecku jak powino jesc sie prawidlowo kolacje do 18 tej czy po 18 tej jeszcze mozna bo sama nie wiem juz o ktorej jesc ostatni posilek chodze na aerobik wodny....pozd kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna35 myślę że najlepiej zjeśc kolację nie później niż o 18 z założenia i napewno lekkostrawną...ale w rzeczywistości to różnie wygląda...przynajmniej u mnie Pebi !!!! kto ma miec wene do odchudzenia jak nie TY????? nie załamuj się tak wiele osiągnęłaś! Będzie dobrze zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, u mnie waga też skacze jak szalona bez mojej pomocy raz kg w dól a potem znowuz w górę. Generalie nie wiem o co chodzi, czy to mały tak mleko wyciąga i waga może spaść, bo na pewno nie jest to wynikiem mojej "diety":P tym bardziej, że zaraz potem znowu kg w górę i tak sie bujam wokół tych 67. Aż mi wstyd trochę że każda z was ma już jakieś sukcesy za sobą, a ja ciągle wystartować nie mogę:/ Cieszę się, że wasze dzieciaczki już zdrowe:) Też zaczynam myślec o jakimś rozruchu, jednak na sprzęt do domu mnie nie stać, zresztą pewnie skończyłby jako wieszak do ubrań... chyba na siłownie się zapiszę:) Mam pytanie do Was, od listopada wracam do pracy i w związku z tym planuję pomału odstawiać młodego od cyca. Jak to u Was wyglądało? Tak, żeby nie zrobić krzywdy ani maleństwu ani sobie? Witam nowe mamuśki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Nikaro u mnie żadnych spektakularnych spadków wagi nie ma jak pewnie zauważyłaś :( tez nie mam się czym pochwalić...a jeśli chodzi o cyca :) to dziś mija rok odkąd wróciłam do pracy po macierzyńskim...i moja mała nadal na cycu :) fakt że tylko wieczorem i w nocy ale jednak...nie poradzę Ci niestety, sama z nią walczę ale na razie przegrywam :( taki mały człowieczek a taki mądraliński ;) ja pewnie do 2 lat będę karmić a może do 3 :) nie no żartuje he,he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Nikaro u mnie żadnych spektakularnych spadków wagi nie ma jak pewnie zauważyłaś :( tez nie mam się czym pochwalić...a jeśli chodzi o cyca :) to dziś mija rok odkąd wróciłam do pracy po macierzyńskim...i moja mała nadal na cycu :) fakt że tylko wieczorem i w nocy ale jednak...nie poradzę Ci niestety, sama z nią walczę ale na razie przegrywam :( taki mały człowieczek a taki mądraliński ;) ja pewnie do 2 lat będę karmić a może do 3 :) nie no żartuje he,he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu taka cicho szaaaa...? :) Dzisiejszy wieczór spędzam przed kompem, w domu tzw ciche dni... Więc gdyby się któraś Dietowiczka pojawiła,to niech się odezwie bo nie wiem co ze sobą mam zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamelko 6kg w 3mies. to jest sukces, u mnie nic, strat żadnych niestety nie moge zanotować tylko przybieranie samo, a i z motywacją cienko. Po prostu nie chce mi się:( Fajnie, że karmisz jeszcze piersią, przecie to natura sama i samo zdrowie:) sama chciałabym pociągnąć karmienie tak do ukończenia przez młodego 1 roku tylko nie wiem czy sie uda. A do pracy iśc trzeba.. marudno oj marudno dzisiaj Martysiu ciche dni są czasem potrzebne. Przelej złośc na komputer to czasem pomaga. Przesyłam dużo ciepła na ten wieczór jesienny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martysiu nie dałam rady zajrzeć do netu wieczorkiem...:() mój maruder mi nie dał - klocki jej kupiłam ...:) no i zabawa była...mama musiała układać;) he,he,he Nikaro mi też bardzo często się nie chce-taka prawda i stąd te skoki wagi i podjadanie ale nie załamuj się próbuj. Wiem że można się zniechęcić jak nie widać efektów a człowiek się stara....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry kobietki! nie dałam rady do WAS wczoraj zajrzeć ale myslałam o was... bo kto nas nie zrozumie lepiej jak my same... ale obiecuje dziennie zaglądać... nie pracuję, jestem na urlopie wychowawczym do kwietnia przyszłego roku zatem.... pamelkawit 🌻 tak najgorsze to przetrwać ten zastój gdy waga ani drgnie, człowiek traci wówczas wiare we własne siły ale od czego mamy tu siebie, nieprawdaż? a jesli jest się przed okresem to normalne że waga idzie w górę bo woda zatrzymuje się w organizmie... kobietki myślę że dobrym wyjściem było ważyć sie raz w tygodniu w z góry wyznaczonym dniu, wówczas będziemy wiedziały co i jak a tak to tylko wzloty i upadki a to nam niepotrzebne... martysia_86 🌻 za samozaparcie odnośnie ćwiczen w domu, ja nie umiem się zmobilizować dlatego aerobic w wodzie, przynajmniej mam okazję wyjść z domu do ludzi ;) na basen śmigam piechotką, spowrotem też a to ponad 3km w jedną stronę... Pebi87 ale wynik ło matko.... gratulacje! 🌻 czarna35 jestem tego samego zdania co pamlekawit że kolację winno się jeśc najpózniej o 18tej... mamy conajmniej 3godziny przed spaniem by nie iśc z pełnym żołądkiem spać... 🌻 nikaro jak karmiłam Kubusia to też waga skakała ni z tego ni z owego i myślę że to cięzar piersi wypełnionych mlekiem...ale kazda z nas jest inna i może u Ciebie co innego..a z urzadzeniami do ćwiczeń też tak mam ze kupiłabym ale po zakupie pewnie odstawiłabym gdzieś na dno szafy lub za meble by go nie widzieć...a odnosnie odstawiania od cycka ja karmiłam Kubę 1,5roku i świadomie odstwiałam go od cycka bo nie mogłam patrzeć na siebie, karmiłam go parę razy dziennie plus minimum3-4razy w nocy... i powiem tak że w ciągu dnia było dobrze, bo umiałam odwrócić jego uwage od cycka byle czym a 2pierwsze noce były koszmarne...wybudzał się, brałam go na rece a on i tak rwał sie do cycka, juz miałam się złamać i mu go dać ale z ciężkim sercem wytrzymałam a teraz (nie karmię go od 2tyg) cycki służą mu do zabawy i przytulania... musisz tylko uważać by nie dostać zastoju pokarmu... ja tak miałam 5-7dzień po odstawieniu ale pomógłż pod ciepłym prysznicem i troszkę odciągnełam a teraz juz OK choc piersi nadal są tkliwe ale to ponoć normalne bo byłam wczoraj u ginekolog...piszę to wszystko nie po to by się wymądrzać a dziele się swoimi doświadczeniami, nie jestem zarozumiałym babskiem ;) 🌻 kochane życze WAM miłego w miarę spokojnego dnia, duza buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, jestem !!!:) a zarobiona dziś...:( Anna_śl jak tam Twoja waga spadła trochę? u mnie dalej nic...a nawet ciut więcej :( jakoś okres mi się spóźnia.... zaczynam mieć różne myśli ;) a gdzie reszta odchudzaczek? Pebi jak Twoja wena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamelkawit czyżby rodzenstwo dla córci? hmm pewnie stres... zresztą okaże sie bo wyjścia kochana masz dwa... ważyć sie będę za tydzień, tak jak mówiłam wówczas będzie widać efekty lub ich brak... ja trzymam sie dietkowo, kupiłam sobie dziś zestaw witamin dla kobiet i wiecie co dumna jestem z siebie że robie coś tylko i wyłącznie dla siebie, czyżbym stawała się egoistką?! cisza tu i spokój, kochane baby życze WAM spokojnego wieczoru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello! ja się ważę codziennie i zaczynam chyba popadac w paranoje ....:( z drugiej strony wydaje mi się że w ten sposób kontroluję wagę...już sama nie wiem....jak postępowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane :) melduje się z rana ;) już po śniadanku i kawce..dziś na śniadanie sernik i kawa...:) bo mamuśki imieniny i z życzeniami już byłam. Pozdrawiam was mamuśki moje! Zaglądajcie do mnie częściej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś rano nie dałam rady do was zajrzeć i się przywitać co czynię teraz... Dzień dobry baby kochane! pamelkawit czyżbyśmy zostały same na placu boju? nie waż się codziennie, dla mnie to tak jakbyś chciała sie dobić bo jednego dnia waga pokaże o.5kg mniej a drugiego wiecej i nie ma rozeznania... ja przy sobocie zakupy, pranie sprzatnie gotowanie to i nie ma czasu mysleć o jedzeniu ale staram się jeśc z góry o określonych porach...zobaczymy co z tego wyjdzie, na wage wskoczę w piątek... kochane moje życzę WAM miłego sobotniego popołudnia! buziaki ze śląska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×