matura 2010--studia.... ZAPRASZAM roczniki 90 i 91

dokładnie. ewentualnie gospodynią domową to bym mogła dużo czasu na kafe spędzać ;)

ja miałam mature w tym roku i na początku się bardzo bałam i jeszcze egzamin zawodowy, mnóstwo nauki ale zdałam i nie było tak żle

to fajnie, po japonistyce (o ile tak to się też odmienia :D) nie będziesz chyba miała zbyt dużej konkurencji, nie? :P o tak, kafe to podstawa - dzień bez kafe to dzień stracony! :P

niby nie ;) tak, dobrze odmieniasz jak ja pomyślę ile ja dni w życiu straciłam ;]

genialna jestem ja idąc do liceum myślałam o germanistyce, ale szybko mi przeszło :P ja tez, ale spoko, teraz wszystkie te dni możemy nadrobić! :D

bleee, nie lubię niemca :O w porę Cię oświeciło to jakiej specjalizacji panią doktor będziesz? jak psychiatrą to i ja się załapię tymczasem muszę się zmywac ;)

ja po tych godzinch niemieckiego biznesu też już nie lubię :P niestety, ja będe neurologiem, ale mogę Ci załatwić jakąs wizytę u mojej własnej lekarzki no to narciarz ;)

kurwa jutro składam deklarację i nadal nie mam pojęcia jaki temat i czy ang. pisać na rozszerzonym :O idę się pociąć :P będę EMO i nie dopuszczą mnie do matury--> a jeśli któraś z was jest EMO to przepraszam :) za ten żarcik :(:( ---------------------------------------------------------------------------- buu dzisiaj z polskiego jako jedyna nie zglosiłam np i co? i poszlam do odpowiedzi--> zestresowałam się jak jeszcze nigdy w LO ale dostalam bdb (5) nawijałam ponad 10 minut na temat ktory omawialiśmy w tamten wtorek (nie robiłam notatek,nie uważałam) i się go nie uczyłam hehe ja się raczej rzadko uczę a aaa jestem boska :D i skromna..........:P ojć się epopeja narodowa zrobila z mojego posta :D ale jedno Wam powiem kafe to podstawa-bardziej niż tlen potrzebna do zycia :P:D

co się przejmujesz tym tematem, który wpiszesz, to nie jest ostatetnaczna deklaracja, wpisz cokolwiek, a jak już się zdecydujesz to wtedy zmienisz :) ja w liceum nigdy nie dostałam piątki z odp z polskiego :D i chyba nigdy nie dostanę :D ale kongratulejszyn ;) a ja dzisiaj miałam szczęście! nie było mnie dzisiaj i ominęła mnie niezapowiedziana kartkówka z fizyki i ta z historii oraz diagnoza z polskiego! głupi to ma szczęście :D

ja to mam szczęście - u mnie w szkole raczej nie ma odpytek :P ani niezapowiedzianych kartkówek w ogóle kiedyś słyszałam, że niezapowiedziane można robić tylko z języków.. ja po złożeniu tej mojej deklaracji też się dziwnie czuję.. :O

Hinatak a co zadeklarowalaś? :D

podstawa jak wszyscy rozszerzenie polak und angol. zajebiście, że ustny też muszę rozszerzony zdawać :O:O dziwnie mi z tym :O

chyba napisze ze angielski podstawowy chcę :O ech nie mam pojęcia co wybrac :D

ja zdaje biologie i chemie na rozszerzeniu wiem jestem samobojca

rocznikowo 91 --> spoko, możemy jeszcze zmiany nieraz wprowadzić :)

Hinatka, znam Twój ból, bo ja też chciałam ang rozszerzony pisemny tylko zdawać, a tu trzeba też ustny :O. Dlatego na razie zaznaczyłam tylko podstawowy, a jak mi będzie jakoś szło, to zastanowię się nad rozsz. A przydałby mi się, bo chciałabym iść na filologie hiszpańską, albo rosyjską. Hinatka, a umeisz już coś z tego japońskiego? :) A ja dzisiaj dostałam już drugą piąteczkę z polskiego :D I też składałam dzsiaij deklarację

extinct :) moim zdaniem beznadziejnie to zrobili.. ustny w ogóle się liczy gdzieś? strata czasu i niepotrzebny stres jak dla mnie :O filologia hiszpańska musi być świetna, mi ostatnio ten język się spodobał. także życzę Ci powodzenia i zabieraj się za rozszerzony angielski to będzie mi raźniej :] chotto (czyli niewiele) potrafię. podczas oglądania różnych animu jakieś tam słówka mi do głowy wpadły ;) gratulejszyns z okazji dobrych ocen. :)

No własnie się nie liczy, chyba, że na anglistykę :O. Dla mnie tak samo - tylko stres i strata czasu. Niby mogłabym zdecydować się, pojść na ten ustny i go nie zdać, bo i tak się nie liczy, a maturę zdam tak czy siak, ale przypał niemal nic nie powiedzieć ;). Pytaliby się mnie, po cholerę wybrałam o rozszerenie, skoro nic nie umiem :D. No ale jeszcze zobaczymy, mam 7 miesięcy, jak się uprę, to się nauczę :). Od czegoś trzeba zacząć :D. Dobrze, że chociaż jakieś słówka umiesz :). Ja kojarzę tylko jattaman, ale to taka bajka była :D. A to prawda, ze w japońskim są tylko 2 czasy? A dziękować :)

prawda! przeszły i teraźniejszo -przyszły. a yattamana uwielbiam :D tylko to nie bajka :O toż to klasyk! http://www.youtube.com/watch?v=KmmcGGCtuKk :)

Może i nie bajka, wybacz, nie znam się na tym :). 'Jaki to kolor? Nie może pan prowadzić.' Haha:D. Pamiętam, jak oglądałam to z bratem na polonii, ach, to były czasy :D

spoko, spoko :) ja też pamiętam.. nie mogłam się doczekać kolejnego odcinka.. a jak się zaczynało to śpiewałam tą piosenkę.. :D najlepszy były te ich roboty- Yattakról, doyler i jeszcze.. taka panda chyba :P

Ja też ją śpiewałam! :D Fakt, te roboty były świetne :D. Nawet miałam swojego ulubionego, ale teraz już nie pamiętam, który to był :(. I zawsze mi się podobało, jak te ludki tam się ubierały - rzucali ciuchy do góry, a one same na nich wlatywały :D. Nawet tak próbowałam, ale mi nie wychodziło :

tak, dokładnie.. jak zrzucali te peleryny to było coś! albo te ich wybielone uśmiechy.. to co jakiś czas leci na polonii jeden ok 6 rano :D a sailor moon pamiętasz? :>

Ojoj, 6 rano to dla mnie jeszcze środek nocy :D Pamiętam! Nawet bawiłyśmy się w to z koleżankami i zawsze byłam tą w krótkich, niebieskich włosach ;)

ja byłam tą blondyną w pomarańczowym kostiumie - Minako ;) to były czasy.. biegało się po podwórku i krzyczało "groch, fasola.." :D

witam wszystkich :) no ja tez rocznik 91... deklarację złożyłam właśnie wczoraj.. wpisałam angielski w podstawie i tak samo WOS... masakra, jak ja zdam, szczególnie z tą matma t zielonego pojęcia nie mam... szczególnie przy mojej obecnej sorce... WOS musiałam zdawać (albo hist ale wolałam juz mniejsze zło) bo chcę iść na Administrację.. marzył mi sie zawód psychologa sądowego (nie mylić z wieziennym) albo coś z meneżerstwem jednak... nie stać mnie na studnia!! a ceny niestety kolosalne... tylko tyle ze szkoły juz mam dosc... wlasnie sciagam z neta podlkady polonezow, musimy jakis wybrac jutro i trzeba pierwsze proby robic... nie mamy pomyslu ai na czołowke ani nic.. a matura?? ja nigdy nie umialam sie uczyc... zawsze szłam na "farta" i wychodzilam super.. ale matura nie to samo... i czasem inteligentni tez sie wyloza... ooo.. i deszcz pada ;/

a jesli chodzi o polski to temat wybralam banalny, ale raczej bogaty... jak literatura odnosi sie do ceremonii, tradycji itp na podstawie wybranych dziel i epok

To było świetne :D. Ale już się nie wróci :( Cześć, Gosiak . Też zdaję wos, ale rozsrzerzony :). Dobra, dziewczyny, ja lecę spać. Miłych snów ;*

witame gosiak :) nie zamartwiaj się tak, mamy jeszcze sporo czasu :P u mnie też dzisiaj nieciekawie i deszczowo..

heh, jeszcze do tego powinnam po 6 wstac a mi sie nie chce... dopiero co Przedwiosnie skonczylam.. masakra.. a w uszach mi ciagle te polonezy dzwonia i juz mam ich dosc.. oj jutro bedzie krzyk bo kazdy bedzie chcial cos innego.. zalamka.. tyle tylko ze jutro lekkie lekcje mam wiec bezstresowo.. co do polaka... nam teraz zmienili nauczyciela - zawsze 3 klasy uczy dyrektor, ze niby takie juz koncowe przygotowanie do matury... a ja sie przy nim czuje jakbym cofala siie z tego polskiego o co najmniej rok... nudze sie na lekcjach jak mops a on cos po swojemu gada... a ja lubie brac czynny udzial na polskim .. a tu nie ma jak.. jak na studiach.. tylko notujemy po swojemu