Cosmopola 0 Napisano Styczeń 31, 2010 Hej dziewczyny! Co słychać? Jak Wam leci? Niedziela, ale wiecie co ja się dziś nie ważę :( nie sądzę żebym miała się czym pochwalić. Za tydzień będzie lepiej. Miłej niedzieli :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn Napisano Styczeń 31, 2010 Hej :-) Dla mnie ten tydzień był zdecydowanie lepszy, niż poprzedni. Jestem dość zadowolona :) Nie ważę się, bo na dniach dostanę okres, czuję, że już się zbliża. LAski, jutro nowy miesiąc, ja stawiam sobie za cel schudnąć 1.5 kilo w lutym! Koniec i kropka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cosmopola 0 Napisano Styczeń 31, 2010 hmm... może to i dobry pomysł żeby sobie jakiś cel na luty postawić? Ja bym chciała schudnąć w lutym tak ze 3kg :p wiem że niedobre jest szybkie tempo chudnięcia... wiem. Przemyślę to jeszcze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahhahah Napisano Styczeń 31, 2010 czesc kochane...:) Nawt nie miałam czasu pisac.... urwanie głowy:P Dwa dni szlałam w kuchni, niczego sobie nie żałowałam i jakoś żadnych rewelacje na wadze...:( Ale cwiczę codziennie godzinę, przynajmniej tego się trzymam:D Ale będzie lepiej... Zgadzam się że jakiś cel na luty to dobry pomysł... Wiec myślę,że jak ubędzie mi 1,5 kg to będzie super i ...taki jest mój cel... Buziaki laseczki:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cosmopola 0 Napisano Styczeń 31, 2010 no witaj buhahah już się zastanawiałam co tak długo nie piszesz. Mam nadzieję że wszystko w porządku. Może macie rację 1,5 kg brzmi rozsądnie, ale mój cel to 2 kg zbyt dużo mam do zrzucenia. Muszę się sprężyć. Buziaki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cucarach 0 Napisano Styczeń 31, 2010 cosmo przylaczam sie, tez chce schudnac 2 kg w lutym :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cosmopola 0 Napisano Luty 1, 2010 No hej Cucarach! Ciebie też długo nie było :) fajnie że Cię znów widzę :) Witam lasencje! Ja mam też postanowienie że do niedzieli nie tknę niczego ze słodyczy :) tydzień to chyba wytrzymam :P Postanowiłam wstawać dużo wcześniej żeby móc się wyrobić z ćwiczeniami przed pracą, bo inaczej to mi się tak dzień rozmywa że nie zdążam czasem nic a nic poćwiczyć. Miłego dnia kochane! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 2, 2010 Czesc Laseczki:) To juz mój 9 dzien na kopnhaskiej... po ciałku to widze tylko ze brzuszek mi sie zmniejszył... zobaczymy za 5 dni co bedzie. Moje grzeszki przez 9 dni to : 2 jabłka, 3 kawy z cukrem. wiec nie jest zle. No i nie jestem w stanie wypic tej wody tak dużo. Zastanawiam sie co po kopenhaskiej.... Chcialabym znalezc jakas diete konkretna-tzn konkretne posilki jakie mam jesc-tak jak w kopenhaskiej, tylko w zadnej diecie nie ma kawy rano:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahhahah Napisano Luty 2, 2010 czesc kochane kobietki:D co u Was? tequilka 84 fajnie się trzymasz:) bardzo jestem ciekawa ile spadłaś na wadze... u mnie ko, trzymam się dietki i cwiczeń, dzisiaj trochę wiecej podjadłam, ale mówi się trudno:p buziaki:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cosmopola 0 Napisano Luty 3, 2010 Cześć dziewczyny! Ja się względnie trzymam, ale nie mam czasu teraz na ćwiczenia :( no ja też jestem ciekawa jaki spadek wagi na tej kopenhadze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 3, 2010 nie wiem jaki spadem wagi... ale widze po moim brzuszku ze mi spadł, i po zewnetrznej stronie ud zaraz pod dupka ze mi tak nie odstaje tłuszyk. efekt uboczny zauwazony wczoraj... Mam strasznie słabe rece i nogi... Wczoraj wypelnialam pit ręcznie i po 1 stronie musialam zrobic przerwe bo mnie tak bolały rece, a nogi to głownie kolana... mieszkam w domku na 3 pietrze-jak wyjde do samej góry to czuje ze mam kolana. i kolejny uciązliwy efekt uboczny-strasznie smierdzi mi z buzi... łeee okropne to jest. i nie pomaga mycie zebów kilka razy dziennie. Ja juz powoli psychicznie nastawiam sie co bedzie po diecie... Nad komputerkiem przykleilam sobie wielka kartke i pisze tam produkty ktore bede mogla jesc... Zastanawiam sie nad pieczywem... taki razowy co jest w kostkach (taki bardzo cięzki) bedzie dobry? nie bede go jesc w jakis strasznych ilosciach ale taka jedna kromke na dzien. czy moze lepszy zwykły graham? w takim sklepiku mamy tez orkiszowy ale przypuszczam ze na jednej kromce dziennie by sie nie skonczylo bo jest taki pyszny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn Napisano Luty 3, 2010 Ja też na oczątku diety miałam nieprzyjemn zapach z ust, sama go nie czułam, ale mama mówiła, że jest tragiczny. Ogólnie przeszło po jakiś 3 tygodniach, jednak zauważyłam, że jak mam bardziej białkowe dni, to czuję na wieczór coś jakby zgagę. Ja ostatnio zawaliłam 2 dni dietę, miałam ciężkie egzaminy i prace, musialam sie uczyc i zjadlam mnóstwo słodyczy. Ale powiem Wam, że i tak mniej, niż jeszcze kiedyś to bywało. Po prostu już mi jakoś niektóre słodycze zbrzydły. Np wszelkie wafle czy ciastka. Wolę czekolade i cukierki. Przekonałam sie też, że nie mogę jeść ziemniaków smażonych i smoażonych na oleju mięs w panierce. Ostatnio ziemniaki jadlam w wakacje i dobrze, bo jak dziś zjadlam to cały dzień mi się olej odbija. Ble. Jak widać już mi sie organizm przestawił na zdrowsze żywienie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahhahah Napisano Luty 3, 2010 czesc laski:D tequilka 84 gratuluję... skoro widzisz taką zmianę to na wagę jak wejdziesz nie przewróc się z wrażenia:) super!!! Ta dieta wykańcza bo wiem jak się czułambędąc na niej. Też mnie wszystko bolało i byłam zmęczona, ale warto się pomęczyc... a to że śmierdzi z ust to jest normalne przy tej diecie... Dużo mięsa, jak by nie było organizm się w jakimś sensie odtrówa... Po diecie moim zdaniem powinaś jesc ten chleb, który ci naprawdę smakuje... Żoładek się kurczy po takiej diecie, nie wsuniesz go zbyt wiele:) Ja się trzymam, nie ma co narzekac... jest ok:D Buziaki:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 4, 2010 Buhahahaha ja nie jestem zmeczona,,, tylko te kolana mi daja popalic, jak chodze po prostym to wszytsko jest ok. w niedziele jak bylam w pracy na nocke to przez 7.5 h zapieprzalam caly czas i jakosnie czulam tego bólu, moze sie rozruszalam... tylko byłam strasznie ze tak powiem pitoma. Kierowniczka mi nawet powiedziala zebym sie ocknela :D Dzisiaj 11 dzien- najlepszy jadlospis z całej dietki... musze jak najpozniej zjesc posilki bo ide do pracy na nocke... Dobrze sie zlozylo ze w tym tygodniu tylko 2 dni pracuje po 7.5 h :) Mi sie bardzo podoba kopenhaska - dzieki tej kawie z rana chyba:) zawsze pilam tylko kawe rano a pozniej kilka godzin nic nie jadlam, i nigdy w zyciu nie potrafiłam rano nic zjesc... jak szlam do pracy na rano to tylko slodkie w siebie moglam wcisnac i konczylo sie na tym ze do godziny 14 potrafilam zjesc ok 5 drozdzowek lub pączkow, i wypic minimum litr pepsi :) U mnie w pracy jak jest przerwa to trzeba cos zjesc zeby sobie posiedziec 20 minut, nawet nie bedac glodna jadłam zeby wykorzystac ta przerwe:) W 1 tygodniu na kopenhaskiej nie chodzilam na przerwe w ogole... :) A teraz to sobie mysle ze po kopenhaskiej na przerwie bede jadla jakis owoc, albo serek wiejski. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 4, 2010 ojj cięzko bylo dzisiaj... rano wypilam dwie kawy, tzn pierwsza ok 8 pozniej ok 11, ok 16 zjadlam lunch bo bylam strasznie juz głodna... ok 21 zjem grejfrucika,jabluszko i jogurt naturalny i smigam do pracy... Jutro juz bedzie lepiej-wstane pewnie ok 12 ok 18 zjem lunch a o 21 obiad i znowu do pracy... Sobota wolna wiec przeleci... ale wiecie co mnie martwi... ja zawsze mialam "ubite" nogi a dzisiaj lezalam w lozku i doszlam do wniosku ze strasznie galaretowate sie stały... Musze znalezc jakies fajne cwiczenia na nogi.. ale do od poniedziałku:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 5, 2010 Nikogo nie ma?? ja wytrwalam 11 dzien... dzisiaj 12... spalam tylko 4 h-wiece po nocce nie dam rady.. a dzisiaj znowu, na szczescie ostatnia w tym tygodniu:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 5, 2010 stanelam na wdze przed chwila... tylko szkoda ze nie na czco... wyszlo 62...po kawie i wodzie... i w ubraniu... mam nadzieje ze w niedziele jak stane na wadze golutka hehe i na czco to bedzie 60 kg... Nie wiem ile wazylam dokladnie przed kopenhadzka... 67 na pewno...tyle wazylam w pazdzierniku... a po moim obazrstwie rpzez 2 miesiace samymi slodyczami moglobyc nawet wiecej... Obliczalam sobie bmi ostatnio wpisywalam wage 66 kg -wyszlo mi ze mam wage prawidlowa,,, to wpisywalam dalej i przy wadze 55.2 kg tez mam wage prawidlowa-to bmi to pic na wode... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cosmopola 0 Napisano Luty 5, 2010 Hej, hej! Już jestem. :D miałam ostatnio kiepskie dni. Nic nie ćwiczyłam od niedzieli ale trzymam się diety tzn. jadam głównie owoce i warzywa w większości surowe i piję soki. Czuję się dobrze warzywa i owoce zdecydowanie służą mi na przewód pokarmowy, ale czy schudłam przez te 4 dni? chudnę pomału tak po 100 gram dziennie. Dziś zjadłam najwięcej bo -dwa soki marchwiowe jednodniowe -kromkę pełnoziarnistą z ogórkiem konserwowym -kromeczkę tyci tyci z szynką szwarcwaldzką -sałatkę z kaszy i warzyw - grejfruta i niestety pofolgowałam sobie tzn. : - 1 michałka - 10 paluszków - i oblizałam łyżkę po nutelli :D - 1 śledzia opiekanego w occie Czy myślicie że to dużo? Tequlka bardzo Ci gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jesteś wielka że tak długo wytrzymałaś. Uważaj z powrotem do normalnego jedzenia, a na uda pośladki najlepszy jest spining. Podobno na każdy utracony kilogram potrzebny jest miesiąc stabilizacyjnej diety. Czyli jeśli schudłaś 7 kilo to powinnaś przez 7 m-cy utrzymywać lekką dietę i pilnować wagi. A gdzie reszta dziewczyn? Jak wam idzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cosmopola 0 Napisano Luty 5, 2010 aha! i wypijam dziennie ok 1,5 litra herbatek ziołowych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 5, 2010 Cosmopola co to jest ten spining? ja juz mam postanowione dalej trzymac sie diety... Jutro ostatni dzien kopenhaskiej, w niedziele ide na zakupy, grzebie w necie co jesc , czego nie i wywnioskowalam ze kupie: -warzywa rozne, w tym marchewke-uwielbiam tarta z jablkiem -zauwazylam ze strasznie polubilam sałate lodowa, pyszna jest taka chrupiąca -warzywa na patelnie -kasze gryczana z warzywami -serki wiesjkie -jogurty naturalne -galaretki i kisiele podobno sa dobre na diete, prawda to ?? -miesa z kurczaka -ryby jak wytrzymalam ubiegly weekend, gdyb moj facet wpierdzielal placki z sosem, szarlotke, rozne jogurty i serki i wszytsko podkladal mi pod nos to wytrzymam i teraz, w przeciwienstwie do mnie on zaczal diete zeby przytyc, zre wszystko, za 2 dni wpierdzielil ponad 2 kg bananow jak nie wiecej. ja z owocow wybiore tylko kiwi, jablko, grejfruta i swiezego ananasa. za godzinke zjem obiad i do pracy powoli bedzie sie trzeba zbierac... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 5, 2010 ja w kopenhaskiej codziennie mialam minusa... Nie wypije kawy bez mleka. pilam i dalej pije i pic bede na wieki:) rozpuszczalna, z 2 lyzeczkami cukru i mlekiem 0.5%... i najwazniejsze co musze zrobic -ustalic stale godziny posilkow. I tak mysle ze np rano kawka - ok godz 10-11 (zazwyczaj jestem w pracy) jakis owoc, lub serek wiejski, o 15 obiad, o 18 kolacja... Na pewno zostawie sobie jakies jedzenie z kopenhaskiej-tzn posilki. np z 4 dnia lunch : tarta marchewka 150g, jajko na twardo, twarożek naturalny lub 1 plaster szynki, 2-3 szklanki jogurtu naturalnego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn Napisano Luty 5, 2010 Hej laski :)) Ale się cieszę, skonczylam sesję, dziś zaliczyłam ostatni egzamin :) Teraz pora zacząć przyspieszony program naprawczy ciała po tej sesji, czyli szybko spalić te słodycze zjedzone. Wreszcie będę mogła po pracy czas poświęcić na sport, zamiast na naukę :DDD Jak mi się skończy @@, to uderzam na basenik i na spinnola. Ogólnie masakra muszę w ten tydzień zrzucić kilogram (pewnie tyle mi przybyło, nawet nie wiem), bo w weekend rpzecież jest koniec karnawału i trzeba poimprezować! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cosmopola 0 Napisano Luty 6, 2010 Tequilka zazdroszczę Ci silnej woli. Ja na kopenhaskiej do końca wytrzymałam tylko raz, ale efekt był super. Ciągle zbieram siły żeby drugi raz przyatakować ale jakoś nie daję rady. :( Spining to jazda na rowerze w pozycji kolarskiej, czyli tułów w miarę poziomo i pupa cały czas nad siodełkiem. Trudne ale daje fajne efekty ja pierwszy raz wytrzymałąm króciutko chyba 15 min :) A teraz daję radę prawie godzinę jak mam czas oczywiście i ochotę a ostatnio i jednego i drugiego u mnie deficyt. Toss no to GRATULUJĘ!!! to na pewno masz teraz świetne samopoczucie :D Mamy połowę lutego postanowiłam że schudnę dwa kilo w lutym no... trzeba się pospieszyć :) A co do ostatków to masz rację ja też się wybieram i mam nawet zajebistą kieckę ale zobaczymy czy figura mi pozwoli ją założyć :P Miłej soboty dziewczyny ja idę sprzątać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 7, 2010 bo wiec po kopenhaskiej :):) Jutro rano sie waze... Moje dzisiejsze zarełko: -rano kawa z mlekiem i cukrem -omlet z 2 jajek +papryka,cebula,pomidor -kawa latte, mala filizanke z mleka 0.5% -malutkie jabłuszko ... a na kolacje mam zmiksowany juz maly jogurt naturalny z truskawkami... tylko do kibelka nie moge isc:( juz 3 dzien chyba... dopale papieroska i sprzatam pokoj zeby miec gdzie poskakac na skakance bo tylko w 1 pokoju moge,,, bo w pozostalych naszlo mnie kiedys na dziwaczne lampy wiszace i nie mam jak skakac:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cosmopola 0 Napisano Luty 7, 2010 Tequilka powiedz czy ciężko ci było na kopenhaskiej? Narobiłaś mi ochoty na tą dietę :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 7, 2010 najgorszy byl 7 dzien--- szlam do pracy na nocke i caly dzien o kwalku miesa... ze 3 razy mi sie tak konkretnie zakrecilo w glowie, ale ogolnie to spoko. nie bylo cieżko. ja tez jestem w szoku ze wytrzymalam. nie chodzilam glodna-oprocz tego 7 dnia. ja zawsze pije kawe rano wiec to mi pasowalo-ale slodzilam nie 1 kostke a 2 lyzeczki i dodawalam mleka. stekow nie robilam wolowych tylko piersi sobie robilam z kurczaka,,, a w tym dniu co bylo gotowane mieso to gotowalam udko z kurczaka na 1 kostce bulionu. Ja zauwazylam ze jak zjem sniadanie to pozniej caly dzien wpierniczam... Dzisiaj 1 dzien po kopenhaskij-i tak jak na tej diecie o 13 zrobilam sobie omleta pozniej jablko, teraz wypilam szklanke jogurtu natur z truskawkami. Wiecie jak mi smakowal ten omlet... bez zadnego tluszczu, papryke,pomidora i cebula dusilam,,, bez oleju troche mi sie przykleil do patelni ale wymieszalam wszytsko i bylo pyszneeeeeee:) dzisiaj byl dzien proby-mialam buleczki z ziarnami-nie zjadlam ani jednej. ale jutro zjem 1 :) z salatka, serkiem bialym, szynka, pomidorem :) jednak da sie jesc bez tego oleju,masla,smalcow itp itd...:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 7, 2010 Mi strasznie pomaga to ze np dzisiaj ustalam sobie co zjem jutro... i wtedy wieczorkiem sobie mowie ze dalam rade:) Na jutro w planach: -ta bułeczka -2 marchewki starte z jablkiem -warzywa na patelnie same. Zoladek mi sie skurczyl- bo szkalnki jogurtu nie moglam wepchac teraz w siebie. Wczoraj robilam ciasteczka francuskie z czekolada,jablkami, marmolada i nie zjadlam ani jedengo. Dzisiaj to samo...zanioslam ciotce i tacie... To za chwile znowu wujek mi przyniosl wszytskie rzeczy na ciastka i kazal sobie upiec.. i nawet palca nie oblizalam z marmolady czy czekolady,, a tak mi pachniało:) Zaczelam skakac na skakace-dzisiaj tylko 100 razy, zrobilam 20 brzuszkow... i kupilam sobie zwykly rower na allegro:) w lecie moj poprzedni mi ukradli... jak tylko zrobi sie cieplo to do pracy tylko na rowerku-mam raptem 2 km a miesiecznie na paliwo wydaje ponad 100zł wiec 2 plusy sa:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 8, 2010 zwazylam sie.......... rowniutkie 69 kg :):):):):):) ale sie ciesze. Warto bylo te 2 tyg przezyc. a teraz na pewno tego nie zniszcze... Marzy mi sie schudnac jakies 2 kg ale tylko z nóg:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tequilka 84 Napisano Luty 8, 2010 dodalam sobie9 kg,,, waze rowne 60 :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tequilka_84 0 Napisano Luty 8, 2010 sorki za zasmiecanie ale musze znalezc mojego starego nicka i haslo sobie przypomniec... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach