Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość gość
I oczywiście z perspektywy czasu zauważyłam że to jednak nie ten , i że nie byłabym z nim szczęśliwa , choć wtedy dałabym się pokroić , po czasie zaczynasz oceniać faceta na chłodno , masz taką możliwość jedynie zrywajac wszelki kontakt , rozum przyjdzie w momencie gdy silne uczucia odejdą , ocenisz go na chłodno i zobaczysz że aż sama się będziesz z siebie śmiała że chciałaś takie byle co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby wszystkie kobiety leciały na gadanine o dobrym serduszku, to żaden facet nie musialby się starac ani nic kompletnie robić bo by starczyly jedynie słówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
No właśnie, ja wcześniej dałabym wiele, żeby z nim byc, a teraz kiedy do glosu doszedł rozum - wiem, że to nie jest facet dla mnie i zgotowalby mi pieklo. Z każdym dniem jest lepiej. Dzisiaj nawet o nim nie myślałam, poza momentami, kiedy pisalam tutaj i analizowalam jego zachowanie. Czyli chyba z tego pomalu wychodzę :). Za miesiąc czy dwa pewnie nawet nie bede go wspominac. A jeśli juz to tylko z niesmakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to samo , miesiąc po rozstaniu z tym bydlakiem, wcześniej piekło , teraz już emocje opadły , zaczynam widzieć wszystkie jego wady i jedyne w czym był dobry to w mydleniu oczu :D obiecywał złote góry a jak tak przemyslalam to wszystko to nie zrobił dla mnie prawie nic ;) teraz wiem że nowej kupuję jakieś ciuchy telefon , zaprasza do kina , mi czegoś takiegos nigdy nie dał ,zawsze mówił że nie ma pieniędzy :) tak nie ma - ale tylko dla mnie (nie jestem materialistka ale to boli że tobie nie chce dac kwitów a dla kogoś się stara za 3 , niech mu bóg błogosławi , miłości kasa nie kupi , a i nowa się skapnie że jego starania to może górą miesiąc a później będzie tylko ja rozczulal znana mi gadanina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Ja rok go nie widziałam i dziękuję sobie, że nie chciałam się spotkać, kiedy mnie o to prosil, bo "on chce pogadać". Tydzień temu zerwalam z nim wszelki kontakt i dzięki temu, że tak długo się nie widzieliśmy, szybko wracam do normy. I teraz dopiero widzę, jaki miał na mnie wpływ, nawet pomimo braku realnego kontaktu. Niezle dalam się omotac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro on cię tak traktował to on wcale nie ma dobrego serca , on po prostu tobą manipulowal, ty powinnaś być wściekła a nie smutna za to ja cię potraktował , ja też mogę powiedzieć że jestem matką Teresa ,kocham dzieci i zwierzątka ,że interesuje mnie los bezdomnych kotkow, ale czy można mi uwierzyć na słowo ? Nie ! Bo nie ma dowodów na to że taka jestem , jak o sobie mówię --- prawda jest taka że człowiek o samym sobie może wymyśleć co tylko chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie zdziwiłbym się gdyby ta jego "fundacja " to była pralnia brudnych pieniędzy a on był jakimś pseudo gangsterem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty idź różaniec w kościele zmow w podzięce że przejrzalas na oczy kobieto , bo z tego co wyczytałam to klamliwy bubek i choroba jeszcze wie kto , kretacz i alkoholik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochalyscie wyobrażenia o nim a tak naprawdę to nie była milosc,bo milosc tak nie wygląda tylko wspoluzaleznienie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:23 właśnie najgorsze jak kocha się wyobrażenie o kimś a nie prawdę , kiedy kochamy widzimy człowieka takim jakim chcemy go widzieć a nie takim jakim jest w rzeczywistości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mnie chciał wrócić jak mu nie wyszło z inną ;) życie jest podłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Oj tak, z ta fundacja coś chyba jest nie do końca w porządku, bo jego byla go sadem straszyla w sprawach firmowych, a teraz ta fundacja mu pada. I zgodze się, ze u mnie to chyba bylo tylko zauroczenie wyobrażeniem o nim - nie chciałam widzieć prawdy. A później przyszlo wspoluzaleznienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Ja pamiętalam, jaki byl wtedy, gdy jeszcze się spotykaliśmy, a ignorowalam jego zachowania późniejsze. A i teraz widzę, że i na samym początku tez super nie byl. Bardzo nalegal na seks, chociaż tak krótko się znaliśmy. Dobrze chociaż, ze na to nie poszłam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:50 dokładnie u mnie to samo ,szybkie naciski na zbliżenia , ciągle całowanie lizanie, zachowywał się jak napalony zbok co mi nie pasowało do jego obrazu dobrego człowieka , taki oblech wręcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
I jak patrzę wstecz, to moje wszystkie znajomości z mezczyznami sa jakies dziwne. Na studiach podobal mi się kolega. Traktował mnie jak powietrze, szukal tylko przelotnych znajomości. Na szczęście szybko mi z nim przeszło. Z kolejnym spotkalam się kilka razy. Potem mi oświadczył, że kocha ex i do siebie po roku wrocili. Kolejny mieszkal we Francji, ty tylko pisaliśmy, planowaliśmy spotkanie, do którego nigdy nie doszło, bo on poszedł na miesiąc do więzienia, a jak z niego wyszedł, to okazało się, że został okradziony i musi odrabiać pieniądze. I tak nasza znajomość się zakończyła. W międzyczasie poznalam jeszcze kilku, ale nic szczególnego. No i teraz ten, który po kilku spotkaniach tez mi powiedział, że dalej kocha ex, a reszte historii znacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
No właśnie. U mnie to samo. Niby taki dobry a tak na mnie naciskal. A jak nie seks, to chociaż lodzik. Napaleniec dosłownie. A tlumaczyl się tym, że on ma duze potrzeby. A malo tego jak napisał do mnie w czerwcu i oznajmil, ze wrocil do bylek, to jeszcze bezczelnie mi opowiadał, ze ona wpadla do niego z winem i wlazla mu fo łóżka, a on byl od kilku miesięcy na poście. Odnioslam wrażenie, że on specjalnie mi to pisze, żeby wzbudzic we mnie zazdrośc. On ogólnie bardzo się chwalil, jaki to jest super w łóżku. O malo tego, to jeszcze mi pisal, ze ta jego stara baba, to juz od dawna nie miala orgazmow, bo ona jest po trzech ciazach, a z nim czasami ma. Mam wrażenie, że chcial sprawdzić czy bede zazdrosna, żeby wybadac czy mi zależy. Ale to tez świadczy o nim, skoro osobie trzeciej opisuje fakty ze swojego życia intymnego z inna. Wobec niej tez byl nie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Ach, no i bardzo się przechwalal, ze kazda dziewczyna, z ktora się umowil, szla z nim do łóżka już na pierwszej randce. Hehe... Tutaj to chyba ewidentnie klamal. Do lovelasa to mu daleko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:22 wybacz ale po tym co napisalas to znalazlas jakiegoś totalnego parcha, wszystkie najgorsze cechy na raz xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za każdym razem trafiałam na taką "biedna ofiarę". Niby poukładane w głowie, w toerii wszystko super, możnaby rzec ideał... a potem okazywało się, że wszystko było manipulacją i że ja byłam winna wszystkiemu co złe. W sobie winy oczywiście nie widzieli... Nie było akcji w stylu, że żałowali na mnie pieniędzy, ale to wyglądało tak, że "ja za ciebie płacę, więc nie sprawiaj mi problemów". Jeśli cokolwiek mi się nie podobało, a nie daj Bóg o tym powiedziałam, to od razu odbierali to jako osobisty atak i dosłownie rozpętywali wojnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:01 czyli jest nas juz 3 , za mnie też płacił za jedzenie niby z dobrego serca " bo chce nakarmić moją kochana myszkę " a później oczekiwał wyraźnie seksu za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Ja jak mojego poznalam, to właśnie odniosłam wrażenie, że jest bardzo dojrzaly jak na swoje 30 lat. Poukladany o w ogóle. Tez pieniędzy na mnie niby nie żałował - ale odnioslam wrażenie, jakby on staral się kasa nadrobic wszystko inne... Ze kasa to jedyne co ma mi do zaoferowania. Mowil, że jesli z nim bede, to nie bede musiala pracowac, bo on chce miec kobiete w domu. No chyba, że bardzo bede chciała. Teraz to myślę, że gdybym na to poszla, to już zupełnie bylabym pod jego kontrola... No ale potem, w czasie calego roku okazało się, że to całkiem inny człowiek, niz ten, którego poznalam. Ciągle się nad sobą uzalal, ze on niby chyba ma depresję, ze życie mu się wali, ze interes nie idzie, ze związek jest dziwny i wszyscy mu to mowia, itd. A ja miałam mu od czasu do czasu za pocieszycielke robić. W czerwcu proponowal mi wyjazd w góry za plecami jego obecnej - "bo on nie ma się do kogo poprzytulac, a chciałby tak jak wtedy do mnie". Wiadomo o co chodzilo... Ale nie poszłam na to. W lipcu już twierdzil, ze on jest taki zagubiony i nie wie, czego chce i kogo w końcu kocha. Doszedł do wniosku, ze kocha nas obie i najchętniej to bylby z obiema. A może nawet powinien założyć harem, bo jedna kobieta to dla niego za malo. Wtedy pomyślałam, ze zwariował całkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:45 co za dekiel :D ty kochasz wspomnienia o nim a nie to kim się okazał ,daj spokój i ma ciebie przyjedzie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Dokładnie ja kochalam tylko te wspomnienia jego z początku, a nie przyjmowalam do wiadomości prawdy. Dopiero teraz niestety to widzę... Ehh... Mądry Polak po szkodzie. Ale juz jest coraz lepiej. A dziewczyny tutaj dużo mi uświadomily. Między innymi to, że on jest jakiś zaburzony i z tego nigdy nic by nie było. Nie wiem, może u niego to rodzinne, bo jego brat podobno jakiś dziwny jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie czas , nie wchodź w związki na siłę zajmij się sobą , a o nim zapomnij :) nic na siłę , po prostu żyj tak " co ma być to będzie , jeśli się zmieni to może kiedyś wróci na zawsze " ja zawsze robię sobie taką małą nadzieję , nie dlatego że chce żeby wrócił , tylko żeby mieć poczucie że nic nie straciłam na zawsze - działa ;) nie wrócił ale nie zalowalam dzięki temu utraty kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa wersy niżej jest temat o związkach z psycho - / socjopatą.POczytajcie,może szybciej "otrzezwiejecie" .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Tylko właśnie ja nie chce robić sobie zadnej nadziei, bo juz wiem, co to za człowiek. Nawet nie wiem czy to da się jakos leczyc. I czy terapia w ogóle byłaby skuteczna. To juz może po prostu taki typ. I życie z nim byłoby pieklem... Chyba lepiej, żeby nie wracal. Ja na razie muszę dac sobie czas, żeby dojsc do siebie. Od czwartku zaczynam nowa prace i skupie się na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i świetnie :) musisz patrzeć pozytywnie na życie , po wielkim dołku może być już tylko lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Przeczytalam tamten watek, ale niewiele się dowiedziałam. Postanowilam przeczytać polecana tam książke "psychopaci sa wśród nas". Może będzie w niej coś ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Przeczytalam tamten watek, ale niewiele się dowiedziałam. Postanowilam przeczytać polecana tam książke "psychopaci sa wśród nas". Może będzie w niej coś ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×