Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość daaariaaaa
wazko mnie nawet nie trzymał w garści dopóki nie znalazł innej, chciał mnie trzymac w garści nawet wtedy kiedy ją znalazł, wszystko po to zebym mu pomagała, o przepraszam odwalała za niego robote tu bardziej pasuje no i chyba po to zeby miec pewnosc ze jest świetny jesli mi nadal zalezy. Chociaz nie wiem może nawet syndromu psa ogrodnika dla mnie nie ma. A z tym nałogiem to akurat fajnie, bo moge sobie to tak wytłumaczyc ze próbowałam kiedys rzucic fajki i powiem wam ze było mi trudniej, niż teraz na odwyku od kontaktu heheheh to zaprzecza wszystkiemu, ale tak było :D Może dlatego to zauważyłam ze mnie nie korci zeby napisac do niego z prostej przyczyny: od wrzesnia nie odezwałam sie do niego nigdy pierwsza, nigdy ten kontakt nie wyszedł ode mnie, zawsze on go inicjował, takze do mojego nie pisania juz jestem przyzwyczajona, cięzko tylko z tymi napływami wspomnien i z odwykiem od zaglądania na jego profil bo to robiłam kilka razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@lezka Ależ owszem, artykuł jest dalej dostępny na stornie. Tylko kafe lubi uciąć link ;) Proszę: http://tnij.org/onewracaja Heh, ja mam w sobie nadzieję że D do mnie wróci. Tak długo jak ją kocham tak długo we mnie będzie ta nadzieja. Na to nic już nie poradzę, to jest ze sobą powiązane ;) Ale tą nadzieję razem z miłością staram się schować na dnie swojej duszy i przykryć szczelnie dniem obecnym, jutrem, planami na weekend, szumiącą w głowie melodią, studiami... może nawet jakąś koleżanką ;) Niestety czasami to uczucie potrafi się uwziąć i wyjść samo na wierzch i wtedy ono przykrywa całą resztę. No ale mam nadzieję też na to, że z czasem będzie mi się udawało w pełni nad nim kontrolować. To niestety jeszcze nie dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noszkurwa linki cenzurować? ;/ Za gwiazdki do wstawienia eb oczywiście. Albo w ogóle tamten pierwszy link w całości przekleić do paska adresu ;p Eh nie mam już siły, idę spać. Dobranoc i udanego weekendu od razu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiola_91
Powiezdzcie co ja mam robic zeby znow byc razem tylko mi nie mowicie ze to nie ma sensu!! prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im prędzej do Ciebie dotrze to, że to jednak nie ma sensu tym lepiej... Uniwersalna prawda/rada dla każdego. Żyj najlepiej jak potrafisz - dla siebie. On(a) jak będzie chciał(a) to wróci. A jak nie to nie. Ty nic nie podziałasz jeśli nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wiola_91" Uwierz, że nawet jakbyś ubłagała Go aby wrócił, to zrozum, że byłby z tobą tylko z litości, a na tym trwałego związku nie zbudujesz !! Jedyna opcja to jak sam wróci, sam do tego dojdzie, że chce być tylko z tobą, jedyna szansa... Trudno to na początku przyjąć do świadomości, ale uwierz, że mi też było, wręcz umierałem jak odeszła ode mnie "J", zostawiła mnie po 1/3 wspólnego życia... No ale z każdego bagna da się wyjść, trzeba tylko chcieć :) I tobie także się uda, to tylko kwestia czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiola_91
ALE TO JA GO ZKRZYWDZILAM TO JA GO NIE DOCENIALAM TO JA GO OKLAMALAM PROSZE POMOZCIE MI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
tydzien po zerwaniu wszelkich kontaktów i ten cholerny majowy weekend;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola ja myślę, ze jesteś na takim etapie tzw "negocjacji". Chcesz walczyć bo uważasz, ze nie jest nic straconego, że to nie możliwe, że odszedł i że na pewno wróci tylko musisz z nim porozmawiać i na pewno wszystko się zmieni. Uwierz mi ale właśnie ten etap jest najgorszy...bo chcesz go błagac, prosić, zeby wrócił, mówić, ze kochasz bardzo i nie wierzysz, ze on Ciebie nie i że to da się na pewno naprawić...zrób jak uważasz, jeśli czujesz potrzebę to proś..ja zapytałam się tylko raz czy nie żałuje i czy nie chce wrócić..powiedział że nie i że tylko znajomość..może właśnie czegoś takiego Ci trzeba, moze potrzebujesz, żeby wprost Ci powiedział, że koniec i że na pewno już nic...wtedy będzie Ci łatwiej postanowić, żeby odpuścić i żeby jednak już nie walczyć...no bo co to ma za sens, żeby walczyć jak ta druga osoba wcale tego nie chce i nie potrzebuje już Twojej osoby i chce żyć sama lub z kimś innym...Jeśli czujesz, ze nic nie jest straconego i że chcesz walczyć to walcz! Napisz do niego, że chcesz porozmawiać, żeby Ci wytłumaczył co się stało..ale jeśli nie będzie chciał to go do niczego nie zmusisz...jakiegokolwiek uczucia od człowieka nie wymusisz a możesz tylko pogorszyć i sprawisz, że będzie miał dosyć Twojego poniżania sie i tym bardziej nie będzie chciał mieć kontaktu...musisz zadecydować sama..sama w odpowiednim czasie zrozumiesz jak postąpić..i czy sie opłacało..ja na pewno już nie będę walczyć ani błagać..chce spokoju, żeby zapomnieć..skoro tak chciał to tak będzie..chociaż cały czas będzie w moim sercu i nigdy go nie zapomnę to muszę poszukać szczęścia gdzieś indziej..może kiedyś zrozumie...może nie..to już jego sprawa..ja już dosyć się wycierpiałam przez niego i mam dosyć tego wszystkiego i chciałabym zacząć normalnie żyć i cieszyć się życiem na nowo...uśmiechać się tak jak kiedyś i żartować..czytać moje ulubione książki i marzyć o prawdziwym uczuciu....oby tak się stało..taki jest mój cel. trzymaj się Wiola;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiola_91
Hej mozesz napisac do mnie na gg 10549345 pogadamy i moze cos mi doradzisz ok?? czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaaa
Wiola ja tez się obwiniałam (czasem jeszcze obwiniam) ale widzisz są faceci którzy są z kobietami ktore ich w ogóle nie doceniają, nawet nie szanuja a pomimo tego są z nimi i zrobiliby dla nich wszystko bo kochają... wiem ze to jest okrutne ale tak własnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaaa
Miałam dzis nie jechac do domu ale nagle dostalam jakiegos olsnienia! przeciez tam jest moja mama która ma gorzej ode mnie i mnie potrzebuje a ja mysle o sobie, o tym jaka jestem biedna, porzucona itd. żenada. Są ludzie któryz mnie potrzebuja, troszcza sie o mnie,trzeba zyc dla nich! zycze wam dobrego weekendu mimo wszystkich czarnych mysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś mam nastawienie, że może być dobrze :) A dziś mieliśmy jeździć z zaproszeniami na wesele :( ale czasem trzeba czasu. Jeśli kocha to wróci, jeśli nie trzeba się nauczyć jakoś żyć dla siebie :) mam nadzieje, że ta myśl zostanie mi na długo. Powodzenia kochani, nie dajcie się to oni muszą chcieć jeśli to ma mieć sens!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to dzisiaj mam dziwny nastrój...tak mi wpadło do głowy nie wiem skąd, ze byśmy sie teraz widzieli i spędzali razem czas...po jaką cholere mi to przyszło...;/ co ma być to będzie..jadę dzisiaj na impreze..nie będę siedziała w domu jak on się z nia zabawia i wiadomo co jeszcze już nawet myśleć o tym nie chce...wiecie ja go jeszcze tak czasami podglądam (nie wiem po co chhyba z ciekawości, niestety taka jestem;/) i jak widzę to super opisy pod zdjęciami się skończyly i zadnego zdjęcia razem...jak narazie...i na gg przez te dwa dni byl całe...czyżby w domu siedział?? nie ma kasy najpewniej żeby jechać do niej ;) tak jak do mnie nie miał...i nawet sie ucieszyłam bo ja sobie pojadę dzisiaj gdzieś;)) ale on ma tamta lale to ma większe pocieszenie..;/ mam jakieś dołujace myśli..muszę je odgonić szybko! mam nadzieje, że go jak na złość nie spotkam bo cała impreza do dupy..muszę być twarda!! on sobie wybrał to tak ma i jeszcze zobaczy co stracił;)) wiem, ze wygląd to nie wszytko ale niech sobie popatrzy co stracił ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciusia heh ja też kiedyś tak analizowałam jak widziałam go na gg np. w niedziele około południa myślałam sobie:ha! nie jest z nią a ze mną zawsze spędzał calutkie weekendy od rana do nocy. chyba każda laska ma taką fazę, na początku;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale takie myslenie to jest beznadziejne właśnie..nie chce patrzeć ale mnie tak korci..i szczerze to się ucieszyłam, ze jest w domu chociaż ma wolne;] tak to ja najpewniej bym byla u niego bo on nie mailby kasy przyjechać a tak on siedzi sam i z nia pisze najwyzej bo ona przeciez do niego nie przyjedzie...i byłam kurczę zadowolona;) no ale dzisiaj go nie ma...a przeciez wolne ma na pewno i już nie mam takiego humoru;/ muszę z tym skończyć bo mnie to tylko wyprowadza z moich postanowien, ze zapominam i żyje własnym życiem...chce z tego wyjść jak najszybciej bo mnie denerwuje taki mój stan. Chce mu pokazać, ze jestem silna i twarda i mnie już on nie rusza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo on mnie uważał zawsze że jestem bardzo uczuciowa, miękka, łatwo mnie złamać i napisał mi wtedy że na pewno będę strasznie cierpiała po nim bo wie jaka jestem a on niby ze nie chce zebym cierpiała...no ale tak troche mu nie wyszło....często płakałam jak sie kłóciliśmy.. i po tym powiedziałam sobie, że nie dam mu takiej sytuacji..że chce mu pokazać, ze wcale mnie nie znał tak na prawdę i jestem silna i że mnie obeszło to jego zerwanie i zdrada...pokażę mu ze jestem silna i wcale nie jestem taka jak mu sie wydawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciusia, usuń go z gg:) Mnie też wkurzało jak opisy dla niej moj miał i nie znikał opis przez kilka dni. Dla mnie nawet jak robił to był opis do wyłączenia kompa i sporadycznie. I fakt, też analizowałam. Nie tylko opisy. Sprawdzałam stan konta w orange i np dziwiło mnie że przez 5 dni nie dzwonił do niej ani razu, potem zaczęłam się cieszyć to wygadał z nią 20 minut:):) No niestety tak jak zgniotunia pisze, że całkiem to chyba normalne te analizy w początkowej fazie, także przechodzisz fazy rozstania podobnie jak każdy więc długo już to nie potrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jeżeli martwisz się o przyszłość lub zajmujesz się przeszłością (TO MY TAK ROBIMY) to można pomyśleć, że chcesz zjeść dziurę w szwajcarskim serze- próbujesz ogarnąć coś czego nie ma " 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie rację dziewczyny, usunę go z gg bo to nie ma sensu a ja przez to tylko sobie humor psuje, bedzie mnie korciło na pewno ale trzeba to zakończyc bo to nic nie da. Jego kolegów też usune bo ich opisy tez mnie denerwuja np że weekend i ze %% to ja od razu że jakaś impreza się szykuje i już myślę..muszę to skończyć dla świętego spokoju. Zakończyć raz na zawsze z mojej strony bo on już dawno to zakończył mnie usuwając. Dziękuję Wam;) ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i już ;) prosto usunąć tylko teraz trzeba w tym wytrwać. Postaram się, trzeba to zakończyć i iść dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę ja z siebie też normalnie ;D nie no czas to skończyć, on ma swoje życie juz a ja swoje wiec nie ma sensu się już mieszać, a ja przez to tylko sie dołuje i myślę niepotrzebnie. Życzę Wam miłego weekendu, ja sie zaczynam szykować na imprezę. Nie mam jakoś chęci ale jak już tam będę to poleci już . Mam nadzieję, ze okaże sie że było warto jechać chociaż żeby sobie potańczyć...matko kiedy ja ostatnio gdzieś byłam...w sierpniu w tamtym roku;/ ;****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
Kicusia wytrzymasz:) a do mnie nigdy nie robił opisów, nigdy nie chciał ze mną sobie zdjecia wstaiwic, nie raz nie chciał sie ze mną zobaczyc chociaz miał blisko... teraz wstawia zdjecia, gna ponad 200 km, łazi z nią wszedzie czyli robi wszystko czego mi tak bardzo skąpił... boli, czuje sie tym upokorzona, nic nie warta, ale wiem ze on mnie nie kochał... po prostu potrzebował zeby ktos był przy nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
dzisiaj juz troche lepiej speziłam czas ze znajomymi, zaraz tez wychodze. No po prostu trzeba zyc. Są takie chcwile kiedy sie buntuje chciałabym zatrzymac czas, zeby to co było nie odchodziło tak daleko, ale warto pamietac ze im dalej jest, im wiecej czasu mineło tym lepiej dla nas. Potrzebuje teraz spokoju, potrzbuje odbudowac to co kiedys miałam, pewnosc siebie, słusznosc tego co robie bo on mi to zabrał, czesto mnie krytykował a pozniej zostawił i potraktował w chamski sposób. Widze jakim śmieciem stałam się przez to wszystko. Bardzo boli mnie tez taki głupi fakt ze ona jest bardzo do mnie podobna... kiedy kolega zobaczył ich zdjecie w pierwszej chwili pomyslał ze sie zeszlismy... i tu nie chodzi tylko o wygląd ale i zainteresowania... ehhh szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam z rodzinką na festynie i było bardzo fajni chociaż później zrobiło mi się smutno bo brakuje mi go bardzo. Tęsknie za nim bardzo,a on myśli że już jest dawno po wszystkim- ironia losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×