Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość OSZUSTKI
Rzeczywiście masz rację. W sumie za mną w naszym związkiem była tylko jej mama. Obcy ludzie w sklepie czy przy innej okazji w różnych sytuacjach (przeważnie kobiety) (nie kłamiąc ok 15 razy) mówili do mnie żebym się zastanowił co robię w takim związku ale ja ją kochałem, kocham wciąż mimo pół roku po roztaniu, wybaczyłem jej zdradę, nie potrafię się na nią złościć. jest z innym facetem w jej wieku ze starym BMW . trochę jestem od niej starszy, ma dopiero 20 lat, wiem co sie robiło jak miałem tyle lat ale zawsze kierowałem sie moralnością i nie krzywdziłem ludzi. Pół roku mineło i ciągle o nią walczę, gubię się tym jej milczeniem. Było by prościej gdybym usłyszał od niej że mnie nie kocha, a ona powiedziała że chce siewyszaleć poznawać innych facetów i jak jej nie wyjdzie to bedzie chciała wrócić do mnie. Ostatnio powiedziała że to ja ją skrzywdziłem mówiąc jej prawdę co czuję, mówiąc jak sie zachowała,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może łatwiej było by w końcu pomyśleć o sobie i swoim szczęściu ? Może warto przestać holować za sobą cały ten syf ? Osoba która kocha nie postępuję tak egoistycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OSZUSTKI
Dlaczego nie chce powiedzieć wprost że mne nie kocha. Było by łatwiej. Odszedłbym wtedy na zawsze, wiedząc że byłem dla niej nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"sama_nie_wiem_co" Nie nie nie, proszę mi tu nie generalizować facetów, po prostu trafiacie na niedojrzałych albo po prostu nieodpowiednich facetów dla was. ":)))))))))))" Jedna z moich ulubionych sentencji, sama prawda w niej :D "OSZUSTKI" Kolejny co wkłada wszystkich do jednego worka :) Życzę powodzenia w życiu, jeśli będziesz tak cały czas myśleć... Jeśli między dwiema osobami jest miłość, to uwierzcie, ale żadna nigdy, przenigdy nie pomyśli o zdradzie, innym, itp. Jak się kochają to ta druga osoba jest dla niej całym światem, bez znaczenia czy morduje ludzi, czy klnie, bije innych, czy jest zamułem intelektualnym, itp. Po prostu się kochają. A te nasze, wasze rozterki po zerwaniu, że ten, tamta, zerwała, zdradziła, odeszła, to po prostu wychodzi z niedopasowania. Życie takie jest niestety, to jest toto lotek, możemy trafić na tą osobę, a możemy ciągle trafiać na te niedopasowane... Trudno, próbujemy dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka100100
zgadzam sie..jak kocham naprawde to nigdy przenigdy nie zdradze chocby nie wiem co sie wokol mnie dzialo.... niestety moj ex mial inne podejscie ;( takiej milosci trzeba szukac gdzie sie 2 osoby tak bardzo kochaja ze im inni i inne nie w glowie....smutne ale prawdziweeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotkiewicz
swieta prawda !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upuppppppppppppppp
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryka
stokrotka uderzylas w samo sedno ,sama bym tego lepiej nie ujela ,niektorzy sa jak psy ogrodnika sam nie chce i drugiemu nie da ,racja w tym co napisalas robia podchpdy sprawdzaja grunt ,a potem udaja ze nie wiedza o co chodzi ,dlatego trzeba byc madrym ,tez to kiedyz przerabialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Stokrotkax3" Trudno, widocznie tak miało być. Moje zdanie jest takie: Jeśli ktoś ma z kimś być to i tak będzie, bez znaczenia co się wydarzyło, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maalus
Pozdrawiam wszystkie porzucone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Szoszo" Świat, życie jest proste, tylko je ludzie komplikują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś w tym jest ;) Aczkolwiek czasem trzeba pomóc losowi ;) A nie liczyć,że co ma być to będzie....;) Co u Ciebie tak w ogóle?;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie, właśnie moja myśl jest poza tym wszystkim, poza pomaganiem losowi, poza nierobieniem nic, po porostu, jak ktoś komuś pisany to nie ma przebacz :D Co u mnie ? A po staremu, wyleczyłem się z Byłej, mam pracę, spełniam się w niej, robię to co lubię, planuję swoją przyszłość. Czasami tylko brak tej osoby, takiej osoby od serca, ale nie jest źle, daje radę :) Za dwa tygodnie mam szkolenie w Warszawie to sobie trochę pozwiedzam stolicę, bo nigdy nie byłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuu buuuu
co się stało z tym topikiem???? umarł? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge o tym nie myslec
3 lata razem, chcemy do siebie wrocic po 5 miesiacach hm.. on mial w tym czasie inna, nawet zalozylam tutaj taki temat, ze zazdrosna jestem o nia.. ale juz mi to wybili z glowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_nie_wiem_co
przyznam się, że nie mogłam znaleźć tego topiku, stąd tu nie pisałam. ale co ja mogę dodać? jest jak jest. mam przejściowe stany, raz się cieszę, raz smucę. raz mam exa w d*pie a raz rzucę się zanim w ogień. to wszystko wydaje mi się bez sensu. rozum mówi jedno a serce drugie. powinno mi już przejść. chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikoforka
Ze swoim facetem rozeszłam się 3 lata temu-dlaczego?Nie mam pojęcia do dziś. Aż nagle pięknego zimowego poranka nic nie przeczuwając po upojnej i genialnej nocy leży na drugim krańcu łóżka, jak wstał to się ubrał i powiedział mi że to koniec.Wstał wyszedł wrócił do swojego domu. To był najgorszy okres dla mnie-święta, moje urodziny i sylwester.Samiuteńka jak palec w nowym mieszkaniu z dala od rodziny... Po 3-4 tygodniach się odezwał.wróciliśmy do siebie po prawie 2 miesiącach.Jesteśmy do teraz.Z przerwą razem jesteśmy 5lat. On sam nie wiedział dlaczego to zrobił.Albo nie chce mi powiedzieć, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maalusagentka
Witam dziewczyny! Mam nadzieję, że tu jeszcze ktos zagląda... Czy ktos by mogl mi doradzic?? Bylam z chlopakiem pol roku. Kochalismy sie bardzo i bylam jego pierwsza powazna dziewczyną. Zrywalam z nim kilka razy, i zaluje tego zawsze go to bolalo a nie robilam tego bo chcialam tylko mialam taki kaprys.. wiem wiem to było zle, mam tego konsekwencje.. no ale mimo tego mowil ze jestem jego wymarzona dziewczyną i nigdy mnie nie zostawi. tydzien przed zerwaniem plakalismy razem i przytulil mnie powiedzial tak latwo cie nie zostawie. Raz mnie oklamal jak pierwszy raz zerwal ze mnie nie kocha zebym dala mu spokoj, teraz podobno to prawda minal ponad miesiac.. walczylam o niego, pisalam dzwonilam dalam sobie spokoj. Tydzien temu jak rozmawialismy przez telefon powiedzial mi ze ma maly zal do mnie i nie zapomni tego do konca zycia. Czy to moze znaczyc ze dalej mu zalezy i on sobie tylko wmawia ze mnie nie kocha? Nie wiem co o tym myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maalus
Witam dziewczyny! Mam nadzieję, że tu jeszcze ktos zagląda... Czy ktos by mogl mi doradzic?? Bylam z chlopakiem pol roku. Kochalismy sie bardzo i bylam jego pierwsza powazna dziewczyną. Zrywalam z nim kilka razy, i zaluje tego zawsze go to bolalo a nie robilam tego bo chcialam tylko mialam taki kaprys.. wiem wiem to było zle, mam tego konsekwencje.. no ale mimo tego mowil ze jestem jego wymarzona dziewczyną i nigdy mnie nie zostawi. tydzien przed zerwaniem plakalismy razem i przytulil mnie powiedzial tak latwo cie nie zostawie. Raz mnie oklamal jak pierwszy raz zerwal ze mnie nie kocha zebym dala mu spokoj, teraz podobno to prawda minal ponad miesiac.. walczylam o niego, pisalam dzwonilam dalam sobie spokoj. Tydzien temu jak rozmawialismy przez telefon powiedzial mi ze ma maly zal do mnie i nie zapomni tego do konca zycia. Czy to moze znaczyc ze dalej mu zalezy i on sobie tylko wmawia ze mnie nie kocha? Nie wiem co o tym myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maalus
I powiedzial zebym kogos sobie znalazla... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_nie_wiem_co
miałam dziś rozmowę ze swoim ex, taką bardzo szczerą bez udziału emocji. jestem zaplątana. powiedział mi bardzo dużo rzeczy o sobie, o których nie miałam wcześniej pojęcia. no ale co to ma do rzeczy? ogólnie odnoszę wrażenie jakby to był taki mały kroczek ale nie wiem, w którą stronę. emocje mną teraz targają tak wielkie, że chyba nie myślę za trzeźwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_nie_wiem_co
hmmm... i nastąpiło u mnie odnowienie znajomości z moim ex. walkiem spontaniczne. fakt, że wcześniej jakoś tam gdzieś się widzieliśmy i rozmawialiśmy (jeśli można to nazwać rozmową), ale teraz widzę, że nasze kontakty bądź spotkania nie są już takie obojętne. przede wszystkim mój były zaczai ze mną normalnie rozmawiać, żartować, opowiadać, wspominać... nie wiem gdzie to nas zaprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moim ex rozstałam się rok temu, ja go zostawiłam , bo w pewnym momencie miał dziwne zagrywki... Od rozstania minął rok czasu i przez te 12 miesięcy próbowałam ułożyć sobie życie na nowo, poznać siebie innych ludzi, skończyłam studia.poznałam fantastycznego faceta, który dba o mnie, kocha szanuje...Ale niestety nie potrafiłam zerwać kontakty z EX, zatrzasnąć za nim furtki, skończyć ten etap w moim życiu. Na święta , urodziny wysyłał SMS z życzeniami czasami tak po prostu co u mnie słychać. Spotykaliśmy się tak po kumpelsku bez żadnych podtekstów. Aż w piątek nie wiem co mi do łba strzeliło napisałam do niego czy ma ochotę na spacer...Przyjechał bardzo dużo gadaliśmy aż on rzucił hasło WRÓĆ DO MNIE.Stwierdził że bardzo za mną tęskni że przez ten rok uświadomił sobie bardzo dożo rzeczy, że źle ze mną postępował, nie umiał okazywać mi należycie uczuć. Nie wiem co robić, jestem strasznie rozdarta emocjonalnie, Z jednej strony okłamuje mojego obecnego, stosunki między nami uległy ochłodzeniu z mojej strony. A z drugiej kocham Ex ale boje się że on się mną pobawi i zostawi. Boje się podjąć jakąkolwiek decyzję, bo każda będzie zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona ania ania
ADA TO NIE WYPADA chce podzielić się z tobą moja historia, być może ona pomoże ci w podjęciu decyzji. Zacznę od tego że skoro kochasz byłego obecny związek nie ma sensu. Ja miałam identycznie rozstaliśmy się na rok i to on to skończył, ja znalazłam kogoś kto był w stanie uchylić mi nieba. Ale ciągle utrzymywałam kontakt z byłym, nie potrafiłam się odciąć, jak widziałam sms od niego to serce z radości mało nie wyskoczyło. Na urodziny przyjechał i przywiózł bukiet z 23 róż tyle ile mam lat. Facet z którym byłam dopiero po pół roku powiedział że domyśla się skąd ten bukiet że utrzymuje kontakt z byłym i że tylko byłego kocham a on jest marnym pocieszeniem. Wmowiłam sobie i jemu że tak nie jest i dalej byliśmy razem. Aż w końcu były przejął inicjatywę powiedział że nie przeżyje jak z nim będę żebym wróciła. Poplakalam się z radości. Ale poprosiłam o czas żebym mogła się rozstać z tamtym. Trwało to 3 tygodnie ciągle niby do koleżanek chodziłam, mieszkaliśmy razem nie chciałam się kochać byłam zamysłona. Pojechałam do rodziców i dostałam sms że to koniec że nie potrafię kochać nikogo innego niż byłego. Z jednej strony mi ulżylo, z drugiej zraniłam go, rozumiem twoje rozterki bo jeśli masz szacunek do ludzi to nie chcesz ich ranić. Ja powiedziałam sobie że muszę być szczęśliwa a jak nie będę szczęśliwa z tamtym to on przy mnie i ze mną też nie będzie stwierdziłam że dobrze się stało. Teraz z byłym już obecnym:) jestem szczęśliwa co prawda to trwa dopiero od 4 miesięcy ale już zdążyłam wyleczyć się z poczucia winy na temat tamtego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odpowiedź(podpowiedź).Z moim obecnym już nawet seksu nie uprawiam bo nie mam na to najmniejszej ochoty, on widzi, że coś się ze mną dzieje niedobrego. Nie jestem już tak pogodna jak kiedyś, unikam z nim kontaktu, chodzę ciągle zamyślona. Nie śpię nie jem , fajki kurze jak smok.Mam wrażenie, ze go bardzo krzywdzę. On chciał ze mną budować swoja przyszłość, mieć dom i rodzinę..a ja go tak po prostu chce zostawić. Ale z drugiej strony nie mogę kłaść się obok niego spać cały czas mieć w sercu i w myślach BYŁEGO. EX nie był ideałem ale nie wiem dlaczego mimo złych i dobrych chwil razem coś nas do siebie ciągnie jakaś dziwna fascynacja, chemia.. nie umiem tego określić. Zachowuje się jak dziecko we mgle... Coś burze co miało stabilne fundament. Zawsze myślałam bardzo racjonalnie a tu wszystko jest inne dziwne nie do ogarnięcia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×