Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy nieee

czy wy widzicie kiedy dziecko jest ekskluzywnie ubrane?

Polecane posty

Gość hej hej.
nigdzie sie nie wyrwalam. czesc matek, z tego co tu obserwuje zna te marki + wiele innych. do tego zauwazylam, ze nie wszyscy siedza w kraju. poczytaj kilka stron wstecz. to forum jest dla wszystkich i biednych i bogatych, tych z kraju i tych spoza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ozgrozo....
Moja dziewczynka urodzi sie za kilka tygodni i ciesze sie ze nie mam takiego podejsci do zycia jak niektore z was... Dziecku ma byc w ubrankach wygodnie i cieplo. Oczywiscie licza sie tez kolory i wzory ale generalnie dzisiaj jest taki wybor ze nie trzeba byc milionerem zeby dziecko wygladalo ladnie. Generalnie mam w dupie to czy ktos mysli ze moje dziecko bedzie mialo drobie ciuchy czy tanie. Jakie to ma znaczenie. Smiesza mnie 4tygodniowe niemowlaki w jeansach i firmowych adidasach. Moje dziecko ma duzo bawelnianych kaftanikow, spiszkow i pajacykow. Ma sie czuc w nich bezpiecznie, cieplo i wygodnie. Przy wyborze wozka tez kierowalam sie rozsadkiem - funkcjonalny, lekki, dostosowany do naszych potrzeb, w kolorze jaki przypadl nam do gustu. Naszywka z nazwa i cena to ostatnia rzecz jaka sie sugerowalam. Nie z braku kasy - tylko ze zdrowego rozsadku. Jeszcze zdarze wydac na swoje dziecko fortune bo jego potrzeby beda rosly wraz z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie tu zrobiło
snobistycznie, az zygać się chce . A wypowiedź Agi "W wielu pokojach widze tez dywany przedstawiajace miasto z lotu ptaka- z ulicami, po ktorych moga sobie jezdzic male autka. Osobiscie uwazam, ze to to juz jest szczyt bezguscia- pstrokate, brzydkie, okropne kolory, zadna jakosc." powala swoja głupotą. Takich wykładzin nie kupuje sie dla urody tylko do zabawy dla dziecka. Ty pewnie powiedziałabys dziecku "Nie kupię ci, to co że chcesz, ale to jest brzydkie" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej.
o jakim podejsciu piszesz? przeciez my sie tylko wymieniamy spostrzezeniami? zreszta wiekszosc rzeczy o ktorych byla wzmianka jest super praktycznych, bezpiecznych i wygodnych. po prostu drozej kosztuja, bo sa produkowane w eu zachodniej, a nie w subsydiach - przynajmniej zdecydowana wiekszosc z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej.
niczego mi nie utarlas kochanienka. :P wyglada na to, ze masz po prostu klopot z czytaniem ze zrozumieniem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej.
katalogow? dobre. ;) naprawde wysmienite! tu sie tak zyje mloda. tu nie ma innych rzeczy w domach i sklepach. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwarcowa
O matko kochana, Mała mi ciebie naprawdę nie da się czytać... Zastanów się dziewczyno konkretnie, kto tu jest snobką??? Bo coś mi się zdaję że ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej.
tytuly naukowe tez mamy. :) przynamniej zdecydowana wiekszosc z nas, jak mniemam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej.
te ktorych przyklad dalam na str. wczesniej sa akurat z eu (czesc nawet z lokalnego rynku) i uwierz, ze nie jedno przetrzymaly :P marudzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ozgrozo...
Do hej hej... Piszesz o tej zachodniej Europie jakbys normalnie zyla w raju i wszystko bylo zrobione ze zlota... I nawiasem mówiac ja tez mieszkam w w ZACHODNIEJ EUROPIE (Irlandia) od 5 lat, jestem po 30, pracuje w panstwowej firmie, mam naprawde dobra prace na kierowniczym stanowisku i nie czuje sie jakos szczegolnie uprzywilejowana tym ze mam dostep do markowych ciuchow. Zreszta wozek przywiezie mi mama z Polski bo tu nie moglam dostac modelu i koloru jaki mi sie podoba. Dla scislosci za wózek z fotelikiem w Polsce zaplacila 1400zl a tutaj kosztuje 2400. W Polsce kupuje tez bardzo wiele rzeczy z wyprawki dla dziecka - bo tanie i dobrej jakosci. Po co wyrzucac kase w bloto jak mozna zaoszczedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej.
zyje sie nie moda, a na wysokim poziomie, bo spoleczenstwo jest wysoko rozwiniete. nie jestes jeszcze matka, dlatego nic ci nie mowia nazwy rzeczy ktore wymienilam. inaczej nie zadawlabys tylu uciazliwych pytan, bo wiedzialabys ze 70% z nich jest na rynku polskim (i to nie od wczoraj)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o JEZUSICKU
cos mi sie zdaje,ze ta cala hej hej hej buszuje po necie w poszukiwaniu nazw marek i najnowszych ekspozycji tylko po to by wypowiadac sie na tym topiku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej.
czytajcie ze zrozumieniem zamiast sie tak goraczkowac, bo nie ma ku temu powodu. odpowiadam na pytania. prosto i na temat. mloda sie zapytala o ceny, to jej wyklarowalam ich pochodzenie. podstawy ekonomii sie klaniaja mile panie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejhejhej a gdzie ty mieszkasz
,bo nie doczytalam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja31
nie chce mi się czytać całego topiku, tylko którko odpowiem: chyba nie, ja jeszcze nie widziałam exclusivnie ubranego dziecka, jakoś to słowo w ogóle mi się nie kojarzy z dzieckiem. mój 3-latek sposród swojej garderoby umie już sobie wybrać to, co mu się podoba, kupując mu kolejne ciuchy biorę to pod uwagę, bo ważne, żeby było mu wygodnie i dobrze się w tym czuł. sama nie noszę ekskluzywnych ciuchów, chociaż raczej nie mam problemów z kasą, po prostu lubię wygodę i wyszukuje określone szmatki, w których dobrze się czuję, nie widać po tych ciuchach mojego statusu materialnego, wręcz przeciwnie moja mama ciągle mi truje, że powinnam ubierać się bardziej elegancko itp. ale ja mam to gdzieś, natomiast większą uwagę zwracam na przednioty codziennego użytku - o te muszą być markowe, wypasione i piękne :) sale też nie dlatego żeby komuś szczena opadła, tylko znowu z wygodnictwa i ogólnego poczucia estetyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej.
jezusek, czy jak ci tam, zorganizuj sobie wypad weekendowy na polnoc i popatrz po ludziach, pochodz po sklepach, a zapewniam cie ze nie bedziesz musial wyszukiwac niczego w sieci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co wy tu pierdzielicie z tymi legginsami, ze to taka nowość? Z tego co ja pamiętam to prawdziwy szał na legginsy był gdzieś w 1990 roku, teraz to już tylko odgrzewane pomysły są i takie z kieszeniami jak na tym zdjęciu nosiła moja córka jak miała gdzieś roczek czyli w 1990 roku, nie wiem jakiej firmy były, bo w lumpie wygrzebane, ale bardzo wygodne to fakt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej.
nie wiem. jestem tu od dni ...sześciu chyba. pisze szczerze i na temat. przeczytalam wypowiedzi poprzednikow i uznalam, ze nie jest tu tak zle ze znajomoscia marki. zarobki tez macie rozne (widzialam dzis topic poswiecony temu zagadnieniu). :) czytac ze zrozumieniem ludzie a nie burzyc sie nie wiadomo o co. to sa spostrzezenia - bo na nich opiera sie caly ten watek. a teraz ciao babeczki! zmykam do innych zajec. zajrze tu jeszcze w nocy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ozgrozo...
Ja czytam ze zrozumieniem... Moze rzeczywiscie na markach sie znam, na pewno nie tak jak ty:-) ale nie mam tez zamiaru poswiecac im za duzo czasu - nawet po urodzeniu dziecka. Moja mama mi kupila rozek dla dziecka za 20zl. Dobry, solidny, starczy na kilka miesiecy. Nie jest markowy. To nie jest tak ze po urodzeniu dziecka nagle zmieni mi sie gust i zaczne szukac rzeczy z metkami... Wszystko zalezy od indywidualnego podejscia i czym dla czlowieka jest moda, nazwy sklepy, naszywki. Tak naprawde nie ma to za duzo wspólnego z wyzszym standardem zycia - raczej z indywidualnymi upodobaniami i osobistymi preferencjami. Mój szef zarabia 150tys euro rocznie, kilka nieruchomosci i co roku pozwala sobie na bardzo egzotyczne wakacje a jego 4 dzieci jezdzila w tym samym - dosc tanim jak na irlandzkie warunki wózku. Po prostu ani dla jego zony ani dla niego standard zycia nie ma zwiazku z firma która produkuje ubrania jego dzieci. Na firmach znaja sie ci którzy przykladaja do tego duzo uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest tak
im niższy poziom ogólny dobrobytu i inteligencji grupy tym bardziej docenia się takie bzdury jak marki ciuchów! zresztą na zachodzie właśnie z tego śmieją się z polaczków,a wy co niektóre tylko podkręcacie tą marną opinię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfgrfbghfvhf
zal mi was....mam wozek chico i sie ogladaja, albo drogie ciuchy ja mam synka 1.5 roku, ubieram go fajnie nigdy elegancko np jakies garniturki (o zgrozo) ale na luzie , zawadiacko, sportowo, w sklepach ciuchy sa zalosne, powaga, stac mnie ale to zwykly szjas, 2 razy wypierzesz i skudlaczone sprane, jedynie inwestuje w dorrej jakosciowo dresiki , np adidasa, bo sa trwale i nie widac uzywalnosci po nich, staram sie ubierac malego na codzien ladnie ale wygodnie, przede wszystkim czystko, przebieram go jak sie bardzo ubrudzi i powiem wam jedna rzecz nie wstydze sie i kupuje w szmateksach, raz tanio, 2 maly szybko wyrasta, 3 sa to ciuchy bardzo dobrych marek w wwiekszosci z metkami, nawet nieuzywane, to marki next, old navy, fajne sa ciuchy ladybird, i wiele innych H&M , i wiem ze sie nikt nie domysla ze kupilam za 5 zl,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz ty sie lansowac dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o JEZUSICKU
mi polnoc nie potrzebna:)od szesnastu lat Londyn mi wystarczy i wakacje na poludniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfffgerjgre
no i dodam ze bardzo bardzo trwale, piore i piore i nic, oddaje nawet siostrze na jej dziecko, oczywiscie buciki, bielizna, i takie tam bardziej intymne rzeczy to jasne ze nowe, ale jakies bluzy, kurteczki, spodnie, bluzeczki spodenki mozna takie upolowac ze szok, i np nie wstydze sie ze kupilam malemu 3 kurteczki na zime 2 dosc drogie ale jedna spotkalam w biedronce kosztowala 26.90 i jest najlepsza z calej 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Galla Anonima- w sprawie dywanow z uliczkami: Cytuje: "Ty pewnie powiedziałabys dziecku "Nie kupię ci, to co że chcesz, ale to jest brzydkie" Otoz moja droga, w moim domu decyduja dorosli, a nie dzieci. Nie pozwole, zeby dwuletnie dziecko decydowalo, jakie meble czy dywan dostanie, bo w tym wieku nie jest zdolne do takiej decyzji. Ale widze, ze tobie dzieci tancza na nosie i dostaja wszystko, czego sobie zazycza. A co do zblazowanej malej mi- tak cie czytam i stwierdzam, ze z wszystkich sil probujesz nam wmowic, ze kupowanie wysokiej jakosci towarow jest krzywdzace dla naszych dzieci. Ja nie zauwazylam, zeby moje dziecko poczulo sie pokrzywdzone, noszac wygodne ubranka wysokiej jakosci. O markach nie ma pojecia i dlugo nie bedzie miec. Dopiero pod koniec podstawowki zacznie odgrywac to jakas role- ale to juz wszechobecny problem dojrzewania. Dla twojej informacji- moja corka bynajmniej nie chodzi ubrana jak "mala-stara". Jej ubranka sa kolorowe i typowo dzieciece. Moj maz czasami nawet mowi, ze dziecko jest tak kolorowo ubrane, jak Pippi Langstrumpf. Czy to jest moda wzorowana na doroslych? Nie sadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam i czytam i nie rozumiem o co ta cala bitwa na slowa przeciez sa gusta i gusciki.jednemu podobaja sie markowe innemu gatunkowe rzeczy.a czy w ogole ktos określił eksluzywnie tzn jak? ekskluzywny; elitarny to moze zwykły mundurek szkolny niech dzieci zakladaja i nie bedzie tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zas przeciwniczki drogich produktow to te, ktorych najzwyczajniej w swiecie na nie nie stac! Jakby mialy wystarczajaco duzo pieniedzy, same z checia by kupowaly. A ze nie maja, to krytykuja i dorabiaja sobie ideologie do swojej bohaterskiej postawy oszczednej matki Polki. mi mala- widze, ze mierzysz innych swoja miara- moze ty bys musiala wykuwac na pamiec nazwy producentow ubran exkluzywnych. Osoby, dla ktorych te marki sa chlebem powszednim, niczego wykuwac nie musza- one po prostu wiedza, co maja w szafie. A co to za argument, ze wieskzosc matek ma 2000 na miesiac? To znaczy, ze juz pisac nie mozna, bo im sie przykro zrobi czy jak? Bo zupelnie nie wiem, co to ma do rzeczy. :o Jak widzisz na topiku jest spory ruch, wiec sa jednak osoby zainteresowane tematem i potrafiace powiedziec cos wiecej, niz "jestem z siebie dumna, bo kupuje tanie ubrania, a wy jestescie glupie, bo kupujecie drogie". Poziom twojej argumentacji jest przytlaczajacy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha ale temat rozgorzał
no proszę! :D FYI: poprzednie wpisy przed "hej he" były moje. :) A ja na północy kontynentu na pewno nie mieszkam! :D O rety, ludzie! Rozsądku! - To tylko rozmowa, wymiana poglądów i spostrzeżeń! Heloł?! Kobieta napisała co widzi w okół i ma rację, bo tak tam jest. Przecież nie napisała, że jest w posiadaniu tych wszystkich dóbr, które wymienia. Oł maj gad! :o Najbardziej rozwaliła mnie "mała mi", bo ona może i ma dobre intencje, ale czytać to za cholerę nie potrafi... ;) Gdzieś coś dojrzy, nie doczyta a potem zadaje "milion pytań do". Pani kochana, zluzuj trochę. Owszem, miałam trochę rzeczy z północy, ale to tylko dlatego, że są w sprzedaży w domach towarowych tam gdzie mieszkam. Poza tym mam szwedzką połówkę, więc jak uderzamy na północ "z wizytą", to naturalnie że i "pakupki robim". ;) Body Plastisock są rewelacyjne, to fakt "hej hej". :) Pozdrawiam Cię cieplutko i nie daj się im!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mala- a skad ci przyszlo do glowy, ze kupilam dla dziecka smutny dywan i ze zabraniam zabawy na nim? Przestan mierzyc ludzi swoja miara! Ty bys moze drzala o to, zeby ci dziecko nie pobrudzilo. Moja dziecko MA kolorowy dywan i bawi sie na nim, ile chce i jak chce. Nie raz polala go roznymi napojami i wtarla plasteline. W szplitalnych pantoflach tez nie chodzi- moze u was tak jest? U nas sie mieszka. O kiczu to ty sie lepiej nie wypowiadaj, bo nawet nie wiesz o czym mowisz. To tak jakby slepy mowil o kolorach. Najpierw sie poinformuj, poogladaj katalogi dzieciecych marek, a potem sie wypowiesz, ze ten styl jest kiczowaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×