Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

hellośka!!! z tego co pamiętam jak mi odchodził czop w nocy przed porodem było to duuuzo śluzu z cieniuskimi niteczkami krwi, i brzuch kręcił mnie jak w czasie pierwszego dnia miesiączki że całą noc nie spałam, takie gniecenie, a propo cesarek dwoch moja sasiadka miała z obydwoma dziecmi, i nie ma porwnania po pierwszej szybko doszła do siebie, a po drugiej mówiła że masakra ból brzucha, samopoczucie, wszystko, sama osobiście wiem jak to boli gdy schodzi zzo i brzuch zaczyna piec, porówniując do tego jak się rodzi naturalnie to wolę to drugie, chyba że będzie mus to niestety trzeba bedzie to przeżyc:O:O, żadna przyjemnosc miec brzuch pociachany i leżec jak kłoda gdy po naturalnym można się chocby wysirac:P, co prawda w kwestii siedzenia to zależy jak każda indywidualnie, popęka czy będzie nacięta itd do odporności na ból, ale na to nie można się nastawiac ani nakręcac bo co ma byc to i tak będzie, a tworzac sobie w wyobrazni jakieś historie to tylko się stresujemy niepotrzebnie i tyle:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nie było cienutkich niteczek krwi dlatego myśle że jeszcze mam te dwa tygodnie przed sobą ;) choć bóle w nocy miałam straszne ale nie takie skurczowe (tak mi sie wydaje) tylko takie jak przed okresem kristen a tak statystycznie zapytam :) o której urodziłaś i pierwsze skurcze o której czułas ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do cc, to mam wskazania zdrowotne => dużą wade wzroku -9 i podejrzenie odklejenia się siatkówki (choć, jak stwierdziła moja okulistka, to odklejenie się siatkówki wystepuje bardzo rzadko). Bardziej chodzi o to, żeby wada się nie powiekszyła. Date cc mam wstępnie ustaloną przez gin na 17 maja czyli początek 39tc, ale i tak w konsekwencji decyduje szpital. Mam sie zglosic ze skierowaniem do szpitala, a oni ustalą pierwszy wolny termin. Całkiem jak umawianie się na wizyte do fryzjera :-D Oczywiscie taki jest plan i mam nadzieje ze dzidziuś nie zacznie się wcześniej pchać na świat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewuszki U mnie po świętach na wadze nic nie drgnęło, mam 10 kg na plusie. Nadal mam jak najwięcej leżec, bo szyjka baaardzoo krótka i tylko patrzeć jak sie zrobi rozwarcie( a to troche za wcześnie, bo termin na 8 maja). Moja niunia kopie najwięcej wieczorem, a zgaga to co dzień. A do tego tzw. cofanie się treści żoładkowej do przełyku! Okropność!! Czujesz to co zjadłaś w gardle:( Macie też coś takiego???? Musze sie układać wysoko na poduszkach, żeby zasnąć, a czasami ciężko. Mam pytanko do Izabeli833- masz już wybrany szpital? Ja chyba będe rodzić w szpitaliu nr 2 w S-cu. dzwoniłam tam ostatnio pytać co trzeba zabrać ze sobą do szpitala dla dziecka i siebie. Dla dzidzi powiedzieli, ze: -pampersy -chusteczki - krem na odparzenia. - ciuszki jak chcę, ale nie muszę. Zastanawiam się ile zabrać szt. pampersów??? Pzrecież chyba nie całą paczkę. Myślałam tak ok. 30szt. A Wy jak myślicie? Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anda odezwij sie na moje gg 6235552 ja rodziłam w 2 w sosnowcu 8 miesiecy temu mpoge ci powiedziec co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja ze względu na to że jestem z Jęzora i że bliżej mi do Mysłowic niż Sosnowca to właśnie w Mcach w 1 bede rodzić. Tam mam tez lekarrza i tam rrodzilam za 1 razem. U mnie do szpitala trzeba: -pampersy(myslalam zeby kupic paczke 28szt. chyba ma ta najmniejsza i powinno starczyć) -terrmometr -szlafrrok -2koszule na zmiane z guzikami(ale to zawsze ktoś z rodziny moze wyprrac czy dowiezc ew. wiec no strress) -cos na wyjscie (ja biorre spodnie ciazowe bo nie wiem czy mi dupcia wejdzie w cos ciasniejszego choc juz sobie o tym marze i cos w na gorre w zaleznosci od pogody+bielizna:) -ciuszki dla dzidzi ale tylko na wyjscie(no to zalezy oczywiscie od pogody) -szczotka, pasta itp.,papucie,klapki do kapieli -wsadzilam do torrby jeszcxze chusteczki nawilżane, niedrapki i smoczek;) -podkłady seni, pieluchy bella 2 paczki chyba wsjo Za 1 razem tez chcialam rodzic w 2 bo studiowalam i tam z kolei bywalam czesciej, ale wtedy byla jakas afera z gronkowcami i to zdecydowalo o innym szpitalu. Zreszta u mnie pol rodziny rodzilo w mcach wiec to tak troche rodzinnie ;)Ale w 2 tez jest ok, tam rrodzil sie moj maz:P I tam chodizlam kiedys do szkoly rodzenia :)Z tego co pamietam wtedy do tej listy przy naturalnym porodzie chcieli zeby miec wenflon i lewatywe ;) Ale moglo sie cos zmienic :) Zaczynam sie bac na powaznie. Sny mam rrozne, ale ogolnie rrzadko mi sie cos sni ostatnio. Za to ogolnie mysl o tym co mnie czeka...ech Ja mam tez takie uczucie jakby mi sie jedzenie cofalo z powrotem :/ Dlatego przynajmniej niewiele tyję. Ale przez to uczucie faktycznei ciężko spać. Ostatnio pomaga mi kubek melisy wypity bezpośrednio przed zaśnieciem bo inaczej męczę sie i męczę. W święta mąż złożył łóżeczko:) Przyszedl tez materac i zamowilam wózek bebe conforrt, ale używany. Mam obawy jak bedzie wygladal ale zobaczymy... Jakos tak dziwnie kupowac nie widzac jego stanu wczesniej :/ na zdjeciach w koncu nie widac wszystkiego. Materac na lozeczku lezy w folii i ogolnie jeszcze nie oblekam poscieli bo kurde moj kot sobie to lozeczko upodobal a ten siersciuch wszedzie zostawia czarne klaki i spi albo na materacu zafoliowanym albo przewijaku. musze go tez pilnowac zeby z przewijaka nie zrobil drapaka, bo jak sobie przypomne co zrrobil z fotelikiem do karmienia to mnie ciarki przechodza. 3majcie sie, dotrwajcie do maja:) Jak jakoś pod koniec kwietnia doprrowadze lozeczko do takiego stanu jakbym chciala to wysle fotke. Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzisiaj piekny dzionek, wrocilam z dlugiego spacerku, ale kurde złapał mnie atak tak jakby kolki wątrobowej albo cos w tym stylu.. nie wiem czy tez mialyscie cos takiego ból w górze brzucha od środka do prawej strony, chwilami tak mocny że promieniuje az na plecy?? teraz juz mi przeszlo ale nie wiem czy cos zżarłam czy to Mlody tak uciska bo normalnie od godziny 12 non stop czuje jak sie rozciaga nogi do gory i bije mnie po wszystkich narzadach a jednoczesnie ręce wkłada tak pod kosci miednicy albo bioder (nie znam sie dokladnie na anatomii) i normalnie jak to zrobi to skacze takie dziwne uczucie :) Anda tez mam takie cofanie sie tresci zoladka niestey mam wrazenie ze to przez to ze wlasnie brzuch ciagle wysoko i mlody tak te girki wysoko pcha, ale przyjemne to nie jest czasami czuje ze mi wszystko normalnie stoi w przelyku :/ Na szczescie z pecherzem nie jest tak zle bo w nocy czasem wstaje raz a dzis spalam od 24.00 do 9:30 wlasciwie non stop wiec nie jest zle :) no i super ze nogi mi nie puchna ani nic z tych rzeczy :) Izabela833 nie moge z tego popychania narzadow ogorkiem hehehe jakos nie moge sobie tego wyobrazic :D ale powiem szczerze ze tez sie boje rozciagnietej muszelki hehe nigdy nie mialam jakis problemow z sexem i bylo mi dobrze i bardzo bym nie chciala zeby to sie zmienilo, takze dla mnie za cc przemawia chocby ten wlasnie fakt ze muszelka pozostanie nietknięta :D no ale chyba jednak ten luksus mnie ominie i bede cisnąć naturalnie az ciary mnie przechodza naprawde to tkwi w podswiadomosci caly czas no i wlasnie zeby nie lezec te 20 godzin przed finałem to jest moj najwiekszy koszmar :) Aganiok ja bym chyba zemdlala jakbym ten czop sluzowy zobaczyła :D ja sie caly czas boje ze nie poznam oznakow porodu :) taki glupol ze mnie ale chyba rodzac pierwszy raz mozna miec dziwne obawy :D Fajnie tak sobie pogadac, bo szczerze to malo kto z moich znajomych ma juz dzieci albo rodzil, w zasadzie jedna kumpela takze nie chce im ciagle nawijac o moich dolegliwosciach, obawach itp takze tu sie wypisze zawsze i jest git :) troszke glodna jestem wiec ide zaraz cos pichcic :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes mam to samo. Niby szkoła rodzenia skończona i w ogóle, ale skąd ja w mordę tak naprawdę bedę wiedziała, że to JUŻ, a nie jakis falstart!?! Broneczka seksik też mam teraz lepszy niż w 2 trym. Ten 2 trym to w ogóle uznałam za przereklamowany :P Trzeci rządzi jak dla mnie! A jaka kamasutre trzeba odstawiać, żeby było wygodnie. huhu! :) Dziś odezwała sie do mnie znajoma, która rosziła 2 tyg temu. Miała mieć znieczulenie zewnątrzoponowe i w ogóle luzik, ale... mie chcieli budzić anestezjologa!!!!!!!! Normalnie masakra. Męczyła się bidula. Ja bym chyna sama w tej wyjściowej szpitalnej koszulce z dekoltem do pasa śmigała po całym szpitalu, żeby spiocha znaleźć i do pionu postawić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj byłam u mojej ginekolożki, mam już rozwarcie na 1,5 cm i w każdej chwili mogę zacząć rodzić. Termin mam na 15 maja, więc myślałam, że jeszcze mam trochę czasu, ale doktorka daje mi maksymalnie 2-3 tygodnie. Kazała spakować sobie torbę do szpitala, bo dzidziuś może się pchać na świat w każdej chwili. W dodatku przed chwilą pojawiło mi się coś na wkładce - coś jak brązowa galaretka i wydaje mi się właśnie, że może to być ten czop śluzowy. No ale pocieszam się, że może odejść trochę wcześniej ;) Ale też tak trochę się łudzę, że to po prostu jakiś taki śluz po badaniu ginekologicznym... Pani doktor również mi zasugerowała zrobienie badań na paciorkowca - pobrała mi wymazy i musiałam sobie prywatnie iść i zapłacić za badanie, bo podobno nie jest refundowane, wyniki chyba będą pojutrze dopiero. Również wyszedł mi cukier w moczu, jutro mam powtórzyć badanie. I bardzo mi przez te biegunki spadło żelazo we krwi, to dostałam jakieś tabletki. Dzidziuś waży 2,5 kg i jest wszystko ok, wzięłam męża na usg (pierwszy raz, bo cały czas był za granicą, a teraz przyjechał na święta) i był zachwycony - a jak już zobaczył jajeczka i siusiaka to nie krył dumy :) A od wczoraj remontujemy pokój, bajzel nie z tej ziemi w całym domu, jakbym miała już jechać do szpitala to nie wiem, czy bym się wszystkiego doszukała, czego mi trzeba :( a torbie mam na razie pampersy, szlafrok i koszulę :P I w ogóle to się boję, ze przegapię poród :D wiem, że to głupie, bo podobno nie można tego przegapić, ale mam obawy, ze nie rozpoznam, że to już - bo brzuch mnie boli od początku ciąży, a skurcze mam już od jakiegoś czasu. U nas w szpitalu nie ma czegoś takiego jak znieczulenie podczas porodu... Zostaje więc albo cc albo męczenie się normalnie - ale jestem pozytywnie nastawiona jak na razie do tego wszystkiego :) ciekawe tylko jak długo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam drogie Majowki! wczoraj mialam wizyte u gin. podczas usg, gfdy maluch otworzyl buzie zobaczylismy, jakas plamke. gin. twierdzi, ze to moze byc zabek, ale teraz nie moze tego zbadac. pytalam, czy to cos zlego, ale ona twierdzi, ze takie rzeczy sie zdarzaja. czy slyszalyscie o czyms podobnym? jak to mozliwe, zeby dziecko urodzilo sie z zabkiem?bardzo jestem zaniepokojona. jak ja bede go karmic piersia? szok normalnie. na szczescie z szyjka wszystko ok, jest zamknieta i ladnie trzyma, wiec maluch sie nie spieszy. ja tez bede miec cc ze wzgledu na wade wzroku. wstepnie planowana jest na 11 maja. i obym szczesliwie dotrwala do tego terminu. maluszek wazy ok 2650. wiec chyba w normie. tylko ten nieszczesny zabek tak mnie martwi..... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ładnie dziś:) Pół dnia spędziłam na dworku razem z moim Ł., który zajął się remontem naszych włości. A raczej, jak to on mówi, łaziłam mu za d...:) Hehe, ale przynajmniej się nie nudził sam:) Ej Broneczka, ja też nie narzekam:) Ogólnie to jakoś tak fajnie mi. Jak po jakiejś sesji relaksacyjnej. Taka faza błogości mnie ogarnia. Mój Ł. spekuluje, ze to chyba coś w powietrzu pyli:) Ale to zleciało, ta cała ciąża...dopiero co się majówki cieszyły, że zaszły w ciążę, a tu już jedna ma skurcze, drugiej czop odchodzi, trzecia ma wyznaczony termin cesarki itd... u mnie tam wszystko szczelnie pozamykane, niunia wysoko, także ja nastawiam się na poród w terminie (16 maja). Co do snów...to mi się śni wszystko oprócz porodu. O tych ząbkach to kiedyś czytałam, że mogą się zdarzyć u maluszka ząbki płodowe, ale, że one po jakimś czasie wypadają i rosną normalne mleczaki. Lece coś opikolić. Pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wi82- a dużą masz tą wadę? Bo ja tez noszę od czasu do czasu;)okulary. Nie znosze okularów. już myślałam o operacji, ale można dopiero urodzeniu dzieci, gdyż podczas porodu moze sie powiększyć lub powrócić do stanu sprzed operacji, więc bez sensu cierpieć i wydac sporo kaski. Moja wada to L- 1,0 P- 1,5. ale moja lekarka nic nie pytała czy mam dużą wadę czy małą. jednak wydaje mi się, ze do cc się nie kwalifikuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak się rozpisałam i wsio mi zeżarło chyba miało znaczyc że i tak nikt tego niebędzie czytac:P:P:P:P:P aganiok mnie tak kręciło całą noc, brzuszek się napinał i puszczał, ale to było lekkie napinanie żadne skręcanie flaków:D:D, nad ranem dostałam gorączki z dreszczami i pojechalismy do szpitala po drodze śmiałam się ze brzusio napina się co 7min, jechalismy wyluzowani do głowy nam nie przyszło chociaz to był juz 41tc :P:D że już się zaczyna, w drzwiach szpitala odeszły mi wody na chlup i potem zaraz dostałam te już zajebiste skurczybyki, takie na ktg na 150:D:D:D:D że te wczesniejsze kiedys 20 to pikuś, o 7,15 mąż zameldował mnie na dole, o 12, urodziłam synka, koleżanki pocieszają mnie że drugi poród jest szybszy od pierwszego, aż drżę, że tym zawieruchu już przy starszym dziecku przegapię te skurczyki początkowe:P:P:P, bo że gdy się naszaleję z mopem to zawsze brzuszek się troszkę napnie ale tym razem nie padam spanikowana na kanapę:D:D:D:D, bo zawsze jest już coś do zrobienia, napiszę tylko z doświadczeń koleżanek ktore miały dwie cesarki że po drugiej czuły się strasznie gorzej niż jak po pierwszej, bez porównania, więc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm no to dziwne co piszecie, że po drugiej cesarce dziewczyny czuly sie gorzej, bo moje dwie kolezanki mowily ze własnie przy pierwszym cieciu byl koszmar - ze wstawaniem, wszystko ich bolalo itd - a przy drugim cieciu bylo znacznie lepiej - o wiele szybciej wstawały czy mogły chodzić, no i tak bardzo nie bolało. hmm no nie wiem. Pozyjemy, zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anda-- chcialabym miec taka wade wzroku jak Ty! ja nie potrafie funkcjonowac bez okularow, nie mowiac juz o wyjsciu z domu bez nich. mam -8 i odwarstwiajaca sie siatkowke, do tego astygmatyzm. o wskazaniach do cc decyduje stan siatkowki i cisnienie w oku. ponawiam pytanie: czy slyszalyscie o przypadku, gdy dziecko rodzi sie z zabkiem? ciagle o tym mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wi ja nie slyszalam ale poszperalam w necie, pewnie Ty tez, ale znalazlam cos takiego: Zęby wrodzone w większości przypadków (85%) są przedwcześnie wyrzniętymi zębami mlecznymi, najczęściej w przednim odcinku żuchwy. Postępowanie zależy od tego, jaka część korony zęba jest odsłonięta w jamie ustnej noworodka. Przy ukazaniu się tylko niewielkiej części korony zęba np. brzegu siecznego, ząb na ogół wykazuje niewielką ruchomość, a czasem dochodzi do uformowania się korzenia i umocnienia zęba w zębodole. Przy ukazaniu się większej części korony zęba , ząb jest słabo osadzony i istnieje niebezpieczeństwo wypadnięcia zęba. W takim przypadku konieczne jest usunięcie zęba. Jeśli zabieg musi być wykonany w pierwszych 2 tygodniach życia dziecka, należy go przeprowadzić z dużą ostrożnością, ze względu na możliwość nadmiernego krwawienia. U zdrowych noworodków, które otrzymały witaminę K, ryzyko jest minimalne. Znalazłam tez na jakis forach jak mamy pisały, że ich dzieci urodziły się z jednym czy nawet dwoma zębami tzw."płodowymi" i podobno nie jest to nic strasznego, tylko lekarz chyba musi ocenic czy jest dobrze osadzony to wtedy czeka sobie na reszte mleczaków czy też trzeba wyrwać bo jest słabo osadzony i istnieje niebezpieczenstwo ze wypadnie i sie zadlawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki, ale napierniczacie z pisaniem..:) * a mnie dopadlo przeziebienie, mysle ze jest to zwiazane z nagla zmiana temperatury. Goraco jak jasny gwint, nogi i rece puchna, pomimo stosowania roznych specyfikow. Rozstepow na razie brak, nie wiem czy to zasluga Palmersa czy tez genetyki. Zostalo jescze kilka tyg. wiec kto wie czy sie nie pojawia jakies pregi, bo brzuchol ciezki jak cholera * lozeczko w pudelku, bo mala bedzie spala z nami przez pierwsze 2-3 miesiace( w specjamym lozeczku do lozka, zeby jej krzywdy nie zrobic) *wciaz mam pietra jak pomysle o porodzie, pomimo tego ze mam wybor pomiedzy naturalnym i cc. Moj problem z sercem i tarczyca zadecydowal o cc ale nie musze sie na to godzic i moge sprobowac rodzic naturalnie. Znam plusy i minusy i powiem szczerze, nie wiem juz co gorsze.. *ostatnio po rozmowie z polozna dowiedzialam sie moge juz rodzic za 2 tyg...Poza tym, jesli ciaza przebiega prawidlowo, dziewczyny rodza pomiedzy 39 a 41 tc. wiec nie ma co panikowac, tylko na cc trzeba sie umowic * broneczka, super sesja *zgaga meczy czasem i nic juz nie pomaga, ani siemei ani Maalox czy migdaly. Wyprobowalam za to sposob agnes na zaparcia, nonie powiem, dziala, tyle tylko, ze o maly wlos dziury w boku nie wyrwalo :) , a dzisiaj zadzialaly ogorki kiszone ...ale byla jazda * ogolnie chodzenie sprawia mi troche trudnosci, szczegolnie jak mala napiera, czasem czuje sie jak babka-emerytka. Zdarza mi sie tez czasem, ze zwieracz zawiedzie i "dupa mokra" hehe.. *ktoras z Was pisala ze pije herbatki malinowe, uwazalabym, bo naleza one do rozgrzewajacych i moga przyspieszyc porod. *agnes, ja tez mialam taki atak i pierwsza mysl ktora przyszla mi do glowy to, ze zjadlam cos czego nie powinnam... no i zjadlam, a wlasciwie wypilam bardzo pikantny sok pomidorowy, prawdopodobnie bylo to przyczyna kolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki, ale napierniczacie z pisaniem..:) * a mnie dopadlo przeziebienie, mysle ze jest to zwiazane z nagla zmiana temperatury. Goraco jak jasny gwint, nogi i rece puchna, pomimo stosowania roznych specyfikow. Rozstepow na razie brak, nie wiem czy to zasluga Palmersa czy tez genetyki. Zostalo jescze kilka tyg. wiec kto wie czy sie nie pojawia jakies pregi, bo brzuchol ciezki jak cholera * lozeczko w pudelku, bo mala bedzie spala z nami przez pierwsze 2-3 miesiace( w specjamym lozeczku do lozka, zeby jej krzywdy nie zrobic) *wciaz mam pietra jak pomysle o porodzie, pomimo tego ze mam wybor pomiedzy naturalnym i cc. Moj problem z sercem i tarczyca zadecydowal o cc ale nie musze sie na to godzic i moge sprobowac rodzic naturalnie. Znam plusy i minusy i powiem szczerze, nie wiem juz co gorsze.. *ostatnio po rozmowie z polozna dowiedzialam sie moge juz rodzic za 2 tyg...Poza tym, jesli ciaza przebiega prawidlowo, dziewczyny rodza pomiedzy 39 a 41 tc. wiec nie ma co panikowac, tylko na cc trzeba sie umowic * broneczka, super sesja *zgaga meczy czasem i nic juz nie pomaga, ani siemei ani Maalox czy migdaly. Wyprobowalam za to sposob agnes na zaparcia, nonie powiem, dziala, tyle tylko, ze o maly wlos dziury w boku nie wyrwalo :) , a dzisiaj zadzialaly ogorki kiszone ...ale byla jazda * ogolnie chodzenie sprawia mi troche trudnosci, szczegolnie jak mala napiera, czasem czuje sie jak babka-emerytka. Zdarza mi sie tez czasem, ze zwieracz zawiedzie i "dupa mokra" hehe.. *ktoras z Was pisala ze pije herbatki malinowe, uwazalabym, bo naleza one do rozgrzewajacych i moga przyspieszyc porod. *agnes, ja tez mialam taki atak i pierwsza mysl ktora przyszla mi do glowy to, ze zjadlam cos czego nie powinnam... no i zjadlam, a wlasciwie wypilam bardzo pikantny sok pomidorowy, prawdopodobnie bylo to przyczyna kolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde dopiero dziś zauważyłam, że wcale mojego posta wczorajszego nie wkleiło. No te ząbki płodowe to się czasem zdarzają, i dużo o tym ogólnie na necie można znaleźć. Ale osobiście nie spotkałam się z czymś takim. Ja się czuję dobrze- Broneczka-nie jesteś jedyna:) Humorek mi dopisuje, energii sporo, nie mam skurczy, nie puchnę, zauważyłam jedynie, że dużo szybciej się denerwuję, ale to tylko tak wewnętrznie, bo nie chcę nikomu przykrości robić swoimi niezaplanowanymi wybuchami agresji. Kiedy czuję, że zaczynam się "gotować" na cały świat z byle powodu, to sobie powtarzam :babo, w ciąży ci odwala, uspokój się! I dużo na świeżym powietrzu siedzę, a raczej łażę za d... mojemu Ł. który zajmuje się remontem. Przynajmniej się chłopak nie czuje samotny, choć pewnie czasem ma mnie dość:) Zabieram się za poranne ciasto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde dopiero dziś zauważyłam, że wcale mojego posta wczorajszego nie wkleiło. No te ząbki płodowe to się czasem zdarzają, i dużo o tym ogólnie na necie można znaleźć. Ale osobiście nie spotkałam się z czymś takim. Ja się czuję dobrze- Broneczka-nie jesteś jedyna:) Humorek mi dopisuje, energii sporo, nie mam skurczy, nie puchnę, zauważyłam jedynie, że dużo szybciej się denerwuję, ale to tylko tak wewnętrznie, bo nie chcę nikomu przykrości robić swoimi niezaplanowanymi wybuchami agresji. Kiedy czuję, że zaczynam się "gotować" na cały świat z byle powodu, to sobie powtarzam :babo, w ciąży ci odwala, uspokój się! I dużo na świeżym powietrzu siedzę, a raczej łażę za d... mojemu Ł. który zajmuje się remontem. Przynajmniej się chłopak nie czuje samotny, choć pewnie czasem ma mnie dość:) Zabieram się za poranne ciasto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes-- tak, szukalam juz info w internecie. lecz nadal czuje niepokoj. w koncu to nie jest typowe i moze byc problelem po porodzie (usuwac zabek czy nie, jesli tak, to maluch bedzie cierpiec). oby nic innego, nietypowego nie wyszlo po drodze. ja jestem od wczoraj na zwolnieniu. mialam nawet lezec w szpitalu, tylko teraz juz nie wiem po co. problemem sa puchnace stopy. z nerkami wszystko ok chyba, bo robilam badania na poziom bialka, sodu, potasu i kreatyniny. wszystko w normie. nie mam tez nadcisnienia. ale gin. chciala dokladniej przebadac. jednak z braku miejsc na oddziale zostalam w domu. dopiero dzis maz ma jechac po wypisane zwolnienie dla mnie. wkurzylam sie, bo mialam ogromnego stresa jadac do szpitala, bardzo to przezywalam a tu lipa. nerwy na darmo. jak wygladaja Wasze zwolnienia? jest jakis konkretny powod, dla ktorego dostalyscie zwolnienie? ja mam wyrzuty sumienia, ze jestem w domu tylko przez stopy, ktore zreszta juz maja sie lepiej. chociaz to moze dlatego, ze wlasnie nie chodze do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mialam atak kolki, ale nie wiem po czym, bo wydaje mi sie ze nic takiego dziwnego nie jadlam. eh dzis mam taaaaki cięzki dzień... nie wiem jakos nie mam siły i nic mi sie nie chce. Ogólnie tez czasem czuje sie jak stara baba. mecze sie, sapie, pachwiny mnie bola no i chodze jak kaczka. A najgorsze jest to ze chodze coraz wolniej i jak gdzies ide to wszyscy mnie wyprzedzaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie mnie też dopadły zaparcia , mimo , iż tak naprawdę mało jem przy tej diecie bezcukrowo-bezsolnej , nie wiecie może czy tantum rosę można używać w ciąży , bo po to wiem , że tak , ale na ulotce nic nie ma, a chyba mnie coś zaczyna dopadać, mam badać dwa razy dziennie ciśnienie i zapisywać w kajeciku , na szczęście mam niskie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co myślicie o karmieniu dziecka od początku butelką? Ja będę miała tą nieszczęsna cesarkę i przemyślałam sobie wszystko - nie chcę karmić piersią. Myślicie, że zapowiadam się na wyrodną matkę? Kocham swoja kluseczkę, ale na myśl o karmieniu piersią robi mi się słabo. Znam wiele dzieci karmionych tylko butelką i są zdrowe, dobrze się rozwijają. Jestem już zdecydowana na 99%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×