Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PanienkaMakowa

CZERWIEC 2010 - bo teraz nam się uda !!!

Polecane posty

No juz sie duszno robi.. zresztą zapowiadali deszcze.. Powyciągałam wczoraj z kartonów letnie ubranka i poprałam :) i dzisiaj prawie 1,5h prasowałam to.. masakra! Ala w tym czasie smacznie spała:) My całe dnie koło domu teraz siedzimy.. Ala ma juz ładnie buzke opaloną i dłonie ma strasznie opalone [w porównaniu do reszty ciałka] i tak smiesznie to wygląda:) heh Zresztą ja tez juz nabieram pomału kolorów - ręce opalone, a nogi póki co blade:D A ja mam robiony krem na zamowienie w aptece - pediatra nam przepisała i jest super, naprawde wszystkie inne kremy na odparzenia sie chowają. Niestety nie pamiętam na bazie czego był robiony - tą karteczke wyrzuciłam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się pogoda zepsuła... :O Co do roczku to znalazłam fajną ofertę z takiej restauracji u nas - robią tzw. "korytko mięsne" - na 10 osób kosztuje 190 zł. I tam są różne rodzaje mięsa, średnio ok. 3 porcje na osobę więc sporo, do tego dodatki - kapusta zasmażana w chlebku, opiekana mozarella, pierogi i coś tam jeszcze - myślę że to fajne jest, nie trzeba gotować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no.. u nas też mają w ofercie takie korytka.. I podobno bardzo dobre jedzenie :D:) Ale ja juz postanowilam, ze sama uszykuje roczek tzn. z pomocą mamy:) Juz nawet mam trochę rozpisane menu :D .. nie lubie później wszystkiego na ostatnią chwile kombinowac ;p a czas leci niesamowicie szybko.. jeszcze troche i bedzie koniec maja:/ My roczek robimy 11 czerwca [Ala jest z 10] :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my chyba 5-go w niedzielę bo jakoś tak się składa że 11-go się nie da bo M ma imprezę z okazji 30 urodzin (co prawda kończy 30 maja ale wcześniej się nie da)... a 4-go znowu moja mama ma "spotkanie klasowe po latach" więc zostaje ta niedziela (Kuba jest z 8-go)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my robimy 12 w niedziele (urodziła się 12), ale ja to powiem szczerze że zastanawiam się czy robić obiad, czy po prostu tort, kawka i najwyżej później jakieś wędliny, sałatki itp... ale to jeszcze się okaże , no chyba że po prostu grilla zrobimy :) ale pogoda, cały czas pada właściwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie robie obiadu, bedzie kawa, oczywiscie tort, zimna płyta i coś ciepłego na pozniej. Tez myslelismy o grillu.. i ugościc w ogrodzie, ale zastanawiam sie czy to nie bedzie bardziej męczace latac dom - ogórd, ogórd -dom, wszystko nosic.. Zresztą zobaczymy jaka pogoda bedzie:) A u nas dosc pogodnie, słonce wychodzi, ale wieje zimny wiatr.. Ala spi juz 2h:O Obiad gotowy a ja dycham... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to Gabrysia dopiero co mi usnęła, ona teraz ma tylko jedną drzemkę dziennie ale za to 2-3h :) a to co Agulla dokładnie będziesz robiła?? może mi jakiś pomysł podsuniesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jaki jest u Was zwyczaj goszczenia, ale ja robie mniej wiecej cos takiego: 1. Tort, ciasta (nie wiem czy pisać rodzaje, bo te nazwy to chyba takie nasze wymyslone;p): cycek, biszkopt z galaretką, makowiec z jabłkiem. 2. Sałatki: warzywna, konserwowa, i cos w stylu sałatki szefa (albo myslałam o takiej z makaronem), ogórek, pomidor, 3. Na ciepło: Udka pieczone, karczek, roladki z piersi kurczaka 4. Bogracz albo bigos cygański 5. ryba po grecku, śledź w śmietanie, boczek pieczony, wędliny hm To tak wstepnie, pewnie cos jeszcze pozmieniam, powymyslam.. zobaczymy. Kruszynka jakis pomysł?:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja właśnie sobie tak myślałam, że na ciepło to co najwyżej zrobiłabym strogonowa i podała w bułce, a tak z reszty to - jajka faszerowane (na chrzcinach zrobiły furorę) - wędliny - też jakieś 2 sałatki no i chyba tyle, a jeszcze sobie wymyśliłam koreczki, bo kupiłam ostatnio takie fajne ozdobne wykałaczki plastikowe :) a koreczki z kabanosa, ser, ogórka kiszonego i coś tam jeszcze się wymyśli.. i tak właśnie zastanawiam się czy lepiej by nie było zrobić tych urodzin w sobotę, no bo wiadomo alkohol jakiś będzie a w poniedziałek do pracy wszystkim by było ciężko wstać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, dużo tego :) a ile osób planujecie? ja myślałam o tym korytku, ze 2 sałatki, wędlina, no i tort oczywiście i jakieś napoje... placków nie robię ani nie kupuję bo i tak nikt ich nie je i potem zostają... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, do koreczków to jeszcze te małe pomidorki mogłyby być :) albo oliwki np...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomniało się mi jeszcze na weselu kolegi M - były takie serki owinięte w łososia wędzonego, albo koreczki z boczku cieniuteńki plasterek podsmażony a w środku śliwka, mniam..... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też wyjdzie coś koło 15 (liczba gości) a znacie taką stronkę www.promobaby.pl ? tam są wszystkie promocje dla dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) Ostatnio brakuje mi czasu, żeby tu zerknąć:( Jak wracam z pracy to cały czas poświęcam Filipowi, a potem gdy idzie spać nadrabiam wszystkie domowe zaległości. Dodatkowo kończymy budować dom i też potrzebujemy czasu, żeby wszystko pozałatwiać, skontrolować. Na szczęście budowę mamy niedaleko od obecnego domu (2 minuty samochodem), więc wieczorem jak Filip zaśnie (ok. 20) zostawiamy go na godzinkę pod opieką starszego brata i lecimy wszystko posprawdzać. Filip już od tygodnia jeździ w większym foteliku. My kupiliśmy bebe confort axiss. Filip wygląda na bardzo zadowolonego - siedzi wysoko, przodem do kierunku jazdy i wszystko widzi:) Temat odparzeń był u nas ostatnio bardzo na czasie - mały miał przez półtora tygodnia biegunkę (średnio 12 kupek na dobę) co spowodowało mega odparzenia:(. Nam pomógł pimafucin + sudocrem. O roczku jeszcze nie myślę, choć my mamy roczek najszybciej:) Pójdziemy pewnie na łatwiznę - kupię tort i jeszcze jakieś ciasto, zrobię sałatkę owocową i pożegnamy gości przed kolacją:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) jajka faszerowałam tuńczykiem z puszki i pieczarkami podsmażonymi z cebulką, oczywiście to 2 osobne farsze, no i łączy to się z żółtkiem :) my wczoraj byliśmy na komunii, zmarzliśmy strasznie, cały czas deszcz padał, ale za to objedliśmy się tyloma pysznościami że szok :) no i mam kilka inspiracji w razie czego na urodzinki Gabi, ale teraz nie mam czasu pisać, więc później się odezwę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo.. brzmi smacznie.. na pewno zrobie te jajka.. A ten farsz puszczasz przez maszynke razem z żółtkiem? Dodajesz cos jeszcze do smaku? Ja kiedys jadłam takie jajka z farszem: kiełbasa zmielona z żółtkiem:) A no i czekam na nowe pomysły :) Pozatym jakis słaby dzien dzisiaj miałysmy.. i Ala marudna, i spac nie chciała w dzien, ja tez chodziłam jakas taka osłabiona;/ Moze ta pogoda i cisnienie jakies niekorzystne?! ajj A stronka z promocjami dobra :D Poluje na pampersy teraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co nie miele tego, tylko po prostu mieszam żółtko z tuńczykiem (rozdrobnionym z puszki w sosie własnym) i majonezem, jak chcesz to możesz coś tam doprawić ja chyba tylko trochę soli dosypałam, a drugie to podziabałam drobno pieczarki i cebulkę, podsmażyłam troszeczkę i też wymieszałam z żółtkiem, majonezem i szczypiorkiem. i to chyba na tyle :) a co do jedzonka na komunii, to np bardzo mi się podobał łosoś taki w plastrach co są sprzedawane i posmarowany twarożkiem, zawinięty i pokrojony na takie małe kawałeczki co by je na 2 razy do buzi włożyć. do obiadu były 5 rodzajów kotletów i tak: - 1 to normalny schabowy - 2 to schabowy ale na nim położone podsmażone pieczarki z cebulką i roztopionym serkiem, więc pewnie były zapiekane już po usmażeniu - 3 to devolaje - 4 kotlet z pierś z kurczaka, ale nie wiem jak to zrobione bo w środku był ananas po całym obwodzie kotleta, m jadł i mówił że pyszny - no i to co moje serce podbiło ;) to chyba (tak mi się wydaje) nie pałka a ta druga część z uda kurczaka tylko że bez kości już, obtoczone w sezamie i czymś jeszcze i to upiekli . no i to by było na tyle jeśli chodzi o jedzenie :) a w zeszłym tygodniu robiłam sobie badania na hormony no i okazało się że nie mam jajeczkowania i stąd problemy z zajściem w ciążę.. dostałam dwa rodzaj proszków no i zobaczymy czy pomogą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do promocji - jak macie kartę do makro to jest 99 sztuk pampersów "4" za 65 zł - na tej stronce makro nie pokazują a ja właśnie tak kupiłam teraz w weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo.. mamy karte. I akurat w sobote planowalismy jechac do rybnika, wiec zahaczymy o makro:) Dzieki za info. Co do roczkowej wyżerki.. staram sie wymyslic cos dobrego, ale zeby sie przy tym za duzo nie narobić.. ten schabowy z pieczarkami brzmi ciekawie hmm :) A i jajca na pewno zrobie :) Kruszynka trzymamy kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tesco akurat tez nie ma u mnie w miescie - najblizej w Rybniku:) wiec ta sama droga. Ala własnie zjadła ze smakiem calą miske zupy szczawiowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dajesz juz jej te zupy co gotujesz dla was?? chodzi mi o dodatki typu kostka rosołowa itp??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuba je już takie "nasze" zupy, co prawda rzadko robię ale ostatnio pomidorówkę wcinał jak szalony, i dzisiaj też rosół ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, juz od jakiegos czasu daje jej to samo co nam:) Z tym, że np niektórych zup aż tak mocno nie doprawiam.. potem ewentualnie juz mężowi na talerzu domaguje, czy dopieprze :) Wczoraj np jadła ziemniaki, kotleta z piersi kurczaka (smażonego, ale dawałam jej bez panierki) i mizerie :) Ostatnio nawet racuchy wcinała i to jak ! Ciesze sie, ze Ala lubi i je wszystko:).. bo chyba bym nie miała cierpliwosci do niejadka;p;p heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedynie co zauwazyłam to to, że Ala nie trawi dobrze marchewki.. bo zawsze w kupkach ma ją potem w kawałkach. Nie wiem czemu? Moze nie przeżuwa jej, tylko połyka wieksze kawałki (mówie o marchewce pokrojonej w kostce z zupy np) i przez to sie tak dzieje.. hm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×