Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PanienkaMakowa

CZERWIEC 2010 - bo teraz nam się uda !!!

Polecane posty

alakolo pewnie im bliżej terminu to kazda z nas bedzie miała takie sny ( tak mi sie wydaje) mysle ze nie ma sie czego wstydzic ze sie boimy porodu to chyba naturalna rzecz . napewno kazda z nas da sobie rade jak nalezy , ale ja tez mam obawy ze np nie bede umiała urodzic ze zrobie krzywde swojemu dziecku , tak wiem wiem ze natura bedzie mi pomagac ale chyba kazda z nas ma jakies mysli na ten temat a tym bardziej pierworódki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że każda się boi, jednak jak by nie patrzeć to nowe przeżycie i doświadczenie... a powiedzcie mi rodzicie same czy z M?? musze się pochwalić.. wczoraj poszłam do fryzjera i obciełam włosy.. miałma prawie do pasa, a teraz mam takie które opadaja na ramiona i jestem bardzo zadowolona z decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej witam i od razu pochwalę się że mam dzisiaj urodziny :) a tu taki piękny i cieplutki dzień aż miło :) co do rodzenia to ja na 100% sama, jakoś nie wyobrażam sobie że M miałby to oglądać, oczywiście niech za drzwiami sobie czeka grzecznie i zobaczy Kubusia a mnie dopiero jak już zeszyją :) moja bratowa która tez jest w ciąży tylko ma termin na koniec sierpnia, to rozważa wynajęcie położnej, co w Krakowie gdzie oni mieszkają kosztuje bagatela 800 zł :o kruszynka zazdroszczę ci że obcięłaś włosy, mi też by się przydało ale jakoś nie mam odwagi, co prawda jak zaczęłam jeść te witaminy to już nie wypadają, ale może w końcu się zbiorę i pójdę do fryzjera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja staram się cały czas swojego namówić do obecności przy porodzie... na razie namówiłam Go do obecności przy 1 fazie (argumentem jest że ktoś musi mi szklankę wody przecież podać lub pomóc wstać do toalety-i się z tym zgadza;) ) a z drugą fazą tą "krótką" to jeszcze zobaczymy bo sama nie wiem czy bym chciała żeby był obecny, ale chyba tak! Co do przeżyć związanych z ciążą to miałam już niestety taką jedną nockę gdy od 9 wieczór bolał mnie brzuch jak na miesiączkę tylko mocniej i nic nie pomagało (nospy) na szczęście usnęłam jakoś koło 4 w nocy ale lekarz powiedział następnego dnia że powinnam była lecieć do szpitala bo to skurcze i mógł mi się poród rozpocząć... piszę żebyście jakby coś wiedziały co robić... bo ja nie chciałam jechać bo bałam się zostać oskarżona o panikarstwo :P Poza tym Olcia kopie jak „siemasz wiktor”, najśmieszniej to czuję jak macha jednocześnie rączkami i nóżkami bo po obu stronach brzucha się wierci (jakby dwie były)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki :) mi też mama mówiła, że jak by mnie zaczęło boleć tak jak na okres to od razu do szpitala, jak na razie na szczęście nie zdarzyło mi się żeby aż tak bolało, czasem twardnieje ale nie boleśnie i oby tak do końca :) a mnie też czasem Kubuś kopie rączkami i nóżkami :) fajne to jest :) czasem to aż się wstydzę np. w pracy że zobaczą jak brzuch mi się rusza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alakolo wszystkiego Najlepszego !!! Jeśli chodzi o poród to mój M chce być przy mnie cały czas, ja też chce żeby był więc jest ok. mam nadzieje że w ostatniej chwili M nie zrezygnuje :) No fantasia to uważaj na siebie i następnym razem leć do lekarza!! ja właśnie się boje tego że złapią mnie jakieś bóle jeszcze dużo przed porodem i tez nie będę wiedziała czy jechać do szpitala żeby nie zrobić z siebie panikary :) choć wiem ze trzeba jechać za każdym razem jak nas coś niepokoi... ja też sie bardzo długo zbierałam na decyzje o obcięciu, ale teraz jestem zadowolona że się w końcu zdecydowałam :) jest mi lżej i jakoś tak odmłodniałam :) śmiałam się że teraz będą mnie w sklepie znowu o dowód pytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli chodzi jeszcze o ten ból jak przed miesiączką to też mam problem, bo moje @ były bezbolesne i bardzo skromne, więc nawet nie wiem czego się mam spodziewać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, wychodzi na to że ja chyba jestem jakaś wyobcowana, bo jako jedyna nie chcę się facetowi w takim stanie pokazywać... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe myśle że nie jesteś jedyna która nie chce obecności M przy porodzie:) wiadomo nie wygląda się wtedy dobrze, ale z drugiej strony myśle sobie żeby zobaczył co się wtedy przeżywa i wogóle, może to później pomaga już po porodzie jak się wróci do domu:) moze bardziej wtedy M dba o żonke i o dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, ja myślę że Misiek będzie o mnie dbał tak jak teraz to mi wystarczy, a co do dziecka to nie będę się przejmować tylko tak samo będzie robił przy nim jak i ja (no oprócz karmienia oczywiście) i jak na razie, nie ma nic przeciwko temu, zobaczymy jak będzie później ;) a przypomniało mi się jak mój ex jak się kiedyś dowiedział że się nacina podczas porodu to był przerażony... :o może dlatego nie chciał albo sama już nie wiem... ale to stare czasy ;) kurczę chciałabym mieć już to za sobą, dzisiaj znowu śnił mi się Kubuś i że go nie umiałam przebierać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alakolo Wszystkiego Najlepszego :) Co do porodu rodzinnego - jestes ZA.. Mój M narazie sie zastanawia.. nie chce go na siłe namawiać.. :) AAAaaa.. jutro ide na glukoze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja na glukoze idę w piątek, wezmę sobie od razu urlop i przedłużę weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na glukoze ide w sobote z cytrynka oczywiscie :) a co do porodu i obecnosci meza to mi jest wszystko jedno bo z jednej strony chciałabym aby był przy mnie w tych chwilach a z drugiej boje sie ze nabierze jakiegos obrzydzenia do mnie - chociaz on twierdzi ze nie :) moj małz chce byc przy porodzie i moze niech to do konca bedzie jego decyzja bedzie chciał to bedzie nie to grzecznie poczeka za drzwiami :) wazne zeby był wtedy w szpitalu a nie np gdzies w drodze do albo gdzies poza zasiegiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, zastanawiam się czy jak się idzie na glukozę to mozna pić wodę? ja zawsze rano muszę się napić :) znaczy soku albo wody albo herbaty, cokolwiek ale muszę bo mnie strasznie suszy... i zastanawiam się czy jak napiję się wody to nie zafałszuje wyniku? no 2 godziny bez jedzenia to jeszcze jakoś przeboleję ale bez picia??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alakolo myślę że jak łyczka czy 2 się napijesz to nic nie powinno się stać, ale może lepiej zadzwoń do laboratorium gdzie będziesz robić i się zapytaj.... Kurcze cały czas zastanawiamy się nad imieniem dla naszej córci i nie możemy sie zdecydować.... Ja zastanawiam się na Amelką, a M nad Martynką... i sami nie wiemy jaką podjąć decyzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kruszynka, co do imienia to też zależy od nazwiska, żeby razem ładnie brzmiało, przynajmniej ja mam takie zdanie :) ja dla ewentualnej córki miałam zaplanowane imię Karolinka :) a co do Waszych typów to mi się bardziej Martynka podoba... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe przyznam że obydwa ładnie się komponują z nazwiskiem :) Mi się niby podoba Martynka, ale z drugiej strony jest to takie twarde imię i nie wiem, a Amelka to tak miło delikatnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że ładnie i delikatnie, ale teraz Amelek jest pełno (zwłaszcza tak do 5 lat) i już mi się "opatrzyło"... tak jak Julka np. a Martynkę znam tylko jedną (córa mojego kuzyna która już chodzi do gimnazjum) no ale to moje zdanie, zadecydujecie sami :) ja powiem tylko że Kubuś to mój wybór, Misiek początkowo nie chciał ale ostatecznie się zgodził i już się przyzwyczaił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu taka cisza?? jak tam dziewczyny się czujecie?? jak wasze wyprawki macie już rzeczy dla maleństwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Ja już glukoze mam za sobą - nie było to takie straszne.. Piłam z zatkanym nosem:D potem całe 2 h odbijało mi sie tym paskudztwem :D dodam, że piłam z cytrynką - Pycha :D :) i przed piciem glukozy napiłam sie trochę wody, bo ja też tak rano mam że jak wstane pierwsze co musze sie napić :) Co do wyprawki - jeszcze sie powstrzymuje :) .. Chciałabym już sobie wszystko pokupywać, ale chyba za szybko jeszcze. Zastanawiam sie nad kolorem wózka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o wyprawkę, to ja ubranka już mam właściwie wszystkie, bo troche kupiłam i sporo rzeczy dostałam od siostry :) podobnie jak wózek i jest bordowy :) do kupienia mamy jeszcze łóżeczko, wanienka, wszystkie kosmetki itp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam ja tez juz powoli zaczynam kupowac :) mam juz kilka ciuszków jakies spiworki i rożki . łózeczko dostane od kolezanki bo jej dzidzia wogóle w nim nie spała tylko pierwszy miesiac, wanienke tez dostane a ha i mate edukacyjna juz mam . heh a kolor wózka ? ja nawet jeszcze nie wiem jaki wozek kupie:( a wy jakie juz macie albo jakie macie na oku? a kupujecie np sobie od razu laktator? jest tyle rzeczy o których trzeba pomyslec ja sobie zrobiłam liste co trzeba kupic albo co jest potrzebne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam duzo rzeczy od siostry po małej (ubranka, wanienka, różek, kocyki, grzechotki, pieluchy ..). Najważniejsze co mi zostało do kupienia to wózek i łóżeczko :) i oczywiście kosmetyki do pielęgnacji , bo wiadomo, że sie zużywają :) Laktator mam ręczny od mojej siotry (nie używała, nie miała pokarmu w ogóle).. wiec myśle, że na początek mi powinien wystarczyć.. Wózek kupuje wielofunkcyjny.. na 4 kółkach :D 3w1 - gondola, spacerówka i nosidełko :) Łóżeczko też mam upatrzone - drewniane z taką np. wyrytą żyrafą na boku :) .. a jakie ładne komplety wyposażenia łóżeczka są na allegro :) Piękne.. kolorowe.. :):):) dla dziewczynki podoba mi sie pościel żółto - różowa.. w delikatne misiaczki :) Raczej nie jestem za tym, że jak dziewczynka to wszystko musi mieć różowe.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, my mieliśmy pracowity weekend :) w sobotę pomagaliśmy moim rodzicom skręcać nowe meble, a w niedzielę byliśmy oglądać mieszkanie :) i w sumie spodobało się nam i chyba się na nie zdecydujemy :) teraz tylko kwestia czasu i załatwienia formalności (kredyty, notariusze, przeprowadzki itp.) ale myślę że do początku maja się powinniśmy z tym wszystkim wyrobić... no i wtedy zacznę zakupy dla maluszka - przynajmniej będzie miał już pokoik i będę miała gdzie to wszystko wstawiać i gromadzić :) zresztą na pewno dużo pomoże mi mama jedna i druga - pierwszy wnuk zarówno u moich jak i u teściów więc na pewno kupią kilka rzeczy :) acha, cukrzycy nie mam na szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to super alakolo że będziecie mieli mieszkanko :) trzymam kciuki żeby wszystko wam sprawnie poszło i żeby maleństwo przyszło na świat jak już wszystko będzie gotowe :) Jej jak ten czas szybko leci... jeszcze 3 miesiące i maleństwa będą właściwie z nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktusowta
witam ja tez juz po glukozie :( i niestety ja mam cukrzyce :( nie duza bo przekraczajaca norme tylko o 5 ale jednak jest i napedza mi strachu, w piątek ide do lekarza to sie wszystkiego dowiem mam nadzieje za na samej diecie sie skonczy i nic po za tym a do tego wszystkiego jeszcze gardło mnie boli jakbym na nim wogóle skóry nie miała i zaden syrop nie wchodzi w gre bo wszystkie słodzone , chyba bede musiała w necie dzis poszukac jak tu sie leczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się znowu strasznie dłuży... już nie mogę się doczekać na Kubusia :) no i nie ukrywam że chętnie widziałabym się już bez brzusia bo ciężko mi trochę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Achh.. tez juz mnie trochę męczy ten brzuch - czuje sie taka ociężała ;] .. ale jeszcze troche.. ;) Teraz tydzien obijam sie na urlopie [stary musialam wybrać;p] ... za tydzien mam wizyte.. i tak sie zastanawiam czy nie iść juz na L4.. zmęczona jestem juz tą pracą i tym wstawaniem achh :) aaaaa... i mam 10 kg na plusie !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×