Uwiodę każdą inteligentną kobietę.

nawet ike już sie nie łapie powoli na brak u ciebie tej pseudo inteligencji czy to w zamysle byla obelga? bo chyba sie jakby nie udala to jakas nowa, postepowa skladnia?

Ja lubię. :) Tu, gdzie się gwiazdy zbiegły w taką kapelę dużą, domek z czerwonej cegly rumieni się na wzgórzu: to leśniczówka Pranie nasze jesienne mieszkanie. Chmiel na rogach jelenich usechł już i się sypie; w szybach tyle jesieni, w jesieni tyle skrzypiec, a w skrzypcach, bylr tknięte, lament gada z lamentem. Za oknem las i pole las - rozmowa sosnowa; minął dzień i na stole stoi lampa naftowa, gadatliwa promienna jak ze stołu Szopena. W nocy tu tyle nuceń i śpiewań, aż do rana. Księżyc w srebrnej peruce gra jak Bach na organach i płynie koncert wielki przez dęby i przez świerki - to leśniczówka Pranie: nocne koncertowanie. Chodzi wiatr nad jeziorem znów zaświecamy lampy; o, leśniczówko Pranie: lamp lśnienie, migotanie księżyc na każdej ścianie, nocne muzykowanie. Gwiazdy jak śnieg się sypią, do leśniczówki wchodzą każdą okienną szybą, każdą wrześniową nocą, w twoim małym lusterku noc świeci gwiazdą wielką.

" oj mało stanowczy rada !!!!!!!!!!!!!! - nie przypominam sobie, żebym prosił kogos o radę, chyba że to rada dla samego siebie? :)

Hejka ZS, wiesz że znowu zostałeś pomówiony o bycię mną? Albo odwrotnie :)

tak drżę ze aż musze opuścić ten jakże nader interesujący temat, ale wrócę jeśli będzie jeszcze do czego :), mam nadzieje że do tego czasu twoje ego nie bedzie zbyt nadęte, rosnąc nieokiełznanie bez mojej krytyki :)

Gałczyński..uśmiecham się

nawet głupa nie umiesz strugać ;)

Inna - autor zaraz się zakocha i oświadczy, przestań :)

Hejka ZS, wiesz że znowu zostałeś pomówiony o bycię mną? Albo odwrotnie to mily komplement, nie zauwazylem natomiast zauwazylem cos innego, nie werbujesz klientow drogi panie, nieladnie :-)

Ballada o dzwonku W dzień mglisty, w dzień szary usiadła zorza na kamieniu starym, tuż na skraju lasu, tuż obok jeziora tafli i przyglądając się świtu nuciła pieśń prastarą o dzwonku. Przyleciało kolibrów stado, pochylił gałęzie ku ziemi dąb młody, ucichł strumyk, co uczył się biegać, rozchyliły pąki kruche płatki. Słuchali opowieści. Błyszczała rosa na liliowym ciele falbanę jedwabną okrywając zieleń, tuliła dzwonka, samotną panią w poranek słoneczny, w południe upalne. A dzwonek dźwięcznie uginał płatki, grając na kroplach jak na harfie. Nuty wplecione w grzywę wiatru unosiły melodię ponad ziemię. Słyszał głosy chłopiec młody tuż nad rzeką, pasąc stado owiec. Podsłuchując szepty łąki, poznał dźwięki dzwonka. I w małym pucharu niosąc mu wodę rozlał na liliowe ciało tonę kropel. Upadła na ziemię łamiąc łodygę. Czmychnęły w chaosie nut szeregi, rosa zastygła a cisza łąkę spowiła. (Ja)

nawet ike już sie nie łapie powoli na brak u ciebie tej pseudo inteligencji jakie to miłe, że ktoś próbuje za ike się wypowiadać :D zapewne świadczy to o dużej skromności i inteligencji wypowiadającej się za mnie osoby :D:D

"nawet głupa nie umiesz strugać" - a to ja twierdziłem, ze już idę? :)

ZS, tyle czasu było zamknięte, że zrobiłem sobie urlop na żądanie:) Zreszta wciągnęła mnie dyskusja o technikach uwodzenia w kontekście poprawności językowej :)

Iz4bella, wielka śloza wzruszenia oderwała się od mojego oka i mokrym śladem zsunęła się na białą koszulę...

powiem jak dziecku :) Potrzebujesz koniecznie realizacji tej rady :) bo udajesz kogoś kim nie jesteś kserówko

Mnie Twoja śluza nie wzruszyła obrzydziła śluz obślizgły, kapiący, pieski, starczy, nieporadny, ironiczny…

co tam ZSku poradnia ci podupada?? jak to mówią ? jaki pan taki kram?.............czy jakoś tak :)

"powiem jak dziecku Potrzebujesz koniecznie realizacji tej rady bo udajesz kogoś kim nie jesteś kserówko" - mamusiu, na pewno masz rację, już biegnę się stosować:) A teraz możesz odejść :)

Nie dowierzasz mojemu wzruszeniu, Iz4bella?

Zreszta wciągnęła mnie dyskusja o technikach uwodzenia w kontekście poprawności językowej zapomniałes dodac swojemu przełożonemu słów "o której nie mam najmniejszego pojęcia "

rany, chwilę nie byłam i już tyle nastukane :) Biagio Marini to był barokowy skrzypek - stąd moje pytanie o grę na skrzypcach PS. Wygooglować wiwrsz Gałczyńskiego każdy potrafi :p

"Zreszta wciągnęła mnie dyskusja o technikach uwodzenia w kontekście poprawności językowej zapomniałes dodac swojemu przełożonemu słów "o której nie mam najmniejszego pojęcia" - tak mamusiu, masz rację jak zwykle :)

śloza...łza lepiej brzmi. Tak nie dowierzam, ale to nie ma znaczenia. Tutaj mogę być łatwowierna, tutaj mogę napisać, oczarowała mnie leśniczówka, zaintrygował Ty...Miłego dnia Wszystkim, inteligentnym - cieszę, że wiele osób za takich się uważa, mnie moja niewiedza przeraża, nawet nie wiem, co słyszę teraz za oknę, co za ptak gdzieś tam...

Tyle tylko, modern girl, ja wiersz p. t. "W leśniczówce" cytuję z rozumu. :)

A kto to taki, modern girl, ten cały Biagio Marini - tak się jakoś składa, wiem nie od dzisiaj...

A jeśli to jest odgłos buldożera a nie ptaszka, Iz4bella, to co wtedy?

wiem cholera że nie potrafię sie przyznać że popelniam błędy no ale cóż taki już jestem . W dzieciństwie mówili na mnie Xerówa :O

kolibry występują w strefie mędzyzwrotnikowej dęby w strefie umiarkowanej średnio troche to się kupy trzyma w tym wierszu :0 i chłopiec młody.. czy chłopiec moze być stary? tak, ślozy można ronić nad tym wierszem

http://www.youtube.com/watch?v=ixHmr4NIi9Q