Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobitka 36

Eks Babsztyle sa nienasycone i tego ucza dzieci

Polecane posty

Gość Karinka79
alvia zaglądnij na swoje podwórko...kipisz tak samo jadem do mnie jak ja do exar jak twierdzisz więc odpowiedz już masz dlaczego jesteś sama!nisko upadłaś kobitko a może jeszcze niżej niż ci się wydaje też mnie oceniasz a nie znasz.Ja nie stałam się tą wredną nex od razu stałam się nią przez takie przypadki jak wy,co do prania mózgu Zniecierpliwiony to matka tak wyprała mózg córce mojego byłego że dziecko na każdym spotkaniu ciągało na siłę ojca po wszystkich galeriach w mieście do tego życzyło sobie 300zł kieszonkowego na tydzień itd.na propozycję spaceru z ojcem z daleka od centrów handlowych dostawała szału i odwoływała spotkania,a to wszystko od dnia naszego ślubu. Teraz od 2lat nie ma żadnych spotkań oraz spełniania chorych zachcianek nie ma niczego,,gołe" alimenty i spox.Przez zaślepienie,manipulacje dziećmi i chciwość taki właśnie osiąga się cel..to do byłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak,tak wszechwiedząca
zniecierpliwiony-mnie ten temat nie dotyczy i tak naprawdę nic mi do tego ale zdążyłam zauważyć że ty jak stara porysowana,analogowa płyta-powtarzasz ciągle to samo!! dziecko jest darem bo nie każda para może go mieć-ale jest tez obowiązkiem-nie wystarczy tylko dziecko kochać-miłością nie nakarmisz go,nie ubierzesz,nie utrzymasz-tak ciężko to zrozumieć? skoro dziecko ma nieodpowiedzialnych rodziców(matkę czy tez ojca) to co no jest winne?-czy ono sobie tych rodziców wybierało? należy sprawić aby to dziecko miało to co jest mu do życia niezbędne. dziecko rodzi się za sprawą dwojga ludzi a nie tylko jednego czytając cały temat ktos zadał tobie kilka pytań-co zrobić kiedy matka jest w słabej kondycji finansowej ale kocha dziecko i chce je wychować a ojciec dziecka jest "nadziany" jednak nie poczuwa sie do łożenia na to dziecko a już w ogóle nie ma ochoty to dziecko wychowywać-co wtedy? czy znajdziesz złoty środek na taka sytuację? dodam że takich sytuacji to 90% odsetek spraw alimentacyjnych-tak dla wyobraźni a przy okazji-czy ty nie nie wiesz że ZAWSZE dziecko powiela błędy rodziców? ale jest na to rada-skoro ojciec widzi błędy w wychowaniu swojego dziecka to niech postara sie o to by mieć jak największy wpływ na kształtowanie jego charakteru-zawsze może wystąpić do sądu o sprawowanie bezpośredniej opieki nad dzieckiem wykazując błędy wychowawcze jego matce- w takiej sytuacji przecież ex nie będzie robiła przeszkód :) charakter dziecka kształtuje się do 3 roku życia natomiast nawyki można zmienić jak się ma odpowiedniego nauczyciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tej z góry kapie jad z ust
wydała opinie kto jest dnem dna i kto dno osiągnął a może sama już tego dna nie dostrzega bo ma go nad swoją głową,niżej już nie można....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka -podszywka
karinko zmieniając nicki i tak wiemy że to ty-taki styl niestety ma tylko dno dna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystąpić do sądu o
sprawowanie bezpośredniej opieki nad dzieckiem ...to fikcja sądy nie odbierają tak łatwo dzieci matkom-lepsza matka k.. z którą mieszka dziecko niż najlepszy ojciec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinka79
zgorzkniała ex popraw sobie humor......a niech tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALIMENTY
należy zlikwidować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
""""" przeczytałam całość Karinko - bardzo możliwe, że eks Twojego męża była i jest beznadziejna, jak to określiłaś jest "dnem" ale po przeczytaniu Twoich wpisów mogę tylko napisać, że facet lubi widać takie beznadziejne kobietki, bo Twoje wpisy, ich styl, słownictwo i zajadłość wskazują na to, że Ty jesteś dnem dna! 11:29 [Karinka79 alvia zaglądnij na swoje podwórko...kipisz tak samo jadem do mnie jak ja do exar jak twierdzisz więc odpowiedz już masz dlaczego jesteś sama!nisko upadłaś kobitko a może jeszcze niżej niż ci się wydaje też mnie oceniasz a nie znasz.Ja nie stałam się tą wredną nex od razu stałam się nią przez takie przypadki jak wy,co do prania mózgu Zniecierpliwiony to matka tak wyprała mózg córce mojego byłego że dziecko na każdym spotkaniu ciągało na siłę ojca po wszystkich galeriach w mieście do tego życzyło sobie 300zł kieszonkowego na tydzień itd.na propozycję spaceru z ojcem z daleka od centrów handlowych dostawała szału i odwoływała spotkania,a to wszystko od dnia naszego ślubu. Teraz od 2lat nie ma żadnych spotkań oraz spełniania chorych zachcianek nie ma niczego,,gołe" alimenty i spox.Przez zaślepienie,manipulacje dziećmi i chciwość taki właśnie osiąga się cel..to do byłych. Jeżeli chciałaś zwrócić uwagę na formę wypowiedzi------to zwróciłaś Co nie zmienia faktu ,że zrobiłaś to w takim samym stylu ,który krytykujesz. Zaś co do kolejnej wypowiedzi. Dziecko się kocha .....nie można jednak ulegać szantażowi ze strony dziecka a tym bardziej jego codziennego rodzica. Takie zachowanie ....codziennego rodzica jak i samego dziecka prowadzi do zaniku uczucia miłości.Miłość ....to nie jest coś co jest ....oderwane od rzeczywistości i trwa mimo tej rzeczywistości.Miłość dziecka do rodzica powinno się pielęgnować Przede wszystkim ....dziecka do rodzica.Pielęgnować zaś powinien rodzic codzienny. To jest wychowanie i odpowiedzialność za dziecko. Jeżeli dziecko nie nauczy się miłości .....nie będzie jej znało w życiu dorosłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Pani pod nikiem
"Karino masz rację" ogólnie bym się z Tobą zgodziła, że wyjątkowo głupia i fałszywa jest eksiara Twojego męża ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że tak dostatnio żyła za te 700 zł, że nie pracowała i była radosna, że wyciąga taką kaskę, bo niby czym miała się cieszyć :D 700 zł na miesiąc ?! no! może mieszka w Zabłociu, to i wydatki ma duperelskie, tego nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie Z i pani K
czy panu ilość oglądanych jajek sprawiła że pan tak głupio gada czy ty chłopie nie masz nic ciekawszego do roboty? nie wiem może okna pomyj choć to dziś wielki piątek albo może pobiegaj to schudniesz trochę człowieku skoro to ojcom przeszkadza że dzieci nie lgną do nich to ONI sami powinni walczyć dobre relacje-matkom które jak twierdzisz źle wychowują dzieci buntując je nie przeszkadza ta sytuacja-im najwyraźniej jedynie alimenty wystarczają żądasz od skrzywdzonej,porzuconej matki aby ta kłamała dziecku mówiąc że ojciec jest dobrym człowiekiem? ty się chyba z dupą na miejsca pozamieniałeś?! matce skrzywdzonej wystarczy miłość tego dziecka-ona je wychowuje i o nie dba a ty skoro chcesz mieć takie same relacje z dzieckiem sam sobie je wypracuj karinko ja nie mogę pojąć jak twój niby odpowiedzialny facet,rozsądny dał się manipulować dziecku? no jasna cholera ty masz nas tu wszystkich za głupich? wytłumaczę tobie-dziecko jest nieznośne w domu-powód: matka jest niekonsekwentna,nie poświęca zbytnio czasu to samo dziecko zachowuje się zupełnie inaczej np w szkole-nauczyciele podchodzą do dziecka z szacunkiem ale i z uwagą-zatoczyli granice-należy sie uczyć za to są dobre oceny-za złe zachowanie są uwagi i kary podobnie jest z ojcem-jeśli ten zatoczy sobie granice-usiądzie z dzieckiem i powie że wolno to i to ale nie wolno tego bo za to jest jakaś kara np w postaci ustnej "nagany" czy też szlaban na jakieś przyjemności to to dziecko będzie wiedziało że z tym facetem zagrywać nie można i przy nim należy zachowywać się w określony sposób jeśli nawet matka buntowała to dziecko nalatując na ojca,krytykując go i tp to dziecko samo określi jaki rzeczywiście jest ojciec-jeśli załatwia wszystko kasą to potwierdzi tylko to co matka mówiła jeśli troskliwie "zajmie" się dzieckiem to wszelkie buntowanie matki spocznie na niczym-ono ma mózg i potrafi samo ocenić rodzica!! jeśli twój mąż zabierał dziecko i dawał mu swobodę w działaniu oraz spotkania tylko odbębniał to nie dziw się że dziecko robiło co chciało -na jej żądania ktoś przecież pozwalał od początku!! według was to kobiety po rozwodach są zawsze niedobre,one buntują dzieci,one chcą większych alimentów,one źle wychowują dzieci-ci drudzy to super dobrzy i bez wad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
""""""" ty się chyba z dupą na miejsca pozamieniałeś?! matce skrzywdzonej wystarczy miłość tego dziecka-ona je wychowuje i o nie dba a ty skoro chcesz mieć takie same relacje z dzieckiem sam sobie je wypracuj """""""" Tu jest właśnie pies pogrzebany. Matce wystarczy miłość dziecka ,ona je wychowuje i o nie dba. Matce wystarczy ......ale czy wystarcza dziecku?????? Jak ta matka pojmuje miłość do dziecka .......czy tylko jako spełnienie własnych potrzeb????? A potrzeby dziecka?????? Ona je wychowuje.....zatem co to jest wychowywanie????? Jeśli zwłaszcza nie uczy dziecka miłości do drugiego rodzica??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie Z i pani K
my mówimy dziecku którego porzucił ojciec a nie o dziecku kochane przez obojga rodziców jesli rodzice sie rozwodzą i ojciec odchodzi to on sam powinien ustalić sposób kontaktowania się z dzieckiem-matka nie ma wpływu na spotkania skro ojciec sam o nie nie zabiega nie zrobisz nic na siłę-nie zmusisz dziecko aby poszło do ojca które jest ojcem nieodpowiedzialnym-to on musi przekonać dziecko że tak nie jest,że jego opinia o nim jest fałszywa!! jeśli ojciec rozwiódł się z matką a zarazem z dzieckiem to co ma zrobić ta matka? jak przekonać dziecko że jest inaczej? ma je podrzucać pod pracę ojca albo łazić z dzieckiem ślad w ślad za ojcem? to ten który odchodzi musi sam dbać o dobre relacje a nie czekiwać że ktoś zrobi to za niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
Zapewne w młodszym wieku dziecka tak..... rodzic powinien chodzić za dzieckiem ...krok w krok . Co jednak gdy to dziecko dorasta..... a jednocześnie cały czas jest kształtowane przez rodzica codziennego????? Ja jednak będę podtrzymywał twierdzenie .....odpowiedzialność za dziecko ponosi rodzic z ,którym to dziecko jest na co dzień. W każdym wymiarze tej odpowiedzialności...... dziecko zaś w miarę dorastania samo za siebie musi odpowiedzialność przejąć Tego zaś trzeba nauczyć ...... a kto uczy ,kto powinien uczyć , kto ma rzeczywisty wpływ ??????.......Rodzic z którym dziecko jest na co dzień..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinka79
Najlepiej ojcowie zamieńcie się w bankomat wtedy szacunek dziecka i spokój od byłej żonki macie zapewniony....mój mąż nie pozwolił sobą manipulować i po paru spotkaniach zaprzestał kontaktów z dzieckiem,bo niby po co ma je utrzymywać? i żadne pieprzenie o miłości ojcowskiej tu nie pomoże kiedy dla dziecka liczy się jedynie portfel ojca bo tak zostało wytresowane przez matkę to dla niego miłość ojca na zawsze będzie wyrażana po przez jego kasę i ile jest w stanie na nie wydać.Wy też zabieracie do sądów dzieci gdy zakładacie sprawę o podwyższanie alimentów!? exara mojego męża tak robi,gdy sprawa trwa córunia klon- nienasyconej mamusi trzyma kciuki żeby ta dowaliła jak najmocniej ojcu.....ha życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu sie z toba
zgadzam zniecierpliwiony. za dziecko bezposrednio odpowiada rodzic, któremu tę opieke powierzono. Nie mozna mówic dziecku ,ze tata jest łajdkaiem , ale mozna powiedziec ,ze stosunki mamy i taty były bardzo złe. Były klótnie,awamtury i musieli sie rozstac. jesli dziecku mówi sie,a wiem ze sie mówi, bo ex mojego meża tak zrobiła- pow. ojciec zamienił cie na jej dzieci, to dziecku miesza sie całkowicie obraz nie tylko ojca ale i swiata.Potem ten dzieciak ,powtarza po matce teksty do ojca i nasteouje szok. Bo nikt nikogo nie zamienił, miłośc do dziecka sie nie zmieniła. Ale mamusia tak sie utożsamia z dzieckiem,że nie pomysli a jedno co moze powiedzieć to że ojcieic jest gnojem, kutasem i.t.d. Niby jak to dziecko konkretnie ma wyrobic sobie jakiejowiek zdanie. nie jest juz małe, jest nastolatkiem, w trudnym wieku, a tu sruuuuuuuuuuuuu!! I zeby ojciec stawał na głowie, chodził na rzęsach robota mamusi jest na wierzchu. Potem sa straszne pretensje, bo ona nie radzi sobie i dalej twierdzi ,ze kazda jej porazka wychowawcza jest jego winą, bo dziecko nie słucha jej, robi z nia co chce. Ojciec nie ma juz autorytetu bo matka rozjechala go jak glizde na szosie i powstaje zaklety krąg. Alimenty sa co miesiąc. Ojciec sprowadzony do pozycji bankomatu, brak szacunku, bo niby za co ma kutasa szanowac, zostawił mnie dla jej dzieci- znaczy nie kocha mnie, mama mi powiedziała i to jest prawda w g dziecka. bo przeciez mama nie kłamie. tak sie kobiety rozwodzą z męzczyznami( nie twierdze ,ze wszystkie), ze przy okazji rozwodza dzieci z ojcami. nie kontroluja własnych wypowiedzi. Z dzieci robia powierników swoich frustracji. dzieciak nieba by uchilił matce i wpada w matnie, zlośc.Tyle sie mówi, pisze, zeby pod żadnym pozorem nie wkręcac dzieci w sparwy dorosłych, bo one inaczej nas traktują. mama i tata to dla nich najwazniejsi ludzie. a dorosłym nie zawsze wychodzi wspólne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinko twoja głupota
jest większa niz tej rozkapryszonej zachłannej córuni,to ojciec nauczył ją że pieniążkami wszystko załatwi a jak tobie to zaczęło przeszkadzać to stękałaś mu tak długo aż się z tobą zgodził.A gdzie on był jak trzeba było wychowywać dziecko,co zrobił żeby dziecko go kochało a nie jego kase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinka79
Oczywiście że rzeczywisty wpływ na wychowanie dziecka ma rodzic z którym dziecko przebywa na co dzień!Mój mąż postarał się o kuratora nad wychowaniem dziecka przez ex.Dziecko wagaruje,opryskliwie się odnosi ma kolczyki na całym ciele itd...na to pozwoliła dobra mamusia bo ojciec tego zabronił.Kurator też musiała dostać w życiu kopa bo stwierdziły z exarą cyt.Że dziecko musi w życiu wszystkiego spróbować!mąż już nie interweniuje bo przecież matka zawsze ma rację! patrze sobie i czekam aż córunia rzuci szkołę i stoczy się któregoś pięknego dnia z brzuchem w wieku 16 lat!Matka pozwala niech wszystkiego próbuje bo ojciec cham zabrania to mu pokażemy kto bardziej ,,kocha"dziecko ot świńska logika exar....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinka79
do tej co się tu ciska za prawdę.....mój mąż niczego nie załatwiał pieniędzmi,potrafił rozmawiać z dzieckiem itd.wszystko zaczęło się po naszym ślubie gdy ex zaczęła mieszać to nawet jego relacje z dzieckiem wtedy jeszcze dobre nie pomogły!ale pewnym kołkom ciężko to pojąć....horyzonty niskie co miesiąc alimenty w łapkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waran zielony
no,no-za wszystko będziesz teraz winiła ex-ty i twój mąż niczemu nie jesteście winni!!! Mąż odszedł od ex i nagle wszystko się popaprało-ex zwariowała i córeczka też!! a winna jest tylko jedna strona-ex!! on tak rozmawiał z córka jak ty teraz z nami? nic nie dzieje sie bez przyczyny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cd.
"Karino masz rację" ogólnie bym się z Tobą zgodziła, że wyjątkowo głupia i fałszywa jest eksiara Twojego męża ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że tak dostatnio żyła za te 700 zł, że nie pracowała i była radosna, że wyciąga taką kaskę, bo niby czym miała się cieszyć 700 zł na miesiąc ?! no! może mieszka w Zabłociu, to i wydatki ma d**erelskie, tego nie wiem Wątpię aby żyła dostatnio, wyciągała kasę także od rodziców poza tym przyzwyczaiła się widocznie do życia na czyjś koszt. Narzekała , że bieda ale nic nie robiła w kierunku polepszenia swojego bytu. Alimentów na siebie nie dostała ponieważ rozwód był z jej winy. Bardzo zastanawia mnie to dlaczego szczególnie byłe żony nie chcą uwierzyć w sytuację kiedy to właśnie ex jest leniwa i podła. Może chcecie uogólnić swój status jako te jedyne dobre i pokrzywdzone? Uwierz, że nie jedna była została sama przez swój głupi charakter a i tak zapewne wybiela się przed wszystkimi i zwala winę na byłego. Tak robi ex mojego męża pomimo dowodu na papierze w postaci rozwodu z jej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karinko, nie bądź śmieszna. Ja cię oceniam po poziomie twoich wypowiedzi. Ty do wszystkich zwracasz się "bo wy". A skąd wiesz, jaka ja jestem? Przeciez ja też nie piszę, bo wy nexiary jesteście wulgarne i prymitywne. Nie, ty taka jesteś, ale to nie znaczy, ze inne też są takie. Potrafisz zrozumieć tak skomplikowaną rzecz, że jeżeli twoja ex jest taka, to nie znaczy, ze wszyscy są tacy? Oburzasz się, ze ludzie cię krytykują. Jak zaczniesz używać merytorycznych argumentów i języka nie na poziomie rynsztoka, to wtedy zmienią do ciebie nastawienie. Spróbuj, na zmiany nigdy nie jest za późno. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinka79
Czy Ty z kolei potrafisz pojąć w swoim rozumku to że ex pokazują swoje prawdziwe oblicze tuż po otrzymaniu wyroku rozwodowego? najlepiej z szokująco niskim orzeczeniem o alimentach bo przecież każdej ex zawsze jest mało....gdyby ex były takie wspaniałe,dobre,kochające w jakim świetle chcesz je stawiać to nie byłyby teraz rozwódkami z dziećmi na karku...mężowie nie musieliby szukać kochanek i innych rozrywek na boku...same jesteście sobie winne skoro nie posiadacie umiejętności życia z facetem,już nawet nie wspominam o tym że rozwód może nastąpić również przez zdradę ex-...ZŁE KOBIETY JESTEŚCIE I ZASZCZEPIACIE TO ZŁO WASZYM DZIECIOM! one też nie będą szczęśliwe nie liczcie na to,wyrosną z nich materialiści również w przyszłości rozwiedzeni bo przykład idzie z góry czyli od mamusi której nic w życiu nie wyszło a do tego swymi frustracjami rozwodowymi obarcza od małego dziecko które przy niej zostaje!to z rozwódkami jest największy problem nie możecie patrzec jak wasz misio zakłada sobie nową rodzinkę,że mu się lepiej powodzi itp.taka jest prawda bo mszczący i zaborczy ex mężowie należą do rzadkości.Moje słownictwo nie musi ci odpowiadać nie musisz czytać nie musisz opiniować a takie opinie to ja mam......he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ex i nie nex
gdyby nie nexary,które nadstawiają swoją dupę każdemu żonatemu panu posiadającemu rodzinę i nie licząc się z konsekwencjami że będą musiały pogodzić się z ciągłym wzrostem alimentów,problemami porzuconych dzieci, które maja prawo nie rozumieć takiej sytuacji, z dziecięcym bólem i żalem które okazują przez bunt,trudności wychowawcze które dla prostaczek są niezrozumiałe, z "manifestacjami" tych dzieci które za wszelką cenę chcą zwrócić na siebie uwagę bo tatuś nagle zajął się kochanicą w podobnym wieku co jego one , z gniewem i depresją pozostawionych byłych żon które zazwyczaj w niczym sobie nie zasługiwały na porzucenie to by nie było tego tematu!! Bo gdyby taki facet byłby po rozwodzie,znałby koszty utrzymania dzieci i nie upierałby się przy wzroście cen a co za tym idzie i alimentów,miałby te "sprawy uregulowane" to żadna ex nie wnosiłaby pozwów o sądowne ich podwyższenie!! Gdyby taki tatuś po rozwodzie nadal dbał o swoje dzieci a nie dymał swoją kochanicę która za wszelką cenę chce być nex tych wszystkich kłopotów i spraw by nie było!! ty zaś dziewojo-pusta nie generalizuj i popatrz najpierw na to coś ty zrobiła i co nadal robisz!! z twoim charakterem i przykładem jakim świecisz nic dobrego nie wychowasz-następną kurwę lub kurwiarza co to kolejna rodzinę rozbiją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinka79
i tak... właśnie jad się leje z pustej głowy i d...y to przykład powyżej - ex powinny dostawać sądowy zakaz zbliżania się do byłych mężów i ich nowych rodzin bo sesje u psychiatry jak widać nie przynoszą żadnych rezultatów....radzę zmienić leki frustratko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinka79
Ha,Ha i jeszcze jedno gdyby te nexiary gorzej nadstawiały żonatym panom pustaczku jak twierdzisz-gorzej od byłej żonki to i sądy nie prowadziłyby spraw rozwodowych.....nawet w tym widać są do niczego....Faceci przed takimi jak widać wolą uciekać jak najdalej!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty karinko
zmien dilera albo bierz połowe bo gorszej paplaniny w życiu nie słyszałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty karinko
i nie każda eks dała sobie zrobić z dupy wiadro dlatego są te następne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinka79
żenada.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
"""" Czy Ty z kolei potrafisz pojąć w swoim rozumku to że ex pokazują swoje prawdziwe oblicze tuż po otrzymaniu wyroku rozwodowego?""""" Prawie bym się zgodził. Ty jesteś za delikatna i chyba nie do końca doświadczona. a niestety, co do nie których ....jak kłonicą nie dasz w łeb to nie dotrze. To jest najświętsza prawda. One ....pokazują swoje prawdziwe oblicze w trakcie małżeństwa ......w trakcie rozwodu .....to już tragedia. Po rozwodzie to już jest jakiś kosmos......Jak są dzieci no to jeszcze mają się na kim......opierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocna dłoń-damy radę
odnoszę wrażenie że znienawidzony i karinka to jedna osoba-takie sam głupie posty,takie same głupie wnioski wszystkich traktują jednakowo-wszystkich wsadzają do tego samego worka-to takie tunelowe widzenie jak u alkoholików a jednak to dwie różne osoby ale obydwie budują swoje opinie na swoich doświadczeniach-na przykrych doświadczeniach cóż biedactwa mają z życia-żyją tylko mściwością,wspomnieniami z przeszłości-jedno alimenciarz,alkoholik-odrzucony przez własne dziecko,drugie-nexara z mężem alkoholikiem i jego niesforną córcią biedne stworzenia... ale my jesteśmy po to by takich wspierać,pokazywać drogę- musicie obydwoje zasięgnąć porady i to nie u psychologa a u psychiatry-spieszcie się póki leczenie jest jeszcze darmowe warci jesteście siebie-obydwoje ograniczeni-oporni na wiedzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×