Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lutowa mama

LUTY 2010

Polecane posty

Czesc dziewczyny. Dzis pol nocy cos nie spalam. Jak sie obudzilam o 3 na siusiu tak do tej pory nie spie. Ja tez mam twardy brzuch i czasem jak dłuzej pochodze to tez mam wrazenie wypadniecia czegos ze srodka.Ale mysle ze to normalne, w koncu malec juz duzy no i naciska na wszystko. Tak ze Joannazet mysle ze nie masz powodów do zmartwien zwłaszcza ze to juz koncówka ciazy ale na wszelki wypadek jak radzi pani ze stycznia udaj sie do lekarza i to jak najszybciej. Ja tez miałam kiedys rozne watpliwosci i poszłam wtedy do gina zupełnie innego niz do tego co chodze,i poprostu popytałam o wszystko.Zadawałam duzo roznych moze czasem głupich pytan ale za to duzo sie uspokoiłam. I chodz to moja druga ciaza to jestem bardziej zielona niz wczesniej i bardziej sie boje. Upławy to normalka pod warunkiem ze nic nie piecze i nie swedzi. Ja dzis samiuska w domu.Dzieci postanowiły pojechac do babci /wiecie MIkołaj ;) / MM w pracy a ja chyba wybiore sie na małe zakupy,chodz pogoda fatalna :( Pochodze troszke po sklepach w niedalekiej odległosci od domu,bo tez co chwilke biega siusiu. Tak po cichu licze ze moj malennki ułozył sie juz prawidłowo i stad to parcie na pęcherz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D przeczytałam wszystko, ale teraz nie pamiętam co kto dokładnie pisał, więc spróbuję się nie pomylić:) gulka chyba będę mieć cc, bo jak mówi mój gin mam za bardzo obciążony wywiad położniczy tzn. poronienie, leczenie niepłodności, podtrzymanie do 20tc, a od 20tc fenoterol na skurcze no i cukrzycę ciążową. narazie maluchy są ułożone jeden główkowo, a drugi miednicowo więc i tak do cc się kwalifikuję, tylko, że moje dzieciaczki to straszne wiercipiętki i się odracają cały czas, tak że na każdej wizycie są inaczej ułożone. uważaj na swój brzuszek i wypoczywaj, żeby Ci się szyjka już nie skracała:) karolinka no duży już Twój synuś:) madzia moja teściowa też Baśka, tylko, że daleko mieszka więc imprezka mnie omineła, zresztą i tak pewnie połowy nie mogłabym zjeść przez dietę cukrzycową łapa z tymi szpitalami to jest różnie zależy na kogo się trafi, widocznie Twoja sąsiadka miała pecha. więc nie martw się będzie dobrze Darianka no doczekamy się:D już niedługo:) Blask a może zmień lekarza? a chodzisz prywatnie, czy na NFZ? bo niestety niektórzy lekarze potrafią być mili tylko jak im się płaci za wizytę. z wagą to się nie przejmuj, bo usg przekłamuje nawet o 30%, ważniejsze są pomiary. u mnie ostatnio na usg w 31t5dc jeden maluszek był jak w 32tc, a drugi jak w 31t2dc i tylko na tej podstawie tą wagę się ustala. joannazet to twardnienie brzucha, to jest tzw stawianie się macicy, czyli skurcze Bakstona-Hicksa ( mam nadzieję, że literki mi się nie pomieszały) z toalety korzystasz tak często bo macica jak się stawia to uciska pęcherz. radzę jednak pójśc dolekarza bo te skurcze jeśl występują częściej niż 4x na h to mogą wywołać poród. jeśli nie możesz iść dziś do lekarza to dużo leż i pij dużo wody, ewentualnie ciepły prysznic też pomaga. ale w pn zgłoś się go gina i mu powiedz, niech Ci sprawdzi szyjkę, czy jest pozamykana i czy się nie skraca. upławami się nie przejmuj to normalne w ciąży. ja na to stawianie się macicy od 20tc biorę fenoterol 8xdziennie no i leżę. buziaki dla brzuszkowych maluszków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) a ja się chyba rozchorowałam, mój m jest chory i zaraziłam się a myslałam że mnie ominie, narazie to początek więc leże w łóżku i się wygrzewam, najgorsze że zaczyna mi się kaszel:( trzymajcie się cieplutko i uważajcie na siebie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łapa też mam problemy ze spaniem, nie mogę usnąć a póżniej jak się obudzę to nie wiem jak się ułóżyć, no ale nie ma co narzekać...później to wogóle nie będziemy spały;) chyba trzeba się wyspać na zapas..hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobilam pyszną watróbke na obiadek,na podwieczorek sałatka z selera ze słoika a na kolacje kurczak pieczony jak damy rade tyle zjesc hihi ;) Siedze i słucham sobie muzyczki- klasyka,Bethowen,Tchaikovski,Strauss itp i coraz lepszy mam humorek. Mały podskakuje w brzuchu a z miło :) Szkoda ze nie ma z kim walca potańczyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaOskarka
Czesc dziewczyny :) ja mam termin na 25 luty i chciałaym sie przyłączyc :) nie wiem tylko czy dam rade nadrobić tyle stron ale sie postaram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaOskarka... ważne żebyś na bieżąco była w temacie:D Witamy w naszym gronie:) Mam problem... jestem dopiero 4 dzień na antybiotyku, a czuje jakby zaczynała się grzybica:( Macie jakiś szybki sposób żeby do niej nie dopuścić... choć na to chyba za późno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz kupić sobie clitromazolum maść , bo czopki są na receptę ja na początku ciązy załapałam infekcję i lekarz mi właśnie to przepisał .... zakup soebie tantum rosa też pomaga i powinno być ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Kochane cały tydzień mnie nie było:( Aż głupio. Uczę sie . Dzis zdałam biologie i pisemny z polskiego. tyle sie wydarzyło u Was i będe ogólnie pisała. Uwazajcie na siebie Kochane. Kłopoty ze spaniem tez mam, niestety. Choroby tez sie boje okropnie. Jak na razie nikt w otoczeniu nie jest chory. Maluszek tez fika okropnie:) czasami az za bardzo. Jutro egzamin z matematyki ustny i z polskiego. Pozdrawiam ciepło. jak to całe zdawanie sie skoncz , to bede sie częściej odzywała. Witam nowe koleżanki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemka. Byłam u tesciowej,zjadłam pyszny obiadek i padam z przejedzenia. Kupiłam dzis Filipkowi i córce te misie z aukcji TVN u Zuzie I Zyzia. To pierwsza zabawka dla mojego jeszcze nienarodzonego synka. Zimno sie robi brrrrrrrrrrr. Miłej i przespanej nocki wszystkim zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Weekend był strasznie męczący. Prawie cała moja rodzinka zjechała na mamy imieninki. Każdy chciał dotknąć brzuszka i pogłaskać. Miłe to, ale trochę męczące. Denerwują mnie już pytania typu "jak się czujesz". Praktycznie każdy je zadaje, a ja zwykle odpowiadam "dobrze, dziękuję". Ostatnio jestem strasznie zmęczona i poddenerwowana. Zakomunikowałam już w kadrach, że od 17.12 do końca roku idę na zwolnienie lekarskie. Jeszcze tylko szefowi powiem i luzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blask... dzięki:) Madzia... Ty to już spokojnie możesz iść na zwolnienie do końca i styczeń poświęcić na odpoczynek i przygotowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej a ja dalej chora, w sobote i niedziele to myślałam że umre, prawie nie spalam i mialam gorączke, kaszel a dzisiaj mam wiecej sily ale przerzuciło się na gardlo i katar....masakra jakas:( madzia fajnie że imprezka się udała i dobrze że w koncu idziesz na zwolnienie.. dziewczyny miłego popoludnia i nie chorujcie...buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny nie było mnie dłużej na forum, bo niestety wylądowałam w szpitalu na ponad tydzień.. w 28 tyg. ciąży zaczął mnie boleć brzuszek i wolałam jechać na izbę przyjęć i tak mnie zatrzymali :( na szczęście teraz jest wszystko ok, ale nerwy były zaczęłam czytać o tych skurczach- że na pewno ciężarna je rozpozna - u mnie na sali żadna z nas nie wiedziała czy ma skurcze czy nie - w 28 tyg. i w "okolicach" (bo takie panie leżały akurat na patologii ciąży) skurcze wcale nie bolą - są to "napinania" brzucha które można nawet mylić z ruchami dziecka - dopiero na KTG wychodzi czy to skurcz czy nie i jak są często - tak przynajmniej było z moimi towarzyszkami niedoli na sali - oczywiście takie skurcze mogą być wywoływane ruchami dziecka i jeśli są żadko to nie ma powodu do obaw ale naprawdę jeśli tylko ma się jakieś wątpliwości lepiej jechać do szpitala będąc tyle na położniczym oddziale napatrzyłam się jak wyglądają panie po cesarce a jak po naturalnym porodzie - cesarka to jednak operacja i panie strasznie się męczyły (pomijając to że 12 godzin trzeba leżeć nieruchomo to później miały kłopoty z chodzeniem, wstawaniem itd), panie po porodzie naturalnym praktycznie od razu wstawały - rozmawiałam z jedną która urodziła o 5 w nocy a o 9 już latała po korytarzu (a był to jej pierwszy poród) - wiadomo, że poród naturalny jest bolesny ale później od razu można zająć się dzieckiem (to takie coś za coś) najgorzej miały te panie które np. 9 godzin rodziły naturalnie a później nagle coś szło nie tak i miały cesarkę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yudash-bulka dobrze że już jesteś w domu i że nic wam nie jest widzisz ja myślałam że te skurcze to jakoś czuć, to pewnie dopiero w tych ostatnich tygodniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie od rana wlasnie pobolewa w podbrzuszu i kregosłup krzyzowy. To sie przestraszyłam :( Jak do jutra nie przejdzie bede dzwoniła do lek.wizyte mam w czwartek Tak w ogóle jakos niespecjalnie sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedna pani to trafiła na oddział bo miała właśnie wizytę u lekarza i ten dał jej skierowanie - a ona sama czuła tylko czasem twardy brzuszek ja tylko się teraz martwię bo leżąc w szpitalu dowiedziałam się że mam obronę pracy 10 grudnia czyli mam 3 dni na naukę! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yudash-bulka- dobrze, że już wszystko ok. Przynajmniej napatrzyłaś się troszkę i teraz wiesz już co i jak :) O obronę się nie martw. Na pewno dobrze wszystko pójdzie. Trzymam kciuki. łapa- jak by było coś gorzej, to od razu dzwoń do lekarza. Teraz to praktycznie mamy końcóweczkę, więc trzeba uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej lutóweczki :) yudash-bulka - dobrze, że wróciłaś ze szpitala i ze jest ok :) A nauczyć się zdążysz :) Zresztą obrona jest o niebo łatwiejsza niż niektóre egzaminy :) Gulka - choruszku, 3mam kciuki żebyś w końcu wydobrzała :) łapa - nie martw się, to z pewnością nic poważnego. Mnie też pobolewa brzuch i to dość często. Gdyby to było coś poważnego to urodziłabym chyba ze 20 tygodni temu :) Weź no-spę i odpocznij troszkę :) Madzia - bierz zwolnienie i odpoczywaj ile wlezie :D Jak ja nielubię jak mi wszyscy znajomi i rodzinka brzuch macają. Jakoś mnie to krępuje takie macanie :O A nam weekend minął błyskawicznie :( Zawsze tak szybko mija :( Wczoraj byliśmy kupić pralkę :D Bo ta nasza już dosć stara, Bosh co prawda, ale chcieliśmy już nową. No i kupiliśmy, w czwartek przywiozą i zabieram się za pranie ubranek malutkiej, bo przed świętami chcę nas zapakować do szpitala, żeby już mieć to z głowy :) Pojutrze idziemy z niunią do ginka, denerwuję się już dziś, mimo że jeszcze dwa dni... Bo będzie USG a ja się zawsze stracham, że ona np. nie rośnie albo co innego tam wyjdzie niedobrego... Tomek się śmieje, jak gadam, że nie rośnie i mówi - To ciekawe czemu ci ten brzuch tak rośnie ? :D No tak, w sumie ma rację, ale ja panikara jestem okrutna :O A wiecie, czytałam dziś na innym forum, że dziewczyna z lutówek się rozpakowała prawie dwa tygodnie temu. w 27 t i 5 dniu. Synka urodziła, stan maluszka stabilny :) Nawet zdjecia dodała, taka malutka kukiełeczka śliczna z tego chłopczyka :) 🌻 dla Was i Waszych maluszków słodziutkich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś nas łamią te choróbska:( Trzymajcie się dziewczyny i walczcie dzielnie:) Wiem co to znaczy:( Mnie też wszyscy macają po brzuchu... czasem to denerwujące... ale wtedy mówię, ze zaraz ,,się zarażą":P yudash-bulka... ucz się ucz:) na pewno dasz radę:P My teraz to możemy bardzo szybko wylądować w szpitalu bo lekarze jak tylko coś podejrzewają to wolą mieć nas na oku... ale dobrze, ze o nas dbają. Darianka... trochę paniki to na tym etapie powinno być na porządku dziennym:P Wiecie wcześniej wydawało mi się, że do porodu jeszcze tak daaaleko, a od kiedy minął 30tc to czuje, że coraz mniej czasu zostało:) też grudzień przecież tak szybko mija, bo bo święta i w ogóle... a potem to już tylko czekać na koniec... czyt. przywitanie maleństwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjkghjhj
hej dziewczyny!!! Jestem tu nowa ale chcialabym się przylączyć do Was:) Mam termin na 26luty. Będzie mała dziewczynka. Strasznie juz psoci w brzuszku, najgorzej wieczorem. Podpowiedzcie mi jak radzicie sobie ze zgagą? mnie ona dobija mam juz nawt po herbacie:/tragedia. zadne mleko nawet rennie mi nie pomaga. Najgorzej jest w pracy bo jeszcze pracuje do konca grudnia...wykańcza mnie ta zgaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy:) No niestety dla mnie na zgage tylko Reni... nic innego nie poradze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak byłam teraz w szpitalu to koleżanka miała dosyć silna zgagę i dali jej polprazol rano i wieczorem i przeszło ale chyba to jest lek na receptę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po kilkudniowej nieobecności:) Mama zmienia kuchnię i choć troszkę chciałam jej pomóc, ale zbyt wiele tam nie zrobiłam, tylko poprzeszkadzałam:) Na zgagę mi też pomaga tylko rennie, wszystko inne tylko ją nasila albo pomoże na góra 5 minut:( Mój maluszek już ma chyba coraz mniej miejsca, częściej niż kopniaki czuje jak się rozpycha, biedaczek zaczyna mieć ciasno... kicccia ja też mam wrażenie, że czas mi zaczął za szybko uciekać, już 8 grudnia, niby mam jeszcze dwa miesiące ale równie dobrze mogę urodzić za 6 tygodni i też będzie to w normie. madzia- ja nie cierpię jak ktoś mi dotyka brzucha. To MÓJ brzuch, może to egoistyczne ale wolę wyjść na egoistkę niż czuć się skrępowana jak tylko spotkam znajomych. Zazwyczaj mówię, że mnie to krępuje albo, że mam łaskotki i nie wolno mnie dotykać:D Eh, te okropne choróbska, ja to mam za sobą, i mam nadzieję, że do końca mnie już nic nie złapie... gulka- ja też myślałam, że czuć, ale wczoraj przeczytałam, że wiele kobiet te pierwsze skurcze po prostu przesypia, orientują się gdy skurcze się nasilają i trzeba się zbierać do szpitala. Mam nadzieje ze ja sobie skrócę poród i też prześpię tą pierwsza fazę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska****
Czesc Dziewczyny:) dołączam sie do Waszego forum jako nowa lutóweczka. Mam termin na 8.02, wiec rowno 2 ms, ale lekarz na ostatnim USG postraszył ze moze byc nawet połowa stycznia..a tu jeszcze tyle do zrobienia w pokoiku dla małej. Czy macie juz wszytsko przygotowane? Kiedy zamierzacie pakowac rzeczy swoje i malenstwa do szpitala?? My z mezem zamowilismy lozeczko, ale pokoik jest narazie pusty - moze w weekend uda sie kupic jakies mebelki w Ikea :) Miłego dnia! Baska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej lutówki :) dziasiaj juz czuję się lepiej ale nie mam siły, przejdę kawałek już jestem zmęczona...myślałm żę coś juz porobię w domu a tu figa :)trzeba dalej leżeć... witamy Ciebie Basiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Ja tez jestem słabiutka :) Dzis juz wprawdzie nie mam takich skurczy jak wczoraj, ale strasznie boli mnie kregosłup.Nie moge sobie przez to miejsca znalezdz. Dzis moja rodzinka znowu na obiadek nie dostanie nic dobrego. Jakis marny makaron z serem i tyle. Zazdroszcze tym co maja mamy i tesciowe obok siebie i mogą one im pomóc.Ja samiuśka jestem. Mama i tesciowa daleko. Czekam na czwartek jak na zbawienie.Moze juz bedzie dokładnie wiadomo kiedy bede miała cc.No i oczywiscie znowu podglądne Filipka. A o dotykaniu brzuszka i innych rzeczach których nie lubimy mowili dzis w Dziendobry TVN . Kupilam na aukcji allegro" Kup Misia",Zyzia dla Filipka i Zuzie dla córki. To pierwsza zabawka dla mojego jeszcze nienarodzonego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łapa ja też nie mam blisko mamy i teściowj i muszę radzić sobie sama, ale obiecały że po narodzinach zjawią sie najpierw jedna a potem druga, na poczatku pomogą... i wcale nie zazdroszę tym które muszą mieszkać z rodziną swoją lub męża;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane Z góry przepraszam ze tak długo do was nie pisałam ale miałam pare problemów osobistych i mam nadzieje ze wszystko juz pojdzie po mojej mysli. Witam również nowe lutowe mamusie ;-) Jutro wizyta u gin. juz sie nie moge doczekac znowu zobacze mojego synusia ciekawe ile juz waży . Ostatnio zauważyłam ze robie sie coraz bardziej niedołężna...normalnie szok zadyszke łapie nawet w domu...spac cięzko i niewygodnie ... siedzenie tez mnie męczy ;-) No i na dodatek wyszły mi rozstępy na brzuchu ;-( porobiły mi sie takie pręgi fioletowe na brzuchu ;-( wy też tak macie? Che sie wybrac na zakupy do apteki kupic podkłady poporodowe majtki z siatki..... Czy moze któras z was juz sie zaopatrzyła? albo posiada wiedze co wybrac i ile? bo ja nie mam pojecia ;-) Buzka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina... ja też bym chciała przespać większość skurczy:) Obudzić się jak już będę musiała jechać do szpitala:P Basiu... witamy:) Maluszek będzie spał z nami więc mamy mniej do szykowania, choć mam zaplanowane przestawianie mebli itp.:) Planuje zrobić to wszystko po sylwestrze:) Torby pakować też będę w styczniu:) gulka... nam wszystkim już powoli brakuje sił, a Tobie to dopiero nie ma się co dziwić... tak malutko Ci zostało:) łapa... rodzinka wytrzyma, a Ty odpoczywaj:) W sum9ie to fajnie, że będziesz znała datę narodzin swojego synka... będziesz mogła dobrze się przygotować:) A co do mieszkania blisko mamy... są dobre i złe strony:P lutowa mama... to teraz niech się już wszystko układa:) Też bym chciała wiedzieć ile mój maluszek waży... zdaj relacje z wizyty:) Rozstępy też mam... coraz więcej... w różnych miejscach... na bokach, piersiach, brzuchu troszkę, udach:( Takie zakupy też muszę zrobić... ale siebie nie mam jeszcze nic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×